Jak być bardziej dziewczęcą/kobiecą?

[takietambzdety]

Wiem, że mój problem z perspektywy osoby dorosłej może wydawać się nieco śmieszny, ale proszę mi uwierzyć, że dla mnie jego rozwiązanie wcale nie jest takie oczywiste. Mam prawie 18 lat i przez całe życie byłam tzw. chłopczycą. I nie, nie chodzi mi o to, że mam włosy obcięta na jeża i nigdy nie miałam na sobie sukienki. Włosy mam długie, umiem się nawet pomalować, ale mimo wszystko nie czuję się dziewczęco. Noszę luźne i niezobowiązujące ubrania; taki trochę unisex - nie za kobieco, nie za męsko. Niby nie ma nic złego w takim stylu, ale z czasem zaczął mi on naprawdę przeszkadzać. Przestałam czuć się z tym dobrze. Chciałabym wyglądać bardziej dziewczęco. Ponadto wierzę w to, że to jak wyglądamy, ma wpływ na nasze samopoczucie, na to jak postrzegamy sami siebie i inni nas postrzegają. Ja przez szereg wydarzeń w moim życiu przyjęłam postawę właśnie takiej zadziornej chłopczycy; trochę głośnej, trochę zbuntowanej. Ale mam poczucie, że jest to jakaś maska, że nie jestem to prawdziwa ja. Chciałabym umieć pokazać swoje wnętrze. Tę cieplejszą stronę. Uważam, że zmiana wizerunku to dobry pierwszy krok.

[Marigold19]

W moim odczuciu najbardziej dziewczęce są kwiatki i sukienki Ale jeśli chodzi o Twoje własne samopoczucie to chyba powinnaś sama siebie zapytać, jakie ubrania kojarzą Ci się z byciem bardziej dziewczęcą i wprowadzanie ich stopniowo do swojej garderoby. Jeśli "nagle" zmienisz styl to nie sądzę żebyś czuła się z tym komfortowo.

[martaakow]

Moim zdaniem można zacząć od bawełnianych spódnic czy sukienek, które są dużo mniej zobowiązujące i pewnie łatwiej będzie się na nie przestawić. Wydaje mi się, że kloszowana spódnica + koszula + szpilki dające bardzo kobiece retro zestawienie może być niekomfortowe.
No chyba że jest jakiś styl, który bardzo Ci się podoba - możesz wtedy z nim spróbować.

Fajną alternatywą dla mocno kobiecych butów, a pasującą zarówno do spodni, jak i spódnic/sukienek mogą być oksfordki lub mokasyny. Nie trzeba od razu szpilek

[Rena]

Moze najpierw zmien fason dzinsow czy tshirt na taki z talia i w kobiecy wzor/kolor. Nadal bedzie mlodziezowo i wygodnie, ale juz nie tak unisex.

[sokole_oko]

ja przym przechodziła jednak stopniowo z jednego na drugie. sama nie czuję jest mega kobieca, ale staram sie powoli zmierzać w tę stronę. Może jeżeli chodzi o takie stopniowe zmiany to może zacznij lekko wchodzisz w coś co będzie podkreślało troje kształty? u mnie zaczynało sie od jeansów z wysokim stanem i paskiem żeby zaznaczyć talię plus marynarki z lekkim wcięciem w tali. poza tym zawsze możesz iść z bluzki, które też będą bardziej przylagające tam gdzie czujesz że powinnym przylegać a zakrywac to co chcesz ukryć. jak nie jesteś w stanie wchodzić w sukienkę tak nagle to małymi krokami zaczniej zaznaczać atuty kobiecości, czyli zwężenie w talii, ładne obojczyki czy zgrabne nogi, pupe czy biust, ale wiadomo.. nie wulgarnie chyba że tego będziesz chciała

[Leyraa]

Zależy co rozumiesz przez pojęcie "dziewczęcą/kobiecą"?
Może przejrzyj internet w poszukiwaniu inspiracji? Blogi, social media, zapisuj zdjęcia stylizacji które Ci się spodobały, i spróbuj wprowadzić w swój ubiór