2019-08-05, 18:17 | #1171 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Jak tam moje drogie? Nadal wszystkie bezdzietne? Ja wczoraj wróciłam z Woodstocku A w sobotę czekają mnie teksty o tym jaka jestem nieszczęśliwa bez dzieci bo idziemy na chrzciny. Może usłyszę jakiś nowy tekst, te stare już mnie nudzą
__________________
Uwielbiam być w związku małżeńskim. To takie wspaniałe, gdy znajduje się jedną wyjątkową osobę, którą chcesz denerwować przez resztę swojego życia. |
2019-08-07, 06:21 | #1172 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Moja sioatra przyjechala z dzieckiem do domu i odwala maniane moja matka juz jest wykonczona, przewija, odbija, nosi, buja w wozku (dziecko wyje z przerwami na karmienie i 15 min sen) a moja siostra tylko karmi. W dzien i w nocy.
Siostra za to siedzi na dupie i nos w telefonie, i tylko "zrob mi, przynies, daj" nawet jak ma kawe na wyciagniecie reki to NIE, BO ONA KARMI, PODAJ MI Ciagle slysze "o ale sie spierdzialas", "ale pierdzioszek poszedl", "kupka czy pierdzioszki?", "cisnij te pierdzioszki". Caly czas drze paszcze ( tzn ja wiem, ze to nie wina dziecka), nie da sie wysiedziec w pokoju. Dziecko przebierane na lozku, bez podkladu. Ciagle dostaje opierdziel za wszystko, wczoraj facet zbierał wieczorem moje rzeczy (bo dzieki bogu wyjezdzam w sobote za granice, on jedzie autem, wiec bez sensu, zebym ja jechala z kupą rzeczy jak on moze mi wziac do auta i moge jechac z malutka walizka), to opierdziel bo dziecko juz zasypialo!1!1!#1 no i za glosno zabieral walizke 3 bagaze. Ake dziewczyny z pozytywnych rzeczy, zareczylam sie!!!!! IMG_20190806_122922_794.jpg Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka |
2019-08-07, 06:36 | #1173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
A trudno powiedzieć siostrze żeby sobie sama przyniosła bo nie jesteś jej służąca? Trudno zwrócić uwagę że przebierając tak dziecko może ubrudzic łóżko? Albo powiedzieć że tak samo tam mieszkasz i masz prawo zbierać rzeczy i walić walizkami ile Ci się podoba? Trudno powiedzieć żeby zajmowała się swoim dzieciakiem a nie zwalała te obowiązki na matkę? Nie jest to trudne, wystarczy powiedzieć jasno krótko i stanowczo nie wchodząc w niepotrzebne dodatkowe dyskusje.
Zaręczyn gratuluję, piękny zielony kamień. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-07, 06:36 | #1174 |
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Tinker, gratuluję! I życzę, żebyś jakoś wytrwała do soboty a potem możesz mieć gdzieś. Mam nadzieję, że nie latasz nad siostrą. Mamy trochę szkoda, ale szczerze mówiąc - sama sobie na to pozwala. Jak się nie obudzi, to na siłę nic nie zrobisz.
Sent from my Mi A2 using Tapatalk |
2019-08-07, 07:14 | #1175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
To dostałam opierdziel od matki i siostry, że jestem bez serca, a "tamci" to nie jest jej rodzina, a my tak, wiec mamy OBOWIAZEK jej pomagac. No ciekawe kto, ja na pewno nie jestem jej rodzina. A matka sie na to godzi, bo to jej ukochana corka i w ogole, to ja nie mam nic do gadania jeszcze na mnie naskakuja, ze sie cos odzywam. Moja rodzina to takie toksyki, ze masakra, ale na szczescie udalo mi sie zdystansowac i nie brac wszystkiego do siebie. Po prostu siedze w swoin (ciekawe jak dlugo jeszcze xd) pokoju z psem. Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka |
|
2019-08-07, 08:01 | #1176 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Często spotykam się z taką roszczeniową postawą matek. Jakby urodzenie dziecka sprawiało ją na piedestale.
Wszystko im się należy. |
2019-08-07, 08:24 | #1177 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
A na wszelkie prośby typu przynieś podaj mów wprost NIE. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-07, 08:25 | #1178 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ale tak jak mowie - pewnie finalnie za kilka miesiecy wroci do mamy, bo facet ją i dziecko zlewa, jest zmęczony, nie chce się podjąć samodzielnej opieki (w sensie jak siostra chciala isc na paznokcie to jej powiedzial, ze on z dzieckiem nie zostanie), wiecznie nie ma czasu, ma milion wazniejszych spraw na glowie. Teraz sie poklocili, wiec przyjechala zeby zatesknil (tzn oficjalnie siostra chce odpoczac, nieoficjalnie plakala mamie, ze jak mu powiedziala, ze zabiera dziecko i wyjezdza to w ogole nie zareagowal, a potem tylko powiedzial ze ja zawiezie.)No i od soboty typa nie ma, a nie umawiali sie na konkretna date powrotu. Dzwoni do niego raz dziennie, ale szybko ją zbywa.
Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka |
2019-08-07, 08:37 | #1179 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2019-08-07, 09:10 | #1180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Dziekuje
Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka |
2019-08-07, 12:05 | #1181 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 932
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Współczuję, choć pewnie siostra ma jeszcze bardziej dość.
U mnie czasami bywają zaprzyjaźnione maluchy z mamą, ale są naprawdę jak na dzieci ciche. Niemowlę bardzo pogodne i bardzo rzadko płacze, a jak już to szybko się uspokaja. A i tak bywa ciężko z opieką nad takich maluchem, a przy wiecznie płaczącym jak Twojej siostry to już w ogóle koszmar i pewnie pojawiłyby mi się takie myśli |
2019-08-07, 18:30 | #1182 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Gratuluje zaręczyny, pies też fajny Ja też sie może kiedyś doczekam pierścionka
U mnie siostra robiła ta samo. I jeszcze miala sie niewoadomo za kogo bo ona urodziła dziecko i mimo że pracowalam po 10h to jeszcze potrafiła mi próbować dzieciaki podrzucić bo przecież ja nie mam prawa być zmęczona.
__________________
Uwielbiam być w związku małżeńskim. To takie wspaniałe, gdy znajduje się jedną wyjątkową osobę, którą chcesz denerwować przez resztę swojego życia. |
2019-08-07, 20:36 | #1183 |
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Zazdro Woodstocku.
|
2019-08-08, 08:54 | #1184 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
|
|
2019-08-08, 15:19 | #1185 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Jeszcze tylko 2 dni i wyjazd!
Mam juz dosc siostry i dziecka, serio. Ciagle sie drze. Ida na spacer - ryk. Wracaja - ryk. Budzi sie - ryk, zasypia -ryk. Nie ma takiego momentu, zeby dzieciak sobie po prostu lezal, cicho jest tylko jak spi (ok 15 min na godzine) albo jak jest karmiona. Oprocz tego ciagle ryk i ryk i ryk. W dzien i w nocy. Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka |
2019-08-08, 17:29 | #1186 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Gratuluję zaręczyn. Fajny tatuaż i fajny pieso. A jeszcze co do tych wrzasków, to chyba każda matka miała kiedyś ochotę przycisnąć taką buzię mocno poduszką, a pewnie te, co krzyczą o miłości do bombelków najgłośniej miały te myśli najbardziej natrętne Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2019-08-08 o 17:39 |
|
2019-08-08, 18:02 | #1187 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
A ja nigdy nie przypuszczalam, ze dzieci potrafia tak glosno i przede wszystkim dlugo krzyczec. Ja bym juz dawno miala zdarte gardlo!
Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka |
2019-08-08, 18:03 | #1188 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
.
Edytowane przez 377b519153ace8f38426cdf0b0980aad6bbc22c4_5d5886f2b45de Czas edycji: 2019-08-17 o 01:54 |
2019-08-08, 18:11 | #1189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ja jakos nigdy nie mialam parcia na slub. Tzn chcialam go wziac z innym typem i DZIEMKI BOGU mnie rzucil. a zareczyny to byla niespodzianka. Nie wiem, ja tam dopuszczam do siebie mozliwosc rozwodu i nie jest to jakas tragedia.
Jak gadalismy o slubie, to oczywiscie cywilny, ale nie w urzedzie. Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka |
2019-08-08, 18:39 | #1190 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=377b519153ace8f38426cdf 0b0980aad6bbc22c4_5d5886f 2b45de;87065518](cześć, podczytuję was z ukrycia)
Ja niestety mam to na co dzień, bo przez okno słychać dziecko sąsiadów. Ryczy, kwiczy całe dnie jak obdzierane ze skóry, chce wszystko wymuszać na rodzicach, ostatnio przez równe 30 minut krzyczało "koka kola, koka kola!", nie wiem jak mu się tak chciało, bez sekundy przerwy. (nie jest upośledzone ani nikt go na pewno nie bije, po prostu jest rozpuszczone do granic możliwości) Piękny pierścionek. Wreszcie coś innego niż ten jeden popularny model, który przewija mi się na instagramach znajomych. A czy jest ktoś tutaj, kto oprócz niechęci do posiadania dzieci, żyje również bez ślubu? Dla mnie ślub to zbędna rzecz, papierek. Czy jednak warto go tam kiedyś wziąć ze względów formalnych? Coś mi się obiło o uszy o dostępie do informacji o stanie zdrowotnym partnera w razie wypadku itd. Nie znam się na tym. Coś o mnie: Mam dopiero 23 lata, ale od dzieciństwa ( ) nie znosiłam dzieci, sama byłam wycofana i cicha, nie chciałam mieć rodzeństwa. Od 19 roku życia jestem pewna, że nie chcę mieć dzieci, nie zanosi się na zmiany. Chciałabym kiedyś zrobić sobie zabieg, ale cholernie boję się wszelkich operacji. Jak wiele z Was nie chcę przechodzić porodu ani jego ewentualnych skutków (sam widok brzuchów ciążowych mnie odrzuca), ani poświęcać życia i pieniędzy na wychowanie małego człowieka. Chciałabym skupić się na sobie, bo całe życie brakowało mi miłości, ciepła, wsparcia i spełniania moich pragnień. (Pewnie czytają to osoby dla których dzieci są całym ich światem i myślą, że jestem kolejną stereotypową egoistyczną księżniczką. Nie, nie jestem.) Tak samo nie interesuje mnie ślub, gdybym musiała go wziąć odklepałabym to szybko w urzędzie i wyjechała w Bieszczady. [/QUOTE] Jeśli ma się stałego partnera, który podziela nasz pogląd, to najlepiej jak on sobie zrobi wazektomie. Szybkie, skuteczne i bezbolesne. Jeśli oczywiście facet deklaruje taka chęć. My żyjemy bez ślubu. Ja tam bym mogła się chajtnac w urzędzie ( że świadkami tylko), ale mój facet nie czuję takiej potrzeby. Na początku się wkurzalam, teraz już całkiem olalam temat. Nie to nie. Ślub to głównie warto wziąć z powodu praw spadkowych. Bez ślubu płacisz olbrzymie podatki. My narazie nie mamy żadnych nieruchomości, ani majątkow, więc ten problem nas nie dotyczy. Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2019-08-08 o 18:42 |
2019-08-08, 18:42 | #1191 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=377b519153ace8f38426cdf 0b0980aad6bbc22c4_5d5886f 2b45de;87065518](cześć, podczytuję was z ukrycia)
Ja niestety mam to na co dzień, bo przez okno słychać dziecko sąsiadów. Ryczy, kwiczy całe dnie jak obdzierane ze skóry, chce wszystko wymuszać na rodzicach, ostatnio przez równe 30 minut krzyczało "koka kola, koka kola!", nie wiem jak mu się tak chciało, bez sekundy przerwy. (nie jest upośledzone ani nikt go na pewno nie bije, po prostu jest rozpuszczone do granic możliwości) [/QUOTE] Niemowlak nie zna swoich granic, pomyślcie o nim jak o osobie upośledzonej umysłowo. Drze się, aż dostanie to, o co mu "chodzi". To jego jedyny sposób komunikacji. Tak samo z tym powtarzaniem w kółko do usrania jednego zdania, zazwyczaj bez sensu - to jeden z etapów rozwoju i każdy dzieciak go przechodzi. Raczej nie do uniknięcia. Tylko no właśnie... kobiety, które nie miały znacznie młodszego rodzeństwa, czy za sobą pracy w przedszkolu zazwyczaj nie mają pojęcia na co się decydują i to się odbija na dzieciach. Nie znoszę bylejakości w żadnej formie. Lepiej mniej, a dobrze, ale społeczeństwo tak nie działa. Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2019-08-08 o 18:44 |
2019-08-08, 19:09 | #1192 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ślub pod względem formalno prawnym się przydaje i to bardzo jeżeli ktoś się zastanawia to powiem tak - warto. Kwestie spadków posiadania wspólnych dóbr, nieruchomości, dostęp do informacji zdrowotnych, decydowanie o tym co dzieje się z partnerem w ekstremalnej sytuacji. Np kupujecie jakieś mieszkanie, samochód itp. to gdy wasz partner umrze ( wiem straszne ale trzeba o tym pomyśleć ) to wam się nie należy nic (chyba że macie formalną współwłasność) bo nie dziedziczycie po nim, wszystko dostanie jego rodzina...wy na drodze sądowej możecie uzyskać tylko "wasz wkład" jeżeli macie rachunki. I teraz tak jeżeli macie ślub to i tak nie dziedziczycie z urzędu wszystkiego. Żona po mężu dziedziczy tylko część - połowę - druga połowa jest dzielona na dziecko/dzieci jeżeli tych dzieci nie ma, w poczet spadkobierców wchodzą rodzice zmarłego jeżeli żyją a jeżeli nie żyją rodzeństwo lub ich dzieci jeżeli tamci nie żyją. Jeżeli nie ma w tak prostej lini spadkobiercy to cześć tamta przechodzi na rzecz skarbu państwa. Jeżeli macie rodzinę która może po was dziedziczyc to warto spisać tak czy inaczej testament u notariusza w którym zaznaczycie że wszystko co posiadacie po waszej śmierci ma przejść na małżonka z zaznaczeniem że innych możliwych spadkobierców wydziedziczacie gdyż np.nie pomogli w gromadzeniu majątku, macie słaby kontakt lub jakiś inny dobry argument.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 20:08 | #1193 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
.
Edytowane przez 377b519153ace8f38426cdf0b0980aad6bbc22c4_5d5886f2b45de Czas edycji: 2019-08-17 o 01:55 |
2019-08-08, 20:15 | #1194 | ||
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Co do ostatniego, to pozwolę sobie dodać od siebie jakie konkretnie są przesłanki w kwestii wydziedziczenia w rozumieniu kodeksu cywilnego: Cytat:
|
||
2019-08-08, 20:26 | #1195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Czyli co, robię testament, przepisuje wszystko na męża, a on i tak wszystkiego nie dostanie, jak rodzina się upomni, że też jej się należy?
Mówię o normalnej rodzinie, gdzie nie było żadnej patologii, tylko życzliwe relacje. Czyli gdzie sciemnianie w testamencie nie wchodzi w grę. W takim wypadku, przy braku dzieci, wspólnota majątkowa jest kompletnie nieopłacalna. Wtedy muszę również swój majątek dać rodzinie męża. Przy rozdzielnosci wszystko swoje zachowuje, a ewentualnie jego rodzina bierze połowę majątku męża? Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2019-08-08 o 20:29 |
2019-08-08, 21:31 | #1196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;87065905]Czyli co, robię testament, przepisuje wszystko na męża, a on i tak wszystkiego nie dostanie, jak rodzina się upomni, że też jej się należy?
Mówię o normalnej rodzinie, gdzie nie było żadnej patologii, tylko życzliwe relacje. Czyli gdzie sciemnianie w testamencie nie wchodzi w grę. W takim wypadku, przy braku dzieci, wspólnota majątkowa jest kompletnie nieopłacalna. Wtedy muszę również swój majątek dać rodzinie męża. Przy rozdzielnosci wszystko swoje zachowuje, a ewentualnie jego rodzina bierze połowę majątku męża? Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Rozdzieloność majątkowa to już bardziej skomplikowane. Ogólnie zawsze możesz znaleźć coś co można podpiąć pod wydziedziczenie. Choćby to że np nie pomagali wam gdy gromadziliście ten majątek. Gdy masz rozdzielność majątkowa nie odpowiadasz za np kredyty męża itp ale czy jesteś pewna ze równie łatwo dziedziczy się po jego śmierci skoro formalnie załatwiacie sobie papier że każdy żyje i pracuje na swój rachunek? Szczerze nie wiem czy tak jest. My mamy poza ślubem testamenty u notariusza gdzie jasno przedstawiamy naszą wolę i to że nie chcemy aby ktokolwiek inny po nas dziedziczyl, np powodem wydziedziczenia może być to że rodzina jest niechętna mężowi/żonie namawiali do rozstania, zle mówią o naszym współmałżonku itp. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez bernikula Czas edycji: 2019-08-09 o 13:20 |
2019-08-09, 07:40 | #1197 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Cytat:
Tak czy inaczej będę musiała kiedyś z prawnikiem na ten temat pogadać. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2019-08-09 o 07:43 |
|
2019-08-09, 09:14 | #1198 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
[1=377b519153ace8f38426cdf 0b0980aad6bbc22c4_5d5886f 2b45de;87065518](cześć, podczytuję was z ukrycia)
Ja niestety mam to na co dzień, bo przez okno słychać dziecko sąsiadów. Ryczy, kwiczy całe dnie jak obdzierane ze skóry, chce wszystko wymuszać na rodzicach, ostatnio przez równe 30 minut krzyczało "koka kola, koka kola!", nie wiem jak mu się tak chciało, bez sekundy przerwy. (nie jest upośledzone ani nikt go na pewno nie bije, po prostu jest rozpuszczone do granic możliwości) Piękny pierścionek. Wreszcie coś innego niż ten jeden popularny model, który przewija mi się na instagramach znajomych. A czy jest ktoś tutaj, kto oprócz niechęci do posiadania dzieci, żyje również bez ślubu? Dla mnie ślub to zbędna rzecz, papierek. Czy jednak warto go tam kiedyś wziąć ze względów formalnych? Coś mi się obiło o uszy o dostępie do informacji o stanie zdrowotnym partnera w razie wypadku itd. Nie znam się na tym. Coś o mnie: Mam dopiero 23 lata, ale od dzieciństwa ( ) nie znosiłam dzieci, sama byłam wycofana i cicha, nie chciałam mieć rodzeństwa. Od 19 roku życia jestem pewna, że nie chcę mieć dzieci, nie zanosi się na zmiany. Chciałabym kiedyś zrobić sobie zabieg, ale cholernie boję się wszelkich operacji. Jak wiele z Was nie chcę przechodzić porodu ani jego ewentualnych skutków (sam widok brzuchów ciążowych mnie odrzuca), ani poświęcać życia i pieniędzy na wychowanie małego człowieka. Chciałabym skupić się na sobie, bo całe życie brakowało mi miłości, ciepła, wsparcia i spełniania moich pragnień. (Pewnie czytają to osoby dla których dzieci są całym ich światem i myślą, że jestem kolejną stereotypową egoistyczną księżniczką. Nie, nie jestem.) Tak samo nie interesuje mnie ślub, gdybym musiała go wziąć odklepałabym to szybko w urzędzie i wyjechała w Bieszczady. [/QUOTE]My powoli coś tam precyzujemy w kwestii ślubu, a byłam bardzo anty. Tyle, że widzę też plusy takiego rozwiązania. U nas będzie wchodziła w grę m.in. wysoka darowizna, od której bez ślubu byłby duży podatek. Kolejna prozaiczna rzecz to bilety pracownicze. W mojej linii są tylko dla rodziny, więc nawet nigdzie taniej polecieć nie możemy. No sporo kłopotów i to mnie przekonuje. Ogólnie wszystko z powodów bardzo pragmatycznych, bo ja nie czuję, żeby ślub był mi potrzebny do czegokolwiek. Oczywiście ślub z intercyzą, bo wchodzą w grę dwie firmy. Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
2019-08-09, 09:15 | #1199 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Dubel
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2019-08-09 o 09:19 |
2019-08-09, 16:32 | #1200 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru - część VI :)
Ja też mam taki ślub "ze względów prawnych". Mało byliśmy chętni żeby go brać. Przyjecie bylo na 20 osób. Ja chcialm sie hajtnąć na jakiejś egzotycznj wyspie, ale mój M. Stwierdził że rodzice moga się obrazić jak to zrobimy tylko w obecności świadków. Walka była o nazwisko bo nie chciałam sie pozbywać swojego, ale uległam i mam podwójne. To była chyba największa nasza kłótnia. 😂 Co do spadków to i tak wydamy wszystko na podróże.
Opcja z tanimi lotami bardzo szybko by mnie skłoniła do małżeństwa 😂
__________________
Uwielbiam być w związku małżeńskim. To takie wspaniałe, gdy znajduje się jedną wyjątkową osobę, którą chcesz denerwować przez resztę swojego życia. |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:47.