PRóBOWAć DO SKUTKU część VI "pełna nadziei"c.d

[kropka75]

Napisane przez Ania0104

no nie wiem - ogólnie nie lubię się faszerować tabletkami - a szczególnie antybiotykami - zawsze łapie po nich jakąś infekcje

też chciałam drugą wersje ale mój TŻ się nie zgodził - ale co ta - jego fura będzie stała pod chmurką
Zuzia nie pal już tyle!

a to mój kawałek domku - jeszcze bez sufitu ... i ochrona

Na takie rzeczy nie podaje się antybiotyków, więc a nuż byłoby dobrze...

A czemu się nie zgodził??

Dom fajny, ochrona też. Co to za psiur, dogowaty taki?

[truheart]

Napisane przez Ania0104

taaak żebym wogóle jakiś zanlazła - już dawno nigdzie nie widziałam Picollo

oj moje marzenie - poduchy na oknie - i już mi krzeseł nie trzeba
hmmm skorpion? fajny znak? no faaaajny - tylko strasznie uparty

Ja piłam niedawno Picollo brzoskwiniowe ze szwagierką, która jest w ciąży
Oj no fakt, uparta potrafię być...ale chyba nie aż tak bardzo jak mój TZ wodnik

Napisane przez kropka75

Nie dziwię się. Ja mam za blokiem cały park w kasztanach. Kocham go miłością wielką.

Może Ty byś tak nie reagowała.
Raz to dostał mój mąż (wrzodowiec, a wrzody są przeciwwskazaniem, ale co to lekarza obchodzi) - myślałam, że naprawdę zejdzie po pierwszej tabletce. Jak zobaczyłam jego zieloną twarz poleciałam po ulotkę zobaczyć co to, bo nazwa ładna była i mi obca - Olfen. Lukam a tam: diclofenac.

Super chata Anka, piękna. Mój małż już chce ten w drugiej wersji, z garażem na dwa samochody.

Najwyzej będę u Ciebie zamawiać paczki z kasztanami jak nie znajdę w swojej nowej okolicy
Olfen-to ja mam go w domu, TZ właśnie ostatnio jadł na tę szyję, nic mu nie było. Ja tez kiedys łykałam, na szczęście też bez rewolucji.

Napisane przez Ania0104

a to mój kawałek domku - jeszcze bez sufitu ... i ochrona

Dog kocham je

[Bazylia 222]

Napisane przez Konczita

Aniu ajjj mam to juz chyba za soba duzo zdrowka zycze

Tequilllko wlasnie ostatnio widzialam brak tempek na wykresiku mam nadzieje ze wsio wporzasiu - a ta jesien to wszystkich powala niestety

Bazylko pokaz wykresik

dobra a gdzie Agabil ???? makijaz sliczny ale u nas sie nie pojawia kobitka ma ktos wiesci od Agusi ????

ja tez marzyłam o slubowaniuuu w bajkowym puchu ale wyszły jesienne liscie i duzo sloneczka heh mielismy ponad 20 stopni

wybieram sie dzisiaj do kina na Swiadectwo - był ktos???

Dorotko robie go w zeszycie dolaczonym do termometra.

Napisane przez Konczita

Zuzia teraz kumam - a dostałas juz sprzecicho ???

ja w tym cyklu nie bede testowac

Dorotka nie bedzie testowac, bo od razu pojdzie na bete

Napisane przez truheart

A ja miałam miec ten cykl taki super akuratny i wymierzony. A tu lipa temperaturę mierzyłam całe chyba 4 dni, o wiesiołku zapomniałam i nie biorę, owulacja nie z testów tylko "na wyczucie" i wcale nie wiadomo czy dobrze utrafiona...pal to licho!

No to bedzie swietowanko

[Ania0104]

Napisane przez kropka75

Na takie rzeczy nie podaje się antybiotyków, więc a nuż byłoby dobrze...

A czemu się nie zgodził??

Dom fajny, ochrona też. Co to za psiur, dogowaty taki?

nie zgodził sie bo stwierdził ze dom będzie za wielki - zresztą teraz jak wyszedł na górę i sie rozglądnął - to zrobił takie oczy ... a ja sie cieszę ze taki duży
a psiuk - to "dog niemiecki" - nie rasowy

Napisane przez Bazylia 222

Dorotko robie go w zeszycie dolaczonym do termometra.

