Dieta, trening, plotkowanie- tak nam leci odchudzanie!

[nie_powiem]

Napisane przez katte25

Dziewczyny ale macie motywacji mi brak, ale też bym chciała schudnąć choć do sylwestra, a pogoda sprzyja ćwiczeniom.

Ja nie cierpię ćwiczyć i kocham jeść, ale moja motywacja wynika z jakichś tam czynników "psychologicznych" - czuję, że się zaniedbałam w związku i nie chcę być osobą, która osiada na laurach. Wiem, że w tej wersji też się podobam facetowi bo po prostu to widzę Ale chcę się podobać sobie bardziej przede wszystkim i jakby o siebie zadbać w tej kwestii. Poza tym chcę coś w sobie zmienić
Stanęłam dziś na wadze i powiem Wam, że mi się waga nie waha praktycznie nigdy a dziś widziałam już 68,1 kg a zawsze było 69,4-69,7 kg. Więc myślę, że kilogram mi poszedł!

[Higurashi]

Napisane przez nie_powiem

Ja nie cierpię ćwiczyć i kocham jeść, ale moja motywacja wynika z jakichś tam czynników "psychologicznych" - czuję, że się zaniedbałam w związku i nie chcę być osobą, która osiada na laurach. Wiem, że w tej wersji też się podobam facetowi bo po prostu to widzę Ale chcę się podobać sobie bardziej przede wszystkim i jakby o siebie zadbać w tej kwestii. Poza tym chcę coś w sobie zmienić
Stanęłam dziś na wadze i powiem Wam, że mi się waga nie waha praktycznie nigdy a dziś widziałam już 68,1 kg a zawsze było 69,4-69,7 kg. Więc myślę, że kilogram mi poszedł!

Ja też nie cierpiałam ćwiczyć, jeść kocham do dzis, więc jem i testuję nowe, bardziej fit przepisy. I kurde, zdrowe żarcie też bywa pycha

A co do związku - super, że czujesz się akceptowana i zmieniasz się dla siebie. Ja jak zaczęłam być ze swoim facetem byłam z 10 kg cięższa niż teraz i też mam poczucie, że zmieniam się na lepsze dla niego, ale również i dla siebie, a nie dlatego, że mu się nie podobam pochwalił ostatnio mój tyłek, co dodatkowo motywuje ale nie czuję presji od nikogo poza samą sobą. Im lepiej czuję się ze sobą psychicznie, tym paradoksalnie lepiej mi się trwa w diecie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FitPleasure]

A ja byłam zawsze z 15-20 kilo lżejsza niż teraz. Jak się poznaliśmy, potem w trakcie związku. na slubie wazylam 54 kilo. Ale to daaawno i nieprawda Ja doskonale wiem, że mój mąż wolał mnie w wersji szczuplejszej i wcale nie mam o to żalu czy pretensji. Chyba każdy facet chce mieć zadbaną i atrakcyjną kobietę Na pewno przede wszystkim zmieniam się dla siebie, dla lepszego samopoczucia i wyglądu ale robie to również dla nas, dla niego i dla lepszego pożycia małzeńskiego

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

A ja byłam zawsze z 15-20 kilo lżejsza niż teraz. Jak się poznaliśmy, potem w trakcie związku. na slubie wazylam 54 kilo. Ale to daaawno i nieprawda Ja doskonale wiem, że mój mąż wolał mnie w wersji szczuplejszej i wcale nie mam o to żalu czy pretensji. Chyba każdy facet chce mieć zadbaną i atrakcyjną kobietę Na pewno przede wszystkim zmieniam się dla siebie, dla lepszego samopoczucia i wyglądu ale robie to również dla nas, dla niego i dla lepszego pożycia małzeńskiego

Swoje preferencje można mieć, wiadomo, ja też bym nie narzekała, jakby mojemu Tż wyszła wspólna redukcja (on ma chyba mniej silną wolę ode mnie). Co nie zmienia faktu, że dalej jest dla mnie atrakcyjny, kocham go i wspieram. Bardziej miałam na myśli, że niektóre kobiety się katują, bo ich faceci coś im dogryzają, a mężczyźni nie rozumieją, że to nijak nie pomaga i mało kogo to zmotywuje. zmiana dla samych siebie to najlepsza zmiana. A jak przy okazji zmiana podoba się bliskim, to jest rewelka

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Przyszły moje odżywki z MyProtein!

