Zakochana w starszym.. ze wzajemnością

[nimrewa]

Cześć. Na wstępie chciałabym, aby mnie nie wyśmiewać. Oczekuję pomocy, bo mam mętlik w głowie. Nie zakochałam się w starszym, bo tatuś. Akurat miałam bardzo dobre relacje z ojcem, więc proszę sobie darować.. Ale do rzeczy.



Mam 20 lat. Jestem na drugim roku studiów. Mój obiekt westchnień jest ode mnie starszy o.. 26 lat. Znamy się ze sobą od kilku lat, gdzie wcześniej nie było żadnych dwuznaczności ani żadne nic do siebie nie czuło, po prostu nasze relacje były "formalne". Na jakiś czas nasz kontakt umarł, bo po prostu nie było potrzeby go utrzymywać. Kilka miesięcy temu spotkaliśmy się na mieście przypadkiem. Poszliśmy na kawę na rozmowę "jak potoczyły się nasze życia" i od tego się zaczęło.. Coraz częstszy kontakt na fb. Spotkaliśmy się parę razy na kawę, drinka, na spacery. W pewnym momencie poczułam coś, ale wiedziałam, że to muszę przetrwać. Byłam przekonana, że on traktuje mnie jak przyjaciółkę. Aż tydzień temu on wyznał mi, że do mnie coś czuje.. Byłam w szoku. Wtedy moje uczucia się spotęgowały. I nie wiem, co robić. Nie ma żadnej żony ani dzieci w tle. Jednak to jest duża różnica wieku, bałabym się też reakcji rodziny.



Nie wiem, co robić. W sobotę mamy się spotkać porozmawiać o tym wszystkim, a ja nie wiem nic.. Miłość czy rozsądek?

[Mijanou]

Napisane przez nimrewa

Nie wiem, co robić. W sobotę mamy się spotkać porozmawiać o tym wszystkim, a ja nie wiem nic.. Miłość czy rozsądek?

Myślę, że miłość to za wielkie słowo. Po prostu możesz być zauroczona.
Myślę, że czasem warto zostawić rzeczy własnemu biegowi. Spotkaj się z nim i zobaczysz, co z tego wyjdzie. Przecież spotykanie się z kimś to nie od razu ślub i bycie ze sobą do grobowej deski. Przekonaj się, jaki to człowiek, czy Ci odpowiada jego fizyczność, światopogląd, zachowanie itp. i za jakiś czas będziesz wiedziała, co zrobić. Na razie martwisz się trochę na zapas i na wyrost.

[Liliom]

Jesteś zauroczona, więc nie widzisz bezsensowności takiej relacji. Jak sobie go wyobrażasz jako męża, ojca - będzie chciał w ogóle w tym wieku jeszcze mieć dzieci? Jakbyś się zdecydowała, pewnie za około 5 lat powiedzmy, to on będzie miał już 50, 60-69 - będzie chodził na wywiadówki? No i może nie doczeka studiów dziecka. Serio jak sobie to wyobrażasz, jesteś młoda, a u niego zaraz (o ile nie już) mogą się pojawić problemy z potencją, to też żaden aktor z dostępem do medycyny estetycznej od ręki.

Serio młoda jesteś, korzystaj z randek z rówieśnikami. Teraz jest twoj najlepszy czas - studia, imprezy, znajomi, zauroczenia. To jest na prawdę fajne. Fajnie jest razem z chłopakiem spotykac się ze znajomymi - myslisz ze on by się w gronie twoich rówieśników odnalazł?

A facetowi nawinęła się młoda dziewczyna i chce wykorzystać okazję, wątpię w jego szczere uczucie. Jasne podobasz mu się, bo młoda, mało doświadczona, taki zakazany owoc trochę. Ale serio, nie szłabym z nim nawet "tylko" do łóżka, bez sensu to.

Takie jest moje zdanie.

No i to nie jest miłość, a począkowe zauroczenie, jak się odetniesz to minie.

Jak dla mnie zmarnujesz sobie tylko czas.