Bazylko ja też robiłam w zeszycie - ale przeniosłam go na www.28dni.pl - fajna stronka

[Tequillla]

Napisane przez Konczita

Aniu ajjj mam to juz chyba za soba duzo zdrowka zycze

Tequilllko wlasnie ostatnio widzialam brak tempek na wykresiku mam nadzieje ze wsio wporzasiu - a ta jesien to wszystkich powala niestety

Bazylko pokaz wykresik

dobra a gdzie Agabil ???? makijaz sliczny ale u nas sie nie pojawia kobitka ma ktos wiesci od Agusi ????

ja tez marzyłam o slubowaniuuu w bajkowym puchu ale wyszły jesienne liscie i duzo sloneczka heh mielismy ponad 20 stopni

wybieram sie dzisiaj do kina na Swiadectwo - był ktos???

Konczitka, już odrobiłam lekcje po prostu przez weekend miałam problemy z netem i tempki notowałam na kartce
Mam ochotę pójść na ten film, daj znać jak wrócisz, czy warto !

Napisane przez kasiazal25

rozmawiałam z moim tatkiem odnośnie właśnie Ciebie i on by radził tego spróbować,ja właśnie nastawiłam miksturkę teraz tylko 2 tyg muszę odczekać i będę te holerstwo pić codziennie , nie wiem czemu ale mam wrażenie że to pomoże tym bardziej że to nie tylko działa na układ moczowy,jak już sobie o nich poczytałaś to wiesz że działanie ma szerokie...spróbuje,napew no nie zaszkodzi-szwed który wymyślił tą miksture żył ponad 100 lat bez zażdnych chorób przeszło to u niego przez 3 pokolenia z rewelacyjnymi wynikami!!!Zobaczymy,jakb yś chciała coś więcej na temat jak się je zalewa jak już bedziesz je miała to pisz a ja ci powiem..Pozdrawiam gorąco!!!

Ja mam te ziółka. Zrobiłam je w zeszłym roku, bo wyczytałam że likwidują bliznowce. Zresztą wg instrukcji są dobre na wszystko... Smarowałam nimi bliznę po operacji, ale niestety- bez sukcesów. Za to na pryszcze działają cuda! Wypaćkałam na swoją buźke już całą flaszkę, teraz mam zamiar zalać je jeszcze raz. Ale zapach mają zabójczy, nie wiem czy dałabym radę to pić...

[Zuziunia]

Napisane przez Tequillla

Ja mam te ziółka. Zrobiłam je w zeszłym roku, bo wyczytałam że likwidują bliznowce. Zresztą wg instrukcji są dobre na wszystko... Smarowałam nimi bliznę po operacji, ale niestety- bez sukcesów. Za to na pryszcze działają cuda! Wypaćkałam na swoją buźke już całą flaszkę, teraz mam zamiar zalać je jeszcze raz. Ale zapach mają zabójczy, nie wiem czy dałabym radę to pić...

Hmm mówisz na cerę...chętnie bym wypróbowała, nie mam większych problemów ale w czasie @ wyskakują mi niespodzianki.

[Tequillla]

Zuziunia, mi też się pojawiają niespodzianki -od czasu do czasu. Wtedy od razu przykładam sobie wacik nasączony ziółkami i pryszcz pięknie przysycha- albo się wchłania i często już na drugi dzień go nie ma, albo w gorszym przypadku zostaje "strupek"
Zioła kupiłam na allegro, a w domu zgodnie z przepisem zalałam żytnią wódką, po jakimś czasie przecedziłam, Teraz te "fusy" można podobno jeszcze raz zalać, tylko wódkę muszę zakupić
Mój TŻ nacierał sobie nimi stłuczone kolano i twierdził, że to pomaga.

Karenina, mam pytanko do Ciebie- czy miałaś jakieś objawy endometriozy? Pamiętam, że dopiero laparoskopia to wykryła u Ciebie, ale czy miałaś bolesne i długie @??

[syla39]

Napisane przez Zuziunia

Hmm mówisz na cerę...chętnie bym wypróbowała, nie mam większych problemów ale w czasie @ wyskakują mi niespodzianki.

Napisane przez Tequillla

Zuziunia, mi też się pojawiają niespodzianki -od czasu do czasu. Wtedy od razu przykładam sobie wacik nasączony ziółkami i pryszcz pięknie przysycha- albo się wchłania i często już na drugi dzień go nie ma, albo w gorszym przypadku zostaje "strupek"
Zioła kupiłam na allegro, a w domu zgodnie z przepisem zalałam żytnią wódką, po jakimś czasie przecedziłam, Teraz te "fusy" można podobno jeszcze raz zalać, tylko wódkę muszę zakupić
Mój TŻ nacierał sobie nimi stłuczone kolano i twierdził, że to pomaga.

Karenina, mam pytanko do Ciebie- czy miałaś jakieś objawy endometriozy? Pamiętam, że dopiero laparoskopia to wykryła u Ciebie, ale czy miałaś bolesne i długie @??

Jestem zaintrygowana tymi ziolkami. Juz ich szukam.

Dziewczyny jestem i ja ciekawa jak lekarze wykrywaja krotkie endometrium czy jakos tak. Bo podobno moze byc przyczyna poronien...
Czy na usg lub hsg byloby do wykrycia czy zauwazenia???

[karenina19]

Napisane przez Mikant

Kareninko ja tez poproszę kawke. Miałam rzucać (to ostatni nałóg jakiego jeszcze nie rzuciłam) ale jakoś mi nie wychodzi. Po kilku dniach męczenia się bez kawy i tak sie złamię a potem wpadam w ciąg jak to nałogowiec. Teraz jestem waśnie w ciągu kofeinowym
Doczytałam własnie o Twoim pierwszym dniu na uczelni. Ilość kart mnie powaliła i gdzie ty to wszystko pochowasz??
O Teqiulka cześć. Zdrowiej szybko!

A dzisiaj dostalam jeszcze dwiw nowe karty - identyfikator do Stowarzyszenia Studentow oraz karte do jeszcze jednej biblioteki... Takze jutro ide kupic taki maly kajecik na te karty, bo w portfelu juz sie nie mieszcza...

[karenina19]

Napisane przez Tequillla

Zuziunia, mi też się pojawiają niespodzianki -od czasu do czasu. Wtedy od razu przykładam sobie wacik nasączony ziółkami i pryszcz pięknie przysycha- albo się wchłania i często już na drugi dzień go nie ma, albo w gorszym przypadku zostaje "strupek"
Zioła kupiłam na allegro, a w domu zgodnie z przepisem zalałam żytnią wódką, po jakimś czasie przecedziłam, Teraz te "fusy" można podobno jeszcze raz zalać, tylko wódkę muszę zakupić
Mój TŻ nacierał sobie nimi stłuczone kolano i twierdził, że to pomaga.

Karenina, mam pytanko do Ciebie- czy miałaś jakieś objawy endometriozy? Pamiętam, że dopiero laparoskopia to wykryła u Ciebie, ale czy miałaś bolesne i długie @??

Nie mialam dlugich @, ale bolesne tak (tylko, ze kurcze 80% kobiet ma bolesne @...). Inne symptomy endometriozy to tez: bol w trakcie lub po stosunku, bole plecow (!)... Kiedy masz wizyte u lekarza w sprawie hsg?

[Tequillla]

Hmm, bo ja też mam dość krótkie i niezbyt obfite, ale bolesne. Dodatkowo mam wrażenie, że ta bolesność się nasila z miesiąca na miesiąc i to mnie niepokoi. Wyczytałam że tak bywa przy endo i się wystraszyłam. Teraz od jakiegoś czasu mam takie bóle już na parę dni przed @ i w ciągu pierwszych 2 dni Np dziś już umieram, a @ dopiero jutro albo pojutrze.. Ale nie bolą mnie plecy tylko brzuch. I "przytulanki" mnie nie bolą. Uff, i całe szczęście...
Mam wizytę dopiero w poniedziałek.

[Tequillla]

Napisane przez syla39

Jestem zaintrygowana tymi ziolkami. Juz ich szukam.

Dziewczyny jestem i ja ciekawa jak lekarze wykrywaja krotkie endometrium czy jakos tak. Bo podobno moze byc przyczyna poronien...
Czy na usg lub hsg byloby do wykrycia czy zauwazenia???

