Mamy grudniowe 2018 cz 4

[asioka92]

Napisane przez Nemmireth_

Ja się nie przejmuje bałaganem, nie mam kiedy ogarniać. Werka boi się odkurzacza więc mogę odkurzacz jak mój mąż ja przejmie, a że on rzadko w domu to masakra. Ostatnie dni jakoś lepiej się czuje, słońce, dużo czasu spędzamy na dworze no i u nas teraz przygotowania do ślubu, bo w sobotę bierze ślub moja szwagierka, siostra męża i chrzestna Weroniki. Więc u nas szał. Ze sprzątaniem (o ile mąż w domu), z ogarnianiem prezentów, dekoracji bo większość sama robi więc jej pomagamy. Tylko boje się jak moja cora się będzie w sobotę zachowywać

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

Werka pewnie da radę i pokaże jaka jest grzeczna kurcze a ja właśnie się przejmuje wydaje mi się że jak siedze w domu to fajnie jakby było posprzątane a weekendy byśmy mieli wolne i dużo czasu dla siebie jak nie jestem na uczelni ale nie zawsze tak wychodzi. Mam nadzieję że jak skończymy remonty to jakoś wszystko się naprostuje. Jak pójdę do pracy to dopiero będzie kosmos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez asioka92

Werka pewnie da radę i pokaże jaka jest grzeczna kurcze a ja właśnie się przejmuje wydaje mi się że jak siedze w domu to fajnie jakby było posprzątane a weekendy byśmy mieli wolne i dużo czasu dla siebie jak nie jestem na uczelni ale nie zawsze tak wychodzi. Mam nadzieję że jak skończymy remonty to jakoś wszystko się naprostuje. Jak pójdę do pracy to dopiero będzie kosmos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hejka.
Ja nie chcę wracać do pracy, bo raz że będzie kosmos, a dwa że nie wyobrażam sobie oddać na cały dzień Wiktorka komuś. Ryczeć mi się chce z tego powodu. Mam beznadziejną pracę, pełną stresu, pod presją czasu i targetu do wykonania ostatnio cały czas o tym myślę. I w ogóle wydaje mi się, że jestem jakaś mniej rozgarnięta po ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marijka0085]

Napisane przez damgala

Hejka.
Ja nie chcę wracać do pracy, bo raz że będzie kosmos, a dwa że nie wyobrażam sobie oddać na cały dzień Wiktorka komuś. Ryczeć mi się chce z tego powodu. Mam beznadziejną pracę, pełną stresu, pod presją czasu i targetu do wykonania ostatnio cały czas o tym myślę. I w ogóle wydaje mi się, że jestem jakaś mniej rozgarnięta po ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie chcę cię martwić ale może nie wydaje ci się tylko tak jest, bo u mnie tak jest na pewno. Podobno mózg w ciąży się zmienia.
Teraz matka ma dbać o dziecko a nie wszystko inne. Więc to wszystko inne jest mniej ważne i często nie zrobione ;P

A Werka na weselu pewnie zacznie tańczyć ;D

U nas remont łazienki, jakoś to trzeba przetrwać.
Zosia zaczyna tuptać przy meblach więc już na sekundę nie da się odejść bo przy czymś staje. Na szczęście rzadko upada, ale zawsze może więc trzeba być gotowym żeby łapać.
Za to przy Kp to takie robi akrobacje.... Szok, tyłek w górę jakieś wykręty, nie ma czasu jeść, za bardzo jest wszystko interesujące wokoło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agator74]

