Po 30-stce człowiek zaczyna się sypać?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kasztanka3

Kac w wieku 20 lat i w wieku 30 lat to niebo i ziemia Pare lat temu w wieku ok. 25 lat potrafilam wypic butelke wina w jeden wieczor i nie miec potem kaca, teraz po butelce byly wymioty i 18 h snu

Ja w wieku 19-23 lat co prawda miałam kaca (lekkiego) po butelce wina, ale mówiło się e tam i szło się na zajęcia. Od mniej więcej 23. roku życia, czyli od 1.5 roku za to okropnie znoszę kaca... Dzis po tej samej butelce pewnie nie ruszylabym się z łóżka do 18. A pewnie będzie jeszcze gorzej ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[golgie]

Kiedyś imprezowałam dwa dni w tygodniu i jakoś nie dochodziłam do siebie tydzień. Teraz wystarczy jedna imprezka i umieram, ale może to wynikać nie tylko z wieku (prawie 40), ale też wielu obowiązków, których nie miałam kiedyś, a które mam teraz.

[Wolha wRedna]

Napisane przez kasztanka3

Ja jakies 10 miesiecy temu poszlam na drinki do sasiadki, bylo nas 5, 5 butelek wina, dla jednej z nas bylo to pierwsze takie wyjscie po urodzeniu dziecka, omatkobosko, jaka ja bylam pijana, doslownie 18h przespalam z jedna krotka przerwa na wymiotowanie. Po tej akcji juz mnie nie ciagnie do picia wiecej

Ja sobie zapamiętałam żeby nie łączyć piwa, wina i gulaszu z cielęcinki za milion monet, bo później te milion monet spotkało się z białą damą. Chłop mi wypominał, że on się tak starał, a mój żołądek nie docenił

Po tym były inne pijaństwa, ale mam patent, który prawie zawsze działa: jedzenie przed snem, z pół litra herbaty i butelka wody przy łóżku. Po prostu umiem balansować na takiej granicy, gdzie alkoholu jest dużo, ale jednak później wykonuje się te kilka czynności dzięki którym świat na drugi dzień nie chce człowiekowi spaść na głowę.

[Ariada]

Ja w ogóle zaczęłam źle znosić piwo - potrafię mieć kaca po 2-3 piwach. W miarę znoszę whisky. Tequila to zabójstwo. Wódki staram się unikać, bo za łatwo mnie upija

[kasztanka3]

Napisane przez Ariada

Ja w ogóle zaczęłam źle znosić piwo - potrafię mieć kaca po 2-3 piwach. W miarę znoszę whisky. Tequila to zabójstwo. Wódki staram się unikać, bo za łatwo mnie upija

Ja ogolnie pije tylko wino, bo nic innego mi nie smakuje

[szara_bluzka]

Z alko mam podobnie. Po 30 mam dziś impreza, jutro hospicjum. \
Z pozostałych rzeczy - trochę sypią mi się stawy - ale to przez sport, który uprawiałam i uprawiam. Odpowiednia suplementacja i powinno być ok.
To czy zaczniesz się sypać po 30 zależy tylko od Ciebie - sama sobie pracujesz na tą rozsypkę.

[KrolowaDancingu]

Mam 30 lat, potrafię wypić butelkę wina a nawet i ciut więcej i kaca nie mam a na studiach miałam często kaca haha aż to ciekawe.
Po imprezie szybko dochodzę do siebie, nie mam z tym wielkiego problemu.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez KrolowaDancingu

Mam 30 lat, potrafię wypić butelkę wina a nawet i ciut więcej i kaca nie mam a na studiach miałam często kaca haha aż to ciekawe.
Po imprezie szybko dochodzę do siebie, nie mam z tym wielkiego problemu.

Mam dokładnie tak samo Z tym, że butelki wina nie wypiję ale teraz nie mam kaca po tej samej ilości alkoholu co kiedyś. Może to dlatego, że teraz nigdy nie piję na pusty żołądek, w ogóle lepiej się odżywiam i po alkoholu piję sporo wody

[Wolha wRedna]

Napisane przez Ariada

Ja w ogóle zaczęłam źle znosić piwo - potrafię mieć kaca po 2-3 piwach. W miarę znoszę whisky. Tequila to zabójstwo. Wódki staram się unikać, bo za łatwo mnie upija

Napisane przez kasztanka3

Ja ogolnie pije tylko wino, bo nic innego mi nie smakuje

Piję wszystko po za słodkimi winami i piwami typu Tyskie itp.

