Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[Kissmisiaa]

Napisane przez aakkzzii

Może skarpetki. Kaftanik .

Mam kaftaniki. Wyżej je wymienilam, skarpetek nie biore bo spiochy są zakończone stopkami.

[Sandrusia91]

Napisane przez Kissmisiaa

Mam kaftaniki. Wyżej je wymienilam, skarpetek nie biore bo spiochy są zakończone stopkami.

Ja w ogóle nie używałam kaftanikow teraz :P

Bo mnie denerwowaly jak brałam malwgo czy coś bo się podwijaly do góry itd .

A w szpitalu założyli mu body i śpiochy

[Kissmisiaa]

Napisane przez Sandrusia91

Ja w ogóle nie używałam kaftanikow teraz

Bo mnie denerwowaly jak brałam malwgo czy coś bo się podwijaly do góry itd .

A w szpitalu założyli mu body i śpiochy

Najwyżej dopakuje kilka sztuk body. Dzięki za odpowiedź

[Sandrusia91]

Napisane przez olkka16

Meneq gratulacje!

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
Sandrusia u mnie się to niestety nie sprawdza bo mały dostaje szału jak się mu próbuje głowę przyłożyć. Ale kikut z pepuszka dzisiaj odpadł, taka mała rzecz a jaka radość😊

Może za długo czekasz?
Tzn chodzi mi o to że już za bardzo głodny jest ?

Albo spróbuj laktatorem chwilkę pociągnąć aż brodawka będzie ok i wtedy mu daj cyca ?

U nas pępek już zagojony itd

Sypalismy takim proszkiem i raz dwa się zagoił i wysuszył ładnie


Aaa, podajesz witaminę D już?

[Mediona]

Dziewczyny dziękuję za gratulacje. Jeszcze sie nic nie przespalam. Ogarniamy karmienie. Zbieram sily jakiekolwiek po porodzie. Jezeli ktoras urodzila to gratuluje. Jutro spróbuje coś podczytac. Jutro popoludniu wychodzimy. Chcieli mnie dzisiaj wyslac do domu ale powiedzialam że chce zostac bo sie słabo czuje. Jak sie mala nie obudzi to napisze opis.

[Sandrusia91]

Napisane przez Kissmisiaa

Najwyżej dopakuje kilka sztuk body. Dzięki za odpowiedź

Proszę

ja ubierałam body z długim rękawem i śpiochy albo pajaca

I wcale nie przeszkadzało to z pepuszkiem itd

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

Napisane przez Mediona

Dziewczyny dziękuję za gratulacje. Jeszcze sie nic nie przespalam. Ogarniamy karmienie. Zbieram sily jakiekolwiek po porodzie. Jezeli ktoras urodzila to gratuluje. Jutro spróbuje coś podczytac. Jutro popoludniu wychodzimy. Chcieli mnie dzisiaj wyslac do domu ale powiedzialam że chce zostac bo sie słabo czuje. Jak sie mala nie obudzi to napisze opis.

Wyspij się kochana póki mała jeszcze śpi! I nie budzi się tyle!

No i gratuluję!

[201701300931]

Ja ciągle nie mogę spać Mały jak był cały dzień spokojny, to od kilku godzin mi bryka i mnie podbrzusze boli. Nie mogę się ułożyć... Właśnie 1,5 godziny spędziłam na dreptaniu po korytarzu, bo jeszcze było znośnie wtedy...

[aakkzzii]

A u nas co 2 h dosłownie podłączaja do ktg i mierzą ciśnienie. No można zwariować. Wyspać się to tu się nie wyspie

[meneq]

A tak z ciekawosci zobaczcie: moje dziecie przybieralo w ostatnim czasie 150-200g/tygodniowo. Dokladnie tydzien temu usg wskazywalo wage 3159g a urodzila sie wazac 3072g.

