Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- III część

[SovaEvree]

LaMary to ty masz dziennik elektroniczny...u nas niestety nie ma... wychowawczyni info od wszystkich nauczycieli zbiera i wrzuca nam na grupe fb.... takze niezle...

Mariolka jak u was? Wrociliscie? Jak powrot?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Soso

Cinderella Girl wklejony cytat brzmi może i ładnie, ale do mnie zupełnie nie przemawia. Nie potrzebuję zamknięcia w domu, żeby to wszystko mieć. Lubię swoje życie, dbam o uważność i przeżywanie, ludzi obok, także tych obcych, słabszych, liczy się dla mnie bardziej być niż mieć i ta nienawistna mi przymusowa kwarantanna (choć z uwagi na odporność jestem jej beneficjentem i co do zasady stosuję się do reguł) w ogóle nie jest mi do niczego przydatna, co więcej, uważam, że szkody poczynione w gospodarce będą nie do naprawienia w tym państewku z tektury i kolorowych wstążeczek Mam dużo szczęścia, że pracuję w firmie, która nie jest aż tak mocno związana z polskim rynkiem i walutami fiducjarnymi, i wierzę, że możemy to przetrwać, ale nie zazdroszczę małym usługodawcom

A żyjąc już na tym świecie przez 30+ lat, i nie wliczając w to ludzi z Twojego otoczenia, jakie masz obserwacje dookoła siebie, tj. uważasz, że większość czy mniejszość ludzi (mam na myśli ogół) żyje tak jak Ty?

[LaMary]

Napisane przez Soso

Pani_Robot przyłączam się do chóru - masz bardzo ładną figurę.

Ja jestem typową klepsydrą, mam bardzo mocne wcięcie w talii i stosunkowo szerokie kości biodrowe. Kiedyś mój kompleks, teraz po prostu lubię siebie i akceptuję Lubię podkreślać wcięcie w talii, lubię podkreślać też płaski brzuch, pełne piersi, staram się aż tak mocno na kilogramach nie skupiać, na korzyść dbałości o to, żeby ciało było jędrne i elastyczne. Sport sport

Cinderella Girl wklejony cytat brzmi może i ładnie, ale do mnie zupełnie nie przemawia. Nie potrzebuję zamknięcia w domu, żeby to wszystko mieć. Lubię swoje życie, dbam o uważność i przeżywanie, ludzi obok, także tych obcych, słabszych, liczy się dla mnie bardziej być niż mieć i ta nienawistna mi przymusowa kwarantanna (choć z uwagi na odporność jestem jej beneficjentem i co do zasady stosuję się do reguł) w ogóle nie jest mi do niczego przydatna, co więcej, uważam, że szkody poczynione w gospodarce będą nie do naprawienia w tym państewku z tektury i kolorowych wstążeczek Mam dużo szczęścia, że pracuję w firmie, która nie jest aż tak mocno związana z polskim rynkiem i walutami fiducjarnymi, i wierzę, że możemy to przetrwać, ale nie zazdroszczę małym usługodawcom


A plan na weekend to całodniowy spacer nad morzem, zbieranie bursztynów, piknik z gorącą herbatą i ciasteczkami a potem chillout przy filmie i winie.

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

La Mary co najbardziej polecasz z Whamisa? Szykują mi się urodziny przyjaciółki i ona ma dojrzałą, przesuszoną skórę i tak może coś z Whamisa bym jej sprezentowała

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Soso, dla przesuszonej cery bardzo dobry byłby wspominany wielokrotnie olejek. jest teraz w nowej szacie graficznej, o mniejszej pojemności, tańszy. Nie wiem tylko jaki jest nowy skład, wydaje się znajomy... ale musiałabym porównać...nie mam za bardzo kiedy bo ostatnio ciągle jestem w niedoczasie...problemy z organizacją
https://azjatyckidompiekna.pl/74114-...---30-ml..html

Cinderella, plany na weekend... o matko i córko!
Wiem jedno, że spędzę w kuchni trochę czasu...co będzie dla mnie nowością, bo w weekendy mam dyspensę od garów...
Spacerów nie lubię, bo mnie nudzą. W mieście szczególnie Wszystkie chodniki mam obcykane park może być zatłoczony (bezmyślność niektórych jest porażająca). Wypad na rowery do lasu odpada, bo mamy na razie tylko jeden rower dla osoby dorosłej (rowery zostały nad morzem), a córki rower jest juz za mały na nią. No jest jeszcze hulajnoga na dużych, pompowanych kołach... ale trudno pogodzić rower z hulajnoga w trasie
Na rowerze jeżdżę codziennie żeby przewietrzyć głowę, więc w weekend też gdzieś wyruszę w trasę. Ale sama.
A w domu mamy całą szafę gier, puzzli itd więc jest co robić. Niestety mnie to juz tak nie bawi Córka jeszcze lubi z nami, dorosłymi np. grać na trzy gitary (ja najbardziej fałszuję)... śpiewać, nie tylko karaoke... jednak najbardziej córka lubi świat wirtualny... chyba to juz nikogo nie dziwi...
Przedwczoraj wkręciłam się w szycie lalek (mozna kupić taki zestaw). Cóż, córkę po godzinie ogarnęła już nuda, a ja ukończyłam swoje dzieło Ale dziergania i szycia nie powtórzę w najbliższym czasie
Książek w mojej biblioteczce mam dużo więc jest co czytać, powróciłam do moich starych książek...całkiem miło
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/157252/oko-cyklonu

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez SovaEvree

LaMary to ty masz dziennik elektroniczny...u nas niestety nie ma... wychowawczyni info od wszystkich nauczycieli zbiera i wrzuca nam na grupe fb.... takze niezle...

Mariolka jak u was? Wrociliscie? Jak powrot?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

hehe... myślałam, że e-dziennik ma już cała Pl
No to również macie hardcorową atmosferę... rozumiem bo nam się raz zawiesił na cały dzień czyli mieliśmy dobową przerwę techniczna Rodzice dosłownie wpadli w panikę, wydzwaniali do nauczycieli, straszyli, że dzieci zaległości będą miały... żeby było śmieszniej i straszniej to można wysłać wiadomości do nauczycieli przez e-dziennik... no ale wtedy trzeba czasami dłużej poczekać na odpowiedź...

[Kamlisa]

Cinde, przyłacze się do choru - cytat piękny, ale bajkowo nierealny. Czy przyzwoity, myslacy, ale zapedzony człowiek, nagle zatrzymany w tym pedzie - może się zastanowić i potem cos zmienić w swoim zyciu i otoczeniu...? Tak, w to wierze. Czy buc, psychopata, człowiek okrutny, bezmyślny, skupiony tylko na sobie - cos będzie chciał zmienić...? Alez nie, po co. Nadal będzie pluł jadem na zydow, cudzoziemców, muzułmanów, zwolennikow PO, moherowe berety, księży, rząd, aktywistow ochrony przyrody itp. Nadal będzie katował babcie, niemowlaki, zastraszone partnerki i zwierzęta, podgryzał kolegow w pracy, opowiadał plotki o koleżankach, zdradzał męża, wysypywał smieci w lesie, nazywał polowanie szlachetnym hobby i tak dalej...Ludzie naprawdę rzadko się zmieniają - w mojej ocenie. Czas wolny i chwila zadumy nie maja nic do tego, bo oni po prostu nie uwazaja, ze robia cos zle albo mogliby to robic inaczej.

[LaMary]

oczywiście Kama, że człowiek zły złym pozostanie... ale takie rozważania mają-jak dla mnie sens- Zło zawsze istniało i będzie istnieć. Dobry zawsze stanie po stronie dobra, a zły po swojej stronie Ale każdy ułamek sekundy na refleksje jest cenny... tak myślę.

[Kamlisa]

Co do siedzenia w domu - ja jestem zwierzę domowe i mi to nie przeszkadza, na pewno się nie nudzę. Natomiast fakt, ze dziś z cała przyjemnoscia wyszłam na miasto, oczywiście w konkretnych celach...No i niestety - moja sucha krakowska będzie jutro, a poczta to już w ogole, czynna od 11 Czyli w sumie głownie się przespacerowałam, choć kupiłam przynajmniej coś dla kotow.
Jak wspomniałam, LaMary - dla ludzi myślących jest to dodatkowy czas na podumanie, przewartościowanie pewnych rzeczy. Ale widzisz, jak taki Trump chociażby zastanawia się nad sobą...? Nierealne.

[Pani_Robot]

La Mary również uważam ten Twój wieszak klamrowy za atut. Moje obojczyki są króciutkie, a ramiona nigdy nie będą mieć wyraźnej, ciosanej linii jak u modelki, co tak bardzo mi się podoba.

Soso smukła klepsydra to jest uczta dla oczu

Zaczyna mnie dużo rzeczy irytować. Kontakty rodzinne zintensyfikowane i naznaczone awanturami, a wczoraj pewna psycholożka dała taką odezwę, żeby nie oceniać tych osób, które nie przestrzegają kwarantanny, gromadzą się nad Wisłą, spacerują w tłumie lub włóczą się bez celu po sklepach, bo przecież nie znamy ich historii. Może mają złe warunki mieszkaniowe? Może to lęk ich do tego popycha? Może są samotne i potrzebują kontaktu?
Oczywiście ma rację co do mechanizmów, rodzice nastolatka mogą leżeć zapici w domu, albo współlokatorzy cisnąć się na małej powierzchni wynajmowanego mieszkanka, ale to ich nie usprawiedliwia! Nie, kiedy narażane jest życie innych niczemu nie winnych ludzi i cała gospodarka. Nie, kiedy służba medyczna ryzykuje swoim życiem na co dzień i lada chwila to wszystko padnie. Miałam ochotę tej wspaniałomyślnej babie rozbić talerz na głowie za takie poglądy. Rzadko się gotuję, więc jest to prawdopodobnie również efekt stresu i dyskomfortu spowodowanego bieżącą sytuacją. Mówi się o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, by ukrócić te spacery, na Pradze musiano zamknąć... place zabaw, bo do ludzi nie dociera, a kobita o szukaniu właściwych komunikatów, które trafią do osób nie stosujących się do zasad. I to wszystko oczywiście jest właściwe, ale nie w sytuacji pandemii. Tak, to sobie można na terapii przez rok szukać tych komunikatów.

Ehh i nie mogę tego zgonić na PMS. Bardzo brakuje mi spacerów z psami. One mnie ładowały, jak miałam gorszy dzień, to były najmilszymi momentami, a jak szliśmy do parku to już w ogóle. Jeszcze przed kwarantanną, kiedy jechałam na operację pojechały do rodziny na wieś i pewnie wrócą, kiedy wszystko nieco ucichnie. Psiaki maja się tam dobrze, ale mnie bez nich źle. Nie będę przecież gadać do kwiatków Chociaż kto wie, posiedzimy tak jeszcze parę tygodni. Aha, mam wieści, że jeden z moich łowcarów żuł i memłał kota, a teraz kot na nim sypia Bury kotek z powodu całego zamieszania jeszcze do mnie nie przyjechał, więc podziwiam rudego Kasztanki na Instagramie.

Ponarzekałam, chyba mi lepiej
Z dobrych rzeczy, które się dziś wydarzyły, to pierwszy raz od 5 mcy mogłam się raczyć kawą.

Bilioteki udostępniły e-booki przez Legimi. Szukałam linka, ale pierwsze co mi wyskoczyło, to odezwa ojca Tadzia do wsparcia finansowego jego radia w obliczu pandemii. Facet nie ma za grosz wstydu i przyzwoitości
Na Player.pl można obejrzeć Salę samobójców. Hejter i Boże Ciało.
https://tulodz.pl/zostan-w-domu,poma...AHu1vvlugPNg78 Tu link łódzki, ale tą samą drogą poszły inne miasta

W poniedziałek wchodzi na Netflixa austriacki serial o młodym Freudzie. Jeśli lubicie taki klimat, to polecam również obejrzenie Alienisty.

Kama, wierzysz w resocjalizację? Ja nie za bardzo.

[Kamlisa]

Pani R, niespecjalnie. Nie mowie, ze nikogo się nie da zresocjalizować lub raczej - ze nikt nie podejmie takiej pracy nad samym sobą - ale nadal wiekszosc zostaje w tym samym punkcie. O ile ten ktoś szkodzi tylko samemu sobie - to już jego wybor i konsekwencje, ale jeśli przy okazji jest niebezpieczny dla innych - to już nie. ale ja mam raczej radykalne poglądy i uważam , ze humanizm i humanitarne prawa sa dla tych, którzy sami zachowują się jak istoty ludzkie i tych praw przestrzegają. jeśli zachowują się jak potwory ( nie będę obrazała zwierzat) - to i tak powinni być traktowani. Howgh.
natomiast przyznam, ze mam teraz mieszane uczucia co do mojej pracy. ja i tz, głownie ja - jesteśmy JEDYNYMI lekarzami w naszej przychodni. reszta nie przyjezdza. babka mi argumentowała, ze przecież nie zagwarantuje bezpieczeństwa pacjentom. tego to akurat nikt nie zagwarantuje i nigdzie...I teraz - czy ja jestem osoba lekkomyslna i nieodpowiedzialna, bo powinnam jak inni siedzieć w domu i nie przyjmować, udając, ze telefon nie dzwoni, a ludzi zęby przestały bolec z powodu pandemii...? przecież to nie tak, ze ja siedze i nic nie robie, codziennie sa pacjenci, głownie bolowi, ale i ci zapisani po części. ja nie chce zostawić ludzi samym sobie, bo skoro wszędzie zamknięte to nie maja gdzie isc. ale jeśli cos od kogos podłapie i zaraze innych ( sama o siebie specjalnie się nie boje, nie mam zadnego z czynnikow ryzyka) - to będę napietnowana jako ta nieodpowiedzialna, bo trzeba było zrobić, jak inni...Mam dylemat. oczywiście mam rękawiczki, okulary, przyłbice - jak zawsze, no i teraz maska+ dodatkowe mycia rak. czy wystarczy? nie wiem.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Pani R, niespecjalnie. Nie mowie, ze nikogo się nie da zresocjalizować lub raczej - ze nikt nie podejmie takiej pracy nad samym sobą - ale nadal wiekszosc zostaje w tym samym punkcie. O ile ten ktoś szkodzi tylko samemu sobie - to już jego wybor i konsekwencje, ale jeśli przy okazji jest niebezpieczny dla innych - to już nie. ale ja mam raczej radykalne poglądy i uważam , ze humanizm i humanitarne prawa sa dla tych, którzy sami zachowują się jak istoty ludzkie i tych praw przestrzegają. jeśli zachowują się jak potwory ( nie będę obrazała zwierzat) - to i tak powinni być traktowani. Howgh.
natomiast przyznam, ze mam teraz mieszane uczucia co do mojej pracy. ja i tz, głownie ja - jesteśmy JEDYNYMI lekarzami w naszej przychodni. reszta nie przyjezdza. babka mi argumentowała, ze przecież nie zagwarantuje bezpieczeństwa pacjentom. tego to akurat nikt nie zagwarantuje i nigdzie...I teraz - czy ja jestem osoba lekkomyslna i nieodpowiedzialna, bo powinnam jak inni siedzieć w domu i nie przyjmować, udając, ze telefon nie dzwoni, a ludzi zęby przestały bolec z powodu pandemii...? przecież to nie tak, ze ja siedze i nic nie robie, codziennie sa pacjenci, głownie bolowi, ale i ci zapisani po części. ja nie chce zostawić ludzi samym sobie, bo skoro wszędzie zamknięte to nie maja gdzie isc. ale jeśli cos od kogos podłapie i zaraze innych ( sama o siebie specjalnie się nie boje, nie mam zadnego z czynnikow ryzyka) - to będę napietnowana jako ta nieodpowiedzialna, bo trzeba było zrobić, jak inni...Mam dylemat. oczywiście mam rękawiczki, okulary, przyłbice - jak zawsze, no i teraz maska+ dodatkowe mycia rak. czy wystarczy? nie wiem.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Kamlisa

Cinde, przyłacze się do choru - cytat piękny, ale bajkowo nierealny. Czy przyzwoity, myslacy, ale zapedzony człowiek, nagle zatrzymany w tym pedzie - może się zastanowić i potem cos zmienić w swoim zyciu i otoczeniu...? Tak, w to wierze. Czy buc, psychopata, człowiek okrutny, bezmyślny, skupiony tylko na sobie - cos będzie chciał zmienić...? Alez nie, po co. Nadal będzie pluł jadem na zydow, cudzoziemców, muzułmanów, zwolennikow PO, moherowe berety, księży, rząd, aktywistow ochrony przyrody itp. Nadal będzie katował babcie, niemowlaki, zastraszone partnerki i zwierzęta, podgryzał kolegow w pracy, opowiadał plotki o koleżankach, zdradzał męża, wysypywał smieci w lesie, nazywał polowanie szlachetnym hobby i tak dalej...Ludzie naprawdę rzadko się zmieniają - w mojej ocenie. Czas wolny i chwila zadumy nie maja nic do tego, bo oni po prostu nie uwazaja, ze robia cos zle albo mogliby to robic inaczej.

Bez dwóch zdan ten cytat jest zbyt piękny by mógł być prawdziwy - nigdzie nie napisałam, że twierdze, że jest inaczej ale ma w sobie zaowalowane w tych bajkowych słowach - przesłanie, i myśle, że po to między innymi powstał - żeby dać ludziom do myślenia i skłonić do refleksji. Jest w nim jeszcze coś więcej - poczucie nadziei w tym trudnym dla wszystkich czasie, na zasadzie: wszystko dobrze się skończy, a my wyjdziemy z tego lepsi niż byliśmy - nawet jeżeli tak nie będzie, to jednak miło robi się na sercu na tę myśl.

Generalnie, z moich obserwacji widze, że wiele osób już zaczyna mieć pozytywne przemyślenia. Żyjąc w pędzie, zostali zmuszeni by zwolnić. Odcięci od normalności, i codziennych przyjemności, rutyny, zaczynają doceniać co mieli, i zadawać sobie pytanie co też naprawde w zyciu jest ważne. Dawne problemy, przestały być problemami w obliczu obecnego problemu. Czy to zmiany na stałe? Nie wiem. Mozliwe, że jak się wszystko uspokoi, to ludzie rzucą się gwałtownie na to czego im aktualnie brakuje, a może nie. Wierze jednak mocno, że jakaś część z nas stanie się lepsza.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Kama, wierzysz w resocjalizację? Ja nie za bardzo.

