nie chce sie kochać?

[mart989]

Napisane przez kama1981

Przeglądałaś mu telefon?

tak, i nic w nim nie ma niepokojącego, i napewno nie pokasowal bo mam dostep do jego listy w serwisie w internecie

[Mo_Thaba]

Problem może być złożony, różnie to bywa. Ogólie regóły nie ma. Ja niestety mam okresowe problemy z erekcją i po prostu wiem, że nic nie doprowadzi w takie dni do orgazmu, a czasem nawet do wzwodu. wolę wtedy unikać sexu. Na szczęście mam partnerkę, która nie lubi sexu, a uwielbia pieszczoty ustami, wieć wilk syty i owca cała...
Sam pracuję dużo fizycznie i widze, że to czasem też wpływa. Zdarzało mi się już przychodzić tak skonanym do domu że zasypałem w wannie, albo odrazu kładłem się spac nie jedząc obiadu/kolacji. Podobnie czasem też żalą się moi koledzy.
Dużo też może dawać psychika. Mój kolega nie wytrzymywał "docierania" przez kierownika i nie uprawiał sexu przez pół roku. Zmienił pracę i wszystko wróciło do normy.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez BOLO1980

...dlaczego Ty nic dla mnie nie robisz to mowi najpierw zrob to i to to ja tez zrobie i nigdy nie robi tylko wymaga a sama od siebie nic nie robi co ja mam robic ? poza tym 0 sexu przez 3 lata twierdzi , ze jest dziewica i nie oddam mi czegos najcenniejszego jezeli ja nie bede robil tego co chce itp ja czasem zawale ale jestem czlowiekiem chyba wazne jest to , ze sie staram prawda ? to powinno sie doceniac... a ona nie docenia traktuje mnie momentami jak przedmiot . a gdy juz prawie odchodze to robi sie mija na tydzien dwa i znow ma swoje jazdy jest psychologiem i nie wiem czy to nie gra z jej strony. gdy mam pieniadze i na nia wydaje jest grzeczna i potulna gdy ich nie mam to jest jak wiedzma . obiecalem jej placic za szkole ale nie pracowalem i kasy nie mialem wiec nie bylem w stanie placic jej 1100zl miesiecznie i afera o to , ze jestem nie slowny itp co robic ? prosze dajcie rade. bo ja juz tego nie wytrzymuje...

To jest "miłosc warunkowa"? Psycholog powiedziałby byś dał sobie z nią spokuj, albo zaproponował by terapie. To jakby dziecku powiedzieć że jak nie bedzie miało świadectywa z czerwonym paskiem to rodzice przestaną je kochać... nic dobrego to dla Ciebie nie wróży.

[mart989]

właśnie z nim zerwałam... nie wiem co się dzieje.. i nie chce już wiedzieć... od kilku dni w ogóle nie spędzaliśmy czasu jak normalna ara tylko albo zakupy, albo wypad na miasto zeby cos zalatwic.. dzis przyszlam do niego spal.. odwrocil sie dupa do mnie i nic, jeszcze pretensje ze mi tel zadzwonil, kiedy po godzinie takiego spania owiedzialam ze ide do domu powiedzial "yhy" i odwrcil sie w druga strone... pozniej zaczol wrzeszczec ze ja narzekam, ze 95% spoleczenstwa i zwiazkow spedza czas tak jak my - zreszta nie peirwszy raz mi to powiedzial- ze widuja sie godzine czy dwie i w tym czasie robia zakupy, zalatwiaja sprawy,niewiele spedzaja czasu ze soba zeby posiedziec i chodzby poogladac tv, ze ja za duzo wymagam mowiac ze bardzo boli mnie brzuch , bardzo zle sie czuje i chce zeby sie do mnie przytulil...i tak moglabym pisac do jutra...

[zagubiona89r]

Napisane przez mart989

właśnie z nim zerwałam... nie wiem co się dzieje.. i nie chce już wiedzieć... od kilku dni w ogóle nie spędzaliśmy czasu jak normalna ara tylko albo zakupy, albo wypad na miasto zeby cos zalatwic.. dzis przyszlam do niego spal.. odwrocil sie dupa do mnie i nic, jeszcze pretensje ze mi tel zadzwonil, kiedy po godzinie takiego spania owiedzialam ze ide do domu powiedzial "yhy" i odwrcil sie w druga strone... pozniej zaczol wrzeszczec ze ja narzekam, ze 95% spoleczenstwa i zwiazkow spedza czas tak jak my - zreszta nie peirwszy raz mi to powiedzial- ze widuja sie godzine czy dwie i w tym czasie robia zakupy, zalatwiaja sprawy,niewiele spedzaja czasu ze soba zeby posiedziec i chodzby poogladac tv, ze ja za duzo wymagam mowiac ze bardzo boli mnie brzuch , bardzo zle sie czuje i chce zeby sie do mnie przytulil...i tak moglabym pisac do jutra...

Biorąc pod uwagę powyższe myślę, że bardzo dobrze zrobiłaś.

[chuckysbride]

Ja mam ten sam problem co autorka (miała). Po przeczytaniu wypowiedzi tego chłopaka tutaj, zaczynam rozumieć. On bardzo lubi jak mu się robi wiadomo co, tym sie zaspokaja, i ma mnie gdzieś, ja chodzę smutna i zła.Do tego mnie chyba zdradza, nie wiem czy dochodzi do stosunków, ale te lody to na pewno.
To naprawdę przykre kiedy się kogoś kocha, i "niby" jesteście razem, a facet ma wasze potrzeby w dupie Doradźcie coś

[inny nick]

Wiecie co ...ja sobie tak myśle,że te filmy porno to teraz jakas plaga.
U mnie jest taka sama sytuacja od około trzech lat,kochamy się średnio raz w miesiącu.Próbowałam wszystkiego co możliwe i na dłuższą mete nic nie pomaga.Co jakiś czas znajduje jakieś strony porno w historii przeglądanych stron.Nie wiem juz co robić.
Najdziwniejsze jest to,że takie problemy maja kobiety zadbane za którymi nie jeden facet ogląda się na ulicy.
Ja juz nie dam sobie wciskac kitu,zmęczenie,ból głowy,praca ja wszystko rozumiem.Ale no ludzie trzy lata jest zmęczony
Faceci poprostu stają się leniwi wola samemu niz ze swoja kobietą.Jeszcze jedna kwestia mi przychodzi do głowy,że może jednak woli z kobieta ale akurat nie ze mną.
Nie wiem co robić.

[chuckysbride]

Napisane przez inny nick

Wiecie co ...ja sobie tak myśle,że te filmy porno to teraz jakas plaga.
U mnie jest taka sama sytuacja od około trzech lat,kochamy się średnio raz w miesiącu.Próbowałam wszystkiego co możliwe i na dłuższą mete nic nie pomaga.Co jakiś czas znajduje jakieś strony porno w historii przeglądanych stron.Nie wiem juz co robić.
Najdziwniejsze jest to,że takie problemy maja kobiety zadbane za którymi nie jeden facet ogląda się na ulicy.
Ja juz nie dam sobie wciskac kitu,zmęczenie,ból głowy,praca ja wszystko rozumiem.Ale no ludzie trzy lata jest zmęczony
Faceci poprostu stają się leniwi wola samemu niz ze swoja kobietą.Jeszcze jedna kwestia mi przychodzi do głowy,że może jednak woli z kobieta ale akurat nie ze mną.
Nie wiem co robić.

aha,filmy porno oczywiście też lubi

[zagubiona89r]

Napisane przez chuckysbride

Ja mam ten sam problem co autorka (miała). Po przeczytaniu wypowiedzi tego chłopaka tutaj, zaczynam rozumieć. On bardzo lubi jak mu się robi wiadomo co, tym sie zaspokaja, i ma mnie gdzieś, ja chodzę smutna i zła.Do tego mnie chyba zdradza, nie wiem czy dochodzi do stosunków, ale te lody to na pewno.
To naprawdę przykre kiedy się kogoś kocha, i "niby" jesteście razem, a facet ma wasze potrzeby w dupie Doradźcie coś

Jezu jak to co zrobić? Zerwać!

Służysz mu za maszynkę do lodów, a on Cię dodatkowo zdradza.

Nie zrobisz z chama anioła, nie da się. Takich się wymienia na inny model a nie daje sobą pomiatać i unieszczęśliwia się na własne życzenie.

[limonka1983]

Napisane przez chuckysbride

Ja mam ten sam problem co autorka (miała). Po przeczytaniu wypowiedzi tego chłopaka tutaj, zaczynam rozumieć. On bardzo lubi jak mu się robi wiadomo co, tym sie zaspokaja, i ma mnie gdzieś, ja chodzę smutna i zła.Do tego mnie chyba zdradza, nie wiem czy dochodzi do stosunków, ale te lody to na pewno.
To naprawdę przykre kiedy się kogoś kocha, i "niby" jesteście razem, a facet ma wasze potrzeby w dupie Doradźcie coś

A po co z nim jesteś? Błagam, nie pisz, że z miłości. Jeśli tak, to jest to chora miłość i powinnaś pójść do specjalisty.

[Wisienki]

Ja mam taki sam problem jak założycielka wątku, a odkąd przestałam się starać (bo liczyłam, że jak chłop zgłodnieje to będzie mryy ) to już wcale nie ma seksu. A wcześniej przez kilka lat to była tylko moja inicjatywa (czego nie robiłam aby go nakręcić, seksi bielizna i peruki, striptizy, wiązanie, filmy porno takie jak on lubi) on zgadzał się lub nie, a gdy się zgodził to była czysta obsługa jaśnie pana począwszy od tego, że w grę wchodziła tylko jego ulubiona pozycja .... a skończywszy na tym, że jak mu się coś nie spodobało potrafił mnie odepchnąć... Mamy po 26 lat i wiem, że nie ma innej i mnie kocha.

