Koronawirus z Chin i inne epidemie, część 2.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ingrid80

Rodzic.moze być bezobjawowym nosicielem i pozarażać inne chore dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No co ty nie powiesz?
Lekarz też.
Jak to już niejednokrotnie czytałam w ostatnich dniach.
Miał podejrzenie CV, ale chodził do pracy głupek.
W imię czego?
Lekarz?
bój się....

[Ingrid80]

Dopóki pacjenci/rodziny będą kłamać nic się nie zmieni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Napisane przez Linka25

Co ma fakt zatajenia czegoś przez kogoś (glupie i nieodpowiedzialne) do możliwości przebywania rodzica z dzieckiem w szpitalu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wystarczyłoby, ze jeden z przebywających rodziców miałby koronawirusa i już cały oddział jest uziemiony. Minimalizuje się ryzyko. I nikogo nie interesuje jak bardzo wrażliwe jest dziecko i ilu lat terapii będzie potrzebowało. Przecież wiadomo, ze zostawienie samego małego dziecka w szpitalu to jest krzywda dla niego i jego rodziny i z tym nikt nie dyskutuje.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ingrid80

Dopóki pacjenci/rodziny będą kłamać nic się nie zmieni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dopóki personel medyczny będzie kłamać, nic się nie zmieni.

[Juliette88]

Napisane przez czekooczekolada

Jak Ty ogarniasz teraz lekarzy z ciaza ? Chyba hardkor, co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie do mnie pytanie, ale nie ma z tym aż takiego problemu jak się może wydawać.

Napisane przez megamag

Widziałam te dramatyczne posty o dzieciach z koronawitusem samych w szpitalu, ale wiecie.... takiego przypadku na świecie jeszcze nie było. Najmłodszy znany przypadek zakażenia to chyba 12 lat, a w tym wieku przechodzi się na tyle lekko, że można się obyć bez hospitalizacji.

Te historyjki o dzieciach na fajsie to tylko niepotrzebne sianie paniki.

Problem może być w drugą stronę: kiedy to rodzic trafi do szpitala i trzeba będzie dziecku zorganizować opiekę.

Co za bzdury? Poniżej 10. roku życia nie było przypadku śmiertelnego, ale same zakażenia, również i ciężkim przebiegu się niestety zdarzają.

Napisane przez coffeex

Podkreślmy jeszcze raz, bo mówimy o dwóch innych sytuacjach: nie chodzi o dzieci hospitalizowane z powodu koronawirusa, tylko z innych powodów. Z powodu pandemii jest zakaz odwiedzin.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale to akurat nieprawda. Zaczęło się od szpitala w Bydgoszczy, który się zresztą z tego wycofał po interwencji Rzecznika Praw Dziecka. Ograniczenia są głównie na neonatologii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

Juz nie mowiac o tym ze widze twn okrojony personel ktory bedzie siedzial i pilnowal tych dzieci 24h na dobe bo kilkilatka czy mlodszego nie mozna zostawic bez opieki osoby doroslej. Rozumiem ze kazde dziecko ma swoja pielegniarke orzez cala dobe? Czy mozw jak zwykle u nas zajrzy tam ktos raz na 3h, a w tym czasie dziecko spadnie z lozka, wyrwie sobie wenflon, zrobi krzywde. Jakos nie widze jakby to mialo wygladac bez rodzicow przy tych dzieciach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87695975]Dopóki personel medyczny będzie kłamać, nic się nie zmieni.[/QUOTE]Podaj przykład

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695961]Wpis lekarki pediatry:
Nie jest mi łatwo o tym pisać. Z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że jako matka czworga dzieci nie jestem w stanie myśleć o tym na spokojnie, bez emocji. Nie będę udawała, że mnie to nie oburza Po drugie dlatego, że jako pediatra neonatolog nie wyobrażam sobie, jak to praktycznie miałoby wyglądać dla personelu, który pracuje na oddziałach pediatrycznych.☠⚕️☠⚕️ A także dlatego, że jako racjonalnie myślący człowiek zakładam, że jeżeli dziecko jest zakażone SARS CoV-2, to jego rodzic z dużym prawdopodobieństwem również (i na odwrót).

