Kredyt

[Kasandrac]

Witam. Partner podczas dyskusji że mną powiedział, ze weźmie kredyt ponieważ mamy dziecko i trzeba zrobić chrzest i powiedział, ze też od razu kupimy obrączki jak już bierzemy kasę. Ale później uparl się, ze to ja mam wsiąść ten kredyt, a nawet zaplanował to, alby wyszła mi mniejsza rata... Sam zaznaczył w swoim polu kredyt na 36 msc , a jak ja mówiłam na ile zaznaczyć to powiedział tak jak on 96 msc i logiczne, ze mi rata wyszła mniejsza, ponieważ na dłużej. Jednak powiedziałam, ze ja nie chce brać, bo jeszcze nawet nie mam zalatwionego urlopu, bo mój pracodawca się ociaga. Nie wiem, on najwyraźniej nie wie, ze ja wiem, ze zaznaczył krótszy okres. A nawet mu o tym nie będę mówić. Tylko zastanawia mnie jedno, on zaproponował wzięcie kredytu, nie ja, a mi karze go brać. I zastanawia mnie dlaczego akurat mi karze go brać, żeby później jakby coś nie wyszło żebym ja płaciła, a nie on? nie wiem może szukam dziury w całym i przesadzam i powinnam wziasc? Ale to przeciez on proponowal nie ja

[Pani_Mada]

Napisane przez Kasandrac

Witam. Partner podczas dyskusji że mną powiedziałďťżďťż, ze weźmieďťżďťżďťżďťżďťż kredyt ponieważ mamy dziecko i trzeba zrobić chrzest i powiedział, ze też od razu kupimy obrączki jak już bierzemy kasę. Ale później uparl się, ze to ja mam wsiąść ten kredyt, a nawet zaplanował to, alby wyszła mi mniejszaďťż rata... Sam zaznaczył w swoim polu kredyt na 36 msc , a jak ja mówiłam na ile zaznaczyć to powiedział tak jak on 96 msc i logiczne, ze mi rata wyszła mniejsza, ponieważ na dłużej. Jednak powiedziałam, ze ja nie chce brać, bo jeszcze nawet nie mam zalatwionego ďťżurlopu, bo mój pracodawca się ociaga. Nie wiem, on najwyraźniej nie wie, ze ja wiem, ze zaznaczył krótszy okres. A nawet mu o tym nie będę mówić. Tylko zastanawia mnie jedno, on zaproponował wzięcie kredytu, nie ja, a mi karze go brać. I zastanawia mnie ďťżdlaczego akurat mi karze go brać, żeby później jakby coś nie wyszło żebym ja płaciła, a nie on? ďťżnie wiem może szukam dziury w całym i przesadzam i powinnam wziasc? Ale to przeciez on proponowal nie ja

nie brać żadnego kredytu.
chrzest dziecku zrobić mały. albo bez żadnej imprezy tylko zaproście np dziadków i chrzestnych do siebie na obiad.

obrączek nie kupować teraz. niech każde z was odkłada co miesiac 100 zł, wyjdzie taniej niż rata jakiegokolwiek kredytu, a za rok kupicie sobie dobre obrączki bez zadłużania się.

cały ten pomysł jest poroniony i nie powinnaś się pod żadnym pozorem na to zgadzać. z resztą jaki wy kredyt chcecie brać na ten chrzest i obrączki że aż 3 lata (albo o zgrozo 8!) chcecie go spłacać? obrączki i niemałą imprezę po chrzcie to się da w 4 tys. zamknąć.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Kasandrac

Witam. Partner podczas dyskusji że mną powiedział, ze weźmie kredyt ponieważ mamy dziecko i trzeba zrobić chrzest i powiedział, ze też od razu kupimy obrączki jak już bierzemy kasę. Ale później uparl się, ze to ja mam wsiąść ten kredyt, a nawet zaplanował to, alby wyszła mi mniejsza rata... Sam zaznaczył w swoim polu kredyt na 36 msc , a jak ja mówiłam na ile zaznaczyć to powiedział tak jak on 96 msc i logiczne, ze mi rata wyszła mniejsza, ponieważ na dłużej. Jednak powiedziałam, ze ja nie chce brać, bo jeszcze nawet nie mam zalatwionego urlopu, bo mój pracodawca się ociaga. Nie wiem, on najwyraźniej nie wie, ze ja wiem, ze zaznaczył krótszy okres. A nawet mu o tym nie będę mówić. Tylko zastanawia mnie jedno, on zaproponował wzięcie kredytu, nie ja, a mi karze go brać. I zastanawia mnie dlaczego akurat mi karze go brać, żeby później jakby coś nie wyszło żebym ja płaciła, a nie on? nie wiem może szukam dziury w całym i przesadzam i powinnam wziasc? Ale to przeciez on proponowal nie ja

a na co chcecie te pieniądze przeznaczyć? jaka kwota kredytu?