[aakkzzii]

Menq jak się czujesz. Tu wg nie dadzą pospać. Cały czas coś :/

---------- Dopisano o 05:46 ---------- Poprzedni post napisano o 05:42 ----------

Owca dala znać na fejsowych mamuśkach ze urodziła

[meneq]

Napisane przez aakkzzii

Menq jak się czujesz. Tu wg nie dadzą pospać. Cały czas coś :/

Jestem zmeczona i boli podbrzusze; poza tym jest ok. Jemy i spimy. U mnie na szczescie daja pospac, jesli spie, to polozna czy pielegniarka tylko zajrzy i przychodzi pozniej. Wspolczuje

---------- Dopisano o 05:50 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ----------

Napisane przez aakkzzii

Menq jak się czujesz. Tu wg nie dadzą pospać. Cały czas coś :/

---------- Dopisano o 05:46 ---------- Poprzedni post napisano o 05:42 ----------

Owca dala znać na fejsowych mamuśkach ze urodziła

W takim razie gratulacje!! Ktora jeszcze pisze sie na obchodzenie urodzin 7.? Ja urodzilam o 5.30 rano i to byl juz trzeci porod tego dnia, za mna juz tez sie kolejka ustawila ;-)

[aakkzzii]

No mam nadzieje ze i mnie wezmą dziś i rozkroja choć po cichu liczę ze jeszcze coś zjem. RACZEJ ze Michał przywiezie mi jakieś kanapki bo nie wiem jakie porcję tu dają a ja jem za 5

MENQ brzmisz tak pozytywnie. Lekko było ?

[meneq]

Napisane przez aakkzzii

No mam nadzieje ze i mnie wezmą dziś i rozkroja choć po cichu liczę ze jeszcze coś zjem. RACZEJ ze Michał przywiezie mi jakieś kanapki bo nie wiem jakie porcję tu dają a ja jem za 5

MENQ brzmisz tak pozytywnie. Lekko było ?

Bylo normalnie jak na wielorodke - cytujac polozna. Ciezko momentami - walka o ostatni centymetr rozwarcia byla trudna, pozniej z parciem byly problemy, bo dziec nie mogl pokonac kosci lonowej. Polozna byla idealna - jak trzeba bylo to jak aniol a za chwile su*a nie z tej ziemi ;-) prowadzila mnie, ale kazda moja fanaberia byla wysluchana. Mimo podlaczenia do ktg moglam sie ruszac, ile zapragne, testowac rozne pozycje. Ten porod przezylam swiadomie - wiedzialam, dlaczego boli, jak sobie pomoc i czulam dokladnie kazdy etap - BOLE PARTE (tak, przy pierwszym porodzie nie czulam), schodzenie dziecka, odejscie wod, ulge w ulamek sekundy po wydaniu corki na swiat. Przy starszej corce stale ktos mi mowil, co robic, tu ja w oparciu o wiedze bardziej doswiadczonych robilam, co chcialam. Bylo tak jak natura chciala. Nie moge tez pominac wsparcia tz - przy pierwszym porodzie byl obecny wyrywkowo, przy tym praktycznie mnie nie odstepowal na krok i wspolpraca ukladala nam sie wspaniale. No i cos, o czym marzylam zawsze a nie bylo mi dane przy starszej corce - kangurowanie - brak mi slow, zeby opisac emocje, ktore wtedy nade mna zapanowaly. A moze po prostu mi cos do jedzenia dosypuja?

[Blondynka17]

Napisane przez meneq

Wizazowe kciuki czynia cuda! Dziekuje Wam! Mamy sliczna coreczke

Gratulacje!!😊

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[201701300931]

Napisane przez aakkzzii

A u nas co 2 h dosłownie podłączaja do ktg i mierzą ciśnienie. No można zwariować. Wyspać się to tu się nie wyspie

No to u nas w nocy spokój. Udało mi się przespać 2 godziny niecałe i mnie ból obudził. Nie wiem czy mam co jakiś czas skurcze czy nie. I jestem ciekawa co mi dzisiaj powiedzą ciekawego...

[Mediona]

Ok. Mala spi. Opis. Obudzily mnie przed polnoca bóle. Byly już regularnie co 10 min. Po godzinie obudzilam meza bo mialam juz co 8 min.powolutku sie zebrałam i do szpitala. Jak dojechalismy to mialam co 3 min. Wzieli karte i powiedzieli zebym chwile poczekala na pokój do rodzenia. A mi sie zaczely parte. Szybko na fotel i na sale. No i zsczelam przec okolo 4. Wody pekly jak mi sprawdzala położona rozwacie. Najgorsze jak mala na koniec wychodzila. Ale nagroda byla warta tego bólu. Nie chce nikogo straszyc ale bol porodu bez znieczulenia jakiejkolwiek to tragedia. Pozniej mala lezala na mnie okolo 2 godzin. Po godzinie polozna zaczela mnie zszywac ale se nie dawała rady to wezwala lekarza. Gdzieś krwawilam w środku tylko ze oni nie wiedzieli gdzie. Masakra taka rzeźnia. Zanim to znalezli. Duzo krwi sie polalo i bylam pozniej slaba. Potem tatus dostal mala a ja pod prysnic, pizamka i na poporodowke. Dostalam śniadanie (tosta z maslem) ale byl pyszny. Na zmianę z tatusiem przytulamy. Juz sie nie moge doczekac az nas dzisiaj zbierze do domu.

---------- Dopisano o 05:33 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

Meneq gratulacje

[meneq]

Napisane przez Mediona

Ok. Mala spi. Opis. Obudzily mnie przed polnoca bóle. Byly już regularnie co 10 min. Po godzinie obudzilam meza bo mialam juz co 8 min.powolutku sie zebrałam i do szpitala. Jak dojechalismy to mialam co 3 min. Wzieli karte i powiedzieli zebym chwile poczekala na pokój do rodzenia. A mi sie zaczely parte. Szybko na fotel i na sale. No i zsczelam przec okolo 4. Wody pekly jak mi sprawdzala położona rozwacie. Najgorsze jak mala na koniec wychodzila. Ale nagroda byla warta tego bólu. Nie chce nikogo straszyc ale bol porodu bez znieczulenia jakiejkolwiek to tragedia. Pozniej mala lezala na mnie okolo 2 godzin. Po godzinie polozna zaczela mnie zszywac ale se nie dawała rady to wezwala lekarza. Gdzieś krwawilam w środku tylko ze oni nie wiedzieli gdzie. Masakra taka rzeźnia. Zanim to znalezli. Duzo krwi sie polalo i bylam pozniej slaba. Potem tatus dostal mala a ja pod prysnic, pizamka i na poporodowke. Dostalam śniadanie (tosta z maslem) ale byl pyszny. Na zmianę z tatusiem przytulamy. Juz sie nie moge doczekac az nas dzisiaj zbierze do domu.

---------- Dopisano o 05:33 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

Meneq gratulacje

Cieszcie sie soba!

[owieczkaa]

Odłączyli mi kroplówke i mam wolna prawa rękę. Mały jeszcze śpi wiec jest spokój. A ja mam misję przewrócić się na bok bo za 2 godziny mam wstać.

W skrócie po oxy odeszły zielone wody wiec wiadomo było ze jakoś będę musiała niedługo urodzić. Szło bardzo dobrze do trzeciej pompy z oxy, mały bardzo dobrze znosił skurcze tylko szyjka oporna, walka o każde pół palca. Byłam cały czas uwiazana do łóżka, do wyboru lewy bok albo siedzenie na łóżku. Dali mi gaz - polecam serdecznie. I niestety dolargan. Broniłam się bo wiem jak to gówno działa na dziecko ale mówili że bez tego szyjka się nie ruszy. Niedługo potem niestety małemu spadło tętno do 50 i dosłownie w ciągu 5 minut byłam na stole. Wbijali mi się w kręgosłup chyba z 7 razy ale było mi już wszystko jedno. Potem już poszło szybko, parę minut (nieprzyjemnych, uczucie jakby dziecko wyrywali z brzucha) i mały był na świecie dwukrotnie owinięty pepowina i zapewne dlatego nie schodził skutecznie i nie naciskał na szyjkę.

Tak czy siak ból nawet pod oxy jest do zniesienia także nie bójcie się. Szkoda ze nie było mi dane dokończyć dzieła ale widać tak miało być, dobrze że młody od razu dostał 10 pkt i jest z nim wszystko ok.

Dobra, próbuje się obrócić hihi

[ridja devojka]

Mediona ty w UK rodzilas prawda?

Aakkzzii wszystkim ciężarnym robią ktg tak często? Mi w szpitalu robili 2 razy dziennie.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

Odłączyli mi kroplówke i mam wolna prawa rękę. Mały jeszcze śpi wiec jest spokój. A ja mam misję przewrócić się na bok bo za 2 godziny mam wstać.

W skrócie po oxy odeszły zielone wody wiec wiadomo było ze jakoś będę musiała niedługo urodzić. Szło bardzo dobrze do trzeciej pompy z oxy, mały bardzo dobrze znosił skurcze tylko szyjka oporna, walka o każde pół palca. Byłam cały czas uwiazana do łóżka, do wyboru lewy bok albo siedzenie na łóżku. Dali mi gaz - polecam serdecznie. I niestety dolargan. Broniłam się bo wiem jak to gówno działa na dziecko ale mówili że bez tego szyjka się nie ruszy. Niedługo potem niestety małemu spadło tętno do 50 i dosłownie w ciągu 5 minut byłam na stole. Wbijali mi się w kręgosłup chyba z 7 razy ale było mi już wszystko jedno. Potem już poszło szybko, parę minut (nieprzyjemnych, uczucie jakby dziecko wyrywali z brzucha) i mały był na świecie dwukrotnie owinięty pepowina i zapewne dlatego nie schodził skutecznie i nie naciskał na szyjkę.

Tak czy siak ból nawet pod oxy jest do zniesienia także nie bójcie się. Szkoda ze nie było mi dane dokończyć dzieła ale widać tak miało być, dobrze że młody od razu dostał 10 pkt i jest z nim wszystko ok.

Dobra, próbuje się obrócić hihi

Owca nareszcie i GRATULUJE

[czarownica_tea]

Meneq, Owieczka- wielkie gratulacje. Cieszcie się maluchami

[Małgosia89]

Napisane przez owieczkaa

Odłączyli mi kroplówke i mam wolna prawa rękę. Mały jeszcze śpi wiec jest spokój. A ja mam misję przewrócić się na bok bo za 2 godziny mam wstać.

W skrócie po oxy odeszły zielone wody wiec wiadomo było ze jakoś będę musiała niedługo urodzić. Szło bardzo dobrze do trzeciej pompy z oxy, mały bardzo dobrze znosił skurcze tylko szyjka oporna, walka o każde pół palca. Byłam cały czas uwiazana do łóżka, do wyboru lewy bok albo siedzenie na łóżku. Dali mi gaz - polecam serdecznie. I niestety dolargan. Broniłam się bo wiem jak to gówno działa na dziecko ale mówili że bez tego szyjka się nie ruszy. Niedługo potem niestety małemu spadło tętno do 50 i dosłownie w ciągu 5 minut byłam na stole. Wbijali mi się w kręgosłup chyba z 7 razy ale było mi już wszystko jedno. Potem już poszło szybko, parę minut (nieprzyjemnych, uczucie jakby dziecko wyrywali z brzucha) i mały był na świecie dwukrotnie owinięty pepowina i zapewne dlatego nie schodził skutecznie i nie naciskał na szyjkę.

Tak czy siak ból nawet pod oxy jest do zniesienia także nie bójcie się. Szkoda ze nie było mi dane dokończyć dzieła ale widać tak miało być, dobrze że młody od razu dostał 10 pkt i jest z nim wszystko ok.

Dobra, próbuje się obrócić hihi

Gratulacje!! a jak wagowo wyglada? ciekawe czy owinal sie pepowina w trakcie porodu.. ale super, ze dostal 10 pkt i ze wszystko jest w porzadku!

[CienSkrzydla]

Owieczko gratulacje!!!

[oczarowana]

Dziewczyny ,które urodziły przez ostatnią dobę gratulacje

Pytanie kto dziś- w moim tp rodzi,bo ja nie rodze


Właśnie sie dowiedziałąm,że po jutrze mechanicznie zaczyna mi się macierzyński ( do jutra mam L4) i nikt mi dalej chorobowego nie pociągnie. To nie legalne,ale co mam swojego doktorka na kolanach błagać za cieżkie pieniądze-on mi nie wypisze i koniec tematu.PIerwszy kontakt również twierdzi,że od tego jest lekarz prowadzący a nie przychodnia.
No urwa co za kraj! MOge urodzić jutro albo za 10 dni i juz w plecy tyle czasu bez dziecka. No wqu jestem jak nie wiem co.

[Mten]

Napisane przez meneq

Bylo normalnie jak na wielorodke - cytujac polozna. Ciezko momentami - walka o ostatni centymetr rozwarcia byla trudna, pozniej z parciem byly problemy, bo dziec nie mogl pokonac kosci lonowej. Polozna byla idealna - jak trzeba bylo to jak aniol a za chwile su*a nie z tej ziemi ;-) prowadzila mnie, ale kazda moja fanaberia byla wysluchana. Mimo podlaczenia do ktg moglam sie ruszac, ile zapragne, testowac rozne pozycje. Ten porod przezylam swiadomie - wiedzialam, dlaczego boli, jak sobie pomoc i czulam dokladnie kazdy etap - BOLE PARTE (tak, przy pierwszym porodzie nie czulam), schodzenie dziecka, odejscie wod, ulge w ulamek sekundy po wydaniu corki na swiat. Przy starszej corce stale ktos mi mowil, co robic, tu ja w oparciu o wiedze bardziej doswiadczonych robilam, co chcialam. Bylo tak jak natura chciala. Nie moge tez pominac wsparcia tz - przy pierwszym porodzie byl obecny wyrywkowo, przy tym praktycznie mnie nie odstepowal na krok i wspolpraca ukladala nam sie wspaniale. No i cos, o czym marzylam zawsze a nie bylo mi dane przy starszej corce - kangurowanie - brak mi slow, zeby opisac emocje, ktore wtedy nade mna zapanowaly. A moze po prostu mi cos do jedzenia dosypuja?

Cudownie, taki świadomy poród to musi być coś pięknego
Gratulacje dla Ciebie i tż że dał radę i spisał się dobrze !

[Małgosia89]

Napisane przez oczarowana

Dziewczyny ,które urodziły przez ostatnią dobę gratulacje

Pytanie kto dziś- w moim tp rodzi,bo ja nie rodze


Właśnie sie dowiedziałąm,że po jutrze mechanicznie zaczyna mi się macierzyński ( do jutra mam L4) i nikt mi dalej chorobowego nie pociągnie. To nie legalne,ale co mam swojego doktorka na kolanach błagać za cieżkie pieniądze-on mi nie wypisze i koniec tematu.PIerwszy kontakt również twierdzi,że od tego jest lekarz prowadzący a nie przychodnia.
No urwa co za kraj! MOge urodzić jutro albo za 10 dni i juz w plecy tyle czasu bez dziecka. No wqu jestem jak nie wiem co.

A nie mozesz sciemnic u ogolnego, ze Twoj lekarz jest na wakacjach i potrzebujesz zwolnienie? :-P

[Mten]

Napisane przez owieczkaa

Odłączyli mi kroplówke i mam wolna prawa rękę. Mały jeszcze śpi wiec jest spokój. A ja mam misję przewrócić się na bok bo za 2 godziny mam wstać.

W skrócie po oxy odeszły zielone wody wiec wiadomo było ze jakoś będę musiała niedługo urodzić. Szło bardzo dobrze do trzeciej pompy z oxy, mały bardzo dobrze znosił skurcze tylko szyjka oporna, walka o każde pół palca. Byłam cały czas uwiazana do łóżka, do wyboru lewy bok albo siedzenie na łóżku. Dali mi gaz - polecam serdecznie. I niestety dolargan. Broniłam się bo wiem jak to gówno działa na dziecko ale mówili że bez tego szyjka się nie ruszy. Niedługo potem niestety małemu spadło tętno do 50 i dosłownie w ciągu 5 minut byłam na stole. Wbijali mi się w kręgosłup chyba z 7 razy ale było mi już wszystko jedno. Potem już poszło szybko, parę minut (nieprzyjemnych, uczucie jakby dziecko wyrywali z brzucha) i mały był na świecie dwukrotnie owinięty pepowina i zapewne dlatego nie schodził skutecznie i nie naciskał na szyjkę.

Tak czy siak ból nawet pod oxy jest do zniesienia także nie bójcie się. Szkoda ze nie było mi dane dokończyć dzieła ale widać tak miało być, dobrze że młody od razu dostał 10 pkt i jest z nim wszystko ok.

Dobra, próbuje się obrócić hihi

Owieczka super ze juz jesteś po!
Jak widać plany porodu, tego jakbyśmy chciały żeby wyglądał to jedno a życie weryfikuje ale wszystko dobrze się skończyło, a Ty dzielnie walczyłas
A jak z pokarmem? Bo Ty chyba nie miałaś z tym problemu?

[malaja86]

Napisane przez Małgosia89

A nie mozesz sciemnic u ogolnego, ze Twoj lekarz jest na wakacjach i potrzebujesz zwolnienie? :-P

Teraz to już chyba za późno. Bo już była u rodzinnego i odmówił

[Mten]

Napisane przez oczarowana

Dziewczyny ,które urodziły przez ostatnią dobę gratulacje

Pytanie kto dziś- w moim tp rodzi,bo ja nie rodze


Właśnie sie dowiedziałąm,że po jutrze mechanicznie zaczyna mi się macierzyński ( do jutra mam L4) i nikt mi dalej chorobowego nie pociągnie. To nie legalne,ale co mam swojego doktorka na kolanach błagać za cieżkie pieniądze-on mi nie wypisze i koniec tematu.PIerwszy kontakt również twierdzi,że od tego jest lekarz prowadzący a nie przychodnia.
No urwa co za kraj! MOge urodzić jutro albo za 10 dni i juz w plecy tyle czasu bez dziecka. No wqu jestem jak nie wiem co.

Nie kumam co oni robią jakieś halo o to L4 tylko do terminu... :-( należy się jak psu buda brzydko powiedziawszy...
Ja mam termin z Om na 14/09 a L4 bez łaski dostałam do 2/10.... W końcu niby czemu mam tracić macierzyński? Każdy dzień to są pieniądze, w lekarzach to czasem zero zrozumienia....

[Mediona]

Napisane przez ridja devojka

Mediona ty w UK rodzilas prawda?

Tak.
Wiecie co dostalam na obiad wczoraj. Marchewke gotowana łyżkę ziemniakow potluczonych jeden ziemniak w mundurku steka z wolowiny w sosie wlasnym i kleks kapusty ( ala zasmarzanej) kapusta