W temacie resocjalizacji, ciekawy jest dla mnie fakt powrotności do przestępstw więźniów z USA i Norwegii - w USA 70% wraca do więzienia w przeciągu 5 lat, w Norwegii zaledwie 20%. Norwegowie wierzą w resocjalizacje i edukacje, i są tego efekty. W USA chodzi głównie o zemste.

[Reign]

Napisane przez aussiewoman

Reign co u ciebie? jak sytuacja w pracy ?

Marjolka juz w domu jesteście?

Hey dziewczyny pozdrawiam z pracy
Aussie u mnie okay, dziekuje ze pytasz, tylko wlasnie wiecej pracuje bo mi zastepstwa doszly. Ale wszystko okay w pracy. Odeiedzam pacjentow w ich domach.

Natomiast w sklepach pustki na polkach, ludzie panikuja I wszystko wykupuja jak przed huraganem.
Wody nie moglam kupic ( musimy kupowac bo w kranach nie jest zbyt dobra), dopiero w publixie maz kupil. Papieru toaletowago ni ma, ale dostalam w prezencie wielka rolke taka jaki sa w restauracjach, od mamy jednego z pacjentow

Szkoly u nas zamkniete do 15 kwietnia, ale moze przedluza.
Moj maz I jego corki pracuja z domu, maz jednej, policjant, musi pracowac. Duzo imprez jest anulowanych.

Ja tam nie panikuje, ale jestem ostrozna. Boje sie tylko ze bede musiala zmienic date podrozy

Nadal nie jem miesa, ale zjaflam raz rybe z przegrzybkami I krewetkami, bo bylismy z mezem w resto.
Odkrylam takie swietne warzywne burgery, jejku jakie pyszne

Pani R super figurka
Ja najmniej w moim doroslym zyciu wazylam 46 przy 173 bylam totalnie chuda, ale mnie sie podobalo ( I chyba tylko mnie ) mialam jadlowstret, musialam sie zmuszac do jedzenia, ehh stare dzieje.

Oj, ktoras pytala o dermaroller czy dermapen, ja to robie i efekty sa, napusze obszerniej, jak bede miala wiecej czasu.

No dobra, musze wracac do roboty.

Pozdrawiam I uwazajcie na siebie I badzcie zdrowe.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Pani_Robot]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87677883]

W temacie resocjalizacji, ciekawy jest dla mnie fakt powrotności do przestępstw więźniów z USA i Norwegii - w USA 70% wraca do więzienia w przeciągu 5 lat, w Norwegii zaledwie 20%. Norwegowie wierzą w resocjalizacje i edukacje, i są tego efekty. W USA chodzi głównie o zemste.[/QUOTE]

Te dwa kraje się tak diametralnie różnią, że chyba nie da się porównać takich wyrywkowych danych, bo można by równie dobrze przytoczyć, że w USA większość osadzonych stanowią osoby czarnoskóre i na tej podstawie wysnuć, że rasa predysponuje do recydywy.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Te dwa kraje się tak diametralnie różnią, że chyba nie da się porównać takich wyrywkowych danych, bo można by równie dobrze przytoczyć, że w USA większość osadzonych stanowią osoby czarnoskóre i na tej podstawie wysnuć, że rasa predysponuje do recydywy.

Też kiedyś patrzyłam na to sceptycznie, jak i Ty, ale, że temat mnie interesował i dużo o tym przeczytałam, to osobiście wierze, ze różne systemy resocjalizacyjne mogą różnie oddziaływać na przestępców.

[aussiewoman]

Napisane przez Reign

Hey dziewczyny pozdrawiam z pracy
Aussie u mnie okay, dziekuje ze pytasz, tylko wlasnie wiecej pracuje bo mi zastepstwa doszly. Ale wszystko okay w pracy. Odeiedzam pacjentow w ich domach.

Natomiast w sklepach pustki na polkach, ludzie panikuja I wszystko wykupuja jak przed huraganem.
Wody nie moglam kupic ( musimy kupowac bo w kranach nie jest zbyt dobra), dopiero w publixie maz kupil. Papieru toaletowago ni ma, ale dostalam w prezencie wielka rolke taka jaki sa w restauracjach, od mamy jednego z pacjentow

Szkoly u nas zamkniete do 15 kwietnia, ale moze przedluza.
Moj maz I jego corki pracuja z domu, maz jednej, policjant, musi pracowac. Duzo imprez jest anulowanych.

Ja tam nie panikuje, ale jestem ostrozna. Boje sie tylko ze bede musiala zmienic date podrozy

Nadal nie jem miesa, ale zjaflam raz rybe z przegrzybkami I krewetkami, bo bylismy z mezem w resto.
Odkrylam takie swietne warzywne burgery, jejku jakie pyszne

Pani R super figurka
Ja najmniej w moim doroslym zyciu wazylam 46 przy 173 bylam totalnie chuda, ale mnie sie podobalo ( I chyba tylko mnie ) mialam jadlowstret, musialam sie zmuszac do jedzenia, ehh stare dzieje.

Oj, ktoras pytala o dermaroller czy dermapen, ja to robie i efekty sa, napusze obszerniej, jak bede miala wiecej czasu.

No dobra, musze wracac do roboty.

Pozdrawiam I uwazajcie na siebie I badzcie zdrowe.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Cieszę się że u ciebie wszystko dobrze dawno nie pisałaś więc się martwiłam

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87678174]Też kiedyś patrzyłam na to sceptycznie, jak i Ty, ale, że temat mnie interesował i dużo o tym przeczytałam, to osobiście wierze, ze różne systemy resocjalizacyjne mogą różnie oddziaływać na przestępców.[/QUOTE]

No tak, zapomniałam, że Ty chyba po pedagogice jesteś, to temat znasz

Moje kontakty interpersonalne odżywają w tej kwarantannie, znajomi się nudzą

Żeby zakończyć dzień dobrymi wiadomościami, to jak mnie doszły słuchy, wycofywane są z części sklepów książki niejakiego pana Jerzego Zięby.

Reign fajnie, że się odezwałaś i że jest ok

Kama o ile nie do końca rozumiem ryzyko podejmowane przez planowych pacjentów, tak z bólem zęba ciężko żyć i dobrze, że jesteś dla tych ludzi. Moja stomatolożka nie odwołała jeszcze wizyty, więc chyba sama odwołam, tym bardziej, że nie mam własnego auta, a taksówka to teraz niewesoła opcja.

[aussiewoman]

Szkoły zamknięte do Wielkanocy. Zdrowia nam wszystkim życzę

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[LaMary]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87677883]Bez dwóch zdan ten cytat jest zbyt piękny by mógł być prawdziwy - nigdzie nie napisałam, że twierdze, że jest inaczej ale ma w sobie zaowalowane w tych bajkowych słowach - przesłanie, i myśle, że po to między innymi powstał - żeby dać ludziom do myślenia i skłonić do refleksji. Jest w nim jeszcze coś więcej - poczucie nadziei w tym trudnym dla wszystkich czasie, na zasadzie: wszystko dobrze się skończy, a my wyjdziemy z tego lepsi niż byliśmy - nawet jeżeli tak nie będzie, to jednak miło robi się na sercu na tę myśl.

Generalnie, z moich obserwacji widze, że wiele osób już zaczyna mieć pozytywne przemyślenia. Żyjąc w pędzie, zostali zmuszeni by zwolnić. Odcięci od normalności, i codziennych przyjemności, rutyny, zaczynają doceniać co mieli, i zadawać sobie pytanie co też naprawde w zyciu jest ważne. Dawne problemy, przestały być problemami w obliczu obecnego problemu. Czy to zmiany na stałe? Nie wiem. Mozliwe, że jak się wszystko uspokoi, to ludzie rzucą się gwałtownie na to czego im aktualnie brakuje, a może nie. Wierze jednak mocno, że jakaś część z nas stanie się lepsza.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------



W temacie resocjalizacji, ciekawy jest dla mnie fakt powrotności do przestępstw więźniów z USA i Norwegii - w USA 70% wraca do więzienia w przeciągu 5 lat, w Norwegii zaledwie 20%. Norwegowie wierzą w resocjalizacje i edukacje, i są tego efekty. W USA chodzi głównie o zemste.[/QUOTE]

...bardzo mi się Twoje przemyślenie podoba
nie mogłabym tego napisać lepiej. Również jest we mnie dużo optymizmu (mimo nieciekawych czasów, w których przyszło nam żyć) który jest moja siłą napędową.

świat "wizualny" o którym napisałam bardzo mnie z rana rozbawił wydźwięk prawie identyczny
Oczywiście miało być wirtualny Zrzucę winę na autokorektor

Miłego i zdrowego weekendu

[zastrzezona]

Cześć dziewczyny

Wiem, że nie do mnie było pytanie, ale dobrą wiadomość przekazuję: Mar_jolka i jej Tż już są w domu

Ale fajnie, że tyle napisałyście, mam czas w końcu Was poczytać

[mar_jolka]

Soso , Cinderella-to ja nie wiedząc stosowalam okna żywieniowe. Sniadanie bywało nawet i o 13tej po 2 kawach z mlekiem .

Dziewczyny jestem w domu. Wg mnie powrot byl zorganizowany ok-przyjechal po nas autobus o 21.15 ( w Polsce-22.15). Wczesniej rezydentka bardzo skutecznie zalatwila nam i dodatkowe posilki ( bylismy 1.5 doby dluzej) i pokoju nie musieliśmy opuszczać do samej chwili odjazdu. W autobusie byliśmy sami. Na lotnisko dotarliśmy po godzinie jazdy. O tej godzinie odlatywaly tylko dwa samoloty. Do Warszawy o 23.55 i nasz o 1.30. Wiec duze lotnisko bylo puste. Za to w piatek rano na rozkladzie widnialo ze 30 samolotow odlatujacych co 15 minut. Wyobrazsm sobie ile ludzi wtedy przybylo na lotnisko.
Czesc pasazerow z naszego lotu miala maseczki. Niektóre wyglądały na jakieś kosmiczne jak z gwiezdnych wojen. Ale widziałam ze te maseczki miały jakieś filtry. No coz-my tylko budowlane przeciwpylowe mieliśmy. Moj chlop wytrzymał w takiej do konca. Ja po odprawie walizkowej i tej drugiej zdjelam bo.mi smierdziala czym ta maseczka az mnie głowa rozbolala założyłam jakas chusteczkę ale i z niej zrezygnowałam bo spadała i tylko sie z nią uganialam. Samolot odlecial godzine pozniej o 2.30h. ( czyli basz 3.30. Sanolot byl zabity do ostatniego miejsca. Stewardessy w maseczkach z filtrami....podczas podrozy jedem mezczyzna stal przy wc i zemdlal. Młody silny mężczyzna. Zrobilo sie koło nas zamieszanie bo siedzieliśmy w ostatnim rzędzie właśnie koło wc. Podali mu tlen i sie pobierał. Przeprosił i juz do konca obyło sie bez incydentow.. przy wysiadaniu osoba -chyba lekarz badała kazdemu temperature ( pewnie chinski termometr🤣) i przy kontroli paszportowej oddaliśmy ankietę z damymi i gdzie bedziemy odbywac kwarantanne. Po nas przyjechali tak jak prosilam dwoma samochodami na powitanie pomachali nam z daleka. Jak synowie dojechali zaplanowaliśmy walizki i w koncu jazda do domu.
Ja byłam spokojna i jestem nadal. Ale moj TZ daje sie nakręca i byl dosc upierdliwy podczas jazdy-a to jechalam za wolno a to za szybko wg niego. Ciut mnie wnerwil. Ale w koncu o 10.30 bylismy we wlasnym domu( lądowanie po 8 rano)
W domu po jakim takim opanowaniu psiego szalenstwa powitalnego i wycalowaniu psich i kocich pyskow, zaraz zagonil mnie i siebie pod prysznic- nie tylko z powodu ze bylismy brudni ale przede wszystkim zeby ponoc zmyc wirusy. No ok-znioslam to w milczeniu. I tak bym sie poszla kapac. Potem zabralam sie za rozpakowywanie. A tu moj chlop ze NIE-rzeczy mają tez byc w kwarntannie!!! Wrzucal wszystko z walizki do worka przypominając mi tego kota ze śmiesznego filmiku ( gdy wlascicielka kichnela) potem zabral sie za polewanie telefonow spirytusem... czekalam tylko kiedy sam zacznie sie tym spirytusem polewac...🤣no coz...nakrecili go nielicho...spanikowany okropnie. W końcu poszedl spac a ja mogłam rzeczy wsadzić do normalnego prania...
I tak wygladal nasz powrot do domu

Teraz tylko z zalem patrze za deszcz za oknem...
A w dzien wyjazdu Hiszpanie juz nie wytrzymali w ciszy i spokoju i o 20godz wystawili glosniki na balkony i dachy i zrobili dyskoteke. Puszczali super muzyke i jeszcze ostatnia godzine tanczylam sobie na balkonie jak inni
Moze by tak tu cos takiego zrobic??? Ciekawe kiedy policja by przyjechala
Poza tym to tam na ulicach nie bylo prawie nikogo-pustki. Jakos zdyscyplinowany naród.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kamlisa]

p Zięba to w ogole powinien zniknąć... Namawianie do leczenia nowotworow ogromnymi dawkami wit C...? Bardziej bzdurne sa tylko wlewy z H2O2...W które mi się nawet nie bardzo chce wierzyc, bo chyba nikt by tego nie przezył, to substancja żraca.
Reign, czyli problem papieru toaletowego jest ogolnoswiatowy…
Czytałam dziś/słuchałam wypowiedz Kaczynskiego. Same zlote mysli...Tia, wyborow nei przełożymy, bo stan niepewności przedwyborczej jest szkodliwy ( rozumiem, ze bardziej, niż miliony ludzi idące do urn). Prezydent i premier powinni być z tej samej partii, by dało się lepiej walczyc z epidemia. Najwiekszym poszkodowanym jest obecnie... p Duda, bo tak mu swietnie ida spotkania z wyborcami, a tu lipa...No biedak, martylologia wcielona DO tego wybitny znawca ekonomii powiedział, ze widział wykresy analitykow bankowych i tam jest taka literka V, wiec będzie ostry skok produkcji i gospodarczy w ogole w trzecim kwartale...Jasnowidz czy ki ch...

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

p Zięba to w ogole powinien zniknąć... Namawianie do leczenia nowotworow ogromnymi dawkami wit C...? Bardziej bzdurne sa tylko wlewy z H2O2...W które mi się nawet nie bardzo chce wierzyc, bo chyba nikt by tego nie przezył, to substancja żraca.

Smutne jest to, ze ludzie gloszacy takie "madrosci" maja cale rzesze osob, ktore za tym podazaja.

[Pani_Robot]

Marjolka Twój TZ podszedł do sprawy bardzo rozsądnie. Również wrzucam na 3-4 dniową kwarantannę np swoje zakupy, które nie muszą iść do lodówki (zamówienie z Rossmanna), a po powrocie ze szpitala uprałam wszystko, łącznie z laczkami i torbą podróżną. Będę teraz zamawiać książki i paczka tak samo na przymusową kwarantannę w ogródku.

Opozycja zaczyna mówić głośno o tym, o czym informowali od wielu dni ratownicy medyczni - mocno utrudniony dostęp do testów i o czym mówił mi chirurg w szpitalu (czegoś nam nie mówią, bo podjęte kroki są niewspółmierne do ilości zakażeń). Wypowiadała się tez osoba związana z służbą medyczną w trójmieście, że nie ma u nich zachorowań, bo żaden ze szpitali nie ma testów od miesiąca. Będzie dużo zgonów z diagnozą niewydolności układu krążeniowo - oddechowego i tyle. Obecnie chyba już wprowadzono zdalne odczytywanie testów, co pozwoli zafałszować wyniki, a wszystko po to, by nie musieć ogłaszać stanu wyjątkowego, bo to oznaczałoby przesunięcie wyborów, a Dudzie wzrosło o 8% poparcie. Oni nas wyślą do urn i to dosłownie Smuci mnie triaż, który czeka nas w przyszłości. Nawet Norwegia mówi, że zabraknie im respiratorów, a to kraj z 5mln ludności, więc co dopiero u nas. Tym bardziej, że część sprzętu jest w moim wieku i nigdy nie była serwisowana według tego, co mówią służby medyczne.

To, od czego mi serduszko rośnie, choć wiem, że po części to działania marketingowe, to że sporo firm ogłosiło szycie maseczek i fartuchów ochronnych dla personelu szpitali.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

No tak, zapomniałam, że Ty chyba po pedagogice jesteś, to temat znasz

Jestem po filologii angielskiej, o resocjalizacji na studiach miałam null. Temat jednak osobiście mnie ciekawił

Co do obecnej sytuacji, to dobrze, że podwyższyli kare za złamanie kwarantanny z 5 do 30 tys., bo wielu naprawdę nic sobie z tego nie robiło.

A, i jeszcze takie zdjęcie mi wczoraj mignęło

[Kamlisa]

testow na pewno jest za mało, tak, jak całego sprzętu. ale o tym się nie mowi w TVP. oddziały zakazne w większości szpitali polikwidowane, te obecne zabierają sprzet z innych. to znaczy, ze nagle masz udar, zawał i potrzebujesz respiratora, albo sa ludzie już lezacy na OIOM pod respiratorami - i wszystko zajęte, ludzie z nagłej pomocy leza pod przenośnymi z karetek...Jeśli w tej chwili ktoś jest chory to powinien zacisnąć zęby i się modlic - bo trafił nie w pore…
Oczywiście, ze mamy więcej zakazonych, minister zdrowia mowi o tysiącach w krótkim czasie, ale ponieważ się nie robi tyle testow - to nie ma statystyki i nie ma problemu. z tego, co ludzie opisują - wiekszosc, która ma objawy podobne, jeśli nie mieli kontaktu z osobami z zagranicy ( a przecież mamy zakazanie wewnątrzkrajowe od dawna) - to jest przerzucana jak goracy kartofel z telefonu na telefon i w sumie powinna siedzieć w domu i czekac, czy cos się wykluje...Test to ostateczność. no chyba, ze się jest ministrem.

[Kamlisa]

dobrze ze wrociłas Marjolka

[Pani_Robot]

Cinde widziałam zdjęcia z Okęcia. Doliczyłam sobie kolejne 2 tygodnie do kwarantanny jak ten kaszlący na siebie tłum przewinie się przez Polskę. Dramat, szczególnie, że wielu, jak nie większość wracała pociągami do domu.

Nie słyszałam o zwiększeniu kary, ale to bardzo dobra decyzja

Jakie macie plany na sobotę?
Ja kupiłam krzesło i gipsowe popiersie na regał. Nie chwali się, ale tak tanio po pandemii to nie będzie. Teraz szukam kilku podręczników i zaczęłam chować zimowe rzeczy, układać w garderobie. Nie ogarniałam tam cały okres choroby i zrobił się schowek na miotły... W sumie cieszy mnie taki bałagan, bo będę mieć zajęcie. Może nie rozwojowe, ale nie cisnę na samorozwój w dobie kryzysu.

[aussiewoman]

Co u was?
Marjolka dobrze, że już jesteście w domu

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[LaMary]

Napisane przez aussiewoman

Co u was?
Marjolka dobrze, że już jesteście w domu

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

Marjolka jak dobrze, że jesteście już w domu

Aussie, a co u Ciebie?

Poszliśmy spać nad ranem... a ja jeszcze znalazłam czas na pochłonięcie kilka metrów tekstu
A teraz spać mi się chce... wstałam na moje nieszczęście wcześnie, zrobiłam kawę i sączę... a właściwie siorbię No nic, sama jestem w jadalni więc nikt nie słyszy
Zastanawiam sie o czym Wam napisać... bo nic się u mnie ciekawego nie wydarzyło, poza takim permanentnym ciągnącym się stanem zawieszenia... Czuję, że jestem dziś bez ciśnienia... nawet nie mam odwagi sprawdzić, żeby się nie dołować
Może koronawirus przejdzie obojętnie obok człowieka z ciśnieniem ameby Aaa... nie miałam pisać o wirusie...

No i o czym wam napisać jak juz tu wlazłam... może coś skrobnę o Blithe...
Fajne są te prasowane sera...prasowane... wydźwięk trochę taki jak wytwór szalonego alchemika
Niby sera, niby kremy...
Mam serum Tundra Chaga i Velvet jam. Dwa różne sera.
Serum tundra z założenia dedykowane jest mojej cerze czyli dojrzałej. Która traci jędrność więc niekoniecznie juz dla mojej
Konsystencja kremu jest gęsto-kremowo-żelowa, o intrygującym kolorze budyniu karmelowego W opakowaniu serum jest bardziej kremowe, na skórze zmienia konsystencję na lżejszą, "sunie "lekko, wchłaniając sie prawie błyskawicznie ale nie do matu. Pozostawia dyskretny błysk Może to efekt napięcia chociaż na pewno skórę nie ściąga, nie czuć żadnego dyskomfortu. jest dobrze. Dla mojej cery, bezproblemowej, normalnej ale juz w kierunku suchej dodatkowa porcja kremu pielegnacyjnego mile widziana. Zresztą chyba producent zaleca nałożenie kremu...
Nie uczula, również dobrze spisuje się pod oczami.
Czy kupię ponownie? Chyba nie... na pewno jest to dobre serum ale nie zauważyłam spektakularnych efektów Liczę jednak na dobrą prewencję przeciwzmarszczkową a patrząc na skład, serum może mieć moc

Serum prasowane Velvet jam... przeznaczone jest dla skóry odwodnionej i suchej, czyli tez dla mojej i jak dziwnie to zabrzmi pokochałam od pierwszego nałożenia (czyli od próbki, którą dostałam). Porównując do Tundry to serum ma lżejszą konsystencję, jest bardziej aksamitne, takie jedwabne. Na skórze zamienia się w leciutki krem, w kierunku takiej wodnistej konsystencji. W przypadku tego serum moja cera chce go więcej i więcej... Nie żałuję zatem... stosuję również często jak maseczkę. A moja cera spija eliksir jak... śmietankę
Moja cera czuje się naprawdę dopieszczona . Nie muszę dodawać, że kupię ponownie. To bomba nawilżająco-kojąca. Dla mojej cery serum idealne.

zapachy (subtelne) bardzo zbliżone obu ser... trudne do określenia... taka mieszanka zerwanej trawy z kwiatami

https://koreanskisekret.pl/producent...erum-do-twarzy

https://koreanskisekret.pl/producent...erum-do-twarzy

Kupiłam produkty j.w. Velvet o pojemności 50 ml, Tundra o pojemności 20 ml. I zapomniałabym, miałam 10% zniżki.
Polecam. Również sklep.

Zdrowego dnia

[LaMary]

Adjustments.jpg

[zastrzezona]

Dzień dobry

Na Śląsku dziś pogoda w zgodzie z przysłowiem, w marcu jak w garncu czas na spacer był rano, kiedy słońce świeciło, ale chłodek mnie przywitał, bo temp. tylko 2 stopnie na plusie, natomiast do obiadu zdążyło się już zachmurzyć i dwa razy spadł śnieg

Nosi mnie w domu, tym bardziej, że ogarnęłam większość w zeszłym tygodniu, zajęłam się porządkami, a po segregacji odzieży stanęły w przedpokoju dwa worki i musimy zdecydować, co z tym zrobić

Za dużo rzeczy kupuję bezrozumnie albo ulegając trendom, a za każdym razem obiecuję sobie, że stawiam tylko na klasykę w dobrym gatunku, no i masz... jeszcze nie udało mi się tego zrealizować

Kama rozumiem Twoje dylematy odnośnie pracy, ja byłam wdzięczna ortodontce, że mnie przyjęła, poszłam tam z zaufaniem, że personel jest zorientowany co i jak, że jako pacjent jestem bezpieczna, ale personel też jest bezpieczny z kolei jeśli chodzi o mnie, nie szukam kontaktu, stosuję się do zasad, płyn do dezynfekcji mam wszędzie: w domu, w aucie, w torebce... rozumiem też lęk różnych osób przed zarażeniem, zamykanie gabinetów. Trudne decyzje, bo pacjent z bólem, ile wytrzyma na tabletkach? Sądzę, że w takich przypadkach taka osoba powinna mieć możliwość pójścia do specjalisty albo tak pisała tu Aussie chyba - przyklejenie zamków też ważne, żeby leczenie miało ciągłość.

We wtorek mam planowaną wizytę u ortopedy w związku ze złamaniem, liczę, że się odbędzie, jednak nie będę lamentować, gdyby się okazało inaczej, kość się pewnie i tak zrośnie gdyby mi odwołali, to L4 przedłuży mi wtedy lekarz rodzinny, już z nim o tym rozmawiałam.

A przy okazji mojego zwolnienia, to i tak odbieram telefony z pracy, sprawdzam prywatną skrzynkę i służę pomocą, nawet coś merytorycznego podeślę, czy podpowiem, bo dezinformacja lub jej brak sieją zamęt w głowach.

Fajnie, że podałaś namiary na empik Pani R. tez korzystam i odsłuchałam już dwie książki filmy jakoś mnie nie wciągają, seriale też nie. Polecam Wam aplikację Google Arts, można się wybrać na wirtualny spacer po galeriach świata, jeśli lubicie

Ja z kolei trochę inwestuję ten wolny czas przymusowego siedzenia w domu w swój rozwój osobisty, sprawdzam cybernarzędzia do pracy zdalnej i programy, na które wcześniej nie miałam czasu. Uczę się ich obsługi

Gdyby nie to, plus ćwiczenia i spacery, to chyba bym oszalała w domu aczkolwiek dobrze mi z tym, po tygodniu każde z nas ma już swój rytm. Martwi mnie przestawienie z trybu dziennego na tryb nocny, dlatego dzisiaj była wcześniej pobudka, żeby jednak chodzić spać o przyzwoitej północy

Co do tych pięknych sentencji i przemyśleń: ile osób wdroży słowa w czyn? Nie wiem, trzymam kciuki za takie inicjatywy i szlachetne postawy, bo to nas wszystkich ubogaca w dobrych, mądrych ludzi i cenne relacje. Jednak nauczona doświadczeniem wiem, że świat, kiedy zwalnia bieg, to potem rusza ze zdwojonym tempem, że później wracamy, chcąc nie chcąc do trybu sprzed... dlatego trzymam kciuki za tych, którzy chcą wytrwać w nowej jakości ich życia, ja też po cichu chciałabym

Zdjęcia z moich spacerów poniżej:

[LaMary]

Nareszcie z e-nauką wyszłam na prostą I nareszcie czuję się pewniej. Uf...
Początki zawsze są trudne, ale kiedy wprowadzono 2. tygodniową przerwę od nauki oraz zaczęły pojawiać się wręcz lawinowo wiadomości od nauczycieli myślałam, że nie udźwignę tego.
Nie wiem, jak sytuacja będzie wyglądała od nowego tygodnia, bo dotychczas dzieci miały więcej do oglądania, posłuchania niż do opanowania pamięciowego.
Podoba mi się ta forma nauki. Nauczyciele przesyłają mnóstwo linków, m.in. linków do filmów na YT, które w sposób przystępny omawiają bieżące materiały z przedmiotów. Nauczyciele starają sie pokazać dzieciom ciekawe strony, darmowe programy, Również MEN przygotowało sporo dydaktycznych materiałów dla uczniów->te też przesyłają nauczyciele. Każdy nauczyciel ma coś ciekawego do zaproponowania. Nawet takie przedmioty jak muzyka czy plastyka nie pozostają bez linków

Napisane przez Kamlisa

p Zięba to w ogole powinien zniknąć... Namawianie do leczenia nowotworow ogromnymi dawkami wit C...? Bardziej bzdurne sa tylko wlewy z H2O2...W które mi się nawet nie bardzo chce wierzyc, bo chyba nikt by tego nie przezył, to substancja żraca.
Reign, czyli problem papieru toaletowego jest ogolnoswiatowy…
Czytałam dziś/słuchałam wypowiedz Kaczynskiego. Same zlote mysli...Tia, wyborow nei przełożymy, bo stan niepewności przedwyborczej jest szkodliwy ( rozumiem, ze bardziej, niż miliony ludzi idące do urn). Prezydent i premier powinni być z tej samej partii, by dało się lepiej walczyc z epidemia. Najwiekszym poszkodowanym jest obecnie... p Duda, bo tak mu swietnie ida spotkania z wyborcami, a tu lipa...No biedak, martylologia wcielona DO tego wybitny znawca ekonomii powiedział, ze widział wykresy analitykow bankowych i tam jest taka literka V, wiec będzie ostry skok produkcji i gospodarczy w ogole w trzecim kwartale...Jasnowidz czy ki ch...

Kama, tych złotych myśli jest tyle w mediach że zaczynam się zwijać z bólu...nie tylko ja, Tz również...
Do tego jeszcze ta nieszczęsna wiedza tajemna p. Zięby... Pani Robot, nie wiedziałam, że wycofują książki tego pana... szkoda tylko że tak późno... Niech sobie głosi swoje prawdy objawione ( takich jak on jest wielu) ale zauważcie, że te pseudonaukowe teorie odwołują się najczęściej do naszych emocji, ba ci "samozwańcy" szybko bogacą sie nie tylko na wydawaniu książek ale i na suplementach diety tudzież na spotkaniach uzdrawiających
Po rzetelna wiedzę należy udach sie do lekarza, o czym trzeba ludziom przypominać. Oczywiście czasami człowiek ucieka sie do wszelkich sposobów, by ratować swoje zdrowie. Ale niech przy okazji nie zostawiają w domu najcenniejszej rzeczy jaką jest głowa (z zawartością). Taa.. naturalne terapie na raka...
Niestety w necie jest tyle samo bzdur co rzetelnej wiedzy. Polecam stworzony kilka lat temu bloga lekarza P. Jarosza, na którym dr analizuje takie fake news dotyczące zdrowia.
http://niezdrowybiznes.pl

25 marca mam wizytę estetycznej... na pewno nie pójdę. Nawet nie wiem, czy dr przyjmuje pacjentów? dzień przed wizyta na pewno przyjdzie sms albo odwołaniem albo z prośbą o potwierdzenie wizyty.
A na początku kwietnia mam wizytę u stomatologa, na której mi bardzo zależy... cóż, tez na pewno nie pójdę...

Zastrzezona piękne widoki. U nas również świeci słońce na bezchmurnym niebie. Tyle że jest zimno...
Nie trzeba zaraz wdrażać słowa w czyn... wystarczy refleksja...to juz dużo...