Randki przez Internet cz. 4.

[Mikry_Mike]

Znacznie skuteczniejszą metodą selekcji na tego typu aplikacjach są zdjęcia.
Fizyczność to pierwszy indykator atrakcyjności, dość skuteczny.

Jeśli ktoś Ci się nie podoba, to choćby skały srały, nie stworzysz nawet zwykłej znajomości. Mając taki filtr, możesz łatwo przebierać w tym, co się przysłowiowo złapie w sieć.

[Farfalla97]

Hej, mam do was pytanie o nakładki na tinderze typu "szukam stałego związku", "czegoś na długo lub na krótko" "sam nie wiem" "nowych znajomości". Przesuwanie ludzi ze względu na te nakładki? W sensie wiadomo, że jak szukacie związku to raczej odrzucacie tych co mają "szukam przygód", ale chodzi mi o te inne.

[Miss_Suze]

Napisane przez Farfalla97

Hej, mam do was pytanie o nakładki na tinderze typu "szukam stałego związku", "czegoś na długo lub na krótko" "sam nie wiem" "nowych znajomości". Przesuwanie ludzi ze względu na te nakładki? W sensie wiadomo, że jak szukacie związku to raczej odrzucacie tych co mają "szukam przygód", ale chodzi mi o te inne.

Za 'moich czasów' tych nakładek nie było. Ale tak, jakbym szukała czegoś stałego to profile z przygodami bym dawała w lewo. Po to właśnie została ta opcja stworzona, żeby nie tracić czasu na osoby, które szukają już z góry innego typu relacji.

[Krystal_26]

A nie da się tak wyfiltrować, żeby osoby z "niewłaściwymi" nakładkami w ogóle się nie pojawiały w propozycjach? Jak szukasz związku to faktycznie lepiej przesuwać w lewo takich, którzy szukają przygody ale też mają wpisane, że "sam nie wiem" czy "znajomych".

[Farfalla97]

Nie da się filtrować niestety

[Malinowanuta]

Nie mogę z tych apek randkowych. Od jakichś 3 tyg pisałam z gościem na tinderze. Po kilku dniach spotkania sama w sumie zasugerowałam spotkanie, bo wyjeżdżałam na urlop i stwierdzilam ze po wyjeździe kontakt moze sie urwać. Ogolnie flow w pisaniu było super, on bardzo często zagadywał, śmieszkowaliśmy dużo, ale nie mógł się spotkać przez pracę. Na moim wyjeździe tez mieliśmy kontakt wieczorami, po moim urlopie także. Znowu zeszło na temat spotkań (nie lubię pisać tygodniami)- wyraził chęć, ale najpierw chory, potem coś innego, w niedzielę zasugerował by spotkać się w tym tygodniu. Napisałam że spoko, dogadamy się. Wczoraj znowu popisaliśmy, wszystkoo dobrze, a dziś rano wyslalam mu tekst w stylu "chyba wkrótce będę usuwać tindera" licząc na to że w końcu skusi się na to spotkanie, a on usunął parę <facepalm> xD nie ogarniam.

[Farfalla97]

Napisane przez Malinowanuta

Nie mogę z tych apek randkowych. Od jakichś 3 tyg pisałam z gościem na tinderze. Po kilku dniach spotkania sama w sumie zasugerowałam spotkanie, bo wyjeżdżałam na urlop i stwierdzilam ze po wyjeździe kontakt moze sie urwać. Ogolnie flow w pisaniu było super, on bardzo często zagadywał, śmieszkowaliśmy dużo, ale nie mógł się spotkać przez pracę. Na moim wyjeździe tez mieliśmy kontakt wieczorami, po moim urlopie także. Znowu zeszło na temat spotkań (nie lubię pisać tygodniami)- wyraził chęć, ale najpierw chory, potem coś innego, w niedzielę zasugerował by spotkać się w tym tygodniu. Napisałam że spoko, dogadamy się. Wczoraj znowu popisaliśmy, wszystkoo dobrze, a dziś rano wyslalam mu tekst w stylu "chyba wkrótce będę usuwać tindera" licząc na to że w końcu skusi się na to spotkanie, a on usunął parę <facepalm> xD nie ogarniam.

Pewnie spotykał się z kimś i byłaś opcją zapasową.

[Malinowanuta]

Napisane przez Farfalla97

Pewnie spotykał się z kimś i byłaś opcją zapasową.

A no możliwe xd + wojskowy. A każdy wojskowy ktorego poznałam miał jakiś problem ze sobą.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Malinowanuta

Nie mogę z tych apek randkowych. Od jakichś 3 tyg pisałam z gościem na tinderze. Po kilku dniach spotkania sama w sumie zasugerowałam spotkanie, bo wyjeżdżałam na urlop i stwierdzilam ze po wyjeździe kontakt moze sie urwać. Ogolnie flow w pisaniu było super, on bardzo często zagadywał, śmieszkowaliśmy dużo, ale nie mógł się spotkać przez pracę. Na moim wyjeździe tez mieliśmy kontakt wieczorami, po moim urlopie także. Znowu zeszło na temat spotkań (nie lubię pisać tygodniami)- wyraził chęć, ale najpierw chory, potem coś innego, w niedzielę zasugerował by spotkać się w tym tygodniu. Napisałam że spoko, dogadamy się. Wczoraj znowu popisaliśmy, wszystkoo dobrze, a dziś rano wyslalam mu tekst w stylu "chyba wkrótce będę usuwać tindera" licząc na to że w końcu skusi się na to spotkanie, a on usunął parę <facepalm> xD nie ogarniam.

3 tygodnie pisania? Nope

[karamelli]

Napisane przez Farfalla97

Pewnie spotykał się z kimś i byłaś opcją zapasową.

raczej byl jednym z wielu tego typu gosci na tinderze. wiekszosc z nich to faceci, ktorzy nie sa w stanie stworzyc zwiazku i tez tacy co szukaja wiecznie i beda nadal suzkac.

[Malinowanuta]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89509195]3 tygodnie pisania? Nope[/QUOTE]

Ja nigdy tyle nie piszę z nikim, ale akurat połączyło nas w parę kilka dni przed moim wyjazdem, on wtedy nie mógł się spotkac; ja nie nalegałam bo to był krotki czas pisania + bylam zajęta ogarnianiem wyjazdu, a potem bylam ponad tydzień zagranicą, no a po powrocie znowu jego wymigiwanie. I tak zeszło łącznie 3 tygodnie na codzienne pisanie.

[Miss_Suze]

Mi by nie chciało się z kimś pisać 3 tygodnie.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Malinowanuta

Ja nigdy tyle nie piszę z nikim, ale akurat połączyło nas w parę kilka dni przed moim wyjazdem, on wtedy nie mógł się spotkac; ja nie nalegałam bo to był krotki czas pisania + bylam zajęta ogarnianiem wyjazdu, a potem bylam ponad tydzień zagranicą, no a po powrocie znowu jego wymigiwanie. I tak zeszło łącznie 3 tygodnie na codzienne pisanie.

Szkoda czasu i tak. Nie ma konkretów, to spoko - pisz sobie, ale nie tylko z nim i szkoda czasu na wyjeździe na jakieś rozmowy, które prowadzą no właśnie - nigdzie.

[Malinowanuta]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89509218]Szkoda czasu i tak. Nie ma konkretów, to spoko - pisz sobie, ale nie tylko z nim i szkoda czasu na wyjeździe na jakieś rozmowy, które prowadzą no właśnie - nigdzie.[/QUOTE]

Na szczęście pisalam z innymi osobami i generalnie mialam luźne podejście do tej znajomosci. Bardziej mnie zaskoczył fakt że rozmowy naprawdę byly fajne, obustronne a nie takie suche jak to czasem bywa na tinderze i tak nagle usunięcie pary xd przez chwilę mnie to zszokowało, ale ogolnie tez uważam że to była strata czasu :p

[Halaszka_Halaszka]

Napisane przez Malinowanuta

Nie mogę z tych apek randkowych. Od jakichś 3 tyg pisałam z gościem na tinderze. Po kilku dniach spotkania sama w sumie zasugerowałam spotkanie, bo wyjeżdżałam na urlop i stwierdzilam ze po wyjeździe kontakt moze sie urwać. Ogolnie flow w pisaniu było super, on bardzo często zagadywał, śmieszkowaliśmy dużo, ale nie mógł się spotkać przez pracę. Na moim wyjeździe tez mieliśmy kontakt wieczorami, po moim urlopie także. Znowu zeszło na temat spotkań (nie lubię pisać tygodniami)- wyraził chęć, ale najpierw chory, potem coś innego, w niedzielę zasugerował by spotkać się w tym tygodniu. Napisałam że spoko, dogadamy się. Wczoraj znowu popisaliśmy, wszystkoo dobrze, a dziś rano wyslalam mu tekst w stylu "chyba wkrótce będę usuwać tindera" licząc na to że w końcu skusi się na to spotkanie, a on usunął parę <facepalm> xD nie ogarniam.

To już jest plaga na Tinderze, powstało nawet określenie " Tindarella".

Przerabiałam podobne sytuacje, kilka razy pod rząd.

Z pierwszym super się rozmawiało, cały czas pisał, zagadywał, mieliśmy bardzo dobry flow, ogólnie zapowiadało się nieźle , ale ciągle nie miał czasu się spotkać, a to był chory, a to wyjazd służbowy. Raz bez powodu odwołał spotkanie ( próbując to jeszcze zwalić na moją rzekomą niemiłą wiadomość) potem błagał o kolejną szansę. I cóż zrobiłam błąd, że mu ją dałam. W dzień kiedy mieliśmy się wreszcie spotkać zostałam zablokowana wszędzie gdzie się tylko dało i taki był to koniec znajomości. Dzień wcześniej rozmawiałam z nim do 1 w nocy i wszystko wydawał się być dobrze, rano już nie było.

Po nim od razu trafiłam na kolejny, praktycznie taki sam przypadek ( już się nawet zastanawiałam, czy to nie jest ta sama osoba) z tym, że ten o 9.00 rano chciał się spotkać, o 13.00 już nie mógł i tak przez tydzień.

Trzeci też był fajny, prawie tak jak pierwszy, ale nagle przestał się odzywać.

Tak, że nie wiem, czy ja takie przypadki przyciągam, czy nie, ale daję sobie spokój z aplikacjami randkowymi, bo tylko mam coraz gorsze zdanie na temat mężczyzn.

Próbował ktoś speed datingu takiego na żywo albo online ?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Malinowanuta

Na szczęście pisalam z innymi osobami i generalnie mialam luźne podejście do tej znajomosci. Bardziej mnie zaskoczył fakt że rozmowy naprawdę byly fajne, obustronne a nie takie suche jak to czasem bywa na tinderze i tak nagle usunięcie pary xd przez chwilę mnie to zszokowało, ale ogolnie tez uważam że to była strata czasu :p

Też tak miałam. Bardzo fajna rozmowa, żartowaliśmy, bardzo się kleiło. Przeszliśmy na sms-y, on mi wysyłał zdjęcia z wakacji, na które wtedy pojechał, ja jemu też jakieś. Mieliśmy się spotkać zaraz po jego powrocie. W dzień spotkania blok Nie ogarniesz, niektórzy nie wiedzą, czego chcą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emiliais]

Mnie jakiś typ kiedyś namawiał na spotkanie, średnio miałam ochotę się z nim spotkać, ale tak chciał, tak namawiał, że pomyślałam, tak mu zależy, dam mu szansę. No i odwołał...30 minut przed spotkaniem.
A mnóstwo takich sytuacji miałam, szkoda wymieniać nawet.

[Malinowanuta]

Szczerze to nie wiem co tymi ludźmi kieruje. Komu chce się pisać tak totalnie bez sensu, już lepiej obejrzeć sobie serial w wolnym czasie niż tracić czas na randomową osobę z którą i tak nie ma planów się spotkać

[karawanna]

Mi pierwsze co przyszło do głowy to, że po tekście "chyba niedługo będę usuwać tindera" pomyślał, że znalazłaś już kogoś i dlatego nie potrzebujesz dłużej tej apki Tak jak już wszyscy wspomnieli, powodów mogło być setki, może akurat ten, kto go tam wie, nie idzie ogarnąć co komu w głowie siedzi, ważne żeby się nie przejmować

[aninudy]

Napisane przez karawanna

Mi pierwsze co przyszło do głowy to, że po tekście "chyba niedługo będę usuwać tindera" pomyślał, że znalazłaś już kogoś i dlatego nie potrzebujesz dłużej tej apki Tak jak już wszyscy wspomnieli, powodów mogło być setki, może akurat ten, kto go tam wie, nie idzie ogarnąć co komu w głowie siedzi, ważne żeby się nie przejmować

Mi też pierwsze co przyszło do głowy to, że już kogoś znalazła.
W ogóle to bez sensu tak nie komunikować wprost o co nam chodzi. Wymyślać coś i liczyć na to, że ktoś się dobrze domyśli o co nam chodzi. Ja się nigdy dobrze nie domyśliłam xd Raz nawet komuś PONOĆ dałam kosza bo się nie domyśliłam bo ktoś tak na około dawał mi PONOĆ jakieś znaki

Nie wiem co jest z tym czekaniem na proponowanie spotkania. Korona z głowy od tego nie spada jk się samemu zaproponuje.

[Mikry_Mike]

Napisane przez Malinowanuta

A no możliwe xd + wojskowy. A każdy wojskowy ktorego poznałam miał jakiś problem ze sobą.

A każda kobieta psycholog którą poznałem miałem mocno nie tak pod kopułą :P


Dopóki nie jesteście w związku, nie istnieje coś takiego jak "wyłączność". Każda ze stron ma prawo do spotykania się z innymi i wyboru. Może poznał kogoś innego, z kim mu było po drodze.

Może stwierdził, że jednak chędoży ten interes i usuwa profil.
Kto wie?

[PumpkinEyes]

Napisane przez karawanna

Mi pierwsze co przyszło do głowy to, że po tekście "chyba niedługo będę usuwać tindera" pomyślał, że znalazłaś już kogoś i dlatego nie potrzebujesz dłużej tej apki Tak jak już wszyscy wspomnieli, powodów mogło być setki, może akurat ten, kto go tam wie, nie idzie ogarnąć co komu w głowie siedzi, ważne żeby się nie przejmować

I w sumie skoro się nie spotkali na żywo to też trudno, żeby facet zakładał, że usuwa apkę, bo się tak zaangażowała w relację z NIM.

Co nie zmienia faktu, że jakby był stabilny i by mu zależało to raczej powinien dopytać niż tak pośpiesznie usuwać parę.

[Snowdrop_]

Napisane przez Ellen_Ripley

To jest traktowanie młodych kobiet przedmiotowo. Są "mięsem". Mięsem, które można namówić na różne rzeczy, na które starsza dziewczyna/żona się nie zgadza. Którymi można się pochwalić równie obleśnym kolegom. Które można sobie "wychować". Podbicie ego, bo pan ma kryzysik wieku średniego lub jest życiowym Piotrusiem Panem i "nie umie" w związku z rówieśnicami lub jedynie nieco młodszymi kobietami.

A propos tych starców szukających młodych, czytam i właśnie sobie przypomniałam ostatni przykład z reala, Krzychu Skiba i ta jego nowa. Pomijając, że ta dziewczyna też taka sobie, to Skiba jest dla mnie takim typowym przykładem starego obleszka, naprawdę kijem przez szmatę nie chciałabym dotknąć szczególnie jako dość młoda kobieta, no nie ma siły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[suomi98]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89509195]3 tygodnie pisania? Nope[/QUOTE]

To co, w pierwszej wiadomości Was mamy zapraszać? Przecież to oczywiste, że najpierw chcemy Was poznać, czegoś się o Was dowiedzieć, żeby w ogóle wiedzieć, czy jest sens się spotykać.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez suomi98

To co, w pierwszej wiadomości Was mamy zapraszać? Przecież to oczywiste, że najpierw chcemy Was poznać, czegoś się o Was dowiedzieć, żeby w ogóle wiedzieć, czy jest sens się spotykać.

No tak, bo pomiędzy dniem, a trzema tygodniami to nie ma nic pomiędzy
Z resztą jak widać większość długiego pisania i tak się kończy przykro. Ja mam takie same doświadczenia. W internecie łatwo się kreować na taką i takiego. Koniec końców spotkanie weryfikuje czy ktoś nam się podoba, a nie to że ktoś nam fajne memy z rana wysyłał.

[Ellen_Ripley]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89509729]No tak, bo pomiędzy dniem, a trzema tygodniami to nie ma nic pomiędzy
Z resztą jak widać większość długiego pisania i tak się kończy przykro. Ja mam takie same doświadczenia. W internecie łatwo się kreować na taką i takiego. Koniec końców spotkanie weryfikuje czy ktoś nam się podoba, a nie to że ktoś nam fajne memy z rana wysyłał.[/QUOTE]

Dokładnie. Jeżeli szuka się randki, poznania kogoś na żywo, to pisanina przez 3 tygodnie nie ma najczęściej sensu. Przez 2-3 dni można się o sobie dowiedzieć jakichś podstawowych faktów (rzekomych, bo wiadomo - i tak życie zweryfikuje, czy ktoś nie kłamie) i wystarczy. Mnie by było szkoda życia na kogoś niekonkretnego, kto niby chce się spotkać, ale wymyśla milion przeszkód i chce np. kolejnych zdjęć (bo często do tego taka długa pisanina prowadziła - a wyślij jeszcze fotkę, czyli takie jakby: namów mnie, że warto abym dla ciebie ruszył d... z kanapy).

[Stysia21]

Napisane przez suomi98

To co, w pierwszej wiadomości Was mamy zapraszać? Przecież to oczywiste, że najpierw chcemy Was poznać, czegoś się o Was dowiedzieć, żeby w ogóle wiedzieć, czy jest sens się spotykać.

Ja tbh wolę jak od razu ktoś mnie zaprasza na randkę, przecież poznać się można na randce, a od razu też się zweryfikuje, czy na żywo ta osoba się nam podoba.

[tinque]

Napisane przez suomi98

To co, w pierwszej wiadomości Was mamy zapraszać? Przecież to oczywiste, że najpierw chcemy Was poznać, czegoś się o Was dowiedzieć, żeby w ogóle wiedzieć, czy jest sens się spotykać.

Dla mnie 3 dni rozmowy wystarczy żeby się wszystkiego wstępnie dowiedzieć, po co mam marnować 3 tygodnie na kogoś kto mi się może na żywo nie spodobać czy to z wyglądu czy z zachowania?

Poznać to się trzeba przed ślubem a nie przed spotkaniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Ja z moim mężem pisałam od maja, a spotkaliśmy sie we wrześniu Nie czulam, że to zmarnowany czas. Ale to byly inne czasy, bez tindera, tylko czaty/forum i potem przejście na nk z tego co pamietam. W ogóle mam wrażenie, że większość ludzi wtedy tyle ze sobą pisała i spotykanie się po tygodniu znajomości online raczej odstreczalo niż zachęcało

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Ja nigdy nie pisałam na tinderze dłużej niż 3 dni, ale dla mnie to byla aplikacja do spotkań, a nie pisania.


Sent from my iPhone using Tapatalk