Po 30-stce człowiek zaczyna się sypać?

[yemiola]

Odkąd przekroczyłam mjagiczna liczbe 30 czuje sie duzo gorzej. Gorzej sypiam, jak zle spie to potem jestem cała obolała, strzyka mnie w kręgosłupie i takie tam. Czy tak juz bedzie? czy bedzie jeszzcze gorzej? sks zaczyna mnie dopadac?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez yemiola

Odkąd przekroczyłam mjagiczna liczbe 30 czuje sie duzo gorzej. Gorzej sypiam, jak zle spie to potem jestem cała obolała, strzyka mnie w kręgosłupie i takie tam. Czy tak juz bedzie? czy bedzie jeszzcze gorzej? sks zaczyna mnie dopadac?

Mam to samo. Dużo różnych dolegliwości wyszło mi nagle tuż po 30-tce. Ćwiczenia dużo mi dały (i odpowiednia suplementacja), ale niestety teraz znowu nie moge, bo podejrzenie zespołu cieśni na nadgarska. Cały czas coś.

[skazana_na_bluesa]

raczej dużo zależy od trybu życia, który prowadzisz. jeśli jest siedzący + odżywiasz się niezdrowo to pewnie dosyć szybko zaczniesz się sypać.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez skazana_na_bluesa

raczej dużo zależy od trybu życia, który prowadzisz. jeśli jest siedzący + odżywiasz się niezdrowo to pewnie dosyć szybko zaczniesz się sypać.

Dokładnie. To nie kwestia samego wieku. Poza tym choroby można mieć w każdym wieku, ja w pracy spotykam nastolatki z tyloma przewlekłymi chorobami, że szok.

[skazana_na_bluesa]

Aaa... stres i niewysypianie się też robią swoje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Ludzie lubią zwalać na wiek problemy i choroby wynikające po prostu z niezdrowego stylu życia. Fakt, że im dłużej to robisz, tym dla organizmu gorzej, więc to nie dziwne, że problemy pogłębiają się z wiekiem.

[kaledonia]

Napisane przez yemiola

Odkąd przekroczyłam mjagiczna liczbe 30 czuje sie duzo gorzej. Gorzej sypiam, jak zle spie to potem jestem cała obolała, strzyka mnie w kręgosłupie i takie tam. Czy tak juz bedzie? czy bedzie jeszzcze gorzej? sks zaczyna mnie dopadac?

Wszystko zależy od Ciebie.

Dobrze, że piszesz po 30 tce, bo już był wątek, ale niektóre osoby pisały już o wieku 20 lat plus

[KrolowaDancingu]

Po 30 wychodzą problemy ze stanem zdrowia kiedy się nie dbało o siebie przez ostatnią dekadę niestety. Ludzie myślą, że to wina przekroczenia 30, nie to styl życia. Nie zwalajmy na wiek wszystkiego. Pisze 30 co walczy o prowadzenie w miarę zdrowego stylu życia. Przede wszystkim świadomość tego co się je, dużo ruchu, regularne badania itd... znajdziesz podpowiedzi w internecie co robić.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Mam deja vu...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1243051

Bardzo podobny wątek, więc nie będę się powtarzać i zagłębiać w szczegóły. Powiem krótko: nie, magiczna trzydziestka nic nie zmieniła. Radzę się przyjrzeć swojemu trybowi życia, nawykom, itp.

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez kaledonia

Wszystko zależy od Ciebie.

Dobrze, że piszesz po 30 tce, bo już był wątek, ale niektóre osoby pisały już o wieku 20 lat plus

O prosz... następny... Nic tylko szykować garsonkę do trumny.

[VI4]

[1=63b309f64a21e028d01c4e0 3f16459e915abac32;8627712 5]Mam deja vu...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1243051

Bardzo podobny wątek, więc nie będę się powtarzać i zagłębiać w szczegóły. Powiem krótko: nie, magiczna trzydziestka nic nie zmieniła. Radzę się przyjrzeć swojemu trybowi życia, nawykom, itp.
[/QUOTE]


pewnie, tylko to, co w wieku lat 20-tu uchodzi bezkarnie, po 30-tce już nie - jednak wiek ma coś do rzeczy. I im jest się starszym, tym bardziej trzeba o siebie dbać.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez VI4

pewnie, tylko to, co w wieku lat 20-tu uchodzi bezkarnie, po 30-tce już nie - jednak wiek ma coś do rzeczy. I im jest się starszym, tym bardziej trzeba o siebie dbać.

Nie zauważyłam, u mnie jak dotąd jest odwrotnie - może zacznę inaczej śpiewać po czterdziestce, może po pięćdziesiątce. Czas pokaże. I podejrzewam, że nie tyle "uchodzi bezkarnie", co w wielu przypadkach to bomba z opóźnionym zapłonem zbierająca żniwo po magicznej trzydziestce.

[Kociaak]

Wiadomo że samopoczucie to składowa stylu życia, nawyków i błędów (żywienia, postawy, itd), ale jednak dzisiaj po imprezie do rana nie poszłabym na wykłady, bo swoje muszę odespać


Także jednak czas potrzebny na regenerację (choćby cześciową) się trochę wydłużył moim zdaniem.


Albo za rzadko imprezuję obecnie- może to kwestia wprawy

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Kociaak

Wiadomo że samopoczucie to składowa stylu życia, nawyków i błędów (żywienia, postawy, itd), ale jednak dzisiaj po imprezie do rana nie poszłabym na wykłady, bo swoje muszę odespać


Także jednak czas potrzebny na regenerację (choćby cześciową) się trochę wydłużył moim zdaniem.


Albo za rzadko imprezuję obecnie- może to kwestia wprawy

Też tak myślałam. Ale jak się trafiła impreza do rana i po 4 h musiałam wstać do pracy, to jakoś dałam radę
Bylam padnięta i jak wróciłam z pracy to poszłam spać, ale nie sądzę że parę lat temu czułam się wyśmienicie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ruda_beksa]

Nie zauważyłam, ale może to kwestia tego że teraz bardziej dbam o dietę, ćwiczenia, suplementację itd.

[MsLizard]

Ja czuję się lepiej niż jak miałam 20

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Widzialam ostatnio w jakims talent show 70-letnia Japonke, ktora tanczyla na rurze i robila rozne akrobatyczne figury z latwoscia nastolatki. Wiec chyba jednak nie musi byc koniecznie tak zle po 30. Zalezy.

[traicionera]

Gdy miałam 20 parę lat, potrafiłam przespać p dnia i wciąż czułam się zmęczona. Często bolał mnie kręgosłup i ogólnie byłam nie do życia. Teraz mam prawie 35, uprawiam sporo dyscyplin sportowych, nie pamiętam, co to ból kręgosłupa i ogólnie jestem w bardzo dobrej formie. Nabrałam większej świadomości tego, co mi służy, a co mi szkodzi. Regularnie uczestniczę w biegach masowych i widzę, że sporo o jest osób starszych ode mnie o 20 i więcej lat. I co ciekawe, duża część z nich rozwija tempo, o którym na razie mogę tylko pomarzyć. Dlatego wizja sypania się po 30tce do mnie nie przemawia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez ruda_beksa

Nie zauważyłam, ale może to kwestia tego że teraz bardziej dbam o dietę, ćwiczenia, suplementację itd.

Ja niby staram sie dbac, ale z drugiej strony zycie bez sera i wina jest zyciem niewartym przezycia, z moja dieta w wieku 30 lat musialam miec wyciety pecherzyk zolciowy, bo nabawilam sie kamieni

[khloe]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8627945 3]Widzialam ostatnio w jakims talent show 70-letnia Japonke, ktora tanczyla na rurze i robila rozne akrobatyczne figury z latwoscia nastolatki. Wiec chyba jednak nie musi byc koniecznie tak zle po 30. Zalezy.[/QUOTE]Azjaci to w ogole chyba z innej gliny są ulepieni

Ogólnie zblizam się do magicznej 30 i czuje się faktycznie gorzej niż dwa lata temu. Ale dwa lata temu bardziej dbalam o dietę i uprawialam naprawdę dużo sportu. Widzę, jak się zaniedbałam i jak to się odbija na moim zdrowiuni wyglądzie i mam zamiar to zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ona_jest_ok]

Napisane przez VI4

pewnie, tylko to, co w wieku lat 20-tu uchodzi bezkarnie, po 30-tce już nie - jednak wiek ma coś do rzeczy. I im jest się starszym, tym bardziej trzeba o siebie dbać.

ooooo! oooo! ooo! Święte słowa - opatentować to!

Sedno całego wątku. W wieku 20 lat można było żreć co popadnie, spać po 3 godziny i było git

Im dalej w las, tym mniej organizm robi sam za nas...

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

nie pije, nie pale,
nie imprezuję, ale nie imprezowałam to trudno stwierdzić spadek formy


po 30 urodowo gorzej, zmarszczki których wcześniej nie było


tuż przed 40 pracowałam na nocki, 3 pierwsze znosiłam dobrze,
mogłam funkcjonować, odsypiałam mało
po ostatniej, 5 spałam całą sobotę


po 40 urodziłam dziecko, donoszone, zdrowe
do końca chodziłam na basen (upały), karmię piersią, ok.


rozum, pamięć .... kiepsko
trudno się uczę nowych rzeczy

[megamag]

U mnie akurat pod względem urody i zdrowia jest lepiej. Ale to dlatego, że ja mam organizm z gatunku tych problematycznych: problemy autoimmunologiczne i alergiczne. Nauczyłam się o siebie dbać i wiem, jak temu organizmowi dogodzić. W życiu nie miałam takiej ładnej cery jak teraz, kurze łapki mi się nawet spłyciły. Mam kilka kilo więcej niż jak miałam 20 lat, ale to nie wiek, to zamiłowanie do jedzenia. Najgorzej w życiu to ja się czułam jako dziecko w podstawówce. Miałam mnóstwo problemów zdrowotnych: astmę, alergię tak silną, że żadne leki na mnie nie działały. Ale to były lata 90 i chociaż moi rodzice chcieli dobrze, to nie było wtedy żadnej świadomości zdrowego żywienia i stylu życia. A lekarze to mi tylko dawali sterydy, co tylko pogarszało sprawę. Teraz nauczyła się obsługiwać swój organizm i przez większość czasu czuję się dobrze.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez khloe

Azjaci to w ogole chyba z innej gliny są ulepieni

No wlasnie niekoniecznie, czytalam juz wiele ''swiadectw'' Azjatow, ktorzy dorastali w USA i zarowno ich sylwetka jak i zdrowie przebiegalo podobnie do ich amerykanskich kolegow. Wiec to raczej nie genetyka a styl zycia.

Megamag, mialam podobnie, alergia+astma w latach 90, do tego wieczne zapalenie pluc i oskrzeli, sterydy, nic nie pomagalo. Na lewo i na prawo wmawiano mi, ze ''Z astma da sie zyc'', a ja naprawde nie potrafilam normalnie zyc. Przeszlo mi jak sie przeprowadzilam w miejsce, w ktorym jest lepsze powietrze tak zwyczajnie przeszlo.

[traicionera]

Ja znam wiele osób, które dopiero po 30 tce czy 40 tce zaczęły o sobie dbać, uprawiać sport, schudly itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[YesIam]

Ostatnio natknęłam się na takie stwierdzenie:

"Ruch zastąpi prawie każdy lek podczas, gdy żaden lek nie zastąpi ruchu."

Według mnie to bardzo trafne stwierdzenie. Dużo osób ma siedzącą pracę, a po pracy też siedzimy, więc postawiłam ostatnio na to, żeby ruszyć cztery litery i zadbać o kondycję.

Wkurzam się sama na siebie, że się tak zastałam i nie mam tej kondycji co kiedyś.

[Wolha wRedna]

Jestem po 30. Aktualnie mam najlepsza kondycję w całym swoim życiu, bo zaczęłam ćwiczyć cokolwiek. Gdyby mi ktoś powiedział gdy miałam 25 lat, że za kilka lat z ochotą wskoczę w sportowy strój i walnę sobie 40 min trening spalający - wyśmiałabym.

Dalej: problemy zdrowotne mam, ale: w końcu zaczęłam odczulanie. Alergikiem (i to takim z przytupem) stałam się dopiero przed 20 urodzinami, ale dopiero na 30 zdecydowałam się na odczulanie - znaczy dalej będzie lepiej niż jak miałam np 22 lata

Inne problemy zdrowotne: 2 sprawy, obydwie niezależne od wieku jedną"przechodziłam" kilka lat. Równie dobrze mogłam poddać się zabiegowi 6-7 lat temu, po prostu z wiekiem zmądrzałam, a nie że mi się pogorszyło.

Reasumując: często wcale nie sypiemy się bo 30stka, tylko w okolicach 30stki dostrzegamy, że coś jest od dawna do poprawy Jesteśmy bardziej świadomi naszego ciała.

[Ariada]

Ja dobijam 30tki i sypie się już w sumie od jakiegoś czasu jednak moim celem jest ogarnąć mój organizm tak, żeby potem po 30tce umieć go obsługiwać i niczym się nie przejmować.
Z wiekiem, owszem, niektóre rzeczy znoszę już gorzej, chociażby kaca dlatego nie można sobie na wszystko pozwalać tak jak kilka lat temu, tak samo metabolizm zwolnił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Ariada

Ja dobijam 30tki i sypie się już w sumie od jakiegoś czasu jednak moim celem jest ogarnąć mój organizm tak, żeby potem po 30tce umieć go obsługiwać i niczym się nie przejmować.
Z wiekiem, owszem, niektóre rzeczy znoszę już gorzej, chociażby kaca dlatego nie można sobie na wszystko pozwalać tak jak kilka lat temu, tak samo metabolizm zwolnił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kac w wieku 20 lat i w wieku 30 lat to niebo i ziemia Pare lat temu w wieku ok. 25 lat potrafilam wypic butelke wina w jeden wieczor i nie miec potem kaca, teraz po butelce byly wymioty i 18 h snu

[Wolha wRedna]

Wyjdę na chlora, ale.... 5 lat temu to ja mogłam wypić stanowczo mniej niż teraz ewentualny kac bierze się też z tego. Kiedy na studiach mogłam się ululać 3 piwami i iść po nich spać to jaki kac? Teraz mogę wypić więcej więc i kac mnie dogania Ale jestem dzielna, i ostatni taki epizod miałam z rok temu, za to z taką siłą, że do dzisiaj uważam.

[kasztanka3]

Napisane przez Wolha wRedna

Wyjdę na chlora, ale.... 5 lat temu to ja mogłam wypić stanowczo mniej niż teraz ewentualny kac bierze się też z tego. Kiedy na studiach mogłam się ululać 3 piwami i iść po nich spać to jaki kac? Teraz mogę wypić więcej więc i kac mnie dogania Ale jestem dzielna, i ostatni taki epizod miałam z rok temu, za to z taką siłą, że do dzisiaj uważam.

Ja jakies 10 miesiecy temu poszlam na drinki do sasiadki, bylo nas 5, 5 butelek wina, dla jednej z nas bylo to pierwsze takie wyjscie po urodzeniu dziecka, omatkobosko, jaka ja bylam pijana, doslownie 18h przespalam z jedna krotka przerwa na wymiotowanie. Po tej akcji juz mnie nie ciagnie do picia wiecej