Jakie popełniałyśmy błędy? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-06, 09:10   #61
pulpecik88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 186
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Witam mamuski!
Mój brzdąc ma pół roczku i kilka moich wpadek na koncie.
Ja również zrobię krótki rachunek sumienia:
-dałam sobie wejść na głowę mamie i babci męża (efekt jest taki, że noga moja w domu jego babci nie postanie-na teściową mam jeszcze siły)
-zbyt późno i za rzadko leżał mój maluch na brzuszku (przez to, że często ulewał, a nawet i zwracał nawet godzinę po jedzeniu)-zwyczajnie bałam się i żal mi było go "katować" tym leżeniem.
Co do karmienia-miał jakieś 3,5 miesiąca kiedy dostał mleko modyfikowane, bo moj pokarm zaczął zanikać-i co było błędem-odciągałam pokarm dalej, przystawiałam-zamiast zasuszyć te resztki i dać sobie spokój i zapewnić lepszy wygląd piersiom, które teraz wyglądają jak wiszące na linkach skarpetki.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

PS. Tylko mi nie mówcie, że jestem próżna, bo każda z nas chce, aby po zakończeniu karmienia jej piersi wyglądały dobrze, a nie jako tako.Nie planowałam tak szybko odstawić swojego malucha.
Za to pod NACISKIEM "przystawiac, przystawiac i jeszcze raz przystawiac" dorobiłam się "skarpetek", a trzeba mieć również swoje dobro jak i partnera na uwadze w byciu mamą.
__________________
Start: 25.05.2009

87...80-75-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59
Mooooceee przybądźcieeee...

pulpecik88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-06, 09:34   #62
Tysiak7
Wtajemniczenie
 
Avatar Tysiak7
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

o ciekawy temat to i ja się wypowiem bo zaraz bedę miała okazje zweryfikowac swoje pierwsze błedy... Wera w grudni skończy 3 lata, a za 12 dni mam termin kolejnego porodu, zobaczymy co zmienie w wychowaniu
1. dla mnie święte! Bardzo chciałam karmić piersią tak sie tym zachlysnełam ze mała była przy cycu 1 rok i 4 miechy - stanowczo za długo... efekt nie zna cycka od 1,5 roku a do tej pory ma odruch miziania i wkładania mi rak pod bluzkę z któym sobie nie umiem poradzic tym bardziej ze za chwile problem moze byc większy jak zobaczy siostre przy cycku wiec zacytuje tu moja pediatre:
- do poł roku na piersi to bardzo dobrze dla dziecka
- do roku to dobra wola mamy
- powyzej roku to DZIADOSTWO
zgadzam sie z tym w 100%
teraz druga jak tylko zdmuchnie tort z 1 świeczką cyca nie dostanie
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz".
" Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać"
W i N -córeczki mamusi

Edytowane przez Tysiak7
Czas edycji: 2009-10-06 o 09:37
Tysiak7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-06, 09:51   #63
pulpecik88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 186
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

TYSIAK7Twój/Twoja pediatra trafiła w 10!
__________________
Start: 25.05.2009

87...80-75-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59
Mooooceee przybądźcieeee...

pulpecik88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-06, 10:03   #64
Tysiak7
Wtajemniczenie
 
Avatar Tysiak7
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Cytat:
Napisane przez pulpecik88 Pokaż wiadomość
TYSIAK7Twój/Twoja pediatra trafiła w 10!
Pulpecik pociesze cie ze "skarpetki" wróca do normy, ja po tak dlugim karmieni tez miałam cos co trudno nazwac piersiami i naprawde trzeba czasssssssssssu zeby się zregenerowały cierpliwości...a ja moje znów skatuje, za chwile

co do bledów, ucze sie codziennie, cacalam moja Were a ona coraz bardziej wchodziła nam głowe, mobilizator w postaci wiadomosci o 2 ciazy uczynił cuda, ignorowanie histerii podłogowych a nie tulenie, proszenie itd... i co widzę ze mam bardzo madre i rozsądne dziecko...cierpliow ośc, cierpliwośc (pomaga liczenie do 10 za nim coś zrobie) i konsekwencja...to w koncu my mamy wychować dziecko, nie dziecko nas
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz".
" Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać"
W i N -córeczki mamusi
Tysiak7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-06, 10:51   #65
pulpecik88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 186
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Ehh.. Już też słyszałam tego typu słowa, że wrócą do jako-takiej normy, ale moja psiapsióla 13lat już się doczekać nie może
Może jak za jakiś czas zdecydujemy się na drugie to pomysli się wczesniej o tym zasuszeniu jak już będą ku temu sygnały, że mleko się konczy i się to "naprawi"
Chociaż samo z siebie się nie konczy-u mnie to stres i presja kochanej rodzinki zrobiła swoje.
__________________
Start: 25.05.2009

87...80-75-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59
Mooooceee przybądźcieeee...

pulpecik88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-10, 22:21   #66
sikorka_modra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11
Wink Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Mojego synka nie da się zostawić samego w łóżeczku, bo zaraz piszczy, płacze, marudzi. Niestety nauczyłam się mu ulegać i teraz na każde moje wyjście z pokoju reaguje płaczem. Nie wiem nawet kiedy przekroczyłam ten moment, wiem, że po prostu miał nas na każde zawołanie.

Myślę, że trzeba nauczyć dziecko, że rodzic nie jest na każde zawołanie, że nie dzieje mu się krzywda, kiedy jest chwilę w łóżeczku z zabawkami, zwłaszcza, kiedy jestem w zasięgu wzroku.

Kolejna rzecz: samodzielne zasypianie. Nauczyłam go kołysania, lulania na rękach, albo przy cycu. Teraz ręce bolą, bo coraz cięższy.

Wreszcie spanie w łóżeczku: mój synek po przebudzeniu ląduje z nami w łóżku, często wybudza się, gdy chcę go odłożyć z powrotem do łóżeczka.

Na razie tyle
sikorka_modra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-11, 13:15   #67
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Cytat:
Napisane przez pulpecik88 Pokaż wiadomość

PS. Tylko mi nie mówcie, że jestem próżna, bo każda z nas chce, aby po zakończeniu karmienia jej piersi wyglądały dobrze, a nie jako tako.Nie planowałam tak szybko odstawić swojego malucha.
Za to pod NACISKIEM "przystawiac, przystawiac i jeszcze raz przystawiac" dorobiłam się "skarpetek", a trzeba mieć również swoje dobro jak i partnera na uwadze w byciu mamą.
Oczywiście, że nie jestes próżna, bo masz rację, każda chce dobrze (a nawet bardzo dobrze )wygladać.
Tylko wiesz, myslę, że to nie zależało od tego, że często przystawiałaś dziecko. Wg. mnie to są przede wszytskim sprawy genetyczne, ogólna kondycja piersi przed ciążą, dobór staników przed w trakcie i po ciąży. Bo jesli brac pod uwagę Twoją teorie, to kobieta która miała więcej niż jedno dziecko powinna mieć piersi do kolan.
Ja obserwuję siebie i swoje znajome. I niejedną rozmowę tez na ten temat przeprowadziłam. I stwierdzam, że długośc i intensywność karmienia ma tu mało do rzeczy.
W moim otoczeniu najgorzej opadnietne piersi ma dziewczyna, która karmiał 3 miechy i to tylko pierwsze dziecko, drugiego już wcale.
A mam tez taką, która karmiła dość długo dwoje dzieci i ona ma piersi w porządku.

Próbowałas masaży i ujedrniania kremami? Cwiczeń na piersi?
Pozdrawiam!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-12, 08:51   #68
pulpecik88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 186
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
O
Tylko wiesz, myslę, że to nie zależało od tego, że często przystawiałaś dziecko.(...)Próbowałas masaży i ujedrniania kremami? Cwiczeń na piersi?
Pozdrawiam!
Nie, nie..To nie chodzi o to, że często przystawiałam, tylko o to, że kiedy pokarm już się konczył powinnam go raczej zasuszyć, żeby tego cycka coś było, a nie owe skarpetki a nacisk i rady z przstawianiem, BO POKARM WRÓCI były po prostu w moim bynajmniej przypadku do dupy. Masaże i kremy stosowałam na każdy cm2 ciała. Redukcja rozstępów, cellulitu, ujędrnianie, nawilżanie, sprzęty do ćwiczeń. Jak policzyliśmy z TŻ ile kasy na to wszystko poszło to włosy mi dęba staneły! Jak już doliczyliśmy się 1000zł przestaliśmy dalej co by się nie denerwować, a nie był to koniec
__________________
Start: 25.05.2009

87...80-75-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59
Mooooceee przybądźcieeee...

pulpecik88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 11:51   #69
u la la
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Popierwsze to troche opanowania przy porodzie, po drugie dłuzej bym karmiła piersią, po trzecie troche luzu bym sobie dała... Swoją drogą to słyszałam że żeby kobieta dobrze funkcjonowała fizycznie i psychicznie powinna codziennie wyjsc na 2 godziny bez dziecka...wydaję sie to całkiem sensowane ale moze nie codzinnie...
u la la jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-18, 08:49   #70
eklerka
Zakorzenienie
 
Avatar eklerka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Czytałabym w ciąży ksiażki o wychowaniu dzieci, a nie o rozwoju płodu, (a przynajmiej w innej proporcji). W brzuchu dziecko rozwija si samo, a po przyjściu na świat jesteśmy odpowiedzialni za jego rozwój. Czasami łapię sie za głowę, ile oczywistych rzeczy nie wiedziałam.
__________________

eklerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-18, 15:56   #71
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Wtrace sie co do karmienia. Karmilam 15 miesiecy. Stan moich piersi jest identyczny jak sprzed ciazy (nie oklaply, nie mam rozstepow, nic w tym stylu, tylko ladniejsze wbrew pozorom sutki). Wiec moze to kwestia tez genetyczna O to karmienie jednak walczylam baaardzo dlugo (maly nie chcial jesc, mialam problem z popekanymi brodawkami itp.)
Teraz jestem w drugiej ciazy. Nie sadze, ze bede miala tyle sily co z pierwszym dzieckiem jesli chodzi o karmienie (mysle, ze jednak teraz bedzie latwiej karmic).
Co do bledow:
- Na pewno trzeba od poczatku uczyc dziecko, ze zeby trzeba myc regularnie (ze to mama myje zeby a nie dziecko samo sobie gmera). Moj synek ma 2 latka i nie pozwala sobie umyc zebow (musi sam i koniec).
- jak najwczesniej (tzn jak skonczy pol roku) oduczyc dziecko jedzenia nocnego. Ze starszym synkiem przeprowadzilismy taka akcje jak skonczyl rok. Uwazam, ze to za pozno. Nie przespalam ani jednej nocy przez ten pierwszy rok zycia.
- no i co sie wiaze z powyzszym punktem - przeniesc dziecko do osobnego pokoju jak najwczesniej. U nas to byl wlasnie rok. Teraz planuje zrobic to szybciej (mysle ze ok 8 miesiaca).

I z perspektywy czas stwierdzam, ze smoczek to wcale nie najwieksze zlo (bylam wielka przeciwniczka smoka). I wcale nie jest tak trudno odzwyczaic malca od smoka. Duzo jednak nam pomogl w nauce samodzielnego zsypiania itp...
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-21, 09:50   #72
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

- Nie pozwalałabym teściowej na aż tak wiele, np. nie pozwoliłabym drugi raz na to, by bez mojej zgody teściowa wzięła sobie dziecko na pierwszy spacer- to jest wydarzenie dla rodziców. Nie pozwoliłabym na podejmowanie decyzji za mnie i fotografowanie i filmowanie mnie podczas karmienia. Kiedy urodziłam synka była młodziutka i wystraszona. Nie chciałam urazić teściowej, więc nie odzywałam się, kiedy robiła coś, nawet, gdy to mnie strasznie denerwowało lub wręcz dobijało (jak ten spacer, czy fotografowanie mojej intymności z maluchem).

Myślę, że na to, że nie moglam karmić miał duży wpływ fakt, że teściowa nade mną wisiała i sprawdzała, czy umiem, czy mi wychodzi, naciskając, wywierając presję, że trzeba i że od teraz moje piersi są dobrem ogólnym, więc cała rodzina ma prawo oglądać na dvd jak mój syn ssie moje sutki. Może i walczyłabym bardziej o pokarm, ale karmienie, przez teściową,było dla mnie krępujące, najnormalniej w świecie kojarzyło mi się z czymś nieprzyjemnym i stresującym.

Za kilka miesięcy urodzę drugie dziecko- jestem starsza, silna, doświadczona i wiem, że nikomu nic do tego, jakie podejmuję decyzję i kiedy jaki etap mamy z maluchem zacząć. Jedyną osobą, która ma prawo decydować o moim dziecku razem ze mną jest mój mąż, a wszystkich "życzliwych" i "chcących tylko dobrze poradzić" nalezy spławiać jak najszybciej, bo szkoda nerwów- lepiej cieszyć się poznawaniem z nowym, najbliższym człowieczkiem I to, że ktoś radzi nam coś, bo ma dzieci, nie znaczy, że jego rady są dobre. Ile matek, tyle opinii i to, że coś pasowało jednemu dziecku i jego mamie, nie oznacza, że pasować będzie drugiemu. Nie ma nawet co wdawać się w dyskusje, bo po co

Edytowane przez Impersona
Czas edycji: 2009-10-21 o 09:51
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-21, 14:21   #73
rumcia1
Rozeznanie
 
Avatar rumcia1
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 874
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Ja też jestem zdania, że smoczek nie jest największym złem. Mój pierwszy synek miał i bez żadnego problemu o nim zapomniał, wcale nie musiałam się jakoś wysilać przy tym. Potem naczytałam się jak to przez smoka psuje się zgryz itp. i przy drugim synku, gdy wypluwał i nie chciał go ssać - pomyślałam, że super obejdziemy się, będzie "książkowo". Dopiero gdy skończył pół roku i zaczęły się problemy z infekcjami ciężko przechodzonymi - bo alergik i podejrzenie w kierunku astmy i ciągłe noszenie po nocach na rękach, bo trudno złapać oddech i później ciągłe wybudzanie się i trudności z zasypianiem. Może gdyby wtedy znał smoka nam byłoby łatwiej? Może łatwiej byłoby go uśpić?

Drugi drażliwy temat to karmienie piersią. Mówiłam sobie do trzech razy sztuka.Za każdym razem (mam troje dzieci) chciałam karmić piersią. Jednak ile mnie to kosztowało łez, modlitw, sutki za każdym razem z ogromnym stanem zapalnym, smarowanie maścią z antybiotykiem przepisywaną przez chirurga, dzieci karmione krwią, bo jak im się ulewało,to oprócz mleka była krew I taki stan nie trwał 2 lub 3 tygodnie, ale 3 miesiące w moim przypadku - po 2 miesiącach ból był nieco mniejszy. Dwóch pierwszych synków jak na takie boleści karmiłam długo bo 8 lub 9 miesięcy oczywiście z dokarmianiem. Chciałam się poddać, ale ta ciągła presja wszystkich, że "musisz, bo to jedyne dobro, itp." łącznie ze znajomymi, których pierwsze pytanie zawsze było "i co karmisz?" a jak mówiłam, że tak ale też, że dokarmiam, to byłam dla nich "wyrodną matką" To wywołało u mnie duże poczucie winy, że jednak nie potrafię wykarmić swoich dzieci. Teraz przy trzecim synku historia się powtórzyła. Teraz ma 5 miesiecy i po przebytym katarze płacze na widok piersi. Więc będzie już po karmieniu. Ale teraz sobie wytłumaczyłam, że nie mogę mieć wyrzutów sumienia. Próbowałam długo - mi nie wyszło i tyle. Piszę to po to by przyszłe mamusie i te które mają problem z karmieniem nie wmawiały sobie, że są gorsze od tych, którym się udało.

Inny błąd, który popełniłam to taki, że przy pierwszym synku na początku chciałam, żeby tylko pomagał mi mąż i nikt inny. Jego mama natomiast bardzo często przychodziła do nas, a ja byłam zaborcza. Niby pozwalałam, żeby go nosiła, tuliła, ale w środku mnie tłukło. Szybko jednak zrozumiałam, że popełniam błąd. Teraz babcia ma świetny kontakt z moimi dziećmi i bardzo nam pomaga gdy chcemy gdzieś wyjść nie ma problemu. Nie można izolować dziecka od ludzi i innych od niego.

Poza tym taka moja rada by nie pozbawiać się przyjemności typu : wieczorne wizyty sobotnie u znajomych. Mam znajomych, którzy nie ruszą się z domu za nic, bo dzieci muszą mieć kąpieli iść spać o tej samej porze w tym samym 'wyrku'. My bierzemy dzieci i jedziemy do przyjaciół. Raz na miesiąc czy dwa nic się dziecku nie stanie jak nie zaśnie w swoim łóżku - potem śpiące bierzemy do samochodu w środku nocy i wracamy do swoich łóżek i problemu nie ma i wszyscy zadowoleni.

Koniec moich wypocin, bo dzieciaki sie budzą. Pozdrawiam.
rumcia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 13:02   #74
Gman
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 31
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Ja się może wypowiem na temat sytuacji, która miałem okazję parokrotnie obserwować w przypadku rodziców kilkulatków. Otóż poraża mnie fakt, że bardzo często dzieci w wieku przedszkolnym spędzają cały dzień przed komputerem. jest to dla mnie ważne ze wzgledu na to, że rodzice stopniowo traca kontrolę nad tym co w sieci robią ich dzieci. Znam wiele osób, które zmagaja sie z problemem "swoistego uzależnienia" dziecka od komputera, z opinii rodziców wiem, że takie maluchy często stają się nadpobudliwe, introwertyczne, nieposłuszne. Na domiar złego wielu rodziców nie zwraca uwagi na to, co w sieci robią ich dzieci - i nie chodzi tu tylko aktywnośc dzieci na portalach z grami online czy czatach, ale także o charakter przeglądanych przez nie stron - bardzo czesto otwierane przez dzieci witryny obfitują w tresci wulgarne, agresywne, niemoralne.
Gman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 14:15   #75
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
- Nie pozwalałabym teściowej na aż tak wiele, np. nie pozwoliłabym drugi raz na to, by bez mojej zgody teściowa wzięła sobie dziecko na pierwszy spacer- to jest wydarzenie dla rodziców. Nie pozwoliłabym na podejmowanie decyzji za mnie i fotografowanie i filmowanie mnie podczas karmienia. Kiedy urodziłam synka była młodziutka i wystraszona. Nie chciałam urazić teściowej, więc nie odzywałam się, kiedy robiła coś, nawet, gdy to mnie strasznie denerwowało lub wręcz dobijało (jak ten spacer, czy fotografowanie mojej intymności z maluchem).

Myślę, że na to, że nie moglam karmić miał duży wpływ fakt, że teściowa nade mną wisiała i sprawdzała, czy umiem, czy mi wychodzi, naciskając, wywierając presję, że trzeba i że od teraz moje piersi są dobrem ogólnym, więc cała rodzina ma prawo oglądać na dvd jak mój syn ssie moje sutki. Może i walczyłabym bardziej o pokarm, ale karmienie, przez teściową,było dla mnie krępujące, najnormalniej w świecie kojarzyło mi się z czymś nieprzyjemnym i stresującym.

Za kilka miesięcy urodzę drugie dziecko- jestem starsza, silna, doświadczona i wiem, że nikomu nic do tego, jakie podejmuję decyzję i kiedy jaki etap mamy z maluchem zacząć. Jedyną osobą, która ma prawo decydować o moim dziecku razem ze mną jest mój mąż, a wszystkich "życzliwych" i "chcących tylko dobrze poradzić" nalezy spławiać jak najszybciej, bo szkoda nerwów- lepiej cieszyć się poznawaniem z nowym, najbliższym człowieczkiem I to, że ktoś radzi nam coś, bo ma dzieci, nie znaczy, że jego rady są dobre. Ile matek, tyle opinii i to, że coś pasowało jednemu dziecku i jego mamie, nie oznacza, że pasować będzie drugiemu. Nie ma nawet co wdawać się w dyskusje, bo po co
Boże drogi jakbym czytała o mojejJak sobie przypomnę te 'pierwsze chwile' to, aż mną trzęsie.(teściowa przyleciała do nas 'pomóc') Kiedy karmiłam Małego wisiała nade mną i praktycznie 'operowała' moim cycem Do tej pory nie rozumiem jak mogłam na to pozwolić Zresztą nie tylko na to.(Ale temat teściowej to nie na ten wątek.) Nie wiem, jakiś szok poporodowy czy jak? Do tego wpadlam przez nią w depresję, ciągle chciało mi się płakać, byłam nerwowa i zestresowana.Cud, że nie straciłam pokarmu.Już nie pozwolę, aby kiedykolwiek się wtrącała.Bo 'pomóc', a próbować robić coś za kogoś na siłę, bo ona 'wie lepiej' to wieeelka różnica.
Gratuluje kolejnego Smyka

Mój Szkrab ma 2 miesiące i wiem, że jestem straszliwie zaborcza, ale na razie nic nie mogę na to poradzić.
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 14:21   #76
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Cytat:
Napisane przez Sweet_21 Pokaż wiadomość
B
Mój Szkrab ma 2 miesiące i wiem, że jestem straszliwie zaborcza, ale na razie nic nie mogę na to poradzić.
Gratuluję!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 16:28   #77
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Gratuluję!
Dziękuje
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-05, 18:59   #78
Tysiak7
Wtajemniczenie
 
Avatar Tysiak7
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

Cytat:
Napisane przez Tysiak7 Pokaż wiadomość
...zacytuje tu moja pediatre:
- do poł roku na piersi to bardzo dobrze dla dziecka
- do roku to dobra wola mamy
- powyzej roku to DZIADOSTWO
zgadzam sie z tym w 100%
teraz druga jak tylko zdmuchnie tort z 1 świeczką cyca nie dostanie
o nie wiedzialam ze bede miala przyjemnosc sama siebie zacytować, ale życie bywa przewrotne, liczyłam karmic drugą do 1 świeczki na torcie aa tu co... mimo wielkiego zaciecia w temacie najlepsza rzeczą jaka moglam zrobic przy drugiej to... paranoja ktos powie... ale odstawic od piersi. Ostatnio jak pisałam byłam przed porodem teraz mala ma 11 tyg, jak skończyla 1,5 tyg zaczely sie problemy... mała nie płakala ona sie darla...non stop, jak myslalam ze przy drugim prosciej tak sie przeliczylam z darciem zaczela sie najgorsza ze dla mnie - bezdechy afektywne - najgorszemu wrogowi nie zycze.... mała bordowiala, rozdziawiała buzie, szytwniała i przestawała oddychać... czego i co ja nie robilam u lekarzy non stop... leczenie niby uszu, pobyt 2 tyg w szpitalu ktory nic nie pomogł, wypisalm sie na wlasnie rzadanie i dalej w punkcie wyjscia, az trafilam na madrego gastrologa i .... odstawic od piersi!!! ( w skrócie mala tak ulewała że jej reflus oppalił jej tak przelyk ze wiecznie wrzeszczął uspokajała sie na 20 min jak była w pionie i kazde odlozenie konczylo sie palczem bo pokarm spowrotem naplywał w przełyk, ponadto skaza, kolka i wszystko w jednym dziecku) Jednym słowem starsza 3 latka nie dopiekła mi tyle za cale 3 lata co ta za 6 tyg...mala mała ale ja przy tym swoje przeszłam straciałm pokarm z nerw, potem walka o odzyskiwanie a ostatecznie musialm go zatrzymać lekami (totalny dół ze co ze mnie za matka skoro walsnemu dziecku mój pokarm szkodzi) i wiecie co do tej pory mi przykro, tylko ja wiem jak bardzo chcialm karmic... ale z perspektywny tych 5 tyg od kiedy jest na Bebilonie Ar(antyreflukcyjnym) i lekach mam nie to dziecko, niebo a ziemia Kiedyś dalabym sobie reke uciac za karmienie piersia to teraz bym reki nie miała
wniosek : nie ma dwóch jednakowych dzieci, matek, co sie sprawdza u jednych totalnie nie ma zastosowania u innych. Tym razem najwiekszy blad jaki teraz popelnilam to to ze tak długo upierąlm sie przy karmienu piersią (juz wczesniej sugerowal mi to moja pediatra, ale "sugerował' w sensie jakby nie dawała rady to na sztuczne mleko, ale moje glupie myślenie jak? ja nie dam rady? DAM) Dalam rade zarżnac prawie siebie i dziecko przy okazji zaniedbując 3 latke bo jak z mała wyladowałm w szpitalu to starsza zlapala odwiedzajac nas- zapalenie pluc. Zdrowie jednego kosztem drugiego
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz".
" Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać"
W i N -córeczki mamusi

Edytowane przez Tysiak7
Czas edycji: 2010-01-05 o 19:05
Tysiak7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-05, 21:57   #79
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

No to miałaś sajgon ,współczuję.Dobrze ze już masz za sobą i córa się fajnie chowa



A tu masz świętą rację!
Cytat:
Napisane przez Tysiak7
wniosek : nie ma dwóch jednakowych dzieci, matek, co sie sprawdza u jednych totalnie nie ma zastosowania u innych.
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 20:51   #80
roxi1980
Zakorzenienie
 
Avatar roxi1980
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
Dot.: Jakie popełniałyśmy błędy?

podbijam...

ciekawa jestem jak wygląda u Was lista błędów po jakimś czasie?

ja mam parę nowych spraw na sumieniu, które mnie gryzą... ale cóż, nie będę startować do konkursu na matkę idealną i w łeb sobie też nie palnę...

Norbert ma prawie 15 miesięcy i nie mogę go nauczyć spania całą noc w łóżeczku (najczęściej łóżeczko 19 - 23/1, potem ze mną... ). Wiem, że częściowo winne są zęby - od początku bardzo ciężko znosił ząbkowanie, płakał nocami, miał temp, potem kilka miesięcy szło 8 na raz (3 i 4) i trwało to wszystko za długo i się małe przyzwyczaiło. ehhh
Druga rzecz - słodycze... żałuję, że wogólę ich spróbował... nie ma tragedii, bo mały je tylko (bądź dla niektórych AŻ) - biszkopty, paluchy kukurydziane, paluszki i czasem słomkę ptysiową, ale... ja staram się pilnować, żeby jadł niewiele i po posiłkach, a nie jak jest głodny, a tata rozpuszcza malca i nie daje sobie wytłumaczyć, że to niezdrowe i dodatkowo buduje złe nawyki
__________________

roxi1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:06.