Pewnie domyślacie się o czym piszę. Niestety informacja o zakazie przebywania z dziećmi (również tymi niezakażonymi SARS CoV-2)️ na oddziałach pediatrycznych części szpitali obiegła media parę dni temu. Pediatrzy, neonatolodzy, różne stowarzyszenia i fundacje, my wszyscy staramy się coś z tym zrobić. Dzisiaj otrzymaliśmy pismo od Rzecznika Praw Dziecka, które w praktyce niezbyt wiele zmienia. Rzecznik zaleca izolację dzieci zakażonych koronawirusem, a w przypadku dzieci zdrowych podkreśla, że to wiek i dojrzałość emocjonalna danego dziecka maja kluczowe znaczenie. Zaznacza, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, ale na dzień dzisiejszy, to dyrektor szpitala ma głos decydujący w tej sprawie.

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co może czuć hospitalizowane dziecko odizolowane od rodziców, a szczególnie to młodsze, któremu trudno zrozumieć powody tej nieludzkiej decyzji. Co czuje dziecko, podłaczone do respiratora, które nie widzi swojej Mamy lub Taty. Wiem, za to co czuje jego matka.

Nie tędy droga. Nie możemy pozwolić, żeby stan epidemii przesłonił nam zdolność racjonalnego myślenia i żeby dochodziło do takich absurdów. Nie ma żadnego medycznego uzasadnienia pozostawienia zdrowego dziecka w szpitalu bez opiekuna, z którym przebywa na co dzień. Co więcej, z punktu widzenia zakaźności w przypadku dzieci zarażonych SARS CoV-2 jeżeli to rodzic będzie karmił , uspokajał, czytał, mył i robił wszystkie inne czynności pielęgnacyjne przy dziecku, znacznie rzadziej będzie pojawiał się przy nim personel medyczny, który pracuje w systemie zmianowym i ma większe szanse na przeniesienie wirusa dalej, niż opiekun, który przebywa z nim 24 godziny na dobę️

Dlatego zachęcam Was do przyłączenia się do akcji #zostańzemną. Nie możemy pozwolić, aby najbardziej poszkodowanymi osobami w tym trudnym czasie były dzieci, które na skutek takiej decyzji narażane są na niewyobrażalny stres i traumę na całe życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Wyjdę na zimna samicę psa może, ale zastanawiam się mimo wszystko na ile ten wpis to nie fejk.
Dziecko podłączone do respiratora, które nie widzi rodziców- z tego co wiem, to pacjenta pod respiratorem wprowadza się w stan śpiączki farmakologicznej. Więc siłą rzeczy tych rodziców by nie widziało, a o tej śpiączce pielęgniarka powinna wiedzieć. Co nie znaczy, że przeczę, iż może takie dziecko w inny sposób odczuwać obecność rodziców.

Serio, nie jest to jakiś atak, ale... No ten szczegół budzi moją uwagę i każe się zastanowić nad wiarygodnością i bazowaniem na uczuciach.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ashya_

Juz nie mowiac o tym ze widze twn okrojony personel ktory bedzie siedzial i pilnowal tych dzieci 24h na dobe bo kilkilatka czy mlodszego nie mozna zostawic bez opieki osoby doroslej. Rozumiem ze kazde dziecko ma swoja pielegniarke orzez cala dobe? Czy mozw jak zwykle u nas zajrzy tam ktos raz na 3h, a w tym czasie dziecko spadnie z lozka, wyrwie sobie wenflon, zrobi krzywde. Jakos nie widze jakby to mialo wygladac bez rodzicow przy tych dzieciach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też. Leżałam z dzieckiem dwukrotnie w szpitalu i jest to samo w sobie ciężkie doświadczenie, dziecko się boi, jest marudne, boli je, trzeba ciągle czymś zajmować, bo co może robić dziecko przykute 24h do łóżka..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Linka25

Mniej czule testy mogą oznaczać zarówno czułość na poziomie 90% jak i 80%, i mniej, chociaż mniej nie powinno być. Twój wpis jest czystą manipulacją.

Poza tym jasne jest, że chcemy, żeby testy dawały tylko fałszywie pozytywne wyniki.


