Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-07, 21:43   #121
Gazownik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 147
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez kiwi19 Pokaż wiadomość

Gazowniku czy Ty jesteś z Lublina? Wiesz gdzie w Lublinie robią test wodorowy?
Jestem z Lublina hehe
Z tego, co się orientuję to nigdzie nie robią testów wodorowych. Mamy 4 Luxmedy, Sanitas, Gastromed i sporo innych podmiotów a i tak mam wrażenie, że oferta jest taka sama. Chyba, że coś się zmieniło o czym nie wiem. Ja pojechałem do Wafki zrobić, dokładnie do Centrum Zdrowia Dziecka za 150zł albo za 100zł. Inne testy tam jeszcze robią. A czego pytasz? Jeszcze parę wpisów temu nie wyrażałaś chęci. Coś się zmieniło? A ten test z DNA na nietolerancję laktozy i innych to co to w ogóle jest? Ile kosztuje, gdzie można zrobić, na czym on polega? Przyznam, że nie słyszałem.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

http://www.testdna.pl/nietolerancja_laktozy

trochę na ten temat jest tutaj.

Na dobrą sprawę taniej byłoby wyeliminować produkty zawierające laktozę na dłuuuugi czas i patrzeć czy coś się będzie działo. Z drugiej strony samo wyeliminowanie laktozy mogłoby nie dać wyników, bo coś innego może jeszcze szkodzić, więc stwierdziłoby się, że jednak wyeliminowanie nie miało uzasadnienia a faktycznie miało

Za dużo zmiennych, za mało wiedzy...

Edytowane przez Gazownik
Czas edycji: 2014-01-07 o 21:50
Gazownik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 21:44   #122
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Właśnie dzisiaj robiłem ten test DNA na nietolerancje laktozy. To jest test na wysyłkę - wyżej w postach masz podaną stronkę. Trzeba się łapać wszystkiego... interesuje mnie jeszcze ten test na nietolerancje fruktozy - wie ktoś gdzie go można zrobić w Krakowie?

GAZOWNIK - co u mnie? hmm też niewiele jak widzisz po wpisach. Póki co to mam zaplanowaną 6 tyodniową dietę bez sojową (kolejne podejrzenie gastrologa), potem jeszcze badanie na obecność pasożytów. Piłem też vernicadis a właściwie zioła ojca grzegorza na robaczycę i muszę powiedzieć że efekty były dobre... ale na 3-4 dni a potem wróciło wszystko ( zupełnie jak po xifaxanie). Może to efekt placebo...
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 22:04   #123
lolandra
Raczkowanie
 
Avatar lolandra
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 249
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Gazprom, pamiętaj że pasożyty są trudne do wykrycia w badaniach kału (podobno polskie laboratoria przodują w niedokładnym wykonywaniu testów ). Nie wiem na ile orientujesz się w temacie, ale pełnia księżyca to np. nie mit
lolandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-07, 22:14   #124
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez lolandra Pokaż wiadomość
Gazprom, pamiętaj że pasożyty są trudne do wykrycia w badaniach kału (podobno polskie laboratoria przodują w niedokładnym wykonywaniu testów ). Nie wiem na ile orientujesz się w temacie, ale pełnia księżyca to np. nie mit
szczerze mówiąc nie jestem w temacie. A czy są inne badania w kierunku pasożytów które dadzą jakieś wiarygodne wyniki?
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 12:07   #125
Gazownik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 147
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Mi gastrolog dał skierowanie na badanie kału ogólne, w kierunku Lamblii, SS oraz posiew kału oraz posiew kału w kierunku Yersinia sp..

Ponadto zrobiłem posiew wymazu z gardła, na którym wyszły bakterkie: neisseria spp., pałeczka gram-ujemna, staphylococcus aureus, streptococcus viridians. Napisane jest w opisie, ze grzybów drożdżopodobnych nie wyhodowano, zaś te wymienione stanowią florę fizjologiczną.

No właśnie, jeśli te badania z kału są niezbyt skuteczne to czy istnieją jeszcze jakieś inne?
Gazownik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 14:59   #126
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Właśnie wróciłam z testu wodorowego na nietolerancję fruktozy. Wynik test powyżej 80 ppm. Czyli nietoleranacja fruktozy górna pólka !!!
Niby dziadowo bo nie wiele rzeczy mogę jeść. Ale z drugiej strony przynajmniej wiem co mi jest
Starsznie mnie brzuch boli tylko bo po 50 gramach czystej fruktozy to w sumie test mi nie potrzebny był bo tak mnie wzdęło okrutnie !! po godzinie troche mnie brzuch rozbolał i lekkie wzdęcie po dwóch już duze wzdęcie i ból. Aż dostałam biegunki ostatecznie co mi sie w zyciu nie zdarza!.
Teraz po 6 godzinach tak mnie boli brzuch ze wzdęcia , że już nie mogę siedzieć.
A test robiłam w warszawie http://www.czmdm.pl/index.php/cennik/46 125 zł więc taniej niż w CZD

GAZPROM koniecznie napisz jak wrócą wyniki tego dna .
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 16:03   #127
Gazownik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 147
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Wow, gratuluję znalezienia

http://medtube.pl/tribune-pl/2012/05...oliczny-mozgu/
http://www.food-info.net/pl/intol/hfi.htm parę ciekawych informacji.
Modliłaś się jak ja na teście na laktozę, żeby wyszła nietolerancja fruktozy?

Pytanie czy to już wszystko?

Podejrzewasz jeszcze inne składniki pokarmowe za spustoszenie? Jak się czujesz po smażonych, pieczonych produktach?
Gazownik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-08, 19:17   #128
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez Gazownik Pokaż wiadomość
Wow, gratuluję znalezienia

http://medtube.pl/tribune-pl/2012/05...oliczny-mozgu/
http://www.food-info.net/pl/intol/hfi.htm parę ciekawych informacji.
Modliłaś się jak ja na teście na laktozę, żeby wyszła nietolerancja fruktozy?

Pytanie czy to już wszystko?

Podejrzewasz jeszcze inne składniki pokarmowe za spustoszenie? Jak się czujesz po smażonych, pieczonych produktach?
Tak! Modliłam się o nietolerancję fruktozy. Wszyscy wiemy jakie to uczucie: kolejna choroba kolejna diagnoza, żeby w końcu wiedzieć jak sobie pomóc.

Od jutra przechodzę na super anty lakto i fruktozową dietę. Dzisiaj nadal umieram z bólu po tej mega dawce rano.

Jak mi nie przejdzie na tej diecie to się zastrzelę. Nie chce juz być wiècej mistrzem w cichaczach
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-08, 23:23   #129
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez kiwi19 Pokaż wiadomość
GAZPROM koniecznie napisz jak wrócą wyniki tego dna .
oczywiście dam znać jak tylko dostanę wyniki.

dziś również zacząłem brać enzymy które mi poleciła readthelabel zobacze jak efekty po kilku dniach...


kiwi19 - super że masz już diagnozę tylko co teraz? dieta do końca życia czy jest na to jakis inny wynalazek?

