Mamusie lipcowe 2021

[aassiiaa1988]

Napisane przez Terha

Oooooo
To zadam Ci dziwne pytanie, bo zwykle pyta się o to mamy, a nie położne . Czy ma sens wynajmowanie położnych? Ja to sobie wyobrażam tak, że jeśli położna którą wybrałam pracuje w szpitalu, to wcale nie oznacza, że będzie mogła byc przy moim porodzie (a chyba w tym czasie jest to najważniejsze). Z drugiej strony, jak będę chodzić prywatnie do lekarza, który pracuje w szpitalu, to też nie mam pewności, że będzie odbierał mój poród. Może będę mieć cesarkę i sprawa się rozwiąże sama, ale jeszcze do niedawna nie wiedziałam, że można wynająć położną, więc zostawiłam sobie tę opcję z tyłu głowy kiedyś do rozważenia.



A może któraś z Was zna historie par, które korzystaly z takiej pomocy położnej ale same korzystałyście w pierwszej ciąży?

Wg mnie nie ma sensu akurat u mnie na porodówce są same świetne położne i każda pacjentkę traktują tak samo, tak samo się angażują itd.. Ale wiem, że różnie bywa, najlepiej poczytać opinie o wybranej porodówce i zobaczyć jakie tam pracują położne..
Sama osobiście położnej żadnej bym nie brała..

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

[Nemmireth_]

Napisane przez aassiiaa1988

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Ja dziś mam ostatnia nockę w pracy pracuje w szpitalu, więc lekarz kazał uciekać z zarazy, ale poprosiłam żeby od jutra było zwolnienie, bo nie chciałam koleżanek zostawiać na lodzie w ostatniej chwili...

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

O super

Napisane przez Shiz

Noworodzie są spoko jazda zaczyna sie jak mają 2 tygodnie, ale to już nie Wasz problem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaa ciekawe które. Moja od samego porodu darla się wniebogłosy i tak jej zostało przez prawie że rok do tej pory jest mega wymagającym dzieckiem, nic nie zrobi sama, sama się nie bawi. Nic.


Co do położnej to ja nie brałam i też myślę że trochę to bez sensu. Jeszcze żeby była gwarancja że ona będzie przy porodzie to tak. Ale tak ma kilka zastępstw które nie muszą Ci do końca pasować więc chyba wolę zdać się na położna pracująca akurat na dyżurze. Poprzednio trafiłam całkiem ok, położna była przemiła. Za to lekarka z nocnej zmiany buc. Dopiero rano przyszła moja gin i było spoko

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[ecia91]

Ja nie miałam swojej położnej przy porodzie i teraz tez nie planuje.
Koleżanka miala i w sumie tez nie byla zadowolona, ale ona to sobie myślała, ze jak bedzie miala swoja polozna to będzie jak w raju a tu się okazalo ze poród cholernie boli

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Cirillala]

Nie miałam swojej położnej, nie miałam swojego lekarza w szpitalu i w sumie nie było źle.
Jednak podczas porodu położna lekko mnie nacieła i widziałam jak zaraz będzie to robić... Chyba się jakoś spielam i niestety czułam nacięcie. Ból nie do opisania... a tak to poród do przeżycia.
Drugi raz też nie będę mieć "swojej" położnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecia91]

Napisane przez Cirillala

Nie miałam swojej położnej, nie miałam swojego lekarza w szpitalu i w sumie nie było źle.
Jednak podczas porodu położna lekko mnie nacieła i widziałam jak zaraz będzie to robić... Chyba się jakoś spielam i niestety czułam nacięcie. Ból nie do opisania... a tak to poród do przeżycia.
Drugi raz też nie będę mieć "swojej" położnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To u mnie nacięcie przebiegło bezboleśnie, bo podczas skurczu, nic nie poczułam. I mój mąż po wszystkim stwierdzil, ze dopiero wtedy sobie uświadomił jaki to jest ból skoro ja takiego nacięcia wogole nie poczułam. Za to sam poród wspominam zle, wogole nie umiałam sobie dac rady z bólem. Rodziłam 22h, po czym gdyby nie przetoczyli mi krwi to chyba bym przez tydzien nie wstała z łóżka. A tak to po dwóch dniach byłam wstanie wziasc córkę na rece.

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Cirillala]

Napisane przez ecia91

To u mnie nacięcie przebiegło bezboleśnie, bo podczas skurczu, nic nie poczułam. I mój mąż po wszystkim stwierdzil, ze dopiero wtedy sobie uświadomił jaki to jest ból skoro ja takiego nacięcia wogole nie poczułam. Za to sam poród wspominam zle, wogole nie umiałam sobie dac rady z bólem. Rodziłam 22h, po czym gdyby nie przetoczyli mi krwi to chyba bym przez tydzien nie wstała z łóżka. A tak to po dwóch dniach byłam wstanie wziasc córkę na rece.

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Bardzo, bardzo współczuję. ja na salę porodową poszłam chwilkę po 19, bo akurat tak przyszła druga zmiana położnych a przed 20 córka była już na świecie. (Oczywiście wcześniej miałam już mocne skurcze) Po wszystkim tylko położna skruszona powiedziała, że widziała, że nacięcie mnie bolało a lekarz uznał, że bez sensu, że w ogóle mnie nacinała. (Miałam 2 szwy)
Z porodówki wyszłam o własnych siłach i w sumie od razu zajmowałam się córką.

Ecia oby drugi poród był dla Ciebie lekki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecia91]

Ja narazie o drugim porodzie staram sie nie myśleć ;p. Na razie boje sie kolejnej wizyty u gina, a jak juz bede czuła ruchy to zacznę panikować porodem ;P.
Ogólnie zle wspominam poród a w sumie personel starał sie mi jak najwięcej pomoc ale no niestety nie jestem stworzona do rodzenia. Mam nadzieję, ze tym razem lepiej mi pojdzie

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Kamii_]

Napisane przez ecia91

O tak. O Ciebie . I jak? Wszystko w porządku?




Ja to tam nie wiem jak to u mnie z tymi objawami. Niby sie cieszę, że mam mniej lub bardziej uciążliwe objawy ale potem przypominam sobie ze jestem na duphasonie wiec teoretycznie to moze byc jego zasługa.
Byle do środy, choć ja chyba padnę bo wizyta dopiero o 16:30a jeszcze zawsze jakies opóźnienie...

Dziękuję że pytasz. Na wizycie wszystko w porządku, kropek ma już rece i nogi więc juz nje jest kijanka




A neonatolog to nie zajmuje sie wczesniakami?


Ja to jezeli chodzi o poród to się boje że przegapie tak wiem, dziwnie to brzmi ale przy pierwszym porodzie to gdyby nie to że trafilam do szpitala to bym nie wiedziala że mam skurcze. Dopiero zaczęło bolec na samym końcu, jak rozwarcie bylo na 9, ale to było 20 min i po wszystkim. No i wczesniej to mi wody odeszly, ale tego to nie czuć 😂

[Shiz]

Napisane przez Terha

Oooooo
To zadam Ci dziwne pytanie, bo zwykle pyta się o to mamy, a nie położne . Czy ma sens wynajmowanie położnych? Ja to sobie wyobrażam tak, że jeśli położna którą wybrałam pracuje w szpitalu, to wcale nie oznacza, że będzie mogła byc przy moim porodzie (a chyba w tym czasie jest to najważniejsze). Z drugiej strony, jak będę chodzić prywatnie do lekarza, który pracuje w szpitalu, to też nie mam pewności, że będzie odbierał mój poród. Może będę mieć cesarkę i sprawa się rozwiąże sama, ale jeszcze do niedawna nie wiedziałam, że można wynająć położną, więc zostawiłam sobie tę opcję z tyłu głowy kiedyś do rozważenia.



A może któraś z Was zna historie par, które korzystaly z takiej pomocy położnej ale same korzystałyście w pierwszej ciąży?

No i jeszcze zależy czy szpital zezwala na wynajętą położną. W tym w którym rodziłam, nie było możliwości przyjścia ze swoją położną.

Napisane przez ecia91

Ja narazie o drugim porodzie staram sie nie myśleć ;p. Na razie boje sie kolejnej wizyty u gina, a jak juz bede czuła ruchy to zacznę panikować porodem ;P.
Ogólnie zle wspominam poród a w sumie personel starał sie mi jak najwięcej pomoc ale no niestety nie jestem stworzona do rodzenia. Mam nadzieję, ze tym razem lepiej mi pojdzie

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Ja za to wole rodzić niż być w ciąży 3,5h od pierwszego do ostatniego skurczu, no bolało jak cholera, ale to 3,5h, a nie 9 miesiecy
Jak miałam rodzić, to bałam się 2 spraw: 1. Że będzie dużo rodzących i mnie nie znieczulą 2. Że trafie na weekend i nie bedzie doradcy laktacyjnego
No.. i rodzilam w nocy, 2 już były znieczulone, i nie mógł anestezjolog kolejnej, a jak już mógł, to już miałam parte, no i urodzilam w piatek rano, a jak bąbel zrobił się w końcu głodny, to już doradcy nie było, a położne no nie pałały chęcią pomocy do kp. Po wyjściu ze szpitala poszłam do doradcy i w 10min rozwiązała wszelakie trudności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aassiiaa1988]

Dzień dobry

W pracy oczy mi się zamykały a w domu już spać nie mogę Mała w żłobku, więc się poobijam pókim sama

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

[kasia86bgo]

Ja ma samą myśl o porodzie to mnje ciarki przechodzą
Nie powiem Milusia rodziłam ze znieczuleniem, ale zszywali mnie prawie godzinę jak nie dłużej(w Norwegii nie nacinaja) A młody jak na złość miał dużo głowę
Nawet opisałam swój poród na wizażu Ale nie mogę do niego zajrzeć linka znalazłam Ale nie chce mi się otworzyć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aassiiaa1988]

Ja poród wspominam całkiem nieźle, szybko poszło, najgorszy dla mnie był połóg, tak mnie krocze bolalo

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

[kasia86bgo]

Ja pamiętam wstałam jakoś koło 5 siku zrobić o od razu Inaczej się czułam jak tylko noge postawiłam. O 12 miałam. Już co 10min o 14 dzwoniłam do szpitala ze za niedługo jadę o 17 w końcu mnie zwieżli do szpitala. O 18.30 byłam na sali skurcze co 5 min rozdarcie na 4cm potem o 21 Epidural o 2 zatrzymanie akcji więc zabrali Epi dali Oxy ( tak szybko biegającej pielęgniarki to ja nigdy nie widziałam) jak zaczęłam.im odchodzić- drgawki wymioty od razu podłączyło znowu Epi i tak do 5.30 do 6.57 się męczyłam na zażyganym prześcieradle aby młodego wydać na świat
Ps młody mial 36cm obwód głowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aassiiaa1988]

Napisane przez kasia86bgo

Ja pamiętam wstałam jakoś koło 5 siku zrobić o od razu Inaczej się czułam jak tylko noge postawiłam. O 12 miałam. Już co 10min o 14 dzwoniłam do szpitala ze za niedługo jadę o 17 w końcu mnie zwieżli do szpitala. O 18.30 byłam na sali skurcze co 5 min rozdarcie na 4cm potem o 21 Epidural o 2 zatrzymanie akcji więc zabrali Epi dali Oxy ( tak szybko biegającej pielęgniarki to ja nigdy nie widziałam) jak zaczęłam.im odchodzić- drgawki wymioty od razu podłączyło znowu Epi i tak do 5.30 do 6.57 się męczyłam na zażyganym prześcieradle aby młodego wydać na świat
Ps młody mial 36cm obwód głowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Och współczuję..
Ja wstałam po 2 do WC, pokrwawilam nieco, więc pojechaliśmy na IP, w międzyczasie się zaczęły lekkie skurcze. O 3.15 byłam na porodówce. Skurcze się rozkręciły i o 7.00 Mała była na świecie

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

[Blear]

Witam wszystkie nowe mamusie, gratuluje i życzę Wam zdrówka

Ja też dobrze wspominam poród To były święta, więc bardzo się starałam aby jak najdłużej zostać przy stole i świętować Jak pojechałam na IP to się okazało, że na ktg nie piszą mi się żadne skurcze. A po badaniu okazało się, że mam 7.5cm rozwarcia Od przyjęcia na izbie do przewiezienia na salę poporodową minęły niecałe 4h. Sama ostatnia faza trwala 7 minut. Nie miałam swojej położnej ani lekarza w szpitalu i było spoko.
Połóg wspominam gorzej, niestety miałam spore nacięcie a i tak popękałam. Teraz pierwszą rzeczą jaką wezmę do torby będzie małe koło do pływania albo koło poporodowe


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecia91]

Zazdroszczę miłych wspomnień z porodówki. No ale tak jak pisalam- narazie się stresuje jutrzejszą wizyta a porodem bede sie pozniej martwic :p.
U mnie napewno tez duzym problemem bylo, ze jechałam na wywolanie, a nie po prostu z skurczami do szpitala. Na pewno wtedy lepiej bym to wspominala bo początkowa faze spędziłabym w domu.

A tak na serio to przestałam sobie radzić ze stresem przed jutrzejszą wizyta

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[MissHalfway]

Napisane przez ecia91

Zazdroszczę miłych wspomnień z porodówki. No ale tak jak pisalam- narazie się stresuje jutrzejszą wizyta a porodem bede sie pozniej martwic :p.
U mnie napewno tez duzym problemem bylo, ze jechałam na wywolanie, a nie po prostu z skurczami do szpitala. Na pewno wtedy lepiej bym to wspominala bo początkowa faze spędziłabym w domu.

A tak na serio to przestałam sobie radzić ze stresem przed jutrzejszą wizyta

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Zrób coś miłego tak tylko dla siebie; zjedz coś dobrego, zrób mini spa albo posłuchaj muzyki. Coś co Cię choć trochę zrelaksuje Będzie dobrze

Ja miałam zamówioną położną i jeśli znów będę rodzić to też zamówię. Akurat jak rodziłam dyżur miała chyba jedyna niemiła położna na oddziale. Słabo mi szło z rozwarciem a ona ilekroć mnie widziała mówiła, że na pewno dziś nie urodzę. No jak to, cholera, od wczoraj mam skurcze, ledwo żyję a ona mi mowi, że nie urodzę i mam się tak jeszcze męczyć. No i urodziłam, rzutem na tasmę po przed 23, ale jeszcze tego samego dnia Miałam 3h partych bo córa szła z ręką przy głowie jak Superman i finalnie mnie nacinali


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mairi]

Napisane przez ecia91

A tak na serio to przestałam sobie radzić ze stresem przed jutrzejszą wizyta

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Trzymaj się! Będzie dobrze

Ja celuję w cesarkę (ze względów zdrowotnych), ale też się boję. Za dużo naczytałam o powikłaniach i problemach z pionizacją. Na razie odsuwam od siebie tę myśl do czasu prenatalnych, ale gdzieś tam tkwi w głowie. Myślałam, żeby rodzić gdzieś w prywatnym szpitalu, ale chyba jedynie państwowa patologia ciąży w moim przypadku będzie wchodzić w grę (o ile dobrze pójdzie )


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shiz]

Napisane przez MissHalfway

Zrób coś miłego tak tylko dla siebie; zjedz coś dobrego, zrób mini spa albo posłuchaj muzyki. Coś co Cię choć trochę zrelaksuje Będzie dobrze

Ja miałam zamówioną położną i jeśli znów będę rodzić to też zamówię. Akurat jak rodziłam dyżur miała chyba jedyna niemiła położna na oddziale. Słabo mi szło z rozwarciem a ona ilekroć mnie widziała mówiła, że na pewno dziś nie urodzę. No jak to, cholera, od wczoraj mam skurcze, ledwo żyję a ona mi mowi, że nie urodzę i mam się tak jeszcze męczyć. No i urodziłam, rzutem na tasmę po przed 23, ale jeszcze tego samego dnia Miałam 3h partych bo córa szła z ręką przy głowie jak Superman i finalnie mnie nacinali


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaa... mój syn też na supermana... i tez mnie nacinali dlatego.
Jezu... na słowo połóg mam ciary... było strasznie. Tak mnie rana po szyciu bolała, że po 2 dniach w domu jechałam na ip żeby sprawdzili czy wszystko napewno okej. Horror... ból i niekończące się 4-tygodniowe krwawienie. W sierpniu. Także ten. Przynajmniej już wiem jak będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Ja tam połóg wspominam świetnie. Poród w sumie też, no oprócz zakończenia ale ciąża mnie wymasakrowala na tyle że reszta to był pikuś.
Mi się skurcze zaczęły w czwartek, od razu meeeeega mocne, bolesne i w miarę regularne. I tak bujałam się do niedzieli do 8 rano. Masakra najgorzej wspominam to odsyłanie mnie ze szpitala "bo to nie poród".

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[ecia91]

Napisane przez MissHalfway

Zrób coś miłego tak tylko dla siebie; zjedz coś dobrego, zrób mini spa albo posłuchaj muzyki. Coś co Cię choć trochę zrelaksuje Będzie dobrze
]


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie najgorsze jest to, że ja miałam miec wizytę rano i wzięłam sobie urlop. Po czym ginka zmieniła mi godzine na 16:30 i tym sposobem bede sama kwitła w domu- córkę zawiozę do przedszkola, mąż w pracy... Ale w sumie znając mnie to ja i tak zalicze jakaś drzemkę


Dla mmie mało, że poród byl straszny to połóg tak samo. MIESIĄC nie moglam usiasc normalnie. Masakra, położna przyjeżdżała, z wszelakimi nowymi pomysłami na gojenie a to i tak mało co pomagało. No ale było, minęło wszystko jest do przeżycia jak to mawiają

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Cirillala]

Jutro mam test obciążenia glukozą. Na samą myśl jest mi słabo 🙈 oby tylko wyniki wyszły dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aassiiaa1988]

Napisane przez Cirillala

Jutro mam test obciążenia glukozą. Na samą myśl jest mi słabo oby tylko wyniki wyszły dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

[Shiz]

Kurcze, trochę plamię ostatnio. Raz‐dwa na dzień (nie codziennie) i jest tego naprawde niewiele, wiec próbuję nie panikować, no ale kilka razy już było. Niestety wizytę u lekarza mam dopiero za tydzień i do tego czasu no za bardzo nic nie mogę zrobić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cirillala]

Napisane przez Shiz

Kurcze, trochę plamię ostatnio. Raz‐dwa na dzień (nie codziennie) i jest tego naprawde niewiele, wiec próbuję nie panikować, no ale kilka razy już było. Niestety wizytę u lekarza mam dopiero za tydzień i do tego czasu no za bardzo nic nie mogę zrobić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli jest niewielkie myślę, że naprawdę nie ma co panikować. Gdyby coś Cię bardzo niepokoiło to możesz zawsze do szpitala podjechać to sprawdza czy wszystko w porządku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecia91]

Napisane przez Shiz

Kurcze, trochę plamię ostatnio. Raz‐dwa na dzień (nie codziennie) i jest tego naprawde niewiele, wiec próbuję nie panikować, no ale kilka razy już było. Niestety wizytę u lekarza mam dopiero za tydzień i do tego czasu no za bardzo nic nie mogę zrobić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem po sobie, ze nie jest łatwo nie wpadać w panikę ale napisze Ci tyle, ze ja w dwóch ciążach nie plamiłam a serduszka juz po 2 tygodnie nie biły, a z córką którą urodziłam plamiłam kilka razy i to byly takie po prostu bliżej nieokreślone plamienia.


Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez Shiz

Kurcze, trochę plamię ostatnio. Raz‐dwa na dzień (nie codziennie) i jest tego naprawde niewiele, wiec próbuję nie panikować, no ale kilka razy już było. Niestety wizytę u lekarza mam dopiero za tydzień i do tego czasu no za bardzo nic nie mogę zrobić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wal teleporadę ostatecznie receptę na luteinę może wystawić przed wizytą jak uzna za konieczną. ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ryksa]

Jutro mam wizyte o 9:30, trzymajcie kciuki.
Przyjechala dzis do mnie moja regionalna powiedziec, ze ma za mnie zastepstwo i zebym jej dala znac kiedy ide na L4. Generalnie dala mi do zrozumienia, ze woli zebym poszla szybciej i w zaplanowanym terminie niz pracowala dlugo i porzucila prace nagle przez czynniki niezalezne. W sumie zgodzilam sie z nia i umowilam na przekazanie stanowiska poczatkiem stycznia, wiec od polowy chyba juz bede siedziec w domu.
I co ja bede w tym domu robic...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Shiz]

Napisane przez ecia91

Wiem po sobie, ze nie jest łatwo nie wpadać w panikę ale napisze Ci tyle, ze ja w dwóch ciążach nie plamiłam a serduszka juz po 2 tygodnie nie biły, a z córką którą urodziłam plamiłam kilka razy i to byly takie po prostu bliżej nieokreślone plamienia.


Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Właśnie kurcze o dziwo nie panikuję. Biorę to na zimno. Może dlatego, że plamienia są niewielkie, a może to magia kolejnej ciąży, że człowiwk nie ma czasu przezywać tego biegając za dzieckiem Zrobię bete jutro i w piątek i zobaczymy. Mam beta hcg z soboty, to nawet ta jutrzejsza da jakis tam obraz w kalkulatorze.

Napisane przez Ryksa

Jutro mam wizyte o 9:30, trzymajcie kciuki.
Przyjechala dzis do mnie moja regionalna powiedziec, ze ma za mnie zastepstwo i zebym jej dala znac kiedy ide na L4. Generalnie dala mi do zrozumienia, ze woli zebym poszla szybciej i w zaplanowanym terminie niz pracowala dlugo i porzucila prace nagle przez czynniki niezalezne. W sumie zgodzilam sie z nia i umowilam na przekazanie stanowiska poczatkiem stycznia, wiec od polowy chyba juz bede siedziec w domu.
I co ja bede w tym domu robic...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja siedziałam w domu od samiuteńkiego poczatku ciąży (praca przy laserach) i muszę przyznać, że miałam baaaaardzo przemyślaną wyprawkę. Wszystko tak jak chcialam, wszystko mi się sprawdziło, chyba nie miałam nic niepotrzebnego i niczego mi nie brakowało. Także nie ma tego złego


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez Cirillala

Jutro mam test obciążenia glukozą. Na samą myśl jest mi słabo oby tylko wyniki wyszły dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia

Napisane przez Ryksa

Jutro mam wizyte o 9:30, trzymajcie kciuki.
Przyjechala dzis do mnie moja regionalna powiedziec, ze ma za mnie zastepstwo i zebym jej dala znac kiedy ide na L4. Generalnie dala mi do zrozumienia, ze woli zebym poszla szybciej i w zaplanowanym terminie niz pracowala dlugo i porzucila prace nagle przez czynniki niezalezne. W sumie zgodzilam sie z nia i umowilam na przekazanie stanowiska poczatkiem stycznia, wiec od polowy chyba juz bede siedziec w domu.
I co ja bede w tym domu robic...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trzymam kciuki!
Zajmiesz się planowaniem wyprawki, pokoju, wystroju domu i czego tam sobie wymarzysz wybór wózka czy fotelika to nie taka prosta sprawa, a gdzie reszta

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka