Problem ze współlokatorkami - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-01-17, 19:13   #1
jul0001
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 2

Problem ze współlokatorkami


Hej, mam nieprzyjemną sytuację w mieszkaniu. Studiuję, mieszkam z dwiema dziewczynami, jedną z nich znam od roku (poznana na studiach) a drugą poznałam po przeprowadzce do obecnego mieszkania. Ta pierwsza w poprzednim roku była na prawdę okej, nie byłyśmy super przyjaciółkami, ale koleżeńskie gadanie i ogólnie kontakty były na na prawdę spoko poziomie. No a że nie za bardzo miałam znajomych szukających mieszkanie w tym mieście dogadałyśmy się że w sumie możemy wynająć razem mieszkanie. Jednak uznałyśmy że będzie taniej w trzy osoby a ona miała koleżankę, którą to właśnie poznałam po przeprowadzce. Od razu było wiadomo że się różnimy, ale ja staram się być pozytywnie nastawiona, bo każdy jest inny i mimo że się różnimy, przy niewielkich ustępstwach i odrobinie współpracy da się dogadać tym bardziej że zależało nam na mieszkaniu a znalazłyśmy je w dobrej lokalizacji, cenowo wychodziło okej, każda ma osobny pokój plus salon jako część wspólna.
Na początku było raczej ustalone, że każda ma swoje naczynia, chemię czy jedzenie no bo każdy ma swoje preferencje. Byłam zadowolona, liczyłam że faktycznie tak będzie, naiwnie jak się okazało. Na początku października były powiedziałabym nieśmiałe ruchy naruszania tej zasady. Jak wspominałam lokalizacja jest dobra, blisko uczelni, tak więc doszło do tego że nawet 5 razy w ciągu dnia mam w salonie około 10 osób, które to przychodzą i wychodzą zależnie od tego kiedy mają zajęcia. Na początku próbowałam podejść do sprawy wyrozumiale, do mnie też czasami przychodzi koleżanka, ale teraz nie ukrywam, że nie wytrzymuję. Już wchodząc robią przeogromny hałas, nie jest to zwykła rozmowa czy jakieś żarty tylko przekrzykiwanie się albo po prostu piszczenie nawet nie wiem jak to ująć bo jak to czytam to sama się zastanawiam jak to sobie wyobrazić jeśli ktoś nie słyszał. Biorą one moje naczynia, w których odgrzewają jedzenie i z umyciem ich już bywa mocno różnie. Zabierają z szafki moje rzeczy jak herbata, wychodząc zostawiają bałagan na stole, czyli wszystkie talerze, kubki itd. I dla jasności, nie mam problemu z podzieleniem się, natomiast bywało tak że chciałam zrobić sobie herbatę, ale niestety już jej nie było a nikt mi nie powiedział ani że bierze ani że już nie ma. Same współlokatorki "pożyczają" sobie kapsułki do prania czy inne płyny, choć same też jakieś mają. Mamy różne plany zajęć, ja najczęściej od rana do wieczora, więc wstaję wcześnie, czasami dorabiam sobie w dorywczej pracy i też zajmuje mi to czas więc w nocy chciałabym się wyspać. One z kolei siedzą do późna w salonie i strasznie głośno coś oglądają dużo przy tym krzycząc.
Inna sprawa to sprzątanie. W październiku faktycznie sprzątałyśmy względnie okej, ja nie jestem pedantyczna i dla mnie posprzątanie raz w tygodniu całego mieszkania jest wystarczające (przy drobniejszych porządkach robionych na bieżąco typu naczynia właśnie). Chociaż nawet w październiku zauważyłam że nowa koleżanka mniej interesuje się tym czy jest czysto w części wspólnej, może inaczej, jest brudno i jej to przeszkadza lub nie ale raczej nie widzi siebie w roli osoby sprzątającej. Najgorszą rzeczą jest chyba sprzątanie łazienki a raczej jego brak. Nowa koleżanka nie sprzątała chyba w ogóle, ta druga kilka razy ale tylko prysznic. Jakiś czas temu po prostu zapytałam o co chodzi to stwierdziły że one nie umieją umyć toalety. Wspomniany prysznic zaczął się w pewnym momencie zapychać i robić brudny. Ostatnio pękłam i go umyłam mimo że obiecałam sobie że nie będę tego robić za nie, mieszkamy razem i wszystkie z niego korzystamy. Po dokładnym myciu przestała stać w nim woda podczas kąpania co było ogromnym zaskoczeniem dla koleżanek. Do końca grudnia sprzątałam w miarę systematycznie no ale jak mówiłam mieszkanie jest wspólne, ja też mam studia, swoich znajomych, chłopaka i czas wolny, nie jestem tam od sprzątania wszystkiego zawsze. Od nowego roku obiecałam sobie że koniec i mimo różnych delikatnych rozmów i sugestii nic nie działa, więc ja zacznę robić to co one czyli nic. Mamy trzeci tydzień stycznia i przypadkiem dowiedziałam się dziś że są ogromnie oburzone że nie wyjęłam naczyń ze zmywarki i w takim razie będzie odwet w postaci nieumycia prysznica, ja już nawet nie wierzę że ktoś na prawdę chciał to zrobić.
Myślę że powinnam wspomnieć że koleżanka którą znałam w poprzednim mieszkaniu się tak nie zachowywała, zawsze dbała o czystość i miała dobry kontakt ze współlokatorami. Nie wiem co robić. Umowę mamy do wakacji, nie wytrzymuję już nerwowo, bo nawet idąc do toalety we własnym mieszkaniu obserwuje mnie tyle osób, które nawet nie rzucą hej jak mnie widzą i nie próbują udawać że są miłe. Chyba muszę zmienić to mieszkanie ale nie ukrywam że już po prostu nie mam na to siły, ciężko znoszę takie zmiany ale innego wyjścia nie widzę. Jednak jak dotrwać do wakacji? Miał ktoś podobnie? Jak sobie poradziliście?

Strasznie dużo tego wyszło ale mam nadzieję że przedstawiłam sytuację dosyć jasno i nie pisałam jakichś rzeczy bez sensu
jul0001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 08:45   #2
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 272
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Miałam kiedyś podobna sytuacje w akademiku. Specjalnie wnioskowałam o trzyosobowy segment żeby mieć spokój, to było na ostatnim roku. A jak się okazało partnerzy współlokatorek niemalże mieszkali u nas, więc nie mieszkałam w trójce a faktycznie w piątce i było tłoczno bo segment nie był przystosowany dla 5 osób. Naczynia po obiedzie potrafiły stać 3 dni, kawałek marchewki który spadł na podłogę leżał tam aż został wdeptany. Własnej roboty dżem który zrobiła dla mnie babcia został w połowie zjedzony przez nich bez pytania. Ja się nie bawiłam w jakieś wyjaśnianie i rozmowy bo wiedziałam że jestem na przegranej pozycji byłoby 4 przeciwko 1. Po miesiącu wnioskowałam o zmianę segmentu, trafiłam do 10 osobowego ale pokoje z łazienkami, była różnica jak piekło niebo. Czyli da się. Tobie też raczej radzę szukania czego innego, one są koleżankami więc Ty będziesz tą złą i będzie jeszcze gorzej. Wiem że szkoda Ci fajnego mieszkania ale to nie jest warte tych nerwów a będziesz się coraz bardziej wkurzać.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 09:44   #3
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Szkoda nerwów, zmieniłabym mieszkanie. Wiadomo, to dużo zachodu i troche stresu, ale w domu też wesoło nie masz, więc warto zacisnąć zęby.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 09:48   #4
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Problem ze współlokatorkami

Jeżu miałam podobnie. Przez 2 lata sprzątałam całą chatę, współlokatorzy (mam na myśli kilka osób, bo wprowadzali się i wyprowadzali) nie robili nic. Zatkany odpływ w brodziku to był klasyk, kilka razy akurat gdzieś wyjeżdżałam na kilka dni i zostawiałam go tak - za każdym razem po moim powrocie, był w jeszcze gorszym stanie. Nie zliczę ile razy go odtykalam - tylko ja. Mycie kabiny? Może z dwa razy ktoś to zrobił, tak to cały czas ja.

Kibla tez nikt nie mył, nawet jak pobrudził. W tym mieszkaniu rzadko można było na kogos trafić, więc kiedy raz wróciłam z pracy i chciałam szybko od razu zrobić siku, zobaczyłam no tak brudny kibel, jakiego wcześniej nie widziałam. Po prostu wypełniony rozmazanym kałem. Zostawiłam kartkę na klapie, bo już nie miałam sił.

O myciu czajnika zapomnij. Nie wiem nawet, czy wiedzieli, że to cos gdzie odkłada się umyte, mokre naczynia również się brudzi i trzeba to regularnie czyścić.

Podsumowując - żadna osoba, z jaką mieszkałam, nie robiła nic. Czy zwracałam uwagę? Tak. Ich argumenty były powalające - ja tylko siedzę u siebie i się uczę, ja na pewno nie zatykam włosami odpływu, ja używam tylko mikrofali, kłamstwa w stylu - tak, myłam podłogę - i tak dalej.

Jednej dziewczynie najmocniej jednak przeszkadzał zapach pustych puszek po jedzeniu dla kotów, zamkniętych w śmietniku śmieci wyniosła naprawdę z 5x podczas mieszkania tam rok i specjalnie kupiła pachnące worki, sugerując, że powinnam ich używać. Taka czyścioszka.

Niestety nie da się kogos zmusić do sprzątania. U mnie była naprawdę spora rotacja tych ludzi dlatego łudziłam się, że z każda nowa osoba będzie inaczej, ale nie.

Wiem, że mój tż w czasach studenckich mówił, że maja mu dawać pieniądze co miesiąc każdy, na usługi sprzątające skoro oni nie chcą robić tego sami, po konsultacji z właścicielem. Każdy później sprzątał, bo żal było im kasy, ale to tez tylko przez jakiś czas, później znów to samo.



Sent from my iPhone using Tapatalk

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2023-01-18 o 09:52
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 09:57   #5
RedLorry
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 261
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Chyba Cię nie pocieszę - ja już dawno po studiach, ale trochę współlokatorek przerobiłam - i w akademiku i w mieszkaniu. Bywało różnie, no ale nigdy idealnie... Dwie miałam całkiem w porządku, żyłyśmy w zgodzie i przymykałyśmy oko na swoje nieszkodliwe wady. Miałam też kilka współlokatorek tak tragicznych, że masakra. Spokój ducha odzyskałam po zamieszkaniu z chłopakiem, zupełnie inny komfort psychiczny.

Piszesz, że masz chłopaka - jeżeli jesteście ze sobą już jakiś czas, może warto zainicjować temat wspólnego wynajęcia kawalerki?
__________________
"Wiem, że się urodziłem.

Wiem, że umrę.

To pomiędzy jest moje"
— Eddie Vedder
RedLorry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 10:14   #6
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Ogólnie też bym się wyprowadziła jeśli to możliwe, bo żadna przyjemność się ścierać samej z dwiema albo więcej osobami. Ale jak autorka ma podpisaną umowę do wakacji to pewnie nie może od tak sobie się wyprowadzić wcześniej? Ja bym autorko na twoim miejscu, jeśli nie możesz zrezygnować z tego mieszkania, porozmawiała z właścicielem, że miałyście mieszkać we trzy, a u dziewczyn pomieszkuje kupa gości i że nie taka była umowa. Niech on interweniuje, a nie Ty będziesz się wykłócać z dziesięcioma osobami na raz. Najlepiej porozmawiać z nimi ale w obecności właściciela i wtedy ustalić zasady, że w mieszkaniu mieszkają trzy osoby, a nie więcej. Jak Ci podkradają rzeczy, to wystaw im rachunek, wylicz im co mają ci teraz odkupić i powiedz, że cię nie stać, żeby im sponsorować herbatę i proszek i że tak się nie robi A w ostateczności trzymaj takie rzeczy w pokoju, może się oduczą podkradać 🤷 jak musisz tam faktycznie wytrzymać jeszcze kilka miesięcy to nie ma co dłużej sobie szarpać nerwów i ukrywać się jak mysz pod miotłą, tylko jak chcesz już iść spać, to przychodź i tłumacz im spokojnym tonem, że musisz już spać a one za bardzo hałasują i czy można prosić, żeby w nocy były już ciszej. Jak nie potrafią zrozumieć to obudź je rano 🤷 przykra prawda jest taka, że wtedy do ludzi dociera, że tak się nie robi. Jak jest 10 wrzeszczących osób to ja bym dzwoniła do właściciela, że umowa jest na trzy osoby i żeby interweniował, czemu pomieszkuje więcej albo rozkręca się imprezka. Albo zaczniesz walczyć o swoje prawa albo faktycznie sobie zszargasz nerwy do wakacji.
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 11:25   #7
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Na kogo jest wypisana umowa? Jak nie ma w niej Ciebie to wyniosłabym się po angielsku. Jak nic do nich nie dociera to niech szukają trzeciej im podobnej. Może wynajęcie czegoś z chłopakiem jest rozwiązaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-01-18, 13:55   #8
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Twoje współlokatorki ewidentnie znają się na innej stopie, jakoś może lepiej dogadują skoro spędzają ze sobą więcej czasu. Mieszkanie zamieniło się w typowo studenckie, a Ty stałaś się tą jęczącą- no bywa i tak

Ja bym wzięła koleżanki i postawiła sprawę jasno- nie tego oczekiwałaś i szukasz nowego lokum- nawet w ciemno z obcymi bym zaryzykowała, bo mała szansa, że trafisz gorzej a przynajmniej nie będziesz musiała się wysilać żeby dalej zachowywać poprawne, sympatyczne stosunki.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 14:05   #9
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Kupę lat mieszkałam z różnymi ludźmi i zawsze był problem z porządkiem czy "dzieleniem się" jedzeniem i chemią. Mieszkałam z obcymi ludźmi - był problem. Mieszkałam z dobrą kumpelą - był jeszcze większy problem, bo się obrażała
Miałam jedną współlokatorkę, z którą dogadywałam się super, poza tym zawsze były jakieś tarcia.
Jeśli możesz - zamieszkaj z partnerem. Przynajmniej będziesz wiedziała, że opierdzielając inwestujesz w relację
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 16:28   #10
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Albo chociaż wynajmij mieszkanie w dwie osoby, nie we trzy, lub dwuosobowy pokój w akademiku - w dwie osoby zawsze łatwiej o kompromis zupełnie inaczej się wtedy mieszka. Ale jak właściwie wygląda ta umowa, masz możliwość ją wypowiedzieć wcześniej niż przed wakacjami?
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 21:58   #11
jul0001
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 2
Dot.: Problem ze współlokatorkami

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89470108]Na kogo jest wypisana umowa? Jak nie ma w niej Ciebie to wyniosłabym się po angielsku. Jak nic do nich nie dociera to niech szukają trzeciej im podobnej. Może wynajęcie czegoś z chłopakiem jest rozwiązaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Umowa jest na każdą z nas, więc takie wyjście nie jest możliwe, myślałam o tym. Chłopak studiuje w innym mieście niestety
jul0001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-18, 22:21   #12
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 200
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Mieszkałam w swoim życiu z wieloma współlokatorami, ale nikt nigdy nie zjadł mi niczego z lodówki. Po prostu powiedz im, że mają nie ruszać twoich rzeczy (garnków, patelni i talerzy również), a kiedy do twojego salonu koleżanka zaprosi gości, którzy hałasują, powiedz im wszystkim, że mają być ciszej. Bądz stanowcza i zwracaj im uwagę za każdym razem, gdy zrobią coś, co cię wkurza lub narusza twoje granice.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Krystal_26 Pokaż wiadomość
Albo chociaż wynajmij mieszkanie w dwie osoby, nie we trzy, lub dwuosobowy pokój w akademiku - w dwie osoby zawsze łatwiej o kompromis zupełnie inaczej się wtedy mieszka. Ale jak właściwie wygląda ta umowa, masz możliwość ją wypowiedzieć wcześniej niż przed wakacjami?
Mieszkałam w jednym domu z sześcioma współlokatorami i nikt nigdy nie ruszył moich rzeczy. Jeśliby to robili, zwracałabym im uwagę codziennie. Czy to jest faktycznie tak notoryczne, że współlokatorzy w Polsce tak przekraczają czyjeś granice? Spotykam się już któryś raz na tym forum z takim wątkiem, choć osobiście nigdy się z tym nie spotkałam, a mam duże doświadczenie w mieszkaniu ze współlokatorami zarówno na studiach, jak i w kilka lat po (w ten sposób poznałam najwięcej przyjaciół).
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 01:00   #13
Rogatka_Ozdobna
Raczkowanie
 
Avatar Rogatka_Ozdobna
 
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 126
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Przecież umowę na czas określony można normalnie zakończyć z zachowaniem terminu wypowiedzenia.

A nawracanie współlokatorek sobie odpuść. Szansa że coś do nich dotrze jest minimalna, a zepsutą atmosferę w mieszkaniu będziesz miała gwarantowaną. Zacznij planować wyprowadzkę już teraz. Szkoda nerwów.
Rogatka_Ozdobna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 01:27   #14
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez jul0001 Pokaż wiadomość
Umowa jest na każdą z nas, więc takie wyjście nie jest możliwe, myślałam o tym. Chłopak studiuje w innym mieście niestety
Jedna umowa zawiera wasza 3, czy macie 3 osobne? Tak czy inaczej, powinnaś mieć napisane jaki jest okres wypowiedzenia i bez problemu możesz w tym czasie szukać nowego mieszkania. Na pewno nie czekaj do wakacji, bo się wykończysz. Zacznij działać.
Niestety tak ogólnie to wydaje mi się, że jakiekolwiek rozmowy czy kłótnie nie zmienia zachowania twoich współlokatorek. Niby możesz spróbować ostatni raz powiedzieć im wprost i dosadnie co o tym wszystkim myslisz, tak aby odebrały Cię na poważnie, ale... szkoda nerwów, skoro możesz się odciąć i wyprowadzić. Już dosyć się wycierpiałaś w tym miejscu.
Laief jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 06:55   #15
CytrynkaCytrynka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 297
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez Rogatka_Ozdobna Pokaż wiadomość
Przecież umowę na czas określony można normalnie zakończyć z zachowaniem terminu wypowiedzenia.

A nawracanie współlokatorek sobie odpuść. Szansa że coś do nich dotrze jest minimalna, a zepsutą atmosferę w mieszkaniu będziesz miała gwarantowaną. Zacznij planować wyprowadzkę już teraz. Szkoda nerwów.

Tylko jeżeli istnieje taki zapis w umowie lub wystąpiły specjalne okoliczności ujęte w k.c
CytrynkaCytrynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 07:28   #16
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Problem ze współlokatorkami

No ja tez bym na Twoim miejscu złożyła wypowiedzenie, nie wiem co tam masz w umowie; ale ja w każdej miałam taki zapis, ze przykładowo 2 miesiące wypowiedzenia chyba, ze znajdę kogos na swoje miejsce. W ten sposób z każdego mieszkania wyprowadziłam się jak tylko wynajęłam pokój komuś innemu - średnio był to tydzień po wypowiedzeniu umowy.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 09:02   #17
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 090
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Poszukaj kogoś na swoje miejsce. Właściciel pewnie nie będzie robił problemów jeśli kasa będzie się zgadzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:02   #18
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 239
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Trzymaj w pokoju osobiste przybory jak szczoteczka do zębów i po prostu mów grzecznie, bez oceniania, co ci nie pasuje. Wracasz i nie ma czystej szklanki? Idziesz do dziewczyn i mówisz, że męczy cię że po powrocie musisz zacząć od zmywania. Swoich rzeczy oczywiście. Olałabym kolektywne bawienie się we wstawianie zmywarki i myła swoją szklankę i talerzyk na bieżaco po sobie. Skoro wiecznie mają problem z tym żeby załadować zmywarkę i ją włączyć.
Albo wiesz, że herbata była a nie ma. I że umówiłyście się że staracie się nie brać wzajemnie swoich rzeczy. Jeśli koleżanka przyjmuje tylu gości to niech dokupi więcej kubków i paczek z herbatą. Nie mówiąc o tym że goście też mogliby się poczuwać by coś przynieść ze sobą. Skoro tak chętnie się częstują. Wszyscy macie studencki budżet i nie chcesz robić zakupów częściej. Postawiłabym to w ten sposób że to nie koleżanka a jej ziomeczki nie mają cienia kulturki. Co za ludzie w ogóle, przesiadywać u kogoś i tylko na krzywy ryj.
Jakby dalej mimo częstych komunikatów nie docierało to trudno, część rzeczy jak zastawa albo sypka spożywka trzymać w pokoju. Nic ci użeranie się nie da. Jak nie będzie twojej herbatki w szafce to koleżanka będzie musiała dokupić dla swoich przyjaciół sama, proste.
A na hałasy należy wyjść z pokoju, przywitać się z goścmi i powiedzieć, że prosisz żeby byli ciszej.
Borze one naprawdę są totalnie rozpieszczone i oderwane żeby robić zamęt o nierozpakowanie zmywarki. Przynajmniej w tę stronę, że już czyste. I myślą że to jest kara nie umyć prysznica w którym zostawiają własny osad z naskórka, włosy, itp. Obiektywnie obleśne typiary. Kup sobie plastikowe klapki żebyś nie musiała dotykać stopami brodzika i myj sobie ten prysznic jak one symbolicznie co pare tygodni.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2023-01-19 o 10:05
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:16   #19
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Trzymaj w pokoju osobiste przybory jak szczoteczka do zębów i po prostu mów grzecznie, bez oceniania, co ci nie pasuje. Wracasz i nie ma czystej szklanki? Idziesz do dziewczyn i mówisz, że męczy cię że po powrocie musisz zacząć od zmywania. Swoich rzeczy oczywiście. Olałabym kolektywne bawienie się we wstawianie zmywarki i myła swoją szklankę i talerzyk na bieżaco po sobie. Skoro wiecznie mają problem z tym żeby załadować zmywarkę i ją włączyć.
Albo wiesz, że herbata była a nie ma. I że umówiłyście się że staracie się nie brać wzajemnie swoich rzeczy. Jeśli koleżanka przyjmuje tylu gości to niech dokupi więcej kubków i paczek z herbatą. Nie mówiąc o tym że goście też mogliby się poczuwać by coś przynieść ze sobą. Skoro tak chętnie się częstują. Wszyscy macie studencki budżet i nie chcesz robić zakupów częściej. Postawiłabym to w ten sposób że to nie koleżanka a jej ziomeczki nie mają cienia kulturki. Co za ludzie w ogóle, przesiadywać u kogoś i tylko na krzywy ryj.
Jakby dalej mimo częstych komunikatów nie docierało to trudno, część rzeczy jak zastawa albo sypka spożywka trzymać w pokoju. Nic ci użeranie się nie da. Jak nie będzie twojej herbatki w szafce to koleżanka będzie musiała dokupić dla swoich przyjaciół sama, proste.
A na hałasy należy wyjść z pokoju, przywitać się z goścmi i powiedzieć, że prosisz żeby byli ciszej.
Borze one naprawdę są totalnie rozpieszczone i oderwane żeby robić zamęt o nierozpakowanie zmywarki. Przynajmniej w tę stronę, że już czyste. I myślą że to jest kara nie umyć prysznica w którym zostawiają własny osad z naskórka, włosy, itp. Obiektywnie obleśne typiary. Kup sobie plastikowe klapki żebyś nie musiała dotykać stopami brodzika i myj sobie ten prysznic jak one symbolicznie co pare tygodni.
Kurde przyznam szczerze, że nie chciałoby mi się latac za dorosłymi kobietami i co chwila upominać się o własne rzeczy, czy zachowanie czystości. Czułabym się jak ich matka. Przykre, że one w ogóle nie myślą o autorce i nie szanują jej. Trudno uwierzyć, że nie ogarniają tak oczywistych spraw. Według mnie po prostu mają totalnie wywalone i raczej się to nie zmieni.
Laief jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:23   #20
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 090
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Ja kiedyś doszłam do etapu zabierania własnej patelni do pokoju i chowania w tapczanie, bo każdy używał, ale nikt nie mył. Tyle że myśmy się lubili i dobrze nam się mieszkało oprócz syfu. W przypadku autorki bym się wyprowadziła, nie ma sensu się męczyć, one się nie zmienią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:30   #21
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Ja kiedyś doszłam do etapu zabierania własnej patelni do pokoju i chowania w tapczanie, bo każdy używał, ale nikt nie mył. Tyle że myśmy się lubili i dobrze nam się mieszkało oprócz syfu. W przypadku autorki bym się wyprowadziła, nie ma sensu się męczyć, one się nie zmienią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

masakra haha, tak mi się nigdy nie zdarzyło, szacunek do mienia ruchomego był XD


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:30   #22
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 272
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez Laief Pokaż wiadomość
Kurde przyznam szczerze, że nie chciałoby mi się latac za dorosłymi kobietami i co chwila upominać się o własne rzeczy, czy zachowanie czystości. Czułabym się jak ich matka. Przykre, że one w ogóle nie myślą o autorce i nie szanują jej. Trudno uwierzyć, że nie ogarniają tak oczywistych spraw. Według mnie po prostu mają totalnie wywalone i raczej się to nie zmieni.
No mi też było trudno uwierzyć że dorosłe osoby nie ogarniają iż trzeba umyć naczynia zanim zasmierdną w zlewie albo podnieść coś co spadło na podłogę zanim to się wdepcze. Ale tacy ludzie istnieją i nie jest to wcale taka rzadkość jak się wydaje. A pedantką też nie jestem, raczej trochę bałaganiarą.
Ja też bym się nie bawiła w upominanie, gra nie warta świeczki według mnie bo jeszcze zaczną trzymać sztame przeciw autorce znając życie. A zmienić się raczej nic nie zmieni, prędzej na gorsze atmosfera w mieszkaniu. Natomiast zrobiłabym wszystko żeby jak najszybciej się z tamtad wyprowadzić, przecież taka umowa to nie cyrograf, napewno jest jakieś wyjście tylko trzeba pokombinować, Porozmawiać z właścicielem.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:46   #23
tinque
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 261
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Ja kiedyś doszłam do etapu zabierania własnej patelni do pokoju i chowania w tapczanie, bo każdy używał, ale nikt nie mył. Tyle że myśmy się lubili i dobrze nam się mieszkało oprócz syfu. W przypadku autorki bym się wyprowadziła, nie ma sensu się męczyć, one się nie zmienią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też tak kiedyś zrobiłam. Moja patelnia była często używana, ale nikt jej nie mył. Skończyło się na zwróceniu uwagi przez lokatorkę, dlaczego schowałam swoją własną patelnię, bo jej się dobrze na niej smażyło. Zabrałabym też szczoteczkę i kosmetyki do pokoju. Herbatę też, może by się nauczyli jakby raz musieli pić wodę.
Proponowałabym jednak rozmowę sam na sam z właścicielem i wyprowadzkę po cichu.
Z własnego doświadczenia wiem że grzeczne wrócenie uwagi spotęguje złość i głośność. Będzie tylko gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
tinque jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:59   #24
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 239
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Nikomu by się nie chciało za kimś łazić i go napominac. Albo co gorsza trzymać wiekszosc rzeczy w pokoju. Ale one są dla siebie za miłe, w sensie te gadki to są chyba za mało konkretne. Zamiast wałkować że nie umieją umyć toalety (serio nie kumam że ktoś kto ma więcej niż 15 lat wyglasza takie tezy, przecież to siara tak się chwalic byciem aż takim idiota) konkretnie. Jedna lekcja pokazowa, już byla i potem: dziewczyny myłam WC tydzień temu, teraz kolej którejś z was. Bo jest już obleśny a moja kolejka za 2 tyg. Dogadajcie się która to pierwsza teraz ogarnie.
Jest szansa że częstsze a krótkie i niechamskie komunikaty bez roztrzasania czyjegoś stylu życia cos poprawia. A jak nie to zminimalizować ilość swoich rzeczy do czasu znalezienia czegoś nowego.
Niestety nawet jak autorka zmieni lokum może trafić gorzej.
Także może prościej spróbować się dogadać ale już bez tego psiapsiania. Żeby było śmieszniej one właśnie dlatego jej nie wygarnely tej zmywarki tylko knują za jej plecami bo wiedzą że się lenia. Ale za to jeszcze starają się zachować jakies pozory że nie są pasozytujacymi flejami. Normalny człowiek by powiedzial: X spoko rozumiem że brakło ci czasu, ale każdy ma swoje sprawy a wkurzyło mnie że chciałam szybko wstawić zmywarkę i najpierw musialam ja rozpakować za ciebie. Proszę nie olewaj tego więcej.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Cytat:
Napisane przez tinque Pokaż wiadomość
Też tak kiedyś zrobiłam. Moja patelnia była często używana, ale nikt jej nie mył. Skończyło się na zwróceniu uwagi przez lokatorkę, dlaczego schowałam swoją własną patelnię, bo jej się dobrze na niej smażyło. Zabrałabym też szczoteczkę i kosmetyki do pokoju. Herbatę też, może by się nauczyli jakby raz musieli pić wodę.
Proponowałabym jednak rozmowę sam na sam z właścicielem i wyprowadzkę po cichu.
Z własnego doświadczenia wiem że grzeczne wrócenie uwagi spotęguje złość i głośność. Będzie tylko gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jest taka opcja ale ja może czekać jeszcze parę razy trafienie na podobne egzemplarze. I może warto jednocześnie spróbować rozważyć co można odpuścić. Rondel talerz i herbata w pokoju to może nie jest szczyt dramy szczególnie że jej dużo w tym mieszkaniu nie ma. Kibel można zalać dla zasady domestosem co parę dni by nie kisic bakterii. Pod prysznic wejść w klapkach i mieć gdzieś czy poprzednia po sobie zmyła osad. Oczywiscie co jakiś czas przejechać gąbka że srodkiem odkazajacym dla własnego komfortu ale też bez jakiegoś domywania na siłę tip top jak u perfekcyjnej pd.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 10:59   #25
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Nikomu by się nie chciało za kimś łazić i go napominac. Albo co gorsza trzymać wiekszosc rzeczy w pokoju. Ale one są dla siebie za miłe, w sensie te gadki to są chyba za mało konkretne. Zamiast wałkować że nie umieją umyć toalety (serio nie kumam że ktoś kto ma więcej niż 15 lat wyglasza takie tezy, przecież to siara tak się chwalic byciem aż takim idiota) konkretnie. Jedna lekcja pokazowa, już byla i potem: dziewczyny myłam WC tydzień temu, teraz kolej którejś z was. Bo jest już obleśny a moja kolejka za 2 tyg. Dogadajcie się która to pierwsza teraz ogarnie.
Jest szansa że częstsze a krótkie i niechamskie komunikaty bez roztrzasania czyjegoś stylu życia cos poprawia. A jak nie to zminimalizować ilość swoich rzeczy do czasu znalezienia czegoś nowego.
Niestety nawet jak autorka zmieni lokum może trafić gorzej.
Także może prościej spróbować się dogadać ale już bez tego psiapsiania. Żeby było śmieszniej one właśnie dlatego jej nie wygarnely tej zmywarki tylko knują za jej plecami bo wiedzą że się lenia. Ale za to jeszcze starają się zachować jakies pozory że nie są pasozytujacymi flejami. Normalny człowiek by powiedzial: X spoko rozumiem że brakło ci czasu, ale każdy ma swoje sprawy a wkurzyło mnie że chciałam szybko wstawić zmywarkę i najpierw musialam ja rozpakować za ciebie. Proszę nie olewaj tego więcej.

Wg mnie na takich ludzi, którzy już się tak zachowują - nic nie zadziała.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 11:25   #26
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 239
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Biorę poprawkę że każdy ma inne standardy i większy lub mniejszy margines dla nieprzejmowania sie brudem. Co do herbaty jak nie chodzi o kasę można przecież kupić większy zapas. Ale wiadomo że dziewczynie pewnie chodzi o kasę skoro na herbatke wpada po 10 osób. Ja bym w ogóle postawila sprawę jasno że nie ma opcji żeby codziennie przychodziło do mieszkania po tylu ludzi. Co za debilizm w ogóle, zrobiła z tego mieszkania uczelniany bar. Towarzystwo wyprosic a jak pani ma problem to pytanie czy masz zadzwonic do właściciela czy wyraża zgodę na obecność 200 gości w miesiącu. Za bardzo jej zależy żeby ja, autorkę, lubiły, a ta trzecia nie ma żadnych granic. Ta druga jeszcze była spoko ale z ta trzecia zeruje jak ta najnowsza psiapsia.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Tamte mają autorkę głęboko i nie warto za nimi latać. Co to w ogóle ma być żeby zrobić że wspólnego mieszkania przeczekalnie między zajęciami. Może jeszcze za przeproszeniem burdel niech otworzy w tym salonie bo czemu niby nie.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2023-01-19 o 11:28
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 11:27   #27
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość

[/COLOR]Tamte mają autorkę głęboko i nie warto za nimi latać. Co to w ogóle ma być żeby zrobić że wspólnego mieszkania przeczekalnie między zajęciami.

Tzn pomysł jak pomysł, gdyby mieszkały załóżmy tylko we dwie - to by im to pasowalo, wiec chyba wszystko ok. Gorzej, że całokształt mieszkania z nimi jest tragiczny, one za nic maja zasady podstawowe i ludzkie, tejże koegzystencji i cóż, uważam, że trzeba się wyprowadzić.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 11:38   #28
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 239
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Asertywność jej nie zaszkodzi. Powinna powiedziec jeszcze dziewczynom że przy takim stylu życia 90% rachunków po ich stronie i albo ten latający Uniwerek spada stamtąd albo dzwonisz do właściciela po aneks.
Na pewno się ucieszy że tam się zlazi tyle osób.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2023-01-19 o 11:41
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 11:43   #29
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Asertywność jej nie zaszkodzi. Powinna powiedziec jeszcze dziewczynom że przy takim stylu życia 90% rachunków po ich stronie i albo ten latający Uniwerek spada stamtąd albo dzwonisz do właściciela po aneks.
Na pewno się ucieszy że tam się zlazi tyle osób.

Tak, to dobre


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-19, 11:44   #30
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 239
Dot.: Problem ze współlokatorkami

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Tzn pomysł jak pomysł, gdyby mieszkały załóżmy tylko we dwie - to by im to pasowalo, wiec chyba wszystko ok. Gorzej, że całokształt mieszkania z nimi jest tragiczny, one za nic maja zasady podstawowe i ludzkie, tejże koegzystencji i cóż, uważam, że trzeba się wyprowadzić.


Sent from my iPhone using Tapatalk
ale od początku mieszkaja we trzy i należało nie decydować się na mieszkanie z autorka. Skoro ta druga chciala z psiapsi. A nie ze wjechala trzecia, rządzi się i mysla ze mogą tlamsic ta pierwsza.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-01-30 20:05:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:13.