Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Jakos kilka dni przed 32. urodzinami znalazlam u siebie pierwszy siwy (a raczej bialy z delikatna srebrna poswiata) wlos i w az tak mlodym wieku pewnie bym farbowala, ale za 20-25 lat juz raczej nie. Na szczescie na razie byl to tylko tamten jeden wlos i mam nadzieje, ze niepredko pojawia sie kolejne.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------



Wiadomo, ze nie wszystko kazdemu pasuje. Delikatny zblizony do naturalnego kolor inaczej tez wyglada, niz krucza czern czy niemalze neonowo wygladajaca na siwych wlosach czerwien.
Przeraza mnie wizja regularnego farbowania wlosow, dla mnie to koszmar. Chcialabym miec swoje naturalne jak najdluzej. W liceum farbowalam i az mnie ciarki przechodza na samo wspomnienie robienia odrostow co 2-3 tygodnie - bo mi wlosy bardzo szybko rosna.

A, to mi nie rosną prawie w ogóle, a efekcie mogę farbować bez problemu.

Jednak wszystko ma jakieś plusy.

Ja tam pierwsze siwe znalazłam w gimnazjum i nie mogę się doczekać, aż.całkiem osiwieję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez kasztanka3

No u mnie to na razie byl tamten jeden konkretny wlos, poki co nie widze kolejnych i mam nadzieje, ze jeszcze przez co najmniej kilka kolejnych lat ta sytuacja sie utrzyma. Nie chce farbowac wlosow, bo strasznie to upierdliwe, ale miec siwych w tak mlodym wieku tez nie chce - juz wolalabym farbowac.

Mowie o staruszkach farbujacych sie na nijak im pasujaca czern.
Pamietam, jak zglosilam sie na wolontariat do kliniki onkologicznej (wieki temu, 2013?) i pomagalam kobietom z rakiem piersi wybierac peruki. I dziwilo mnie to, ze o ile mlode kobiety wybieraly peruki wygladajace jak ich naturalne wlosy, to spora czesc starszych pacjentek wlasnie brala takie kolory, ktore wygladaly mega nienaturalnie i od razu bylo widac, ze to nie ich wlosy "no bo na taki kolor kiedys farbowalam" - a to "kiedys" bylo spokojnie 40-50 lat temu lub wiecej, a byl naprawde spory wybor peruk w roznych odcieniach siwizny czy innych kolorach, rozne odcienie i rozne fryzury.

Wiesz, (jeżeli tylko dożyję starości) to myślę, że i na mnie farbowana czerń wyglądałaby dziwnie, mimo że to mój kolor. Ale znam np. starsze Japonki które mają farbowane na czarno włosy i mnie to nie razi.

[kasztanka3]

Napisane przez patiasym

Wiesz, (jeżeli tylko dożyję starości) to myślę, że i na mnie farbowana czerń wyglądałaby dziwnie, mimo że to mój kolor. Ale znam np. starsze Japonki które mają farbowane na czarno włosy i mnie to nie razi.

U Azjatow/Azjatek mnie tez nie razi.
Moja tesciowa farbuje na czarno i wyglada ladnie, ale tez nie jest az tak leciwa, ma raptem 64 lata.

[Ava_]

Napisane przez kasztanka3

U Azjatow/Azjatek mnie tez nie razi.

Moja tesciowa farbuje na czarno i wyglada ladnie, ale tez nie jest az tak leciwa, ma raptem 64 lata.

Dziwnie, zeby naturalny kolor razil. Mam 2-3 siwe wlosy tuz przy skroniach, ale od lat robie blond balayage i siwki nie rzucaja sie w oczy. Zaleta jasnych wlosow. Mam taka klientke, ktora widuje raz na rok, przez ostatnie 2 lata posiwiaja zupelnie. Rzuca sie tym bardziej jesli kogos sie widuje rzadko. Kobieta w ekspresowym tempie przeszla od sredniego wieku do babci. Siwe wlosy mega postarzaja niestety.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

To ja moje paznokcie mam całkiem zaokrąglone i takie lubię najbardziej. Tutaj z tygodniowym odrostem. Ostatnio kosmetyczka daje mi prawie że pod skórki kolor, więc dłużej się nie rzuca w oczy odrost. Teraz powoli zaczyna odchodzić od skórek, ale jak sama sobie robiłam, to odrost po tygodniu był już mocno widoczny.

[kasztanka3]

Napisane przez martaakow

To ja moje paznokcie mam całkiem zaokrąglone i takie lubię najbardziej. Tutaj z tygodniowym odrostem. Ostatnio kosmetyczka daje mi prawie że pod skórki kolor, więc dłużej się nie rzuca w oczy odrost. Teraz powoli zaczyna odchodzić od skórek, ale jak sama sobie robiłam, to odrost po tygodniu był już mocno widoczny.

Ladny ksztalt i odrost faktycznie malutki. Pierscionek tez ladny

[patiasym]

Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale np. Izraelki i Izraelczycy z ciemnymi włosami wcześnie siwieją. Ale ja nie chcę na razie farbować na czarno. Zobaczę jak to będzie z kilka lat i zdecyduję.

[martaakow]

Napisane przez kasztanka3

Ladny ksztalt i odrost faktycznie malutki. Pierscionek tez ladny

Dziękuję
Pierścionek to raczej sprawa sentymentalna, bo srebrny z cyrkonią, żaden tam szał.



A co do siwków - ja też mam kilka na głowie. Na początku wyrywałam pojedyncze, ale przestałam. Mam w miare jasne włosy, więc i tak nikt tego nie widzi, tylko ja w lusterku z bliska.

[kaledonia]

Mnie siwe długie lub krótkie włosy się nie podobają . Pierwsze siwki miałam koło 18tki. Ścięłam włosy na krótko wtedy , a teraz farbuję henną i mam spokój.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez martaakow

Dziękuję
Pierścionek to raczej sprawa sentymentalna, bo srebrny z cyrkonią, żaden tam szał.



A co do siwków - ja też mam kilka na głowie. Na początku wyrywałam pojedyncze, ale przestałam. Mam w miare jasne włosy, więc i tak nikt tego nie widzi, tylko ja w lusterku z bliska.

Golym okiem nie odroznilabym cyrkonii od brylantow
Po prostu wizualnie ladny, podoba mi sie ksztalt

A co do czarnych wlosow, to taki kolor chyba najlatwiej ufarbowac, bo nie trzeba sie bawic roznymi odcieniami? Moje wlosy w kazdym swietle wygladaja inaczej, od miodowego blondu niemalze az po braz. Gdybym miala sie farbowac na swoj naturalny kolor, to znalezienie tego koloru byloby droga przez meke.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Zazdroszczę jasnowłosym osobom tego, że nie widać im siwych włosów. Ja na szczęście jeszcze nie mam, ale farbowanie pewnie też będzie dla mnie katorgą. Moja mama zaczęła siwieć bardzo wcześnie, za to ciocia dopiero po 40.,ale ona jest ruda, może rude osoby jakoś później siwieją?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87582371]Zazdroszczę jasnowłosym osobom tego, że nie widać im siwych włosów. Ja na szczęście jeszcze nie mam, ale farbowanie pewnie też będzie dla mnie katorgą. Moja mama zaczęła siwieć bardzo wcześnie, za to ciocia dopiero po 40.,ale ona jest ruda, może rude osoby jakoś później siwieją?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No ja jestem ruda, a pierwszy i jedyny do tej pory siwy wlos mialam zaraz przed 32. urodzinami.

[martaakow]

Napisane przez kasztanka3

Golym okiem nie odroznilabym cyrkonii od brylantow
Po prostu wizualnie ladny, podoba mi sie ksztalt

A co do czarnych wlosow, to taki kolor chyba najlatwiej ufarbowac, bo nie trzeba sie bawic roznymi odcieniami? Moje wlosy w kazdym swietle wygladaja inaczej, od miodowego blondu niemalze az po braz. Gdybym miala sie farbowac na swoj naturalny kolor, to znalezienie tego koloru byloby droga przez meke.

No ja chyba też nie.
A kształt też taki lubię, bo oczko nie jest malutkie, a jest tak osadzone, że nie ma możlwości, żeby o coś zahaczało.

Mój blond też jest wielowymiarowy. Mam go na głowie kilka odcieni. W dodatku od słońca mi się mocno rozjaśniają, więc wygląda, jakbym miała pasemka

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87582371]Zazdroszczę jasnowłosym osobom tego, że nie widać im siwych włosów. Ja na szczęście jeszcze nie mam, ale farbowanie pewnie też będzie dla mnie katorgą. Moja mama zaczęła siwieć bardzo wcześnie, za to ciocia dopiero po 40.,ale ona jest ruda, może rude osoby jakoś później siwieją?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mnie się wydaje, że kolor wlosów nie ma za wiele do rzeczy. Mam wrażenie, że szybkość siwienia to jakiś osobny gen
Ale może sie mylę. W sumie to ciekawe, jak to jest z tym siwieniem. Bo że to genetyczne, to nie mam wątpliwości, ale czy powiązane dodatkowo z czymś jeszcze, czy to osobna cecha, to w sumie nie wiem.

[kasztanka3]

Napisane przez martaakow

No ja chyba też nie.
A kształt też taki lubię, bo oczko nie jest malutkie, a jest tak osadzone, że nie ma możlwości, żeby o coś zahaczało.

Mój blond też jest wielowymiarowy. Mam go na głowie kilka odcieni. W dodatku od słońca mi się mocno rozjaśniają, więc wygląda, jakbym miała pasemka



Mnie się wydaje, że kolor wlosów nie ma za wiele do rzeczy. Mam wrażenie, że szybkość siwienia to jakiś osobny gen
Ale może sie mylę. W sumie to ciekawe, jak to jest z tym siwieniem. Bo że to genetyczne, to nie mam wątpliwości, ale czy powiązane dodatkowo z czymś jeszcze, czy to osobna cecha, to w sumie nie wiem.

Tez mi sie wydaje, ze to genetyczne. I idac tym tropem, pewnie zaczne konkretnie siwiec w okolicach 35. roku zycia, jak prawie wszyscy w mojej rodzinie

[martaakow]

Napisane przez kasztanka3

Tez mi sie wydaje, ze to genetyczne. I idac tym tropem, pewnie zaczne konkretnie siwiec w okolicach 35. roku zycia, jak prawie wszyscy w mojej rodzinie

Mój brat zaczął siwieć w wieku ok. 16-17 lat - jak wszyscy w rodzinie mojej mamy, w którą ewidentnie się wrodził.
Rodzina mojego taty siwieje tak konkretnie raczej mocno po 40tce, więc jako wrodzona w tatę mam jeszcze czas

[Mimiko]

Nienawidzę siwych włosów, oczywiście u siebie, u innych to mi obojętne. W tym roku skończę 30 lat i mam już kilka siwych włosów. Na razie to jakieś pojedyncze wybryki, więc je wyrywam. Ale nie wyobrażam sobie farbować włosów, bo są bardzo gęste i długie. Musiałabym spędzić u fryzjera cały dzień i wydać mnóstwo kasy. Zresztą podoba mi się mój naturalny kolor i nigdy nie chciałam farbować, więc nie wiem, co zrobię jak zacznę siwieć. W ogóle mam wrażenie, że siwe włosy rosną w jakimś ekspresowym tempie. Wyrywam je, a za miesiąc znowu się pojawiają i to już całkiem odrośnięte od głowy.

[kasztanka3]

Napisane przez martaakow

Mój brat zaczął siwieć w wieku ok. 16-17 lat - jak wszyscy w rodzinie mojej mamy, w którą ewidentnie się wrodził.
Rodzina mojego taty siwieje tak konkretnie raczej mocno po 40tce, więc jako wrodzona w tatę mam jeszcze czas

Spory rozrzut.

[martaakow]

Napisane przez kasztanka3

Spory rozrzut.

To jeszcze nic. Poznałam kiedyś chłopaka, który w wieku 18 lat był już całkowicie siwy. I jego mama, i tata osiwieli podobnie.

[kasztanka3]

Napisane przez martaakow

To jeszcze nic. Poznałam kiedyś chłopaka, który w wieku 18 lat był już całkowicie siwy. I jego mama, i tata osiwieli podobnie.

Tez znalam kilka takich osob w liceum i na studiach. Teraz mnie ogarnela panika po znalezieniu pierwszego siwego wlosa. Nawet sobie nie wyobrazam, jaka bylaby moja reakcja 10 czy 15 lat temu.

[patiasym]

Nigdy nie uważałam siwienia, nawet w bardzo młodym wieku, za życiową tragedię. Łysienie już bardziej, z tym że zdrowe młode kobiety praktycznie nie łysieją. Ale jak widzę jak niektórzy chłopacy zaczynają łysieć już w liceum to

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Mimiko

Nienawidzę siwych włosów, oczywiście u siebie, u innych to mi obojętne. W tym roku skończę 30 lat i mam już kilka siwych włosów. Na razie to jakieś pojedyncze wybryki, więc je wyrywam. Ale nie wyobrażam sobie farbować włosów, bo są bardzo gęste i długie. Musiałabym spędzić u fryzjera cały dzień i wydać mnóstwo kasy. Zresztą podoba mi się mój naturalny kolor i nigdy nie chciałam farbować, więc nie wiem, co zrobię jak zacznę siwieć. W ogóle mam wrażenie, że siwe włosy rosną w jakimś ekspresowym tempie. Wyrywam je, a za miesiąc znowu się pojawiają i to już całkiem odrośnięte od głowy.

Ja mam bardzo cienkie i nędzne i farbowanie pewnie jeszcze bardziej je dobije. Widzę zresztą po mojej mamie - ma takie same włosy jak ja, tyle że do tego niesamowicie zniszczone wieloletnim farbowaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liszja]

Napisane przez patiasym

Nigdy nie uważałam siwienia, nawet w bardzo młodym wieku, za życiową tragedię. Łysienie już bardziej, z tym że zdrowe młode kobiety praktycznie nie łysieją. Ale jak widzę jak niektórzy chłopacy zaczynają łysieć już w liceum to

Jak byłam w gimnazjum to marzyly mi się śnieżnobiałe włosy, nawet na zasadzie szybkiego siwienia

[Wolha wRedna]

Nie lubię siwych włosów i zamierzam z nimi walczyć dokaładnie tak samo jak teraz z nielubianym przeze mnie polskim mysim blondem - henną


Będzie o tyle lepiej w przyszłości, że wraz z siwkami będę miała intensywniejszy rudy


Póki co średnio raz na rok z najduję jakiegoś siwka i wyrywam gnojka, wiem trochę śmieszne, ale z taką częstotliwością to można. Patrząc na rodzicielkę mam przed sobą jeszcze kilka lat bez siwych włosów.

[I am Rock]

Ja tez nie lubię siwych włosów, a że jestem popielatą blondynką, to pewnie na starość wyglądałabym jak szara mysz. I nie zamierzam nią zostać.

Moja mama miała złoty odcień blondu i jak osiwiała dość wcześnie, ok 45 roku życia, to jej włosy nabrały kremowej barwy, wyglądała jak Marylin Monroe. Nikt jej nie wierzył, że to naturalna siwizna.

[Vivienne]

Napisane przez ciri15

Też mnie trzęsie na myśl, że musiałabym farbować regularnie włosy. Przestałam rozjaśniać jakieś 5 lat temu i to była dobra decyzja. Teraz mam taki ciemny blond i też pojawiają mi się siwe włosy. Mam nadzieję że jednak prędko nie będzie to widoczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie farbuje włosów już 10 lat i na samą myśl o fryzjerze mi słabo. Nie wiem w sumie kiedy moja mama zaczęła siwieć, muszę ją dopytać, mam nadzieję, że najbliższe kilkanaście lat upłynie mi bez wizyt u fryzjera. No nienawidzę. Póki co ani jednego siwego włosa, chyba, że go nie zauważyłam. W sumie na blondzie może nie rzucać się tak w oczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Ja już prawie 10 lat henna więc tez ledwo pamiętam nieszczęsne pasemka robione u fryzjera, ale kondycyjnie to był dramat.


Z henna jest fajnie, bo robię praktycznie sam odrost, robię to sama, płacę jakieś smieszne pieniądze, bo jedno opakowanie starcza na 3 razy, a hennuję tak co 2-3 miesiące. Farbowania mojej długości włosów, czyli prawie do pasa - całych, bo jednak farba w porównaniu z henną się wymywa - nie wyobrażam sobie.

[khloe]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja już prawie 10 lat henna więc tez ledwo pamiętam nieszczęsne pasemka robione u fryzjera, ale kondycyjnie to był dramat.


Z henna jest fajnie, bo robię praktycznie sam odrost, robię to sama, płacę jakieś smieszne pieniądze, bo jedno opakowanie starcza na 3 razy, a hennuję tak co 2-3 miesiące. Farbowania mojej długości włosów, czyli prawie do pasa - całych, bo jednak farba w porównaniu z henną się wymywa - nie wyobrażam sobie.

Ja też team henną.
Plusem taniość, mogę sama sobie nałożyć, nie trzeba się spieszyć. Zmywam jak mi się zachce, a to po 3h, albo nakładam farbę i idę spać i zmywam rano jak mam lenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez khloe

Ja też team henną.
Plusem taniość, mogę sama sobie nałożyć, nie trzeba się spieszyć. Zmywam jak mi się zachce, a to po 3h, albo nakładam farbę i idę spać i zmywam rano jak mam lenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w ogóle nie wiem jak babki farbujące długie włosy zwykłą farbą wyrabiają się w czasie. Ja bym skończyła nakładać farbę na ostatnie pasa i już musiała zmywać całość.

[Finlora]

Są jakieś kolory tej henny czy tylko rudy?
Kiedyś nad nią myślałam, bo nie mogę farbować zwykłymi farbami (tylko raz na pół roku robię pasemka) ale czytałam, że jest mnóstwo roboty z nakładaniem, zmywaniem itd. No i lipa z kolorami.

[khloe]

Napisane przez Finlora

Są jakieś kolory tej henny czy tylko rudy?
Kiedyś nad nią myślałam, bo nie mogę farbować zwykłymi farbami (tylko raz na pół roku robię pasemka) ale czytałam, że jest mnóstwo roboty z nakładaniem, zmywaniem itd. No i lipa z kolorami.

Tylko rudy.
Nakłada się normalnie jak farbę. Zmywa też się normalnie. Tyle że długo trzeba mieć na głowie- min 2h

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz