Tatuaż a otoczenie

[favianna]

Napisane przez Dagunia

Mówisz jak byś miała więcej niż 3 tatuaże hahaha Ba! Więcej niż symbol nieskończoności na nadgarstku


Swoją drogą mam nadzieję, że ta "moda i boom" na tatuaże u wszystkich szybciej minie niż się zaczęła


Autorko kolejny raz zapraszam na wątek zbiorczy o tatuażach - zrozumiesz wiele kwestii

Oj zdziwilabys się co stupid ma

[201712071518]

Napisane przez Dagunia

Mówisz jak byś miała więcej niż 3 tatuaże hahaha Ba! Więcej niż symbol nieskończoności na nadgarstku


Swoją drogą mam nadzieję, że ta "moda i boom" na tatuaże u wszystkich szybciej minie niż się zaczęła rosi:


Autorko kolejny raz zapraszam na wątek zbiorczy o tatuażach - zrozumiesz wiele kwestii

Mowisz tak bo mi zazdroscisz mojego oryginalnego i wyjatkowego znaku nieskonczonosci

[y@kor]

Napisane przez kiciamicia21

Niby tak ale często liczy się pierwsze wrażenie. .jeśli pracodawca stwierdzi ze nie podoba mu się pewna osoba to nie zatrudni jeśli np takie same kwalifikacje posiada inna osoba która wydaje mu się bardziej przyjazna czy coś

Zawsze w wyborze pracownika liczy się wrażenie - mnie tylko pierwsze (mówię to z perspektywy osoby, która sama od kilku lat prowadzi rekrutacje). Ale zawsze to kwalifikacje, doświadczenie i charakter jest na pierwszym miejscu - w przypadku normalnego rekrutującego (wiadomo, że jak jakiś podrywacz szuka asystentki do biura, to w CV nawet nie zajrzy).

Mi osobiście tatuaże nie przeszkadzają, sama mam kilka i uważam, że żadne modyfikacje (nawet te poważne) nie mają związku z tym, jak będziemy pracować, jednak pracodawca może mieć odmienne zdanie. Może uznać, że to się nie spodoba, że to pogorszy opinię o firmie.
Inteligentny człowiek poinformuje Cię, lub zapyta, czy w pracy możesz ukryć tatuaże długim rękawem lub kryjącymi rajstopami jeśli są na nodze, lub wyjąć kolczyki.

Robiąc tatuaże nie zastanawiałam się na tym co pomyślą inni - ok - zależało mi jedynie na opinii Tego, dla którego chcę być najpiękniejsza

[kiciamicia21]

Napisane przez y@kor

Zawsze w wyborze pracownika liczy się wrażenie - mnie tylko pierwsze (mówię to z perspektywy osoby, która sama od kilku lat prowadzi rekrutacje). Ale zawsze to kwalifikacje, doświadczenie i charakter jest na pierwszym miejscu - w przypadku normalnego rekrutującego (wiadomo, że jak jakiś podrywacz szuka asystentki do biura, to w CV nawet nie zajrzy).

Mi osobiście tatuaże nie przeszkadzają, sama mam kilka i uważam, że żadne modyfikacje (nawet te poważne) nie mają związku z tym, jak będziemy pracować, jednak pracodawca może mieć odmienne zdanie. Może uznać, że to się nie spodoba, że to pogorszy opinię o firmie.
Inteligentny człowiek poinformuje Cię, lub zapyta, czy w pracy możesz ukryć tatuaże długim rękawem lub kryjącymi rajstopami jeśli są na nodze, lub wyjąć kolczyki.

Robiąc tatuaże nie zastanawiałam się na tym co pomyślą inni - ok - zależało mi jedynie na opinii Tego, dla którego chcę być najpiękniejsza

Idealnie opisane 100% popieram