Nietypowy facet

[Irminia93]

Hej.

To mój pierwszy post na tym forum i chciałabym poznać wasze opinie i pogląd na pewną sprawę.

Zacznę od tego, że jestem kilka miesięcy po rozstaniu z moim eks i korzystając z urlopu postanowiłam odwiedzić znajomą, którą poznałam na siłowni w czasie studiów (w innym mieście).

Postanowiłyśmy wyjść wieczorem do pubu na piwo, ale koleżanka uprzedziła, że pójdzie z nami kilku jej znajomych.

Nie miałam z tym problemu, bo zatrzymałam się u niej w tym czasie i to co miałyśmy sobie obgadać na osobności, obgadałyśmy, choć zazwyczaj w gronie nieznajomych czuję się trochę nieswojo, nie wiem na ile można sobie pozwolić, kim ci znajomi będą.

Spędziliśmy czas przy stoliku z jej znajomymi, gadka szmatka odziwo miło spędzony czas. Nagle ktoś poinformował, że dojdzie jeszcze 2 kolegów za jakiś czas.

Jak to czasem bywa zaczęli trochę o nich mówić zanim przyszli, a trochę to trwało.

Chodzi o pewnego nazwijmy go "A".

Z samych opowiastek trochę zaintrygowała mnie jego osoba. Przedstawili go jako "osobliwy przypadek", ale wszystko w dobrej wierze.

W końcu przyszli, przywitali się, poszli do baru i dosiedli sie do stolika.

Wizualnie wpadł mi w oko odrazu i usiadł na przeciwko mnie.

Zaintrygował mnie sposób jego bycia, jeszcze kogoś takiego nie spotkałam.

Rozmawia, uśmiecha się, pozytywna energia, mówi bardzo kwiecistym językiem (ale nie jak jakiś filozof) tylko jak intelektualista.

Bardzo spójnie, logicznie, balans głosem, gestykulacja, bardzo zabawny. Po prostu miło się go słuchało.

I nagle jakby jakas odcina.

Zamyślony, totalnie nieobecny wzrok, gdzieś daleko stąd i po chwili znów zachowuje się "normalnie". Właściwie tak przez cały czas.

Z jednego trybu duszy towarzystwa w myśliciela. I tak w kółko.

Ale do mnie nie odezwał się nawet słowem na początku, o nic nie zapytał.

W przeciwieństwie do dwoch pozostałych członków paczki znajomej, którzy ewidentnie się do mnie podwalali.

"A" tylko się przyglądał i zerkał co jakiś czas.

Kiedy towarzystwo się trochę rozkręciło, wypiliśmy sporo drinków tej nocy, główny rozmówca "A" pojechał mocno już pijany taksówką do domu jak to często bywa porobiły się roszady i tak się złożyło, że usiadł obok mnie, w kolko toczyły się jakieś rozmowy już każdy z każdym, że nie wiadomo o co chodzi w końcu "A" nawiązał ze mną dialog.

Mam 26 lat, jestem atrakcyjną dziewczyną i zawsze miałam mnóstwo adoratorów, ale jak Bóg mi świadkiem z nikim tak dobrze mi się nie rozmawiało. Jak z bratnią duszą. Trafiło mnie i jak zahipntoyzowana słuchałam co mówi.

Zauroczyłam się jak gónwiara.

Streszcze to i przejdę do sedna.

Wszyscy mieszkają dość blisko siebie, więc wróciliśmy już nad ranem pieszo do domów.

"A" już nie rozmawiał ze mną do końca drogi i tylko zwyczajnie się pożegnał.

Podpytywałam już trochę wystawiona koleżanki "Co to za A, skąd on się urwał?".

No i z nim jest tak: adoratorek ma dziesiątki, ale żadnej do siebie nie dopuszcza. Jest ogarnięty życiowo, wykształcony, podobno bardzo dużo zarabia, wydaje mnóstwo kasy na swoje pasje, które sprawiają, że potrafi nie wyjść z domu przez kilka dni albo tygodni.