Przykro mi, bo wydaje mimi się , że on woli masturbacje od seksu ze mną. A teraz nawet gdy próbuje go namówić to on i tak nie ma ochoty. Praktycznie ostatnio kochaliśmy się tak dawno, że nawet nie pamiętam kiedy, ale pewno ostatni raz był w starym mieszkaniu, a wiec w najlepszym razie w grudniu. To jest straszne gdy człowiek czuje się tak nie atrakcyjny...

Napisane przez BOLO1980

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

co prawda ja tez ja zawiodlem pare razy ale dawalem z siebie wszystko mysle , ze darze ja ogromna miloscia i kazda Kobieta by to czula a ona nie tylko wciaz wymaga czegos nowego tylko wymaga a jak ja mowie a dlaczego Ty nic dla mnie nie robisz to mowi najpierw zrob to i to to ja tez zrobie i nigdy nie robi tylko wymaga a sama od siebie nic nie robi co ja mam robic ? poza tym 0 sexu przez 3 lata twierdzi , ze jest dziewica i nie oddam mi czegos najcenniejszego jezeli ja nie bede robil tego co chce itp ja czasem zawale ale jestem czlowiekiem chyba wazne jest to , ze sie staram prawda ? to powinno sie doceniac... a ona nie docenia traktuje mnie momentami jak przedmiot . a gdy juz prawie odchodze to robi sie mija na tydzien dwa i znow ma swoje jazdy jest psychologiem i nie wiem czy to nie gra z jej strony. gdy mam pieniadze i na nia wydaje jest grzeczna i potulna gdy ich nie mam to jest jak wiedzma . obiecalem jej placic za szkole ale nie pracowalem i kasy nie mialem wiec nie bylem w stanie placic jej 1100zl miesiecznie i afera o to , ze jestem nie slowny itp co robic ? prosze dajcie rade. bo ja juz tego nie wytrzymuje...

powiem tak moim zdaniem ta sytuacja jest nienormalna... i ja poważnie bym się na twoim miejscu zastanowiła nad tym związkiem... bo to nie może być tak by tylko jedna osoba się starała..

[FakeBlondie]

Napisane przez mart989

właśnie z nim zerwałam... nie wiem co się dzieje.. i nie chce już wiedzieć... od kilku dni w ogóle nie spędzaliśmy czasu jak normalna ara tylko albo zakupy, albo wypad na miasto zeby cos zalatwic.. dzis przyszlam do niego spal.. odwrocil sie dupa do mnie i nic, jeszcze pretensje ze mi tel zadzwonil, kiedy po godzinie takiego spania owiedzialam ze ide do domu powiedzial "yhy" i odwrcil sie w druga strone... pozniej zaczol wrzeszczec ze ja narzekam, ze 95% spoleczenstwa i zwiazkow spedza czas tak jak my - zreszta nie peirwszy raz mi to powiedzial- ze widuja sie godzine czy dwie i w tym czasie robia zakupy, zalatwiaja sprawy,niewiele spedzaja czasu ze soba zeby posiedziec i chodzby poogladac tv, ze ja za duzo wymagam mowiac ze bardzo boli mnie brzuch , bardzo zle sie czuje i chce zeby sie do mnie przytulil...i tak moglabym pisac do jutra...

Przeczytałam caly ten wątek i myślę,że dobrze zrobiłaś.
Cierpiałabyś bardziej będąc dalej w tym związku.

[ania128]

Dla mnie seks to 80% udanego związku. Miałam taką sytuację, że partner nie zadowalał mnie wystarczająco, dużo rozmawialiśmy na ten temat, lecz nie był w stanie niczego zmienić, mi to nie odpowiadało, coraz częściej się kłóciliśmy, aż w końcu rozstaliśmy się.
Seks trzy razy w miesiącu i to jeszcze inicjowany przez ciebie. To na to wygląda że dla niego seks mógłby w ogóle nie istnieć? Wiadomo że jak się jest z kimś już dwa lata, to nie uprawia się już tak często seksu jak na początku związku, ale 3 razy na mieś.- nie przesadzajmy... Nie szukaj winy w sobie, nie rób cyrków ze striptizem itp... bo to on musi się postarać. Może to z nim jest coś nie tak? Na Twoim miejscu szczerze bym z nim porozmawiała, ale delikatnie.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Właśnie odczytałam resztę- i dobrze zrobiłaś. Kobiecie potrzebny jest facet, przy którym będzie czuła się w 100% kobieco i przy którym będzie czuła się atrakcyjna. Ja się tak czuję tylko przy facecie który daje mi to czego potrzebuję.

[201803290936]

Napisane przez FakeBlondie

Przeczytałam caly ten wątek i myślę,że dobrze zrobiłaś.
Cierpiałabyś bardziej będąc dalej w tym związku.

Dokładnie.

Zresztą, moim zdaniem, problem z brakiem seksu pomógł autorce ściągnąć klapki z oczu i zauważyć, że ten związek wcale taki udany nie jest - po prostu sprawa seksu przyspieszyła i tak nieuchronny koniec.

[Kachulec]

Może przydałby się Wam jakiś wspólny wyjazd. Trochę odmienności.