Napięta atmosfera a prezent

[pistacjowo_mi]

Cześć,

Gdybyście miały taką sytuację, że zostałyście zaproszone razem ze swoim partnerem/mężem do osoby z jego bliskiej rodziny na nowe mieszkanie, to czy kupiłybyście jakiś prezent?

Jeśli nie przepadacie za tą osobą, Wasz partner/mąż nie ma jakiś bliskich relacji i też idzie tam z przymusu (dla odbębnienia, bo później ta osoba cały czas proponuje spotkania)

Zwłaszcza, że zazwyczaj pisze do mnie i szczerze mówiąc męczy mnie to, ale nie jestem za bardzo asertywna i jeśli już mam się spotkać, to albo idę żeby się przemęczyć, albo wymyślam jakieś rzeczy, że nie mogę iść.. ale no ile razy mam wymyślać.
Dlatego chcemy iść i mieć to już za sobą.

Dodatkowo ta osoba przychodząc pierwszy raz do nas, też nie kupiła prezentu (jakoś nam na tym nie zależało). Potrafiła też kupić naprawdę coś kiepskiego na prezent świąteczny a raz jak była taka sytuacja, że były wspólne święta, to nie kupiła żadnego prezentu moim rodzicom (od nich dostała). Generalnie w przeszłości ta osoba robiła wobec mnie różne akcje ( była zazdrosna i tak naprawdę nie miała żadnego powodu, bo byłam wobec niej bardzo okej.. i to tylko była zazdrość o związek)
Dodam, że nigdy nie przeprosiła za to, co się stało w przeszłości.
Odzywa się do mnie, ale bardziej na zasadzie żeby czymś się pochwalić. Nie jest wobec mnie tak perfidnie chamska , nie mówi jakiś chamskich tekstów, ale jest często nutka takiego wywyższania się (potwierdzone przez mojego męża)

Co byście zrobiły na moim miejscu?

Mąż mówi żeby nic nie kupić, zwłaszcza, że to nie jest organizowana jakaś parapetówka + no z racji takiej sytuacji jakie były, to po prostu olać prezent, iść na np półtorej godziny i mieć z głowy...

Jestem ciekawa Waszej opinii na ten temat

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez pistacjowo_mi

Cześć,

Gdybyście miały taką sytuację, że zostałyście zaproszone razem ze swoim partnerem/mężem do osoby z jego bliskiej rodziny na nowe mieszkanie, to czy kupiłybyście jakiś prezent?

Jeśli nie przepadacie za tą osobą, Wasz partner/mąż nie ma jakiś bliskich relacji i też idzie tam z przymusu (dla odbębnienia, bo później ta osoba cały czas proponuje spotkania)

Zwłaszcza, że zazwyczaj pisze do mnie i szczerze mówiąc męczy mnie to, ale nie jestem za bardzo asertywna i jeśli już mam się spotkać, to albo idę żeby się przemęczyć, albo wymyślam jakieś rzeczy, że nie mogę iść.. ale no ile razy mam wymyślać.
Dlatego chcemy iść i mieć to już za sobą.

Dodatkowo ta osoba przychodząc pierwszy raz do nas, też nie kupiła prezentu (jakoś nam na tym nie zależało). Potrafiła też kupić naprawdę coś kiepskiego na prezent świąteczny a raz jak była taka sytuacja, że były wspólne święta, to nie kupiła żadnego prezentu moim rodzicom (od nich dostała). Generalnie w przeszłości ta osoba robiła wobec mnie różne akcje ( była zazdrosna i tak naprawdę nie miała żadnego powodu, bo byłam wobec niej bardzo okej.. i to tylko była zazdrość o związek)
Dodam, że nigdy nie przeprosiła za to, co się stało w przeszłości.
Odzywa się do mnie, ale bardziej na zasadzie żeby czymś się pochwalić. Nie jest wobec mnie tak perfidnie chamska , nie mówi jakiś chamskich tekstów, ale jest często nutka takiego wywyższania się (potwierdzone przez mojego męża)

Co byście zrobiły na moim miejscu?

Mąż mówi żeby nic nie kupić, zwłaszcza, że to nie jest organizowana jakaś parapetówka + no z racji takiej sytuacji jakie były, to po prostu olać prezent, iść na np półtorej godziny i mieć z głowy...

Jestem ciekawa Waszej opinii na ten temat

Wogole bym nie szla i uciela kontakt nie wiem po co tam chcecie isc skoro jej nie lubicie ?
Co do prezentu ,to prezenty kupuje bez oczekiwania na rewanz w tym przypadku jednak wogole bym nie szla bo nie utrzymuje relacji z ludzmi ktorych nie lubie

[Antoiineette]

Nic bym nie kupowała. A na przyszłość, nie umawiaj się z kimś, z kim nie chcesz się spotykać. Odmówisz raz, drugi, trzeci - w końcu ta osoba powinna zrozumieć i się poddać. A jeśli nie - to odmawiaj konsekwentnie - czwarty, piąty i dziesiąty raz. W końcu upatrzy sobie kogoś innego.

[alicjaross]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89715948]Wogole bym nie szla i uciela kontakt nie wiem po co tam chcecie isc skoro jej nie lubicie ?
Co do prezentu ,to prezenty kupuje bez oczekiwania na rewanz w tym przypadku jednak wogole bym nie szla bo nie utrzymuje relacji z ludzmi ktorych nie lubie[/QUOTE]


pewnie to ktoś z rodziny kuzynka lub bratowa i autorka nie chce urywać znajomości

[pistacjowo_mi]

Tak, jest to siostra męża i nie chciałabym żeby były jakieś problemy w rodzinie... Dlatego taka trochę słaba sytuacja

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez pistacjowo_mi

Tak, jest to siostra męża i nie chciałabym żeby były jakieś problemy w rodzinie... Dlatego taka trochę słaba sytuacja

Ale problemy juz sa ,wyrazasz sie o niej bardzo niepochlebnie ,nie lubicie sie wiec po co sie meczyc wzajemnie?

[pistacjowo_mi]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89715968]Ale problemy juz sa ,wyrazasz sie o niej bardzo niepochlebnie ,nie lubicie sie wiec po co sie meczyc wzajemnie?[/QUOTE]

Pewnie dlatego, że nie jestem za bardzo asertywna i głupio mi..
Nie było między nami nigdy jakiejś takiej widocznej kłótni.
A ja w przeszłości wyciągałam do niej rękę i nie jestem wobec niej chamska czy złośliwa.. Z mojej strony to kiepskie zachowanie, bo trzymam wszystko w sobie :/ A mąż też wiadomo, mimo, że z nią nie ma bliskich relacji i nie specjalnie za nią przepada, to jednak rodzina i ja to rozumiem, bo nie chciałabym żeby mimo wszystko było źle w rodzinie

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez pistacjowo_mi

Pewnie dlatego, że nie jestem za bardzo asertywna i głupio mi..
Nie było między nami nigdy jakiejś takiej widocznej kłótni.
A ja w przeszłości wyciągałam do niej rękę i nie jestem wobec niej chamska czy złośliwa.. Z mojej strony to kiepskie zachowanie, bo trzymam wszystko w sobie :/ A mąż też wiadomo, mimo, że z nią nie ma bliskich relacji i nie specjalnie za nią przepada, to jednak rodzina i ja to rozumiem, bo nie chciałabym żeby mimo wszystko było źle w rodzinie

No to idz i udawaj ,zaciskajcie zęby w końcu to rodzina

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Nie rozumiem idei zmuszania się do spotkań, "bo rodzina", zwłaszcza że w tym wypadku mąż ma podobne nastawienie. Czy jak szwagierka była wobec Ciebie niesprawiedliwa, to zamartwiała się, że powoduje problemy w rodzinie? Dlaczego to Ty masz się tym teraz martwić? O relacje muszą dbać wszystkie strony, nie tylko jedna.

[Aelora]

Idź i nic jej nie kupuj albo kup coś taniego, żeby nie było, że przychodzisz z pustymi rękoma. Po prostu nie wysilaj się szukając fajnego prezentu, weź choćby pierwszy lepszy gadżet z Pepco byle było.

[pistacjowo_mi]

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;89715984]Nie rozumiem idei zmuszania się do spotkań, "bo rodzina", zwłaszcza że w tym wypadku mąż ma podobne nastawienie. Czy jak szwagierka była wobec Ciebie niesprawiedliwa, to zamartwiała się, że powoduje problemy w rodzinie? Dlaczego to Ty masz się tym teraz martwić? O relacje muszą dbać wszystkie strony, nie tylko jedna.[/QUOTE]

Tak, coś w tym jest.. Nie, szwagierka na pewno się nie zamartwiała, bo z jej strony nigdy nie było słowa "przepraszam" i nie było po niej widać, że się stara o lepsze relacje..
Bardziej to ja starałam się, ale nie jakoś nachalnie, tylko tak normalnie.

Raczej pójdziemy, ale nie wiem czy kupować prezent, bo tradycja i wypada.. czy olać to i tak jak mówi mąż, że nie ma sensu wydawać kasy?

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez pistacjowo_mi

Raczej pójdziemy, ale nie wiem czy kupować prezent, bo tradycja i wypada.. czy olać to i tak jak mówi mąż, że nie ma sensu wydawać kasy?

Weźcie po drodze jakieś wino z Żabki i elo.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kennedy]

Napisane przez pistacjowo_mi

Pewnie dlatego, że nie jestem za bardzo asertywna i głupio mi..
Nie było między nami nigdy jakiejś takiej widocznej kłótni.
A ja w przeszłości wyciągałam do niej rękę i nie jestem wobec niej chamska czy złośliwa.. Z mojej strony to kiepskie zachowanie, bo trzymam wszystko w sobie :/ A mąż też wiadomo, mimo, że z nią nie ma bliskich relacji i nie specjalnie za nią przepada, to jednak rodzina i ja to rozumiem, bo nie chciałabym żeby mimo wszystko było źle w rodzinie

wyglada na to ze siostra tez wyciaga reke do was, probuje zapraszac.
Moze warto sie wysilic i taka okazja, kiedy siostra celebruje wazne osiagniecie ( nowe mieszkanie/ dom/etc) moze byc dobra okazja do poprawienia stosunkow>?

[pistacjowo_mi]

Napisane przez kennedy

wyglada na to ze siostra tez wyciaga reke do was, probuje zapraszac.
Moze warto sie wysilic i taka okazja, kiedy siostra celebruje wazne osiagniecie ( nowe mieszkanie/ dom/etc) moze byc dobra okazja do poprawienia stosunkow>?

Nie patrzyliśmy na to z takiego punktu widzenia. A co można kupić?

[wlosomaniaczkaaa]

Ja bym na Waszym miejscu poszła z jakimś winem. Nie jestem fanką "parapetowkowych" prezentów.

Wysłane z mojego M2006C3LG przy użyciu Tapatalka

[alicjaross]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ja bym na Waszym miejscu poszła z jakimś winem. Nie jestem fanką "parapetowkowych" prezentów.

Wysłane z mojego M2006C3LG przy użyciu Tapatalka

ja bym kupiła własnie wino, jakies czekoladki lub coś co można szybko wykorzystać jak świeczka. dodatki do mieszkania to ciezko komus kupowac, bo nie wiadomo co ma lub w jakim stylu mieszkanie. Potem to tylko stoi i miejsce zabiera

[Aelora]

Wino, czekoladki/pralinki, kawa/herbata, ewentualnie jakieś świeczki, zestaw z akcesoriami do wina (jeśli lubią je pić, od 30-40 zł na Allegro), roślina doniczkowa. Jeśli masz ze szwagierką niezbyt dobre relacje, a ona zapomina o prezentach lub kupuje byle co, też nie wysilaj się zbytnio. Kup jej coś w miarę neutralnego, żeby nie miała później pretekstu do kręcenia nosem, że kolor lub jakość są nie takie jak chciała.

[skara]

Ja bym kupiła jakiś kwiatek albo wino.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andziullka666]

Czyżby nowe wcielenie Patusi i znowu męczenie dupy o szwagierkę/prezenty/odwiedziny? Tak mi się od razu skojarzyło

[pistacjowo_mi]

Napisane przez Andziullka666

Czyżby nowe wcielenie Patusi i znowu męczenie dupy o szwagierkę/prezenty/odwiedziny? Tak mi się od razu skojarzyło

Nie, nie wiem kim jest Patusia. Serio mam taki problem...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez pistacjowo_mi

Nie, nie wiem kim jest Patusia. Serio mam taki problem...

Problem z tylka troche
Ccesz jej cos dac? To jej daj,nie ogladaj sie na to co ona ci dala tylko daj co ty uwazasz za warte podarowania
Jak ja bym miala kupic jakis smieciowy prezent to bym wolala nie kupic nic
Skoro to taka wazna rodzina dla ciebie to dlaczego do niej nie zadzwonisz i nie spytasz czy czegos jej potrzeba do tego domu czy poprostu z winkiem wpasc(ja np nie pije wina u mnie taki prezent poszedl by do smietnika odrazu czekoladki jem tylko jednej firmy wiec tez nie trafione)

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez pistacjowo_mi

Nie patrzyliśmy na to z takiego punktu widzenia. A co można kupić?

Nie nastawiaj sie, ze chce się zaprzyjaźnić.
Zaprosiła bo tak wypada, kupcie wino i zmyjcie się po godzinie.
Jak nie chcesz z nia gadać to ja zablokuj. Dodzwoni się do Twojego brata i gitara, i jakiś rozłam w rodzinie nie będzie Twoim problemem.

[kennedy]

zestaw do herbaty? koszyk prezentowy?
szmapan?
moze jakas dekoracje na choinke do nowego domu?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Moze poprostu piwo i chipsy ;-)

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89716271]Moze poprostu piwo i chipsy ;-)[/QUOTE]

Idealnie

[Indecence]

po co się wysilac, skoro ona się nie wysilała
nie kupowałabym nic

[pistacjowo_mi]

Zdecydowaliśmy, że jednak kupimy jakieś wino, czekoladki i kwiat w doniczce Myślę, że taki drobny upominek będzie ok, niech mają