GAZOWNIK - chyba musimy taki test zrobić i to jak najszybciej!
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 10:36   #130
forsvinn
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Ja miałam straszne problemy z gazami... Mam.
Co bym nie zjadła, to od razu brzuch wzdęty i gazy. Całymi dniami i nocami. Rano wstaję i jeszcze nic do ust nie włożę... i już. Nienawidzę tego. Z takich anegdotek: byłam na wakacjach miesiąc za granicą, 12 ludzi w pokoju. Noc w noc musiałam spać na plecach, bo na brzuchu... bałam się, że przytrafi mi się przygoda w nocy ;_;. Wszystko się nasilało po produktach zbożowych, ale podejrzewałam kandydozę jelitka grubego... no i w końcu przemogłam się, by pójść do lekarza... Było mi tak strasznie wstyd. Ja wiem, to lekarz, ale mnie się ręce trzęsą, gdy muszę zadzwonić gdzieś, serce mi bije jak oszalałe, gdy idę do sklepu. Więc wyobraźcie sobie, co to było, gdy poszłam do niego... Powiedziałam o wszystkich, położyłam nacisk na gazach, a on przyczepił się do bólów brzucha. Nawet nie wiem, skąd się wzięły. Nie miałam odwagi wyprowadzić go z błędu. Dał mi skierowanie na USG jamy brzusznej, dzisiaj idę je zrobić i idę prosto do niego. Mówił też coś o jakichś próbach wątrobowych. Jeśli to nie wykaże nic, a na pewno nie wykaże, to pewnie zajmie się w końcu jelitami... taką mam nadzieję. Trzymajcie kciuki, napiszę po wizycie.
forsvinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 11:03   #131
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
kiwi19 - super że masz już diagnozę tylko co teraz? dieta do końca życia czy jest na to jakiś inny wynalazek?
Nietolerancje laktozy mam pierwotną ( bo wiem to z badania genetycznego) więc do końca zycia na diecie bezmlecznej. Najbardziej szkoda mi serka mascarpone! i pyszności restauracyjnych .
Natomiast nietolerancję fruktozy mam wtórną. czyli wywołaną złym prowadzeniem się ( jedzeniem produktów z laktozą albo niewiadomo czym) wg spacjalistów po 6 tygodniowej diecie super reżimowej objawy częściwo ustapią i będe mogła sobie pozwolic na pomidorka albo zaszaleć i zjeśc jabłko!! na cebulę czy szczypiorek ( czyli fruktany) przypuszczalnie nigdy nie powinnam się zdecydować.
A na razie jestem przeszczęśliwa ,że wiem co mi jest. Tylko brzuch mnie boli okropnie cały czas po tej fruktozie wczorajszej. Nie miałam pojęcia, że tak to działa na mnie.
Koniecznie panowie zróbcie sobie badania na nietolerancje fruktozy !!! koniecznie!
Tak samo forsvinn. Nie wstydź się bo nie ma czego lekarze też puszczaja bąki. Moim zdaniem podstawowe badania w gazowniczych problemach to na:
1 ) nietolerancję laktozy
2) nietolerancję fruktozy
3) celiakia
a później dopiero grzyby plesnie i robactwo.
Powodzenia
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-09, 18:12   #132
forsvinn
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Jestem, wróciłam, na USG nic nie wyszło, jak mówiłam. Za tydzień idę do rodzinnego z wynikami. Nie mówiłam mu w sumie, że nie jem nabiału. Może to ma jakieś znaczenie.
Nie jem, bo mnie zapach i smak obrzydza. Raz przez przypadek wypiłam łyk mleka i cały dzień miałam odruch wymiotny co chwilę. Nie wiem, czy to uczulenie, czy coś.
forsvinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 19:02   #133
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

witam Wszystkich

ja również zmagam się z tym problemem, przez lekarzy jest to nazywane zjd
u mnie zaczęło się dość nietypowo, bo nie miałam żadnego bólu brzucha, zaparć, biegunek czy zgagi, u mnie na początku było tylko przelewanie się w brzuchu, taki dyskomfort i dodatkowo, co najgorsze dla mnie dźwięki z jelit, a dokładniej chyba z ostatniego odcinka, bo dochodzące z tyłka i tutaj zaczął się problem, bo zaczęłam się tym przejmować, a z czasem stres był tak duży, że dochodziły kolejne objawy...

czy Wy też tak macie? ja mam np coś takiego, że siedzę i nagle słyszę coś jakby syczenie albo takie przelewanie dochodzące z tyłka, a czasami jest tak, że mam gazy, ale nie mogę się ich pozbyć i normalnie próbuję je wstrzymać to to powietrze idzie chyba do góry i znowu jest taki dźwięk dziwny :/ nijak nie mogę sobię z tym poradzić, bo czasem nawet to nie chce mi się pierdzieć, tylko po prostu wydaje takie dźwięki


generalnie to ja sobie tłumaczę to tak, że mam za dużo tego powietrza w jelitach i jest tam za duże ciśnienie, bo są takie dni, że ja mogę tak gazować i gazować bez końca, a przecież wiadomo, że i zdrowy człowiek oddaje gazy i kiedyś też tak miałam, że chciało się, ale nie wypadało więc trzeba było wstrzymać, wstrzymałam i się obyło bez żadnych dźwięków i już następnych gazów nie było


najgorsze jest jak się położę to wtedy mój brzuch wydaje takie dźwięki, no po prostu orkiestra, nie wiem czy ja to tylko wyolbrzymiam, ale mnie to strasznie denerwuje aż dostaje szału i u mnie to o żadnych wakacjach nie ma mowy, bo to nie byłby odpoczynek tylko cały czas bym się martwiła jak moje jelita zareagują, a noc to już w ogóle jakaś masakra, sama kiedyś usypiałam z włączonym tv żeby ich nie słyszeć


a jeśli chodzi o wcześniejszą dyskusję to była tu wcześniej klora i ona napisała już na samym początku jakie są najczęstsze problemy tych gazów i w ogóle problemów trawiennych, bo nie ma czegoś takiego jak nietolerancje tzn jest tak, że nietolerujemy czegoś, ale jeśli nie weźmiemy się za nasze jelita to praktycznie nawet najbardziej bezpieczny produkt po jakimś czasie może być nietolerowany

najczęstszą przyczyną nietolerancji jest to, że mamy nieszczelne jelita, jak ktoś zna dobrze ang to radzę poczytać o leaky gut i po prostu wtedy jest taka sytuacja, że to co normalnie się powinno znajdować w jelitach trafia do krwioobiegu, a organizm uznaje to za wroga i atakuje i po jakimś czasie, jeśli nie zaleczymy jelit to wszystko może być drażniące


dieta to jest podstawa jeśli ktoś myśli o wyzdrowieniu, a dodatkowo odpowiednia suplementacja i styl życia, a mówiąc dieta mam na myśli odstawienie glutenu, zbóż oraz nabiału tak samo jak słodyczy i wszelkiego typu żywności przetworzonej, jemy warzywa, owoce w mniejszej ilości, mięso, ryby i jajka, jeśli ktoś je toleruje, tak samo z orzechami jeśli ktoś toleruje to ok, z nabiału to najlepiej zostawić tylko masło, włączyć trzeba dobre tłuszcze czyli olej kokosowy, pić dużo rosołku gotowanego na kościach i żelatynę

jeszcze odnośnie tych przyczyn to pomyślcie o tym, czy nie macie sibo czasem, sibo to jest przerost bakterii, normalnie bakterie powinny być w jelicie grubym, a w tym wypadku są też w jelicie cienkim, a w jelicie cienkim pokarm powinien być trawiony i absorbowany, ale tak się nie dzieje, bo jest pożywką dla tych patogenicznych bakterii, które odżywiają się tym niestrawionym jedzeniem i produkują produkt uboczny czyli gazy, człowiek tego typu gazów nie produkuje, ten gaz drażni jelita, a skutkiem ubocznym są wzdęcia, biegunki czy zaparcia

do poczytania na siboinfo. com tam jest pani dr, która sama cierpiała na ibs wiele lat, aż sama odkryła, że to co lekarze nazywali ibs jest tak na prawdę sibo
szacuję się że ok 80% osób z ibs/zjd ma tak na prawdę sibo

jeszcze ostatnia kwestia o której warto wspomnieć to pomyślcie o kwasie solnym, czy czasem nie macie go za mało? bo na tradycyjnej przetworzonej diecie organizm nie potrzebuje aż tak dużych zdolności trawiennych, po prostu żywność jest tak przetworzona, że nie potrzeba takiej ilości enzymów itd, a jeszcze przy chronicznym stresie spada poziom kwasu solnego, bo w stresie organizm ma inne priorytety niż trawienie, jak wiadomo pierwszym miejscem, gdzie przebywa jedzenie jest żołądek i tam następuje pierwsza obróbka, jak będzie za mało kwasu to idzie potem lawina, bo i enzymy nie będę poprawnie wytworzone i zmienia się ph miazgi pokarmowej, a dodatkowo takie jedzenie zamiast się trawić, zalega w żołądku i jest fermentowane, szczególnie dla osób, które mają zgagę, uczucie ciężkości w żołądku, niestrawione resztki pokarmowe w stolcu
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 19:46   #134
whtglv
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość
witam Wszystkich