Ma taką możliwość, bo o czym zapomniałam wspomnieć jest marynarzem.

Nawet w tym pubie jego koledzy często coś komentowali na temat tego, że ma wiele adoratorek i ma ja gdzieś, a oni nie mają żadnej i jakie to niesprawiedliwe. Tak w zartach.

Miał jakąś dziewczynę, z którą był kilka lat, ale od momentu rozstania jest sam chyba 4 rok. Koleżanka mi powiedziała, że "to naprawdę fajny koleś, ale daj sobie spokój. Chyba każda juz tutaj próbowała".

Nie chciałam więcej drążyć tematu.

Wysłałam mu zaproszenie na FB, które przyjął dopiero po dwóch tygodniach.

Zastanawia mnie jedna rzecz: co może być tego przyczyną, jak wam się wydaje?

Atrakcyjny, wysoki, zadbany, wyglądający jak jakiś model, wygadany (i nie), z dobrą pracą, pasjami, zabawny, uroczy facet jest sam?

Ma jakieś kompleksy, coś jest z nim nie tak?

A może po prostu szuka jakiejś księżniczki z bajki? Bardzo mnie to nurtuje, ale nawet moja koleżanka uznała "nie wiadomo co siedzi w tej lepetynie".

Nie wierzę, by nie miał jakichś swoich potrzeb.

Chciałabym jakoś bliżej go poznać, ale w obliczu tego co zdążyłam się dowiedziec nie wykonam pierwszego ruchu, zresztą nigdy tego nie robiłam wcześniej i sama mam sporo zainteresowania ze strony płci przeciwnej, ale nie wiem czemu teraz każdego porównuję do niego i wypadają po prostu blado.

Może go idealizuję? Mam mętlik w głowie i nawet nie wiem po co to piszę. Nie mogę przestać o nim myśleć.

Za bardzo boję się odrzucenia, że się zblaznie albo będę jedna z tych wielu dziewczyn, które olał.

Co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Dzięki za opinie, cześć.

[niepogodna]

Ciężko stwierdzić, może nie ma potrzeby się wiązać, praca jest jego pasją i wie, że związki na odległość mogą być ciężkie. Może lubi nowości i przygody, może w nikim nie był już tak zakochany jak w swojej dziewczynie, może ma zaburzenia osobowości. Powodów mogą być tysiące. Znając siebie pewnie bym napisała do niego i zobaczyła, jak zareaguje. Jeśli nie ciągnąłby rozmowy, to bym olała. Tacy "trudni do zdobycia" zawsze są fascynujący, ale czasem nie warto tak się męczyć. Już od razu stawiasz się w pozycji tej, która go podziwia, a to nie wróży dobrze. Jakkolwiek by nie był piękny, intrygujący i mądry, to nadal jest to taki sam człowiek, jak ty.

[Paprotka_]

Nic bym nie robiła. Skoro ma tyle adoratorek, to może go zainteresować brak zainteresowania z Twojej strony. Pytanie tylko, czy warto na cokolwiek liczyć.

[LhunLai]

Powodów może być miliony, ale może gościu po prostu zaspokaja swoje potrzeby jednorazowymi przygodami (no bo skąd wiesz, że tak nie jest?) i dziewczyna mu do niczego nie potrzebna. Obstawiałabym, że może tamta go tak bardzo zraniła/ rozstanie go tak psychicznie pokiereszowało, że zamknął się na związki, ale to może być cokolwiek. Bez względu na to, co jest przyczyną, jest to zastanawiające i nie zachęca do prób nawiązania relacji romantycznej z kimś takim.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

skoro przyjal zaproszenie po 2 tygodniach i nic pierwszy nie napisal to obstawiam ze nie jest zainteresowany twoja osoba
na twoim miejscu dalabym sobie na luz
podejrzewam ze gosciu poprostu nie bierze byle czego ma szanse przebierac i zacznie spotykac sie z taka ktora mu odpowiada pod kazdym wzgledem ,wizualnym i mentalnym

[pfffh]

Facet jest marynarzem, pewnie wypływa na kilka tygodni/miesięcy i pewnie zdecydował, że bez sensu póki co się wiązać skoro może mieć dziewczynę w "każdym porcie". Jak się zakocha to się zwiąże. Nie zakocha się raczej w tobie, bo sądząc zopisu nie jest zainteresowany twoją osobą.

[alicjaross]

Nie wiem co jest nietypowego w tym, że ktoś jest sam. Nie podoba mu się żadna z dziewczyn, ktore spotkał na tyle żeby się wiązać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ManillaLatte]

Myślę, że go idealizujesz. Nie widzę nic dziwnego w tym, że atrakcyjny facet z pasjami nie szuka koniecznie dziewczyny na stałe. Może zwyczajnie nie chce, może dobrze mu samemu, a może czeka na tą, którą wyda mu się wyjątkowa i warta zachodu. Powodów dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej to mogą być setki.

Rozumiem, że wpadł Ci w oko, ale z jego strony nic nie wskazuje na to, że Ty jemu także. Na spotkaniu nawet się do Ciebie słowem nie odezwał, w drodze do domu tak się złożyło, że siedzieliście koło siebie, no to zagadał, ale ja bym się nie doszukiwała tu jakiegoś drugiego dna.

Być może on takiego nieprzystępnego gra, a w głębi duszy umiera, by Cię lepiej poznać, ale szczerze w to wątpię, bo zainteresowany facet, nawet jeśli gra kartą "jaki ja jestem nieprzystępny i tajemniczy" to nadal jest zainteresowany facet i uwierz mi, że gdybyś mu się spodobała, to on sam zabiegałby o kontakt. Sam wysłałby Ci to zaproszenie na facebooka, a nie odpowiedział na nie po 2 tygodniach. On pewnie nawet nie pamiętał, że Ty to Ty.

Odpuść go sobie - chyba, że chcesz biegać za nim tak jak tyle dziewczyn przed Tobą.

[ihni1234]

Napisane przez ManillaLatte

Myślę, że go idealizujesz. Nie widzę nic dziwnego w tym, że atrakcyjny facet z pasjami nie szuka koniecznie dziewczyny na stałe. Może zwyczajnie nie chce, może dobrze mu samemu, a może czeka na tą, którą wyda mu się wyjątkowa i warta zachodu. Powodów dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej to mogą być setki.

Rozumiem, że wpadł Ci w oko, ale z jego strony nic nie wskazuje na to, że Ty jemu także. Na spotkaniu nawet się do Ciebie słowem nie odezwał, w drodze do domu tak się złożyło, że siedzieliście koło siebie, no to zagadał, ale ja bym się nie doszukiwała tu jakiegoś drugiego dna.

Być może on takiego nieprzystępnego gra, a w głębi duszy umiera, by Cię lepiej poznać, ale szczerze w to wątpię, bo zainteresowany facet, nawet jeśli gra kartą "jaki ja jestem nieprzystępny i tajemniczy" to nadal jest zainteresowany facet i uwierz mi, że gdybyś mu się spodobała, to on sam zabiegałby o kontakt. Sam wysłałby Ci to zaproszenie na facebooka, a nie odpowiedział na nie po 2 tygodniach. On pewnie nawet nie pamiętał, że Ty to Ty.

Odpuść go sobie - chyba, że chcesz biegać za nim tak jak tyle dziewczyn przed Tobą.

Z tego co zrozumiałam, to on w tym pubie siedział obok autorki, więc się dosiadł, ale to o niczym nie świadczy. Mnie zaciekawiło, jak zainteresowany facet udaje niedostępnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[glossyzuz]

może po prostu nie chce z nikim być? do zaspokajania potrzeb może mieć jakąś przyjaciółkę, o której nikt nie wie.

facet Cię widział, porozmawiał z Tobą, ale nie szuka dalej kontaktu więc nie jest zainteresowany. po prostu, tak zwyczajnie. nie jest on jakiś nietypowy.

[ManillaLatte]

Napisane przez ihni1234

Z tego co zrozumiałam, to on w tym pubie siedział obok autorki, więc się dosiadł, ale to o niczym nie świadczy. Mnie zaciekawiło, jak zainteresowany facet udaje niedostępnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aha, to nie doczytałam dokładnie - wydawało mi się, że usiadł naprzeciwko Autorki, bo tam było miejsce przy wspólnym stoliku.


Co do tego, jak zainteresowany facet udaje niedostępnego to była ironia - chodziło mi o to, że czasami kobiety interpretują zachowanie świadczące o braku zaintereowania tym, że on jest nieśmiały, ale próbuje być tajemniczy albo inne tego typu rzeczy. Sama w to nie wierzę, bo dla mnie jak facet jest zainteresowany, to kobieta nie ma żadnych wątpliwości.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ManillaLatte

(...)
Co do tego, jak zainteresowany facet udaje niedostępnego to była ironia - chodziło mi o to, że czasami kobiety interpretują zachowanie świadczące o braku zaintereowania tym, że on jest nieśmiały, ale próbuje być tajemniczy albo inne tego typu rzeczy. Sama w to nie wierzę, bo dla mnie jak facet jest zainteresowany, to kobieta nie ma żadnych wątpliwości.

Do-kła-dnie.

[Krystal_26]

Pewnie wcale nie chce być w stałym związku, woli się np umawiać niezobowiązująco z różnymi kobietami, a nie angażować z jedną. I tak, jak spotkałaś go tylko raz to na pewno go idealizujesz nic nie rób, szkoda czasu z na uganianie się za facetem który wcale nie szuka związku

[Mija62]

Tak jak wyżej już napisano - facet ma tyle adoratorek, że może przebierać jak w ulęgałkach. Wybierze tą, która wpadnie mu w oko. A może nie wybierze. Jego wybór. Może być też innej orientacji.

(swoją drogą, też by mnie zaintrygował mężczyzna, którego nie bawi 'korzystanie na 1 noc' baaardzo).

[Adrianna_8]

A może on jest gejem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[janapalona]

Chyba niewielu ludzi poznajesz. Co w nim nietypowego?
Równie dobrze można spytać, dlaczego miałby z kimś być. I przede wszystkim: skąd miałybyście o tym wiedzieć? Wiesz tyle, ile ta koleżanka myśli, że wie o nim, czyli nic.
Przecież on nawet z tym całym towarzystwem nie spędza każdej doby. A nawet gdyby, to ludzie i tak wszystko przekręcą oraz zinterpretują na swój sposób.
Nie wiesz, czy na 100% nie ma dziewczyny, a już na pewno czy z kimś się spotyka i zaspokaja swoje potrzeby - o to bym się w ogóle nie martwiła. Nie wiesz też, kim są dziewczyny, które do niego podbijały i czy trafnie byś je oceniła. Pytanie powinno brzmieć: dlaczego miałby być nimi zainteresowany?
Napisać do niego możesz, nic ci nie szkodzi. Zaszkodzi później, bo on raczej poważnym związkiem z tobą nie będzie zainteresowany.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Adrianna_8

A może on jest gejem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jest gejem bo nie bierze wszystkiego co popadnie?
Może ma wysokie standardy ,może szuka czegoś wyjątkowego (tylko dla niego np krzywych jedynek albo braku lakieru na paznokciach)
Nie widzę w jego zachowaniu nic dziwnego
Ja tez miałam, zawsze duże powodzenie a umawiałam się tylko z takimi co ewentualnie mi wpadli w oko nie z każdym kto chciał
Poza tym swoje potrzeby moze załatwiać za pomocą ręki lub prostytutki zamiast narażać się na seks z kazda chętna i ewentualna nie chcianą ciążę z kimś kto uwaza ze jest"dobra partia"

[MiamiGlow]

Napisane przez Irminia93

Rozmawia, uśmiecha się, pozytywna energia, mówi bardzo kwiecistym językiem (ale nie jak jakiś filozof) tylko jak intelektualista.

Bardzo spójnie, logicznie, balans głosem, gestykulacja, bardzo zabawny. Po prostu miło się go słuchało.

I nagle jakby jakas odcina.

Zamyślony, totalnie nieobecny wzrok, gdzieś daleko stąd i po chwili znów zachowuje się "normalnie". Właściwie tak przez cały czas.

Z jednego trybu duszy towarzystwa w myśliciela. I tak w kółko.

Nie zastanawia Was trochę ten fragment? Dla mnie to brzmi niepokojąco. Mimo wszystko spodziewałabym się jakichś problemów psychicznych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[janapalona]

Napisane przez MiamiGlow

Nie zastanawia Was trochę ten fragment? Dla mnie to brzmi niepokojąco. Mimo wszystko spodziewałabym się jakichś problemów psychicznych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zastanawia. Po pierwsze nie jesteśmy specjalistami od stawiania diagnoz, po drugie nie stawia się ich na pewno przez internet, po trzecie to czyjś subiektywny opis i z autorką też może być coś nie tak (wręcz wiadomo, że ma niską samoocenę), po czwarte dla mnie w tym nic niepokojącego nie ma, po piąte ona mu się bardzo przyglądała i próbuje podciągnąć jego zachowanie pod swoją tezę, zamiast przyjąć do wiadomości, że jest z niższej ligi i zwyczajnie nie ma szans, po szóste mogło mu to towarzystwo zwyczajnie nie pasować, skoro jest taki interesujący, ale przecież z tym też nikt się nie chce pogodzić.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez MiamiGlow

Nie zastanawia Was trochę ten fragment? Dla mnie to brzmi niepokojąco. Mimo wszystko spodziewałabym się jakichś problemów psychicznych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

podejrzewam ze gdyby miał problemy psychiatryczne to nie mógłby być marynarzem ale kto wie czy wogole nim jest;-)

[MiamiGlow]

Napisane przez janapalona

Nie zastanawia. Po pierwsze nie jesteśmy specjalistami od stawiania diagnoz, po drugie nie stawia się ich na pewno przez internet, po trzecie to czyjś subiektywny opis i z autorką też może być coś nie tak (wręcz wiadomo, że ma niską samoocenę), po czwarte dla mnie w tym nic niepokojącego nie ma, po piąte ona mu się bardzo przyglądała i próbuje podciągnąć jego zachowanie pod swoją tezę, zamiast przyjąć do wiadomości, że jest z niższej ligi i zwyczajnie nie ma szans, po szóste mogło mu to towarzystwo zwyczajnie nie pasować, skoro jest taki interesujący, ale przecież z tym też nikt się nie chce pogodzić.

Wszystko w tym wątku to gdybanie, ponieważ nikt z nas tam nie był i nie zna tego faceta.
Ale patrząc po własnych doświadczeniach byłabym ostrożna. Znałam faceta, który był bardzo inteligentny i wygadanany, ale był uzależniony od narkotyków. No i mam wrażenie, że łatwo trafić na intelektualistów z problemami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natalie_Alex]

Dla mnie to trochę brzmi jak wątek o ‘monsiuer’, który był w Perełkach

[Irminia93]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wyjaśnię kilka kwestii.

Z tym pubem było tak, że najpierw siedział na przeciwko, a później sam się dosiadł obok mnie i rozmawialiśmy co najmniej 2 godziny, aż do wyjścia z pubu. Dopiero w drodze powrotnej rozmawiał z innym gościem całą drogę.

Z tą "nietypowością" to nie wiem jak to dokładnie opisać, to trzeba byłoby zobaczyć. Te "odciny" wyglądały tak, że kręcił szklanką z whisky lub ją lekko obracał i nie wiem do czego to porównać, ale wyglądał jak ktoś na egzaminie próbujący sobie coś przypomnieć lub jakby coś bardzo mocno analizował.

Jest jeszcze kilka innych faktów dziwnych lub może dla mnie nietypowych, bo w sumie normalność jest pojęciem wzglednym, ale ja osobiście nie zamykam się w domu na dwa tygodnie nie odzywając się do nikogo lub nie wychodzę na samotne spacery o 3 nad ranem.

Czy jest gejem, mocno w to wątpię. Przeglądałam mu się dyskretnie i zwracał uwagę na przechodzące obok dziewczyny, zerkał na nie w naturalny sposób, w stosunku do innych facetów był bierny, ale to może o niczym nie świadczy.

Czy jest tym marynarzem, jest na pewno bo wątpię, aby ludzie których zna od wielu lat mieliby o tym nie wiedzieć i też coś o tej pracy mówił. Profil fb na widok publiczny ma praktycznie pusty, dopiero po dodaniu do znajomych ma kilka zdjęć na jakichś statkach, przy mapach i na mostku.

Ogólnie po dodaniu do znajomych jest znacznie bardziej ten profil rozbudowany i znajdują się na nim bardzo szerokie opisy jego hobby czy pod różnymi zdjęciami. W sumie po zapoznaniu się z tym wygląda mi na idealistę.

Co do mnie to nie mam niskiej samooceny, uważam się za atrakcyjną dziewczynę, ale słusznie ktoś zauważył że stawiam się poniżej, a nigdy mi się to nie przytrafia. Dla kogoś jak on z tego powodu juz mogę tracić na atrakcyjności, ale nie dałam po sobie poznać (tak mi się wydaje), że tak mocno mi wpadł w oczy. Chyba, że robiłam maślane oczy i nawet o tym nie wiem.

Przeczytałam tez to co napisałam i w sumie wynika z tego, że rzeczywiście nie jest zainteresowany i rozum mi mówi nie, ale serce mówi swoje. Mimo wszystko chciałabym zaryzykować i coś napisać, ale nie mam pojęcia co. Nawet nie wiem jak zacząć. Myślałam, że mi przejdzie, że to i tak nie ma sensu, ale ciągle się zadręczam.

Nie wiem co robić.

[glossyzuz]

Napisane przez Irminia93

Przeczytałam tez to co napisałam i w sumie wynika z tego, że rzeczywiście nie jest zainteresowany i rozum mi mówi nie, ale serce mówi swoje. Mimo wszystko chciałabym zaryzykować i coś napisać, ale nie mam pojęcia co. Nawet nie wiem jak zacząć. Myślałam, że mi przejdzie, że to i tak nie ma sensu, ale ciągle się zadręczam.

Nie wiem co robić.

no to napisz do niego, że za tydzień będziesz w tym mieście u koleżanki i czy też wpadnie tak jak ostatnio.


ALE zastanów się, czy chcesz żyć z takim człowiekiem. spacer o 3 rano nie jest niczym nadzwyczajnym, to że nie nawija o głupotach non stop tylko potrafi się nad czymś zamyślić nawet będąc w klubie też nie jest niczym nienormalnym. tylko jak Ty masz w tego typu rzeczach widzieć coś nienormalnego czy niezwykłego to daruj sobie, bo nawet jeśli miałabyś z nim kiedykolwiek być to tym podejściem zamęczysz was oboje.

[Cukier_Puder_]

Przecież z tego co piszesz to koleżanka go za dobrze nie zna, to nie wiem skąd ta pewność czy i z kim jest w związku. Może koleś obecnie ma inne sprawy na głowie, może jest w związku, może jest aseksualny, może po prostu nie znalazł jeszcze człowieka, który go interesuje.

Tak naprawdę jak na dłoni widać, że ty go nie interesujesz, nawet jako koleżanka, skoro koleś niespecjalnie dąży do kontaktu. Nie lataj za nim, skoro on ewidentnie nie chce

A skoro jest podobno marynarzem, to już w ogóle mnie nie dziwi opcja, ze nie chce dziewczyny/chłopaka na stałe, tym bardziej skoro jest młody

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

No to zapytaj go czy wpadnie na jakieś spotkanko, ale pewnie będziesz musiała sama zainicjować coś więcej, bo on jak widać niespecjalnie. Pewnie i tak nic to nie da, ale będziesz miała już spokój

[ManillaLatte]

Napisane przez Irminia93

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wyjaśnię kilka kwestii.

Z tym pubem było tak, że najpierw siedział na przeciwko, a później sam się dosiadł obok mnie i rozmawialiśmy co najmniej 2 godziny, aż do wyjścia z pubu. Dopiero w drodze powrotnej rozmawiał z innym gościem całą drogę.

Z tą "nietypowością" to nie wiem jak to dokładnie opisać, to trzeba byłoby zobaczyć. Te "odciny" wyglądały tak, że kręcił szklanką z whisky lub ją lekko obracał i nie wiem do czego to porównać, ale wyglądał jak ktoś na egzaminie próbujący sobie coś przypomnieć lub jakby coś bardzo mocno analizował.

Jest jeszcze kilka innych faktów dziwnych lub może dla mnie nietypowych, bo w sumie normalność jest pojęciem wzglednym, ale ja osobiście nie zamykam się w domu na dwa tygodnie nie odzywając się do nikogo lub nie wychodzę na samotne spacery o 3 nad ranem.

Czy jest gejem, mocno w to wątpię. Przeglądałam mu się dyskretnie i zwracał uwagę na przechodzące obok dziewczyny, zerkał na nie w naturalny sposób, w stosunku do innych facetów był bierny, ale to może o niczym nie świadczy.

Czy jest tym marynarzem, jest na pewno bo wątpię, aby ludzie których zna od wielu lat mieliby o tym nie wiedzieć i też coś o tej pracy mówił. Profil fb na widok publiczny ma praktycznie pusty, dopiero po dodaniu do znajomych ma kilka zdjęć na jakichś statkach, przy mapach i na mostku.

Ogólnie po dodaniu do znajomych jest znacznie bardziej ten profil rozbudowany i znajdują się na nim bardzo szerokie opisy jego hobby czy pod różnymi zdjęciami. W sumie po zapoznaniu się z tym wygląda mi na idealistę.

Co do mnie to nie mam niskiej samooceny, uważam się za atrakcyjną dziewczynę, ale słusznie ktoś zauważył że stawiam się poniżej, a nigdy mi się to nie przytrafia. Dla kogoś jak on z tego powodu juz mogę tracić na atrakcyjności, ale nie dałam po sobie poznać (tak mi się wydaje), że tak mocno mi wpadł w oczy. Chyba, że robiłam maślane oczy i nawet o tym nie wiem.

Przeczytałam tez to co napisałam i w sumie wynika z tego, że rzeczywiście nie jest zainteresowany i rozum mi mówi nie, ale serce mówi swoje. Mimo wszystko chciałabym zaryzykować i coś napisać, ale nie mam pojęcia co. Nawet nie wiem jak zacząć. Myślałam, że mi przejdzie, że to i tak nie ma sensu, ale ciągle się zadręczam.

Nie wiem co robić.

Rozmawiał z Tobą całe dwie godziny, po czym w drodze powrotnej rozmawiał z innym gościem - no chyba sama przyznasz, że gdybyś wpadła mu w oko, to zająłby się rozmową z Tobą.

Nie widzę nic nienormalnego w tych "odcinach". Może nie był super zaangażowany w rozmowę, może analizował w myślach książkę, którą czytał, film, który oglądał, może zastanawiał się jak złożyć model statku, który kupił w zeszłą sobotę, a może myślał o innej dziewczynie - nigdy nie zdażyło Ci się odlecieć gdzieś myślami będąc w towarzystwie?

Nie widzę też nic dziwnego w siedzeniu w domu przez dwa tygodnie - może facet jest introwertykiem i lubi w ten sposób odpocząć od pracy i skąd wiesz, że rzeczywiście nie ma z nikim kontaktu? Może nie ma kontaktu z nikim z waszej grupy, co nie znaczy z nikim innym się nie spotyka.
Możesz być atrakcyjna, możesz nawet wyglądać jak miss universe, ale możesz nie być w jego typie i koniec, tego nie przeskoczysz.

Zapewne robiłaś do niego maślane oczy przez cały wieczór, bo sama piszesz, że ukradkiem na niego zerkałaś, pewnie Twoja mowa ciała też coś nie coś zdradziła i możesz być pewna, że on to zauważył - faceci wbrew pozorom nie są tacy niedomyślni jak nam się wydaje, szczególnie tacy, którzy mają kobiet na pęczki i wiedzą na co zwracać uwagę - więc jeśli zauważył, że Ci się podoba a nic z tym nie zrobił, to nie wiem jakiego znaku jeszcze potrzebujesz, żeby zrozumieć, że nic z tego nie będzie. Możesz oczywiście napisać do niego, ale według mnie Ty już zrobiłaś pierwszy krok - wysyłając mu zaproszenie. Skoro on sam nie robi nic, by kontynuować znajomość, to serio chcesz za nim biegać?

[Adrianna_8]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87993462]jest gejem bo nie bierze wszystkiego co popadnie?
Może ma wysokie standardy ,może szuka czegoś wyjątkowego (tylko dla niego np krzywych jedynek albo braku lakiery na paznokciach)
Nie widzę w jego zachowaniu nic dziwnego
Ja tez miałam, zawsze duże powodzenie a umawiałam się tylko z takimi co ewentualnie mi wpadli w oko nie z każdym kto chciał
Poza tym swoje potrzeby moze załatwiać za pomocą ręki lub prostytutki zamiast narażać się na sens z kazda chętna i ewentualna nie chciała ciążę z kimś kto uwaza ze jest"dobra partia"[/QUOTE]To kolejna możliwość i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LhunLai]

To jest modelowy przykład desperacji. Czy Ty potrzebujesz kopa w dvpę, żeby Cię otrzeźwiło? Facet nie jest Tobą zainteresowany, kropka. Gdyby był, to by się sam postarał o utrzymanie kontaktu, przestań się oszukiwać. Może Ci to po prostu wjechało na ambicję, że jakiś facet śmiał nie zainteresować się Tobą, skoro niby takie wzięcie u facetów masz, i stąd u Ciebie taka reakcja?

[jamayka1]

Nie widzę w tej historii nic co wskazywałoby na to, że ten facet jest jakiś dziwny albo nic co wskazywałoby na to, że jest Tobą zainteresowany. Kobiety czasami mają problemy ze zrozumieniem, że nie każy na nie poleci bo są atrakcyjne. Może nie byłaś w jego typie albo z gadki nie wyniknęło nic co by go Tobą zaintrygowało, albo sto innych powodów. Ja bym się w życiu do niego nie odezwała, bo jak zaakceptował Twoje zaproszenie to miał okazję, żeby zagadać.

[janapalona]

Napisane przez Irminia93

Z tą "nietypowością" to nie wiem jak to dokładnie opisać, to trzeba byłoby zobaczyć. Te "odciny" wyglądały tak, że kręcił szklanką z whisky lub ją lekko obracał i nie wiem do czego to porównać, ale wyglądał jak ktoś na egzaminie próbujący sobie coś przypomnieć lub jakby coś bardzo mocno analizował.

O jeżusie Głupio by mi było się tak przyglądać i rozkminiać, a co jeszcze dzielić się tym, w dodatku myśląc, że to z nim jest coś nie tak. Może kontemplował smak whisky albo temat konwersacji, ale myślał, że głupki nie zrozumiejo jak się podzieli swoim zdaniem, albo ma jakiś problem, który zaprząta mu głowę bądź stoi przed ważną decyzją. Może mu pies umarł albo rodzice są chorzy. Może przeżywa szczęście, ale nie chce się chwalić. Możliwości są miliony, nie wiem jak można w tym widzieć coś dziwnego.

Napisane przez Irminia93

Jest jeszcze kilka innych faktów dziwnych lub może dla mnie nietypowych, bo w sumie normalność jest pojęciem wzglednym, ale ja osobiście nie zamykam się w domu na dwa tygodnie nie odzywając się do nikogo lub nie wychodzę na samotne spacery o 3 nad ranem.

Musisz być bardzo nudną i powierzchowną osobą.