Na USG lekarz mi mierzył grubość endometrium, nie wiem, czy o to Ci chodzi...
A co do ziół szwedzkich- ciekawostka do wykorzystania kiedyś... : one podobno przyspieszają i ułatwiają poród, jeśli kobieta je pije na parę dni przed datą porodu

[syla39]

Napisane przez Tequillla

Na USG lekarz mi mierzył grubość endometrium, nie wiem, czy o to Ci chodzi...
A co do ziół szwedzkich- ciekawostka do wykorzystania kiedyś... : one podobno przyspieszają i ułatwiają poród, jeśli kobieta je pije na parę dni przed datą porodu

Hm, kompletnie nie znam sie na zadnym endometrium ani endometriozie czy jakos tak, ale pamietam ze madziwina miala mierzone i lekarz cos na jej endo narzekal i ma brac jakies leki. Nikt nigdy nie mowil mi o moim endometrium i dlatego sie zastanawialam jak to sprawdzaja.
W kzadym badz razie dziekuje za odpowiedz.

[Tequillla]

Ja też fachowcem nie jestem, ale tak kojarzę, że endometrium to nabłonek macicy i musi być odpowiednio gruby, żeby się zarodek mógł wygodnie usadowić. Jak jest za cienki, trzeba jeść orzeszki i morele i winko
A endometrioza jest wtedy, gdy ten nabłonek pojawia się również w miejscu, w którym nie powinno go być, np w jajowodach... mogę się mylić, może się ktoś mądrzejszy wypowie

[syla39]

Napisane przez Tequillla

Ja też fachowcem nie jestem, ale tak kojarzę, że endometrium to nabłonek macicy i musi być odpowiednio gruby, żeby się zarodek mógł wygodnie usadowić. Jak jest za cienki, trzeba jeść orzeszki i morele i winko
A endometrioza jest wtedy, gdy ten nabłonek pojawia się również w miejscu, w którym nie powinno go być, np w jajowodach... mogę się mylić, może się ktoś mądrzejszy wypowie

Hihi, to winko mi sie podoba. Dobry pretekst do picia bez wyrzutow sumienia.
Hm, chyba musze sie zainteresowac tym tematem. Bo tak mysle ze jesli moje endometrium byloby cienkie (tylko przypuszczalnie) to mogloby to byc przyczyna poronien. Co wy o tym myslicie? Z drugiej strony wydaje mi sie ze lekarz by to sprawdzil, juz sama nie wiem...

[ryba82]

Napisane przez syla39

Rzeczywiscie pustawo sie tu zrobilo. Prawie nigdy sie nie udzielalam bo jak juz wszystko przeczytalam to brakowalo mi juz czasu na udzielenie sie. Teraz wchodze i ledwo co do przeczytania. Chyba wszyscy zajeli sie starankami

Jestes rybko najporanniejszym ptaszkiem

Milego dnia wszystkim zycze

Oj niestety jestem jednym z najporanniejszych Fatycznie teraz łatwo wszystko nadrobić na forum...trochę szkoda

Napisane przez Ania0104

Rybko litości!!! 5,57 ??? ... i Ty sie dziwisz ze chce Ci się spać?
ja ledwo się zwlokłam z łóżka o 6.15 ... to niby 18 minut ale zawsze coś

Konczitko wykresik masz piękny ... super że choroba Ci przechodzi - i mam nadzieję ze ta tempka to nie przez połamanie

u mnie dzisiaj 36,4 ...

Oj ja się nie dziwię, że ja półprzytomna jestem o tej porze, ale ze mną jest problem z chodzeniem spać, nie umiem pójść wcześnie, a rano wstać trzeba i potem to bardzo boli
I przyrzekam sobie, że jak wrócę to zrobię to i tamto i pójdę spać wcześniej i nci mi z tego nie wychodzi, i tak co dzień

Napisane przez kropka75

To się nazywa pozytywne nastawienie do pracy.

Dzień dobry laski.
Co Tu tak pusto?

Ano ja tam już nawet wybiegam myślami w grudzień ... . Już myślę, jak to fajnie będzie nic nie robić

Napisane przez karenina19

Dzien doberek!

rybki nie ma wiec dzisiaj moja kolej - kawka dla ktorejs?

Kareninko - kawiarko pyszne kawki

Napisane przez Konczita

dzien dobry babeczki



Rybko z Ciebie to faktycznie ranny ptaszek ja wstaje o 5:35 i do 8 jestem nietomna - masakra

Aniu dzisiaj tempka spadła ale ona tak sobie jakos skacze dziwnie, natomiast ładnie przedstawia sie skok przy owolce i z tego jestem juz zadowolona - cos sie jednak dzieje

oj 5.35 to ja też tak w tych okolicach już na nogach, z tymże ja muszę działać szybko, żeby zdążyć wszystko zrobić. A zanim wyjdę robię sporo. Toaleta zajmuje mi sporo, bo zanim do ludzi wyjdę zazwyczaj myję włosy i układam je, no i makijaż, kawa - lubię pić, delektować się rano kawką i wtedy tu do Was zaglądam, śniadanko - a lubię dobrze zjeść i w okolicach 7 biegnę do pracy. Niby tyle czasu mam a i tak zawsze się spieszę i biegnę

Napisane przez Mikant

Cześć Laseczki
A ja sie dopiero do kompa dowlekłam, bo też coś się kiepsko czuję... No tak Rybka dzisiaj zaszalała z porą wstawania!!

Co o za kiepskie samopoczucie Mikanciku? Skąd się wzięło? Siooooo z nim

Napisane przez Ania0104

bardzo dobre podejście też tak zrobię

nic Cię nie ominęło ... duzo nie pisałam, wspomniałam tylko ze budujemy domek i zabiegana jestem strasznie - bo wszyskie papierki załatwiam ja
Projekt kupiliśmy gotowy - małe poprawki były, ale nie dużo ...
http://www.domfort.eu/index.php?p=szczegoly&id=260

... co do mojej @ to ma się zajwić ok 10.11 ... a 12 mój TŻ ma urodziny ... więc pójdę w Twoje slady i albo zrobię mu prezent i upiję się Picollo ... albo się zreseruję
... mam nadzieję że upijemy sie Picolo

Zazdraszczam takie swojego domku i strażnika, świetny ten piesek No i życzę Ci, abyś upiła się Picollem

[karenina19]

Napisane przez Tequillla

Ja też fachowcem nie jestem, ale tak kojarzę, że endometrium to nabłonek macicy i musi być odpowiednio gruby, żeby się zarodek mógł wygodnie usadowić. Jak jest za cienki, trzeba jeść orzeszki i morele i winko
A endometrioza jest wtedy, gdy ten nabłonek pojawia się również w miejscu, w którym nie powinno go być, np w jajowodach... mogę się mylić, może się ktoś mądrzejszy wypowie

Tak- Występowanie endometrium poza jamą macicy nazywane jest endometriozą.
Schorzenie to najczęściej występuje u kobiet w wieku rozrodczym (8-15%) z czego w grupie kobiet niepłodnych sięga nawet do 50%. Endometrioza zaburza płodność poprzez zaburzenia w funkcjonowaniu jajowodów często powodujące ich niedrożność, zaburzenia funkcji jajnika oraz zaburzenia w interakcji plemnik-komórka jajowa. Ponadto może powodować nieprawidłowości na tle immunologicznym uniemożliwiające zagnieżdżenie się zarodka w jamie macicy.

[ryba82]

Napisane przez Zuziunia

Ide pic kawę..może to pomoże na moją straszną słabość, mam tak od rana..ledwo co chodzę, zasnęłabym na stojąco.
Nic mnie nie boli, czuje sie ok..tylko chyba cos wyssysa ze mnie energię...cisnienie

Zuziuniu, to i ja mam taki dzień nieznośny, cały dzionek ziewam, trudno mi skupić myśli a nawet język mi się plączę, symptomy jak po alkoholu

Napisane przez kropka75

Nie dziwię się. Ja mam za blokiem cały park w kasztanach. Kocham go miłością wielką.

Może Ty byś tak nie reagowała.
Raz to dostał mój mąż (wrzodowiec, a wrzody są przeciwwskazaniem, ale co to lekarza obchodzi) - myślałam, że naprawdę zejdzie po pierwszej tabletce. Jak zobaczyłam jego zieloną twarz poleciałam po ulotkę zobaczyć co to, bo nazwa ładna była i mi obca - Olfen. Lukam a tam: diclofenac.

Super chata Anka, piękna. Mój małż już chce ten w drugiej wersji, z garażem na dwa samochody.