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Też swoją drogą rozmawiałam o tym, co by było, gdybym np. przytyła 30 kg (takie rozważania teoretyczne). I Tż mi wprost powiedział, że nie lubi otyłości (jestem dość niska, więc wagę miałabym wtedy bardzo wysoką). Jeśli nie wynikałoby to z choroby, a mojego lenistwa, a jego wsparcie by nic nie dało, to pewnie byśmy się rozeszli. Też nie mam żalu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

A ja byłam zawsze z 15-20 kilo lżejsza niż teraz. Jak się poznaliśmy, potem w trakcie związku. na slubie wazylam 54 kilo. Ale to daaawno i nieprawda Ja doskonale wiem, że mój mąż wolał mnie w wersji szczuplejszej i wcale nie mam o to żalu czy pretensji. Chyba każdy facet chce mieć zadbaną i atrakcyjną kobietę Na pewno przede wszystkim zmieniam się dla siebie, dla lepszego samopoczucia i wyglądu ale robie to również dla nas, dla niego i dla lepszego pożycia małzeńskiego

Napisane przez Higurashi

Swoje preferencje można mieć, wiadomo, ja też bym nie narzekała, jakby mojemu Tż wyszła wspólna redukcja (on ma chyba mniej silną wolę ode mnie). Co nie zmienia faktu, że dalej jest dla mnie atrakcyjny, kocham go i wspieram. Bardziej miałam na myśli, że niektóre kobiety się katują, bo ich faceci coś im dogryzają, a mężczyźni nie rozumieją, że to nijak nie pomaga i mało kogo to zmotywuje. zmiana dla samych siebie to najlepsza zmiana. A jak przy okazji zmiana podoba się bliskim, to jest rewelka

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Przyszły moje odżywki z MyProtein!

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Też swoją drogą rozmawiałam o tym, co by było, gdybym np. przytyła 30 kg (takie rozważania teoretyczne). I Tż mi wprost powiedział, że nie lubi otyłości (jestem dość niska, więc wagę miałabym wtedy bardzo wysoką). Jeśli nie wynikałoby to z choroby, a mojego lenistwa, a jego wsparcie by nic nie dało, to pewnie byśmy się rozeszli. Też nie mam żalu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Mnie do ruszenia się troszkę zmusił TŻ. Widział, że męczę się z tym jak wyglądam, że chciałabym chociaż spódnicę czy sukienkę założyć w lato, a nie dość, że we wszystkim źle wyglądam to jeszcze obcieram uda. Ale jakoś nie mogłam się zebrać sama w sobie, ciągle wydawało mi się, że nie jest tak źle. Aż nagle zaczął mówić do mnie Pulpeciku. Strasznie mnie to wkurzało, no bo jak to tak, przecież ja nie jestem gruba. Ale z czasem dotarło do mnie, że on to robi specjalnie, bo wie, że sie wkurzam, a delikatne rozmowy nie przynosiły żadnego rezultatu. I dobrze zrobił, bo wyniki ukazały średnio przyjemną prawdę, którą ja długo wypierałam...

[Higurashi]

Napisane przez Rosebrd

Mnie do ruszenia się troszkę zmusił TŻ. Widział, że męczę się z tym jak wyglądam, że chciałabym chociaż spódnicę czy sukienkę założyć w lato, a nie dość, że we wszystkim źle wyglądam to jeszcze obcieram uda. Ale jakoś nie mogłam się zebrać sama w sobie, ciągle wydawało mi się, że nie jest tak źle. Aż nagle zaczął mówić do mnie Pulpeciku. Strasznie mnie to wkurzało, no bo jak to tak, przecież ja nie jestem gruba. Ale z czasem dotarło do mnie, że on to robi specjalnie, bo wie, że sie wkurzam, a delikatne rozmowy nie przynosiły żadnego rezultatu. I dobrze zrobił, bo wyniki ukazały średnio przyjemną prawdę, którą ja długo wypierałam...

Jeśli to u Ciebie zadzialalo, to super. trzymam w takim razie mocne kciuki, żeby się udało i żebyś czuła się ze sobą dobrze

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[tulipan1994]

Hej

Napisane przez Georgina_Kincaid

Duża zmiana będzie?

Dziękuję, ogólnie nie ma dramy, nie czuję się jakoś strasznie chora dzisiaj w sumie już tylko katar mnie męczy więc liczę że szybko koniec. A póki co grzecznie leżakuje jak pani dr kazala

Spora
Szkoda, że musisz leżakować w taką ładną pogodę

Napisane przez FitPleasure

Super! Gratuluje


Muszę się pochwalić, że trzymam diety, za mną już tydzień bez węgli. Waga ładnie spada, brzuch robi się mniejszy. Dziś na wadze 75 kg, więc ponad 1,5 kilo mniej niż tydzień temu

Dzięki

Napisane przez nie_powiem

Ja nie cierpię ćwiczyć i kocham jeść, ale moja motywacja wynika z jakichś tam czynników "psychologicznych" - czuję, że się zaniedbałam w związku i nie chcę być osobą, która osiada na laurach. Wiem, że w tej wersji też się podobam facetowi bo po prostu to widzę Ale chcę się podobać sobie bardziej przede wszystkim i jakby o siebie zadbać w tej kwestii. Poza tym chcę coś w sobie zmienić
Stanęłam dziś na wadze i powiem Wam, że mi się waga nie waha praktycznie nigdy a dziś widziałam już 68,1 kg a zawsze było 69,4-69,7 kg. Więc myślę, że kilogram mi poszedł!

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Higurashi

Georgina, w niedzielę mam tradycje basenowania z Tż, ale w inne dni, jeśli zgramy się kiedyś czasowo, to jestem otwarta. Na tę lub inną aktywność

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ja w środę jadę na tydzień do Pragi, ale jak wrócę to trzeba pokombinować razem raźniej

Napisane przez Rosebrd

JA mam dżinsy do schudnięcia, za małe o jakieś 3 rozmiary no i sukienki z licealnych czasów zachowałam jako motywację do ruszenia



Ja się nawet nie podejmuję samodzielnego liczenia tego wszystkiego. Chyba musiałabym przestać spać. Jednak dietetyk to spore ułatwienie, bo i nie trzeba mysleć co się je i już wszystko elegancko wyliczone. Choć impreza kosztowna...



Pewnie, czuj się jak u siebie

Dzień dobry w tej okropny poniedziałek. Wybory nie po mojej myśli, no i sam poniedziałek nie nastaraja mnie zazwyczaj pozytywnie. Jedzonko przez weekend pilnowane, więc nie było tragedii, wczoraj też zaliczyłam spacer, jakieś 5 km, może nie dużo, ale za to na obcasach, więc liczy się podwójnie

Ja mam sporo ciuszkow ale wiem, że do nich schudne. W część już teraz weszlam, za mną 10kg przede mną jeszcze 10kg. Dam radę

Mnie samodzielne liczenie dobija ale chyna rozpisana dieta bardziej.

5km w obcasach mi by stopy padły

Napisane przez Higurashi

Ja jestem wyborami załamana.

Dietetyk faktycznie dobra opcja, jak się lubi mieć dietę ułożoną. Ja lubię mieć dowolność i jeść to, na co mam ochotę (w granicach rozsądku i makro)

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

O, o, o. Właśnie mam tak samo, gotowa dieta bardzo mnie męczyła psychicznie bo nie jadłam tego na co miałam akurat ochotę. Ale pokazała mi jak mniej więcej te posiłki powinny wyglądać i sporo się nauczyłam.

Napisane przez Rosebrd

No widzisz, a mój największy problem do tej pory był taki, że nie miałam pomysłu co zjeść i najczęściej kończyło się na ryżu z kurczakiem, mrożonej pizzy, albo czymś gotowym. Więc rozwiązanie w którym nie muszę myśleć tylko wiem z góry co będzie jest idealne.

Siostra bardzo zachwala diety z fabryki siły czy czegoś takiego

Napisane przez FitPleasure

Geo, jak samopoczucie? Lepiej coś?



Muszę się pochwalić, że trzymam diety, za mną już tydzień bez węgli. Waga ładnie spada, brzuch robi się mniejszy. Dziś na wadze 75 kg, więc ponad 1,5 kilo mniej niż tydzień temu

Dziękuję, dzisiaj jest duża poprawa aż jestem w szoku. Sobota i niedziela byly chyba najgorsze, wczoraj najsilniejszy katar a dzisiaj kataru prawie zero. Tylko glowa mnie od wczoraj boli i nie chce przestać. Ale pozostałe objawy przeszły prawie całkiem. Jedynie jak wyszłam na zakupy do Lidla (ze 100m od domu) to zmęczyłam sie jak bym 10km zrobiła .

:Oklaski: za diete i spadki


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez katte25

Dziewczyny ale macie motywacji mi brak, ale też bym chciała schudnąć choć do sylwestra, a pogoda sprzyja ćwiczeniom.

Zacznij małymi krokami, stosuj 'zamienniki'. Mi pani dietetyk dużo pomogła, np zamiast cukru uzywam ksylitol, zamiast zwykłej mąki używam orkiszową (wszystko mi z niej wychodzi), jak mam ochotę na kebaba to kupuję tortillę pełnoziarnistą, sama smażę kurczaka i robię surówkę. Początki były ciężkie i masa żarcia lądowała w koszu (i dalej ląduje po nieudanych eksperymentach) ale są efekty a ja sobie niczego nie odmawiam. Jem pizze, ciasta, wszystko.

Napisane przez Higurashi

Ja też nie cierpiałam ćwiczyć, jeść kocham do dzis, więc jem i testuję nowe, bardziej fit przepisy. I kurde, zdrowe żarcie też bywa pycha

A co do związku - super, że czujesz się akceptowana i zmieniasz się dla siebie. Ja jak zaczęłam być ze swoim facetem byłam z 10 kg cięższa niż teraz i też mam poczucie, że zmieniam się na lepsze dla niego, ale również i dla siebie, a nie dlatego, że mu się nie podobam pochwalił ostatnio mój tyłek, co dodatkowo motywuje ale nie czuję presji od nikogo poza samą sobą. Im lepiej czuję się ze sobą psychicznie, tym paradoksalnie lepiej mi się trwa w diecie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Dokładnie, zdrowe też może być smaczne

Wydaje mi się, że ważne żeby robić coś dla siebie a nie dla innych. Ja np przytyłam od leków i bardzo mnie to denerwowało ale w sumie zawsze czułam się atrakcyjna. To chyba nie zależy od kilogramów a od tego jak się sami ze sobą czujemy.

Napisane przez Rosebrd

Mnie do ruszenia się troszkę zmusił TŻ. Widział, że męczę się z tym jak wyglądam, że chciałabym chociaż spódnicę czy sukienkę założyć w lato, a nie dość, że we wszystkim źle wyglądam to jeszcze obcieram uda. Ale jakoś nie mogłam się zebrać sama w sobie, ciągle wydawało mi się, że nie jest tak źle. Aż nagle zaczął mówić do mnie Pulpeciku. Strasznie mnie to wkurzało, no bo jak to tak, przecież ja nie jestem gruba. Ale z czasem dotarło do mnie, że on to robi specjalnie, bo wie, że sie wkurzam, a delikatne rozmowy nie przynosiły żadnego rezultatu. I dobrze zrobił, bo wyniki ukazały średnio przyjemną prawdę, którą ja długo wypierałam...

Obcierajace uda to dramat są takie opaski na uda, ja się nimi latem ratowałam. Chociaż w tym roku nosiłam je już tylko na dłuższe wypady.
Aaa i co odkryłam- pewnie słyszałaś o metodzie posmaruj sie antyperspirantem w sztyfcie i można chodzić? No u mnie sie nie sprawdzal. Ale blocker (no ziaja ma za ok 6zl chyba) wysmarować sobie na noc uda (uwaga tylko nie po goleniu, bez zadnych podrażnień) i rano umyć. Mogłam później długo latać w kieckach i pierwsze objawy obcierania po paru godzinach (a nie minutach) się pojawiały. W koncu imprezki bez rajtuz

Napisane przez tulipan1994

Hej


Spora
Szkoda, że musisz leżakować w taką ładną pogodę

Nooo, pogody mi szkoda. Akurat zły czas na chorowanie bo w niedzielę miałam miec bieg, w sobotę miałam robic warkoczyki na całej głowie. Planów miałam sporo. Ale... Z drugiej strony ciesze sie, ze nie musiałam siedzieć w pracy

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez tulipan1994

Hej


Spora

Trochę zazdroszczę, też chciałabym zmienić pracę ale nie wiem jak się za to zabrać. W sensie mam tu dobre zarobki a w obecnej sytuacji nie moge zarabiać mniej a raczej nigdzie tyle nie dostanę. A bardzo nie lubię swojej pracy

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[FitPleasure]

Geo- zazdroszczę Pragi. Od jakiegoś czasu się tam wybieramy i jakoś nie możemy się wybrać


Witam się z poranną, gorącą, pachnącą kawką. Wczoraj położyłam się koło 22 a i tak rano obudziłam się jakby mnie ktoś trzasnął kołkiem w głowę Najchętniej położyłabym się na biurku i pospała jeszcze trochę

Staram się nie wazyć codziennie ale nie mogłam się powstrzymac i weszłam na wagę a tam ... 74,9 kg

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

Geo- zazdroszczę Pragi. Od jakiegoś czasu się tam wybieramy i jakoś nie możemy się wybrać


Witam się z poranną, gorącą, pachnącą kawką. Wczoraj położyłam się koło 22 a i tak rano obudziłam się jakby mnie ktoś trzasnął kołkiem w głowę Najchętniej położyłabym się na biurku i pospała jeszcze trochę

Staram się nie wazyć codziennie ale nie mogłam się powstrzymac i weszłam na wagę a tam ... 74,9 kg

Mnie też ta Praga coś nie idzie a jako dzieciak bardzo często bywałam w okolicy, bo miałam tam ciocię.

Gratuluję wagi!

Ja dziś wstałam jakaś bez mocy, więc odpuściłam poranne cardio... Za to po południu będzie pole dance. A wczoraj wieczorem zaczęłam rozciągnie, chcę zrobić szpagat

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Rosebrd]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja w środę jadę na tydzień do Pragi, ale jak wrócę to trzeba pokombinować razem raźniej




Ja mam sporo ciuszkow ale wiem, że do nich schudne. W część już teraz weszlam, za mną 10kg przede mną jeszcze 10kg. Dam radę

Mnie samodzielne liczenie dobija ale chyna rozpisana dieta bardziej.

5km w obcasach mi by stopy padły



O, o, o. Właśnie mam tak samo, gotowa dieta bardzo mnie męczyła psychicznie bo nie jadłam tego na co miałam akurat ochotę. Ale pokazała mi jak mniej więcej te posiłki powinny wyglądać i sporo się nauczyłam.



Siostra bardzo zachwala diety z fabryki siły czy czegoś takiego


Obcierajace uda to dramat są takie opaski na uda, ja się nimi latem ratowałam. Chociaż w tym roku nosiłam je już tylko na dłuższe wypady.
Aaa i co odkryłam- pewnie słyszałaś o metodzie posmaruj sie antyperspirantem w sztyfcie i można chodzić? No u mnie sie nie sprawdzal. Ale blocker (no ziaja ma za ok 6zl chyba) wysmarować sobie na noc uda (uwaga tylko nie po goleniu, bez zadnych podrażnień) i rano umyć. Mogłam później długo latać w kieckach i pierwsze objawy obcierania po paru godzinach (a nie minutach) się pojawiały. W koncu imprezki bez rajtuz

Uwielbiam Pragę, byłam raz, ale ciągle mam w planach powrót.
Mam te opaski, ale raz, że założone na szybko potrafią nieźle odparzyć skórę, a dwa, jak siadasz to często je widać... Niby mam z koronki, ale i tak to nie jest w moim stylu, wstydziłam się tego. Antyperspirant u mnie nie działa, talk dla dzieci też nie, ani krem na odparzenia dla niemowląt. Bloker mam w domu bo używam pod pachy, więc wypróbuję na pewno.

Napisane przez FitPleasure

Geo- zazdroszczę Pragi. Od jakiegoś czasu się tam wybieramy i jakoś nie możemy się wybrać


Witam się z poranną, gorącą, pachnącą kawką. Wczoraj położyłam się koło 22 a i tak rano obudziłam się jakby mnie ktoś trzasnął kołkiem w głowę Najchętniej położyłabym się na biurku i pospała jeszcze trochę

Staram się nie wazyć codziennie ale nie mogłam się powstrzymac i weszłam na wagę a tam ... 74,9 kg

Ja już po kawie, pierwszy raz od kilku dni wypiłam ciepłą, wspaniałe uczucie.
Pięknie Ci ta waga spada

[FitPleasure]

Napisane przez Higurashi

Ja dziś wstałam jakaś bez mocy, więc odpuściłam poranne cardio... Za to po południu będzie pole dance. A wczoraj wieczorem zaczęłam rozciągnie, chcę zrobić szpagat

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Coś chyba w powietrzu wisi, bo każdy z kim dziś rozmawiałam mówił, że obudził się zmeczony, bez mocy i taki ogolnie blee

Napisane przez Rosebrd

Uwielbiam Pragę, byłam raz, ale ciągle mam w planach powrót.
Mam te opaski, ale raz, że założone na szybko potrafią nieźle odparzyć skórę, a dwa, jak siadasz to często je widać... Niby mam z koronki, ale i tak to nie jest w moim stylu, wstydziłam się tego. Antyperspirant u mnie nie działa, talk dla dzieci też nie, ani krem na odparzenia dla niemowląt. Bloker mam w domu bo używam pod pachy, więc wypróbuję na pewno.



Ja już po kawie, pierwszy raz od kilku dni wypiłam ciepłą, wspaniałe uczucie.
Pięknie Ci ta waga spada

Ja w te wakacje też poczułam co znaczą ocierające się uda. Odparzeń czy jakiś otarć nie miałam ale samo uczucie przy chodzeniu jak ocierają się o siebie i "blokują" krok jest wstrętne

[Higurashi]

Napisane przez FitPleasure

Coś chyba w powietrzu wisi, bo każdy z kim dziś rozmawiałam mówił, że obudził się zmeczony, bez mocy i taki ogolnie blee



Ja w te wakacje też poczułam co znaczą ocierające się uda. Odparzeń czy jakiś otarć nie miałam ale samo uczucie przy chodzeniu jak ocierają się o siebie i "blokują" krok jest wstrętne

Mój Tż chyba pojechał spóźniony do pracy, bo powinno go już nie być jak mój budzik dzwoni też miał problem

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Rosebrd]

Napisane przez FitPleasure

Coś chyba w powietrzu wisi, bo każdy z kim dziś rozmawiałam mówił, że obudził się zmeczony, bez mocy i taki ogolnie blee



Ja w te wakacje też poczułam co znaczą ocierające się uda. Odparzeń czy jakiś otarć nie miałam ale samo uczucie przy chodzeniu jak ocierają się o siebie i "blokują" krok jest wstrętne

Ja mam ten problem już od kilku lat, zawsze miałam szerokie biodra, ale praca siedząca spowodowała, że pojawił się właśnie problem z udami. Początkowo potrafiłam sobie rany porobić, zanim ogarnęłam w czym jest problem. Zresztą teraz jedno z ćwiczeń na siłowni mam właśnie specjalnie na wewnętrzną stronę ud, po to aby pozbyć się tego problemu...

Napisane przez Higurashi

Mój Tż chyba pojechał spóźniony do pracy, bo powinno go już nie być jak mój budzik dzwoni też miał problem

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Mnie dziś rano budzik dzwonił 3 razy, a ja za każdą drzemką odpowiadałam mu, że nie wstaję skoro słońcu się nie chce.

[Higurashi]

Ja dziś też zaliczyłam leniucha i wstałam sobie później

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez FitPleasure

Geo- zazdroszczę Pragi. Od jakiegoś czasu się tam wybieramy i jakoś nie możemy się wybrać


Witam się z poranną, gorącą, pachnącą kawką. Wczoraj położyłam się koło 22 a i tak rano obudziłam się jakby mnie ktoś trzasnął kołkiem w głowę Najchętniej położyłabym się na biurku i pospała jeszcze trochę

Staram się nie wazyć codziennie ale nie mogłam się powstrzymac i weszłam na wagę a tam ... 74,9 kg

Gratulacje

Napisane przez Higurashi

Mnie też ta Praga coś nie idzie a jako dzieciak bardzo często bywałam w okolicy, bo miałam tam ciocię.

Gratuluję wagi!

Ja dziś wstałam jakaś bez mocy, więc odpuściłam poranne cardio... Za to po południu będzie pole dance. A wczoraj wieczorem zaczęłam rozciągnie, chcę zrobić szpagat

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Zazdroszcze pool dance

Napisane przez Rosebrd

Uwielbiam Pragę, byłam raz, ale ciągle mam w planach powrót.
Mam te opaski, ale raz, że założone na szybko potrafią nieźle odparzyć skórę, a dwa, jak siadasz to często je widać... Niby mam z koronki, ale i tak to nie jest w moim stylu, wstydziłam się tego. Antyperspirant u mnie nie działa, talk dla dzieci też nie, ani krem na odparzenia dla niemowląt. Bloker mam w domu bo używam pod pachy, więc wypróbuję na pewno.



Ja już po kawie, pierwszy raz od kilku dni wypiłam ciepłą, wspaniałe uczucie.
Pięknie Ci ta waga spada

U mnie trochę czasu minęło zanim nauczyłam się je zakładać, żeby było wygodnie. I zawsze trochę dłuższe kiecki zakładam, żeby nie wystawały.
Przetestuj blocker

Hej, ja dopiero sie obudziłam

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Georgina, rurę polecam, jak się przebrnie przez pierwsze spiny, które nie są zbyt satysfakcjonujące, to potem już jest rewelka. I mówi to osoba, której w porównaniu do grupy zbytnio nie idzie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Fakt faktem, jest to dość bolesny i siniakogenny sport, mnie się łatwo siniaki robią, więc na początku wyglądałam jak ofiara przemocy. Teraz jest coraz lepiej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[bingos]

Hej, można dołączyć?
Odchudzać się w sumie nie potrzebuję, chociaż chętnie pozbyłabym się ze 4-5 kg, bardziej potrzebuję motywacji i chętnie popiszę sobie z wami czasem, tym bardziej że widzę kilka znajomych "twarzy"
Od października wzięłam się za regularny ruch, wróciłam na siłownię, staram się 2 razy w tygodniu odwiedzać basen i póki co jakoś to idzie. Przydałoby się do tego ogarnąć odpowiednie żywienie, bo niby zdrowo jest ale nie zawsze dobrze ilościowo i nie wiem czy składowo (nie jem mięsa). Myślę nad dobrym dietetykiem, a z drugiej strony nie wiem czy mi to coś da

[Rosebrd]

Napisane przez bingos

Hej, można dołączyć?
Odchudzać się w sumie nie potrzebuję, chociaż chętnie pozbyłabym się ze 4-5 kg, bardziej potrzebuję motywacji i chętnie popiszę sobie z wami czasem, tym bardziej że widzę kilka znajomych "twarzy"
Od października wzięłam się za regularny ruch, wróciłam na siłownię, staram się 2 razy w tygodniu odwiedzać basen i póki co jakoś to idzie. Przydałoby się do tego ogarnąć odpowiednie żywienie, bo niby zdrowo jest ale nie zawsze dobrze ilościowo i nie wiem czy składowo (nie jem mięsa). Myślę nad dobrym dietetykiem, a z drugiej strony nie wiem czy mi to coś da

Jest i ona pewnie, że witaj

[Higurashi]

Napisane przez bingos

Hej, można dołączyć?
Odchudzać się w sumie nie potrzebuję, chociaż chętnie pozbyłabym się ze 4-5 kg, bardziej potrzebuję motywacji i chętnie popiszę sobie z wami czasem, tym bardziej że widzę kilka znajomych "twarzy"
Od października wzięłam się za regularny ruch, wróciłam na siłownię, staram się 2 razy w tygodniu odwiedzać basen i póki co jakoś to idzie. Przydałoby się do tego ogarnąć odpowiednie żywienie, bo niby zdrowo jest ale nie zawsze dobrze ilościowo i nie wiem czy składowo (nie jem mięsa). Myślę nad dobrym dietetykiem, a z drugiej strony nie wiem czy mi to coś da

Hej hej witamy

Dietetyk pewnie pomoże Ci pewne kwestie rozjaśnić, nie musi Ci nawet układać dokładnej diety, jeśli takiej nie chcesz

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Higurashi

Georgina, rurę polecam, jak się przebrnie przez pierwsze spiny, które nie są zbyt satysfakcjonujące, to potem już jest rewelka. I mówi to osoba, której w porównaniu do grupy zbytnio nie idzie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Fakt faktem, jest to dość bolesny i siniakogenny sport, mnie się łatwo siniaki robią, więc na początku wyglądałam jak ofiara przemocy. Teraz jest coraz lepiej

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ja mam trochę trzasniety kręgosłup (dyskopatia) i nie wiem, czy rura byłaby dla mnie zdrowa. I trochę problemy z barkiem ale to podobno mam wyćwiczyć i powinno być ok.

Napisane przez bingos

Hej, można dołączyć?
Odchudzać się w sumie nie potrzebuję, chociaż chętnie pozbyłabym się ze 4-5 kg, bardziej potrzebuję motywacji i chętnie popiszę sobie z wami czasem, tym bardziej że widzę kilka znajomych "twarzy"
Od października wzięłam się za regularny ruch, wróciłam na siłownię, staram się 2 razy w tygodniu odwiedzać basen i póki co jakoś to idzie. Przydałoby się do tego ogarnąć odpowiednie żywienie, bo niby zdrowo jest ale nie zawsze dobrze ilościowo i nie wiem czy składowo (nie jem mięsa). Myślę nad dobrym dietetykiem, a z drugiej strony nie wiem czy mi to coś da

Heeej
Co tam u Ciebie?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja mam trochę trzasniety kręgosłup (dyskopatia) i nie wiem, czy rura byłaby dla mnie zdrowa. I trochę problemy z barkiem ale to podobno mam wyćwiczyć i powinno być ok.



Heeej
Co tam u Ciebie?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

A to faktycznie trzeba byłoby się dowiedzieć u lekarza pewnie, bo niestety nie nie znam

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FitPleasure]

Napisane przez bingos

Hej, można dołączyć?
Odchudzać się w sumie nie potrzebuję, chociaż chętnie pozbyłabym się ze 4-5 kg, bardziej potrzebuję motywacji i chętnie popiszę sobie z wami czasem, tym bardziej że widzę kilka znajomych "twarzy"
Od października wzięłam się za regularny ruch, wróciłam na siłownię, staram się 2 razy w tygodniu odwiedzać basen i póki co jakoś to idzie. Przydałoby się do tego ogarnąć odpowiednie żywienie, bo niby zdrowo jest ale nie zawsze dobrze ilościowo i nie wiem czy składowo (nie jem mięsa). Myślę nad dobrym dietetykiem, a z drugiej strony nie wiem czy mi to coś da

No heeej fajnie, że jesteś! Dietetyk, taki ogarniety na pewno dużo Ci da. Pomoże Ci wszystko ulozyc a po jakims czasie sama bedziesz wiedziala jak jesc i ile

[bingos]

Napisane przez Rosebrd

Jest i ona pewnie, że witaj

Ano jestem

Napisane przez Higurashi

Hej hej witamy

Dietetyk pewnie pomoże Ci pewne kwestie rozjaśnić, nie musi Ci nawet układać dokładnej diety, jeśli takiej nie chcesz

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Wiesz, może bym i chciała, ale nie wiem czy na dłuższą metę utrzymam się na narzuconej diecie. Kocham żreć lubię spontany w kuchni i wszystko na oko. Do utrzymania wagi wystarczy, ale żeby coś spadło to chyba jednak trzeba coś zmienić.

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja mam trochę trzasniety kręgosłup (dyskopatia) i nie wiem, czy rura byłaby dla mnie zdrowa. I trochę problemy z barkiem ale to podobno mam wyćwiczyć i powinno być ok.



Heeej
Co tam u Ciebie?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Hej
W sumie to stara bida A u Ciebie jak tam?

[Higurashi]

Napisane przez bingos

Ano jestem



Wiesz, może bym i chciała, ale nie wiem czy na dłuższą metę utrzymam się na narzuconej diecie. Kocham żreć lubię spontany w kuchni i wszystko na oko. Do utrzymania wagi wystarczy, ale żeby coś spadło to chyba jednak trzeba coś zmienić.


Hej
W sumie to stara bida A u Ciebie jak tam?

Ja nie umiem być na ułożonej przez kogoś diecie, muszę mieć dowolność i moc sobie zjeść coś, na co mam akurat ochotę, by dieta nie była jakimś wielkim wyrzeczeniem bardziej mi chodzi o jakieś ustalenie makro, podpowiedź, co tam można zrobić, co jak łączyć

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[bingos]

Napisane przez FitPleasure

No heeej fajnie, że jesteś! Dietetyk, taki ogarniety na pewno dużo Ci da. Pomoże Ci wszystko ulozyc a po jakims czasie sama bedziesz wiedziala jak jesc i ile

pomyślę nad tym, mam dwie babeczki na oku więc może się wybiorę

[Rosebrd]

Napisane przez bingos

pomyślę nad tym, mam dwie babeczki na oku więc może się wybiorę

Ja mam dietę ułożoną od miesiąca i jestem zachwycona. Nie muszę kombinować co mam zjeść, nie chodzę głodna, mam ją ułożona w jakiś taki magiczny sposób, że nawet nie mam ochoty na słodycze czy fast foody. Także, u mnie sprawdziła się rewelacyjnie. A jak dostaję w piątek jadłospis to aż mi ślinka cieknie na myśl co będę jadła w przyszłym tyogdniu

[bingos]

Napisane przez Higurashi

Ja nie umiem być na ułożonej przez kogoś diecie, muszę mieć dowolność i moc sobie zjeść coś, na co mam akurat ochotę, by dieta nie była jakimś wielkim wyrzeczeniem bardziej mi chodzi o jakieś ustalenie makro, podpowiedź, co tam można zrobić, co jak łączyć

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Mam tak samo Właśnie po to bym się udała, żeby mi mniej więcej ilościowo ustaliła no i właśnie makro

[Higurashi]

Napisane przez bingos

Mam tak samo Właśnie po to bym się udała, żeby mi mniej więcej ilościowo ustaliła no i właśnie makro

Ja ogarniałam sama ale póki co wszystko działa, jak się trzymam. Zostało mi tak 5-6 kg do celu.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[katte25]

Napisane przez Rosebrd

Mnie do ruszenia się troszkę zmusił TŻ. Widział, że męczę się z tym jak wyglądam, że chciałabym chociaż spódnicę czy sukienkę założyć w lato, a nie dość, że we wszystkim źle wyglądam to jeszcze obcieram uda. Ale jakoś nie mogłam się zebrać sama w sobie, ciągle wydawało mi się, że nie jest tak źle. Aż nagle zaczął mówić do mnie Pulpeciku. Strasznie mnie to wkurzało, no bo jak to tak, przecież ja nie jestem gruba. Ale z czasem dotarło do mnie, że on to robi specjalnie, bo wie, że sie wkurzam, a delikatne rozmowy nie przynosiły żadnego rezultatu. I dobrze zrobił, bo wyniki ukazały średnio przyjemną prawdę, którą ja długo wypierałam...

Mam tak samo, dopiero jak słyszałam, pulpeciku, kluseczko, bombelku, kurcze pomyslałam sobie aż tak ze mną źle i teraz to widze (choc wczesniej te same rzeczy kupione rok temu wygladały lepiej na mnie niz teraz ale nic sobie z tego nie robiłam).