Oleje i olejki do włosów część VII

[LittleCherry97]

Ostatnio zrobiłam to tak, że najpierw na godzinę łyżkę oleju na włosy, zawinęłam to w ręcznik, a po upływie czasu nałożyłam maskę do włosów i znowu w ręcznik na godzinę, a później umyłam głowę. Czy taki sposób jest odpowiedni? Co trzy dni tak robię

[Sowa06]

Napisane przez LittleCherry97

Ostatnio zrobiłam to tak, że najpierw na godzinę łyżkę oleju na włosy, zawinęłam to w ręcznik, a po upływie czasu nałożyłam maskę do włosów i znowu w ręcznik na godzinę, a później umyłam głowę. Czy taki sposób jest odpowiedni? Co trzy dni tak robię

Dwie godziny olejowania to trochę za mało. Zazwyczaj olejowanie powinno trwać 4-5 godzin.

A ja zaczęłam używać na początku sierpnia oleju ze słodkich migdałów. Ktoś próbował?

[stokrotenka18]

Napisane przez Sowa06

Dwie godziny olejowania to trochę za mało. Zazwyczaj olejowanie powinno trwać 4-5 godzin.

A ja zaczęłam używać na początku sierpnia oleju ze słodkich migdałów. Ktoś próbował?

myślę, że jesli ktoś nie ma czasu to dobre i tyle
ja praktykuje nocne olejowanie

[Jigoku]

Napisane przez Sowa06

Dwie godziny olejowania to trochę za mało. Zazwyczaj olejowanie powinno trwać 4-5 godzin.

A ja zaczęłam używać na początku sierpnia oleju ze słodkich migdałów. Ktoś próbował?

Niektórzy widza efekty po pół h, więc skąd pomysł, że za mało?

[Sowa06]

Napisane przez Jigoku

Niektórzy widza efekty po pół h, więc skąd pomysł, że za mało?

Nie wiem, jakie włosy ma osoba która zapytała, może mieć efekty po godzinie, a może po pięciu, co złego, że olej miałaby dłużej?

[stokrotenka18]

Napisane przez Sowa06

Nie wiem, jakie włosy ma osoba która zapytała, może mieć efekty po godzinie, a może po pięciu, co złego, że olej miałaby dłużej?

a bierzesz od uwagę że ktoś nie ma czasu? i nawet te pół godziny jest dobre... wydaje mi się że nawet po pół godzinie widać efekt niż wogóle bez olejowania

[Sowa06]

Napisane przez stokrotenka18

a bierzesz od uwagę że ktoś nie ma czasu? i nawet te pół godziny jest dobre... wydaje mi się że nawet po pół godzinie widać efekt niż wogóle bez olejowania

No cóż... Jeśli raz czy dwa w tygodniu nie można znaleźć kilku godzinek, to już nie moja sprawa.
Ano, racja. Zawsze lepiej chociaż pół godziny niż wcale.

[stokrotenka18]

Napisane przez Sowa06

No cóż... Jeśli raz czy dwa w tygodniu nie można znaleźć kilku godzinek, to już nie moja sprawa.
Ano, racja. Zawsze lepiej chociaż pół godziny niż wcale.

otóż to
ja gdyby nie wizaż nie domyśliłabym się że można olejować włosy

[Sowa06]

Napisane przez stokrotenka18

otóż to
ja gdyby nie wizaż nie domyśliłabym się że można olejować włosy

Chodzi mi o to, że po krótkim czasie efekty mogą być gorsze, ale dobra.
Ja o olejowaniu czytałam sporo, ale jakoś nie wyobrażałam sobie wcierać oleju we włosy - bałam się, że bardzo trudno będzie go spłukać, albo częściej będą tłuste, a tu taka niespodzianka

[Jigoku]

Napisane przez Sowa06

Nie wiem, jakie włosy ma osoba która zapytała, może mieć efekty po godzinie, a może po pięciu, co złego, że olej miałaby dłużej?

Większość pracujących osób od 8 do 16 jest w pracy, więc tak naprawdę 3/4 swojego wolnego czasu musiałyby siedzieć z olejem na głowie Nie każdy musi mieć tyle czasu (ludzie lubią czasami gdzieś wyjść, a i nie każdy chce tak paradować przed domownikami/TŻ/itd), tak samo jak nie każdy w ogóle lubi nakładać olej (przymus nakłądania na kilka h mógłby mocno zniechęcić). Trzeba też brać poprawkę na to, że są osoby, które nie używają suszarki, a którym włosy schną długo (to np. ja), nie chcą/nie mogą ich myć rano i inne czynniki. Więc lepiej niech ktoś nakłada na pół h niż miałby tego nie robić w ogóle. W OMO pierwszym O może być olej, wiec choćby taka zaleta tego jest.

[*Basia*]

Napisane przez Sowa06

Chodzi mi o to, że po krótkim czasie efekty mogą być gorsze, ale dobra.

Mogą ale nie muszą. Zdarza się tak, że znacznie lepiej służy olej trzymany krócej.
Nie ma co generalizować.

[HairMania]

A ja mam nawet wrażenie, że krótsze olejowanie daje mi lepsze efekty. Kiedyś nakładałam olej na całą noc i efekty były dobre, ale teraz z maską na pół godziny są lepsze Choć mam więcej czasu i chyba znowu spróbuję nałożyć na całą noc a potem 'dobić' je maską

[Jigoku]

Napisane przez HairMania

A ja mam nawet wrażenie, że krótsze olejowanie daje mi lepsze efekty. Kiedyś nakładałam olej na całą noc i efekty były dobre, ale teraz z maską na pół godziny są lepsze Choć mam więcej czasu i chyba znowu spróbuję nałożyć na całą noc a potem 'dobić' je maską

Mi jak miałam średnioporowate włosy bardziej służył dłużej trzymany olej, a teraz, gdy mam niższą porowatość zauważyłam, że nie ma różnicy Większe znaczenie dla mnie ma to, jaki to olej niż czas

[*Basia*]

Napisane przez Jigoku

Większe znaczenie dla mnie ma to, jaki to olej niż czas

I to jest dla mnie podsumowanie.

[MiaVall]

Hej Drogie Wizażanki! Zwracam się do Was z prośbą, bo totalnie nie potrafię porozumieć się z moimi włosami i im dogodzić. Szukam jakiegoś oleju dla siebie, który pozwoli mi je nawilżyć i odżywić a przy tym nie doprowadzi do puchu. Moje włosy sięgają łopatek, są cienkie i szorstkie w dotyku. Nigdy ich nie farbowałam. Można je szybko zmoczyć i równie szybko schną, pusząc się przy tym niesamowicie. Łatwo odkształcają się np. od gumki, ale gdy próbuje je skręcić za pomocą koczka - skręt potrafi przetrwać jedynie 15 minut. Próbowałam już:
1. sesa - puch
2. alterra na cellulit - puch i szorstkość
3. olejek z pestek arbuza - puch
4. khadi na porost - na długości powoduje puch
5. lniany - tutaj chyba było lepiej, ale to było jakiś czas temu i efekty musiały mnie nie zachwycić jakoś znacząco, żebym zapamiętała ten olej.
Olejuje włosy na godzinę-dwie przed ich umyciem.
W tej chwili przymierzam się do zakupów na zsk i jestem w totalnej kropce, nie wiem na jakie oleje tym razem zwrócić swoją uwagę... Może macie jakieś wskazówki i sugestie?
[oprócz olejowania po myciu/czasem przed nakładam maski - głownie biovax 3oleje lub dla brunetek]

[Inspire]

witam można dołączyć do olejomaniaczek?

[arashii]

Napisane przez MiaVall

Hej Drogie Wizażanki! Zwracam się do Was z prośbą, bo totalnie nie potrafię porozumieć się z moimi włosami i im dogodzić. Szukam jakiegoś oleju dla siebie, który pozwoli mi je nawilżyć i odżywić a przy tym nie doprowadzi do puchu. Moje włosy sięgają łopatek, są cienkie i szorstkie w dotyku. Nigdy ich nie farbowałam. Można je szybko zmoczyć i równie szybko schną, pusząc się przy tym niesamowicie. Łatwo odkształcają się np. od gumki, ale gdy próbuje je skręcić za pomocą koczka - skręt potrafi przetrwać jedynie 15 minut. Próbowałam już:
1. sesa - puch
2. alterra na cellulit - puch i szorstkość
3. olejek z pestek arbuza - puch
4. khadi na porost - na długości powoduje puch
5. lniany - tutaj chyba było lepiej, ale to było jakiś czas temu i efekty musiały mnie nie zachwycić jakoś znacząco, żebym zapamiętała ten olej.
Olejuje włosy na godzinę-dwie przed ich umyciem.
W tej chwili przymierzam się do zakupów na zsk i jestem w totalnej kropce, nie wiem na jakie oleje tym razem zwrócić swoją uwagę... Może macie jakieś wskazówki i sugestie?
[oprócz olejowania po myciu/czasem przed nakładam maski - głownie biovax 3oleje lub dla brunetek]