ślub można wziąć za 80 zł, srebrne obrączki drugie tyle, chrzest - może warto żeby dziecko zdecydowało czy chce zostać ochrzczone.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie rozumiem po co wam ten kredyt. Chcecie być na minusie, żeby zrealizować jakieś rzeczy, które w ogóle nie są niezbędne do życia.
Jeszcze bardziej nie rozumiem dlaczego nie chcesz własnemu partnerowi powiedzieć, że widziałaś jak robi się w uja z tą różnicą pomiędzy 36 a 96 miesięcy ani zapytać wprost o co mu chodzi z tym, że to niby ty masz realizować jego pomysł z pożyczaniem kasy na trywialne rzeczy. Komunikacja leży i kwiczy.
Najważniejsze - czego TY chcesz? Potrzebny ci do czegoś ten chrzest i obrączki? Naprawdę nie stać was na to, a na spłatę kredytu już tak?

[skazana_na_bluesa]

Oboje jesteście niepoważni. Branie kredytu na takie rzeczy to głupota. Sto razy lepiej oszczędzić kasę i wtedy bawić się w imprezki. Zresztą, o jakiej kwocie kredytu mowa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Nie wiem, on najwyraźniej nie wie, ze ja wiem, ze zaznaczył krótszy okres. A nawet mu o tym nie będę mówić.

Nie dość że niepoważni to jeszcze rozmawiacie ze sobą jak dzieci i jedno chyba drugie ma za przygłupa. Nie ma czegoś takiego jak ty masz mniejszą ratę on większą przy takiej samej kwocie, bo ty jesteś ty a on jest on. Wiadomo że musiał zaznaczyć w symulatorze inne okresy.

[KrolowaDancingu]

Kredyty bierze się na konkretne rzeczy np. mieszkanie, a nie na imprezę rodzinną, żeby pieniążki przejeść. Na takie rzeczy się oszczędza, albo robi skromną uroczystość.

[Wolha wRedna]

To ja się zastanawiam czy kiedykolwiek zdecyduję się na mieszkanie, bo mnie kredyt przeraża, a ktoś nie potrafi uzbierać kilka stów na chrzest dziecka i obrączki i chce na to brać kredyt....


Może to fejk?

[Limonka2738]

Ale gdzie jest problem?


Jak rozumiem dziecko jest małe, zanim przyjdzie czas na chrzest to powinno minąć jakoś paręnaście lat.

[Rena]

Albo facet nie ma kasy, albo liczy na to, ze Ty wszystko oplacisz, bo Tobie bardziej zalezy.

[stesia]

partner a nie mąż plus kupimy obrączki czyli wnioskuję że ślubu nie ma no ale chrzest musi być


jak dla mnie branie kredytu na wesele to głupota - nie stać mnie nie robię wielkiej impry, a co dopiero na chrzciny

[kasztanka3]

Napisane przez stesia

partner a nie mąż plus kupimy obrączki czyli wnioskuję że ślubu nie ma no ale chrzest musi być


jak dla mnie branie kredytu na wesele to głupota - nie stać mnie nie robię wielkiej impry, a co dopiero na chrzciny

Jak dla mnie to tez glupota, "zastaw sie, a postaw sie"
Rozumiem kredyt na mieszkanie, auto, edukacje czy ratowanie zycia/zdrowia, ale na impreze?

[Wolha wRedna]

Słyszałam o kredytach na wesele. Nie popieram, ale trochę rozumiem, bo jak ktoś chce typowe polskie przaśne weselicho na 100 osób to to w tysiące idzie. W naście pewnie albo i więcej (nie wiem ile dokładnie może tego być).


Chrzest nie jest jednak tak drogi, plus nieumiejętność odłożenia takiej sumy jest moim zdaniem niepokojąca.

[gryx82]

Napisane przez Kasandrac

Witam. Partner podczas dyskusji że mną powiedział, ze weźmie kredyt ponieważ mamy dziecko i trzeba zrobić chrzest

Oj tam. Okna życia są czynne całodobowo, a jak małe jeszcze jest, to nawet kolanem upychać nie trzeba

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Wolha wRedna

Słyszałam o kredytach na wesele. Nie popieram, ale trochę rozumiem, bo jak ktoś chce typowe polskie przaśne weselicho na 100 osób to to w tysiące idzie. W naście pewnie albo i więcej (nie wiem ile dokładnie może tego być).


Chrzest nie jest jednak tak drogi, plus nieumiejętność odłożenia takiej sumy jest moim zdaniem niepokojąca.

A później zdarza się, że kredyt jest spłacany dłużej niż trwało małżeństwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Wolha wRedna

Słyszałam o kredytach na wesele. Nie popieram, ale trochę rozumiem, bo jak ktoś chce typowe polskie przaśne weselicho na 100 osób to to w tysiące idzie. W naście pewnie albo i więcej (nie wiem ile dokładnie może tego być).


Chrzest nie jest jednak tak drogi, plus nieumiejętność odłożenia takiej sumy jest moim zdaniem niepokojąca.

niezbyt wystawne wesele na 100 osob to się raczej od 30 tys. zaczynało będzie wiem co mówię, jestem na tym etapie co się do ślubu przymierza

[Wolha wRedna]

O dżizas! To ja się nigdy nie będę tradycyjnie chajtać.



Za to to ja mogę mieć miejsce w parkingu podziemnym do przyszłego mieszkania