Ochrona wizerunku

[bajkowa_krolowa]

Błądząc po odmętach internetu natknęłam się na profil kuzynki TŻ a na nim nasze wspólne zdjęcia z jakiegoś rodzinnego spotkania sprzed kilku lat. Na profilu byłej TŻ wciąż wiszą jego zdjecia, mimo że od ponad 10 lat nie są razem. Siostrze TŻ zdarzyło się wysłać moje zdjęcie ich ciotce, żeby zobaczyła jak wyglądam, bo nie miałyśmy okazji się widzieć.
Po takich i podobnych sytuacjach naszła mnie refleksja jak wiele zdjęć na których jestem krąży gdzieś w świecie a ja nie mam tego świadomości lub dowiaduję się przypadkiem.
I teraz pytanie do Was, jak zapatrujecie się na takie sytuacje, że pozujecie z kimś do zdjęć nie wiedząc kto będzie je w przyszłości oglądał lub czy sami pokazujecie/wstawiacie zdjęcia osób które o tym nie wiedzą i być może sobie nie życzą? Nie mam tu na myśli jakichś ekstremalnych przypadków typu wykorzystanie marketingowe bez zgody czy zdjęcia rozbierane wykorzystane w niecnym celu. Chodzi o fotki z różnych spotkań rodzinnych, towarzyskich, zdjęcia Waszych dzieci z dziećmi rodzeństwa, sąsiadów itp.
W obecnych czasach gdy każdy ma aparat w telefonie i czuje się w obowiązku dokumentować życie swoje i innych ciężko uniknąć bycia fotografowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Raczej mi to obojętne. Zobaczy ktoś to moje zdjęcie i co mi się stanie? Nie jestem celebrytką ani nie robię międzynarodowej kariery, żebym się miała martwić o wizerunek.

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88695824]Raczej mi to obojętne. Zobaczy ktoś to moje zdjęcie i co mi się stanie? Nie jestem celebrytką ani nie robię międzynarodowej kariery, żebym się miała martwić o wizerunek.[/QUOTE]

Jestem tego samego zdania. Generalnie obecnie zdjęcia robi się w dużej części właśnie po to, żeby umieścić je w necie, a nie trzymać w albumie w szufladzie. Jeśli ktoś tak bardzo nie chce, żeby jego fota gdziekolwiek została opublikowana, to powinien o tym jasno mówić i/albo odmawiać pozowania do grupowych zdjęć. A jeśli fotografować się z kimś, to z zaznaczeniem, że swoim telefonem/aparatem i wtedy takie zdjęcie ma się do tylko swojej dyspozycji.

[szepty_lasu]

Zawsze zaznaczam, że nie życzę sobie umieszczania zdjęć ze mną w internecie. Jak widze, że na imprezie czy wyjeździe ktos robi zdjęcia, to od razu mówię. Bliżsi znajomi już dobrze wiedzą jakie mam podejście i sami wiedzą by takich zdjęć nie publikować.
Nie jestem celebrytką, ale pilnuję żeby zdjęcia moje i moich dzieci nie latały sobie po sieci.

[this_witch]

Szczerze mówiąc, to moi znajomi raczej takich zdjęć nie wrzucają, ale jeśli już, to nie wyobrażam sobie żeby nie spytali mnie o zgodę. Ja też bym spytała zresztą. Zdarzyło mi się kilka razy trafić na fb czy ig na zdjęciach z jakiegoś eventu w pracy, albo z imprezy w pubie czy klubie i nie przeszkadza mi to, dopóki nie jestem oznaczona z imienia i nazwiska.

[bajkowa_krolowa]

Napisane przez szepty_lasu

Zawsze zaznaczam, że nie życzę sobie umieszczania zdjęć ze mną w internecie. Jak widze, że na imprezie czy wyjeździe ktos robi zdjęcia, to od razu mówię. Bliżsi znajomi już dobrze wiedzą jakie mam podejście i sami wiedzą by takich zdjęć nie publikować.
Nie jestem celebrytką, ale pilnuję żeby zdjęcia moje i moich dzieci nie latały sobie po sieci.

Mam dokładnie takie same podejście. Celebrytką też nie jestem, jednakże dziwnie się czuję znajdując zdjęcie swoje lub dzieci na czyimś profilu. Znajomi to rozumieją i przestrzegają, gorzej z rodziną. Prym wiedzie w tym siostra tż, która przy każdej możliwej okazji lata z telefonem fotografując wszystkich obecnych i w sumie to zakłócając spotkanie nawoływaniem o spojrzenie w obiektyw. Zazwyczaj odmawiam udziału i proszę o nie fotografowanie co spotyka się ze zdziwieniem a potem i tak w albumie jest zdjęcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Napisane przez bajkowa_krolowa

Błądząc po odmętach internetu natknęłam się na profil kuzynki TŻ a na nim nasze wspólne zdjęcia z jakiegoś rodzinnego spotkania sprzed kilku lat. Na profilu byłej TŻ wciąż wiszą jego zdjecia, mimo że od ponad 10 lat nie są razem. Siostrze TŻ zdarzyło się wysłać moje zdjęcie ich ciotce, żeby zobaczyła jak wyglądam, bo nie miałyśmy okazji się widzieć.
Po takich i podobnych sytuacjach naszła mnie refleksja jak wiele zdjęć na których jestem krąży gdzieś w świecie a ja nie mam tego świadomości lub dowiaduję się przypadkiem.
I teraz pytanie do Was, jak zapatrujecie się na takie sytuacje, że pozujecie z kimś do zdjęć nie wiedząc kto będzie je w przyszłości oglądał lub czy sami pokazujecie/wstawiacie zdjęcia osób które o tym nie wiedzą i być może sobie nie życzą? Nie mam tu na myśli jakichś ekstremalnych przypadków typu wykorzystanie marketingowe bez zgody czy zdjęcia rozbierane wykorzystane w niecnym celu. Chodzi o fotki z różnych spotkań rodzinnych, towarzyskich, zdjęcia Waszych dzieci z dziećmi rodzeństwa, sąsiadów itp.
W obecnych czasach gdy każdy ma aparat w telefonie i czuje się w obowiązku dokumentować życie swoje i innych ciężko uniknąć bycia fotografowanym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie mam fejsów, social mediów itd. Mam tylko pusty Instagram pod nickiem do śledzenia mody itd. I przez to nie wiem czy moje zdjęcia krążą w necie.

Wiem, że krążą na stronie firmy, w której pracuję, ale to są zdjęcia pracowników albo z jakiegoś wydarzenia czy konferencji. Ale na takie się zgodziłam, na konferencję chodzę to nikt nie będzie mnie usuwał photoshopem z tłumu.

Mnie wkurza jak robię sobie z kimś zdjęcia na jakimś wypadzie i oni potem je dodają online. Bez mojej wiedzy i zgody. Idziemy na plażę i zrobimy sobie parę zdjęć. Dla nas, żeby mieć pamiątkę. A oni nie wrzucają swojego zdjęcia na fejsa, tylko zdjęcie jak pozują ze mną. Jak rozmowa z nimi nic nie daje to ucinam znajomości. Jak ktoś mnie nie szanuje to przyjaźnić się nie będziemy.

Raz widziałam jak moja matka siedziała na swoim fejsie i dodała tam nasze zdjęcie z wypadu na plażę. Te zdjęcia były robione dla nas, a nie na jej fejsa. Od razu zrobiłam awanturę, że sobie nie życzę itd. W szoku była, że się o to czepiam, że musi mnie pytać o zgodę i że ktoś może sobie nie życzyć. Zdjęcia usunęła. Ale jakbym nie zobaczyła przez przypadek, to by dalej wisiało. Wkurzające. Tym bardziej, że ona ma mnóstwo osób w znajomych ze swojej rodzinnej miejscowości, z którymi i tak nie rozmawia. Po prostu się nawzajem śledzą, a żadne do siebie nie napisze. Wstawiła je chyba po to, żeby ludzie widzieli jak teraz wyglądamy. Ja nie chcę, żeby obcy ludzie mnie oglądali. Niech wrzuca swoje zdjęcia, a nie zdjęcia ze mną.

Mój ojczym jest taki, że wszystko kręci, fotografuje i wysyła do znajomych albo na fejsa. Każdy rodzinny zjazd musi być uwieczniony i dodany online. Idziemy na spacer z psem, to on musi robić zdjęcia i wysyłać, że na spacer poszedł. Cały świat musi wiedzieć co robi i z kim. I o to się kiedyś strasznie wkurzyłam, bo kręcił wideo jak byłyśmy z matką na plaży, na wakacjach. Nagrywał nas i podesłał do swojej koleżanki, zobacz, jakie fajne mamy wakacje. Bez naszej wiedzy i zgody. Od dziecka nienawidzę jak ktoś robi mi zdjęcia, bo mój ojczym jest takim "rodzinnym paparazzi". Każda chwila musi być uwieczniona itd. Każdy grill, wszystko.

Mnie najbardziej irytowało wpychanie mnie na siłę w zdjęcia klasowe w szkole. Zmuszali nas, bo nikt nie chciał klasowego zdjęcia. W liceum chyba tak mnie wepchnęli na siłę do zdjęcia i ono wisi na szkolnym korytarzu. Kichnęłam podczas robienia zdjęcia. Wszyscy wyglądają w miarę ok i bez głupich min, oprócz mnie. Nauczycielka miała kilkanaście zdjęć do wyboru, powiesiła takie. Chyba, żeby mi za złość zrobić. Nie cierpię takich ludzi.

Nie pozuję już do zdjęć z rodziną, w święta i imieninki. Bo im nie ufam i wiem, że kiedyś znajdę je w Internecie. Nie potrafią uszanować, że nie chcę moich zdjęć na ich fejsach, to nie robię sobie zdjęć w ogóle.

[szepty_lasu]

Napisane przez _medianoche

Mój ojczym jest taki, że wszystko kręci, fotografuje i wysyła do znajomych albo na fejsa. Każdy rodzinny zjazd musi być uwieczniony i dodany online. Idziemy na spacer z psem, to on musi robić zdjęcia i wysyłać, że na spacer poszedł. Cały świat musi wiedzieć co robi i z kim. I o to się kiedyś strasznie wkurzyłam, bo kręcił wideo jak byłyśmy z matką na plaży, na wakacjach. Nagrywał nas i podesłał do swojej koleżanki, zobacz, jakie fajne mamy wakacje. Bez naszej wiedzy i zgody. Od dziecka nienawidzę jak ktoś robi mi zdjęcia, bo mój ojczym jest takim "rodzinnym paparazzi". Każda chwila musi być uwieczniona itd. Każdy grill, wszystko.

Straszny typ!

[natalia_t]

Nie mam dobrego zdania o ludziach, którzy wrzucają do neta zdjęcia z ludźmi, którzy nie wyrazili na to oczywistej zgody. Mam kilka zdjęć z koleżankami sprzed kilku lat, się żadna nie miała nic przeciwko.
Na studiach kilka razy zwróciłam uwagę, że nie życzę sobie wstawiania moich zdjęć i wyszłam na taką, co ma kij w tyłku. Aktualnie żadna z tych osób nie wstawia zdjęć nawet swoich, ciekawe.
Miałam ostatnio bardzo niemiłą sytuację związaną z mediami społecznościowymi i aktualnie jestem zdania, że wstawienie zdjęcia na FB i inne to najgorsze, co człowiek może zrobić sam sobie, a co dopiero komuś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

Na szczęście fotografuję się z osobami, które oznaczą mnie na fejsie lub pytają o zgodę więc raczej niewiele moich zdjęć wyciekło bez mojej wiedzy Nie mam też nic przeciwko żeby te osoby pokazały mnie rodzinie czy znajomym.
Codziennie widują mnie dziesiątki osób więc jakoś tak nie czuję żeby moje zdjęcie mogło wzbudzić sensację dużo większą niż zwykłe minięcie na ulicy.

Byłabym tylko zła gdyby ktoś użył takiego zdjęcia w złej intencji.
A i jeszcze niefajnie, że gdzieś mogą krążyć moje foty z różnych konferencji w pracy, na których nie byłam z własnej woli i nie utożsamiam się no ale zakładam, że i tak nikt nie będzie tam analizował mojej obecności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Wenress

Codziennie widują mnie dziesiątki osób więc jakoś tak nie czuję żeby moje zdjęcie mogło wzbudzić sensację dużo większą niż zwykłe minięcie na ulicy.

Byłabym tylko zła gdyby ktoś użył takiego zdjęcia w złej intencji.

No ja też wychodzę z założenia, że przecież nie chodzę z workiem na głowie, więc tak samo jak widuje się ludzi na ulicy, tak samo w internecie przewijają się zdjęcia milionów ludzkich twarzy i nie sądzę, żeby moja była jakaś wyjątkowa. Znajomi i tak wiedzą, jak wyglądam, a dla nieznajomych jestem randomką jakich tysiące i zapewne zapominają moja twarz w sekundę. Jedynie rzeczywiście sytuacja, kiedy np. z czyjegoś zdjęcia ktoś zrobi mem może być nieprzyjemna, jednak trudno mi sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji, chyba aż tak często się to nie zdarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88696335]No ja też wychodzę z założenia, że przecież nie chodzę z workiem na głowie, więc tak samo jak widuje się ludzi na ulicy, tak samo w internecie przewijają się zdjęcia milionów ludzkich twarzy i nie sądzę, żeby moja była jakaś wyjątkowa. Znajomi i tak wiedzą, jak wyglądam, a dla nieznajomych jestem randomką jakich tysiące i zapewne zapominają moja twarz w sekundę. Jedynie rzeczywiście sytuacja, kiedy np. z czyjegoś zdjęcia ktoś zrobi mem może być nieprzyjemna, jednak trudno mi sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji, chyba aż tak często się to nie zdarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Na ulicy jest się anonimowym. Nie ma znaczników, nie ma powiązań ze znajomymi, możliwości udostępniania i kopiowania. Poza tym na wiele sytuacji w realu, takie jak spotkania rodzinne, nie zaprasza się osób z zewnątrz, nieznajomych, a zamieszczanie takich zdjęć w sieci to niejako pozwolenie, żeby każdy wszedł na imieniny cioci. Nie mam nic przeciwko pokazaniu takich zdjęć wujkowi z Ameryki czy koleżance teściowej, ale zamieszczania publicznie w sieci nie akceptuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez natalia_t

Na ulicy jest się anonimowym. Nie ma znaczników, nie ma powiązań ze znajomymi, możliwości udostępniania i kopiowania. Poza tym na wiele sytuacji w realu, takie jak spotkania rodzinne, nie zaprasza się osób z zewnątrz, nieznajomych, a zamieszczanie takich zdjęć w sieci to niejako pozwolenie, żeby każdy wszedł na imieniny cioci. Nie mam nic przeciwko pokazaniu takich zdjęć wujkowi z Ameryki czy koleżance teściowej, ale zamieszczania publicznie w sieci nie akceptuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

OK, ale przypuszczam, że osób spoza kręgu znajomych takie zdjęcia i tak po prostu nie obchodzą. Raczej ludzie mają lepsze rzeczy do roboty, niż przeglądanie zdjęć jakichś nieznajomych lub ledwie znajomych.
Co do anonimowości, to może też trochę inaczej do tego podchodzę, bo moje imię i nazwisko jest bardzo popularne, coś w stylu Anna Kowalska. Ale nawet gdyby jakiś nieznajomy sobie zobaczył moja twarz i pod nią imię i nazwisko (co siła rzeczy na pewno miało miejsce wiele razy, w końcu jestem na FB), to i tak trudno mi sobie wyobrazić, co mógłby zrobić z taką informacją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88696488]OK, ale przypuszczam, że osób spoza kręgu znajomych takie zdjęcia i tak po prostu nie obchodzą. Raczej ludzie mają lepsze rzeczy do roboty, niż przeglądanie zdjęć jakichś nieznajomych lub ledwie znajomych.
Co do anonimowości, to może też trochę inaczej do tego podchodzę, bo moje imię i nazwisko jest bardzo popularne, coś w stylu Anna Kowalska. Ale nawet gdyby jakiś nieznajomy sobie zobaczył moja twarz i pod nią imię i nazwisko (co siła rzeczy na pewno miało miejsce wiele razy, w końcu jestem na FB), to i tak trudno mi sobie wyobrazić, co mógłby zrobić z taką informacją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Gorzej, jak jakąś osobę jednak zainteresują. Ostatnio się o tym przekonałam, a podejście do zamieszczania zdjęć w internecie mam takie samo od początku mojego konta na FB, czyli zawsze bardzo uważałam i pilnowałam. A jednak nie uchroniło mnie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez natalia_t

Gorzej, jak jakąś osobę jednak zainteresują. Ostatnio się o tym przekonałam, a podejście do zamieszczania zdjęć w internecie mam takie samo od początku mojego konta na FB, czyli zawsze bardzo uważałam i pilnowałam. A jednak nie uchroniło mnie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

OK, rozumiem. Niektórzy ludzie są po prostu złośliwi, co może się zdarzyć także w realu. Ale nie wiem dokładnie, co się stało, więc trudno mi się do tego odnieść. A oczywiście rozumiem, że nie chcesz podawać szczegółów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szepty_lasu]

Napisane przez natalia_t

Gorzej, jak jakąś osobę jednak zainteresują. Ostatnio się o tym przekonałam, a podejście do zamieszczania zdjęć w internecie mam takie samo od początku mojego konta na FB, czyli zawsze bardzo uważałam i pilnowałam. A jednak nie uchroniło mnie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Plus bywa i tak, ze czasem pracodawcy przed zatrudnieniem kogos lubią przetrzepać konta na portalach. Dziękuję, wolę żeby mnie nie ogladali na imieninach u cioci lub jak chilluje sobie w bikini na plaży

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez szepty_lasu

Plus bywa i tak, ze czasem pracodawcy przed zatrudnieniem kogos lubią przetrzepać konta na portalach. Dziękuję, wolę żeby mnie nie ogladali na imieninach u cioci lub jak chilluje sobie w bikini na plaży

A to oni nigdy nie chodzą na imieniny ani nie jeżdżą na plażę? Jak dla mnie to żadne skandaliczne sytuacje, które miałyby wpłynąć na zatrudnienie kogoś lub nie. Zresztą pracodawca, który aż tak interesuje się życiem prywatnym pracowników nie jest kimś, u kogo chciałabym pracowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szepty_lasu]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88696531]A to oni nigdy nie chodzą na imieniny ani nie jeżdżą na plażę? Jak dla mnie to żadne skandaliczne sytuacje, które miałyby wpłynąć na zatrudnienie kogoś lub nie. Zresztą pracodawca, który aż tak interesuje się życiem prywatnym pracowników nie jest kimś, u kogo chciałabym pracowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Chodzą, Chodzą. Dla mnie po prostu to sa rzeczy, które chce zachować w sferze prywatnej i nie życzyłabym sobie zeby jakiś ojczym, wujek czy ktoś udostępniał na fejsie do wglądu dla wszystkich - znajomych, nieznajomych, randomowych creeperów, potencjalnych pracodawców czy kogo tam jeszcze.

[natalia_t]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88696523]OK, rozumiem. Niektórzy ludzie są po prostu złośliwi, co może się zdarzyć także w realu. Ale nie wiem dokładnie, co się stało, więc trudno mi się do tego odnieść. A oczywiście rozumiem, że nie chcesz podawać szczegółów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ktoś po prostu widząc mnie na zdjęciu u kogoś innego sobie przypomniał, że byłam nawet fajna, a że byłam oznaczona to zaczął mnie nękać. Gdzieś tam się kiedyś poznaliśmy i znał tylko moje imię, nie znał mojego nazwiska ani nic innego o mnie nie wiedział, ale przez niezauważony i zapomniany znacznik nie musiał się nic a nic trudzić, żeby odnaleźć moje konto.

Napisane przez szepty_lasu

Plus bywa i tak, ze czasem pracodawcy przed zatrudnieniem kogos lubią przetrzepać konta na portalach. Dziękuję, wolę żeby mnie nie ogladali na imieninach u cioci lub jak chilluje sobie w bikini na plaży

Uważam, że to ten sam poziom co chodzenie za kimś z lornetką i wchodzenie do domu, ale niektórzy ludzie sami "zostawiają drzwi otwarte" dla każdego, nieukrywając swoich zdjęć i postów przed nieznajomymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[skara]

Nikt z moich znajomych raczej nie wrzuca moich zdjęć na fejsa. A nawet gdyby się zdarzyło, to raczej byłoby mi to dość obojętne. Gęba jak gęba, mina jak mina, wyglądam jak tysiące innych kobiet w moim wieku. Kto by się mną specjalnie interesował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez natalia_t

Ktoś po prostu widząc mnie na zdjęciu u kogoś innego sobie przypomniał, że byłam nawet fajna, a że byłam oznaczona to zaczął mnie nękać. Gdzieś tam się kiedyś poznaliśmy i znał tylko moje imię, nie znał mojego nazwiska ani nic innego o mnie nie wiedział, ale przez niezauważony i zapomniany znacznik nie musiał się nic a nic trudzić, żeby odnaleźć moje konto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

OK, rozumiem, współczuję. Na szczęście są opcje blokowania, w ostateczności można to zgłosić na policję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Jak nie wyszlam fajnie, to bardzo mi to przeszkadza.