Myślałaś może nad...olejkiem z pestek winogron lub oliwą z oliwek ? Ja także mam puszące się włosy , szorstkie (rozjaśniane +cieniowane =puuuch ) i mi osobiście pomogły w jakimś stopniu . Może powinnaś spróbować ? ; )

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez Inspire

witam można dołączyć do olejomaniaczek?

Zawsze znajdzie się miejsce . Witam

[Agamtb]

Moje włosy: krótkie, od lat farbowane na jasny blond, wysokoporowate (chyba), są cienkie, ale jest ich dużo.
Jedyna metoda olejowania, która się sprawdziła:

- raz w tygodniu mieszankę oliwki Hipp(Helianthus Annuus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil) oraz prostej odżywki np. Gloria nakładam na umyte (oczyszczającym szmponem), mokre włosy na ok. 2h.

Efekt - włosy nawilżone, mięsiste, nie puszą się ani nie są przetłuszczone i co mnie mega cieszy - uniesione u nasady!!! Jestem zachwycona tym efektem.
Odkąd stosuję tą metodę stan moich włosów bardzo się poprawił.

[chimay]

Napisane przez Agamtb

Moje włosy: krótkie, od lat farbowane na jasny blond, wysokoporowate (chyba), są cienkie, ale jest ich dużo.
Jedyna metoda olejowania, która się sprawdziła:

- raz w tygodniu mieszankę oliwki Hipp(Helianthus Annuus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil) oraz prostej odżywki np. Gloria nakładam na umyte (oczyszczającym szmponem), mokre włosy na ok. 2h.

Efekt - włosy nawilżone, mięsiste, nie puszą się ani nie są przetłuszczone i co mnie mega cieszy - uniesione u nasady!!! Jestem zachwycona tym efektem.
Odkąd stosuję tą metodę stan moich włosów bardzo się poprawił.

To może być bardzo dobra metoda dla niektórych. Sama już dawno stwierdziłam, że rezygnuję z olejowania, bo nie przynosiło to żadnych efektów, ale mimo wszystko oleje się co jakiś czas w mojej pielęgnacji pojawiają np do niedawna łopianowy na porost, potem olej jako dodatek do sprayu po myciu włosów.

Mam wrażenie, że w przypadku moich włosów sprawdza się zasada, która akurat tutaj nie jest popularna czyli: nakładanie na włosy oleju/maski/czegokolwiek innego przed myciem jest bezsensowne, bo łuski włosa zostały domknięte podczas poprzedniego mycia (dzięki niskiemu pH odżywek, płukankom, chłodnej wodzie) i substancje odżywcze nie mają szansy zadziałać na głębszym poziomie. Taką możliwość mają tylko po umyciu szamponem, który łuski rozchyla.

[myszka2020]

Napisane przez MiaVall

Hej Drogie Wizażanki! Zwracam się do Was z prośbą, bo totalnie nie potrafię porozumieć się z moimi włosami i im dogodzić. Szukam jakiegoś oleju dla siebie, który pozwoli mi je nawilżyć i odżywić a przy tym nie doprowadzi do puchu. Moje włosy sięgają łopatek, są cienkie i szorstkie w dotyku. Nigdy ich nie farbowałam. Można je szybko zmoczyć i równie szybko schną, pusząc się przy tym niesamowicie. Łatwo odkształcają się np. od gumki, ale gdy próbuje je skręcić za pomocą koczka - skręt potrafi przetrwać jedynie 15 minut. Próbowałam już:
1. sesa - puch
2. alterra na cellulit - puch i szorstkość
3. olejek z pestek arbuza - puch
4. khadi na porost - na długości powoduje puch
5. lniany - tutaj chyba było lepiej, ale to było jakiś czas temu i efekty musiały mnie nie zachwycić jakoś znacząco, żebym zapamiętała ten olej.
Olejuje włosy na godzinę-dwie przed ich umyciem.
W tej chwili przymierzam się do zakupów na zsk i jestem w totalnej kropce, nie wiem na jakie oleje tym razem zwrócić swoją uwagę... Może macie jakieś wskazówki i sugestie?
[oprócz olejowania po myciu/czasem przed nakładam maski - głownie biovax 3oleje lub dla brunetek]

Sesa ma sporo ziół, które mogą wysuszyć i powodować puch.

Alterra na cellulit jest na bazie oleju sojowego, dalej jest chyba jojoba i pestki moreli, ale nie znam składu na pamięć Tutaj może szkodzić no. olej sojowy, czyli mogą szkodzić kwasy tłuszczowe omega 6, bo sojowy ma ich większą część.

Pestki arbuza mają sporo omega 6 i możliwe, że właśnei mega 6 puszy. Ale arbuz ma też trochę kwasów tłuszczowych nasyconych, które to z kolei też lubią puszyć.

Khadi jest na bazie oleju sezamowego i kokosa, kokos lubi puszyć, sezam ma dużo kwasów tłuszczowych omega 9, ale ma też sporo omega 6, z którym się chyba nie lubisz.

Jeśli z lnianym było lepiej, można spróbować jeszcze linianki siewnej i pachnotki.

Albo spróbować z olejami z przewagą kwasów omega 9, które mają mniej omega 6, np. orzech laskowy, olej kameliowy i moringa.

Zerknij na moją olejową tabelkę, może Ci coś rozjaśni:
http://recenzjekosmetykowpolskich.bl...rocentowa.html część I
http://recenzjekosmetykowpolskich.bl...entowa_24.html część II

Napisane przez Inspire

witam można dołączyć do olejomaniaczek?

Oczywiście, witamy

[201701300929]

Napisane przez Jigoku

Z tego co wiem to olejek eteryczny i na Twoim miejscu bym go rozcieńczała, bo eterycznych powinno się dawać tylko kilka kropli.

no widzisz ja zawsze po czasie ale to chyba nie olejek eteryczny bo nic mi sie nie stalo i w ogole wyglada jak zwykly olej a kiedys mialam jakis eteryczny i byl taki wodnisty... czytalam na necie ,ze czesto ten olej jest na bazie jojoby robiony ale ja kupilam to przez allegro i sklad byl po arabsku i costam po francusku i rozroznialam tylko slowo roza

chimay ja tez nakladam zawsze maski i oleje po myciu albo na suche wlosy zeby im dodac troche blasku ale tu trzeba uwazac,zeby nie przesadzic

[Jigoku]

Napisane przez Nocna Nimfa

no widzisz ja zawsze po czasie ale to chyba nie olejek eteryczny bo nic mi sie nie stalo i w ogole wyglada jak zwykly olej a kiedys mialam jakis eteryczny i byl taki wodnisty... czytalam na necie ,ze czesto ten olej jest na bazie jojoby robiony ale ja kupilam to przez allegro i sklad byl po arabsku i costam po francusku i rozroznialam tylko slowo roza

chimay ja tez nakladam zawsze maski i oleje po myciu albo na suche wlosy zeby im dodac troche blasku ale tu trzeba uwazac,zeby nie przesadzic

Nie każdy jest wodnisty. Są takie oleje, które są na bazie jojoby, oleju słonecznikowego lub ze słodkich migdałów i nazywają się olejem z róży, ale to zazwyczaj 'zwykły' olej z małym dodatkiem rózanego oleju eterycznego.

[MartaMaria]

Pytanie:

czy której z Was po stosowaniu jakiegoś oleju na skalp zaczęły wypadać włosy?
Moje przez ostatnie dwa-trzy tygodnie lecą jak szalone, czego wcześniej nie miałam.
Może nastał po prostu taki czas (rok temu też mi się tak sypały z głowy), a może przyczyna jest inna i dlatego podejrzewam oleje.

[karmazynka99]

Napisane przez MartaMaria

Pytanie:

czy której z Was po stosowaniu jakiegoś oleju na skalp zaczęły wypadać włosy?
Moje przez ostatnie dwa-trzy tygodnie lecą jak szalone, czego wcześniej nie miałam.
Może nastał po prostu taki czas (rok temu też mi się tak sypały z głowy), a może przyczyna jest inna i dlatego podejrzewam oleje.

u mnie nie podowodowalo wypadania

[Inspire]

Napisane przez MartaMaria

Pytanie:

czy której z Was po stosowaniu jakiegoś oleju na skalp zaczęły wypadać włosy?
Moje przez ostatnie dwa-trzy tygodnie lecą jak szalone, czego wcześniej nie miałam.
Może nastał po prostu taki czas (rok temu też mi się tak sypały z głowy), a może przyczyna jest inna i dlatego podejrzewam oleje.

Kładłam rycynowy na skalp tylko i zaczęły wypadać mocniej, dlatego nie eksperymentuję już z żadnym olejem w tym rejonie.

[Skarfejs]

Napisane przez MartaMaria

Pytanie:

czy której z Was po stosowaniu jakiegoś oleju na skalp zaczęły wypadać włosy?

Zdarzyło się Dlatego nie nakładam oleju na skórę głowy.

[MiaVall]

Napisane przez myszka2020

Sesa ma sporo ziół, które mogą wysuszyć i powodować puch.

Alterra na cellulit jest na bazie oleju sojowego, dalej jest chyba jojoba i pestki moreli, ale nie znam składu na pamięć Tutaj może szkodzić no. olej sojowy, czyli mogą szkodzić kwasy tłuszczowe omega 6, bo sojowy ma ich większą część.

Pestki arbuza mają sporo omega 6 i możliwe, że właśnei mega 6 puszy. Ale arbuz ma też trochę kwasów tłuszczowych nasyconych, które to z kolei też lubią puszyć.

Khadi jest na bazie oleju sezamowego i kokosa, kokos lubi puszyć, sezam ma dużo kwasów tłuszczowych omega 9, ale ma też sporo omega 6, z którym się chyba nie lubisz.

Jeśli z lnianym było lepiej, można spróbować jeszcze linianki siewnej i pachnotki.

Albo spróbować z olejami z przewagą kwasów omega 9, które mają mniej omega 6, np. orzech laskowy, olej kameliowy i moringa.

Zerknij na moją olejową tabelkę, może Ci coś rozjaśni:
http://recenzjekosmetykowpolskich.bl...rocentowa.html część I
http://recenzjekosmetykowpolskich.bl...entowa_24.html część II



Oczywiście, witamy

Baaardzo Ci dziękuję za pomoc! Spróbuję orzecha a jak nie, to pokombinuję coś z metodą olejowania.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję!

[MartaMaria]

Napisane przez Skarfejs

Zdarzyło się Dlatego nie nakładam oleju na skórę głowy.

Napisane przez karmazynka99

u mnie nie podowodowalo wypadania

Napisane przez Inspire

Kładłam rycynowy na skalp tylko i zaczęły wypadać mocniej, dlatego nie eksperymentuję już z żadnym olejem w tym rejonie.

Dzięki za odpowiedzi

Wstrzymam się jednak z olejowaniem skalpu w najbliższym czasie i poobserwuję.
Znowu olejując włosy tylko na długości mam wrażenie, że mniej się najedzą

[Muneca_brava]

Napisane przez MartaMaria

Dzięki za odpowiedzi

Wstrzymam się jednak z olejowaniem skalpu w najbliższym czasie i poobserwuję.
Znowu olejując włosy tylko na długości mam wrażenie, że mniej się najedzą

U mnie te przy skalpie są ok i zależy mi żeby "najadały" się tylko od połowy długości, więc przyjmuję że ta metoda jest dla mnie jak najbardziej ok

[chimay]

Napisane przez MartaMaria

Pytanie:

czy której z Was po stosowaniu jakiegoś oleju na skalp zaczęły wypadać włosy?
Moje przez ostatnie dwa-trzy tygodnie lecą jak szalone, czego wcześniej nie miałam.
Może nastał po prostu taki czas (rok temu też mi się tak sypały z głowy), a może przyczyna jest inna i dlatego podejrzewam oleje.

Tak, po Bhringraj. Mam wrażenie, że po łopianowym który miałam niedawno też, ale konstrukcja odpływu pod prysznicem nie pozwoliła mi się upewnić (po Bhringraj na zwykłym sitku w wannie zbierało się więcej włosów niż normalnie, pod prysznicem wszystkie od razu spływały do kanalizacji). Dlatego nie będę więcej olejować skóry głowy, bo wygląda na to, że ona ma się dobrze bez takich zabiegów (poza tym, że się przetłuszcza). Zresztą nie raz się już przekonałam, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu