Teściowie przeczytali moje prywatne wiadomości do męża

[Laura7891]

Sprawa delikatna i dość pilna bo dziś miałam rozmowę z tesxiową właśnie o tym wydarzeniu. Może tak w skrócie powiem. Poznaje męża w 2014 roku, ślub w 2015, narodziny synka, przeprowadzka do nowego domu w 2016 roku. Od narodzin synka teściowa wie lepiej jak karmić, ubierać itp. więc się zaczyna...Po przeprowadzce mój ojciec bierze się za remont mieszkania ale się nie wyrabia i kręci. Teściowie zaczynaja się wtrącać bo na czas niekończącego się remontu jestem u nich z dzieckiem. Teściowa mnie wyprasza po dwóch tygodniach i muszę sobie radzić z kilkumiesięcznym bobasem w jeszcze niewyremontowanym, zakurzonym, zapylonym od wiercenia mieszkaniu. To zabolało. Co jakiś czas wizyta teściów w nowym mieszkaniu i komentarze ze jeszcze nie ma listew, drzwi i kuchni która obiecał zrobić mój ojciec (nie zrobił niestety). Atmosfera napięta, „dziękuje „ ojcu za przeciągający się remont, proszę o zwrot kasy która dał mąż na kuchnie i drzwi. Lato 2016: slub brata mojego męża. Musieliśmy zawrócić z drogi bo mąż zapomniał garnituru. Chcemy zamknąć drzwi ale nagle psuje się zamek i ja muszę zostać z dzieckiem w domu. Wiem bardzo dziwne i niewiarygodne. A jednak. Niestety z zazdrości o męża (mam z nią duży problem od dziecka) wypisuje sporo beznadziejnych wiadomości na messengerze, wstyd mi za nie do tej pory. Usprawiedliwiam się ciężkim okresem po tym fatalnym remoncie ale już sama nie wiem. Może po prostu boje się przyznać do swojej głupoty i braku ogłady łagodnie ujmując. Teściowie po weselu obrażeni ze nie przyjechaliśmy wszyscy i ze coś wymyślamy z tym zamkiem od drzwi(z ręką na sercu tak było ). Kilka dni po tym weselu wchodzą (jak twierdzi teściowa samo jej się wyświetliło) na mojego Facebooka i czytają wiadomości do mojego męża i Bóg wie jeszcze do kogo. Komputer teścia zapamiętał hasło do mojego konta a ja tego nie zauważyłam ...Dziewczyny. Wiem ze nawaliłam pisząc w emocjach różne rzeczy w swoich prywatnych wiadomościach do męża. Nigdy nie radziłam sobie z zazdrością. W tych wiadomościach napisałam m.in. Ze nienawidzę jego rodziny... koszmar... po trzech latach od tego zdarzenia nadal fatalne stosunki. Teściowa mnie odrzuciła, powiedziała mi dziś ze cieszy się ze przeczytała te wiadomości bo zobaczyła kim tak naprawdę jestem... czuje się okropnie. Jest mi smutno. Z ojcem od dwóch lat nie utrzymuje kontaktu a moja mama nie żyje. Powiedzcie mi czy to moja wina? Czy w tej całej sytuacji to ja jestem beznadziejna i zła? To wszystko: małżeństwo, dziecko, przeprowadzka, ojciec który coś kręci z remontem, mogło tak zle wpłynąć na moja osobę ze rzeczywiście pokazałam swoje to najgorsze skrywane głęboko paskudne oblicze? Nie wiem już czy kiedykolwiek się spotkam z teściową. O moich wiadomościach wie na pewno jej córka zięć, syn i jej druga synowa ale możliwe ze tez jej cała rodzina 😞 to już trzy lata od tego zdarzenia a ja nie umiem tego zapomniec i wybaczyć. Ale czy słusznie? Nie wiem może któraś z Was jest jakimś psychologiem i rozpozna co ze mną jest nie tak. Buziaki Kochane

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Za bardzo się obwiniasz. Założę się, że teściowa w domu mówi o wiele gorsze rzeczy na Twój temat, ale oficjalnie przecież się nie przyzna Ja bym się cieszyła z takiego obrotu sprawy, bo przynajmniej teściowej się pozbyłaś Poza tym ona naruszyła tajemnicę Twojej korespondencji z mężem co jest przestępstwem. Co z tego, że Twoje konto samo jej się wyświetliło? Mogła zamknąć przeglądarkę jak tylko zobaczyła, że jest na Twoim koncie ale zamiast tego wszystko sobie przejrzała. Przecież żeby odczytać czyjeś wiadomości to jednak trzeba kliknąć w messengera albo przynajmniej przewijać wiadomości, żeby je wszystkie odczytać więc to nie jest tak, że samo jej się wyświetliło.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

A co na to Twój maz?


Jakby mi teściowa wpadła z ryjem, ze jak ja mogę pisać takie rzeczy o niej i przyznała sie skad wie to bym jej powiedziała, ze to prywatne rozmowy i mogła nie czytać i daje rękę uciąć, ze sama mnie obgaduje na bokach.

Wylogowalas sie juz z jej kompa?

[cava]

Wierze ze zamek się zaciął, ale serio nie wiem dlaczego Twój mąż pojechał sam. Powinien zostać z Wami, mogliście poprosić kogokolwiek o pilnowania mieszkania, nawet niech dziecko sąsiadów mieszka przez noc, twój ojciec, ni ktokolwiek i jechać razem, cokolwiek, albo na gwałt szukać jakiegoś znajomego ślusarza - sąsiadów popytać. Zawsze ktoś kogoś tam zna, jakiś czyjś szwagier złota rączka się znajdzie.
Spoxnilibyscie się 5 godzin ale - razem-.

To co odwaliła Twoja teściowa z czytaniem wiadomości to już padaka nie z tej ziemi.
I tak, ty możesz być kłębkiem nerwów i pokazywać swoje gorsze oblicze, ale to nie znaczy ze to ty jesteś ta jedyna winna w tej sytuacji.
To ona przeczytała nie swoją korespondencje i jeszcze rozklepała po innych ludziach.

No chyba, ze to twój mąż jej dał czytać.

Co on w tej sytuacji w ogóle? Układa wam się w ogóle?

[janna88]

Masz prawo do swoich emocji, masz prawo wyżalic się swojemu mężowi i powiedzieć co czujesz. W emocjach mówimy/ piszemy różne rzeczy. Czasem jeden mały konflikt sprawia, że wybuchaja emocje nagromadzone przez kilka lat. Twoja teściowa natomiast nie miała prawa czytać waszej prywatnej korespondencji. W tej sytuacji radziłabym rozmowę (o ile jest w ogóle możliwa). Na Twoim miejscu powiedziałabym teściowej, że jest mi przykro, że przeczytała waszą rozmowę i nie powinna była tego robić, ale jednoczesnie przepraszam, że pisałam takie przykre rzeczy, które były wynikiem wybuchu emocji.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie rozumiem w czym problem
Od lat nie masz dobrego kontaktu z teciowa I żyjesz
Moim zdaniem sprawa jest nie do naprawienia,kobieta Cię nie trawi i Ty też za nią nie przepadasz,po co ci z nią utrzymywać kontakty?po co ci taka sztucznizna
Nie wierzę że nagle cie polubi skoro nigdy nie mieliście dobrej relacji

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86987798]Nie rozumiem w czym problem
Od lat nie masz dobrego kontaktu a teciowa I żyjesz
Moim zdaniem sprawa jest nie do naprawienia,kobieta Cię nie trawi i Ty też za nią nie przepadasz,po co ci z nią utrzymywać kontakty?po co ci taka sztucznizna
Nie wierzę że nagle cie polubi skoro nigdy nie mieliście dobrej relacji[/QUOTE]

Amen.

[brziw]

Dla mnie historia ma sporo dziur. Po pierwsze czemu teściowa wywaliła Cię do jeszcze remontowanego mieszkania z niemowlakiem? Gdzie był wtedy Twój mąż?

To, że on pojechał na wesele sam to dziwne. Najlepiej było się spóźnić po ogarnięciu sytuacji z mieszkaniem, ale razem. Zakładam, że dopisałaś ze masz problemy z zazdrością bo mąż pojechał sam i taką awanturę mu ukręciłaś, że już cały jad nieważne w jakiej formie wylałaś w tym obrażając jego rodzinę.

Teściowa nie miała prawa czytać Twoich wiadomości i tu bym nie przepraszała.

Jakie relacje masz z mężem? Możesz na niego liczyć? Jak patrzy na Twoją relację z jego rodziną? Czy on się z nimi dogaduje?

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Laura7891

(...) Niestety z zazdrości o męża (mam z nią duży problem od dziecka) wypisuje sporo beznadziejnych wiadomości na messengerze, wstyd mi za nie do tej pory. Usprawiedliwiam się ciężkim okresem po tym fatalnym remoncie ale już sama nie wiem. Może po prostu boje się przyznać do swojej głupoty i braku ogłady łagodnie ujmując.

(...) W tych wiadomościach napisałam m.in. Ze nienawidzę jego rodziny... koszmar... po trzech latach od tego zdarzenia nadal fatalne stosunki. Teściowa mnie odrzuciła, powiedziała mi dziś ze cieszy się ze przeczytała te wiadomości bo zobaczyła kim tak naprawdę jestem... czuje się okropnie.

(...) rzeczywiście pokazałam swoje to najgorsze skrywane głęboko paskudne oblicze? to już trzy lata od tego zdarzenia a ja nie umiem tego zapomniec i wybaczyć. Ale czy słusznie?

padłam i wstać nie mogę - z zazdrości o męża pisałaś, że nienawidzisz jego rodziny? wylałaś jad na nich, a teraz Ci smutno, że ona o tym wie i nie chce mieć z Tobą nic do czynienia? no, dziwne to nie jest



i co Ty masz zapomnieć i wybaczyć?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86987911]padłam i wstać nie mogę - z zazdrości o męża pisałaś, że nienawidzisz jego rodziny? wylałaś jad na nich, a teraz Ci smutno, że ona o tym wie i nie chce mieć z Tobą nic do czynienia? no, dziwne to nie jest



i co Ty masz zapomnieć i wybaczyć?[/QUOTE]
Przegapilam ten tekst
Myślałam że autorka chce żeby jej wybaczono i zapomniano
To już kompletnie śmieszna sytuacja się z tego robi
Teściowa jej nie znosi ona sama nie chce zapomnieć i wybaczyć (też nie wiem czego)więc w czym problem
Niech nie zapomina i nie wybacza tesciowa tez niezapomni i moim zdaniem ma wieksze prawo czuc sie obrazona niz autorka.
Jak ja bym była ta teściowa to nie chciałabym mieć z nią nic wspólnego i vice versa
Tu wielkiej miłości nigdy nie będzie i nie wiem dlaczego pytacie co jej mąż na to ?
A co on ma zrobić zmusić matkę żeby lubiła kogoś kto ja gownem obrzuca?

[Kymonka]

Tzn. ja rozumiem że mozna sie wkurzyc na to, ze ktos ci zaglada w prywatne rozmowy, ale co ty masz im wybaczac? To ty wylalas na nich jad (jak sama stwierdzasz, przesadzenie i dobitnie). To tak jakbys rozmawiała o nich z mężem i okazało się, że oni to wszystko slysza z drugiego pokoju. Tez najwiekszy problem mialabys z wybaczeniem im, że podsluchiwali?

Tzn ja rozumiem - zachowali sie chamsko, ale nawet w takiej sytuacji nie zniweluje to magicznie faktu, że otwarcie dowiedzieli sie o twojej wrogosci wobec nich i to jest tak jakby wiekszy problem skoro to twoi teściowie.

[voice_of_silence]

Teściowa ją wyrzuciła z niemowlakiem z domu a autorka ma się przejmować, że ktoś się dowiedział o jej wrogości wobec niej?

Ja bym się nie pchała tam gdzie mnie nie chcą i miała zdanie teściowej w nosie. Skupiałabym się na naprawianiu relacji z mężem, bo dość wymowny jest fakt, że jego osoba została w opisie całkowicie pominięta.

[Hultaj]

Mogłaś sobie darować takie wylewanie pomyj pisemnie na teściów i rodzinkę męża a skoro coś takiego robisz to tym bardziej nie logować się z ich komputera na fejsa lub od razu zmienić hasło.
Nie dziw się teściowej że uznała cię za fałszywą i obłudną.

Inna sprawa że twoja sprawa o czym i jak gadasz sobie z mężem.
Podobnie jak jej - z jej rodziną.

powiedziała mi dziś ze cieszy się ze przeczytała te wiadomości bo zobaczyła kim tak naprawdę jestem...

No i vice versa, a ona jest wścibskim pozbawionym choćby minimum kultury babsztylem który mial tupet przeorać twoją i męża korespondencję.

To wszystko: małżeństwo, dziecko, przeprowadzka, ojciec który coś kręci z remontem, mogło tak zle wpłynąć na moja osobę ze rzeczywiście pokazałam swoje to najgorsze skrywane głęboko paskudne oblicze?

tu moim zdaniem ma rację, wylewałaś frustrację, tak samo jak ulewałaś zazdrość na męża i to już wynika z twojej osobowości i charakteru. Ona jest jaka jest, Ty mogłaś mieć żal, złość, ale załatwiać to inaczej, podobnie jak za pomocą messengera dawałaś upust swojej zazdrości. To już nie jest zasługa teściowej jak zareagowałaś na sytuacje.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez voice_of_silence

Teściowa ją wyrzuciła z niemowlakiem z domu a autorka ma się przejmować, że ktoś się dowiedział o jej wrogości wobec niej?

Ja bym się nie pchała tam gdzie mnie nie chcą i miała zdanie teściowej w nosie. Skupiałabym się na naprawianiu relacji z mężem, bo dość wymowny jest fakt, że jego osoba została w opisie całkowicie pominięta.

Nie wiadomo dlaczego ja wyprosila że swojego domu
Za nic takich rzeczy się nie robi ,poza tym nie poszła spać na ulice tylko do swojego nie gotowego domu
Od początku się nie dogadywaly nie wiem skąd ten pomysł żeby mieszkać z teściami i z dzieckiem jeszcze
Może trzeba było najpierw dom wykończyć a później zachodzić w ciążę a nie na odwrót
Na takie opowieści o relacji synowa-teściowa pod wspólnym dachem trzeba brać gruba poprawkę i to w dwie strony
W każdym razie nie widzę sensu rozgrzebywania tej sytuacji i radzę zostawić tak jak jest bo miłości rodzinnej z tego nigdy nie będzie

[megamag]

Napisane przez Laura7891

Sprawa delikatna i dość pilna bo dziś miałam rozmowę z tesxiową właśnie o tym wydarzeniu. Może tak w skrócie powiem. Poznaje męża w 2014 roku, ślub w 2015, narodziny synka, przeprowadzka do nowego domu w 2016 roku. Od narodzin synka teściowa wie lepiej jak karmić, ubierać itp. więc się zaczyna...Po przeprowadzce mój ojciec bierze się za remont mieszkania ale się nie wyrabia i kręci. Teściowie zaczynaja się wtrącać bo na czas niekończącego się remontu jestem u nich z dzieckiem. Teściowa mnie wyprasza po dwóch tygodniach i muszę sobie radzić z kilkumiesięcznym bobasem w jeszcze niewyremontowanym, zakurzonym, zapylonym od wiercenia mieszkaniu. To zabolało. Co jakiś czas wizyta teściów w nowym mieszkaniu i komentarze ze jeszcze nie ma listew, drzwi i kuchni która obiecał zrobić mój ojciec (nie zrobił niestety). Atmosfera napięta, „dziękuje „ ojcu za przeciągający się remont, proszę o zwrot kasy która dał mąż na kuchnie i drzwi. Lato 2016: slub brata mojego męża. Musieliśmy zawrócić z drogi bo mąż zapomniał garnituru. Chcemy zamknąć drzwi ale nagle psuje się zamek i ja muszę zostać z dzieckiem w domu. Wiem bardzo dziwne i niewiarygodne. A jednak. Niestety z zazdrości o męża (mam z nią duży problem od dziecka) wypisuje sporo beznadziejnych wiadomości na messengerze, wstyd mi za nie do tej pory. Usprawiedliwiam się ciężkim okresem po tym fatalnym remoncie ale już sama nie wiem. Może po prostu boje się przyznać do swojej głupoty i braku ogłady łagodnie ujmując. Teściowie po weselu obrażeni ze nie przyjechaliśmy wszyscy i ze coś wymyślamy z tym zamkiem od drzwi(z ręką na sercu tak było ). Kilka dni po tym weselu wchodzą (jak twierdzi teściowa samo jej się wyświetliło) na mojego Facebooka i czytają wiadomości do mojego męża i Bóg wie jeszcze do kogo. Komputer teścia zapamiętał hasło do mojego konta a ja tego nie zauważyłam ...Dziewczyny. Wiem ze nawaliłam pisząc w emocjach różne rzeczy w swoich prywatnych wiadomościach do męża. Nigdy nie radziłam sobie z zazdrością. W tych wiadomościach napisałam m.in. Ze nienawidzę jego rodziny... koszmar... po trzech latach od tego zdarzenia nadal fatalne stosunki. Teściowa mnie odrzuciła, powiedziała mi dziś ze cieszy się ze przeczytała te wiadomości bo zobaczyła kim tak naprawdę jestem... czuje się okropnie. Jest mi smutno. Z ojcem od dwóch lat nie utrzymuje kontaktu a moja mama nie żyje. Powiedzcie mi czy to moja wina? Czy w tej całej sytuacji to ja jestem beznadziejna i zła? To wszystko: małżeństwo, dziecko, przeprowadzka, ojciec który coś kręci z remontem, mogło tak zle wpłynąć na moja osobę ze rzeczywiście pokazałam swoje to najgorsze skrywane głęboko paskudne oblicze? Nie wiem już czy kiedykolwiek się spotkam z teściową. O moich wiadomościach wie na pewno jej córka zięć, syn i jej druga synowa ale możliwe ze tez jej cała rodzina �� to już trzy lata od tego zdarzenia a ja nie umiem tego zapomniec i wybaczyć. Ale czy słusznie? Nie wiem może któraś z Was jest jakimś psychologiem i rozpozna co ze mną jest nie tak. Buziaki Kochane

Coooo??? Ktoś czyta Twoje prywatne i bardzo intymne wiadomości do męża, a Ty zamiast urwać mu łeb chcesz jeszcze utrzymywać z tą osobą kontakty? Dobrze się czujesz? Czytanie cudzych wiadomości to totalne świństwo, a tajemnicę korespondencji gwarantuje nam nawet konstytucja. To, co piszesz do swojego męża, choćby to były najgorsze rzeczy, to jest sprawa tylko między wami. On może mieć do Ciebie pretensje, co tam napisałaś, jeśli było to chamskie, a nie osoba trzecia.

Sorry, ale dziwią mnie komentarze pod tym postem. Trudno mi sobie wyobrazić, jakbym się czuła, gdyby ktoś trzeci przeczytał moje wiadomości do męża, bo piszę tam nieraz o najbardziej intymnych rzeczach przeznaczonych dla nas dwojga.

Nawet jeśli synowa z teściową od początku się żarły i autorka miała swoje za uszami, to ciągle nie daje nikomu prawa naruszania tej intymności pomiędzy mężem a żoną.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Kymonka

To tak jakbys rozmawiała o nich z mężem i okazało się, że oni to wszystko slysza z drugiego pokoju.

Nie, to tak jakby przyjechali z sąsiedniego miasta, żeby stanąć w krzakach pod uchylonym oknem do sypialni autorki i podsłuchiwać.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86988239]Nie, to tak jakby przyjechali z sąsiedniego miasta, żeby stanąć w krzakach pod uchylonym oknem do sypialni autorki i podsłuchiwać.[/QUOTE]

Albo jak robiła mama mojego eksa - stała pod drzwiami jego pokoju i podsłuchiwała o czym gadamy, a potem potrafiła bez pardonu wejść do pokoju i się wtrącać, albo bawić się w mediatora

Napisane przez megamag

Nawet jeśli synowa z teściową od początku się żarły i autorka miała swoje za uszami, to ciągle nie daje nikomu prawa naruszania tej intymności pomiędzy mężem a żoną.

Nawet jeśli nie byliby mężem i żoną, a chłopakiem i dziewczyną czy narzeczeństwem, to i tak nie miała prawa naruszać tej intymności

Zresztą nawet jakby dziewczyna nie pisała ze swoim facetem, tylko z kimkolwiek innym to nadal nikt nie ma prawa czytać jej wiadomości

[Rena]

Napisane przez Laura7891

W tych wiadomościach napisałam m.in. Ze nienawidzę jego rodziny... koszmar... po trzech latach od tego zdarzenia nadal fatalne stosunki.

Przeciez rodzina Twojego meza jestes Ty i Wasze dziecko. Dopoki tego nie zrozumiecie OBOJE, to bedzie sie dzialo.

[voice_of_silence]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86988196]Nie wiadomo dlaczego ja wyprosila że swojego domu
Za nic takich rzeczy się nie robi ,poza tym nie poszła spać na ulice tylko do swojego nie gotowego domu
Od początku się nie dogadywaly nie wiem skąd ten pomysł żeby mieszkać z teściami i z dzieckiem jeszcze
Może trzeba było najpierw dom wykończyć a później zachodzić w ciążę a nie na odwrót
Na takie opowieści o relacji synowa-teściowa pod wspólnym dachem trzeba brać gruba poprawkę i to w dwie strony
W każdym razie nie widzę sensu rozgrzebywania tej sytuacji i radzę zostawić tak jak jest bo miłości rodzinnej z tego nigdy nie będzie[/QUOTE]
W kłótni ludzie wygadują różne rzeczy. To jest jedynie sprawa autorki i jej męża co między nimi zaszło.

Myślisz że ta teściowa nigdy złego słowa na synową nie powiedziała do swojego męża? Z pewnością. O jej czystym sumieniu i wielkim serduszku świadczy wtrącanie się w wychowywanie nieswoich dzieci i czytanie cudzej korespondencji. No Skarb, żal za ukochaną mamunią.

Pewnie obie dały ciała, ale teściówki nic nie usprawiedliwia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

A ja bym sucz podała do sądu, jeśli masz jakiekolwiek dowody na piśmie, że przeczytała twoją prywatną korespondencję i zakonczyłabym stosunki definitywnie.

Ale to już po tym, jak mnie wyprosiła z mieszkania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez voice_of_silence

W kłótni ludzie wygadują różne rzeczy. To jest jedynie sprawa autorki i jej męża co między nimi zaszło.

Myślisz że ta teściowa nigdy złego słowa na synową nie powiedziała do swojego męża? Z pewnością. O jej czystym sumieniu i wielkim serduszku świadczy wtrącanie się w wychowywanie nieswoich dzieci i czytanie cudzej korespondencji. No Skarb, żal za ukochaną mamunią.

Pewnie obie dały ciała, ale teściówki nic nie usprawiedliwia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oczywiscie ze to ich sprawa co miedzy nimi zaszlo tesciowa nie obrazila sie za to ze oni sie klocili tylko za to co ona napisala o nich(tesciach) i jej stosunku do tesciow
oczywiscie nie powinna czytac ale tak naprawde to przeciez tam juz powaznie sie nie ukladalo jeszcze przed przeczytaniem tych wiadomosci wiec co tu sie dziwic ze jest jak jest
obie panie sie nie lubia i nie wiem po co to walkowac ze tesciowa cham ze przeczytala a autorka to cham ze napisala
obie maja za uszami i nie ma co tu zbierac

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86988373]oczywiscie ze to ich sprawa co miedzy nimi zaszlo tesciowa nie obrazila sie za to ze oni sie klocili tylko za to co ona napisala o nich(tesciach) i jej stosunku do tesciow
oczywiscie nie powinna czytac ale tak naprawde to przeciez tam juz powaznie sie nie ukladalo jeszcze przed przeczytaniem tych wiadomosci wiec co tu sie dziwic ze jest jak jest
obie panie sie nie lubia i nie wiem po co to walkowac ze tesciowa cham ze przeczytala a autorka to cham ze napisala
obie maja za uszami i nie ma co tu zbierac[/QUOTE]Czemu cham?

Można pisać w prywatnej korespondencji i myśleć, co się chce, nie świadczy to w żaden sposób o chamstwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Czemu cham?

Można pisać w prywatnej korespondencji i myśleć, co się chce, nie świadczy to w żaden sposób o chamstwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oczywiscie pisac mozna ale jak sie cos mysli i pisze to chyba nie ma sie co dziwic ze kiedy to wyjdzie na jaw to stosunki sie zmienia
to tak samo jak z obgadywaniem
obgadujesz kogos za plecami jak sie sprawa wyda ktos powie obgadywanemu co mowisz to musisz wziac na klate to co mowilas
zeby bylo jasne tez nie toleruje czytania prywatnej korespondencji ale ja sie pisze takie rzeczy na kompie u tescia a chcesz zeby zostaly prywatne to trzeba uzywac mozgu i sie wylogowywac albo kasowac

[tinkerver2]

A mi tu umknął mąż w tej sytuacji. Jego matka cię wywala z domu z niemowlakiem, a on co?
Twojemu ojcu ch*wo idzie remont - czemu nie ruszył tyłka i nie skończył go sam/nie zatrudnił ekipy?
Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86988396]oczywiscie pisac mozna ale jak sie cos mysli i pisze to chyba nie ma sie co dziwic ze kiedy to wyjdzie na jaw to stosunki sie zmienia
to tak samo jak z obgadywaniem
obgadujesz kogos za plecami jak sie sprawa wyda ktos powie obgadywanemu co mowisz to musisz wziac na klate to co mowilas
zeby bylo jasne tez nie toleruje czytania prywatnej korespondencji ale ja sie pisze takie rzeczy na kompie u tescia a chcesz zeby zostaly prywatne to trzeba uzywac mozgu i sie wylogowywac albo kasowac[/QUOTE]Tak, trzeba się wylogowywać, prawda.

Jak dla mnie to stosunki się nie zmieniły.

Autorka została wyproszona z domu teściów - stosunki chyba gorsze być nie mogły już wtedy (minus jakiś bicie się, odtruwanie herbatki itd., ale wykluczam sytuacje patologiczne).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Tak, trzeba się wylogowywać, prawda.

Jak dla mnie to stosunki się nie zmieniły.

Autorka została wyproszona z domu teściów - stosunki chyba gorsze być nie mogły już wtedy (minus jakiś bicie się, odtruwanie herbatki itd., ale wykluczam sytuacje patologiczne).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie
Ja bym ich nawet do tego swojego mieszkania po takich akcjach nigdy nie zaprosila
Tu nie ma co zbierac

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Czy twój mąż jest jakiś opóźniony?

W ogóle nie ma go w historii. Czemu pojechał na wesele brata bez ciebie? Czemu nie pomógł ci ogarnąć remontu? Czemu jesteś o niego chorobliwie zazdrosna? Zdradzał cię? Związał się z tobą tylko ze względu na dziecko? Jest mamisynkiem? Jak zareagował po akcji z naruszeniem twojej prywatności?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86988503]Czy twój mąż jest jakiś opóźniony?

W ogóle nie ma go w historii. Czemu pojechał na wesele brata bez ciebie? Czemu nie pomógł ci ogarnąć remontu? Czemu jesteś o niego chorobliwie zazdrosna? Zdradzał cię? Związał się z tobą tylko ze względu na dziecko? Jest mamisynkiem? Jak zareagował po akcji z naruszeniem twojej prywatności?[/QUOTE]

A co to ma do rzeczy?
Tu jest konflikt miedzy nia a tesciowa
Co jej maz ma z tym wspolnego ?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86988519]A co to ma do rzeczy?
Tu jest konflikt miedzy nia a tesciowa
Co jej maz ma z tym wspolnego ?[/QUOTE]

Ma dużo. Gdyby byli szczęśliwym związkiem i miała w nim oparcie to nie musiałaby skomleć o wybaczenie u teściowej. Powiedziałaby wścibskiej babie prosto w twarz co o niej myśli i mogłaby jej więcej nie oglądać. Widocznie z jakimś powodów tak zrobić nie może. Czyżby mężuś naciskał na zgodę i spotkania? A może zwyczajnie jest z panów 'daj spokój kobieto, mamusia przecież wie najlepiej'?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86988532]Ma dużo. Gdyby byli szczęśliwym związkiem i miała w nim oparcie to nie musiałaby skomleć o wybaczenie u teściowej. Powiedziałaby wścibskiej babie prosto w twarz co o niej myśli i mogłaby jej więcej nie oglądać. Widocznie z jakimś powodów tak zrobić nie może. Czyżby mężuś naciskał na zgodę i spotkania? A może zwyczajnie jest z panów 'daj spokój kobieto, mamusia przecież wie najlepiej'?[/QUOTE]

Ale przeciez to jej topik i jej rozkminy że z teściową się nie dogaduje
To ona ma z tym problem skoro o tym pisze ,to ona chce byc lubiana przez tesciowa ,nie ma tu slowa o mezu ktory ja musza do przeprosin czy prawidlowych kontaktow to JEJ tych kontaktów ewidentnie brakuje ;-)