Coś jak test ciążowy - negatywny to nie ma, a jak pozytywny, to trzeba iść do lekarza i sprawdzić dokładniej.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87695965]No co ty nie powiesz?
Lekarz też.
Jak to już niejednokrotnie czytałam w ostatnich dniach.
Miał podejrzenie CV, ale chodził do pracy głupek.
W imię czego?
Lekarz?
bój się....[/QUOTE]Miał podejrzenie czego? Curriculum Vitae?

Ludzie piszcie normalnie już któryś raz widzę ten przedziwny skrót i aż mi się coś robi jak go widzę po raz kolejny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695987]Ja też. Leżałam z dzieckiem dwukrotnie w szpitalu i jest to samo w sobie ciężkie doświadczenie, dziecko się boi, jest marudne, boli je, trzeba ciągle czymś zajmować, bo co może robić dziecko przykute 24h do łóżka..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To wyobraź sobie pracę pielęgniarek w obecnej sytuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Ingrid80

Nie. Dzieci są hospitalizowane z innych powodów, ale nie ma odwiedzin A powodu wirusa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ok, rozumiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez staska_stasia

Wyjdę na zimna samicę psa może, ale zastanawiam się mimo wszystko na ile ten wpis to nie fejk.
Dziecko podłączone do respiratora, które nie widzi rodziców- z tego co wiem, to pacjenta pod respiratorem wprowadza się w stan śpiączki farmakologicznej. Więc siłą rzeczy tych rodziców by nie widziało, a o tej śpiączce pielęgniarka powinna wiedzieć. Co nie znaczy, że przeczę, iż może takie dziecko w inny sposób odczuwać obecność rodziców.

Serio, nie jest to jakiś atak, ale... No ten szczegół budzi moją uwagę i każe się zastanowić nad wiarygodnością i bazowaniem na uczuciach.

Profil się nazywa Panidoktor, możesz sprawdzić istnienie tej osoby i jej profesję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez Ingrid80

To wyobraź sobie pracę pielęgniarek w obecnej sytuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie sądzę, że czytają dzieciom bajki..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez megamag

Widziałam te dramatyczne posty o dzieciach z koronawitusem samych w szpitalu, ale wiecie.... takiego przypadku na świecie jeszcze nie było. Najmłodszy znany przypadek zakażenia to chyba 12 lat, a w tym wieku przechodzi się na tyle lekko, że można się obyć bez hospitalizacji.

Te historyjki o dzieciach na fajsie to tylko niepotrzebne sianie paniki.

Problem może być w drugą stronę: kiedy to rodzic trafi do szpitala i trzeba będzie dziecku zorganizować opiekę.

Jak to? A zakażona dziewczynka z Łodzi, ma 1,5 roku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87695965]No co ty nie powiesz?
Lekarz też.
Jak to już niejednokrotnie czytałam w ostatnich dniach.
Miał podejrzenie CV, ale chodził do pracy głupek.
W imię czego?
Lekarz?
bój się....[/QUOTE]No jest taka możliwość. Ale lekarz musi chodzić do pracy. Jeżeli jest bezobjawowym nosicielem to skąd ma O tym wiedzieć? Nikt nas na razie nie bada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ingrid80

Podaj przykład

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pierwszy lepszy:

https://www.rdc.pl/informacje/prokur...koronawirusem/

https://gp24.pl/bytowski-lekarz-wroc...ar/c1-14861631

No i hicior- pediatra z Rybnika:

https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci...329-44013.html

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695995]Profil się nazywa Panidoktor, możesz sprawdzić istnienie tej osoby i jej profesję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

No nie sądzę, że czytają dzieciom bajki..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Na pewno nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez Ingrid80

Podaj przykład

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Ingrid80

Nikt nie bada przeciwciał po standardowym przeziębieniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ok. Myślałam że to po prostu wiadomo. Zbadano, opisano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87695975]Dopóki personel medyczny będzie kłamać, nic się nie zmieni.[/QUOTE]??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695995]Profil się nazywa Panidoktor, możesz sprawdzić istnienie tej osoby i jej profesję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

No nie sądzę, że czytają dzieciom bajki..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie wiedziałam, sprawdziłam.
IMHO ten fragment, o którym piszę, dalej uważam jako tekst mocno grający na emocjach w obecnej sytuacji. Wiem, że są dzieci wymagające respiratorów (niekoniecznie z powodu wirusa), ale pisanie o dzieciach, respiratorach i wirusie na raz to snucie ponurych wizji.

Wiem, że odosobnienie jest dramatem i dziecka i rodziców. Ale nie dolewajmy oliwy do tego ognia paniki.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87695990]Miał podejrzenie czego? Curriculum Vitae?

Ludzie piszcie normalnie już któryś raz widzę ten przedziwny skrót i aż mi się coś robi jak go widzę po raz kolejny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To nie czytaj, nie ma przymusu.

Napisane przez Ingrid80

To wyobraź sobie pracę pielęgniarek w obecnej sytuacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie muszę sobie wyobrażać.
Środek nocy, oddział dziecięcy, na korytarzu jedna do drugiej się darła, żeby ta druga jej coś tam podała.
No faktycznie, nie można było się cicho zachowywać.

Ja się zastanawiam, czy pielęgniarki bez rodzica byłyby w czarnej rzyci czy jeszcze dalej?
Bo jak rodzice są na oddziale, to rodzice się dzieckiem zajmują.
Moja akurat miała mega jelitówę - prześcieradło było kilka razy dziennie mokre, tak pielucha przeciekała.
To tylko pretensje słyszałam.
ZERO pomocy, zero wsparcia.

Napisane przez Ingrid80

No jest taka możliwość. Ale lekarz musi chodzić do pracy. Jeżeli jest bezobjawowym nosicielem to skąd ma O tym wiedzieć? Nikt nas na razie nie bada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale ja podaję przykłady, gdy lekarz doskonale wiedział o możliwości zakażenia. Dziwne, nie?

[Linka25]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695961]Wpis lekarki pediatry:
Nie jest mi łatwo o tym pisać. Z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że jako matka czworga dzieci nie jestem w stanie myśleć o tym na spokojnie, bez emocji. Nie będę udawała, że mnie to nie oburza Po drugie dlatego, że jako pediatra neonatolog nie wyobrażam sobie, jak to praktycznie miałoby wyglądać dla personelu, który pracuje na oddziałach pediatrycznych.⚕️⚕️ A także dlatego, że jako racjonalnie myślący człowiek zakładam, że jeżeli dziecko jest zakażone SARS CoV-2, to jego rodzic z dużym prawdopodobieństwem również (i na odwrót).

Pewnie domyślacie się o czym piszę. Niestety informacja o zakazie przebywania z dziećmi (również tymi niezakażonymi SARS CoV-2)️ na oddziałach pediatrycznych części szpitali obiegła media parę dni temu. Pediatrzy, neonatolodzy, różne stowarzyszenia i fundacje, my wszyscy staramy się coś z tym zrobić. Dzisiaj otrzymaliśmy pismo od Rzecznika Praw Dziecka, które w praktyce niezbyt wiele zmienia. Rzecznik zaleca izolację dzieci zakażonych koronawirusem, a w przypadku dzieci zdrowych podkreśla, że to wiek i dojrzałość emocjonalna danego dziecka maja kluczowe znaczenie. Zaznacza, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, ale na dzień dzisiejszy, to dyrektor szpitala ma głos decydujący w tej sprawie.

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co może czuć hospitalizowane dziecko odizolowane od rodziców, a szczególnie to młodsze, któremu trudno zrozumieć powody tej nieludzkiej decyzji. Co czuje dziecko, podłaczone do respiratora, które nie widzi swojej Mamy lub Taty. Wiem, za to co czuje jego matka.

