Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-09-13, 12:28   #151
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Dla mnie hasło zabawa w dom nie jest złośliwa, no ale jak widać dla większości ma negatywny wydźwięk, mój błąd- przepraszam.
Wyprowadzka czy zmiana lokatora średnio, raczej nie pytałam o to czy się wyprowadzić czy nie.
Poprzednia lokatorka chodziła do faceta, który miał własne mieszkanie tylko dla siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Dziękuję, faktycznie może za bardzo pojechałam dla mnie to normalne, moje koleżanki bardziej dosadnie się wypowiadają, więc naprawdę nie wiedziałam, że zostanie odebrane to jako złośliwości, ale teraz widzę skąd fala hejtu i zaledwie garstka normalnych wypowiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wymagasz aby wypowiedzi które komentują Twój związek były kulturalne i na poziomie więc naturalne jest żebyś sama też stosowała tą zasadę. Jeśli już musisz komentować czyjś styl życia (np. to jak spędza urlop) to rób to z szacunkiem i kulturalnie.

Skoro dla Ciebie normalne jest dosadne komentowanie w gronie koleżanek czyjegoś życia to nie powinnaś tak nerwowo reagować na komentarze odnoszące się do Ciebie. Skoro zabawa w dom nie ma dla Ciebie negatywnego wydźwięku to czemu się zdenerwowalas jak na forum Ci napisali że też się bawisz w dom?


Zastanów się nad tym w jaki sposób komunikujesz się z otoczeniem. Bo wydaje mi się że to może w przyszłości rodzić kolejne problemy.

Radzę przeprowadzić rozmowę jak najszybciej. Daj znać jak się odbędzie i jakie są efekty.

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2018-09-13 o 12:35
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 13:01   #152
Anaitis
Rozeznanie
 
Avatar Anaitis
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z fantasmagorycznych stanów mojej świadości.
Wiadomości: 561
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Teraz Ty poprawiłaś mi humor- dziękuję zwłaszcza za tekst o tym, że czekam aż ktoś da mi hajs (wybacz, nie zdarzyło mi się, żebym wyciągała do kogoś ręce po pieniądze) i że uważam, że branie kredytu czy życie bez ślubu jest passe 🤣 No a tekst o koleżankach- ideałach ze Stepford- majstersztyk 🤣 Coraz ciekawsze teorie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i proszę, właśnie o to chodziło. O DYSTANS (i nawet jesli Twoja odpowiedź w zamyśle była ironią, to mało istotne. Dystans naprawdę bardzo w życiu pomaga myślę. Przysłowiowy kij uwierający w tyłek nie, więc wierzę, że ogarniesz o co wszystkim tutaj na forum chodziło i dlaczego dostałaś taki pojazd w sumie.



Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Narzeczony też się wkurza jak wraca z pracy, a tamten np gotował i zostawił chlew i zwraca mu uwagę na bieżąco, kulturalnie i bez awantur.
Też średnio go cieszy, że nie może np bez koszulki chodzić, on raczej mniej emocjonalnie do tego podchodzi. O myszkowanie nie posądza, uważa, że przesadzam, ale też mówi mi, że wolałby gdyby nie zostawiał brat jej samej w domu jak np musi po mleko wyjść- ograniczone zaufanie. Co do nocowania, to wkurza go nocowanie w tygodniu, bo my rano się spieszymy, oni nie, więc od razu powiedział bratu, że mają z rana nie blokować łazienki czy wc-obydwoje lubią długo siedzieć i tu i tam (on siedzi na zwolnieniu, ona niby pracuje, ale żadnemu rano nigdzie się nie spieszy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz




Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
To pewnie mało istotne, on kiedyś dał odczuć narzeczonemu, że uważa, że mieszkanie jest bardziej nasze jak jego i nie czuję potrzeby dbania o nie, nawet sprzątania po sobie czy dokładanie do chemii czy papieru (nawet jeśli sam też korzysta), tak jakby to on nam łaskę robił, że z nami mieszka i powinniśmy się cieszyć, że nam płaci Raz jak się pokłócili o jakiś bzdet typu "ktoś mi zjadł cukier z cukiernicy" (my nie używamy cukru, a okazało się, że sam zużył i zapomniał kupić...) to powiedział, że on w każdej chwili może się wynieść takim tonem pana i władcy, na co mój facet ze śmiechem, że ok, poradzimy sobie, tamten od razu spuścił z tonu, więc nie taka z niego ofiara czy prześladowany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i to są konkretniejsze informacje i argumenty, nieco inne niż Twoje początkowe wypowiedzi. Żeby nie było, że ja np. nie rozumiem. Ja Cię bardzo rozumiem, bo mieszkam niemal od początku swojego związku ze swoim facetem, mieszkamy SAMI bo ja sobie nie wyobrażam kogokolwiek w naszym domu na okres dłuższy niż powiedzmy tydzień (choć tak długich odwiedzin nigdy nie mieliśmy). I żyjemy tak ponad 5 lat, na jak to ładnie określiłaś "kocią łapę" i wbrew pozorom również dążymy do ślubu (niestety bardzo tragiczne sytuacje losowe w naszych rodzinach i duże tragedie nie pozwalały nam wcześniej o tym myśleć. Teraz spodziewamy się dzidziusia, przez takich właśnie ludzi, którzy poczuwają się do lepszych niż "żyjący na kocią wiarę" określanego pewnie mianem "bękarta" i jesteśmy NAJSZCZĘŚLIWSZĄ i bardzo kochającą się parą, która miała szansę od A do Z byś ze sobą swobodnie i bez przymusu dzielenia się przestrzenią z kimkolwiek kto ma do życia inne podejście niż my. Takiej niezależności i swobody Ci życzę,bo ja rozumiem, że można się czuć bardzo nie komfortowo, kiedy człowiek np. ma ochotę polatać całe południe na golasa po domu, a jest zablokowany, no bo jednak mniej lub bardziej "obce osoby" Ci po chałupie latają.

Wygląda na to, że jesteście po prostu na innym etapie życia i według mnie to trochę czas żeby wasze drogi się rozeszły, nawet jeśli będzie to mniej korzystne finansowo. Z drugiej strony zostało wam niewiele do ślubu, ale po co się męczyć ? Wspólna kawalerka naprawdę może wam sprawić mnóstwo frajdy i dzięki temu wy odetchniecie ulgą, a i brat pójdzie swoją drogą i też nie będzie musiał "się męczyć".

Pogadajcie po prostu o tym jakie są według was opcje


p.s. Trochę mnie to dziwi, że Twój narzeczony nie czuje się tak swobodnie przy własnym bracie żeby chodzić bez koszulki ?


Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Autorko, chyba nie zdajesz sobie sprawy skąd te złośliwości. Ja Ciebie rozumiem, nienawidzę obcych ludzi w domu, nawet jak do męża przychodzą goście to już się czuje niekomfortowo, już nie tak swobodnie. Ale pomimo dzielenia odczuć czytanie Twojego wątku mnie rozdrażniło. Wyzłośliwiasz się na bogu ducha winną dziewczynę, rzucasz jakieś kąśliwe uwagi o bawieniu się w dom, irytuje Cię, że lokator spędza czas u siebie w pokoju, no generalnie sama zaczęłaś cały cykl złośliwości w stronę osób, które de facto nic Ci nie zrobiły, a potem się dziwisz, że wizażanki się wyzłośliwiają w Twoją stronę Wypowiadasz się tonem pełnym wyższości o obcych ludziach, bo się bawią w dom, to nic w tym zaskakującego, że ludzie postanowili Ci wytknąć, że robisz dokładnie to samo z narzeczonym, tyle. Tylko w tę stronę to Cię ubodło, Ty możesz na anonimowym forum sarkastycznie komentować związek innych ludzi, ale jak ktoś komentuje Twój to Ci żyłka pulsuje. Mniej hipokryzji i więcej sympatii do innych Ci życzę, nie tylko tej zewnętrznej na pokaz.

Co do sedna problemu, jak mówię, mnie też by taka sytuacja denerwowała, po prostu nie lubię obcych ludzi we wspólnej przestrzeni, nawet jak idę sobie kawę zrobić to się czuję niekomfortowo jak ktoś jest obok, no tak mam i już. Póki mieszkałam ze współlokatorami to jakoś przecierpiałam, teraz mieszkam z mężem i jest spokój. Ja bym raczej jakoś szczególnie nie naciskała brata, o ile dziewczyna nie przesiaduje każdego dnia od świtu do nocy. Gości jednak każdy może przyjmować w granicach rozsądku, a opisana sytuacja nie wygląda mi na przegięcie, jakkolwiek też by mnie irytowała. Także ja bym pewnie wynajęła coś samodzielnie z narzeczonym i tyle, święty spokój byłby dla mnie więcej warty niż te kilkaset złotych.

No właśnie. Podpisuję się rękami i nogami.
Anaitis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 13:14   #153
Dinulka
Zakorzenienie
 
Avatar Dinulka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 143
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Mam wrażenie że tu mamy postawę "plac za mieszkanie, ale najlepiej w nim nie mieszkaj". Siedzieć w domu nie można. Wyjść nie można, bo powrót stresuje. Przyprowadzić kogoś nie można. Nie mówiąc o nocowaniu. Dorośli ludzie w związku spędzają wspólnie noce, gotują obiadki, spotykają się w mieszkaniu a nie laza codziennie po parku. Jakbym płaciła za lokum a ktoś by sprawiał że nie mogę się czuć swobodnie w domu to bym podziękowała. Ten brat i tak uprzejmy jest. Nie wyobrażam sobie żebym miała rozsylac smsy z pytaniem czy ktoś może wpaść do mnie na noc. Gorzej niż nastolatka z rodzicami.
Dopóki nie grzebia wam w rzeczach, nie hałasuja itp to raczej nie robią nic takiego i widocznie nie nadajesz się do wspólnego mieszkania.
On nie jest Wasza skarbonka tylko pelnoprawnym mieszkańcem. A cześć problemów wzięta z tyłka. Np z dresem czy gotowaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dinulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 13:19   #154
cavvythecat
Wtajemniczenie
 
Avatar cavvythecat
 
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;85859811]Ale co Cie obchodzi jak my na to patrzymy? Jak widać większości to by nie przeszkadzało, ale jaki to ma wpływ na Twoje życie? Czy ktoś Cie przekonał, spojrzałaś na to inaczej?
Nie. Tobie to nie pasuje, więc pogadacie i ustalcie co i jak komu przeszkadza/pasuje.[/QUOTE]

Mnie ogólnie nie obchodziło co robią moi współlokatorzy. O ile w mieszkaniu nie ma chlewu, jest cicho i legalnie to mogą sobie urządzać w pokoju dzikie orgie ku czci szatana, zwisa mi to.
A już musiałabym naprawdę na głowę upaść żeby oburzać się, że łolaboga oni gotują w kuchni!!!!!!!!!

Aaa no i jeśli dziewczyna ma dziecko, to raczej to dziecko jest w domu, a może nie chce jeszcze zapoznawać z nim brata.

Foch o zmianę stylu życia jest po prostu śmieszny - zmiana pracy i dziewczyny to raczej normalne zachowanie. Tak jakby ktoś miał foch, bo współlokator wcześniej pracował w dzień, a teraz na nocki, absurd. Siedzieć w poprzedniej pracy, bo się obiecało współlokatorom, że tak się będzie żyło, o matko

Cytat:
Napisane przez Dinulka Pokaż wiadomość
Dorośli ludzie w związku spędzają wspólnie noce, gotują obiadki, spotykają się w mieszkaniu a nie laza codziennie po parku.
__________________
You can’t make homes out of human beings.
Someone should have already told you that.
cavvythecat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 17:00   #155
wiktoriol
Raczkowanie
 
Avatar wiktoriol
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Ogólnie z tego co kiedyś czytałam na ten temat, to na wynajmowanym mieszkaniu należy się zachowywać jak u siebie w domu. A więc Hultaj ciągle pisze o komforcie autorki, ale co z komfortem współlokatora?
Jak dla mnie przenocowanie kogoś, odwiedzanie, itp jest "normalnym" zachowaniem. Ja według tego co sama napisałam normalna nie jestem, bo nie lubię jak mnie ktoś odwiedza, zaproszę kogoś raz na ruski rok, ale ogólnie wolę się umawiać na mieście. Natomiast mieszkałam nieraz ze współlokatorami, u których na porządku dziennym były odwiedziny/nocleg chłopaka, przewijał się tabun ludzi, dopóki nie okupowali wspólnej części mieszkania (czyli posiadówa w kuchni- i nie mam tu na myśli 1h żeby obiad zrobić, czy kawę wypić), to nie miałam z tym nigdy problemu, oczywiście pod warunkiem że nie generowało to jakiś dużych dodatkowych kosztów (wtedy bym po prostu powiedziała aby odpowiednio się dokładała ta osoba). Zawsze liczyłam się z tym że na różne osoby mogę trafić. Pamiętam że jeden raz nie wytrzymałam na mieszkaniu pełnej umowy (1 rok), bo chłopak codziennie po pracy puszczał dosyć głośno muzykę i o ile mi nie przeszkadza muzyka i lubię niemal każdy gatunek, to disco polo akurat zalicza się do tych znienawidzonych przeze mnie. Słuchawki w uszach nie pomagały, w stoperach chodzić nie chciałam i po 3 miesiącach się wyprowadziłam. Do głowy mi jednak nie przyszło, aby mu uwagę zwrócić, bo ja zawsze wychodzę z założenia- wolność Tomku w swoim domku- oczywiście wszystko zgodnie z prawem
wiktoriol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 18:08   #156
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Myślę, że dziewczyny napisały już wszystko.
Ja tylko dodam: wyluzuj albo coś zmień (ustalcie reguły, wyprowadźcie się), bo inaczej możesz nie mieć na co zbierać.
I nie jest to złośliwość z mojej strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 18:21   #157
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez cavvythecat Pokaż wiadomość
Mnie ogólnie nie obchodziło co robią moi współlokatorzy. O ile w mieszkaniu nie ma chlewu, jest cicho i legalnie to mogą sobie urządzać w pokoju dzikie orgie ku czci szatana, zwisa mi to.
A już musiałabym naprawdę na głowę upaść żeby oburzać się, że łolaboga oni gotują w kuchni!!!!!!!!!

Aaa no i jeśli dziewczyna ma dziecko, to raczej to dziecko jest w domu, a może nie chce jeszcze zapoznawać z nim brata.

Foch o zmianę stylu życia jest po prostu śmieszny - zmiana pracy i dziewczyny to raczej normalne zachowanie. Tak jakby ktoś miał foch, bo współlokator wcześniej pracował w dzień, a teraz na nocki, absurd. Siedzieć w poprzedniej pracy, bo się obiecało współlokatorom, że tak się będzie żyło, o matko



Jeżeli to jest dziecko tej dziewczyny to co się z nim dzieje jak ona PRZESIADUJE w mieszkaniu autorki? Wątpię żeby wynajmowania opiekunkę na ten czas więc to przesiadywanie chyba nie jest aż takie długie? Troche sie zaciekawilam wątkiem przez tą informację.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-09-13, 20:21   #158
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

W tym czasie dziecko siedzi samo- informacja z pierwszej ręki- ma 10lat, więc może to normalne. A że narzeczony był w domu to wiemy, że przyszła o 19, wyszła po 13, a potem przyszła na 18 i siedziała do 23- nie mam dzieci, więc się nie wypowiadam
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 20:38   #159
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
W tym czasie dziecko siedzi samo- informacja z pierwszej ręki- ma 10lat, więc może to normalne. A że narzeczony był w domu to wiemy, że przyszła o 19, wyszła po 13, a potem przyszła na 18 i siedziała do 23- nie mam dzieci, więc się nie wypowiadam
Cały czas mówimy o tym jednorazowym nocowaniu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 20:59   #160
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez MariaFrancesca Pokaż wiadomość
Cały czas mówimy o tym jednorazowym nocowaniu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wtedy akurat był w domu, tak, tylko wtedy nocowała, a tak z opowieści brata, to przyjeżdża koło 11 i tak do 16 sobie siedzą, akurat jak szkoła

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 21:05   #161
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Mam dziwny problem. Otóż nie toleruję kobiet brata mojego faceta, a raczej nie ich samych jako osoby, lecz samej ich obecności w naszym mieszkaniu.
Wynajmujemy mieszkanie: ja, narzeczony i jego brat, który nie jest w stałym związku. Ogółem to typ człowieka, który gdyby nie musiał, to nie wychodziłby z domu, ale jak już zdarzy mu się kogoś poznać to wychodzi, więc zgrzyt był już nieco od początku przez to, że non stop przesiadywał w domu, nawet jak miał urlop, ale to akurat nie ma związku z tematem.
Kiedy wychodzi, wraca późno, to jest ok. Gorzej jak zaprasza dziewczynę do siebie, a już zwłaszcza pod naszą nieobecność. Zaczęło się od tego, że z narzeczonym wyjechaliśmy na urlop i dowiadywaliśmy się, że go odwiedziła parę razy, w tym z noclegiem, a wisienką na torcie było jak wracaliśmy 600km, a on nas "zapytał" czy mamy coś przeciwko, żeby przenocowała. Nie byliśmy zadowoleni, bo byliśmy zmęczeni, a że pierwszy raz mieliśmy ją widzieć, to wypadałoby pogadać trochę itp. Przystaliśmy na to pod warunkiem, że nie będzie rano blokowała łazienki, bo obydwoje szliśmy do pracy. Wyszła od nas ok południa. Potem już tylko go odwiedzała, bo narzeczony zaznaczył, żeby nie przeginał z tym jej nocowaniem, póki co odwiedza go jak my w pracy jesteśmy...
I teraz sedno: jak go odwiedza pod naszą nieobecność, to zaraz mam wizje, że plączą się po całym mieszkaniu, bawią się w dom, być może jak on jej obiad robi, to ona zgląda kąty... Z kolei kiedy siedzi z nim jak my jesteśmy w domu, to nie czuję się swobodnie, czuję się jakaś usztywniona, bo w każdej chwili mogą wyłonić się z pokoju czy zajrzeć do nas.
Nie mam nic przeciwko odwiedzinom, ale czy naprawdę co drugi dzień musi u nas siedzieć skoro sama też ma mieszkanie? Strasznie mnie to irytuje i z tego powodu często kłócimy się z narzeczonym, bo on uważa, że przesadzam i mówiąc np "chcę po pracy odpocząć, na spokojnie ugotować w dresie obiad, a oni mogliby u niej też posiedzieć" udowadniam, że liczę się tylko ja i moja wygodą. On też jest zdania, że siedzenie w kółko u nas pod naszą nieobecność albo na noc jest przesadą i że to nie hotel, ale drażni go moje gadanie, a ja tylko mówię jak się z tym czuję. Nie jest to wymierzone w nią, bo wydaje się w porządku, ale samo to zachowanie typu nocowanie, a potem przesiadywanie do południa, nadużywanie gościnności czy sam fakt, że akurat w naszym mieszkaniu bawią się w dom jest irytujące.
Z poprzednią było podobnie z tym, że on ją nocował jak sobie popili, śmichy chichy do rana, a rano często też, co mocno było słychać. Wtedy też się kłóciliśmy z narzeczonym, bo mimo, że jemu to też przeszkadzało, to zwrócił mu kilka razy uwagę i tyle, a jak mu mówiłam jak się z tym czuję, że wracają nawaleni, że dlaczego nie do niej, że w niedziele nie chcę przemykać we własnym mieszkaniu jak intruz, to też mówił, że myślę o sobie tylko i że on ma prawo przyjmować gości (czego nie zabraniałam, chodziło o częstotliwość i to jak się zachowują).
Może ktoś pomoże mi spojrzeć na sprawę inaczej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
W tym czasie dziecko siedzi samo- informacja z pierwszej ręki- ma 10lat, więc może to normalne. A że narzeczony był w domu to wiemy, że przyszła o 19, wyszła po 13, a potem przyszła na 18 i siedziała do 23- nie mam dzieci, więc się nie wypowiadam
Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Wtedy akurat był w domu, tak, tylko wtedy nocowała, a tak z opowieści brata, to przyjeżdża koło 11 i tak do 16 sobie siedzą, akurat jak szkoła

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app

Pogubiłam się. Ile razy nocowała, o której wyszła i kto był wtedy w domu

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2018-09-13 o 21:08
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-09-13, 21:11   #162
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

W sumie nocowała pod naszą nieobecność dwa czy trzy razy, a jak wróciliśmy z urlopu, to raz (raz jak byliśmy w domu). Mój narzeczony miał urlop, więc wie, że następnego dnia wyszła po 13.

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 21:24   #163
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Wtedy akurat był w domu, tak, tylko wtedy nocowała, a tak z opowieści brata, to przyjeżdża koło 11 i tak do 16 sobie siedzą, akurat jak szkoła

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app
Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
W sumie nocowała pod naszą nieobecność dwa czy trzy razy, a jak wróciliśmy z urlopu, to raz (raz jak byliśmy w domu). Mój narzeczony miał urlop, więc wie, że następnego dnia wyszła po 13.

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app
Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Mam dziwny problem. Otóż nie toleruję kobiet brata mojego faceta, a raczej nie ich samych jako osoby, lecz samej ich obecności w naszym mieszkaniu.
Wynajmujemy mieszkanie: ja, narzeczony i jego brat, który nie jest w stałym związku. Ogółem to typ człowieka, który gdyby nie musiał, to nie wychodziłby z domu, ale jak już zdarzy mu się kogoś poznać to wychodzi, więc zgrzyt był już nieco od początku przez to, że non stop przesiadywał w domu, nawet jak miał urlop, ale to akurat nie ma związku z tematem.
Kiedy wychodzi, wraca późno, to jest ok. Gorzej jak zaprasza dziewczynę do siebie, a już zwłaszcza pod naszą nieobecność. Zaczęło się od tego, że z narzeczonym wyjechaliśmy na urlop i dowiadywaliśmy się, że go odwiedziła parę razy, w tym z noclegiem, a wisienką na torcie było jak wracaliśmy 600km, a on nas "zapytał" czy mamy coś przeciwko, żeby przenocowała. Nie byliśmy zadowoleni, bo byliśmy zmęczeni, a że pierwszy raz mieliśmy ją widzieć, to wypadałoby pogadać trochę itp. Przystaliśmy na to pod warunkiem, że nie będzie rano blokowała łazienki, bo obydwoje szliśmy do pracy. Wyszła od nas ok południa. Potem już tylko go odwiedzała, bo narzeczony zaznaczył, żeby nie przeginał z tym jej nocowaniem, póki co odwiedza go jak my w pracy jesteśmy...
I teraz sedno: jak go odwiedza pod naszą nieobecność, to zaraz mam wizje, że plączą się po całym mieszkaniu, bawią się w dom, być może jak on jej obiad robi, to ona zgląda kąty... Z kolei kiedy siedzi z nim jak my jesteśmy w domu, to nie czuję się swobodnie, czuję się jakaś usztywniona, bo w każdej chwili mogą wyłonić się z pokoju czy zajrzeć do nas.
Nie mam nic przeciwko odwiedzinom, ale czy naprawdę co drugi dzień musi u nas siedzieć skoro sama też ma mieszkanie? Strasznie mnie to irytuje i z tego powodu często kłócimy się z narzeczonym, bo on uważa, że przesadzam i mówiąc np "chcę po pracy odpocząć, na spokojnie ugotować w dresie obiad, a oni mogliby u niej też posiedzieć" udowadniam, że liczę się tylko ja i moja wygodą. On też jest zdania, że siedzenie w kółko u nas pod naszą nieobecność albo na noc jest przesadą i że to nie hotel, ale drażni go moje gadanie, a ja tylko mówię jak się z tym czuję. Nie jest to wymierzone w nią, bo wydaje się w porządku, ale samo to zachowanie typu nocowanie, a potem przesiadywanie do południa, nadużywanie gościnności czy sam fakt, że akurat w naszym mieszkaniu bawią się w dom jest irytujące.
Z poprzednią było podobnie z tym, że on ją nocował jak sobie popili, śmichy chichy do rana, a rano często też, co mocno było słychać. Wtedy też się kłóciliśmy z narzeczonym, bo mimo, że jemu to też przeszkadzało, to zwrócił mu kilka razy uwagę i tyle, a jak mu mówiłam jak się z tym czuję, że wracają nawaleni, że dlaczego nie do niej, że w niedziele nie chcę przemykać we własnym mieszkaniu jak intruz, to też mówił, że myślę o sobie tylko i że on ma prawo przyjmować gości (czego nie zabraniałam, chodziło o częstotliwość i to jak się zachowują).
Może ktoś pomoże mi spojrzeć na sprawę inaczej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepraszam ale coś tu się nie zgadza. Może najpierw ustal sama ze sobą jedną wersję jak było a potem pisz.

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2018-09-13 o 21:27
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 21:55   #164
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Przepraszam ale coś tu się nie zgadza. Może najpierw ustal sama ze sobą jedną wersję jak było a potem pisz.
Myślę, że to jest teraz na zasadzie: żeby nie było, że się czepiam o jeden nocleg to sobie przypomniałam, że w sumie było ich więcej. Nieważne, że były podczas Autorki czy Autorki i narzeczonego nieobecności, przecież nie wiadomo co oni tam mogli wyprawiać i w jakie kąty zaglądać.

Autorko, ktoś już to sugerował, nie odniosłaś się: czy Ty w ogóle lubisz swojego przyszłego szwagra?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 22:04   #165
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez MariaFrancesca Pokaż wiadomość
Myślę, że to jest teraz na zasadzie: żeby nie było, że się czepiam o jeden nocleg to sobie przypomniałam, że w sumie było ich więcej. Nieważne, że były podczas Autorki czy Autorki i narzeczonego nieobecności, przecież nie wiadomo co oni tam mogli wyprawiać i w jakie kąty zaglądać.

Autorko, ktoś już to sugerował, nie odniosłaś się: czy Ty w ogóle lubisz swojego przyszłego szwagra?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mnie chodziło o JEDNO nocowanie, kiedy byliśmy w domu. A wcześniej- byliśmy na urlopie- spała dwa czy trzy razy, o czym dowiedzieliśmy się po powrocie. Ale przyjmijmy, że było jedno.

Czy go lubię? Średnio. Dogadujemy się, bo to brat narzeczonego, gdyby był całkiem obcy pewnie tak bym nie dbała o poprawne stosunki.

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Przepraszam ale coś tu się nie zgadza. Może najpierw ustal sama ze sobą jedną wersję jak było a potem pisz.
Jeśli mamy być drobiazgowi- ja szłam na rano do pracy, mój miał urlop, ale jechał po 14 czy 15 z dokumentami do pracy pouzupełniać jakąś papierologię.

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 22:16   #166
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Lisbeth, nie chce mi się kłócić. Nikomu nic nie narzucam, nie chce, niech nie sprząta. Tak, mam potrzebę sprzątnięcia raz w tygodniu całego mieszkania, wydawało mi się to normalne, że mieszkając z kimś wspólnie- zresztą tak było z poprzednią lokatorką- sprzątamy wspólnie, nie mówię, że na zmianę, ale normalny człowiek chyba lubi jak jest czysto i czasem dać coś z siebie (zarzuć mi teraz, że jestem pedantką).

Nocowała RAZ, tak to tylko odwiedza, ostatnio codziennie.

Jeśli drażni Cię temat, moja osoba, to może już go nie komentuj? Twój ton jest agresywny, odnoszę wrażenie, że jesteś rozdrażmiona, poza tym już wyraziłaś swoje zdanie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Mnie chodziło o JEDNO nocowanie, kiedy byliśmy w domu. A wcześniej- byliśmy na urlopie- spała dwa czy trzy razy, o czym dowiedzieliśmy się po powrocie. Ale przyjmijmy, że było jedno.

Czy go lubię? Średnio. Dogadujemy się, bo to brat narzeczonego, gdyby był całkiem obcy pewnie tak bym nie dbała o poprawne stosunki.

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Jeśli mamy być drobiazgowi- ja szłam na rano do pracy, mój miał urlop, ale jechał po 14 czy 15 z dokumentami do pracy pouzupełniać jakąś papierologię.

Sent from my SM-A510F using Wizaz Forum mobile app

To czemu wielokrotnie (nawet dużymi literami) pisałaś że spała tylko raz (bez żadnych zastrzeżeń typu raz w czasie naszej obecności)?


Nie tu nie chodzi o drobiazgowość tylko o to czy opisując historię trzymasz się faktów czy może ubarwiasz co nieco. Nie wiem jak u innych ale u mnie Twoja wiarygodność mocno zmalała. Jeśli z bratem rozmawiasz w taki sam "nie drobiazgowy" sposób to się nie dziwię że jest jak jest. Raz powiesz tak, raz inaczej ciężko za tym trafić i zrozumieć jaka jest prawda i o co Ci chodzi.

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2018-09-13 o 22:20
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 22:22   #167
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
To czemu wielokrotnie (nawet dużymi literami) pisałaś że spała tylko raz (bez żadnych zastrzeżeń typu raz w czasie naszej obecności)?


Nie tu nie chodzi o drobiazgowość tylko o to czy opisując historię trzymasz się faktów czy może ubarwiasz co nieco. Jeśli z bratem rozmawiasz w taki sam "nie drobiazgowy" sposób to się nie dziwię że jest jak jest. Raz powiesz tak, raz inaczej ciężko za tym trafić i zrozumieć jaka jest prawda i o co Ci chodzi.
A to, że spała wcześniej, o czym dowiedzieliśmy się po fakcie, cokolwiek zmienia? Zyskam w Waszych oczach czy bardziej stracę? Ja nie widzę związku. Spłynęło to po nas, bo nie mieliśmy na to wpływu i w sumie dowiedzieliśmy się grubo po fakcie. Nie sądziłam, że to istotne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 22:27   #168
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
A to, że spała wcześniej, o czym dowiedzieliśmy się po fakcie, cokolwiek zmienia? Zyskam w Waszych oczach czy bardziej stracę? Ja nie widzę związku. Spłynęło to po nas, bo nie mieliśmy na to wpływu i w sumie dowiedzieliśmy się grubo po fakcie. Nie sądziłam, że to istotne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Spojrzałam na Twój profil i wątki. Serio odpuść sobie mieszkanie ze współlokatorami. Wyciągnij wnioski z przeszłości i daj sobie z tym spokój. To nie jest dla Ciebie.


Pisałaś wielokrotnie, jasno i wyraźnie że spała raz. Teraz się okazuje że to nieprawda. Pisałaś że po urlopie oboje szliście na rano do pracy i łazienka była wam niezbędna, teraz się okazuje że to nieprawda bo facet szedł na 14. Być może nieprawdą okażą się również inne rzeczy które pisałaś. Trudno w takiej sytuacji wierzyć w to co piszesz i ja już nie wierzę.





Tak czy inaczej powodzenia

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2018-09-13 o 22:49
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 22:33   #169
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Zaraz się dowiemy, że w sumie to nie jest brat narzeczonego tylko ktoś zupełnie inny. I w sumie nie płaci za wynajem. Albo coś...
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-09-13, 22:47   #170
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

U mnie ta dziewczyna brata nie nabilaby swoja postawa punktow. Wlasciwie nic by sie nie stalo, gdyby posiedziala pod nasza, czy moja nieobecnosc w pokoju brata. Ale nie rozumiem tego parcia na odwiedziny, gdy jest szkola? Dziecko w szkole, chata wolna. Jest u siebie, bez zbednej "obcej energii" i nie powinna sie bawic u kogos w dom a raczej u siebie spelnic ten obowiazek. Od 11 do 16 przez 5h mozna wiele rzeczy zrobic. I sie pokochac i obiad ugotowac, bo ma dla kogo, itp.
Dziewczyna musi miec stalowe nerwy, ze tak to ujme.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 22:54   #171
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Spojrzałam na Twój profili wątki. Serio odpuść sobie mieszkanie ze współlokatorami. Wyciągnij wnioski z przeszłości i daj sobie z tym spokój. To nie jest dla Ciebie.


Pisałaś wielokrotnie, jasno i wyraźnie że spała raz. Teraz się okazuje że to nieprawda. Pisałaś że po urlopie oboje szliście na rano do pracy i łazienka była wam niezbędna, teraz się okazuje że to nieprawda bo facet szedł na 14. Być może nieprawdą okażą się również inne rzeczy które pisałaś. Trudno w takiej sytuacji wierzyć w to co piszesz i ja już nie wierzę.





Tak czy inaczej powodzenia
Nie chce mi się stale tłumaczyć, chodziło o to, że obydwoje wstawaliśmy rano i potrzebowaliśmy łazienki, praca była skrótem myślowym. Każdy ma jakieś swoje nawyki- mój wstaje rano i się myje niezależnie od tego, na którą idzie do pracy.


Tak, dużo sobie nazmyślałam tu. Może brat też żyje tylko w mojej wyobraźni? Zaraz znowu niektóre z Was się nakręcą i teraz będzie dla odmiany wyzłośliwianie się o tym co jest zmyślone, jakie to przewidywalne...

Dziękuję za to, że wśród fali hejtu znalazły się cenne rady, a niektórym za okazanie mi zrozumienia, bo same mają/miały pododne odczucia w związku z wizytami gości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
U mnie ta dziewczyna brata nie nabilaby swoja postawa punktow. Wlasciwie nic by sie nie stalo, gdyby posiedziala pod nasza, czy moja nieobecnosc w pokoju brata. Ale nie rozumiem tego parcia na odwiedziny, gdy jest szkola? Dziecko w szkole, chata wolna. Jest u siebie, bez zbednej "obcej energii" i nie powinna sie bawic u kogos w dom a raczej u siebie spelnic ten obowiazek. Od 11 do 16 przez 5h mozna wiele rzeczy zrobic. I sie pokochac i obiad ugotowac, bo ma dla kogo, itp.
Dziewczyna musi miec stalowe nerwy, ze tak to ujme.
Normalnie nie wierzę w to, co czytam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 23:08   #172
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Myślę jeszcze, że przyzwyczaiłaś się do tego, że Twojej współlokatorki nie było, miałaś ciszę, spokój i komfort. Pieniądze były, podejście do sprzątania miała podobne, wszystko cacy. Teraz jest inaczej (nie znaczy, że źle, bo brat narzeczonego zdaje się nie stwarzać jakichś wielkich uciążliwości),ale nie do tego jesteś przyzwyczajona.
My kiedyś mieszkaliśmy w kawalerce, w bardzo spokojnej, willowej dzielnicy, w bardzo spokojnym domu. Przeprowadziliśmy się na swoje na osiedle gdzie więcej się dzieje i przede wszystkim nad nami mieszkał, jak nam się wydawało student, jak się okazało piłkarz. Całymi dniami grał w playa z koleżkami, z balkonu słychać było krzyki, urządzał imprezy. Jak utyskiwaliśmy rodzinie i znajomym to się śmiali, że jesteśmy stare dziadki. I to nam w końcu dało do myślenia, bo w sumie ten piłkarz nic strasznego nie robił, jak były imprezy to kończyły się o 23, bo jechali na miasto. I żeby było śmiesznie jak się przeprowadził, bo dostał gdzie indziej kontrakt to czuliśmy pustkę.
I u Ciebie myślę, że może być podobnie. I serio piszemy Ci, żebyś coś z tym zrobiła, bo to nie jest dobre dla Waszego związku, więc lepiej, żebyś się obudziła. Złośliwości dziewczyn są po to, żeby otworzyć Ci oczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-13, 23:36   #173
KrolowaDancingu
Nówka
 
Avatar KrolowaDancingu
 
Zarejestrowany: 2018-09
Lokalizacja: Molo morze plaża
Wiadomości: 86
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Jako że trochę wynajmuje (a raczej wynajmowałam z różnymi ludźmi w trakcie studiów i po studiach) dodam swoje 3 grosze w tym temacie
Po pierwsze autorko musisz sobie uświadomić, że płacicie razem w 3 i macie takie same prawa na mieszkaniu, dotyczy to również (i zawsze obowiązków - sprzątania). Z tego co czytałam nie widzę, żeby ta dziewczyna cały czas u was przesiadywała tylko w określonych godzinach. Więc lekko wyolbrzymiasz. Rozumiem jakby siedziała cały czas, lała waszą wodę i wy byście ponosili tego koszty. Ja zawsze włączałam się do akcji kiedy ktoś naciągał nam rachunki (na studiach student każdy grosz liczy), a nie, że ktoś odwiedza parę razy.
Rozumiem jeszcze, że nie czujesz się swobodnie przy niej. Ok ja też nie lubię łazić przy obcych bez makijażu. Ale serio schludny dres uczesane włosy i wystarczy w domowych pieleszach. Ja tak przyjmuje gości Ona tam nie siedzi dla Ciebie więc luz.
Też jestem z natury taka, że nie lubię jak dużo ludzi kręci mi się po chacie, ale w tej kwestii zawsze miałam jedno - podnosić sobie standard życia, żeby mieszkać w miarę wygodnie, bo wiem, że nie dałabym rady inaczej (byłoby mi ciężko). Dlatego może czas iść na kawalerkę z chłopakiem, a nie krytykować brata chłopaka bo bawi się dom. A wy nie? Wiem, czepiam się. Dorosłe pary dążą jednak do samodzielnego mieszkania.
KrolowaDancingu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-14, 00:03   #174
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Taka rada ode mnie: jak kogos nie stac na wesele z pompa, kursem tanca i flaszka na glowe, to moze niech zdecyduje sie na kawe i ciastko w zwyklej cukierni, zamiast zdzierac od wspollokatora kase za wynajem jednoczesnie oczekujac, ze nie bedzie ze swojego pokoju korzystal w 100%.

Mysle, ze to, ze ma sie dziewczyne i chce sie czasen spedzic czas razem, to normalna rzecz. Mozna sie umowic na jakas doplate za wode czy dodatkowe sprzatanie, ale zabranianie tego jest zalosne i tyle.

Chcialabys mieszkac jak pani na wlosciach i myslisz, ze nia jestes.... no niestety, nie. Trzeba isc na ustepstwa.
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-14, 00:14   #175
KrolowaDancingu
Nówka
 
Avatar KrolowaDancingu
 
Zarejestrowany: 2018-09
Lokalizacja: Molo morze plaża
Wiadomości: 86
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8586330 9]Taka rada ode mnie: jak kogos nie stac na wesele z pompa, kursem tanca i flaszka na glowe, to moze niech zdecyduje sie na kawe i ciastko w zwyklej cukierni, zamiast zdzierac od wspollokatora kase za wynajem jednoczesnie oczekujac, ze nie bedzie ze swojego pokoju korzystal w 100%.

Mysle, ze to, ze ma sie dziewczyne i chce sie czasen spedzic czas razem, to normalna rzecz. Mozna sie umowic na jakas doplate za wode czy dodatkowe sprzatanie, ale zabranianie tego jest zalosne i tyle.

Chcialabys mieszkac jak pani na wlosciach i myslisz, ze nia jestes.... no niestety, nie. Trzeba isc na ustepstwa.[/QUOTE]

Zgadzam się w 100 % nawet podobnie chciałam to ująć, ale byłoby potem narzekanie, że hejt hejt hejt z naszej strony na autorkę postu. Po prostu szczerze tu piszemy.
Jak już pisałam wyżej, też nie przepadam jak ktoś ciągle wpada. Ale jak już były odwiedziny gości do mojej współlokatorki to ja zaś jak Pani domu częstowałam kawą, ptasim mleczkiem czy alkoholem. I brak makijażu jakoś przeżyłam

Edytowane przez KrolowaDancingu
Czas edycji: 2018-09-14 o 00:15
KrolowaDancingu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-14, 01:08   #176
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Nie dogadujesz się z lokatorami w tym samym mieszkaniu już od 2016 roku, a do lokatorki, o której teraz piszesz, że często jej nie było, też miałaś początkowe wąty, o to, że ma 30 lat i życie niepoukladane, jakby to była twoja sprawa, złośliwie cieszylas się, że nie wyszło jej samodzielne życie i wróciła do was "z podkulonym ogonem", zupełnie te same pretensje o sprzątanie przy braku jakichkolwiek jasnych ustaleń. Jesteś naprawdę toksyczna, nie powiem, że osoba, ale na pewno wspollokatorka. Do tego sama dwa lata, na własne życzenie, psujesz sobie nerwy, mam nadzieję, że to wesele będzie tego warte

Edytowane przez patusiaa23
Czas edycji: 2018-09-14 o 01:10
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-14, 04:08   #177
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
Nie dogadujesz się z lokatorami w tym samym mieszkaniu już od 2016 roku, a do lokatorki, o której teraz piszesz, że często jej nie było, też miałaś początkowe wąty, o to, że ma 30 lat i życie niepoukladane, jakby to była twoja sprawa, złośliwie cieszylas się, że nie wyszło jej samodzielne życie i wróciła do was "z podkulonym ogonem", zupełnie te same pretensje o sprzątanie przy braku jakichkolwiek jasnych ustaleń. Jesteś naprawdę toksyczna, nie powiem, że osoba, ale na pewno wspollokatorka. Do tego sama dwa lata, na własne życzenie, psujesz sobie nerwy, mam nadzieję, że to wesele będzie tego warte
O to tego nie wiedziałam (nie czytałam innych wątków), ale tak, to wiele mówi o Autorce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-14, 05:13   #178
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 16:20
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-14, 06:45   #179
Tequila222
Raczkowanie
 
Avatar Tequila222
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 128
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Mieszkam z facetem we dwójkę i nie chciałabym z nikim dzielić mieszkania. Nawet jeśli współlokator/współlokatorzy byliby nie wiadomo jak super to bym nie chciała. Mój dom to moja przestrzeń, goście są ok, ale na najlepiej nam we dwójkę. Myślę, że masz podobnie, z tym, że sytuacja jest u Ciebie inna bo wynajmujecie i musisz tolerować inne osoby "u siebie". A u siebie nie jesteś. Moim zdaniem to był zły pomysł żeby wynajmować ze szwagrem to mieszkanie a co dopiero jak dochodzi czwarta osoba. Powielę opinię, że nie nadajesz się do dzielenia z kimś mieszkania i powinniście jak najszybciej się wyprowadzić. Szwagier gadal bez sensu że to bardziej wasze mieszkanie ale nie jest tu winny niczemu (oprócz tego że nie sprząta).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tequila222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-14, 06:55   #180
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Nie odpowiadają mi odwiedziny kobiet wspólokatora-brata narzeczonego

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 16:21
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-14 21:41:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:59.