U mnie też bałagan i mam wrażenie że ciągle sprzątam A mimo to brud i tak. Ja mam jeszcze biała podłogę w salonie i kuchni to sobie możecie wyobrazić...
I też mam ciemny umysł. Jakbym się cofnela w rozwoju. Ale tak to jest niestety. Maksio też już chodzi przy meblach, ostatnio mi wyciągnął kabel z gniazdka jak odkurzalam A dziś dodatkowo mam niemoc z obiadem. Dobrze że mam zamrozony rosół i sos do spaghetti.
Dziewczyny na szczęście to mija i za chwilę dzieci będą ogarnięte A my umalowane, wystrojone ,sexy mamuśki będziemy się zastanawiać kiedy te nasze dzieci tak urosły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez 2Tusiak

hehehe o tak pilot to wladza. Od najmlodszych lat trzeba o nia walczyc

Dokladnie a najlepsze jak ostatnio wlaczyl jakiegos lektora. I ten ciągle gadał przy zmianie kanału, podglaszaniu no strasznie irytujące ale nikt nie potrafił wyłączyć. A dziś Maksio złapał pilota i wreszcie wyłączył tego lektora

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2Tusiak]

ja tez bym chciala ogarnac wszystko w tygodniu i miec czas z rodzina w weekend, ale czasem wydaje mi sie ze to dziala odwrotnie. Sprzatam wtedy kiedy jest maz, bo zajmuje sie Malym. Balagan rosnie nawet nie wiem kedy. Wracam do pracy za 3 tygodnie, co prawda tylko na 3 dni w tygodniu, ale nie wiem co to bedzie.

Ano wlasnie moj umysl tez nie dziala tak dobrze jak kiedys. Moja praca wymaga duzo umyslowego wysilku, takze ten nie wiem jak to bedzie. Myslicie, ze to mija, to zacmienie umyslowe? nie pamietam, zebym tak miala po starszaku.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez agator74

[/COLOR]Dokladnie a najlepsze jak ostatnio wlaczyl jakiegos lektora. I ten ciągle gadał przy zmianie kanału, podglaszaniu no strasznie irytujące ale nikt nie potrafił wyłączyć. A dziś Maksio złapał pilota i wreszcie wyłączył tego lektora

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

u nas przestala dzialac funkcja pauzowania i cofania tego co leci w tv. Podejrzewam, ze ktorys z cholopakow to wlaczyl, ale nie przyznaja sie i nikt nie wie jak to wylaczyc

[nikkita]

Ooo to ja jestem okropna pod względem pozwalania czegokolwiek dziecku. Nie ma, że chce pilota czy telefon - nie dostanie i koniec, może się wściekać i krzyczeć. Ostatnio ma takie ataki złości, że strach się bać. Nie wiedziałam, że dzieci tak mają.

Jedzenia czy picia naszego też nie dostanie, a za każdym razem stoi i patrzy się jak jemy. Akurat tutaj nie mogę popuścić i to wynika z jej problemów brzuszkowych.
Skoro lekarze kazali, to rozszerzam jej tą dietę powoli. Ostatnio dostała indyka, jabłko, morele i chrupki kukurydziane. Każda rzecz dalej sprawdzamy po 3-4 dni. Indyk jej nie smakował i nie chciała jeść

Wczoraj się okropnie wkurzyłam, bo zauważyłam, że tabletki, które dr nam przepisał na kaszel mają w składzie bmk :/, a już kilka dni je podawałam. W pampersie mimo woli chyba widziałam ciemną krew już wcześniej i mnie to zastanawiało. I jak tu nie narzekać na lekarzy? Nie da się !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asioka92]

Napisane przez nikkita

Ooo to ja jestem okropna pod względem pozwalania czegokolwiek dziecku. Nie ma, że chce pilota czy telefon - nie dostanie i koniec, może się wściekać i krzyczeć. Ostatnio ma takie ataki złości, że strach się bać. Nie wiedziałam, że dzieci tak mają.

Jedzenia czy picia naszego też nie dostanie, a za każdym razem stoi i patrzy się jak jemy. Akurat tutaj nie mogę popuścić i to wynika z jej problemów brzuszkowych.
Skoro lekarze kazali, to rozszerzam jej tą dietę powoli. Ostatnio dostała indyka, jabłko, morele i chrupki kukurydziane. Każda rzecz dalej sprawdzamy po 3-4 dni. Indyk jej nie smakował i nie chciała jeść

Wczoraj się okropnie wkurzyłam, bo zauważyłam, że tabletki, które dr nam przepisał na kaszel mają w składzie bmk :/, a już kilka dni je podawałam. W pampersie mimo woli chyba widziałam ciemną krew już wcześniej i mnie to zastanawiało. I jak tu nie narzekać na lekarzy? Nie da się !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jeszcze walczycie z kaszlem?

Ja dziś ledwo żyje bo wczoraj się czymś zatrułam i muszle przytulałam. Zaraz ugotuje ryż dla siebie i Majki i chyba pójdziemy spać jak się uda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Ja też jej nie daje tego czego ona chce bo ona chce rzeczy zakazane dla niej, typu kwiatek, piasek z niego wyrzucać na podłogę. Albo ustanie przy drzwiach na korytarz i wali w nie z całej siły przy tym wrzeszczac bo ona chce na schody

Nikita współczuję, niestety czasem trzeba pilnować lekarzy jak widać. Nie mówię że każdego.

Asioka zdrówka


Ja dziś myje okna jednocześnie zajmując się dzieckiem. Póki co umyte w pokoju a teraz bujam wózek bo panienka śpi tylko jak się buja. Ratunku.

Ale dziś przebiła się nam ostatnia dwójka, więc może trochę się uspokoi. Bo niby żeby idą w miarę bezboleśnie (ma już 8) ale w nocy czasem się budzi z płaczem, z jeczeniem, widać że ja bolało.

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[damgala]

Napisane przez Nemmireth_

Ja też jej nie daje tego czego ona chce bo ona chce rzeczy zakazane dla niej, typu kwiatek, piasek z niego wyrzucać na podłogę. Albo ustanie przy drzwiach na korytarz i wali w nie z całej siły przy tym wrzeszczac bo ona chce na schody

Nikita współczuję, niestety czasem trzeba pilnować lekarzy jak widać. Nie mówię że każdego.

Asioka zdrówka


Ja dziś myje okna jednocześnie zajmując się dzieckiem. Póki co umyte w pokoju a teraz bujam wózek bo panienka śpi tylko jak się buja. Ratunku.

Ale dziś przebiła się nam ostatnia dwójka, więc może trochę się uspokoi. Bo niby żeby idą w miarę bezboleśnie (ma już 8) ale w nocy czasem się budzi z płaczem, z jeczeniem, widać że ja bolało.

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

Może stara zabawa z gumką na wózek się sprawdzi? czyli przyczepiasz gumkę do wózka i bujasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez damgala

Może stara zabawa z gumką na wózek się sprawdzi? czyli przyczepiasz gumkę do wózka i bujasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba nie rozumiem (Taaa mój mózg też się wyłączył chyba)

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[asioka92]

Napisane przez Nemmireth_

Chyba nie rozumiem (Taaa mój mózg też się wyłączył chyba)

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

Ale ja też nie ogarniam czyli jest nas więcej. Martwie się że mi nigdy nie wróci sprawność umysłu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marijka0085]

Może kiedyś wróci. Podobno po 3 latach
U nas dzisiaj 11 miesięcy. Jeszcze miesiąc i roczek....szok jak to zleciało....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agator74]

Napisane przez marijka0085

Może kiedyś wróci. Podobno po 3 latach
U nas dzisiaj 11 miesięcy. Jeszcze miesiąc i roczek....szok jak to zleciało....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow, gratulacje. Fakt, strasznie czas leci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez marijka0085

Może kiedyś wróci. Podobno po 3 latach
U nas dzisiaj 11 miesięcy. Jeszcze miesiąc i roczek....szok jak to zleciało....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas dziś 10 miesięcy naprawdę naprawdę nie wiem kiedy ten czas zleciał. Wydaje mi się że jeszcze chwilę temu byłam w ciąży, czekałam na poród, rodzilam... A tu już prawie rok.

