2020-09-28, 09:11 | #601 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 288
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Nie mogę się doczekać relacji pinkelephants i squirelqi
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-28, 09:17 | #602 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Cytat:
Czekam kurcze na zdjęcia od fotografa ze ślubu, 13 września mi napisał że do 2 tygodni, no już minęło... Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2020-09-28, 10:54 | #603 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Ja już czekam na po weselu. Moja rodzinka ma takie nerwy jakby to oni ślub brali a ja mam ich serdecznie dosyć
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-28, 11:55 | #604 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Dziś siądę do kompa i napiszę przeżyliśmy i się udało
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-28, 18:53 | #605 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Dziewczyny! My też już po 12 września- pogoda przepiękna, goście mówili, że chyba sobie zasłużyliśmy tam na górze Wróciliśmy z podróży poślubnej po Polsce - pogoda równie piękna. Miała być Dominikana, ale musi poczekać Wszystko było idealnie Powtórzyłabym pierwszy taniec, bo zapomniałam w połowie kroku Cudem wróciliśmy do rytmu ale chociaż jest się z czego pośmiać Zazdroszczę tym co mają przed sobą ten dzień, ale i sobie,że wreszcie jest po! Wszyscy zdrowi, gości 110 i mamy już gdzieś tego wirusa
|
2020-09-28, 20:19 | #606 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
RELACJA
Ślub cywilny i przyjęcie na 45 osób, w tym 8 dzieci. Nie jesteśmy fanami tradycyjnych wesel i obrzędów i wszystkim gościom mówiliśmy, że to nie będzie nic tradycyjnego. I tak właśnie było. Ślub i przyjęcie były w tym samym miejscu, więc nie musiałam przejmować się pogodą, a w sobotę już była taka kiepska, w niedzielę to już w ogóle bardzo deszczowa, ale to nic W piątek przyjechaliśmy do hotelu, spotkaliśmy się z managerką, z którą załatwialiśmy formalności oraz przedstawiła nam osobę, która miała fizycznie ogarniać nasze przyjęcie kolejnego dnia (bo ona akurat nie mogła w ten nasz dzień pracować). Dokonaliśmy też wtedy płatności za wszystko i wyszło nas to mniej, niż zakładaliśmy, kilka tysięcy zostało nam w rezerwie, co było już bardzo fajne. W sobotę rano, w dniu ślubu, obudziłam się o 6:00, co jest dla mnie standardową porą i wiedziałam, że nie ma szans na dłuższy sen. Rano sprawdziliśmy, jak wyglądają nasze sale w hotelu (osobna do ślubu i osobna do przyjęcia) i tu mały zonk - nic nie było gotowe Sale nieustawione, nic nie ogarnięte. Ale myślę sobie - ma być zrobione i dadzą radę, prawda? Pojechałam na makijaż i fryzurę, a w międzyczasie partner pisał, że już ostawiają co trzeba, jest papeteria, jest dekoratorka (te rzeczy były w gestii hotelu, nie naszej). Wróciłam do hotelu i rzeczywiście - już sale wyglądały super, były ogarnięte, partner zgrabnie rozłożył winietki (pomylił dwa numery stolików, ale goście w miarę szybko się połapali i siedli gdzie trzeba ) Jeszcze wracając do makijażu i fryzury - sporo dziewczyn równolegle ze mną było na tych usługach i były to panny młode. I wydawały się bardzo zdenerwowane - jedna non stop na telefonie o 8 rano, coś konsultowała i zmieniała, druga na pytanie makijażystki "co taka smutna?" odpowiedziała "Bo biorę dziś ślub!" i schizowała, że coś jest pewnie źle i cały czas myśli o kwiatach, bukiecie i winietkach. A ja... ja nie czułam żadnego stresu. Z narzeczonym żartowaliśmy, uśmiechaliśmy się do siebie, rano mówiliśmy "to chyba jednak nie dzisiaj, chyba nam się pomyliło" Było bardzo luźno i swobodnie cały czas. Już na przyjęciu partner mówił tylko, że bał się, ale nie tego, że coś będzie źle, ale tego, że ja będę zła, że coś nie wyszło... Ale już na nic nie zwracałam uwagi Koło 13 zjadłam z apetytem obiad w hotelowej restauracji i to by było na tyle z moim jedzeniem przez najbliższe dwie doby! Na weselu kompletnie nic, kolejnego dnia też prawie nic. Co jest baaardzo dziwne, bo ja na każdym weselu jem bardzo dużo i uwielbiam próbować nowe rzeczy. A na swoim - zero apetytu. No nie chciało mi się jeść, choć brzuch mnie nie bolał, nie czułam fizycznego stresu czy napięcia. Ale apetyt się wyłączył i nie zjadłam prawie nic... Teraz żałuję, bo czas na to miałam, no ale tak było. ŚLUB Wszyscy czekali w sali i weszliśmy do środka razem, trzymając się za ręce. Dopiero wtedy większość gości widziała mnie w sukience. Wszyscy mega się uśmiechali, same znajome twarze. My też uśmiechaliśmy się jak szaleni, do dziś mam zakwasy na policzkach Wchodziliśmy do muzyki CANON IN D https://www.youtube.com/watch?v=O76K...=PaulHankinson, a wyjście było do Some Nights - Vitamin String Quartet https://www.youtube.com/watch?v=v2Zd...hannel=Etienne Dzień wcześniej wybrałam te utwory i było całkiem zgrabnie. Urzędniczka dużo się uśmiechała i zgrabnie przeprowadziła uroczystość. My się cały czas uśmiechaliśmy do siebie, nie czułam nadal żadnego stresu. Dopiero jak parter zaczął powtarzać słowa przysięgi (kurcze, to cywilny, więc nie przysięga, ale brakuje mi słowa teraz...), to do mnie tak mocno dotarło "to się dzieje, on mówi do mnie, że będzie moim mężem!!!!" i tutaj była lekka panika i ścisk żołądka Ale to trwało chwilę, bo zaraz była moja kolej powtarzania, o czym zupełnie zapomniałam Ale głos się nie załamał, poszło w miarę gładko i z uśmiechami nadal. Po ślubie zbiorowe zdjęcia i życzenia - mnóstwo ciepłych słów i dopiero wtedy z każdym zamieniłam słowo (bo przed ślubem się nie widzieliśmy, nawet z rodzicami nie). Wszyscy byli tacy uśmiechnięci i weseli! Komplementowali sukienkę (całkowicie prosta i klasyczna z paskiem z brylancików w talii), rozgadywali się i było naprawdę mega wesoło. WESELE Po życzeniach zeszliśmy do sali, na której było przyjęcie. Na wejście prosecco i to nie poszło tak, jak oczekiwaliśmy - gdy my tam dotarliśmy, to goście na nas nie czekali, tylko już rozeszli się po sali i gadali między sobą. A my dołączyliśmy do nich i już wiedzieliśmy, dlaczego - gazetka weselna rozłożona na stolikach wprawiła ich w mega euforię i ekscytację Każdy przekrzykiwał się i mówił, że WOW, super pomysł, to wy pisaliście? Skąd pomysł? Ale mega, nigdy tego nie widzieliśmy! I dlatego chcieliście nasze zdjęcia ze ślubu! No to była mega petarda, mówię Wam Podano jedzenie, na stolikach było menu, więc każdy sobie sprawdził, co tam dokładnie jest. Jedzenie mega smaczne i najwyższy możliwy poziom, słyszeliśmy z każdej strony, że każdy zachwalał i obiad, i ciasta, i tort. W hotelowe restauracji, jak już później byliśmy z przyjaciółmi na śniadaniach i obiedzie kolejnego dnia, to też były zachwyty, że jedzenie naprawdę mega. Hotel 4-gwiazdkowy, więc to chyba robiło robotę. Nie było żadnej niedoróbki w tym aspekcie, nawet chyba dodali gratis więcej ciast niż to, co się umawialiśmy. Po obiedzie krojenie tortu - nie było sztywno, szybko poszło, kilka zdjęć i z głowy. Tort dość szybko to dobry pomysł - każdy zajadał. Pierwszy taniec. Bujanie niczym pingwinki Umówiliśmy się z kilkoma parami, że po pierwszym refrenie mogą już do nas dołączyć i tak też się stało. Dzięki temu mamy też (mam nadzieję, że będziemy mieć) zdjęcia od fotografa gości z parkietu, jak sobie tańczą, bo fotograf był zamówiony na 5 godzin, czyli kończył godzinę po pierwszym tańcu. Jestem zadowolona z tej opcji, bo co miało się wydarzyć, to się wydarzyło, zdjęcia są, a goście już się czują swobodniej. Tańczyliśmy do piosenki, której trochę się oszukałam, bo nie chciałam czegoś bardzo znanego z radia i lecącego wszędzie. Była to ta piosenka (doskonale pasująca słowami do zachowania mojego partnera - też by mógł mi powiedzieć coś w tym stylu): Brett Young - In Case You Didn't Know https://www.youtube.com/watch?v=7qaH...BrettYoungVEVO Później była włączona moja playlista taneczna. Były klasyki, były moje taneczne perełki (mało znane), było kilka polskich, były covery. Było trochę par na parkiecie, w różnych kombinacjach. Ale przez większość przyjęcia siedzieliśmy jednak na luzie na ogromnych kanapach na sali i gadaliśmy w dużych grupach. Było świetnie - a luzie, wesoło, jak ktoś z nami zatańczyć, to wychodziliśmy, jak nikt nie tańczył, też było całkowicie dobrze, bo nie była to duża sala i nie było takie miażdżące, że "ooo, pusty parkiet". Jestem naprawdę z tego zadowolona i to jedyna wersja przyjęcia, którą w sumie mogłam zaakceptować i nie męczyć się w niej przez całą noc. HITY - CO BYŁO NAJBARDZIEJ SUPER - gazetka weselna - opisy naszej historii miłosnej oraz małżeńskie opowieści o innych parach zrobiły furorę i każdy chciał mieć kopię dla siebie. Mega frajda dla mnie z pisaniem i zobaczeniem reakcji gości na to, jak widzimy ich związki. - animatorka dla dzieci - osiem dzieci to przy takim małym przyjęciu dużo. To najlepsza decyzja ever i warta każdej złotówki. Miała być na 3 godziny, ale przedłużyliśmy na tyle, na ile dzieci dadzą radę. Wyszło 5 godzin (do północy!). Naprawdę polecam, warto. Dzieci nie było na sali, spokój, rodzice rozluźnieni. Dzieci cały czas wspominają tę panią. - księga gości - bardzo fajna, własnoręcznie zrobiona na wzór tej: https://a.allegroimg.com/original/11...akowaniem-1-kg (ramka z Ikei, sznurek i klamerki z pasmanterii, karteczki wycięte z kartonu za 2zł ze sklepu papierniczego). Powiesimy ją na ścianie. - ścianka za nami - własnoręcznie zrobiony święcący napis z naszym nowym nazwiskiem (czyli, przykładowo: KOWALSCY). Efekt WOW, super się to prezentowało, unikalny i bardzo nasz. Nawiązywał też do naszej historii w gazetce. Zrobiony z lampek choinkowych usytuowanych w takiej twardej płycie, nie wiem, co to jest fachowo - kanapy do siedzenia - o wiele lepsze do rozmów i integracji, niż miejsca przy stołach. Każda sala powinna mieć takie kąciki do relaksu. - jedzenie - mega świeże, dobre i elegancko podane. - osobiste kartki z życzeniami - dopiero teraz sama zobaczyłam, jakie to ważne i miłe. Do tej pory nie przykładałam do nich dużej wagi, gdy dawałam je komuś na ślub. Mega miło czytać spersonalizowane życzenia dokładnie pod Ciebie z drobnymi niuansami dot. tylko waszej osobistej sytuacji. Przyjęcie skończyło się o 3 rano. O 6 już się obudziłam, więc nadal trochę chodzę jak zombie przez brak snu Choć dziś już i tak jest trochę lepiej niż wczoraj. No i najważniejsze i dla mnie niespodziewane - rzeczywiście mamy miesiąc miodowy. Nie chodzi o żaden wyjazd, a relację między nami. Jest mega słodko, uroczo, z gestami, ze słowami, tak jak na początku związku. No magiczne |
2020-09-29, 05:07 | #607 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
|
2020-09-29, 07:30 | #608 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 566
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Cytat:
My jeszcze wczoraj robiliśmy trzeci dzień w gronie najbliższych i dopiero chyba dzisiaj dojdę do siebie... Przydałby mi się jeszcze jakiś dodatkowy urlop, a niestety jutro już do pracy. W domu na spokojnie napisze Wam relacje Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-29, 07:44 | #609 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 3 845
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Gratuluję świeżo upieczonym mężatkom!
A ja w mojej relacji jestem dopiero na zapinaniu butonierki nie umiem się zebrać Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-29, 13:24 | #610 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez squirrelqa Czas edycji: 2020-09-30 o 08:42 |
|||
2020-09-29, 16:41 | #611 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Piekna suknia, klasyczna!
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-10-01, 01:52 | #612 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 288
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Bardzo fajna relacja oraz gratulacje! Widzę, że godziny imprezy były podobne, jak u mnie: ślub o 13, wszystkie "ważne" punkty wesela odhaczone do 20, spać poszłam około 3
Nie wyświetla mi się zdjęcie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-01, 04:34 | #613 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Już usunęłam zdjęcia. Możesz podać maila na PW, to Ci prześlę
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-01, 06:12 | #614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Napisał do mnie fotograf, że zdjęcia w przyszłym tygodniu!
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-10-01, 23:12 | #615 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Dzisiaj moja ex przyjaciółka pojechała do Poznania, tak o, odpocząć sobie. Niby bez problemu, nie?
Odmówiła mi przyjścia na wesele, BO KORONAWIRUS , a teraz, gdy mamy prawie 2 tys zakażeń dziennie, niedługo znow nakaz chodzenia w maskach na zewnątrz, POJECHAŁA SOBIE ODPOCZĄĆ DO POZNANIA. No wtf. Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-10-02, 17:11 | #616 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 566
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Cześć dziewczyny. Piszę już teraz zupełnie na spokojnie. Emocje opadły.
Było wspaniale. Mają rację Ci, którzy mówią, że swoje wesele to najlepsza impreza. DZIEŃ PRZED Moj TZ zw świadkiem pojechał z rana na salę, żeby ogarnąć tam Ułożenie, odebrać napoje z hurtowni i zawieźć wódkę i inne alkohole. Ja z żoną świadka - moja przyjaciółka zostałam w domu i poszłam do pracy. W między czasie wydzwanialysmy jak głupie do kuriera, bo czekałam na te winietki... Na szczęście przyszły na czas. Po pracy pojechałyśmy na wieś, ubrałyśmy bramę, pojechaliśmy do kościoła, potem na salę rozłożyć winietki i na nocleg. Spaliśmy że świadkiem i jego żona w hotelu. W nocy miałam jedyny moment, w którym zlapal mnie stres. Obudziłam się w nocy i nie mogłam spać... Poranek przed weselem Obudziłam się w świetnym humorze i w szampańskim humorze pojechałam na włosy i makijaż. Wszystko wyszło idealnie i o wiele lepiej niż na próbnych. Przygotowania Ubierałam się w towarzystwie świadkowej i przyjaciółki. Było standardowo. Zdjęcia z szampanem i perfumami. Wypiłyśmy sobie dwa kielichy. Fotograf i kamerzysta mega luzni. Czułam się w ich towarzystwie mega swobodnie. Potem przyszedł TZ i prawie się popłakał na mój widok. Potem pojechaliśmy do kościoła. Trochw się zirytowalam bo jedna para przełożyła ślub i to całkiem niedawno. Mieli go przed nami. Skonczyl się po godzinie, mieli sporo ludzi i urządzili sobie życzenia pod kościołem. My czekaliśmy spóźnieni, nie mieliśmy jak wjechać pod kościół. Ale mniejsza o to. W kościele mieliśmy skrzypaczkę. Uwielbiam skrzypce, więc było to dla mnie piękne. Do kościoła wprowadził mnie tata, ale był mega zestresowany. Ja wchodziłam i cieszyłam się tym wszystkim, a tata jak dla mnie trochę się męczył. Ale dał radę wbrew wielu opiniom z kościoła pamiętam wszystko, łącznie z kazaniem, które było bardzo mądre i życiowe. Sala Dziewczyny nie będę wchodzić w szczegóły, bo dwa dni wesela minęły mi jak pięć minut. Mogę powiedzieć tylko tyle, że wybawiłam się jak nigdy w życiu. Przetańczyliamy praktycznie wszystkie piosenki. Wszyscy chwalili nasze wesele za organizacje, niesamowita energię i zespół. Co do mnie i wyglądu ro usłyszałam mnóstwo komplementów. Przede wszystkim na temat sukni. Generalnie czułam się jak księżniczka i czułam się po prostu najpiękniej i bardzo mi żal, że nie będę już mogła założyć tej sukni. Poza sesja oczywiście. Z irytujących momentów wesela. Jedna dziewczyna wbiła mi szpilkę i zrobiła trzy kroki razem z moją suknia już przed pierwszym tańcem. Mam gigantyczna dziurę. Fakt to tiul, więc nie rzucało się to w oczy, ale myślałam że sprzedam suknie, a teraz nie mam raczej na co liczyć... Wiem, że bardzo chaotyczna ta moja relacja, ale dla mnie były to ogromne emocje.. Ale.. Nie płakałam Udało mi się nie popłakać na podziękowaniu dla rodziców i całkiem spontanicznie udało mi się wygłosić całkiem niezła mowe. Generalnie poza jakimiś drobnymi niedociągnięciami uważam, że nasze wesele było idealne.(oczywiście mówię o moich prywatnych odczuciach) Życzę tego Wam wszystkim dziewczyny, szczególnie w tych okropnych czasach, a teraz jadę już na kolejne wesele Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-02, 17:43 | #617 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Super, dzięki za relacje
Cieszę się, że tak świetnie się bawiliście i wszystko wyszło super Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-02, 20:57 | #618 |
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Cześć dziewczyny. Czytałam Was przez długi czas z boku (dołączyłam w 2019 albo nawet w 2018). Ale skoro większość ma za sobą,a ja jeszcze przed to będę potrzebowała wsparcia.
Nasz ślub i wesele jest w ostatni weekend listopada. Przełożony z czerwca. Wszystko zmieniło się. Nastrój, podejście. Nie dość,że mamy dość niedoinformowania to jeszcze strach przed zakazami,kontrolami. Straciłam zapał na swój własny ślub. Jestem też zirytowana. Kościelny walnął kwotę 300 zł dla siebie i 300 dla organistki. Dopiero po komentarzach znajomych,że to jakaś wygórowana kwota zaczęłam się zastanawiać co mam z tym zrobić. Jeszcze księdza opłacić przecież. Florystka pyta o dekoracje w kościele i stwierdzam,że mam ochotę z niej zrezygnowac. Bo to są chore ceny. Albo oznajmić kościelnemu,że mu tyle nie zaplace Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-02, 21:14 | #619 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 288
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Tinkerver2 koronawirus to wymówka tego sezonu. U nas też niektórzy odmawiali z tego powodu.
Pinkelephants swoje wesele jest najlepsze! Przed moim byłam źle nastawiona do wesel i jak chodziłam na inne wesela to interesowało mnie tylko jedzenie. Teraz nie mogę się doczekać następnego wesela i cieszę się, że za rok mamy zaproszenie na dwa Mocny Akcent współczuję tego stresu i rozumiem brak zapału. U mnie też było z tego powodu dużo nerwów i w końcu chciałam tylko wziąć ślub nawet bez imprezy... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-03, 06:26 | #620 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 86
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Dziewczyny, dziś ja! Muszę powiedzieć że się stresuję, nie wyspałam się i martwię się pierdołami. Mam nadzieję że się trochę zrelaksuje na makijażu i fryzurze
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-03, 06:28 | #621 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Trzymam kciuki za dzisiejsza pannę młoda
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-10-03, 07:31 | #622 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 566
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Cytat:
Ja Kupiłam sobie wieszaki z napisem Pan Młody Pani Młoda. Mój TZ wykorzystał, ale ja oczywiście mistrzyni organizacji zapomniałam hahaha Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-10-03, 12:28 | #623 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Ja za tydzień ale nadal to do mnie nie dociera
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-03, 16:06 | #624 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 566
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Wlasnie wyszliśmy że ślubu, który trwał dwie godziny. Trochę przesada jak dla mnie...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-03, 19:01 | #625 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 288
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Tyle trwała msza? Grubo
Minayo gratulacje! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-04, 19:06 | #626 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 566
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Właśnie aż tyle trwała!
Dziewczyny chwalę się zdjęciami. To tylko takie zebrane po rodzinie. Później usunę (:IMG_20200926_140614.jpgIMG_20200926_182421.jpgIMG_20200926_182423.jpg Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-04, 19:33 | #627 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
|
2020-10-04, 19:53 | #628 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Ślub w mundurze
Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka |
2020-10-04, 20:40 | #629 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Pięknie wyglądałaś !
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-04, 21:40 | #630 |
Dolce vita
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
|
Dot.: Panny Młode 2020 cz. III
Piękne zdjęcia. Ogólnie,jak na Was wszystkie patrzę to nie mogę się napatrzeć
Ja chciałam zdradzić,że jestem od dwóch lat mamuśka już. Pobieramy się,żeby naszą rodzinę dopełnić. Ale zanim do tego ślubu dojdzie to ja zejdę na zawał. Moja suknia się szyje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:58.