Nie tędy droga. Nie możemy pozwolić, żeby stan epidemii przesłonił nam zdolność racjonalnego myślenia i żeby dochodziło do takich absurdów. Nie ma żadnego medycznego uzasadnienia pozostawienia zdrowego dziecka w szpitalu bez opiekuna, z którym przebywa na co dzień. Co więcej, z punktu widzenia zakaźności w przypadku dzieci zarażonych SARS CoV-2 jeżeli to rodzic będzie karmił , uspokajał, czytał, mył i robił wszystkie inne czynności pielęgnacyjne przy dziecku, znacznie rzadziej będzie pojawiał się przy nim personel medyczny, który pracuje w systemie zmianowym i ma większe szanse na przeniesienie wirusa dalej, niż opiekun, który przebywa z nim 24 godziny na dobę️

Dlatego zachęcam Was do przyłączenia się do akcji #zostańzemną. Nie możemy pozwolić, aby najbardziej poszkodowanymi osobami w tym trudnym czasie były dzieci, które na skutek takiej decyzji narażane są na niewyobrażalny stres i traumę na całe życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Logiczne argumenty w tym kraju nie działają.

Napisane przez _vixen_

Wystarczyłoby, ze jeden z przebywających rodziców miałby koronawirusa i już cały oddział jest uziemiony. Minimalizuje się ryzyko. I nikogo nie interesuje jak bardzo wrażliwe jest dziecko i ilu lat terapii będzie potrzebowało. Przecież wiadomo, ze zostawienie samego małego dziecka w szpitalu to jest krzywda dla niego i jego rodziny i z tym nikt nie dyskutuje.

Lekarz też może pozarazac. Patrz ostanie przypadki ginekologow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87696026]To nie czytaj, nie ma przymusu.



Nie muszę sobie wyobrażać.
Środek nocy, oddział dziecięcy, na korytarzu jedna do drugiej się darła, żeby ta druga jej coś tam podała.
No faktycznie, nie można było się cicho zachowywać.

Ja się zastanawiam, czy pielęgniarki bez rodzica byłyby w czarnej rzyci czy jeszcze dalej?
Bo jak rodzice są na oddziale, to rodzice się dzieckiem zajmują.
Moja akurat miała mega jelitówę - prześcieradło było kilka razy dziennie mokre, tak pielucha przeciekała.
To tylko pretensje słyszałam.
ZERO pomocy, zero wsparcia.




Ale ja podaję przykłady, gdy lekarz doskonale wiedział o możliwości zakażenia. Dziwne, nie?[/QUOTE]Margines. Reszta wypruwa sobie żyły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Napisane przez Limonka2738

Poza tym jasne jest, że chcemy, żeby testy dawały tylko fałszywie pozytywne wyniki.


Coś jak test ciążowy - negatywny to nie ma, a jak pozytywny, to trzeba iść do lekarza i sprawdzić dokładniej.

Czy ja gdzieś napisałam, że chcę fałszywie ujemnych wyników.
Test ciążowy to trochę kiepski przykład. Po pierwsze- też trzeba czekać, dzień po nie wyjdzie. Po drugie- ciąża nie zaraża

Problemu by nie było, jakby dawał fałszywie dodatnie wyniki, które potem się weryfikuje. Ale jak wychodzi negatywny, to dalszą diagnostykę można pochopnie odpuścić, a to błąd, bo taka osoba może dalej łazić i zarażać.

Marzą mi się szybkie, tanie i powszechnie dostępne testy, ale to marzenie.

[Ingrid80]

Napisane przez Linka25

Logiczne argumenty w tym kraju nie działają. Lekarz też może pozarazac. Patrz ostanie przypadki ginekologow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem, że chcesz leczyć dziecko na oddziale bez lekarzy i pielęgniarek??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

W obecnych czasach chyba trzeba rozważyć zmianę modelu wychowywania dzieci, żeby były przygotowane na różne okoliczności.

[Ingrid80]

Zawsze tak było

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Juliette88

.





Co za bzdury? Poniżej 10. roku życia nie było przypadku śmiertelnego, ale same zakażenia, również i ciężkim przebiegu się niestety zdarzają.
.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie
Szczerze mówiąc myślałam że dzieci przechodzą to łagodniej
https://www.edziecko.pl/zdrowie_dzie...ml#a=168&c=100

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Ingrid80

Margines. Reszta wypruwa sobie żyły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, no serio?
To może z nauczycielami też tak jest? Zdarzają się idioci, ale reszta wypruwa sobie w obecnej sytuacji żyły, żeby było ok?