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[Irmusia81]

Napisane przez nikkita

Ooo to ja jestem okropna pod względem pozwalania czegokolwiek dziecku. Nie ma, że chce pilota czy telefon - nie dostanie i koniec, może się wściekać i krzyczeć. Ostatnio ma takie ataki złości, że strach się bać. Nie wiedziałam, że dzieci tak mają.

Jedzenia czy picia naszego też nie dostanie, a za każdym razem stoi i patrzy się jak jemy. Akurat tutaj nie mogę popuścić i to wynika z jej problemów brzuszkowych.
Skoro lekarze kazali, to rozszerzam jej tą dietę powoli. Ostatnio dostała indyka, jabłko, morele i chrupki kukurydziane. Każda rzecz dalej sprawdzamy po 3-4 dni. Indyk jej nie smakował i nie chciała jeść

Wczoraj się okropnie wkurzyłam, bo zauważyłam, że tabletki, które dr nam przepisał na kaszel mają w składzie bmk :/, a już kilka dni je podawałam. W pampersie mimo woli chyba widziałam ciemną krew już wcześniej i mnie to zastanawiało. I jak tu nie narzekać na lekarzy? Nie da się !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miłosz też już się złości, gdy nie dostanie tego, co chce. Czyli wszystkiego, co mam w ręce.

Ale poczekaj co będzie za rok. Bunt dwulatka to jest to. Tupanie, krzyki, histeria. Oj dzieci potrafią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez asioka92

A jeszcze walczycie z kaszlem?

Ja dziś ledwo żyje bo wczoraj się czymś zatrułam i muszle przytulałam. Zaraz ugotuje ryż dla siebie i Majki i chyba pójdziemy spać jak się uda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj biedna... Oby szybko przeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Asioka moze to nie zatrucie....
Irmusia ooo tak bunt to jest jazda, a potem płynnie przechodzi w bunt trzylatka i to dopiero się dzieje
Moj aktualnie zaczal nawet wstawac juz z histeria (budzi się i juz wrzeszczy i tupie) bo mam go tulic i na rekach wniesc do np. salonu a jak aktualnie nie moge bo np Kacperka ogarniam albo sniadanie toooo dopiero odlot.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Podejrzewam ze starszy troche wyluzuje to u mlodszego sie zacznie

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[asioka92]

Napisane przez Iwonia27

Asioka moze to nie zatrucie....
Irmusia ooo tak bunt to jest jazda, a potem płynnie przechodzi w bunt trzylatka i to dopiero się dzieje
Moj aktualnie zaczal nawet wstawac juz z histeria (budzi się i juz wrzeszczy i tupie) bo mam go tulic i na rekach wniesc do np. salonu a jak aktualnie nie moge bo np Kacperka ogarniam albo sniadanie toooo dopiero odlot.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Podejrzewam ze starszy troche wyluzuje to u mlodszego sie zacznie

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Napewno zatrucie. Dzisiaj już śmigam jak nowonarodzona kiedy się zaczął Wam bunt 3- latka? Teraz się przestraszyłam że jak u starszej się zacznie to sajgon będzie a teraz jest super.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2Tusiak]

u nas co prawda nie bylo buntu 2 ani 3 latka, za to bunt 5-6 latka wciaz daje nam popalic. Tozto dopiero wulkan emocji mam w domu. Afera z niczego.

[Nemmireth_]

Przerazacie. Nie wyobrażam sobie ze może być jeszcze gorzej

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[marijka0085]

Małe dziecko mały problem, duże dziecko.... Wiadomo . Skądś się to powiedzenie wzięło. Ogólnie trzeba założyć ciągły bunt .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikkita]

Asioka tak, dalej kaszle, ale teraz głównie rano i wieczorem.
Jednak zatrucie? Chyba kolejnej ciąży teraz nie planujecie, nie?