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86290418]Mam dokładnie tak samo Z tym, że butelki wina nie wypiję ale teraz nie mam kaca po tej samej ilości alkoholu co kiedyś. Może to dlatego, że teraz nigdy nie piję na pusty żołądek, w ogóle lepiej się odżywiam i po alkoholu piję sporo wody [/QUOTE]

No i tak jak u mnie

Jedyne co mi sie w tym roku porobiło, może to od starości - jakoś bardziej marznę. Lata jak nienawidziałam, tak nienawidzę i nadal czekam na trzaskające mrozy ale fakt, ubieram się cieplej.

[mariamalaria]

Zobaczycie, jak się posypiecie w okolicach klimakterium.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Wolha wRedna

No i tak jak u mnie

Może po 30-tce organizm jest już zahartowany

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez mariamalaria

Zobaczycie, jak się posypiecie w okolicach klimakterium.

No to nas podniosłaś na duchu z rana

[Wolha wRedna]

Napisane przez mariamalaria

Zobaczycie, jak się posypiecie w okolicach klimakterium.

Na szczęście mam jeszcze ze 20 lat i zamierzam je dobrze wykorzystać

[KrolowaDancingu]

Napisane przez mariamalaria

Zobaczycie, jak się posypiecie w okolicach klimakterium.

U mnie w rodzinie kobiety jakoś się nie posypały. Najbardziej odczuwają to ludzie, którzy nie dbają o siebie i swoje zdrowie. Taka prawda, nie ma co zwalać wszystkiego na wiek (to lenistwo po prostu).

[mariamalaria]

Napisane przez KrolowaDancingu

U mnie w rodzinie kobiety jakoś się nie posypały. Najbardziej odczuwają to ludzie, którzy nie dbają o siebie i swoje zdrowie. Taka prawda, nie ma co zwalać wszystkiego na wiek (to lenistwo po prostu).

Pytałaś się ich, jak się czują w porównaniu z trzydziestką?

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez Wolha wRedna

Na szczęście mam jeszcze ze 20 lat i zamierzam je dobrze wykorzystać

Korzystaj, korzystaj. Ja też korzystam, chociaż jak porównuję z trzydziestką, to wtedy byłam jak bogini młodości.

[KrolowaDancingu]

Napisane przez mariamalaria

Pytałaś się ich, jak się czują w porównaniu z trzydziestką?

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------



Korzystaj, korzystaj. Ja też korzystam, chociaż jak porównuję z trzydziestką, to wtedy byłam jak bogini młodości.

Pytałam

[khloe]

Napisane przez mariamalaria

Zobaczycie, jak się posypiecie w okolicach klimakterium.

Zaciekawilas mnie. Co masz na myśli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[syyyyyylwia]

Sypie się już przed 30tka.

Ale dobrze wiem że to kwestia małej ilości ruchu i pracy przy komputerze albo wcześniejszych kontuzji, w połączeniu z chorobą która będzie już na zawsze
Niestety musiałam z powodów zdrowotnych zrezygnować ze sportu który uwielbiałam, a poszukiwania czegoś co mnie wciągnie i będzie ok przy reszcie czynników są w trakcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez syyyyyylwia

Sypie się już przed 30tka.

Ale dobrze wiem że to kwestia małej ilości ruchu i pracy przy komputerze albo wcześniejszych kontuzji, w połączeniu z chorobą która będzie już na zawsze
Niestety musiałam z powodów zdrowotnych zrezygnować ze sportu który uwielbiałam, a poszukiwania czegoś co mnie wciągnie i będzie ok przy reszcie czynników są w trakcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo..

Najbardziej dokucza mi takie zwykłe chorowanie, bycie przeziębioną. Jeszcze 2-3 lata temu w miarę mogłam wtedy funkcjonować. Teraz? Mam wrażenie, że zionę ducha za każdym razem. Niestety nie przesadzam, wiem, że brzmię jak przysłowiowy "chorujący facet" spisujący testament Nie mogę wtedy oddychać, czuję straszny ból całego ciała I uprzedzam, że praktycznie za każdym razem jestem u lekarza, biorę L4 i dosłownie całymi dniami siedzę/ leżę i nic nie robię.

[mariamalaria]

Napisane przez khloe

Zaciekawilas mnie. Co masz na myśli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problemy ze snem, te typowe zmiany nastroju i poty, mniejsza ogólna wydolność organizmu, migotanie przedsionków lub inne arytmie, dużo większe problemy z utrzymaniem wagi , pogorszenie się wzroku-nalekowidztwo lub początek zaćmy, pogarszanie się słuchu, konieczność rozchodzenia się rano, jeśli bolą po nocy stawy. Na przykład. Moja tylko część objawów, reszta zebrana wśród paru koleżanek. Nie, nie są to zapuszczone babony. Wiek -około piecdziesiatki.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez KrolowaDancingu

U mnie w rodzinie kobiety jakoś się nie posypały. Najbardziej odczuwają to ludzie, którzy nie dbają o siebie i swoje zdrowie. Taka prawda, nie ma co zwalać wszystkiego na wiek (to lenistwo po prostu).

Twoje znajome mają też sporo szczęścia, spróbuj zwalić na lenistwo te objawy.

[kasztanka3]

Napisane przez mariamalaria

Problemy ze snem, te typowe zmiany nastroju i poty, mniejsza ogólna wydolność organizmu, migotanie przedsionków lub inne arytmie, dużo większe problemy z utrzymaniem wagi , pogorszenie się wzroku-nalekowidztwo lub początek zaćmy, pogarszanie się słuchu, konieczność rozchodzenia się rano, jeśli bolą po nocy stawy. Na przykład. Moja tylko część objawów, reszta zebrana wśród paru koleżanek. Nie, nie są to zapuszczone babony. Wiek -około piecdziesiatki.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------


Twoje znajome mają też sporo szczęścia, spróbuj zwalić na lenistwo te objawy.

Sporo osob, ktore znam wlasnie na te pogrubione objawy sie skarzy.
Przeraza mnie to bardziej, niz kolejne 20 lat zmagania sie z miesiaczkami i PMSem.

[mariamalaria]

Napisane przez kasztanka3

Sporo osob, ktore znam wlasnie na te pogrubione objawy sie skarzy.
Przeraza mnie to bardziej, niz kolejne 20 lat zmagania sie z miesiaczkami i PMSem.

Och, da się żyć i nawet bywać szczesliwą, chociaż ostatnio z tym u mnie gorzej, ale pracuję nad tym. Dobrze jest wtedy mieć kogoś kochanego, kto też kocha i akceptuje i wspiera.
I zastosować się do rady z Dezyderaty. " Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości ". Dodam- i co ci organizm doradza.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez kasztanka3

Sporo osob, ktore znam wlasnie na te pogrubione objawy sie skarzy.
Przeraza mnie to bardziej, niz kolejne 20 lat zmagania sie z miesiaczkami i PMSem.

Jeszcze jest czas, że nigdy nie wiesz, czy, kiedy, jak obficie i jak długo będziesz krwawić. A. I zapomniałam dodać mięśniaki macicy. Które mocno wpływają na krwawienie.
Więc dość mocno bawią mnie osóbki, i różne "krolowe", które wszystko sprowadzają do braku dbania o siebie w życiu. "Ślepy o kolorach".

[kasztanka3]

Napisane przez mariamalaria

Och, da się żyć i nawet bywać szczesliwą, chociaż ostatnio z tym u mnie gorzej, ale pracuję nad tym. Dobrze jest wtedy mieć kogoś kochanego, kto też kocha i akceptuje i wspiera.
I zastosować się do rady z Dezyderaty. " Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości ". Dodam- i co ci organizm doradza.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------



Jeszcze jest czas, że nigdy nie wiesz, czy, kiedy, jak obficie i jak długo będziesz krwawić. A. I zapomniałam dodać mięśniaki macicy. Które mocno wpływają na krwawienie.

Brrr, straszne. Na szczescie obstawiam, ze mam jeszcze przed soba co najmniej 15-20 lat zanim to u mnie nastapi (wiekszosc osob, ktore znam klimakterium dopadlo w wieku 50-54, bardzo rzadko wczesniej).

[Ariada]

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;86295997]Ja tak samo..

Najbardziej dokucza mi takie zwykłe chorowanie, bycie przeziębioną. Jeszcze 2-3 lata temu w miarę mogłam wtedy funkcjonować. Teraz? Mam wrażenie, że zionę ducha za każdym razem. Niestety nie przesadzam, wiem, że brzmię jak przysłowiowy "chorujący facet" spisujący testament Nie mogę wtedy oddychać, czuję straszny ból całego ciała I uprzedzam, że praktycznie za każdym razem jestem u lekarza, biorę L4 i dosłownie całymi dniami siedzę/ leżę i nic nie robię.[/QUOTE]
Twoje problemy da się łatwo rozwiązać o ile nie jesteś przeciwniczką szczepień ja kilka lat temu brałam szczepionkę doustną na bazie lizatów bakterii - od tego czasu ilość infekcji górnych dróg oddechowych spadła o ponad połowę, a jeśli już zachoruję to znacznie szybciej dochodzę do siebie. Do tego szczepienie na grypę i już chyba tylko zapalenie zatok jest mi straszne

[chimay]

Napisane przez mariamalaria

Problemy ze snem, te typowe zmiany nastroju i poty, mniejsza ogólna wydolność organizmu, migotanie przedsionków lub inne arytmie, dużo większe problemy z utrzymaniem wagi , pogorszenie się wzroku-nalekowidztwo lub początek zaćmy, pogarszanie się słuchu, konieczność rozchodzenia się rano, jeśli bolą po nocy stawy. Na przykład. Moja tylko część objawów, reszta zebrana wśród paru koleżanek. Nie, nie są to zapuszczone babony. Wiek -około piecdziesiatki.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------


Twoje znajome mają też sporo szczęścia, spróbuj zwalić na lenistwo te objawy.

Ja bym do tego dodała problemy z plecami związane z wykonywanym zawodem (i tutaj chodzi zarówno o pracę siedzącą, jak i fizyczną) i problemy z równowagą (mam koleżankę po 40., która nie jest w stanie jeździć windą, bo jej błędnik szaleje).
Z tym, że ja słyszę o tym sypaniu się głównie po 40.

Sama po 30. zaczęłam mieć problemy z plecami, o wiele gorzej znoszę zmęczenie i niewyspanie, do tego stopnia, że mam objawy takie same jak przy ciężkim kacu, kiedy wstaję o 5 rano. I bardzo szybko łapię sezonowe przeziębienia i grypy, a wcześniej prawie wcale ich nie miewałam.

[yemiola]

co do picia to ja mam kaca po 2 piwach, po 3 to juz takiego wielkiego łącznie z wymiotami takze ten kiedys moglam wypic i 5 i nie mialam kaca.. wino to juz mi tylko jedno smakuje a kiedys roznicy nie bylo, zas wódki to wole nawet nie dotykac bo strach pomyslec co by mi po niej bylo.

[chimay]

Napisane przez yemiola

co do picia to ja mam kaca po 2 piwach, po 3 to juz takiego wielkiego łącznie z wymiotami takze ten kiedys moglam wypic i 5 i nie mialam kaca.. wino to juz mi tylko jedno smakuje a kiedys roznicy nie bylo, zas wódki to wole nawet nie dotykac bo strach pomyslec co by mi po niej bylo.

U mnie to samo.

[mariamalaria]

Napisane przez kasztanka3

Brrr, straszne. Na szczescie obstawiam, ze mam jeszcze przed soba co najmniej 15-20 lat zanim to u mnie nastapi (wiekszosc osob, ktore znam klimakterium dopadlo w wieku 50-54, bardzo rzadko wczesniej).

Mnie się zaczęło przed 50.

[chimay]

Przypomniał mi się jeszcze jedyn jedyny plus, który się u mnie pojawił po 30. Zaczęłam bardzo dobrze znosić upały, podczas których byłam wcześniej półżywa i przez to nie znosiłam lata. Myślałam, że to raczej z wiekiem się pogarsza, bo układ krążenia coraz gorzej się dostosowuje do warunków atmosferycznych.
Ale coś za coś, bo od tej pory fatalnie znoszę zimy, temperatura od której mogę ściągnąć skarpetki to jakieś 28 stopni.

Ogólnie to nie biorę na poważnie deklaracji o tym, jak to ktoś wygląda i czuje się jak dwudziestka mając na karku czterdzieści. Oczywiście takie przypadki się zdarzają, ale są to wyjątki, a faktem jest, że między 30-40 rokiem życia pojawiają się oznaki starzenia, spowolnienia niektórych procesów i nie ma sensu się z tym kłócić.

[khloe]

Mi powoli nogi odmawiają posłuszeństwa,tzn. Często sa ciężkie i obolałe. Ale nie wiem o ile to "wiek", a ile tryb życia. Prace mam stojąca, ppdejrzewam, ze będę miała żylaki,bo mi wychodzą na jednej nodze widoczne żyły, i właśnie często mnie ta noga boli. Niby gadają, ze siedząca praca sprzyja zylakom, wiec Dobrzeń ze mam nie-siedząca, ruchliwą, ale stojąca tez nie za dobrze.. I tak zle, i tak niedobrze a uprawiam dużo sportu, a i tak mi dokuczają nogi. A jak brałam pigułki to był dramat-pp pracy zawsze musiałam odpoczywać,bo nogi to mnie tak szarpały, ze często musiałam w pracy brać przeciwbólowe tabletki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez mariamalaria

Jeszcze jest czas, że nigdy nie wiesz, czy, kiedy, jak obficie i jak długo będziesz krwawić. A. I zapomniałam dodać mięśniaki macicy. Które mocno wpływają na krwawienie.
Więc dość mocno bawią mnie osóbki, i różne "krolowe", które wszystko sprowadzają do braku dbania o siebie w życiu. "Ślepy o kolorach".

To samo moja mama mowila- ze lepszy "zły pms", bo przynajmniej wiesz kiedy będziesz miała okres. A w okresie menopauzy to nie wiadomo kiedy cie "zaleje"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[traicionera]

Mnie to plecy przed 30tka bolały, kiedy z cwiczeniami byłam na bakier. Teraz to naprawdę narzekać nie mogę, sport to i swoje, więc i kondycja lepsza, i infekcje się tak nie czepiaja, i kręgosłup nie daje o sobie znać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz