2013-03-03, 09:07 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 70
|
utrzymywanie matki przez faceta
Hej, mój chłopak nie ma ojca (zmarł wiele lat temu) i cały czas od tamtej pory pomaga finansowo swojej mamie. Jego matka jest kobieta niezaradną życiowo, od tamtego momentu pracowała jedynie kilka razy dorywczo, ale szybko sobie odpuszczała. Teraz ma 50-pare lat, czyli nie jest jeszcze stara i spokojnie mogłaby znależć jakąś pracę żeby odciążyć finansowo mojego chłopaka. Jest w pełni zdrowa. On co miesiąc przesyła jej dość duże kwoty pieniędzy, a sam zarabia w granicach średniej krajowej. Jak przesyła mniej pieniędzy to matka robi mu wyrzuty że "nie pomaga w utrzymaniu domu" (jest tam gościem max. 10 razy w roku). Dodam, że najgorsze jest to, że jego matka widzi we mnie konkurencję, boi się że on na mnie przeznacza za dużo pieniędzy. Co jest nieprawdą, bo prawie zawsze płacimy rachunki na pół. Jak mi kupuje prezent z jakiejś okazji i jego matka się dowie, to się wypytuje ile kosztował itd. Jest niezadowolona, że teraz razem zamieszkamy, bo się boi, że on jej będzie mniej kasy dawał, bo dojdę ja jako "utrzymanka". Jest to nieprawda, bo ja zarabiam, a jedynymi osobami od ktorych brałam na coś pieniądze są moi rodzice. Nigdy od żadnego faceta nic nie brałam. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Jak to rozwiązać? nie chce stawać pomiędzy nim , a matką.
|
2013-03-03, 09:23 | #2 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2013-03-03, 09:34 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 095
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
|
|
2013-03-03, 09:40 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 308
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
Skoro macie zamiar razem mieszkać, to myślę, że to dobry czas na omówienie Waszych finansów i zdecydowanie, ile potrzebujecie na to wspólne życie. I w takim kontekście możecie dojść do wniosków, że jego finansowanie matki, to zbyt duże obciążenie. Ale jeżeli ustalicie, że każdy ma też jakąś swoją kwotę na co zechce, to w to raczej bym się nie mieszała.
__________________
|
|
2013-03-03, 09:50 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 70
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Zgadzam się, że nie jest łakomym kąskiem dla pracodawców, ale widzę, że często starsze osoby, emeryci pracują np. w kioskach ruchu, w sklepach, przy opiece nad dziećmi żeby sobie dorobić do emerytury.To, że ciężko znaleźć pracę to ja wiem, jestem po studiach i pracuję na "śmieciówce" za małą kasę. No, ale ja póki co nie mam nikogo na utrzymaniu. Jakbym miała małe dziecko to bym i na sprzataczkę poszła, bo takie sytuacje wymagają schowanie dumy do kieszeni. Jego matka ma mentalność z przed 40 lat, że baby do garów, a faceci niech tyrają. Ona się przyzwyczaiła do sytuacji, że jest utrzymywana przez syna. Nie myśli, że moze on też chce ułożyć sobie życie, a kosztuje to trochę.
|
2013-03-03, 09:59 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 76
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Wiesz jak jest, wiesz, że to się raczej nie zmieni. Więc główne pytanie powinno brzmieć, czy jesteś w stanie zaakceptować to, że oboje będziecie sponsorować jego matkę (prędzej czy później, bo jak oddaje kasę matce to raczej oszczędzanie spadnie na ciebie). Nad tym się zastanów czy chcesz takiego związku czy nie, bo tego że jej pomaga finansowo nie zmienisz.
|
2013-03-03, 10:11 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Czeka was poważna rozmowa.
Skoro twój facet od wielu lat ją utrzymuje, moze b yć mu ciężko to ukrócić. Może pojawią się wyrzuty sumienia? Co ja gadam- na pewno się pojawią. To jest przykre. Ale sam wiele lat dosłownie pracował na tą sytuację. A mamusia przyzwyczajona do wygodnego życia- jej też będzie ciężko się przestawić. Twój facet nie ma rodzeństwa? Wg mnie, jeśli chcecie zmienić tą sytuację, to twój facet musi być mega silny, asertywny. Nie pozwolić brać siebie na litość. Ciężko będzie, na pewno. Pytanie, czy twój TŻ widzi ten problem, czy ma jaja, żeby spróbować go rozwiązać.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
2013-03-03, 10:13 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 70
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Jestem tego świadoma, że nie zmienię sposobu myślenia osoby w tym wieku. Nie mogę jednak zrozumieć takiego braku perspektywicznego myślenia, mogła się bardziej dokształcić, skończyć jakiś kurs np. księgowości, a nie gadać, że życie jest ciężkie, bo ona wdowa. Tyle tylko, że tą wdową jest ponad 10 lat. Znam przypadki osób w analogicznej sytuacj życiowej i sobie poradziły, ogarnęły się z czasem. Jak mój chłopak powiedział jej, ze zaczynamy powoli myślec , żeby sobie układać życie w sensie mieszkanie razem , ślub itd. to jej reakcja była "Ty chyba jesteś nienormalny, mamy taką cieżką sytuację, tyle opłat, a Ty chcesz sobie jakieś śluby planować"........a on nie mieszka z nią od ładnych paru lat i ma prawie 30 lat na karku.
|
2013-03-03, 10:16 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 614
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
o ile samo pomaganie mamie/rodzicom finansowo w cięższych chwilach nie jest niczym dziwnym, a wręcz powinno być na porządku dziennym, to opisana przez Ciebie sytuacja jest lekko chora - po pierwsze z tego powodu, że matka nie kwapi się do podjęcia jakiejkolwiek pracy, a po drugie dlatego, że psychicznie rozwala twojego partnera (tymi tekstami o ślubie i braku kasy itp)
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse zapraszam na marudny FP |
2013-03-03, 10:21 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 76
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
|
|
2013-03-03, 10:26 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 70
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Ma brata, ale on mieszka na drugim końcu Polski i cienko przędzie z kasą, coś tam też podobno jej przesyła, ale zdecydowanie mniej . Brat jest sam, nie ma dziewczyny, żony. Mój chłopak to taka osoba, że chciałby żeby wszyscy byli szczęśliwi, nigdy nie krzyczy, pod tym względem niestety nie ma "jaj". Widzę, że jest w rozdarciu, chodzi często zamyślony. Rozmawiał z mamą wiele razy, ale bezskutecznie. Ona nie widzi problemu, jest beztroska pod tym względem. Cieszy się, że on ma dobrą pracę. Do mnie mówi, że "ułożycie sobie życie, kiedy będzie pora" = jej syn będzie zarabiał miliony, a najlepej to jeszcze ja jakbym dobrze zarabiała.
|
2013-03-03, 11:21 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
mam dokladnie taka sama sutuacje. Z tym, ze to ja utrzymuje moja matke a raczej utrzymywalam. Moja matka tez nie raczyla pojsc do pracy ani nawet sie zarejestrowac jako bezrobotna bo "ptracy i tak ni ema a tyle papierow musialabym skladac" Szlag mnie trafial jak to slyszalam. Prace dorywcze jakies lapala ale potrafila nie pojsc z dnia na dzien bo jej sie nie chcialo. A ja swiatki, piatki i niedziel zapier...alam, nadgodziny i wracalam po nocy sama na przystankach wystawalam (praca w gastronomii i zawsze szkoda mi bylo kasy na taksowki) a ona nie raczyla pojsc do pracy gdzie miala 2 przystanki autobusem do podjechania bo jej sie nie chcialo!! Oczywiscie szantaz emocjonalny i teksty typu "ojej i co ja teraz zrobie" byly na porzadku dziennym. Kiedys nawet powiedzial, ze mnie bedzie stac zeby ja utrzymywac!
Wyprowadzilam sie z domu jakies 7 lat temu ale ta sytuacja trwala jeszcze przez jakis czas. Bunt we mnie narastal, ze mam na plecach dzwigac przez cale zycie darmozjada (strasznie przykro sie tak pisze o wlasnej matce) i juz mialam dosc. W tym roku wychodze za maz i mam wesele. Moj narzeczony tez juz mial dosyc tej sytuacji. Ja mialam dosyc tego, ze matka ma w d*pie mnie, moje zycie i moje plany. Tego, ze ona jest wazniejsza bo ona nie ma na chleb a ja swoje zycie i marzenia moge odlozyc na kiedys.... Tylko, ze to jest JEJ wybor, nie moj. Ona sobie tak zycie ulozyla a nie ja. ja rozumiem jak najbardziej pomagac rodzicom, no bo jest ciezko a oni sa juz nienajmlodsi itp. Ok. ale nie wlasnym kosztem i nie w sytuacji kiedy ktos lezy i palcem nie kiwnie. Nie daje nic od siebie i oczekuje, ze manna mu spadnie z nieba. Ja tez nie zarabiam kokosow a zycie w duzym miescie jest drogie, w dodatku mam kredyt na glowie. Wiem, ze to sie latwo mowi nie dawaj kasy ale tak naprawde nikt, kto tego nie doswiadczyl nie jest w stanie tego tak naprawde zrozumiec. Poczucie winy, notabene wzbudzane przez szantaz emocjonalny jest okropne i ciezko sie zyje z tym. Ale zycie mamy jedno i dlaczego mamy je poswiecac dla kogos, kto nie robi nic zeby swoje wlasne zycie polepszyc? Uwazam, ze powinnas porozmawiac z chlopakiem i ustalic jakies granice. To bardzo trudne ale do zrobienia. Moja matka sie teraz troche ogarnela i chodzi od prawie miesiaca do pracy (mam nadzieje, ze tym razem ja utrzyma bo ma blisko i calkiem niezle jej placa). Moze umowcie sie, ze bedzie przeznaczal 1/3 albo polowe aktualnej kwoty? Wiadomo, ze Wam jako przyszlej rodzinie tez bedzie ta kasa potrzebna i to Wy zarabiacie. Moze sporobowac powoli z miesiaca na miesiac systematycznie zmniejszac ta kwote. Albo mozecie tak jak ja od czasu do czasu robic mamie zakupy ale absolutnie nie placic jej rachunkow, bo swoje tez musicie zaplacic i to powinno byc dla Was pierwsze. Ja teraz wogole nie daje mamie kasy ani nie robie jej zakupow. Nawet nie kontaktuje sie z nia za czesto, moze raz na tydzien albo ze 2 razy w miesiacu. I jest mi z tym dobrze. Nie mam juz wyrzutow sumienia, ze ja cos sobie kupuje a ona nie ma na rachunki. Kupuje bo na to zarabiam i koniec. mam bardzo duze wsparcie w narzeczonym, gdyby nei on to chyba bym sobie nie poradzila z ta sytuacja bo mnie to w pewnym momencie przeroslo. Dlatego Twoj facet musi czuc ze jestes po jego stronie, ze starsz sie zrozumiec i ze moze na Ciebie liczyc ale jasno musisz wyznaczyc granice takiej pomocy. Po slubie to Ty bedziesz jego najblizsza rodzina i to o Ciebie powinien sie troszczyc przede wszystkim. mama miala swoj czas w zyciu na ulozenie pewnych spraw i zadbanie o siebie. Zycze wam duzo sily zeby udalo sie Wam ta sytuacje rozwiazac bo wiem jak bardzo jest to trudne dla Twojego faceta zwlaszcza. Edytowane przez Chocolate_Rain Czas edycji: 2013-03-03 o 11:25 |
2013-03-03, 13:31 | #13 | ||
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ---------- Cytat:
|
||
2013-03-03, 13:55 | #14 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Sytuacja trochę przerażająca... Bez zdecydowanych działań ze strony faceta raczej ciężko będzie coś tu zmienić. Ta sytuacja ciągnie się od lat, matka przyzwyczaiła się, syn się podporządkował.
50 lat to sporo na szukanie pracy, ale nie jest to niemożliwe... Choć na pewno zajmie więcej czasu. Ale chcieć to móc, choćby koleżanka mojej mamy, która straciła pracę i nie było jej stać na życie - zaczęła dorabiać jako sprzątaczka. W międzyczasie szukała innej pracy, i po około pół roku znalazła. Sprzątała między innymi u nas i za "dniówkę" miała 100 zl w kieszeni, więc nie są to aż tak małe pieniądze. Trudno tu doradzić... Jeśli Twój chłopak chce tę sytuację przerwać, to plus dla niego. tylko musi się przygotować że będzie ciężko - podejrzewam, że matka będzie wzbudzała w nim wyrzuty sumienia, poczucie winy że nie pomaga, że ona nie ma na rachunki, na jedzenie, a on tymczasem sobie żyje spokojnie i mu na nic nie brakuje. Twój chłopak musi rozróżnić sytuację kryzysową (jasne jest, że w takich się pomaga - kiedy np ktoś jest chory, ma problemy, które uniemożliwiają mu normalne utrzymywanie się) od wygodnictwa, wyuczonej bezradności i przyzwyczajenia matki, że może wykorzystywać swoje dzieci. Musi też pokazać matce, że on jest już dorosły, ma swoje życie i chce założyć rodzinę. Nie może tego uzależniać od tego, że ona ma opłaty, bo raz że powinna je sama opłacić, a dwa, zawsze przecież będą te opłaty. Uważaj tylko żeby ona nie wymyśliła, że w sumie ślub to dobra opcja, wynajmiecie/kupicie większe mieszkanie i zamieszkacie sobie razem jako rodzina... we trójkę. |
2013-03-03, 15:12 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Niektórzy rodzą dzieci głównie jako inwestycje na przyszłość. Utrzymują je do pewnego momentu, po czym oczekują rewanżu. Ciężko im wyperswadować, że to nie tak powinno wyglądać. Ona przyzwyczaiła się do takiej wygodnej sytuacji, a chłopak daje się wykorzystywać. Myślę, że każde dziecko ma obowiązek pomóc rodzicowi w trudnej chwili jeśli posiada środki (rodzic może wystąpić przecież o alimenty do dorosłego dziecka) jednak jeśli trudny moment trwa wiecznie i wynika z braku jakiejkolwiek motywacji do zajęcia się swoim życiem, to należy to przerwać.
A ta mama jest zdrowa? Może chłopak poszukałby wsparcia dla swoich racji w rodzinie, rodzeństwie mamy.. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2013-03-03 o 15:13 |
2013-03-03, 15:19 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Nie wiem co ci doradzić ale wiem że ja bym się na taką sytuację nie godziła. Koniec kropka i zero litości, nie wierzę że kobieta która owdowiała w wieku 40 lat jest skazana na brak pracy bo jest na nią za stara. Jako przykład mam moją matkę, jak się chce to się da i koniec, specjalnie mnie to nie rozczula że ona taka biedna samotna i delikatna (Ta mama).
|
2013-03-03, 16:41 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Gdyby jednak zgłosiła się do UP to pewnie znaleźli by jej jakąś robotę ponieważ teraz mają programy aktywizujące 50+ i pracodawcy dostają jakieś zniżki za zatrudnianie osób po 50. Jednak ona najwyraźniej przyzwyczaiła się do wygodnej sytuacji i nie musi się wysilać.
|
2013-03-03, 18:24 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 321
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
|
|
2013-03-03, 19:52 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Mnie przeraża bardziej podejście facet do sprawy. Matka nawet nie próbuje szukać pracy, krzykiem wymusza pieniądze, węszy przy każdym jego wydatku i rozlicza,a on co? Okej, mamusia może wszystko, mamusi trzeba przytakiwać... Ja rozumiem utrzymywanie matki w sytuacji kiedy jest bezrobotna. Ale kiedy nawet nie zamierza pracować i dodatkowo wpieprza sie w nie swoje sprawy? Zero reakcji?
Bierzesz sobie maminsynka na głowę. |
2013-03-03, 20:19 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 70
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Opcja, że jego matka sobie znajdzie faceta, co by ją utrzymywał jest bliska zeru, skoro tyle lat nie znalazła, a poza tym w jej mieście wolni 50-latkowie to same pijaki i obiboki. Wiem, że ona przyzwyczaiła się, że syn ją utrzymuje, a za parę lat to już będzie rzeczywiście za stara żeby iść do pracy. Chyba nie ma tylu lat składkowych uzbieranych, aby najniższą emeryturę dostać. Mój chłopak wielokrotnie z nią o tym rozmawiał, ale temat się pojawił po raz pierwszy jakieś 2 lata temu, czyli mniej więcej tyle, co razem jesteśmy. Mówił, że wcześniej aż tak go to nie martwiło, bo nie wiedział kiedy znajdzie dziewczynę itd. Dopiero teraz zaczęło mu to tak ciążyć, że ma ją na głowie. On miał wcześniej tylko takie sympatie zwykłe, co się spotykali na randki na mieście, nie poznawał z mamą itd. może mama myślała, że on sam zawsze będzie
|
2013-03-03, 20:50 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
Skoro rozmowy z nią nie przyniosły skutku to w obecnej sytuacji ja zrobiłabym tak, że oświadczyłabym mamie, że zakładam jakiś fundusz, lokatę czy cokolwiek na konkretny cel, np. wesele, nowe mieszkanie itp i nadwyżkę tam lokuję. I odcięła ją od kasy. Częściowo, nie od razu całkowicie, aby z głodu nie umarła, ale tak, aby musiała zatroszczyć się o część kasy sama. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2013-03-03 o 20:56 |
|
2013-03-03, 21:11 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 70
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Wiem, że teraz to już poźno, mówiłam mu, że zaniedbał sprawę, ale czasu nie cofnie...Ja z nią rozmawiałam pod kątem, że planujemy razem zamieszkać, odkładać kasę na ślub, ale obeszło się bez echa. Komentarz był taki, jak pisałam wcześniej- ułożycie sobie życie wtedy, kiedy będzie na to pora. Ciekawe, kiedy pora jak mamy już 27, 28 lat? Ja już od kilku lat próbuje sobie układać życie ucząc się i zdobywajac doświadczenie zawodowe. Mam czekać ze ślubem i dziećmi, jak będę mieć 40tkę na karku ?( bo zakładając realia wtedy mnie będzie stać na kupno własnościowego mieszkania, czy też zgromadzenie większych oszczędności). Na początku związku mi odpowiadało, że chłopak pomaga mamie, bo moja mama mowiła "jak szanuje matkę, to i Ciebie będzie", ale teraz ta sytuacja zaczęła mi ciążyć mocno. Niby próbuje z nią gadać, ale zawsze na niczym kończą się rozmowy.
|
2013-03-03, 21:51 | #23 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
2- nie rozumiem, dlaczego mielibyście się jej tłumaczyć z jakichkolwiek planów!
__________________
-27,9 kg |
|
2013-03-03, 22:28 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Cytat:
|
|
2013-03-03, 23:05 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
sytuacja w oczywisty sposob niezdrowa, tak wlasnie myslalam ze jest rodzenstwo, ktore ma wymowki by sie nie dokladac. Z tym ze jak to trwa latami to znaczy ze zaczelo jak matka byla mlodsza niz 50 lat? I wy jako para juz mieszkacie razem, czy dopiero planujecie?
Nie wiem co doradzic, ale to on musi chciec cos zmienic. Jak na razie to sa oni czy matka i syn bez kasy na slub, a nie ma Waszej kasy tylko zrzutka pol na pol na rachunki. |
2013-03-03, 23:30 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 5
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Nie zgodzę się z tym, że gdyby chciała-znalazła by pracę bo teraz nie jest o nią łatwo. Młodzi ludzie mają problemy z jej znalezieniem, a co dopiero osoby w takim wieku Zarejestrowanie w UP? Przepraszam, ale chyba tylko garstce osób ta instytucja pomogła.. Sama jestem tam zarejestrowana od ponad roku-ani razu nikt mi żadnej pracy nie zaproponował. Moja mama zarejestrowana jest 3lata-i tylko raz jej zaproponowali-z dojazdem 30km w jedną stronę..
Tak się składa, że mam podobną sytuację-TŻ pomaga finansowo mamie, która nie pracuje-co się chyba szybko nie zmieni, bo pracy szuka od dobrych kilku lat-a wymagań nie ma cholera wie jakich...I ja np. nie widzę w tym nic dziwnego, wiem, że jak zamieszkamy razem też będzie jej pomagał-na głowę bym chyba musiała upaść by mieć z tego powodu jakieś pretensje..ja rozumie, że to są pieniadze, które i nam by się przydały, ale to jest jego mama. I ja będąc w takiej syt-robiłabym tak samo. Dba o mamę, troszczy się. Będąc z takim człowiekiem wiem, że o mnie zatroszczy się tak samo. Dziwne jest natomiast to, jak mama Twojego TŻ się zachowuje-wypytywanie o ceny prezentów, pretensje o wspólne mieszkanie. To jest chore. I o tym powinnaś pogadać z partnerem, a nie o tym, że pomaga jej się utrzymywać. No chyba, że u Was o pracę łatwiej, i miałaby szansę ją znaleźć, a tylko wykorzystuje to, że syn jej pomaga i zwyczajnie jej się nie chce. Na marginesie-nie jesteśmy jakąś patologią ani leniami, którzy do pracy za mniej niż xzł nie pójdą, nie mamy wygórowanych wymagań dotyczących stanowiska. Po prostu jest ciężko. |
2013-03-04, 00:29 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Devil66 Tż autorki nie pomaga mamie utrzymywać się, on ją utrzymuje całościowo bo jak zrozumiałam to ona nie ma innych dochodów..nawet nie próbowała tej sytuacji zmienić.
A że ciężko jest, to wiadomo, młodym ludziom na dorobku także manna z nieba nie spada Edytowane przez laisla Czas edycji: 2013-03-04 o 00:30 |
2013-03-04, 00:32 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Devil66 ja cię proszę :d przez 10 lat nie znaleźć pracy, w jakim świecie ty żyjesz ;p młodzi ludzie ok nie mogą znaleźć pracy ale z wykształceniem kierunkowym, bo z "jakąkolwiek" pracą aż takiego problemu nie ma
|
2013-03-04, 01:01 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 5
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
laisla czy całościowo czy tylko pomaga-albo nie doczytałam, albo autorka nie określiła. Jednak mama TŻ chyba powinna mieć jakąś rentę czy cokolwiek po mężunie wiem, zależy od okoliczności w jakich zmarł, jednak wątpię by ktoś zarabiający średnią-też pytanie czy tą, którą się podaje, czy tą prawdziwą-ok.1500zł, był w stanie utrzymać siebie i dodatkowo całościowo swoją matkęi wiadomo, ze młodzi kasy za darmo nie mają, jednak zostawienie mamy bez pomocy jest dla mnie nie do pomyślenia...jednak nie wiemy czy mama sobie odpuszczała, bo jej się nie chciało-czy nie dawała rady, nie wiemy też czy stara sie sytuacje zmienić-bo może rozgladać się za pracą, nie mówiąc nic synowi bo widzi, że o pracę ciężkotakze nie chcę osądzać i pisać, że mama jest "be" i wygodnie jej tak jak jest.
drabineczka nigdzie nie pisałam o braku możliwości znalezienia pracy przez lat 10 pisałam, że ja szukam ponad rok, mama 3, a przyszła teściowa od kilku lat szuka i widocznie żyje w takim a nie innym świecie. I mnóstwo ludzi z mojego otoczenia ma ze znalezieniem pracy problem. Bo albo wiekowo im nie odpowiada bo min.25l, albo doświadczenia za mało, albo nie oferują podstawy tylko kasę od umowy itd. Mamie mojego TŻ akurat bardzo na pracy zależy-szukała po sklepach, po marketach, sprzątaczkach itd. Nic. Więc widać się da przez kilka lat pracy nie znaleźć. |
2013-03-04, 06:31 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: utrzymywanie matki przez faceta
Może niech syn "zalatwi" jej jakąś pracę ? ma taką mozliwość?
---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ---------- oczywiście np wykładanie towaru w markecie nocami, albo telemarketing, albo na kasie. Pełno jest takiej pracy .
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:56.