2008-04-23, 11:13 | #61 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Dzwoniłam do jednego z hoteli i nie mają miejsca A w sumie niezbyt drogo tam było. Jeszcze do jednego motelu zadzwoniłam i możliwe, ze tam będzie miejsce, ale muszę jeszcze zadzwonić około 18 i się upewnić
Kasiu buziaczki dla Twojego choruszka żeby szybciutko wyzdrowiał. Trzymaj sie kochana. Dasz radę, bo silna babka z Ciebie Przykro mi z powodu dziadka. Moje babcie też już wiekowe, mają 80 i 82 lata i też w tym roku podupadły na zdrowiu Ewa faktycznie trzeba troche poczekać na wizytę u ortodonty Angie Karol już w poniedziałek wraca do pracy... Synta fajne ubranka Vectra ma "dopiero" 10 lat To kadet już pełnoletni ale jeszcze nie oblewany, chyba, ze przez Karola, wczoraj piwkiem. Mi głowa boli od tego mojego zęba caly czas, takze nie w głowie mi pijaństwo |
2008-04-23, 11:20 | #62 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Jeszcze słowo do Hadżika. Wszystko dziś w takim smutnym tonie, wybaczcie... Hadżi, wiem, że ostatnią rzeczą, której byś chciał to smutek Julitki i dzieci. Wiem, że starasz się bardzo, chcesz być w porządku i w pracy i w domu, a czasem niestety jedno jest kosztem drugiego bo brak siły, żeby to pogodzić. Wiem, że dużo się od nas uczysz o kobietkach, super z Ciebie facet. Ale może dasz radę wygospodarować jeden dzień, żeby się dziećmi zająć. Niech Julitka sobie idzie gdzieś do jakiegoś parku, połazić, poczytać książkę, to fantastyczna kobieta i należy jej się choć jedna chwila wytchnienia.
No, Krystianek się obudził, lecę do niego, pa! |
2008-04-23, 12:27 | #63 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Kasiu,strasznie mi przykro z powodu smierci dziadka
Zdrowko sle dla Krystiankai dla Ciebie slowa podziwu za to,ze tak pieknie dajesz sobie ze wszystkim rade.Ja nie mam pojecia o sprawach zwiazanych z budowa domu a Ty sama sie tym wszystkim zajmujesz wiec nic tylko Cie podziwiac Co do zdjec...to za to "mmmmmmm" odnosnie najstarszego bedzie chyba lanie na doopsko.Oczywiscie zartuje,ciesze sie,ze nasz tatus Ci sie podoba (byle nie za bardzo) Juz sie tlumacze dlaczego mnie nie ma na zdjeciach...otoz ja (jak to zwykle bywa) robie za fotografa na takich wypadach,bo gdyby nie ja to zdjec by nie bylo zadnych; a po drugie to nawet mi to teraz na reke,bo nie bardzo mam ochote na pozowanie do zdjec z aparatem na zebach.Wychodze jak troll (bez urazu dla Trolli Czarinkowych)i nie lubie siebie takiej A Isia na to drzewo wsadzil tatus i trzyma go z tylu za rzeczy ;-) Synta,suuuper te ciuszki i jakiej dobrej firmy. Musze gnac do garow,bo gulasz z pieczarkami znowu robie,a jeszcze ziemniaki musze obrac i wstawic. Do pozniej... |
2008-04-23, 12:48 | #64 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
o jejku! no i ja w koncu cos skrobne.zytam i czytam i nie wiem co pisac.wszystkiego nie czytalam,osttanioa strone.
na 16 mamy dzis z tati na kontrole do por ortopedycznej rafal pojechal dzis poprawko. jak slucham-czytam jak to wasze dzieci jedza z wami albo musicie sie kryc przed nimi czy cos to nie moge uwiezyc.Tati to taki niejadek sie zrobila....je wszystkiego po 3 lyzeczki.danio,jogurty,zu pka,kanapka-wszystko 3 kesy.za to cycek...i czasami robie jej mleczka z 30 ml-60 ml.jak widze ze malo zjadla a idziemy na dwor.no kosmos z tym jedzeniem a raczej nie jedzeniem.w sumie jest pogodna i PELNA ENERGII (zbyt!)wiec chyba jej tyle jedzonka starcza.czasami zle pol banana i brzoskwinie z puszki.a tak to nic.czasem poskubie parowki.obiadu tez pare kesow...ale za chwile przyjdzie do mnie i sie przyssie.jak jej nie dam to jest krzyk.i zeby zjesc w spokoju obiad to jej daje i tak wisi na mnie a ja jem...moze sobie poprostu poprzestawiala ze w nocy spi z nami przy cycku co chwila a w dzien nie je nic.a niektore dzieci odwrotnie-w dzien jedza w nocy nieno nie wiem.w sumie nie wyglad na przymierajaca glodem.na noc kaszki je gora 100ml.jak zje 120 to skacze ze szczescia.potrafi tez 10-20 ml zjec. wszystkie chorowitki niech zdrowieja. KasiuS tak nasz marny zywotnie dosc ze dzieci to jeszcze sie z facetami urzezac.ach... rafal jak mnie ostatnio wkurzyl (wkurzyl to malo powiedziane) to rzucalam w niego ubraniami i dostal pare szybkich....az wstyd sie przyznac.a poszlo o...ukladanie rzeczy w szafkach....przynioslam ubarnia do pokoju i polozylam na lozku i poszlam do cos tam.mialam je zaraz poskladac tylko cos innego zagle z ziemi wyroslo.i rafal sie za to wzial.chyba na zlosc powkladal tati rzeczy do moich,spodnie do bodow itp.no jak tam wparowalam.powyrzucalam mu wszytko na biorko-czego nie lubi-bo biurko i komp to swietosc.zwalil na podloge:ma d:no nie wyobrazacie sobie jakie mialam cisnienie.przy tym szly rozne wyrazy...o Jezu malo go tam nie rozszarpalam!...a na koniec bezczelnie sie przytulil,przeprosil i powiedzial ze bardzo seksownie wygladam jak sie zloszcze...rece mi opadly.faceci... teraz rafala mama wyjezdza do niemiec to rafal pozyczy samochod forda fieste od tesciow.tesc ma pande niech sie uczy. a te moje odzwyczajanie od cycka jest nie efektowne bo mam malo samozaparcia w sobie i jestem malo konsekwentna.ale wezme sie!bo trza to konczyc bo tati coraz wiecej tego cycka...tylko ona nie je-no troszke-ona glownie zeby sie przytulic,chodzi jej poprostu o kontakt.kurna jakby nie miala dobra koncze robic jakis obiad dla trola.odmroze pieroga z kapusta i pare kopytek.moze zje.ostatnio nawet jadla. Czarinko nioe martw sie ja tez ostatnio daje danonki.moja mama kupila na sprobowanie bo nic nie chciala i 1 kubeczek zje ale tez z łaską.ostatniej lyzeczki nie wcisne w nia za chiny.no lepszy rydz niz nic.
__________________
"...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
2008-04-23, 13:45 | #65 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Witam kobietki!
Ale mi się uzbierało zaległości, ale przez tą chorobę nie bylam w stanie pisać. Teraz wszystko już przeczytałam, ale jest tego tak dużo, że nie dam rady się ustosunkować do wszystkich postów. U mnie coraz lepiej. Wprawdzie brzuch jeszcze boli i jestem osłabiona, ale to minie. Dziękuję za wszystkie Wasze życzenia! Tak sobie myślałam o Ikoli i odstawianiu Ulki. Pewnie w dzień Ci pójdzie łatwiej, bo przecież jesteś w pracy, potem może zastąp pierś czymś innym. Co do nocy... Z tego co pamietam, to Eli ze styczniówek, jak odstawiała Jasia, pomógł Tz, to on spał w nocy z dzieckiem i jak mały się budził, to dostawał coś tam (nie wiem czy kaszkę, wodę, czy herbatę). I po jakimś czasie Jaś przestała się budzić w nocy na jedzenie. Nie wiem, może to jest dobry sposób? Ana zdjęcia super! U Was to już lato. Czarinka fajnie, że tak dużo spędzasz czasu z Alą, świetne zakupy, zdjęcia też! Synta bardzo ładne rzeczy wybrałaś. Basiu mam nadzieje, że jednak znajdziecie wolne noclegi, bo przecież Tobie ten wypad jak najbardziej się przyda! Julitka i Hadżi Kaśka tulę za dziadka i Krystianka. Niech mały szybko wraca do zdrowia! |
2008-04-23, 14:00 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
WItajcie,
Troche goraco sie zrobilo przez chwile na watku ale na szczescie juz wszystko wyjasnione Julitka wniosek z tego ze jestes dla nas niezastapiona i bez wzgledu na to czy masz zly humor, problemy czy po prostu brak weny to i tak Hadzikowi sie dostanie. Cale szczescie ze sie odezwalas bo juz by dziewczyny Ci meza pozarly. Widzisz jak Cie tu kochamy? Odzywaj sie czesciej a raczej melduj co u Ciebie bo widzisz co sie dzieje jak Cie nie ma? Wszystko bedzie dobrze. Najwazniejsze zebyscie sie z Januszem trzymali jednego frontu a reszta sie sama ulozy. Nie jest Ci teraz lekko i wcale sie nie dziwie. Ale bedzie dobrze musi byc. Kasia strasznie mi przykro z powodu smierci Twojego dziadka. Trzymaj sie, On juz teraz jest gdzies gdzie nie cierpi i jest szczesliwy, przynajmniej ja w to wierze. Aga to super ze juz Ci lepiej. Ana fotki suuuper. Fajnych masz chlopakow Kazdy swietny na swoj sposob hehe. Juz nie pamietam co mialam jeszcze komu napisac...moze jutro cos skrobne, ide do gina na wizyte dzisiaj, zobaczymy co powie. TO milego popoludnia, ja juz koncze prace i lece do domku na nalesniki, ktore osobiscie przygotowal moj maz
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
2008-04-23, 14:02 | #67 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
MadziaM - dla takich przeprosin to warto się pokłócić
Synciu - ale fajne te ciuszki wybrałaś, to ile Ty tych punktów uzbierałaś!! Super. Dziś moja mama odebrała wyniki, wszystko jest ok, znaczy choroba jest ale nie groźna i do wyleczenia, nie wiem jak to się nazywa bo nie potrafiła mi tego przeczytać, pojadę do domu to zobaczę te wyniki, bo jest teraz u mnie z Milenką. Teściowa teraz jeździ do 'nowej' wnusi...
__________________
Nasza Milusia: http://www.szipszop.pl/tickers/25893.gif Nasz Michaś: http://www.szipszop.pl/tickers/25894.gif Albumik: http://albumik.pl/albumy/lutowomarcowedzieci/ |
2008-04-23, 15:10 | #68 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Ja tylko na momencik do Hadzików...
Hadziki sjestescie z Plocka a 10letni chlopczyk chory na autyzm zaginał własnie z Plocka... Przeczytajcie... http://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazowieckie/plock/news/zaginal-10-latek-chory-na-autyzm,1098688 warto miec na uwadze.....
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
2008-04-23, 15:59 | #69 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 139
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Barti niespodziewanie śpi 2 raz więc mam chwilkę
Synta super ciuszki wybrałaś Kasiu zapomniałam zdrówka przesłać Krystiankowi Madziu przeprosiny superowe Nasz Bartek to ciągle by co jadł ale ma dni że np zupki nie.Ostatnio tak miał w sobotę że nie i koniec.Teraz odpukać je.Zauważyłam że tak jest jak za dużo cyca poje.A że lubi i się domaga.Też będę miała jazdę z odstawianiem.Na razie jednak jeszcze poczekam. Aguś super że już Ci lepiej Czarinko tak mnie zachwyciły twoje zakupy że sama zachorowałam i już planuję wypad do galerii.Powiedz mi tylko gdzie takie cuda kupiłaś? Byłam ostatnio w H&M ale nic ciekawego nie było.Potrzebuję jakąś fajną bluzę dla Bartuli koniecznie rozpinaną.Fajne macie takie babskie wypady
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...Bartosz+is.png |
2008-04-23, 16:12 | #70 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Na razie tylko na chwilkę, bo zaraz jedziemy do Auchana.
Zarezerwowalam hotel i jedziemy Poza tym spotykamy sie z Julitką i Januszem |
2008-04-23, 16:26 | #71 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Cytat:
Ewuś chłopczyk już się znalazł Jakiś kierowca wypatrzył go na obrzeżach miasta. Jest cały i zdrowy i już wszystko OK Dzięki Kasia333 Basia cholera, to dopiero środa Ja się nie doczekam tej niedzieli Później więcej
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
2008-04-23, 16:36 | #72 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
HEj
słuchajcie u nas taka ekstra pogoda że korzystamy, bo nie wiadomo jak długo się utrzyma. w Norwegii pewny jest tylko deszcz hehe dlatego tak mało sie teraz udzielam. przychodzi tż z pracy i jedziemy na przejażdżkę rowerami, wklejam dzisiejszego Olafa i nieco starsze fotki ale także kwietnia |
2008-04-23, 17:32 | #74 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Dziewczyny każda z nas ma swoje zdanie- ja także I ciągle to zdanie podtrzymuję. I nie mam zamiaru nikogo lać, bo ma inne zdanie odemnie I wyjaśniać mojego posta też już nie będę, bo raz już to zrobiłam Także pax-pax, nie mamy co się sprzeczać
Dzisiaj byłam z Trollami w biurze paszportowym- złożyłam podania o paszporty dla Trollków. Odbiór 23 maja W sumie wszystko poszło gładko i szybko, tylko miałam jeden problem- pan urzędnik nie przyjął mi zdjęcia Konradka. No, ale to nie było jego czepialstwo, tylko w kadr zdjęcia weszła lampa co oświetla tło. Więc musiałam jeszcze raz lecieć pstryknać zdjęcie i tu był już problem, bo Konrad zasnął i musiałam go budzić. Po czym zaczął marudzić na tym stołku i wcale nie miał zamiaru zdjęcia sobie robić. Wynik jest taki, że w paszporcie będzie miał zapłakane zdjęcie. Ala ładnie siedziała, lecz nie dało jej sie wytłumaczyć, żeby nie wywalała języka, albo nie przygryzała wargi. Już z dwojga złego wybrała tą przygryzioną wargę Pan urzędas była bardzo miły i nie czepiał się ani płaczka, ani przygryzionej wargi. Potem jeszce pojechaliśmy na miasto, chwilę połaziliśmy po centrum i wróciliśmy do domu. Oczywiście nie byłam sama- ojciec mnie zawiózł, pomógł z dziećmi i przywiózł. Ana zdjęcie Isiaka na drzewie bombowe!! Ale powiem Ci, że w pierwszej chwili to aż się za głowę złapałam, bo myślałam że Isio sam tam siedzi. I miałam się Ciebie pytać, czy się nie baliście że spadnie. Ale jak go Jose za fraki trzymał, to Isio był bezpieczny. Wogóle powiem Ci, że piękną masz swoja "trzódkę". Chłopaki na medal, każdy z nich to przystojniacha Zdjęcia natury super, zadroszczę tak pięknej pogody Basiu ,Hadżiki super, że się spotkacie (najbardziej to się cieszę ze względu na Jutkę ) Basia zazdroszczę wyjazdu, super sprawa. Wreszcie sobie trochę odpoczniesz i się zrelaksujesz, bo Tobie się to w 100% należy. jJsteś chyba najpracowitsza z nas. Przynajmniej ja za Tobą jestem daleko w tyle, bo mnie za chiny ludowe by się nie chciało wstawać w nocy i prasować, czy prania rozwieszać. Gołąbku ja też ostatnio byłam w h&m i nic, kompletnie nic mi w oko nie wpadło. A wszystkie zakupy zrobiłam w reserved kids- to mój numer jeden jeśli chodzi o ubranka dla dzieci. Bardzo podobają mi się ich kolekcje. Jeśli chcesz kupić bluzę rozpinaną, to na pewno ją tam znajdziesz Właśnie wczoraj zakupiłam takową dla Ali i Konradka Dla chłopców był dość duży wybór bluz i swetrów rozpinanych. Kasiu bardzo, ale to bardzo mi przykro z powodu śmierci dziadka I tak, jak napisała Synta- czas leczy rany i z czasem ból się zmniejszy Moi dziadkowie też wiekowi- 82 lata i też już z każdym dniem zbliżają się ku swemu przaznaczeniu Ja przez całe życie z nimi mieszkałam i wiem że bardzo będzie mi ich brakować, dzieciaki też ich uwielbiają. Już boję sie co to będzie jak odejdą, jak ja to dzieciom wytłumaczę Ech, już mi łzy lecą na samą myśl o tym. Także przytulam Cię bardzo, bardzo mocno Co do Marcina, to nie będę tego komentować. Niestety, tak już czasam jest, że faceci myślą że my nic nie robimy, tylko siedzimy w domu. Nieprzejmuj sie tym, może Marcin miał zły dzień? Ja Cię bardzo podziwiam za to wszystko co robisz- zajmujesz się Krystiankiem i domem, uczysz się i do tego jeszcze zajmujesz sie tą całą budową, robisz zmiany w projekcie... Wielki szacun dla Ciebie Tą kamizelkę o której piszesz, niestety wczoraj musiałam oddać, bo miała dość wąski otwór na główkę i ciężko się ją zakładało Konradkowi. Także wolałam ją oddać i kupic coś innego, niż za miesiac odłożyć ją do za małych rzeczy. A szkoda, bo bardzo mi się podobała. Freddy ciągle trzymam kciuki za mieszkanie Aga cieszę się, że już dobrze się czujesz Synta świetne rzeczy wybrałaś dla Piotrusia. Bardzo podoba mi się koszula i bluzeczki Angie super, że z mamą wszystko ok, że nie jest to nic groźnego.A powiedz jak tam sprawa z Danielem? Przychodzi do babci? Nadal tak się zachowuje? Widzę, ze babcia oszalała na punkcie nowej wnusi? Madzia widzę że z Ciebie taki sam nerwus jak ze mnie Może Rafał rzeczywiście to zrobił bezmyślnie, nie chciał zrobić Ci na złość? No ale przynajmniej ładnie przeprosł i BARDZO możliwe, że chciał nacieszyć oczy widokiem Twojej furi Garnuszki Olafek świetny, duży, taki "dorosły" chłopczyk z niego To 6 zdjęcie w pierwszej seri jest the best. Bije z niego ogromna radość Edytowane przez Czarina Czas edycji: 2008-04-23 o 19:38 |
2008-04-23, 19:47 | #75 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
wybaczcie dziewczyny ze ja tak nie odpisuje ostatnio na wasze posty ale jakos tak zawsze wychodzi.a w zasadzie tak wychodzi ze nie wychodzi
tati dzis padla o 19.50.co mnie nie zdziwilo bo dzis 3 razy na dworzu bylismy. bylysmy na tej kontroli w por ortopedycznej.wsio ok tylko platfus ofkorsale w tym wieku to norma.tati jak tylko weszlam do gabinetu to tak sie do mnie przykleila ze ani myslala o pokazaniu jak chodzidoktor-mlody i przystojny z reszta-musial ja przekupic lizakiemprzykleila sie do mnie jak malpka i jak ja chcialam postawic to ona nozki podkurczala.smiesznie to musialo wygladac.pozniej plac zabaw gdzie oczywiscie wszytkich obcalowywala i robila cacy.wczoraj po raz pierwszy sprobowala piasku zaczela troche gadac.mama,tata,baba,jaja ,myj myj jak sie myje,mniam mniam,nie,tak jakby "dziadzia" i "dzidzi/a" a wlasnie Dysiu mialam cie wczesniej zapytac czy jak odzwyczailas Adusie od cycka to ona teraz nie ssie monia?nie przesza z jednego na drugie?czy nigdy nie ciagala monia? dziewczyny sadzacie dzieci w piaskownicy na piasku???ja sadzam,nie na dlugo,tak doszlam do wniosku ze ma tyle tych warstw,ziemia tez nie jest mocno zmarznieta bo zima nijaka byla i cieplo jest ostatnio wiec sie nagrzala. Tati boi sie kapieli,wiedzialam ze ten czas kiedys nadejdzie.nie wiemy tylko dlaczego.ogolnie boi sie splokiwania glowy.nie polozy sie w wannie za chiny.chociaz dzis to jeszcze,jeszcze bylo ale pare dni temukiedys Rafal jej szamponu do oczek nalal to sie darla mimo ze "no more tears"jonsona.moze ten akurat szczypie,wczesniej mielismy lawendowy i bylo ok.albo czegos sie przestraszyla jak ja Rav kapal i nie chce sie przyznacza duzo wody nalal i sie zachlysnela?nie wiem.i prysznica sie boi Ana zieciunio miodzio.sliczny z niego chlopczyk,tez mi sie goraco zrobilo ze Isio sam na tym drzewie siedzii jeszcze tak wysokoIsio do Jose podobny.zazdroszcze tych krotkich rekawkow.pokaz sie czasami bo Cie zapomnimy Czarinko jednak co Trole to Trole ale sie nasmialam z Alii jej min do zdjecia. Monika a Olafkowi to sie chyba przytylo co?juz nie wyglada na takiego szczypiorai jak wydoroslal.i ten usmiechsuper chlopczyk.
__________________
"...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
2008-04-23, 19:54 | #76 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
no no Czarinko wlasnie trzasnal Ci 1000 post.he he tylko gratulowac
zapomnialam napisac-tati ma kuku na raczcejak bylismy u tesciow to znalazla jakas blaszke z gwozdziemzagi etym i sie podknela i ciach...plakala przez moze 10 sek najpierw nic nie zauwazylam ze ma rozciete ale jak mnie upackala krewka to sie kapnelamjak polewalam woda utleniona i sie pienilo to dzielnie patrzyla a jak zalozylam plaster to zrobila histerie:confus ed:juz jej sie goi,bidulka.teraz chodzi i pokazuje kuku i caluje (jak mama) albo daje do calowania.
__________________
"...Jak dzieci są malutkie to rodzice z miłości chcą je zjeść...a jak dorosną to żałują, że tego nie zrobili..." ALBUMY TATIANY https://wizaz.pl/forum/album.php?u=104100 |
2008-04-23, 20:05 | #77 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Cytat:
Cytat:
A druga sprawa - tak, tak Dotuś, jeszcze mi pomnik postaw Ja sobie nie przypominam sytuacji kiedy nie mogłabym na Ciebie liczyć ZAWSZE służyłaś mi radą, dobrym słowem, humorem, pocieszałaś kiedy było trzeba, stawiałaś do pionu też..... i wiesz co, koniec już tego cukrowania jakie to jesteśmy dobre i wogóle Moim zdaniem to są normalne rzeczy jeśli komuś na kimś zależy. Wiesz ile Twoja obecność dla mnie znaczy I koniec już, bo się poży***my od tych słodkości A trzecia sprawa - jakoś nie zauważyłam powodu dla którego miałabyś nas przepraszać Ja nie zauważyłam w Twoich wypowiedziach jakiś złośliwości, ataków, czy Bóg wie czego Odebrałam Twoje słowa jako troskę o NAS, rady, podpowiedzi i samo dobre zarówno dla mnie jaki i dla Hadziego A czwarta sprawa - w Płocku nie ma kina Były 3 czy 4 ale się skończyły Teraz stawiają jakieś super-hiper no ale to jeszcze trochę potrwa. Teatr jest aż jeden, świeżo po remoncie ale repertuar mają taki, że szkoda czasu. To było tak kwestią wyjaśnienia Cytat:
Trzymaj się cieplutko i nie daj się smutkowi Jesteś dla mnie wyjątkowa i szczerze Cię podziwiam Krystianka wycałuj jak się tylko da Mam nadzieję, że choróbsko szybko da mu spokój Wiem co czujesz w związku z jego chorobą bo też tak mam. Żeby to było możliwe, to pewnie wszystkie wolałybyśmy chorować za nasze szkraby Co do Marcina i jego uwag, to jęzor powinien mu skołkowacieć w momencie wygadywania takich bzdur On ma szczęście, że siedzi sobie daleko od tych wszystkich problemów, bo jakby tu był na miejscu, to radziłabym Ci zrobić listę spraw "pilnych-urzędowych" związanych z budową, zostawić go samego TYLKO na 2 dni z chorym Krystiankiem, obiadem do ugotowania, mieszkaniem do posprzątania, jakimś prankiem do zrobienia, może coś by uprasował jeszcze, w między czasie zrobiłby zakupki....wiesz o co mi chodzi....o to wszystko co się w domu SAMO robi + oczywiście troszkę spraw urzędowych. Dostałby buziaczka i piękny uśmiech na do widzenia. Po tych 2 dniach ciekawe czy jeszcze by żył no i ciekawe co udałoby mu się z tego "nic" załatwić Ojjj, faceci czasem potrafią zaskoczyć nas....szkoda tylko, że częściej zaskakują negatywnie niż pozytywnie. Mam jednak nadzieję, że przemyślał trochę a tamte głupotki chlapnął bez zastanowienia. Ty Kasiu jesteś WIELKA Kruszynko i ja Cię podziwiam
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|||
2008-04-23, 20:06 | #78 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Cytat:
Mieszkanko za miastem ma swoje plusy jeśli ma się własny transport. Wracasz z pracy z miasta a tu cisza, spokój, powietrze jakieś takie lżejsze Wtedy to jest taki prawdziwy odpoczynek od codziennego zgiełku. Cytat:
Paczcie Państwo jaka obrończyni uciemiężonych facetów Łoszzz Ty Taaa, chwalić, głaskać i przytulać, co? Jak raz na sto lat facet "dostanie" za nic, to byk w PGR-e nie pęknie Trafił Ci się Szczęściaro Wyjątkowy, Bezawaryjny, Domyślny, Uroczy, Pomysłowy................ ......................... ......................... .... Model (Pozdrów Go łod mnie), to uważaj .......bo ja mu zaraz "uprzejmie doniosę" jak Hadzika bronisz Hmmmm...ciekawe czemu???? Uwielbiam Cię Te wygrane Pampersowe super. Fajne te ciuszki Cytat:
Aleeeeeeeee masz dla mnie pomysł ....... jejku moja wyobraźnia już zaczęła pracę. Idzie dwukierunkowo: 1. Cisza, spokój, łóżko, ja, sen, książka, sen, kąpiel z książką, sen... 2. SPA.... masują, walcują, muzyczka sobie cicho gra a ja odpływam.... O projekcie to jak znajdziesz minutkę to byśmy na gg pogadały (jak chcesz) bo jak zaczęłam Ci odpisywać to sama tak się pomotałam, że dałam spokój. Mam więcej pytań niż odpowiedzi MadziaM ja uwielbiam czytać Twoje posty Ty książkę powinnaś napisać A jak tam po kontroli? Zaplanowałam sobie odpowiedzieć na wszystkie posty ale muszę Hadziemu oddać komputer bo jeszcze z tym "wczorajszym" złomem walczy. Tak więc na resztę odpowiem jutro. I urodę naszych smyków z dzisiejszych zdjęć też jutro pochwalę pisemnie. Bo dziś tylko och i ach robię Spokojnej nocki
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|||
2008-04-23, 21:18 | #79 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 527
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Dziewczyny dziękuję Wam za miłe słowa, właśnie wycieram monitor z miodu (za sprawą postu Julitki, Czariny i Any), hehe
Synta śliczne te ciuszki, szkoda, że z Biedronkowe pieluchy nie mają takich promocji Madziu podzielam zdanie Julitki, mogłabyś książkę pisac Rozwalasz mnie czasem swoimi tekstami A tak obrazowo opisujesz, że oczyma wyobraźni widzę jak jesteście z Tati u lekarza. Co do sadzania w piskownicy to takowej nie posiadamy, choc jest kilometr piachu za blokiem, powiedzmy, że taka mega piaskownica. Jak chodzę z Krystianem do lasu to bez przerwy gdzieś siada i nie zawsze do niego lecę od razu. Posiedzi dwie minuty i wstanie. Do tej pory był zdrów jak rybka. W ogóle jakoś z powietrza to on nic nie "łapie", ale wystarczy, że ktoś w pobliżu jest chory... Teraz właśnie była siostra z dziecmi, przyjechali na 3 dni i dzieciaki były podziębione, Oczywiście Krysstian się zaraził. Julitko oczywiście bardzo chętnie pogadam z Tobą na gg o projekcie, jak będziesz już miała kompa dla siebie to daj znac. Ja spokojnie mogę "pogadac" dopiero po 21 jak Krystian śpi i ja juz się umyję, etc., etc... Tak więc, jesteśmy umówione! Czarinko przyznaję się bez bicia, że pewnie przeoczyłam posty, gdzie piszesz o wyjeździe, bo chyba masz zamiar wyjechac do Michała skoro paszportuy dzieciom wyrabiasz, prawda? Jeśli tak to gdzie? My lecimy w lipcu na miesiąc, kiedyś pisałaś gdzie jest Michał, ale zapomniałam Garnuszki Olafek bombowy!!! Wcale nie dziwię ci się, że korzystacie z pogody, skoro tam zazwyczaj deszczowo. bassienko ależ Ci zazdroszczę wypadu, a najbardziej to spotkania z Hadżikami!!! Krystianek ma się lepiej, duuuużo lepiej, wczoraj miał gorączkę 39, 3, a dziś już nie ma w ogóle. Katarek jeszcze ma, ale mniejszy, powoli dochodzi do siebie mój misiu kochany |
2008-04-23, 21:33 | #80 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Kasiu nic nie przeoczyłaś, bo ja nic o tym nie wspominałam. Napisałam kiedyś że mamy jakieś plany, ale że napiszę o nich dopiero wtedy gdy będą na 100% pewne. Teraz już trochę puściłam "pary z gęby", ale nadal nie wierzę w to wszystko. Za wiele razy byłam tuż, tuż i nagle klapa. Także jeszcze narazie cicho sza
Michał jest w Norwich- to jakieś 300 km. od Londynu na płn. wschód . A Ty jednak lecisz? Bo pisałaś kiedyś, że więcej nie polecisz do Angli? A Marcin jest gdzie? |
2008-04-23, 21:45 | #81 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
łoj... ależ jestem pełna... Mieliśmy dzisiaj zabrać Paulinkę do cyrku ale tz był na konferencji w Lublinie, późno wrócił i nie zdążyliśmy... pojechaliśmy za to na pizzę. Ponieważ teściowa została z Piotrusiem "na chwilkę" wzięliśmy żarełko (pizza, knysza i kebab) na wynos.... a teraz brzuch mam jak balooooooooon
Julitka : zapomniałam... śniłaś mi sie wczoraj... Wyglądałaś jak obecna żona Michała Wiśniewskiego (niestety to nie komplement ) tylko ona ma czerwone włosy a Ty w moim śnie miałaś żóto-różowe Niestety nic więcej ze snu nie pamiętam |
2008-04-23, 22:03 | #82 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Synta kebab, knysza Sama poezja. Daj trochęęęę
Madzia ano stuknął mi 1000, ładna liczba No a Twoja Tati to Zbój, ale taki słodziutki Zbójek Już sobie wyobrażam jak paluszka chorego całuje Moje jak narazie nie byli w piaskownicy, ale myslę że pupsko jest dobrze izolowane przez pieluchę. Także nie powinno się nic stać Kasiu ja podpisuje się rękami, nogami i wszystkim co mogę pod postem Jutki o Tobie. Mnie osobiście baaardzo Ciebie brakuje tutaj na wątku Ale rozumiem że mnóstwo spraw masz na głowie . Cieszę się że z Krystiankiem już dużo lepiej, ślę mnóstwo zdrówka. Oby to choróbsko szybko sobie od niego poszło Jutka Ty nic się nie martw, ja już Alę przypilnuję coby wierna Misiowi była. Ja juz tych wszystkich wielbicieli od siedmiu boleści, tych ogonusów pogonię Bądź spokojna I aż się zarumieniłam z tych słodyczy I nie bądź taka skromna, bo dobrze wiesz co dla mnie zrobiłaś No, więc bez zbędnej skromności proszę A moje gderanie to tylko z troski o Was, czasem juz tak mam że "filozuję" (jak to mój kolega mówi). Dziękujemy wszystkim za kompementy dla Alusi |
2008-04-23, 22:30 | #83 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Czarino, Madziu, Kasiu dzięki za miłe słowa odnośnie Olafka
Madziu Olaf dalej szczypior, raczej nie przytył, on taki typ że szczupły, a dwie brody ma i puce hehe po tatusiu mi się trafił model tadka niejadka. nie jada wcale jajek, odruch wymiotny i ryk mu się załacza przy jakim kolwiek zbliżeniu jajka pod każdą postacia do mordki. tak samo z parówkami sa beeeeeee.kaszki gęste, jak kiedyś kochał tak teraz sa fuj. dodatkowo jak któryś z ząbków się wyrzyna pozostaje przy mleku, nic nie chce jeść ale to zrozumiałe wtedy. nie chce też jeśc winogron ze skórką, to samo z mandarynką, muszę mu wszytsko obrać, bo inaczej odessie sok i wypluje resztę. jabłko czy gruchę je tak że gryzie, gromadzi w buzi, odessie sok i wypluje hee, choć czasem jakoś cudem połykał. wogóle Olaf to taki och ach ech bo do ręki nie weźmie nic co klejące, mokre, śliskie itd, ale za to kamyki i inne cary są cacy |
2008-04-23, 22:59 | #84 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Oj, cho***a, znowu się pospałam z Emilką po 20
Nie będę już dzisiaj czytała, idę dalej w spanie Juz mam mniej roboty w pracy, takze nadrobię jutro pa |
2008-04-24, 07:49 | #85 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Basiu krótkie pytanko. Jak długo będziecie mogli u nas być.?? Pytam bo chcemy Wam jakoś pobyt umilić
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2008-04-24, 08:01 | #86 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Witajcie
Madziu Twoje posty są wspaniałe Fajnie Rafał przeprosił za złe zachowanie Super, ze Tati OK, po wizycie w poradni ortopedycznej. No i oczywiscie gratki za nowe słowka My nie chodzimy do piaskownicy, bo takiej nie mamy w pobliżu. w chorą rączkę Tati Angie to super, ze mamy choroba jest do wyleczenia Julitko już dzisiaj czwartek, takze do weekendu coraz blizej A może uda nam sie w sobotę spotkać? Moze w Toruniu? Ale to jeszcze sie dogadamy, co do szczegółów Monisiu zdjecia świetne Jak Olafek ładnie chodzi Czarinko fajnie, ze robisz paszporty dzieciakom, to zawsze sie przyda My też myślelismy, zeby Emilce zrobić, bo od nas to na Litwę blisko, a tam podobno bardzo ładnie (nigdy nie byłam ) i chcielibysmy kiedyś pojechać Oj, wcale nie jestem taka pracowita , a już napewno nie najpracowitsza z naszego grona. Czasami tak wychodzi, ze mam duzo na głowie i musze sobie z tym radzić, a przynajmniej sie staram. To chyba na razie tyle Moze troche popracuję Miłego dnia --------------------------- Hadżi myślę, ze tak około 2 godzin, ale jeszcze dokładnie nie wiem. poza tym my nie potrzebujemy umilania Super, ze mozemy sie z Wami spotkać i o to chodzi. A moze spotkamy sie w Toruniu? To chyba niezbyt daleko od Was, no nie? Jeszcze postaram sie jutro albo w sobote z rana do Was zadzwonić, to ustalimy szczegóły. Jeszcze jedno. Dysiu i jak po wizycie u gina? |
2008-04-24, 08:41 | #87 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Synta pizza... kebab... Pychoootaaa....
Jula dobrze ze ten chlopczyk sie znalazl... i masz racje, ze jak zaloze druty to bede klnela przez pierwsze dni... Fajnie ze spotykacie sie z zBasia... Ale nie chce mi sie siedziec w pracy... taka piekna pogoda za oknem... sloneczko... cieplo... a ja musze siedziec w tych zimnych murach... Wczoraj co jedyne udalo sie zrobic to skosic trawe nowa kosiara... Luksus jak nie wiem - praktycznie sama kosi Jest na napęd i trzeba za nia biegac bo tak szybko leci Szkoda, ze sama nie skreca jeszcze dzis musze podciac nozyczkami to co kosiara nie zdolała skosic... i popiele grzadki moze... Bo mi wyrastaja juz chwasty... Wczoraj posprzeczalam sie z Tztem... Poszlo o mojego bylego - nawet nie mozna go nazwac bylym - trwalo to doslownie kilka dni... cos tam sie dowiedzial bo traf chciał, ze kolega tego niby bylego tez jest ratownikiem i pracauja czesto razem na basenie... no ten cos mu muiał nagadac i tzet zaczał mi wyciagac "brudy" z przeszlosci.... Wkurzylo mnie to i sie posprzeczalismy... echh... napisalam Mu dzis smsa ktory powinien mu dac cos do zrozumienia - i puki co milczy... Zazdrosnik jeden... ok wracam do roboty... jakąs kawe zrobie moze...
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
2008-04-24, 09:06 | #88 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Witajcie Robaczki,
Madziu moja Ada od malego nie chciala smoka, miala odruch wymiotny za kazdym razem jak jej probowalam wcisnac wiec juz jej nie meczylam i teraz Adusia smoka traktuje jak zabawke a nie uspokajacz. Ja w ogole mialam problem zeby ja nauczyc pic z butelki jak chciala w nocy zastapic czyms cyca ale po tygodniu jakos sie udalo. Teraz pije z kubka ze slomka a w nocy nic nie chce pic ale dalej sie budzi i to czesto z rykiem jakby ja ktos ze skory obdzieral, nie wiem o co chodzi a przeciez sie przymierzam do nauczenia jej samodzielnego zasypiania...Ja nie wiem jak my przez to przebrniemy i wcale sie Tobie nie dziwie ze brakuje Ci konsekwencji w odstawianiu Tati od cyca. Ja tez tak mam ale ten moment musi nastapic tak samo jak odzwyczajanie od pieluch, nauka samodzielnego jedzenia itp...... w kazdym badz razie powodzenia! Basiu dzieki za pamiec Jestem po wizycie i lekarz stwierdzil ze moj termin jednak bedzie inny, bo nie 23 a 19 wrzesnia Niby to tylko 4 dni ale....Ade tez urodzilam tydzien przed terminem. No i Adusia bedzie miala siostrzyczke Moj Fasolek jednak nie chcial sie stac chlopczykiem. No i sie nawet ciesze bo dwie dziewczynki beda sie fajnie razem bawic , to tylko 1,5 roku roznicy. Musze suwaczek zmienic.
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją |
2008-04-24, 09:09 | #89 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Czesc!
Basia,Jula i Hadzi ale Wam spotkania zazdroszcze.Super! Robcie zdjecia. Madziu,caluski w kontuzjowana raczke dla mojej pieknej synowej,niech sie szybko goi.Usmialam sie z historii u lekarza,najwazniejsze ze wszystko w porzadku. A Rafalowi za przeprosiny normalnie oskar sie nalezy Marta,i jak? obietnice mezowi zlozylas? (odnosnie zdania prawka) Freddy,tak tak,przez pierwszych kilka dni na pewno bedziesz zalowala,ze zalozylas aparat ale bol szybko minie i przyzwyczaisz sie do zelastwa w buzi.Pozniej sytuacja bedzie sie powtarzala przy kazdej wymianie drucika ale to juz nie trwa tak dlugo jak na poczatku,dwa trzy dni i jest ok. Zycze szybkiego pogodzenia sie z tz-tem. Garnuszki,Olaf slodziarz! Cieszcie sie pogoda skoro tak ciezko u Was o sloneczko; my zaczynamy juz na letniaka chodzic...ale fajnie-uwielbiam lato!!!! Synta,ale szczujesz tym zarelkiem... Wiecie czym sie bawi ostatnio moj syn? Lalkami barbie; rozbiera je,gryzie nogi i rece,jednej zerwal korale,rozczochrane sa takie bidulki ze chyba nie da sie ich juz porzadnie uczesac...Zastanawiam sie czy pozwalac mu na zabawe lalkami,w tym wieku chyba nie ma to jakiegos wiekszego znaczenia,co? Byle by mu na pozniej nie zostalo... |
2008-04-24, 09:13 | #90 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III
Dysiu,najszczersze gratulacje!!!!!ale sie ciesze,ze to dziewczynka(prawie tak bardzo jakbym to ja sie dowiedziala,ze bede miec core).SUPER!
Jedna znajoma mojej tesciowej od zawsze powtarza,ze wg niej parka to wlasnie dwie dziewczynki lub dwoch chlopcow (wtedy maja wiele wspolnego,razem sie bawia itd.),a nie chlopiec i dziewczynka. |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:10.