Ja jestem wykończona. Dzwoniłam do żłobków rozrzuconych po całym mieście i wszędzie nikłe szanse, że coś się zwolni w grudniu/styczniu. W jednym mi przed chwilą powiedzieli, że otwierają nowy oddział w przyszłym miesiącu i chyba tam też złożymy wniosek. Lokalizacja kiepska, TŻ będzie miał 2-3 razy dłuższa drogę do pracy, ale już jesteśmy zdesperowani. Ja muszę do pracy wrócić, bo mamy kredyt i chce mieć swoje własne pieniądze. Muszę tam w ogóle zadzwonić i zapytać czy mnie jeszcze chcą, jak będzie to wyglądało jak nie dostanie się nigdzie do żłobka itd. Stresuje się tą rozmową i też nie do końca wiem czy chce akurat tam pracować, bo mam prawie 40 km do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agator74]

Napisane przez nikkita

Asioka tak, dalej kaszle, ale teraz głównie rano i wieczorem.
Jednak zatrucie? Chyba kolejnej ciąży teraz nie planujecie, nie?

Ja jestem wykończona. Dzwoniłam do żłobków rozrzuconych po całym mieście i wszędzie nikłe szanse, że coś się zwolni w grudniu/styczniu. W jednym mi przed chwilą powiedzieli, że otwierają nowy oddział w przyszłym miesiącu i chyba tam też złożymy wniosek. Lokalizacja kiepska, TŻ będzie miał 2-3 razy dłuższa drogę do pracy, ale już jesteśmy zdesperowani. Ja muszę do pracy wrócić, bo mamy kredyt i chce mieć swoje własne pieniądze. Muszę tam w ogóle zadzwonić i zapytać czy mnie jeszcze chcą, jak będzie to wyglądało jak nie dostanie się nigdzie do żłobka itd. Stresuje się tą rozmową i też nie do końca wiem czy chce akurat tam pracować, bo mam prawie 40 km do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niestety że zlobkami to chyba trzeba dużo wcześniej załatwiać. Chociaż zależy też od okolicy. Ja planuje dac małego od przyszłego września. Jak wyjdzie to zobaczymy. U nas w okolicy jest 1 państwowy i 1 w miarę ok i blisko prywatny.
U małego katar od wczoraj. Nie wiem czy to zeby czy się przeziebil. Ogólnie jest marudny i raczej nigdzie nie wychodzimy. Mąż późno wraca. Ogólnie jestem padnięta. Mnie też coś bierze. Gardło boli, nie mam siły. Najchętniej bym się zawinela w koc i przespala dzień.
Przy starszym synu też często chorowalam jak był mały i siedziałam z nim w domu. A w pracy praktycznie nigdy nie choruje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asioka92]

Napisane przez nikkita

Asioka tak, dalej kaszle, ale teraz głównie rano i wieczorem.
Jednak zatrucie? Chyba kolejnej ciąży teraz nie planujecie, nie?

Ja jestem wykończona. Dzwoniłam do żłobków rozrzuconych po całym mieście i wszędzie nikłe szanse, że coś się zwolni w grudniu/styczniu. W jednym mi przed chwilą powiedzieli, że otwierają nowy oddział w przyszłym miesiącu i chyba tam też złożymy wniosek. Lokalizacja kiepska, TŻ będzie miał 2-3 razy dłuższa drogę do pracy, ale już jesteśmy zdesperowani. Ja muszę do pracy wrócić, bo mamy kredyt i chce mieć swoje własne pieniądze. Muszę tam w ogóle zadzwonić i zapytać czy mnie jeszcze chcą, jak będzie to wyglądało jak nie dostanie się nigdzie do żłobka itd. Stresuje się tą rozmową i też nie do końca wiem czy chce akurat tam pracować, bo mam prawie 40 km do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napewno nie ciąża akurat okres w nocy dostałam. My już w ogóle kolejnego nie planujemy. Mamy 2 wspaniałe córki i to nam wystarczy. Co do żłobka to trzeba dużo wcześniej szukać. Ja też muszę to załatwić do końca bo tak się troche w czasie odwleka a czas szybko ucieka.

Napisane przez agator74

No niestety że zlobkami to chyba trzeba dużo wcześniej załatwiać. Chociaż zależy też od okolicy. Ja planuje dac małego od przyszłego września. Jak wyjdzie to zobaczymy. U nas w okolicy jest 1 państwowy i 1 w miarę ok i blisko prywatny.
U małego katar od wczoraj. Nie wiem czy to zeby czy się przeziebil. Ogólnie jest marudny i raczej nigdzie nie wychodzimy. Mąż późno wraca. Ogólnie jestem padnięta. Mnie też coś bierze. Gardło boli, nie mam siły. Najchętniej bym się zawinela w koc i przespala dzień.
Przy starszym synu też często chorowalam jak był mały i siedziałam z nim w domu. A w pracy praktycznie nigdy nie choruje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdrówka dla Was. Teraz panuje jakiś wstrętny wirus i właśnie od gardła się zaczyna więc walcz dzielnie żeby się nic z tego nie rozwinęło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikkita]

My już wcześniej składaliśmy wnioski do kilku żłobków, więc dzwoniłam dziś się przypomnieć i dowiedzieć czy jest jakaś szansa. Wszędzie tylko wrzesień i wrzesień :/. Teraz będę wysyłać do wszystkich pozostałych, może się gdzieś akurat coś zwolni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Nikkita trzymam kciuki za żłobek

Wysłane z mojego DUB-LX2 przy użyciu Tapatalka

[marijka0085]

U nas też żłobki oblegane. Nawet się nie starałam bo wiedziałam że szans zero.
Dziewczyny jak u maluchów bya bostonka u was to bardzo je wysypało? Kurczę u nas dwie plamki na jednej stopie na drugiej jedna i jedną na dloni. Poza tym dziecko objawów innych nie ma.... Czekam co będzie nie chce do ośrodka lecieć od razu bo tam wiadomo że teraz wylęgarnia wszystkiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asioka92]

Napisane przez marijka0085

U nas też żłobki oblegane. Nawet się nie starałam bo wiedziałam że szans zero.
Dziewczyny jak u maluchów bya bostonka u was to bardzo je wysypało? Kurczę u nas dwie plamki na jednej stopie na drugiej jedna i jedną na dloni. Poza tym dziecko objawów innych nie ma.... Czekam co będzie nie chce do ośrodka lecieć od razu bo tam wiadomo że teraz wylęgarnia wszystkiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas nie było tego dużo i przy pupie też mogą być plamki. Lekarz kazał psikać octaniseptem. Aa te plamki mogą przypominać afty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asioka92]

Majka mi nie śpi od 1.30 już nie wiem o co biega ale jutro będę wrakiem człowieka jak nie uda mi się pospać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikkita]

Napisane przez asioka92

Majka mi nie śpi od 1.30 już nie wiem o co biega ale jutro będę wrakiem człowieka jak nie uda mi się pospać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Asioka łączę się w bólu. Klara od północy nie chciała spać i wzięliśmy ją do siebie (trochę spała, zaraz znowu nie i tak w kółko) a o 6:30 trzeba było już z nią wstać z łóżka :/. Padam dziś.....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez nikkita

Asioka łączę się w bólu. Klara od północy nie chciała spać i wzięliśmy ją do siebie (trochę spała, zaraz znowu nie i tak w kółko) a o 6:30 trzeba było już z nią wstać z łóżka :/. Padam dziś.....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziewczyny, to dziś jakaś pechowa noc. Wiktor wczoraj miał jedną drzemkę do 15:00 i poszedł spać dopiero przed północą i co chwilę się budził z krzykiem. Dopiero po 02:00 zasnął i właśnie się obudził. Ja padam, bo od kilku dni ciężko mu idzie spanie, zasypia bardzo późno.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz