Gdzie ta normalność? No gdzie?

[claireholt]

Gdzie nie spojrzeć wszystko przesiąknięte jest seksem. Ja wszystko rozumiem, ale świat dziś kręci się w okół jednego. Takie odnoszę wrażenie. Kiedyś łatwiej było znaleźć normalnego faceta, a dziś na dzień dobry albo na pierwszym lub na drugim spotkaniu padają propozycje seksualne. Zaczynam tracić wiarę, że znajdę kogoś normalnego. Poznaję facetów w różnych miejscach ale wszyscy których spotkałam chca jednego. Strasznego niefarta muszę mieć
Okej, seks tez musi być ale litości, ja wolałabym najpierw poznać dobrze człowieka, niżeli zaczynać znajomość od d*** strony, aby łóżko przykrywało inne ważne sprawy. Np. umiejętność rozmawiania, rozwiązywania konfliktów bez uprzedniego pójścia do łóżka.
Umiejętność rozmawiania powinna być fundamentem. Seks może być dodatkiem.Nie na odwrót.
Znam dziewczyny, które łatwo ulegały chłopakom a i tak im to nie pomogło w zatrzymaniu faceta. Facet znajdywał sobie szybko inną, pobawił się i szukał kolejnej.

Obserwując kolegów i koleżanki, dostrzegam, że dziewczyny robią się podobne do chłopaków. Szukają coraz częściej znajomości bez zobowiązań lub idą na układy typu 'sex friends'. Przykre.
Osobiście nie chciałabym być traktowana w taki sposób. Widzę niestety, że z każdym rokiem coraz gorzej znaleźć kogoś PO PROSTU NORMALNEGO.

Taki wniosek mi się nasuwa, że słowo MIŁOŚĆ przestaje istnieć, no chyba, że taka fizyczna..Coraz więcej rozwodów, wszystko takie jakieś niestabilne.


Jak to wygląda z Waszej perspektywy ?

[Mad_Max]

Napisane przez claireholt

Umiejętność rozmawiania powinna być fundamentem. Seks może być dodatkiem.Nie na odwrót.

Jeśli spojrzeć na piramidę Maslova, to jednak na samym jej dole jest właśnie seks, a rozmowa może ewentualnie przedostania. Życiem rządzi seks i nic tego nie zmieni.

Napisane przez claireholt

Obserwując kolegów i koleżanki, dostrzegam, że dziewczyny robią się podobne do chłopaków. Szukają coraz częściej znajomości bez zobowiązań lub idą na układy typu 'sex friends'. Przykre.

To akurat zasługa feminizacji życia społecznego. Czy to dobrze? Źle? Mnie to bez znaczenia, bo żyję swoim życiem.


Ale chyba nie ma w tym nic złego, że ktoś od samego początku znajomości przedstawia swoje oczekiwania. Wydaje się to cokolwiek uczciwe.

[suszarka]

Nie rozumiem Twojego problemu.


I miłość jest spoko i sam seks bez miłości też jest spoko.

[neia]

Napisane przez claireholt

Strasznego niefarta muszę mieć

Najwyraźniej.
Umawiałam się z różnymi facetami, ale nigdy żadne propozycje seksualne nie padały na pierwszych kilku spotkaniach. Nigdy zanim nie ustaliliśmy, że oficjalnie jesteśmy razem.

[Atomoowka]

Jasne, że tak jest ale mnie to ani ziębi anie grzeje.
Czasy się zmieniają, warunki się zmieniają, wszystko się zmienia. Czy na lepsze? Dla jednych pewnie tak, dla innych nie koniecznie.
Popatrz dookoła nie tylko podejście do sexu się zmienia.
Spójrz chociażby na dzieci komunijne. Kiedyś radością było otrzymanie zegarka teraz quada lub najnowszego iphona.

[claireholt]

Napisane przez Mad_Max

Jeśli spojrzeć na piramidę Maslova, to jednak na samym jej dole jest właśnie seks, a rozmowa może ewentualnie przedostania. Życiem rządzi seks i nic tego nie zmieni.

Ale chyba nie ma w tym nic złego, że ktoś od samego początku znajomości przedstawia swoje oczekiwania. Wydaje się to cokolwiek uczciwe.

Nie zgadzam się ze wszystkimi teoriami ''wielkich'' uczonych w tym Freud'a - pisał totalne głupoty.
Aczkolwiek wiem, że seks daje życie, to prokreacja, zostaliśmy stworzeni do prokreacji ALE NIE TYLKO DO TEGO. Mamy się czymś chyba odróżniać od zwierząt, prawda?

Uważam, że jeśli każdy by szukał tylko seksu to niebawem instytucja rodziny przestanie istnieć.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Atomoowka

Popatrz dookoła nie tylko podejście do sexu się zmienia.
Spójrz chociażby na dzieci komunijne. Kiedyś radością było otrzymanie zegarka teraz quada lub najnowszego iphona.

Fakt. Niedługo dzieci na komunię będą otrzymywać domy z basenami :/

[mary_poppins]

Wielu ludzi skupia się na seksie nie dlatego, że takie czasy więc TRZEBA, tylko dlatego, że takie czasy więc MOŻNA. No nie każdy chce miłości, nie każdy chce rodziny, poważnego związku - nic z tym nie zrobisz, priorytety ludzie mają różne. Teraz przynajmniej można swobodnie decydować o sobie - kiedyś był społeczny przymus zakładania rodziny odpowiednio wcześnie, więc siłą rzeczy masa była rodzin patologicznych, nieszczęśliwych, masa rodziców niedojrzałych, niezainteresowanych dziećmi, masa małżeństw które żyją jak obcy sobie ludzie, bo przecież rozwodu nie wezmą. Tak, związki i instytucja rodziny staje się nietrwała i mniej popularna, ale bynajmniej nie dlatego, że ludzie się zmieniają. Po prostu ludzie mają możliwość teraz wymiksować się albo zrezygnować z czegoś, co im nie odpowiada.

[Mad_Max]

Napisane przez claireholt

Nie zgadzam się ze wszystkimi teoriami ''wielkich'' uczonych w tym Freud'a - pisał totalne głupoty.
Aczkolwiek wiem, że seks daje życie, to prokreacja, zostaliśmy stworzeni do prokreacji ALE NIE TYLKO DO TEGO. Mamy się czymś chyba odróżniać od zwierząt, prawda?

Uważam, że jeśli każdy by szukał tylko seksu to niebawem instytucja rodziny przestanie istnieć.

Z całym szacunkiem, ale nikt jak dotąd nie wpadł na to do czego zostaliśmy stworzeni. Nauka odpowiada jednak, że do prokreacji/przedłużenia gatunku/zapewnienia bytu zstępnym itd. Jeśli masz jakieś inne informacje, to zamieniam się w słuch.

Człowiek jest zwierzęciem, więc nie może się od niego różnić.

Rodzina jako instytucja urzędowa sama w sobie jest sztuczna, więc nic dziwnego, że coraz mniej ludzi chce się w nią pakować.
W dobie lansowania wyemancypowanych i samowystarczalnych kobiet, facet nie widzi dla siebie miejsca przy niej, więc po co w takową miałby inwestować czas, energię, pieniądze?

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez claireholt

Gdzie nie spojrzeć wszystko przesiąknięte jest seksem. Ja wszystko rozumiem, ale świat dziś kręci się w okół jednego. Takie odnoszę wrażenie. Kiedyś łatwiej było znaleźć normalnego faceta, a dziś na dzień dobry albo na pierwszym lub na drugim spotkaniu padają propozycje seksualne. Zaczynam tracić wiarę, że znajdę kogoś normalnego. Poznaję facetów w różnych miejscach ale wszyscy których spotkałam chca jednego. Strasznego niefarta muszę mieć
Okej, seks tez musi być ale litości, ja wolałabym najpierw poznać dobrze człowieka, niżeli zaczynać znajomość od d*** strony, aby łóżko przykrywało inne ważne sprawy. Np. umiejętność rozmawiania, rozwiązywania konfliktów bez uprzedniego pójścia do łóżka.
Umiejętność rozmawiania powinna być fundamentem. Seks może być dodatkiem.Nie na odwrót.
Znam dziewczyny, które łatwo ulegały chłopakom a i tak im to nie pomogło w zatrzymaniu faceta. Facet znajdywał sobie szybko inną, pobawił się i szukał kolejnej.

Obserwując kolegów i koleżanki, dostrzegam, że dziewczyny robią się podobne do chłopaków. Szukają coraz częściej znajomości bez zobowiązań lub idą na układy typu 'sex friends'. Przykre.
Osobiście nie chciałabym być traktowana w taki sposób. Widzę niestety, że z każdym rokiem coraz gorzej znaleźć kogoś PO PROSTU NORMALNEGO.

Taki wniosek mi się nasuwa, że słowo MIŁOŚĆ przestaje istnieć, no chyba, że taka fizyczna..Coraz więcej rozwodów, wszystko takie jakieś niestabilne.


Jak to wygląda z Waszej perspektywy ?

Mam dokładnie takie same spostrzeżenia, jeśli chodzi o facetów 30-40 lat. Nie wiem jak z innymi grupami wiekowymi.

[giselle2504]

Napisane przez mary_poppins

Wielu ludzi skupia się na seksie nie dlatego, że takie czasy więc TRZEBA, tylko dlatego, że takie czasy więc MOŻNA. No nie każdy chce miłości, nie każdy chce rodziny, poważnego związku - nic z tym nie zrobisz, priorytety ludzie mają różne. Teraz przynajmniej można swobodnie decydować o sobie - kiedyś był społeczny przymus zakładania rodziny odpowiednio wcześnie, więc siłą rzeczy masa była rodzin patologicznych, nieszczęśliwych, masa rodziców niedojrzałych, niezainteresowanych dziećmi, masa małżeństw które żyją jak obcy sobie ludzie, bo przecież rozwodu nie wezmą. Tak, związki i instytucja rodziny staje się nietrwała i mniej popularna, ale bynajmniej nie dlatego, że ludzie się zmieniają. Po prostu ludzie mają możliwość teraz wymiksować się albo zrezygnować z czegoś, co im nie odpowiada.

Zgadzam się. Teraz można szukać szczęścia takiego jak nam odpowiada, a nie jakiego oczekuje społeczeństwo/rodzina itp.

Z drugiej strony Autorka ma trochę racji. Dobrze jest mówić o swoich oczekiwaniach od samego początku, ale często to niestety wiąże się z chamstwem.

[AdiG2014]

Sa jeszcze normalni faceci. Ja odnosze wrazenie teraz jakby kazda kobieta chciala najprzystojniejszego, dobrze sytuowanego faceta, ktory ma niewiadomo jak ciekawe zycie...yhh. Dziwny jest ten swiat, a moze ja go teraz tak postrzegam. Moja byla oznajmila, ze slubu nie chce, a jej synus to pies. Czy sa na swiecie jeszcze kobiety, ktore chca czegos glebszego? Jak znajde taka to zmienie podejscie. Pozdrawiam

[Heru19]

są tacy i tacy, tylko trudno ich czasem znaleźć.

[cotusie]

Napisane przez claireholt

Obserwując kolegów i koleżanki, dostrzegam, że dziewczyny robią się podobne do chłopaków.

Coraz więcej rozwodów, wszystko takie jakieś niestabilne.

Obawiam się, że niektóre dziewczyny zrobiły się podobne do niektórych chłopaków już jakiś czas temu, a teraz zaczynają ich nawet przerastać. Takie są moje wrażenia jak idzie o te młodsze roczniki.

Co do rozwodów - taka nastała moda. W mediach piszą o kolejnych sławach, każda ma na koncie po 2, 3, 4 rozwody. Umiejętność rozwiązywania problemów, kolokwialnie rzecz ujmując, "leży na całej linii" i "sięgnęła poziomu dnia i czterech metrów mułu", w wielu relacjach międzyludzkich. Niestety.

[201803080934]

świat się zmienia nie od wczoraj. na temat tego, że robi się coraz gorzej narzekali nasi rodzice, narzekali dziadkowie, narzekali pradziadkowie, i znajomi freuda pewnie też nie pozostawali w tyle

teraz zaczyna narzekać kolejne pokolenie i będą narzekały nasze dzieci, nasze wnuki i prawnuki. ludzie zawsze znajdą sobie coś, na co będą mogli sobie narzekać.

zluzuj majty autorko i żyj własnym życiem, zamiast wylewać gorzkie żale na wizażu idź zrób coś co lubisz, coś co ci sprawia przyjemność. wyjdzie ci to tylko na dobre

[Bananalama]

gdzie Wy wszyscy znajdujecie tych ludzi, dla których ważny jest tylko seks? Ja w otoczeniu mam przeważającą większość takich, którzy chcą mieć fajny związek i tyle. Zresztą nawet jakby większość myślała tylko o ciupcianiu, to co Was to interesuje? Chcą tak to niech tak mają. I nie, dziewczyny nie zachowują się w tych "niedobrych czasach" jak chłopcy. Zachowują się jak chcą. Jest antykoncepcja, więc w końcu mogą czerpać pełną radość z takiego seksu, jaki chcą uprawiać i tak często, jak tego chcą.