jeszcze ostatnia kwestia o której warto wspomnieć to pomyślcie o kwasie solnym, czy czasem nie macie go za mało? bo na tradycyjnej przetworzonej diecie organizm nie potrzebuje aż tak dużych zdolności trawiennych, po prostu żywność jest tak przetworzona, że nie potrzeba takiej ilości enzymów itd, a jeszcze przy chronicznym stresie spada poziom kwasu solnego, bo w stresie organizm ma inne priorytety niż trawienie, jak wiadomo pierwszym miejscem, gdzie przebywa jedzenie jest żołądek i tam następuje pierwsza obróbka, jak będzie za mało kwasu to idzie potem lawina, bo i enzymy nie będę poprawnie wytworzone i zmienia się ph miazgi pokarmowej, a dodatkowo takie jedzenie zamiast się trawić, zalega w żołądku i jest fermentowane, szczególnie dla osób, które mają zgagę, uczucie ciężkości w żołądku, niestrawione resztki pokarmowe w stolcu
wiesz, z jednej strony jakaś racja może w tym jest, jednakże biorąc pod uwagę częstotliwość występowania wrzodów żołądka i nadkwasoty.... nie można się z tym zgodzić do końca. przyznam że zajrzałam na temat bo ostatnimi czasy miewam zwiększone wzdęcia, ale widzę, że u mnie jest to związane z problemami żołądkowymi bądź z pęcherzykiem żółciowym - nie wiadomo jeszcze, dopiero niedawno zgłosiłam się do lekarza i dopiero początek diagnozy. ja najpierw podejrzewałam u siebie wrzody. test na helicobactera zrobiłam apteczny - ujemny wyszedł. miałam silne ataki bólu kilkukrotnie i zawsze po nich wzmożone wzdęcia. tak samo jak zjem coś z pszenicą - białe pieczywo np. to od razu wzdęcia plus zaparcia. i zgaga. czyli kwas jest wytwarzany.
whtglv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 03:02   #135
lolandra
Raczkowanie
 
Avatar lolandra
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 249
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez GAZPROM Pokaż wiadomość
szczerze mówiąc nie jestem w temacie. A czy są inne badania w kierunku pasożytów które dadzą jakieś wiarygodne wyniki?
Z tego co wiem, nie za bardzo. Niektóre pasożyty mają cykl rozrodczy co 3 mies i tylko wtedy da się je wykryć w badaniu, ale dużo zależy tez od laboratorium. W wawie jest jedno specjalizujące się w pasozytach. Ale na forach możesz poczytać jak ludziom nie wychodziły, a po leczeniu profilaktycznym okazało się że jednak były. To samo mówi za siebie.
Ogólnie rzecz biorąc,istnieje teoria, że każdy ma jakiestam pasożyty i to jest normalne, a jak nasz organizm bardzo się osłabi(np na skutek problemów z jelitami,w końcu stamtąd bierze się większość naszej odpornosci) to one się rozmnażają tak że zaczynają nam zagrażać/jesteśmy podatni na złapanie nowych,grozniejszych.
Moje tłumaczenie jest "nieco" toporne,ale przeczytaj sobie list otwarty do ozimka, jeśli jesteś zainteresowany. Bardzo logicznie napisany. Jest tam tez wzmianka o skuteczności badań. Coś podobnego o pasożytach wspominala tez dziewczyna z tlustezycie(chyba).
Trochę trudno w to uwierzyć,ale czytałam wypowiedzi pacjentów tego ozimka i innych osób z dziwnymi objawami. chyba wszyscy wypowiadajacy się odkryli niemiłe niespodzianki w toalecie po kuracji przeciw pasozytom. Oczywiście jest możliwość że ci którym nic nie dało leczenie, nie wypowiadali się, i dużą część to dzieci, ale ciągle daje to do myślenia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=747956 wymianka kosmetyczna
lolandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 09:43   #136
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość

a jeśli chodzi o wcześniejszą dyskusję to była tu wcześniej klora i ona napisała już na samym początku jakie są najczęstsze problemy tych gazów i w ogóle problemów trawiennych, bo nie ma czegoś takiego jak nietolerancje tzn jest tak, że nietolerujemy czegoś, ale jeśli nie weźmiemy się za nasze jelita to praktycznie nawet najbardziej bezpieczny produkt po jakimś czasie może być nietolerowany
Myślę, że stwierdzenie, że nie ma czegoś takiego jak nietolerancje jest głupie albo nawet szkodliwe. Z drugą częścią zdania się zgadzam. Jedne nietolerancje powodują drugie. Spirala się nakręca i ostatecznie wszystko CI szkodzi.
Co do sibo zgadzam się w 100 % każdy z nas zaraz po testach na nietolerancję laktozy i fruktozy powinien sprawdzić czy nie hasają mu bakterie po jelicie grubym.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Cytat:
Napisane przez forsvinn Pokaż wiadomość
Jestem, wróciłam, na USG nic nie wyszło, jak mówiłam. Za tydzień idę do rodzinnego z wynikami. Nie mówiłam mu w sumie, że nie jem nabiału. Może to ma jakieś znaczenie.
Nie jem, bo mnie zapach i smak obrzydza. Raz przez przypadek wypiłam łyk mleka i cały dzień miałam odruch wymiotny co chwilę. Nie wiem, czy to uczulenie, czy coś.
Forsvinn koniecznie zrób sobie badanie na nietolerancję laktozy. I koniecznie powiedz lekarzowi ,ze słabo się czujesz po produktach mlecznych ( bo to masz na myśli mówiąc nabiał ? ) mi tez na USG nic nie wyszło, na gastroskopii ostatnio tez nic, śliczna dwunastniczka po prostu gazy po laktozie i fruktozie mnie zabijają i powodują ból.
Powodzenia w poszukiwaniach
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 13:58   #137
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez whtglv Pokaż wiadomość
wiesz, z jednej strony jakaś racja może w tym jest, jednakże biorąc pod uwagę częstotliwość występowania wrzodów żołądka i nadkwasoty.... nie można się z tym zgodzić do końca. przyznam że zajrzałam na temat bo ostatnimi czasy miewam zwiększone wzdęcia, ale widzę, że u mnie jest to związane z problemami żołądkowymi bądź z pęcherzykiem żółciowym - nie wiadomo jeszcze, dopiero niedawno zgłosiłam się do lekarza i dopiero początek diagnozy. ja najpierw podejrzewałam u siebie wrzody. test na helicobactera zrobiłam apteczny - ujemny wyszedł. miałam silne ataki bólu kilkukrotnie i zawsze po nich wzmożone wzdęcia. tak samo jak zjem coś z pszenicą - białe pieczywo np. to od razu wzdęcia plus zaparcia. i zgaga. czyli kwas jest wytwarzany.

oja nie, właśnie tak nie jest, taki mechanizm działania wmawiają nam lekarze tzn. masz za dużo kwasu i masz zgagę, a prawda jest taka, że mamy za mało kwasu

mechanizm wygląda następująco- mamy za mało kwasu, następuje wzrost bakterii, bakterie żywią się niestrawionym pokarmem produkują gazy, gaz powoduje zwiększenie ciśnienia w jamie brzusznej i wszystko idzie do góry i mamy zgagę, a to że pali nas w przełyku to nie znaczy, że mamy za dużo kwasu, po prostu tylko żołądek ma tak grube ścianki, że nie czujemy że mamy kwas, jak to idzie do góry to czujemy to bo to nie jest miejsce dla kwasu

do poczytania po polsku
http://www.tlustezycie.pl/2012/12/za...-problemy.html
http://www.tlustezycie.pl/2013/03/hi...stateczne.html
http://www.tlustezycie.pl/2012/07/zg...m-swietle.html

i jeszcze komentarz jednej osoby, która się do tego zastosowała i wyleczyła

Mangosia3 września 2013 19:49
O cudownym działaniu zmiany diety napiszę innym razem.Dzisiaj chciałabym napisać o kwasie solnym.Otóż od dłuższego czasu walczyłam ze zgagą,byłam na tyle zdesperowana.że udałam się do doktora,doktór jak to doktór skasował 1000zł,zrobił gastroskopię(uznał,że bez tego badania ani rusz)z której to zresztą gastroskopi nic nie wynikło i przepisał rutynowo IPP( tabletki które hamują kwas solny).Mojemu mężowi też zrobił gastroskopię, i też przepisał IPP,mężowi zgaga nie dokucza.Przeczytałam artykoł MS pt:Refluks w innym świetle i doznałam olśnienia.Otóż moja zgaga nie wynikała z nadmiaru kwasu a wręcz przeciwnie z jego braku.Zastosowałam za radą autorki enzymy z kwasem solnym i po raz pierwszy od długiego czasu poczułam ulgę.Dziękuję.Cudowne w cudzysłowiu IPP są rutynowo przepisywane wszystkim pacjentom którzy mają problemy gastryczne,niezależnie od ilości kwasu,nabijając portfel firmom far.i lekarzom.Problem często polega na zbyt małej ilości kwasu i złym trawieniu.A lekarze bezmyślnie kwas blokują,którego już jest za mało.Mieszkam w we Włoszech i widzę,że IPP stosują na codzień niemal dla każdego tak na wszelki wypadek.Ludzie mają sraczkę i nie wiedzą dlaczego (kwas solny służy przecież do zabijania bakterii w pożywieniu,które spożywamy) ale pan doktor na sraczkę też ma lekarstwo i tak w kółko.Dzieci też biorą,np:jak się niemowlakowi ulewa to też IPP bo będzie miał refluks,normalnie tragedia i ręce opadają.Nie bierzcie IPP to świństwo.I przeczytajcie o zgadze kto na nią cierpi " Refluks w innym świetle".Jeszcze raz dziękuję za mądrą i dobrą radę autorce.Pozdrawiam


teraz po ang
http://scdlifestyle.com/2012/09/3-ti...roken-stomach/
http://scdlifestyle.com/2012/06/hypo...-stomach-acid/
http://balancedbites.com/2012/01/why...-not-less.html
http://balancedbites.com/2009/10/you...ng-really.html
http://balancedbites.com/2009/10/you...ng-really.html


takich źródeł jest więcej, tak samo jak komentarzy osób, które się do tego zastosowały i w końcu wyleczyły ze zgagi, bo co robią nasi lekarze i lekarze na całym świecie, oczywiście przepisują IPP, które dają chwilową ulgę, a tak na prawdę nie leczą przyczyny tylko ją maskują, sama dostałam coś na zgagę, a do tej pory ją mam, chociaż moja nie objawia się typowo i pomyślcie, co by było gdyby ta wiedza była bardziej powszechna, gdyby lekarze o tym informowali, zobaczcie ile jest leków na zgagę, ja to u siebie w pokoju nie mam tv, ale w święta trochę się oglądało i zróbcie taki eksperyment, policzcie ile reklam leci przed każdym program, jest ich masa, jeden lek leczy drugi, inaczej upadłby biznes farmaceutyczny

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Cytat:
Napisane przez kiwi19 Pokaż wiadomość
Myślę, że stwierdzenie, że nie ma czegoś takiego jak nietolerancje jest głupie albo nawet szkodliwe. Z drugą częścią zdania się zgadzam. Jedne nietolerancje powodują drugie. Spirala się nakręca i ostatecznie wszystko CI szkodzi.
Co do sibo zgadzam się w 100 % każdy z nas zaraz po testach na nietolerancję laktozy i fruktozy powinien sprawdzić czy nie hasają mu bakterie po jelicie grubym.

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------



Forsvinn koniecznie zrób sobie badanie na nietolerancję laktozy. I koniecznie powiedz lekarzowi ,ze słabo się czujesz po produktach mlecznych ( bo to masz na myśli mówiąc nabiał ? ) mi tez na USG nic nie wyszło, na gastroskopii ostatnio tez nic, śliczna dwunastniczka po prostu gazy po laktozie i fruktozie mnie zabijają i powodują ból.
Powodzenia w poszukiwaniach

nie ma czegoś takiego, że jedna nietolerancja powoduje drugą, masz nieszczelno jelito to każdy nawet najbardziej bezpieczny produkt, po jakimś czasie może przestać być tolerowany
sama robiłam sobie te badania na nietolerancje, tylko ja robiłam test z krwi i to dla mnie jest bez sensu, bo takie testy są bardzo drogie, a praktycznie zawsze są niedokładne, bo u nas w pl niestety nie ma dobrej diagnostyki, najlepszym sposobem jest odstawić nabiał i gluten na min 30 dni i zobaczyć czy będzie różnica i nie mówię tu tylko o układzie pokarmowym, bo gluten i nabiał są połączone z wieloma innymi chorobami, z którymi nie zawsze są łączone

testy wodorowe robi się u nas w pl na sibo, ale też nie zawsze wychodzi prawidłowy wynik i sibo to nie są bakterie w jelicie grubym, normalnie człowiek ma bakterie w jelicie grubym i to jest nic złego, problemem dopiero staje się sytuacja, kiedy bakterie przechodzą do jelita cienkiego, najczęściej są na styku, czasem dochodzą do dalszych części jelita cienkiego, a jelito cienkie nie jest miejscem dla bakterii na taką skalę, bo tam odbywa się głównie trawienie i absorpcja, kiedy bakterie znajdą się w tym miejscu to żywią się tym jedzeniem, a produktem ubocznym tego jest gaz

jeszcze tak w temacie sibo, to sibo jest połączone z małą ilością kwasu solnego i fodmaps
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 14:53   #138
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

oj uparłaś się na to nieszczelne jelito widzę okropnie. Jeśli mam genetycznie stwierdzoną nietolerancję laktozy ( Na prawdę nietolerancje są prawdziwe)
to w moim genotypie jest już zapisane od momentu w którym mnie rodzice poczęli: że taką nietolerancję mieć będę i amen.

A maltretując moje jelita przez 20 lat laktozą dorobiłam się nietolerancji fruktozy. To i tak super bo mija koleżanka w podobnej sytuacji nie toleruje jeszcze prawdopodobnie histaminy co generalnie jest mało zabawne bo dieta pozostaje jej uboga okrutnie.

Co do testów na nietolerancje pokarmowe z krwi to rzeczywiście wiele osób mówi ,że to naciąganie. Zrób sobie testy wodorowe na nietolerancje a testy z krwi na celiakię.
I oczywiście zgadzam się z Tobą, żeby odstawić gluten bo pszenica jest czymś super dla nas niebezpiecznym i sama nie pamiętam kiedy jadłam coś z glutenem a teraz dodatkowo jak już wiem ,że nie toleruję fruktozy i tak nie mogę jeść produktów z pszenicy i jęczmienia bo mają wysoką zawartość fruktozy.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość
jeszcze tak w temacie sibo, to sibo jest połączone z małą ilością kwasu solnego i fodmaps
ciekawe,ze wspominasz fodmaps bo to własnie nietolerancja cukrów czyli nic innego jak nietolerancja laktozy i fruktozy ( to są cukry )
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 15:17   #139
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

nie uparłam się na nic tylko tak jest, jakbyś poczytała o tym co pisałam to byś wiedziała, genów bym z tym nie mieszała i na pewno nie jest tak, że przez nietolerancję laktozy zrobiła Ci się nietolerancja fruktozy

masz zamiar do końca życia nie jeść owoców, bo Ci badanie wskazało nietolerancję fruktozy? trzeba zaleczyć jelita i po jakimś czasie będziesz mogła jeść owoce bez żadnych nieprzyjemnych objawów

fodmaps to nie tylko laktoza i fruktoza
do poczytania
http://www.tlustezycie.pl/2012/07/fodmaps.html
http://www.marksdailyapple.com/fodmaps/#axzz2q0bOlASd
http://chriskresser.com/fodmaps-coul...gestive-health

po prostu produkty z grupy fodmaps są ciężej trawione i łatwo fermentują dając nieprzyjemne objawy, na początku zalecane jest odstawienie całkowicie, a potem stopniowo można testować i próbować włączyć od nowa

jeszcze jakby ktoś nie wierzył odnośnie tego, że nietolerancje są związane z nieszczelnym jelitem historia chłopaka, który jadł 100% czysto czyli 100% paleo czyli owoce,warzywa, jajka, mięso, orzechy i nagle zaczął mieć niepokojące, natychmiastowe objawy ze strony układu pokarmowego, jego dziewczyna skojarzyła to z fodmaps i on wykluczył i te produkty ze swojej diety, ale nie widział żadnej poprawy więc paradoksalnie czuł się gorzej, bo miał kolejne nietolerancje, dopiero jak zajął się nieszczelnym jelitem i zaleczył jelita mógł jeść wszystko nawet fodmap oczywiście bez zbóż i nabiału

tutaj link http://www.primalpalate.com/blog/how-to-heal-leaky-gut/
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-10, 16:11   #140
kiwi19
Raczkowanie
 
Avatar kiwi19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 91
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość
nie uparłam się na nic tylko tak jest, jakbyś poczytała o tym co pisałam to byś wiedziała, genów bym z tym nie mieszała
ja geny mieszam mam troje dzieci

a tak serio to ja się właśnie do diety eliminującej fodmaps stosuję. nawet mam na lodówce przyklejoną .
Tylko różne źródła różnie podają. Raz bakłażan piszą OK innym razem na liście zakazanej. Podobnie kukurydza, pomidory i szpinak. Nawet szczypiorek widziałam na którejś ,że OK ( akurat po nim to sama wiem jak mnie okrutnie wzdyma!). Chyba każdy indywidualnie musi sobie dopasować.
Taki jest plan, zachowuję ścisłą dietę ( fruktoza to nie tylko owoce!!) i po 6 tygodniach powinno sie poprawić. teoretycznie.
kiwi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 19:43   #141
whtglv
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

@ agnieleczka
powiem szczerze, że to co napisałaś jest dla mnie nowością. jest w tym sens, później zapoznam się bardziej szczegółowo z linkami. natomiast dotyczy to nadkwasoty i refluksu. a wrzody? przy wrzodach, by mogły one się podgoić, trzeba trochę zmniejszyć kwasowość bo kwas przecież wytrawia te nadżerki.
fakt faktem, że jak pilnuję po pierwsze diety, czyli unikam znanych mi produktów które mi nie służą, a także stosuję się do zasad takich jak regularne jedzenie częstych a małych posiłków i dokładne gryzienie (taka pierdoła a naprawdę pomocna!) to wszystko jest OK.
i jeszcze, niejako przy okazji, podzielę się z wami pewnym wynalazkiem, który może okazać się dla was pożyteczny. chodzi mianowicie o soję natto, jest to fermentowana soja, bardzo skutecznie pomaga w oczyszczaniu jelit i w ogóle w pracy układu pokarmowego. niestety, nie jest to najtańszy specyfik by go ciągle używać, ale warto wypróbować, naprawdę polecam. przyznam, że ostatnio stosowałam go jakieś 2 lata temu czy półtora roku temu, i nawet mojemu kotu wmuszałam (zwierzęta też mogą to spożywać) i pomogło jej jak miała chwilowy problem trawienny
whtglv jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-11, 08:41   #142
readthelabel
Raczkowanie
 
Avatar readthelabel
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

zgadzam się z ogromną większością tego, co napisała agnieleczka

1. Problem pasożytów jest znaaacznie szerszy, niż nam się wydaje. Wystarczy wejść na curezone.com i pooglądać zdjęcia tego, co z ludzi wychodzi Poza "standardowymi" pasożytami jest cała masa ciekawostek, w tym human rope worm, którego ma ogromna większość populacji - do poczytania: http://arxiv.org/ftp/arxiv/papers/1301/1301.0953.pdf

Mój lekarz, bardzo mądro człowiek swoją drogą, robi mi odrobaczanie "na zapas", tzn twierdzi, że testy w tym wypadku nie mają sensu - pasożyty często nie wychodzą, a są

2. Brak kwasu solnego powoduje objawy, które zachód uznaje za nadwasotę. Linków wystarczająco dużo na ten temat, a ja dodam, że po wprowadzeniu enzymów trawiennych i Betaine HCL (kwas solny) mój problem z "nadwasotą" (zgaga, refluks) zniknął całkowicie

3. Nieszczelne jelito
Nie wszystkie nietolerancje są do wyleczenia uszczelniając jelito, ale bez wątpienia jelita zmasakrowane powodują szereg nietolerancji i alergii pokarmowych. Sprawa jest prosta - substancje pokarmowe wydostają się poza układ pokarmowy, tam, gdzie nie powinno ich być, powodując reakcje alergiczne.

Problem w tym, że uszczelnienie jelit nie zawsze powoduje cofnięcie się alergii (zwłaszcza przy dlugotrwałej ekspozycji na alergen), a dwa - uszczelnienie jelit to nie taka prosta sprawa. To są lata pracy, a i tak jedno czy dwurazowy kontakt np. z glutenem może odwrócić całe starania

whtglv natto używam przy tzw protokole biofilmu - tzn biorę na pusty żołądek, a po 30 minutach leki / substancje przeciw bakteryjne/pasożytnicze/grzybicze. Po godzinie - dwóch coś, co wymiecie toksyny

Jest kilka wersji protokołu, podaję linka do protokołu Usmana stosowanym w autyźmie: http://www.autismpedia.org/wiki/inde...rotocols/Usman
__________________
Moje gotowanie i recenzowanie - bezglutenowo, bezmlecznie, bezcukrowo, rozdzielnie, paleo.

http://readthelabel.pl
https://www.facebook.com/doreadthelabel
readthelabel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-11, 10:27   #143
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez whtglv Pokaż wiadomość
@ agnieleczka
powiem szczerze, że to co napisałaś jest dla mnie nowością. jest w tym sens, później zapoznam się bardziej szczegółowo z linkami. natomiast dotyczy to nadkwasoty i refluksu. a wrzody? przy wrzodach, by mogły one się podgoić, trzeba trochę zmniejszyć kwasowość bo kwas przecież wytrawia te nadżerki.
fakt faktem, że jak pilnuję po pierwsze diety, czyli unikam znanych mi produktów które mi nie służą, a także stosuję się do zasad takich jak regularne jedzenie częstych a małych posiłków i dokładne gryzienie (taka pierdoła a naprawdę pomocna!) to wszystko jest OK.
i jeszcze, niejako przy okazji, podzielę się z wami pewnym wynalazkiem, który może okazać się dla was pożyteczny. chodzi mianowicie o soję natto, jest to fermentowana soja, bardzo skutecznie pomaga w oczyszczaniu jelit i w ogóle w pracy układu pokarmowego. niestety, nie jest to najtańszy specyfik by go ciągle używać, ale warto wypróbować, naprawdę polecam. przyznam, że ostatnio stosowałam go jakieś 2 lata temu czy półtora roku temu, i nawet mojemu kotu wmuszałam (zwierzęta też mogą to spożywać) i pomogło jej jak miała chwilowy problem trawienny
dla mnie to też było nowością i szokiem, ale to jest na serio bardzo logiczne i wszystko układa się w całość, wystarczy poczytać, odnośnie wrzodów to jest wiele ich przyczyn, należy zacząć od tego, że kwas solny jest barierą dla różnego rodzaju bakterii i patogenów, jeśli zmniejsza się jego ilość to automatycznie spada poziom ochrony i wtedy te bakterie się rozmnażają i już nawet w żołądku mogą powodować nieprzyjemne objawy, drażnią też ścianki jelita czy żołądka i może powstać stan zapalny, poza tym jeszcze alkohol, stres, zła dieta czyli np gluten, leki

często też zdarza się sytuacja, że ktoś ma niski poziom kwasu solnego, stan zapalny żołądka i np helicobacter pylori, wtedy najpierw należy zaleczyć stan zapalny, bo inaczej taki kwas będzie jeszcze bardziej podrażniał żołądek i powodował ból brzucha, dlatego warto przed zrobić gastroskopię żeby sprawdzić czy nie ma stanu zapalnego, wrzodów i helicobacter pylori

a co może pomóc jak ktoś się boi suplementacji to np woda z cytryną na czczo czy z octem jabłkowym, albo mieszanki ziołowe noi dokładne gryzienie pokarmu i spokój, spokój jedzenie posiłków, warto też nie pić między posiłkami, bo może to rozcieńczyć soki żołądkowe i pogorszyć trawienie

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Cytat:
Napisane przez readthelabel Pokaż wiadomość
zgadzam się z ogromną większością tego, co napisała agnieleczka

1. Problem pasożytów jest znaaacznie szerszy, niż nam się wydaje. Wystarczy wejść na curezone.com i pooglądać zdjęcia tego, co z ludzi wychodzi Poza "standardowymi" pasożytami jest cała masa ciekawostek, w tym human rope worm, którego ma ogromna większość populacji - do poczytania: http://arxiv.org/ftp/arxiv/papers/1301/1301.0953.pdf

Mój lekarz, bardzo mądro człowiek swoją drogą, robi mi odrobaczanie "na zapas", tzn twierdzi, że testy w tym wypadku nie mają sensu - pasożyty często nie wychodzą, a są

2. Brak kwasu solnego powoduje objawy, które zachód uznaje za nadwasotę. Linków wystarczająco dużo na ten temat, a ja dodam, że po wprowadzeniu enzymów trawiennych i Betaine HCL (kwas solny) mój problem z "nadwasotą" (zgaga, refluks) zniknął całkowicie

3. Nieszczelne jelito
Nie wszystkie nietolerancje są do wyleczenia uszczelniając jelito, ale bez wątpienia jelita zmasakrowane powodują szereg nietolerancji i alergii pokarmowych. Sprawa jest prosta - substancje pokarmowe wydostają się poza układ pokarmowy, tam, gdzie nie powinno ich być, powodując reakcje alergiczne.

Problem w tym, że uszczelnienie jelit nie zawsze powoduje cofnięcie się alergii (zwłaszcza przy dlugotrwałej ekspozycji na alergen), a dwa - uszczelnienie jelit to nie taka prosta sprawa. To są lata pracy, a i tak jedno czy dwurazowy kontakt np. z glutenem może odwrócić całe starania

whtglv natto używam przy tzw protokole biofilmu - tzn biorę na pusty żołądek, a po 30 minutach leki / substancje przeciw bakteryjne/pasożytnicze/grzybicze. Po godzinie - dwóch coś, co wymiecie toksyny

Jest kilka wersji protokołu, podaję linka do protokołu Usmana stosowanym w autyźmie: http://www.autismpedia.org/wiki/inde...rotocols/Usman

readthelabel

po pierwsze to chciałam Ci napisać, że masz super bloga, ja już od jakiegoś czasu jestem na paleo, Twojego bloga wcześniej nie znałam, poznałam przez ten wątek, przedwczoraj pooglądałam i zainspirowałaś mnie do paru dań

ja miałam tak z tymi pasożytami, że mi w badaniu kału nic nie wyszło tzn wynik negatywny, a i tak czuję, że coś mi w środku siedzi, próbowałam pau darco, oleju z oregano i echinacei z goldenseal i nic, tzn nic niepokojącego nie zauważyłam, chociaż nie wiem bo wychodziły mi takie twarde pestki, ale nie wiem czy to niestrawione resztki czy może ich jaja

generalnie ja uważam, że jak w naszych jelitach jest większość odporności to jak jelita chorują to choruje cały organizm i wtedy możemy złapać wszystko, bo spada odporność dlatego należy zacząć od jelit

masz mądrego lekarza, mój to od razu przepisał ipp i duspastaltin, stwierdził, że niepotrzebnie robiłam badania na nietolerancje, bo i tak z nich nic nie wynika,a inny to mi nawet nie chciał dać badań na krew czy kał, bo stwierdził, że nie ma takiej potrzeby

mogłabyś napisać, co stosujesz na odrabaczanie czy na pasożyty? sama dużo czytałam o tym biofilmie, ale to kiepska sprawa, bo w sumie np przy sibo to te mikroby budują sobie pancerze np z magnezu czy z żelaza i trzeba rozbić to, ale wtedy automatycznie robimy u siebie niedobory tych pierwiastków

odnośnie nieszczelnych jelit to niektórzy twierdzą, że jelita można uszczelnić nawet w 2 tyg i masz rację, jeśli jelita są bardzo zniszczone, a przy tym oprócz leaky gut mamy też sibo, pasożyty czy candidę i inne rzeczy to ten czas się wydłuża i na początku wymagana jest bardzo restrykcyjna dieta, a po jakimś czasie powinno się powoli wprowadzać ten alergen i nie mówię, że od razu będziemy to jedli, ale po jakimś czasie tak i oczywiście nie chodzi mi o gluten i nabiał

mogłabyś napisać, co sama jadłaś na samym początku? czy byłaś na klasycznym paleo? czy dieta scd? i ciekawi mnie jeszcze dlaczego nie jesz owoców?
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-11, 19:00   #144
Gazownik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 147
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

O matko, jakie gaduły!!! i całą noc można czytać i analizować

readthelabel,
pokazałem Twój blog z daniami mamie, która wymyślne dania potrafi zrobić i reakcja tzn., ze się podobał mówiła, że jesteś dobrym materiałem na... synową hahaha

Kupiłem te enzymy, które proponowałaś NOW Super Enzymes. Dołączam kolejny lek(produkt), który może poprawi trawienie. Przez ostatni miesiąc dolegliwości nie są tak mocno uciążliwe jak to potrafiły być uciążliwe w przeszłości. Do spokojnych wyjazdów, na których mógłbym się czuć normalnie jeszcze daleko, ale jak to gastrolog mówi trzeba się cieszyć z drobnych sukcesów. A może mi się tak tylko wydaje i to jest patrzenie życzeniowe, bo mało wychodzę z domu na spotkania, więc nie muszę aż tak często wstrzymywać się? Dzisiaj np. już jest kiepściutko.

Edytowane przez Gazownik
Czas edycji: 2014-01-11 o 23:51
Gazownik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:07   #145
readthelabel
Raczkowanie
 
Avatar readthelabel
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość
dla mnie to też było nowością i szokiem, ale to jest na serio bardzo logiczne i wszystko układa się w całość, wystarczy poczytać, odnośnie wrzodów to jest wiele ich przyczyn, należy zacząć od tego, że kwas solny jest barierą dla różnego rodzaju bakterii i patogenów, jeśli zmniejsza się jego ilość to automatycznie spada poziom ochrony i wtedy te bakterie się rozmnażają i już nawet w żołądku mogą powodować nieprzyjemne objawy, drażnią też ścianki jelita czy żołądka i może powstać stan zapalny, poza tym jeszcze alkohol, stres, zła dieta czyli np gluten, leki

często też zdarza się sytuacja, że ktoś ma niski poziom kwasu solnego, stan zapalny żołądka i np helicobacter pylori, wtedy najpierw należy zaleczyć stan zapalny, bo inaczej taki kwas będzie jeszcze bardziej podrażniał żołądek i powodował ból brzucha, dlatego warto przed zrobić gastroskopię żeby sprawdzić czy nie ma stanu zapalnego, wrzodów i helicobacter pylori

a co może pomóc jak ktoś się boi suplementacji to np woda z cytryną na czczo czy z octem jabłkowym, albo mieszanki ziołowe noi dokładne gryzienie pokarmu i spokój, spokój jedzenie posiłków, warto też nie pić między posiłkami, bo może to rozcieńczyć soki żołądkowe i pogorszyć trawienie

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------




readthelabel

po pierwsze to chciałam Ci napisać, że masz super bloga, ja już od jakiegoś czasu jestem na paleo, Twojego bloga wcześniej nie znałam, poznałam przez ten wątek, przedwczoraj pooglądałam i zainspirowałaś mnie do paru dań

ja miałam tak z tymi pasożytami, że mi w badaniu kału nic nie wyszło tzn wynik negatywny, a i tak czuję, że coś mi w środku siedzi, próbowałam pau darco, oleju z oregano i echinacei z goldenseal i nic, tzn nic niepokojącego nie zauważyłam, chociaż nie wiem bo wychodziły mi takie twarde pestki, ale nie wiem czy to niestrawione resztki czy może ich jaja

generalnie ja uważam, że jak w naszych jelitach jest większość odporności to jak jelita chorują to choruje cały organizm i wtedy możemy złapać wszystko, bo spada odporność dlatego należy zacząć od jelit

masz mądrego lekarza, mój to od razu przepisał ipp i duspastaltin, stwierdził, że niepotrzebnie robiłam badania na nietolerancje, bo i tak z nich nic nie wynika,a inny to mi nawet nie chciał dać badań na krew czy kał, bo stwierdził, że nie ma takiej potrzeby

mogłabyś napisać, co stosujesz na odrabaczanie czy na pasożyty? sama dużo czytałam o tym biofilmie, ale to kiepska sprawa, bo w sumie np przy sibo to te mikroby budują sobie pancerze np z magnezu czy z żelaza i trzeba rozbić to, ale wtedy automatycznie robimy u siebie niedobory tych pierwiastków

odnośnie nieszczelnych jelit to niektórzy twierdzą, że jelita można uszczelnić nawet w 2 tyg i masz rację, jeśli jelita są bardzo zniszczone, a przy tym oprócz leaky gut mamy też sibo, pasożyty czy candidę i inne rzeczy to ten czas się wydłuża i na początku wymagana jest bardzo restrykcyjna dieta, a po jakimś czasie powinno się powoli wprowadzać ten alergen i nie mówię, że od razu będziemy to jedli, ale po jakimś czasie tak i oczywiście nie chodzi mi o gluten i nabiał

mogłabyś napisać, co sama jadłaś na samym początku? czy byłaś na klasycznym paleo? czy dieta scd? i ciekawi mnie jeszcze dlaczego nie jesz owoców?
No to tak:

Po pierwsze bardzo się cieszę, że blog się podoba

Odnośnie pasożytów - teraz mam Abendazol (Zentel). Z rzeczy dostępnych bez recepty stosowałam Vernicadis (polecam), domową piołunówkę (też polecam) i orzech czarny NOW (tu mi ciężko cokolwiek powiedzieć - nie wiem czy działa czy nie)

Ja stosuję protokół biofilmy przy candida, wymieniam enzymy proteolityczne z tymi trawiącymi błonnik

Niestety bardzo mi się dieta nie rozszerzyła w trakcie ostatniego roku. Wprowadziłam jedynie kiszonki i domowy jogurt roślinny. Jem mięso, ryby, niektóre warzywa, niektóre orzechy i tłuszcze.

Owoców nie jem ze względu na cukier. Mam zamiar powoli wprowadzać, ale tak to wygląda, że zawsze coś - albo herx, albo jakiś nawrocik, albo zaszaleję z czymś innym, i tak to się przekłada. Z tego powodu zdecydowałam, że przechodzę na leczenie medycyną białego człowieka. Obiecałam sobie, że jeśli przez rok nie będzie całkiem dobrze, to decyduję się na leki. Rok minął, więc powtarzam wszystkie badania i coś z lekarzem dobierzemy

Cytat:
Napisane przez Gazownik Pokaż wiadomość
O matko, jakie gaduły!!! i całą noc można czytać i analizować

readthelabel,
pokazałem Twój blog z daniami mamie, która wymyślne dania potrafi zrobić i reakcja tzn., ze się podobał mówiła, że jesteś dobrym materiałem na... synową hahaha

Kupiłem te enzymy, które proponowałaś NOW Super Enzymes. Dołączam kolejny lek(produkt), który może poprawi trawienie. Przez ostatni miesiąc dolegliwości nie są tak mocno uciążliwe jak to potrafiły być uciążliwe w przeszłości. Do spokojnych wyjazdów, na których mógłbym się czuć normalnie jeszcze daleko, ale jak to gastrolog mówi trzeba się cieszyć z drobnych sukcesów. A może mi się tak tylko wydaje i to jest patrzenie życzeniowe, bo mało wychodzę z domu na spotkania, więc nie muszę aż tak często wstrzymywać się? Dzisiaj np. już jest kiepściutko.

Gazownik dzięki! Bardzo mi miło

To nie jest myślenie życzeniowe, tylko powolne i małe kroczki do przodu. Na wszystko trzeba czasu, zwłaszcza, jak się zawalało latami, nie naprawi się w jeden dzień. Tak samo enzymy potrzebują czasu, ale po tygodniu - dwóch powinieneś już widzieć różnicę.

No i trzeba być przygotowanym na to, że będą dni lepsze i gorsze. Ja dopiero jak przypomnę sobie, jak się czułam rok temu, albo jak mi jakiś objaw niespodziewanie wróci, widzę, jak to wszystko poszło do przodu

ZDRÓWKA WSZYSTKIM!
__________________
Moje gotowanie i recenzowanie - bezglutenowo, bezmlecznie, bezcukrowo, rozdzielnie, paleo.

http://readthelabel.pl
https://www.facebook.com/doreadthelabel
readthelabel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 12:35   #146
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez readthelabel Pokaż wiadomość
No to tak:

Po pierwsze bardzo się cieszę, że blog się podoba

Odnośnie pasożytów - teraz mam Abendazol (Zentel). Z rzeczy dostępnych bez recepty stosowałam Vernicadis (polecam), domową piołunówkę (też polecam) i orzech czarny NOW (tu mi ciężko cokolwiek powiedzieć - nie wiem czy działa czy nie)

Ja stosuję protokół biofilmy przy candida, wymieniam enzymy proteolityczne z tymi trawiącymi błonnik

Niestety bardzo mi się dieta nie rozszerzyła w trakcie ostatniego roku. Wprowadziłam jedynie kiszonki i domowy jogurt roślinny. Jem mięso, ryby, niektóre warzywa, niektóre orzechy i tłuszcze.

Owoców nie jem ze względu na cukier. Mam zamiar powoli wprowadzać, ale tak to wygląda, że zawsze coś - albo herx, albo jakiś nawrocik, albo zaszaleję z czymś innym, i tak to się przekłada. Z tego powodu zdecydowałam, że przechodzę na leczenie medycyną białego człowieka. Obiecałam sobie, że jeśli przez rok nie będzie całkiem dobrze, to decyduję się na leki. Rok minął, więc powtarzam wszystkie badania i coś z lekarzem dobierzemy




Gazownik dzięki! Bardzo mi miło

To nie jest myślenie życzeniowe, tylko powolne i małe kroczki do przodu. Na wszystko trzeba czasu, zwłaszcza, jak się zawalało latami, nie naprawi się w jeden dzień. Tak samo enzymy potrzebują czasu, ale po tygodniu - dwóch powinieneś już widzieć różnicę.

