Byłybyscie złe?

[Lizaeliza]

Z chłopakiem rzadko gdzies wychodzimy, wczoraj mieliśmy w końcu się pobawić. Domówka a potem jest zarezerwowany stolik dla w pewnym lokalu (bo ta restauracja robi dziś imprezę). Zabrałam ciuchy i kosmetyki, przyjechałam, siedzimy siedzimy i pytam się o której przyjedzie jego siostra bo miała nas zabrać na tą imprezę. No i się dowiedziałam że napisał jej że nigdzie się nie wybieramy. Dlaczego? Bo nie, bo jakoś mu się nie chce.

[kalor]

Tak, bo nie raczył ci powiedzieć, że mu się nie chce. Może tobie też by się wtedy nie chciało do niego przyjeżdżać i mogłabyś sobie fajnie zorganizować wieczór.

[wiktoriol]

Też bym była zła, jeżeli mieliście plany, to zanim je odwołał to wypadało poznać twoje zdanie i wspólnie zadecydować czy idziecie, czy jednak nie

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Tak. Przecież to zmiana wspólnych planów bez konsultacji.

[Atavish]

Byłabym bardzo zła.
O ile rozumiem, że komuś może się nie chcieć, tak podejmowania decyzji za partnera i nie konsultowania jej z partnerem już nie rozumiem. Czułabym się oszukana przez partnera i pewnie bym się sama na domówkę zabrała i jego zostawiła w domu.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Lizaeliza]

Mi głupio było iść samej bo same pary plus ja tych ludzi widziałam raz w życiu i to jakieś pół roku temu

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Więc nawet nie znałam adresu itp

[KrolowaDancingu]

Byłabym bardzo zła, że podjął decyzję beze mnie bez uprzedzenia, że nie idziemy. Albo sama poszłabym na tą imprezę, albo wróciła do domu skoro tak bardzo chcę siedzieć w domu wieczorem. Niech siedzi.

[Lizaeliza]

KrolowaDancingu wróciłam do domu taksówką. Na imprezę bym nie poszła bo głupio mi samej bo same pary będą plus ja tych ludzi widziałam raz w życiu

[skazana_na_bluesa]

Bylabym wsciekla i wrocilabym do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lizaeliza]

Skazana_na_bluesa i tak zrobiłam. Taksówką wróciłam do domu, zamówiłam pizzę i wyciągnęła wino biedronkowe 😂

[Pollycooper]

Byłabym zla i wróciłabym do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez Lizaeliza

KrolowaDancingu wróciłam do domu taksówką. Na imprezę bym nie poszła bo głupio mi samej bo same pary będą plus ja tych ludzi widziałam raz w życiu

no i co z tego? To byś ich bliżej poznała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Lizaeliza

Z chłopakiem rzadko gdzies wychodzimy, wczoraj mieliśmy w końcu się pobawić. Domówka a potem jest zarezerwowany stolik dla w pewnym lokalu (bo ta restauracja robi dziś imprezę). Zabrałam ciuchy i kosmetyki, przyjechałam, siedzimy siedzimy i pytam się o której przyjedzie jego siostra bo miała nas zabrać na tą imprezę. No i się dowiedziałam że napisał jej że nigdzie się nie wybieramy. Dlaczego? Bo nie, bo jakoś mu się nie chce.

odechciałoby mi się z tym facetem czegokolwiek.

[Lizaeliza]

Nie no to nie jest dla mnie powód do kończenia związku 3 letniego

[Rena]

Ja bym po prostu zapytala dlaczego odwolal bez uzgodnienia z Toba. Bo tak jak opisujesz, to niewiadomo nawet czy zrobil to specjalnie, czy sie rozstaliscie, czy nie przemyslal i zamierza przeprosic, czy tez moze zle sie zrozumieliscie i on myslal, ze tez chcesz odwolac.

Poza tym w zdrowym zwiazku jedna ze stron ma prawo powiedziec nie. Choc miloby bylo gdyby zrobil to nieco wczesniej, jednak nie wiadomo do jakiego stopnia wymuszalas przyjecie i nie przyjmowalas do wiadomosci jego odmowy.

[Lizaeliza]

Rena nie bardzo Cię rozumiem. Jakie rozstanie? I jakie wymuszanie przyjęcia?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Lizaeliza

Nie no to nie jest dla mnie powód do kończenia związku 3 letniego

facet decyduje za Ciebie.Nie uzgadnia z Tobą zmiany planów i niespecjalnie Ci się z tej zmiany tłumaczy. Nie szanuje Twojego zdania albo ma coś do ukrycia. Może dziewczyna do której startuje miała być na domówce. Nie wierzę że to jedyna sytuacja kiedy tak się zachował.

[Lizaeliza]

Domówka była rodzinna, sama jego rodzina

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

I nie musisz mi wierzyć czy to pierwsza taka sytuacja czy kolejna z rzędu.

[wiktoriol]

Zerwanie z takiego powodu, to trochę ekstremalne co innego jakby to była któraś z kolei taka sytuacja i dochodziłyby inne czynniki, ale tutaj mam wrażenie że po prostu nie zadziałała komunikacja. Zdecydowanie musisz z nim porozmawiać i sprawę wyjaśnić, aby na przyszłość podobnych sytuacji nie było

[Lizaeliza]

No tu się zgadzam. Czeka rozmowa

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Lizaeliza

Skazana_na_bluesa i tak zrobiłam. Taksówką wróciłam do domu, zamówiłam pizzę i wyciągnęła wino biedronkowe 😂

I bardzo dobrze zrobiłaś.

[Lizaeliza]

Napisał mi że głupio wyszło ale nie miał siły iść ani ochoty bo miał ciężki tydzień w pracy

[Folgia]

Byłabym zła. Rozumiem, że komuś może się odechcieć, ale oczekiwałabym skonsultowania tego ze mną, a nie postawić mnie przed faktem dokonanym i zepsuć cały dzień.

[Nancy_M]

Napisane przez Lizaeliza

Napisał mi że głupio wyszło ale nie miał siły iść ani ochoty bo miał ciężki tydzień w pracy

Gdyby odrazu powiedział to, co tu napisałaś, to może nie byłam zła. Każdy ma prawo mieć gorszy dzień, a ja staram się w takich chwilach wspierać partnera.

Ale za to, że odwołał imprezę i sam Ci o tym nie powiedział, to byłabym naprawdę wściekła. Jakbyś sama nie spytała, to czekałabyś gotowa na imprezę i nie wiedziałabyś, że nigdzie nie idziesz?

[Lizaeliza]

nancy_M pewnie by mi powiedział wtedy jak bym zaczęła się szykować

[Antoiineette]

Jak wyżej ktoś pisał, gdyby wcześniej powiedział, że ma słabszy dzień i nie ma ochoty na wyjście, wykazałabym się zrozumieniem.
Ale w tej sytuacji byłabym wkurzona, bo jakby nie było podjął za Was decyzję bez konsultacji z Tobą. Dobrze zrobiłaś, że wróciłaś do domu.

[elsene]

Byłabym bardzo zła. Gdyby jeszcze powiedział mi to zaraz po moim wejściu do domu, to ok, mogłabym zrozumieć. Ale on Ci wcale nie powiedział. Powiedział siostrze, ale Tobie nie. W dodatku, gdybyś nie zapytała, to pewnie by w ogóle nie powiedział.
A domyślam się, że cieszyłaś się na to wyjście, skoro szykowałaś się na imprezę i rzadko wychodzicie.

[Lizaeliza]

Elsene szykować to się nie szykowałam ale wzięłam do niego ciuchy i kosmetyki. Siostrze powiedzial bo miała nas zabrać(chociaż to żadne tłumaczenie)

[elsene]

Napisane przez Lizaeliza

Elsene szykować to się nie szykowałam ale wzięłam do niego ciuchy i kosmetyki. Siostrze powiedzial bo miała nas zabrać(chociaż to żadne tłumaczenie)

Miałam na myśli to, że wybrałaś kreację na tę imprezę, zaplanowałaś makijaż i fryzurę i przyjechałaś do niego.
Siostrze powiedział, to Tobie też miał okazję.

Totalny brak szacunku.
Powód "nie chce mi się" jest tragiczny.

[Lizaeliza]

Elsene ogólnie to rozumiem to że mu się może nie chcieć

[elsene]

Napisane przez Lizaeliza

Elsene ogólnie to rozumiem to że mu się może nie chcieć

Ale ja przecież nigdzie nie napisałam, że on nie ma prawa zmienić zdania. Może mu się nie chcieć.

Mnie nie odpowiadałby jego stosunek do dziewczyny, czyli brak szacunku. Bo poinformowanie drugiej strony, że mu się odechciało zajmuje pięć sekund. A on nawet nie pomyślał o tym, żeby powiedzieć, że jednak sam zmienił wspólne plany.



Ale to, co myślę ja, jest nieważne.
Skoro Ty rozumiesz to jego zachowanie, nie widzisz w tym niczego nie na miejscu i akceptujesz jego podejście i zachowanie, to przecież wszystko w porządku.
Nie bardzo też rozumiem ten wątek -nie wiesz czy powinnaś być zła?
Bo wiesz, skoro Twoim zdaniem on mógł zmienić zdanie "bo mu się nie chce" i Ty się "wcale na to wyjście nie szykowałaś", to w czym rzecz tak naprawdę?