Ja też brałam Olfen na rwę kulszową, mi pomógł i nie miałam niepożądanych objawów, ale pamiętam, że dziwny posmak w ustach był metaliczny takie - fuj.

Napisane przez Tequillla

Zuziunia, mi też się pojawiają niespodzianki -od czasu do czasu. Wtedy od razu przykładam sobie wacik nasączony ziółkami i pryszcz pięknie przysycha- albo się wchłania i często już na drugi dzień go nie ma, albo w gorszym przypadku zostaje "strupek"
Zioła kupiłam na allegro, a w domu zgodnie z przepisem zalałam żytnią wódką, po jakimś czasie przecedziłam, Teraz te "fusy" można podobno jeszcze raz zalać, tylko wódkę muszę zakupić
Mój TŻ nacierał sobie nimi stłuczone kolano i twierdził, że to pomaga.

Karenina, mam pytanko do Ciebie- czy miałaś jakieś objawy endometriozy? Pamiętam, że dopiero laparoskopia to wykryła u Ciebie, ale czy miałaś bolesne i długie @??

Oj oj a co to za zioła? Ja też takie chcę, coś przeoczyłam? Oświećcie mnie, jakiś link, poproszę

Napisane przez karenina19

Nie mialam dlugich @, ale bolesne tak (tylko, ze kurcze 80% kobiet ma bolesne @...). Inne symptomy endometriozy to tez: bol w trakcie lub po stosunku, bole plecow (!)... Kiedy masz wizyte u lekarza w sprawie hsg?

Kareninko - jak to czytam, to mi się włos jeży na głowie, bo ja mam bolesne miesiączki, i ból krzyża podczas @ (ale mam też tyłozgięcie macicy i przy tym też występuje ból krzyża), co do bolesnych mizian, to też bywa . Na usg widać tylko bardzo zaawansowaną endometriozę, u mnei takiej nie stwierdzono, mojej siostrze wykryto podczas laparoskopii 1. stopień, więc zmartwiłam się.

Napisane przez syla39

Hm, kompletnie nie znam sie na zadnym endometrium ani endometriozie czy jakos tak, ale pamietam ze madziwna miala mierzone i lekarz cos na jej endo narzekal i ma brac jakies leki. Nikt nigdy nie mowil mi o moim endometrium i dlatego sie zastanawialam jak to sprawdzaja.
W kzadym badz razie dziekuje za odpowiedz.

Syla, ale endometrioza a endometrium to coś innego. Endometrioza to choroba, a endometrium to wyściółka-śluzówka macicy, musi mieć odpowiednią grubość, aby zarodek porządnie się w nią wszczepił i nie doszło do poronienia....Nazwy są podobne, ale to zupełnie cos innego...

[karenina19]

Napisane przez ryba82

Kareninko - kawiarko pyszne kawki

Dzieki kochana staram sie jak moge, zeby to wstawanie poranne bylo chociaz troche przyjemniejsze...

[ryba82]

Napisane przez syla39

Hihi, to winko mi sie podoba. Dobry pretekst do picia bez wyrzutow sumienia.
Hm, chyba musze sie zainteresowac tym tematem. Bo tak mysle ze jesli moje endometrium byloby cienkie (tylko przypuszczalnie) to mogloby to byc przyczyna poronien. Co wy o tym myslicie? Z drugiej strony wydaje mi sie ze lekarz by to sprawdzil, juz sama nie wiem...

Na usg widać grubość endometrium , ja tam sobie wczoraj wypiłam lampkę,a co .

......................... ......................... ......................... ......................... .......
Zrobiłam test owulacyjny i jestem niepocieszona, to jest czas gdy powinny być dwie kreski a tu jedna tylko . Co prawda zrobiłam test po kawie, bo zapomniałam, że to nie wolno pić wcześniej, ale przed 17 - tak jak jest na ulotce, więc myślę, że jakakolwiek kreseczka być powinna a tu NIC. O co chodzi to ja nie wiem, jutro monitoring, dowiem się, czy tam się w ogóle coś dzieje w środku. Brzuch boli, ale dziwne, bo raz z jednej raz z drugiej strony.
Dzisiejszy dzień był bardzo męczący, wyjątkowo niskie ciśnienie....
Oby jutro było lepiej, bo czeka mnie jeszcze dłuższa dniówka niż dziś.

Coś na poprawę humoru

http://pl.youtube.com/watch?v=BKbf34XZFIk

[syla39]

Dziekuje dziewczyny za wyjasnienia, juz wszystko kumam.

Czy ktoras wie moze jak jest endometrium po angielsku??? Ide jutro na wizyte ginekologiczna i moze spytalabym sie lekarza co i jak. Akurat mam polaczona z usg wiec moze by mi zmierzyl....

Jeszcze jedno pytanko. Czy po laparoskopii zostaja blizny na brzuchu?

[karenina19]

Napisane przez ryba82

Kareninko - jak to czytam, to mi się włos jeży na głowie, bo ja mam bolesne miesiączki, i ból krzyża podczas @ (ale mam też tyłozgięcie macicy i przy tym też występuje ból krzyża), co do bolesnych mizian, to też bywa . Na usg widać tylko bardzo zaawansowaną endometriozę, u mnei takiej nie stwierdzono, mojej siostrze wykryto podczas laparoskopii 1. stopień, więc zmartwiłam się.

Hmm...jak tak piszesz to troche to niepokojaco wyglada...Zwlaszcza te niekiedy bolesne przytulanki... Na usg naprawde nie widac tej paskudy Ja mialam ja w wielu wielu miejscach a na usg, ktore przeciez mialam naprawde czesto nic nie wyszlo... I to jest chyba przy endo najgorsze - bo jak juz wie sie, ze to sie ma to latwo to zaleczyc a jak sie nie wie to szkody sa takie duze...

Po laparo masz trzy dziurki, ktore u mnie sa juz teraz czyli po 4 miesiach niewidoczne...

[ryba82]

Napisane przez syla39

Dziekuje dziewczyny za wyjasnienia, juz wszystko kumam.

Czy ktoras wie moze jak jest endometrium po angielsku??? Ide jutro na wizyte ginekologiczna i moze spytalabym sie lekarza co i jak. Akurat mam polaczona z usg wiec moze by mi zmierzyl....

Jeszcze jedno pytanko. Czy po laparoskopii zostaja blizny na brzuchu?

endometriosis takie na google znalazłam. Po laparoskopii zostały maleńkie, prawie niewidoczne blizny (to dziureczki takie mikroskopowe)

Napisane przez karenina19

Hmm...jak tak piszesz to troche to niepokojaco wyglada...Zwlaszcza te niekiedy bolesne przytulanki... Na usg naprawde nie widac tej paskudy Ja mialam ja w wielu wielu miejscach a na usg, ktore przeciez mialam naprawde czesto nic nie wyszlo... I to jest chyba przy endo najgorsze - bo jak juz wie sie, ze to sie ma to latwo to zaleczyc a jak sie nie wie to szkody sa takie duze...

Po laparo masz trzy dziurki, ktore u mnie sa juz teraz czyli po 4 miesiach niewidoczne...

No tak, w planach jest laparoskopio, lekarz dał mi 6 cykli na zajście z monitoringiem, jestem po 1. Mówił, że ten zabieg jest odpowiedni, bo można sprawdzić od razu drożność jajników i zobaczyć co tam w środku, czasem jak jest endo nawet wyciąć co nieco... Martwię się, ale jestem w stanie przejść wszystko dla Fasolki, mam tylko nadzieję, że jeśli problem endo mnie dotyczy, to nie jest zbyt rozwinięty i do zaleczenia

[rumiankowa]

Napisane przez Konczita

Rumiankowa co u Was??

ja się za mocno nie udzielam, bo właściwie nie mam co pisać - ciąża przebiega idealnie bezobjawowo (oj, przesadziłam, z objawów to robi się mnie coraz więcej. wagowo nie aż tak strasznie ale jakbym powolutku przestawała się mieścić w swoje stare spódnice i spodnie ). zachcianek jako takich nie mam, nie wiem, co to mdłości, mija mi senność, w pracy powoli informuję.
i czytam Was bez przerwy i trzymam kciuki za każdą.
która następna nie będzie się starać? tru i konczita mi na takie wyglądają

Ania, domek piękny strażnik też
Mikant, jak wyniki? mam nadzieję, że wszystko dobrze i że jesteś krok bliżej
Zuziunia, oj zazdroszczę Ci tego palenia
rybka za jutrzejszy monitoring

[ryba82]

Rumianku pisz tu do nas nawet o głupotach, no np. co jadłaś na śniadanie, nie zamykaj się przed nami