[Adrianna_8]

Ja bym była na nie z powodów opisanych przez Liliom. Nie wchodziłabym w to dalej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vanir410]

Dlatego uważam, że zauroczenie zauroczeniem, a rozum powinien być najważniejszy nawet w relacjach "miłosnych".
Chcesz, popróbuj, po spotykaj się, ale pod warunkiem, że umiesz trzymać dystans, a wątpię, że to potrafisz.
Ty jesteś takim wyrośniętym dzieckiem, on dorosłym mężczyzną w wieku Twojego ojca. Za kilka lat będziesz chciała wyjechać na wakacje, będzie chodził za Tobą? Czy nie da rady? Bo o ile 50 latek to nie staruszek, to do młodziaka mu daleko. Za dziesięć lat pomyślisz o dziecku, on da radę?
Reakcja Twojej rodziny i jego to najmniejszy problem.

A to, że on na ciebie leci... nic dziwnego. Młoda to każda fajna.
Po za tym, jest samotny, dlaczego?

[Mijanou]

Ja myślę, że z obu stron to raczej jest zauroczenie, które naturalnie i szybko może minąć. Dlatego nie warto rozpamietywać i rozkminiać na zapas. Nie chcę nikogo stygmatyzowac ze względu na wiek, ale 20 lat to jeszcze czas zauroczeń i norma, że nieraz może zauroczyć starszy facet.
On powiedział, że coś czuje, ale też nie sprecyzował, co. Myślę jednak, że sam zda sobie sprawę, że róznica 26 lat między partnerami to ogromna przepaść pokoleniowa. Oczywiście, jeśli facet będzie w porządku i nie będzie planować zaciągnięcia Autorki w "związek bez zobowiązań".

Sama jestem z facetem starszym ode mnie o 10 lat i to jest już różnica, która czasem "wychodzi". Mam świadomość, że z czasem będzie wychodzić coraz bardziej. Jestem z nim szczęśliwa ale jednocześnie trudno mi wyobrazić sobie związek z facetem starszym o 26 lat.

[linaya]

Jeśli pan nie ma zobowiązań w postaci dzieci i żony, jest Tobą zauroczony, a Ty nim - czemu nie? Spróbuj, daj szansę tej znajomości. Spotkaj się, poznaj go bliżej. 46-latek 46-latkowi nierówny. Nie musisz od razu brać z nim ślubu czy zakładać rodziny.



Na forum intymne jest cały watek o związkach młodszych kobiet ze sporo starszymi mężczyznami, poczytaj sobie:


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=767506

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Liliom

będzie chciał w ogóle w tym wieku jeszcze mieć dzieci? Jakbyś się zdecydowała, pewnie za około 5 lat
.

Napisane przez Vanir410

Za dziesięć lat pomyślisz o dziecku

Autorka ani słowem nie wspomniala, że chce kiedyś mieć dzieci, ale zleciały się wróżki, nawet wiek odgadly Irytuje mnie założenie, że każda kobieta będzie chciała mieć dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87247857]Irytuje mnie założenie, że każda kobieta będzie chciała mieć dziecko.
[/QUOTE]
Co nie zmienia faktu, że chcąc od faceta tyle lat starszego czegoś więcej niż płomiennego romansu, trzeba się i nad tą (żeby nie powiedzieć że przede wszystkim nad tą) kwestią zastanowić.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez elvegirl

Co nie zmienia faktu, że chcąc od faceta tyle lat starszego czegoś więcej niż płomiennego romansu, trzeba się i nad tą (żeby nie powiedzieć że przede wszystkim nad tą) kwestią zastanowić.

Może autorka już się zastanowiła. Ale trzeba od razu założyć, że nie i że oczywiście dziecka na pewno zachce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Liliom

A facetowi nawinęła się młoda dziewczyna i chce wykorzystać okazję, wątpię w jego szczere uczucie. Jasne podobasz mu się, bo młoda, mało doświadczona, taki zakazany owoc trochę. Ale serio, nie szłabym z nim nawet "tylko" do łóżka, bez sensu to.

I tyle w temacie.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87247919]Może autorka już się zastanowiła. Ale trzeba od razu założyć, że nie i że oczywiście dziecka na pewno zachce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ta, zastanowiła. 20 lat ma, a motylki dopiero ożyły jak koleś jej sypnął miłe słówko że "coś czuje". Na pewno to miłość.

Co do dzieci... przecież ona nie wie czy będzie kiedyś chciała, skąd ma wiedzieć?

[elvegirl]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87247919]Może autorka już się zastanowiła.
[/QUOTE]
Myślę że by o tym napisała gdyby już w ogóle siadła i przemyślała na spokojnie wszystkie za i przeciw.


[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87247943]
Co do dzieci... przecież ona nie wie czy będzie kiedyś chciała, skąd ma wiedzieć?[/QUOTE] Akurat wizja przyszłości w tym temacie nie jest niczym szokującym w tym wieku.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87247943]
Co do dzieci... przecież ona nie wie czy będzie kiedyś chciała, skąd ma wiedzieć?[/QUOTE]

Yy, skąd to wiesz? Może już sobie to przemyślała i na ten moment wie, ani słowa o tym nie było w wątku. Ja wiem od 19. roku życia. Ale tak, jest młoda, więc na pewno jej się odmieni (nie mówię, że to niemożliwe, ale po co to zakładać jak jakiegoś pewniaka?)

[Mija62]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87247943]I tyle w temacie.[COLOR="Silver"]


Ta, zastanowiła. 20 lat ma, a motylki dopiero ożyły jak koleś jej sypnął miłe słówko że "coś czuje". Na pewno to miłość.

[/QUOTE]

Serio wszędzie widzisz tylko 'złe' intencje?

[groszek75]

Akurat w tym przypadku wybralabym rozsądek

Jednak to bardzo duza roznica wieku, do tego dopiero jest etap zauroczenia, więc po prostu bym odpuscila.

Moze i życie jest chwila, żyje sie raz itd., ale jednak jest tutaj za duże ALE, bo facet jednak juz jest pod 50 tka, a Ty masz dopiero 20 lat.

Musisz sobie sama to poukładac w glowie

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez elvegirl

Myślę że by o tym napisała gdyby już w ogóle siadła i przemyślała na spokojnie wszystkie za i przeciw.

Po co miałaby to pisać, skoro może dla niej to coś oczywistego? Nie przewidziala, że wizazanki wyskoczą z dziećmi o których nie było mowy jak filip z konopii.

[elvegirl]

Jeśli nie przewidziała że temat wskoczy, to tym bardziej dobrze że się pojawił.

[Vanir410]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87247976]Yy, skąd to wiesz? Może już sobie to przemyślała i na ten moment wie, ani słowa o tym nie było w wątku. Ja wiem od 19. roku życia. Ale tak, jest młoda, więc na pewno jej się odmieni (nie mówię, że to niemożliwe, ale po co to zakładać jak jakiegoś pewniaka?)[/QUOTE]

Ale się uczepiłaś. Dzieci są podane jako przykład! Również koło innych cech. Równie dobrze po co pisać jakiekolwiek minusy, bo może się jej znudzi. Skąd pewność, że nie...

[groszek75]

Napisane przez elvegirl

Jeśli nie przewidziała że temat wskoczy, to tym bardziej dobrze że się pojawił.

tez tak myślę

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Mija62

Serio wszędzie widzisz tylko 'złe' intencje?

Wszędzie? Nie. Tutaj? Tak. Po prostu takie miłosne historie (szczęśliwe) zdarzają się rzadko. A gdy się zdarzają, to żadna ze stron nie ma problemów, z którymi musi lecieć do obcych ludzi na forum, tylko po prostu rozwijają relację. Ale nawet jeśli wszystko jest spoko, to bym jej odradził z powodów wymienionych wyżej. Dla mnie to zbyt duża różnica i zmarnuje sobie życie.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87247976]Yy, skąd to wiesz? Może już sobie to przemyślała i na ten moment wie, ani słowa o tym nie było w wątku. Ja wiem od 19. roku życia. Ale tak, jest młoda, więc na pewno jej się odmieni (nie mówię, że to niemożliwe, ale po co to zakładać jak jakiegoś pewniaka?)[/QUOTE]

Zarzuciłaś że się uczepiły dziecka, a Ty się uczepiłaś że na pewno nie chce, bo tak mówi A za 5-10 lat jej się zachce i będzie problem z samym zajściem, o rozwoju, nauce, studiach itp. nie wspominam, bo ojca już pewnie nie będzie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87248026]

Zarzuciłaś że się uczepiły dziecka, a Ty się uczepiłaś że na pewno nie chce, bo tak mówi A za 5-10 lat jej się zachce i będzie problem z samym zajściem, o rozwoju, nauce, studiach itp. nie wspominam, bo ojca już pewnie nie będzie.[/QUOTE]
Za chce albo nie zachce. Uczepilam się tego, że wypowiedzi były w tonie "to oczywiste".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87248032]Za chce albo nie zachce. Uczepilam się tego, że wypowiedzi były w tonie "to oczywiste".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Oczywiste nie, ale prawdopodobne. Zresztą jak wszystko inne.

Dla mnie to marnotractwo czasu i życia, zamiast korzystać z młodego wieku, imprez i rówieśników to się uczepi kolesia któremu zaraz 50 lat wskoczy. No ale jeśli to MIŁOŚĆ to niech próbuje. Tylko że tu miłości nie ma, jedynie można mówić o zauroczeniu, które równie dobrze może minąć za dwa tygodnie.

[Mijanou]

Proponuję zarzucić temat posiadania/ nieposiadania dziecka w tym wątku. Nie chcę, żeby ewoluował w kolejną niekończącą się dysputę dzieciatych z bezdzietnymi.

[elvegirl]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87248045]
Dla mnie to marnotractwo czasu i życia, zamiast korzystać z młodego wieku, imprez i rówieśników to się uczepi kolesia któremu zaraz 50 lat wskoczy.[/QUOTE]
Imprezować można niezależnie od wieku akurat

[Vanir410]

Napisane przez elvegirl

Imprezować można niezależnie od wieku akurat

Oczywiście, że tak. Jednak co młody, to młody. Starszy, o ile będzie chciał może nie mieć takiego zdrowia.
Z rodzicami sporo chodzę po górach. Są w wieku autorki wybrańca. I co? Chcieć mogą dużo, a i tak pokonają tylko połowę mojej trasy. W tym wieku już sporo kości strzyka.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez elvegirl

Imprezować można niezależnie od wieku akurat

No, tylko co innego gdy imprezuje dwóch 50 latków w swoim tempie/możliwościach, a co innego gdy 24 latka z 50 latkiem Tu nie chodzi o to, że starszy człowiek jest gorszy i nie może żyć, tylko różnice między nimi będą diametralne.

[elvegirl]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87248110]No, tylko co innego gdy imprezuje dwóch 50 latków w swoim tempie/możliwościach, a co innego gdy 24 latka z 50 latkiem Tu nie chodzi o to, że starszy człowiek jest gorszy i nie może żyć, tylko różnice między nimi będą diametralne.[/QUOTE]
To akurat nie jest problemem, nie trzeba na wszystkie imprezy wychodzić razem, nie każdy ma zawsze ochotę imprezować w szczycie swoich możliwości , tak więc akurat kwestia imprezowania jest tu według mnie jedną z mniej istotnych.



Gorzej już z wspólnym gospodarstwem domowym, z kwestiami finansowymi chociażby.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez elvegirl

To akurat nie jest problemem, nie trzeba na wszystkie imprezy wychodzić razem, nie każdy ma zawsze ochotę imprezować w szczycie swoich możliwości , tak więc akurat kwestia imprezowania jest tu według mnie jedną z mniej istotnych.



Gorzej już z wspólnym gospodarstwem domowym, z kwestiami finansowymi chociażby.

Czy mniej istotne bym nie powiedział, często właśnie takie "detale" przesądzają o całości, bo się kumulują.

[wolinka23]

A jakie ma znaczenie te 6 lat? Nie kumam. Mam faceta starszego o 5 lat od dwóch lat i nigdy nam przez myśl nie przeszło, że ktoś jest stary, a ktoś małolat xD

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez wolinka23

A jakie ma znaczenie te 6 lat? Nie kumam. Mam faceta starszego o 5 lat od dwóch lat i nigdy nam przez myśl nie przeszło, że ktoś jest stary, a ktoś małolat xD

Zjadłaś "2" przed "6". 6 a 26 to spora różnica, warto pisać będąc najedzonym