Bezdzietne z wyboru - część VI :)

[tinkerver2]

Bezdzietnie i lambadziarsko kupiliśmy sobie kabriolet. Już się pojawiły komentarze po co, na co, przecież zaraz nam się rodzina powiększy i będziemy sprzedawać

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Shar14]

Napisane przez tinkerver2

Bezdzietnie i lambadziarsko kupiliśmy sobie kabriolet. Już się pojawiły komentarze po co, na co, przecież zaraz nam się rodzina powiększy i będziemy sprzedawać

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

A nie mieliście na ślubie życzeń szybkiego powiększenia rodziny?

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Napisane przez Shar14

A nie mieliście na ślubie życzeń szybkiego powiększenia rodziny?

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ze strony rodziny i przyjaciół - nie, bo oni znają nasze podejście. Natomiast urzędnik nam życzył potomstwa ale to puściłam mimo uszu.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Niezapominajka09]

Urzędnik mógł nie wiedzieć ale też moim zdaniem powinien sobie darować takie życzenia i skupić się na szczęściu i miłości

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez tinkerver2

Bezdzietnie i lambadziarsko kupiliśmy sobie kabriolet. Już się pojawiły komentarze po co, na co, przecież zaraz nam się rodzina powiększy i będziemy sprzedawać

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ja miałam i jak sprzedawałam to parę osób pytalo czy teraz coś bardziej "rodzinnego" kupujemy

[kchm]

Napisane przez adenosine

Jakbyś znalazła to daj znać, też chętnie przeczytam

Jeżeli znajomi czy rodzina będą kładli na ciebie naciski bo niestety tak jest,mów że to nie ich sprawa a jak nie pomoże to wtedy ostrzej.

Pozostaje jeszcze zerwanie kontaktów z takimi ludźmi i wykreślenie ich ze swojego życia bo jak nie akceptują cię takiej jaka jesteś to niestety trzeba takich ludzi wyrzucić ze swojego życia.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Shar14

A nie mieliście na ślubie życzeń szybkiego powiększenia rodziny?

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Czytałem twoje posty.Jeżeli nie chcesz ze swoim facetem mieć dzieci to nie ulegaj presji teściów.Macie prawo zdecydować tak jak chciecie to wasze życie.Rozumiem,że teściowie mają inne zdanie to ich sprawa.

Ja jestem zwolennikiem radykalnych działań w takich sytuacjach pisałem już o tym.Zrywasz kontakty z takimi ludźmi i wykreślasz ze swojego życia.Nie wiem jak na to twój facet ale może wtedy by do nich coś dotarło,że przez swoje zachowanie mogą stracić syna i synową.Czasami nie da się inaczej,czasem trzeba wywołać awanturę nawet jak kogoś urazisz a ta osoba się obrazi.

[Shar14]

Napisane przez kchm

Jeżeli znajomi czy rodzina będą kładli na ciebie naciski bo niestety tak jest,mów że to nie ich sprawa a jak nie pomoże to wtedy ostrzej.



Pozostaje jeszcze zerwanie kontaktów z takimi ludźmi i wykreślenie ich ze swojego życia bo jak nie akceptują cię takiej jaka jesteś to niestety trzeba takich ludzi wyrzucić ze swojego życia.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------





Czytałem twoje posty.Jeżeli nie chcesz ze swoim facetem mieć dzieci to nie ulegaj presji teściów.Macie prawo zdecydować tak jak chciecie to wasze życie.Rozumiem,że teściowie mają inne zdanie to ich sprawa.



Ja jestem zwolennikiem radykalnych działań w takich sytuacjach pisałem już o tym.Zrywasz kontakty z takimi ludźmi i wykreślasz ze swojego życia.Nie wiem jak na to twój facet ale może wtedy by do nich coś dotarło,że przez swoje zachowanie mogą stracić syna i synową.Czasami nie da się inaczej,czasem trzeba wywołać awanturę nawet jak kogoś urazisz a ta osoba się obrazi.

Wiesz co, mój facet jest po wazektomii, więc mogą sobie gadać ile chcą. Na szczęście to taki typ ludzi, którzy wypowiedzą się w danej kwestii i nie wracają do tematu. Raz rzeczywiście odbyliśmy taką rozmowę, byłam w szoku, bo sądziłam, że oni wiedzą o naszej bezdzietności i akceptują. Wiedzą może tak, z akceptacją już różnie, ale na szczęście temat nie wrócił i myślę, że szybko nie wróci. A jeżeli tak to spróbuję po ludzku z nie-teściem usiąść i powiedzieć jak sprawa wygląda z naszej perspektywy. Bardzo ich lubię, więc nie będę od razu przechodzić do tak drastycznych środków.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[kchm]

Napisane przez Shar14

Wiesz co, mój facet jest po wazektomii, więc mogą sobie gadać ile chcą. Na szczęście to taki typ ludzi, którzy wypowiedzą się w danej kwestii i nie wracają do tematu. Raz rzeczywiście odbyliśmy taką rozmowę, byłam w szoku, bo sądziłam, że oni wiedzą o naszej bezdzietności i akceptują. Wiedzą może tak, z akceptacją już różnie, ale na szczęście temat nie wrócił i myślę, że szybko nie wróci. A jeżeli tak to spróbuję po ludzku z nie-teściem usiąść i powiedzieć jak sprawa wygląda z naszej perspektywy. Bardzo ich lubię, więc nie będę od razu przechodzić do tak drastycznych środków.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Niby tak ale wiesz niektórzy ludzie nie lubią dać za wygraną i drążą temat aż ustąpicie,mają ciągłe pretensje.Jeżeli chce mieć się spokój to niestety czasami trzeba podjąć radykalne środki.Mam nadzieję,że tu nie będą potrzebne.

[Pani_Robot]

Też przychylam się do stawiania granic. To bardzo dobrze robi na komfort życia. No i osoby naprawdę nam bliskie i wartościowe nie obrażą się za to.

[ellish]

Kupcie sobie psa, dopiero jest jazda od osób od których się tego nie spodziewałam usłyszałam, że powinnam się za dziecko wziąć a nie za psa. Sąsiad zaś powiedział : że jesteśmy nienormalni i odtąd nasze relacje totalnie się zepsuły. Im starsza się robię tym bardziej chcę uciec od ludzi właśnie ze względu na docinki. Coraz bardziej mnie to jakoś dotyka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[squirrelqa]

Napisane przez ellish

Kupcie sobie psa, dopiero jest jazda od osób od których się tego nie spodziewałam usłyszałam, że powinnam się za dziecko wziąć a nie za psa. Sąsiad zaś powiedział : że jesteśmy nienormalni i odtąd nasze relacje totalnie się zepsuły. Im starsza się robię tym bardziej chcę uciec od ludzi właśnie ze względu na docinki. Coraz bardziej mnie to jakoś dotyka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ojej, a to dziwne i mega przykre.
My od dwóch lat mamy psa i jest traktowany naprawdę lepiej niż niejedno dziecko (jest nasz wymarzony i wyczekany), a nie usłyszeliśmy nigdy czegoś w stylu, że pies zastępuje dziecko, czy to przygotowanie na dziecko czy brakuje nam bobo itd.
Przykro mi, że są takie docinki w Waszym kierunku

[Shar14]

Napisane przez ellish

Kupcie sobie psa, dopiero jest jazda od osób od których się tego nie spodziewałam usłyszałam, że powinnam się za dziecko wziąć a nie za psa. Sąsiad zaś powiedział : że jesteśmy nienormalni i odtąd nasze relacje totalnie się zepsuły. Im starsza się robię tym bardziej chcę uciec od ludzi właśnie ze względu na docinki. Coraz bardziej mnie to jakoś dotyka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kupimy, a właściwie jednego zaadoptujemy, a drugiego kupimy z hodowli. Tyle, że to odległe plany niestety.
Niektórzy ludzie mają wbity jeden model życia do głowy i nic nie zrobisz. Przykre to jest.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Ja chyba tę mniej kulturalną część rodziny wytresowałam przed 20rż, kiedy byłam bardzo waleczna i zacięta. Zdarzają się tylko toksyczni mężczyźni, którzy mi próbują wmówić, że przecież jedyną powinnością kobiety jest rodzenie dzieci i zmienianie pieluch Aczkolwiek jestem grubo po 30stce, więc już nie słucham, że mi się odwidzi. Tak do 32-33rż jeszcze takie teksty się pojawiały od prawdziwych samcuf alfa

[kchm]

Napisane przez Shar14

Kupimy, a właściwie jednego zaadoptujemy, a drugiego kupimy z hodowli. Tyle, że to odległe plany niestety.
Niektórzy ludzie mają wbity jeden model życia do głowy i nic nie zrobisz. Przykre to jest.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Przepraszam za brak polskich znakow.

Dlatego ja wyznaje zasade,ze jak komus nie podoba sie nasz styl zycia to powinno sie od tej osoby badz osob odciac calkowicie.

Wkurza mnie to jak ktos komus cos narzuca wbrew jego woli np.musisz wziac slub koscielny a nie cywilny,dziecko musi by ochrzczone,jak nie chcesz dzieci to jestes potepiony,jak zyjesz z kims na kocia lape to tez sie przywala.

Dlatego tak jak pisze jezeli stanowczo i dobitnie cos mowicie a do tych osob to nie dociera dalej truja i mecza to niestety ja uwazam,ze wtedy trzeba zerwac kontakty calkowicie.Moze wtedy to ich cos nauczy.

Trzeba zyc w zgodzie z samym soba bo nikt za nas zycia nie przezyje,nawet najblizsza rodzina,szkoda,ze bywa toksyczna.

Sam jestem wierzacy ale nikomu nie narzucam swojej wiary,moge swoje zdanie wyrazic ale co kto mysli to jego sprawa.Kazdy ma prawo do swoich wyborow.

[sonia_co_ma_slonia]

Hej ho, bezdzietnica teraz i na zawsze z menszem i kłotem może dołączyć?

O mnie - bezdzietna, ateistka, wegetarianka, koty karmi, wariatka jednym słowem

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Odnośnie docinek - do nas przyszedł somsiad, ktory nawet nie mieszka, ale się obok buduje, czy my byśmy mogli wyłączyć ten straszny wykład (głośność- normalna rozmowa, z tableta leciał), bo o zabójstwach i "bombelki słyszom, pani nie rozumiiii". Oczywiście na wstępie: "majom państwo dzieci?"



Wykłady były, są i będą

[gothka152]

Czy ktoś tu jeszcze zagląda?

[Pani_Robot]

Napisane przez gothka152

Czy ktoś tu jeszcze zagląda?

Spotkałam przemiłego i przystojnego młodego ojca przy paczkomacie. Myślę - słodziak, ale z dzieckiem i tak bym nie chciała. (On mnie pewnie też nie, ale cii).

[ateris]

To ja może rzucę tematem czy nie boicie się na stare lata zostać bez żadnej rodziny? Czy nie boicie się po prostu samotności na starość?

Ja nadal w związku bezdzietnym i dobrze mi z tym.
Ale czasem nachodzą mnie takie refleksje, co by było gdyby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez ateris

To ja może rzucę tematem czy nie boicie się na stare lata zostać bez żadnej rodziny? Czy nie boicie się po prostu samotności na starość?

Ja nadal w związku bezdzietnym i dobrze mi z tym.
Ale czasem nachodzą mnie takie refleksje, co by było gdyby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prawde mowiac nie, nie boje sie. Nie trzeba miec rodziny, zeby miec towarzystwo.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ateris

To ja może rzucę tematem czy nie boicie się na stare lata zostać bez żadnej rodziny? Czy nie boicie się po prostu samotności na starość?

Nie. W ogóle nie przemawia do mnie koncept, że rodzina jest jakąś wartością samą w sobie. Wolę inwestować w relacje międzyludzkie z innych powodów niż genetyczne pokrewieństwo.

[Pani_Robot]

Napisane przez kasztanka3

Prawde mowiac nie, nie boje sie. Nie trzeba miec rodziny, zeby miec towarzystwo.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88187594]Nie. W ogóle nie przemawia do mnie koncept, że rodzina jest jakąś wartością samą w sobie. Wolę inwestować w relacje międzyludzkie z innych powodów niż genetyczne pokrewieństwo.[/QUOTE]

Starszyzna w mojej rodzinie została sama jak palec, bo dzieci wyemigrowały za lepszym życiem. W kraju z pokolenia moich rodziców została tylko moja matka i jej kuzyn. To oni ogarniali samotne, niedomagające ciotki, które przecież miały własne dzieci.

Jak się dobrze ogarnę zarobkowo, to osoba do podania szklanki wody będzie najmniejszym problemem. Ważne są społeczne kontakty i pasje na emeryturze, żeby nie gnić całymi dniami patrząc przez okno i wciąż odnajdywać sens życia. Po stokroć wolę mieć grupę przyjaciół niż wisieć swojemu dziecku na szyi jako staruszka.

Co do samotności, to jeszcze nigdy jej nie odczuwałam

[Donatella_Rosa]

Napisane przez ateris

To ja może rzucę tematem czy nie boicie się na stare lata zostać bez żadnej rodziny? Czy nie boicie się po prostu samotności na starość?

Ja nadal w związku bezdzietnym i dobrze mi z tym.
Ale czasem nachodzą mnie takie refleksje, co by było gdyby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież większość ludzi na starych jest samotnych.
No i tak mi się wydaje, że nawet gdybym chciała mieć dzieci to nie chciałabym żeby one spędziły swoją młodość pilnując starej matki. Wolałabym żeby się realizowały w sposób jaki same by chcialy niż warowały przy rodzicach że szklanką wody w pogotowiu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gothka152]

Napisane przez ateris

To ja może rzucę tematem czy nie boicie się na stare lata zostać bez żadnej rodziny? Czy nie boicie się po prostu samotności na starość?

Jestem skrajną introwertyczką. Zdecydowanie bardziej wolę być sama, niż wśród ludzi. Najlepiej wypoczywam w domu, w swoim własnym lub męża towarzystwie.

Na starość zamierzam obłożyć się kotami i książkami i mieć święty spokój

[tinkerver2]

Pocieszcie dziś się okazało że mój pies ma BARDZO chore serduszko... Nie wiadomo ile mu zostało, ale niezbyt długo...

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[gothka152]

Napisane przez tinkerver2

Pocieszcie dziś się okazało że mój pies ma BARDZO chore serduszko... Nie wiadomo ile mu zostało, ale niezbyt długo...

Przytulam mocno Mimo choroby, na pewno jest z Wami szczęśliwy i ma dobre, pieskie życie

Nasza kotka jest z nami od dwóch miesięcy i nie wyobrażamy już sobie bez niej domu

[Pani_Robot]

Napisane przez tinkerver2

Pocieszcie dziś się okazało że mój pies ma BARDZO chore serduszko... Nie wiadomo ile mu zostało, ale niezbyt długo...

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ściskam wirtualnie!
Mojego od roku powoli zajmuje paraliż. Serduszko też chore. Celebrujemy każdy dzień jak święto.

[AnnaVanDort]

Napisane przez tinkerver2

Pocieszcie dziś się okazało że mój pies ma BARDZO chore serduszko... Nie wiadomo ile mu zostało, ale niezbyt długo...

Przytulam mocno, trzymaj się.

Napisane przez gothka152

Przytulam mocno Mimo choroby, na pewno jest z Wami szczęśliwy i ma dobre, pieskie życie

Nasza kotka jest z nami od dwóch miesięcy i nie wyobrażamy już sobie bez niej domu

Też mam kota od kwietnia. Parotygodniowa przybłęda z piwnicy teraz jest potężnym kotem (nie grubym!) Ogólnie wydaję ciężkie hajsy na karmę, ale się opłaca. Z powodu wczesnego odstawienia od matki miała problemy behawioralne, które raczej ostatecznie udało nam się wyprostować (a przynajmniej moje ręce i nogi się goją )

Ogólnie myślałam, że narobiłam sobie przypału i pierwszy raz w życiu robiłam na raz dwa testy ciążowe. Matko, ale mi się ręce trzęsły Ogólnie nawet raczej nie było możliwości, ale chory łeb wie swoje. Dodatkowo okres opóźniony o 20 dni (w końcu dostałam naturalnie). Jeszcze na dodatek przypałętał się pogrzeb w rodzinie + stres o ciążę i ogólnie było wesoło. Nawet na dobre wyszło, porządnie przebadałam się u ginekologa włącznie z pochwowym USG i cytologią (wstyd, dawno nie byłam). Problemów brak na szczęście. 310 zł nie moje, ale od czasu pandemii już raczej na stałe pożegnałam się z państwową służbą zdrowia. No i załatwiłam sobie receptę na tabletkę PO w razie czego. Nigdy żadnych bachorów.

[kasztanka3]

Napisane przez tinkerver2

Pocieszcie dziś się okazało że mój pies ma BARDZO chore serduszko... Nie wiadomo ile mu zostało, ale niezbyt długo...

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Wspolczuje

[gothka152]

Ja test ciążowy robiłam tylko raz, jeszcze na studiach Te kilka sekund oczekiwania na wynik wspominam jako jedne z najgorszych w moim życiu

[AnnaVanDort]

Napisane przez gothka152

Ja test ciążowy robiłam tylko raz, jeszcze na studiach Te kilka sekund oczekiwania na wynik wspominam jako jedne z najgorszych w moim życiu

A potem jaka ulga i radość aż z facetem lecieliśmy po browary z tego powodu.

[gothka152]

Napisane przez AnnaVanDort

A potem jaka ulga i radość aż z facetem lecieliśmy po browary z tego powodu.

Miałam tak samo A później, po alkoholowym upojeniu ,okres wracał sam