Anusiu_82 - juz niedługo 24.10. jestem z Tobą myślami Widzę, że nas podczytujesz

[Mikant]

dzięki Dziewczynki za kciukasy ale jeszcze nie puszczajcie bo wyniki będą dopiero jutro, panience w recepcji strasznie przykro no nic będę cierpliwa, poczekam i nie będę marudzić!
Też chcę linka do tych ziółek szwedzkich, wiem, że ktoś podawał i nie mogę znaleźć. Mój Mały zaczyna pojedyncze krostki na pyszczku hodować to może mu pomogą. Na razie poję go bratkiem ale jak mu sie sypnie jak mi w młodości to bratek nie pomoże...

[ryba82]

Napisane przez Mikant

dzięki Dziewczynki za kciukasy ale jeszcze nie puszczajcie bo wyniki będą dopiero jutro, panience w recepcji strasznie przykro no nic będę cierpliwa, poczekam i nie będę marudzić!
Też chcę linka do tych ziółek szwedzkich, wiem, że ktoś podawał i nie mogę znaleźć. Mój Mały zaczyna pojedyncze krostki na pyszczku hodować to może mu pomogą. Na razie poję go bratkiem ale jak mu sie sypnie jak mi w młodości to bratek nie pomoże...

Mikanciku, to ja też trzymam

[karenina19]

Napisane przez ryba82

endometriosis takie na google znalazłam. Po laparoskopii zostały maleńkie, prawie niewidoczne blizny (to dziureczki takie mikroskopowe)



No tak, w planach jest laparoskopio, lekarz dał mi 6 cykli na zajście z monitoringiem, jestem po 1. Mówił, że ten zabieg jest odpowiedni, bo można sprawdzić od razu drożność jajników i zobaczyć co tam w środku, czasem jak jest endo nawet wyciąć co nieco... Martwię się, ale jestem w stanie przejść wszystko dla Fasolki, mam tylko nadzieję, że jeśli problem endo mnie dotyczy, to nie jest zbyt rozwinięty i do zaleczenia

Naprawde laparo nie jest specjalnie straszna Ja mialam we wtorek i w czwartek bylam juz w domku. Bol jest, ale do zniesienia. Ale jaki komfort, ze w koncu wie sie, co jest tam w srodku! W trakcie laparo wszystko jest pokazane jak na talerzu, nic nie moze sie ukryc. Teraz tak sobie mysle, ze niepotrzebnie robilam HSG...trzeba bylo od razu isc na laparo... Ale najbardziej zycze ci kochana, zebys juz teraz zafasolkowala bez zadnych zabiegow

[ryba82]

Napisane przez karenina19

Naprawde laparo nie jest specjalnie straszna Ja mialam we wtorek i w czwartek bylam juz w domku. Bol jest, ale do zniesienia. Ale jaki komfort, ze w koncu wie sie, co jest tam w srodku! W trakcie laparo wszystko jest pokazane jak na talerzu, nic nie moze sie ukryc. Teraz tak sobie mysle, ze niepotrzebnie robilam HSG...trzeba bylo od razu isc na laparo... Ale najbardziej zycze ci kochana, zebys juz teraz zafasolkowala bez zadnych zabiegow

Kareninko, czytałam, że po lapro są duże szanse na ciążę , moja sis zaszła po 3 miesiącach od laparoskopii, więc . Ja sobie właśnie podczytuję różne artykuły o endometriozie , ale chyba skończę, bo martwić się zaczynam...

[karenina19]

Napisane przez ryba82

Kareninko, czytałam, że po lapro są duże szanse na ciążę , moja sis zaszła po 3 miesiącach od laparoskopii, więc . Ja sobie właśnie podczytuję różne artykuły o endometriozie , ale chyba skończę, bo martwić się zaczynam...

Ja tez jak tylko sie dowiedzialam o endo to zaczelam czytac jak szalona, znalazlam bardzo dobra strone o endo, forum itp. ale kurcze tak sie zestresowalam, ze po dwoch dniach wykasowalam wszystkie te linki i juz do nie nie wrocilam Ale znalazlam swietne forum o laparoskopii i musze powiedziec, ze pomoglo mi to przygotowac sie psychicznie na ten zabieg... Takze jakby cos to moge podrzucic