No i trzeba być przygotowanym na to, że będą dni lepsze i gorsze. Ja dopiero jak przypomnę sobie, jak się czułam rok temu, albo jak mi jakiś objaw niespodziewanie wróci, widzę, jak to wszystko poszło do przodu

ZDRÓWKA WSZYSTKIM!
można wiedzieć gdzie kupowałaś ten vernicadis, bo ja szukałam w necie i w każdym sklepie mają brak produktu albo że niedostępny

możesz napisać jak wygląda Twój protokół i na jakiej go podstawie ustaliłaś czy zrobił to lekarz?

ja też jem kilka produktów, ale chodziło mi o to, co jadłaś na samym początku, jesteś bardziej na paleo czy scd?

przechodzisz na leczenie medycyną białego człowieka tzn? medycyna konwencjonalna? i jakie zamierzasz leki brać? duspastaltin na drażliwe jelito? z diety też zamierzasz zrezygnować? jak dla mnie to Ty jesteś na najlepszej drodze do wyzdrowienia, nie wiem jakie objawy miałaś na samym początku, ale z tego, co wyczytałam na wątku to już zostało Ci tylko kilka rzeczy i spokojnie możesz wyjść do ludzi, ja sama o czymś takim marzę, wg wielu naturopatów okres wyleczenia może trwać nawet 2 lata, to wszystko zależy od tego jak silny mamy organizm i jak długo chorowaliśmy noi oczywiście na co

poza tym nie wiem czy brałaś też pod uwagę detoks i generalnie wątrobę, bo ona też ma bardzo duży wpływ na trawienie, nie tylko jelita, także wiele osób chronicznie chorych zapomina, że na ich chorobę nie wpływa tylko dieta, dieta sama nas nie wyleczy, warto zająć się stresem, odpoczywać, wziąć pod uwagę sen, to są tak banalne rzeczy, które też mają wpływ na nasze trawienie

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

jeszcze odnośnie owoców to ja jem tylko banany i mogłabyś napisać, co to za enzymy trawiące błonnik i jakie probiotyki stosowałaś?
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-14, 06:58   #147
readthelabel
Raczkowanie
 
Avatar readthelabel
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez agnieleczka Pokaż wiadomość
można wiedzieć gdzie kupowałaś ten vernicadis, bo ja szukałam w necie i w każdym sklepie mają brak produktu albo że niedostępny

możesz napisać jak wygląda Twój protokół i na jakiej go podstawie ustaliłaś czy zrobił to lekarz?

ja też jem kilka produktów, ale chodziło mi o to, co jadłaś na samym początku, jesteś bardziej na paleo czy scd?

przechodzisz na leczenie medycyną białego człowieka tzn? medycyna konwencjonalna? i jakie zamierzasz leki brać? duspastaltin na drażliwe jelito? z diety też zamierzasz zrezygnować? jak dla mnie to Ty jesteś na najlepszej drodze do wyzdrowienia, nie wiem jakie objawy miałaś na samym początku, ale z tego, co wyczytałam na wątku to już zostało Ci tylko kilka rzeczy i spokojnie możesz wyjść do ludzi, ja sama o czymś takim marzę, wg wielu naturopatów okres wyleczenia może trwać nawet 2 lata, to wszystko zależy od tego jak silny mamy organizm i jak długo chorowaliśmy noi oczywiście na co

poza tym nie wiem czy brałaś też pod uwagę detoks i generalnie wątrobę, bo ona też ma bardzo duży wpływ na trawienie, nie tylko jelita, także wiele osób chronicznie chorych zapomina, że na ich chorobę nie wpływa tylko dieta, dieta sama nas nie wyleczy, warto zająć się stresem, odpoczywać, wziąć pod uwagę sen, to są tak banalne rzeczy, które też mają wpływ na nasze trawienie

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

jeszcze odnośnie owoców to ja jem tylko banany i mogłabyś napisać, co to za enzymy trawiące błonnik i jakie probiotyki stosowałaś?
Vernicadis kupiłam w stacjonarnym zielarskim w Krakowie - nie wiem czy Ci po drodze, jeśli tak to dam Ci adres

Protokół mi się zmienia, ogólnie teraz budzę się o 4.00 - natto, o 4.30 orzech czarny + 1 g propolisu, o 6.45 aloes+woda+cytryna+oliwa. Potem jeszcze witaminy, minerały, probiotyki, laktoferyna, coś na odporność. W przeszłości różne inne rzeczy stosowałam

Na samym początku: mięso, warzywa (niskocukrowe), ryby, orzechy, tłuszcze. Czyli bardziej paleo bez owoców

Co do medycyny konwencjonalnej - liczę na nystatynę, ale przypuszczam, że dostanę Orungal, w zależności od lekoodporności moich alienów. Wyjść do ludzi mogę, ale też jestem już zmęczona. Cały zeszły rok spędziłam na leczeniu. W tym roku chciałabym zrobić jednak coś więcej

Wątrobę staram się oczyszczać i regenerować. Relaksować też się próbuję, ćwiczę jogę, dużo chodzę, no i sobie gotuję Niestety pracę mam stresującą, i to się prędko nie zmieni
__________________
Moje gotowanie i recenzowanie - bezglutenowo, bezmlecznie, bezcukrowo, rozdzielnie, paleo.

http://readthelabel.pl
https://www.facebook.com/doreadthelabel
readthelabel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-14, 10:07   #148
agnieleczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 99
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

nie, ja nie jestem z Krakowa
a jakie probiotyki stosowałaś?
bo tam wcześniej wspominany ten protokół, że najpierw natto, potem coś na pasożyty i coś na wymiecienie toksyn i co na to bierzesz? tzn co bierzesz na wymiecienie tych toksyn

ja też miałam natto, ale jakiegoś super wpływu na mój organizm nie zauważyłam

a i suplementy to warto kupować na iherb tam jest zdecydowanie taniej, czasem są akcje, że przesyłka jest za darmo i przy pierwszym zamówieniu macie zniżki, minusem jest czas oczekiwania, bo ok 2 tyg, ale i tak się opłaca, przy każdym zamówieniu można wybrać sobie jakieś freebies za darmo i rzeczy z trials po okazyjnej cenie

no ja niestety nie mogę wyjść do ludzi, choruję już od prawie 4 lata, zaczęło się krótko przed maturą, w sumie to miałam stresujący okres, ale też taki przełomowy, bo matura, nowe studia, nowi ludzie, nowa szkoła, początek pracy... oczywiście studia zawaliłam teraz mam powtarzanie roku, jeszcze musiałam płacić, nie wiem jak ja znajdę pracę więc podziwiam Was wszystkich, że umiecie tak z tym żyć, pracować, jeździć na wakacje, spotykać się z ludźmi, ja to się całkowicie odcięłam, jeszcze na samym początku, kiedy objawy były mało nasilone jakoś dawałam radę, ale z miesiąca na miesiąc coraz gorzej i totalnie się zamknęłam w domu
agnieleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-14, 18:55   #149
GAZPROM
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 74
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

Cytat:
Napisane przez readthelabel Pokaż wiadomość
Vernicadis kupiłam w stacjonarnym zielarskim w Krakowie - nie wiem czy Ci po drodze, jeśli tak to dam Ci adres
nie wiesz przypadkiem gdzie w krakowie można zrobić test oddechowy na nietolerancje fruktozy? nigdzie tego znaleźć nie mogę...
GAZPROM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 00:26   #150
Ricard
Raczkowanie
 
Avatar Ricard
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 43
Dot.: Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

No to i ja sie dopisze do watku

Podobnie jak u paru osob, mam ten sam problem - od 7 lat uporczywe gazy/wiatry glownie po posilkach z 1 wyjatkiem - po sniadaniu nic sie nie dzieje przez pare godzin (ew. "norma") - potem drugi posilek i problem zaczyna sie juz nawet podczas jedzenia!. Zwykle wszystko z mniejszymi przerwami trwa az do zasniecia. Wykonane badania (wszystkie w normie) - rurka z gory (gastro), rurka z dolu (kolono), pasozyty, celiakia (takze z wycinku podczas gastro o ile dobrze pamietam), enzymy watrobowe, trzustki, USG brzucha, brak helicobacter. Bralem tez antybiotyk ktory "wymienia" flore jelitowa, ten na X, - bezskutecznie.

Robilem tez Food Detective - pszenica, mleko, jaja, kukurydza i... (owoce morze, haha). Takze z pieczywa jadlem sam zytni, zero masla, smietany, serkow, mleka, pozostalych nietolerowanych produktow - testowalem to ze 2-3 tygodnie - ZERO poprawy.

Ogolnie rzecz biorac na dzien dzisiejszy dalem sobie spokoj z dietami, mam juz dosc "katowania" sie. Jem dobrej jakosci pieczywo, pieczone mieso (glownie biale), maslo, twarozki ze smietana, jaja, owoce, warzywa, czasem ziemniaki ze smazonym miesem + surowki, orzechy. Prawie wcale nie jem slodyczy, slodze tylko herbate (kiedys cukru nie jadlem przez pol roku - NIC to nie dalo). Gazowane tylko w weekend. Wszystkie posilki robie sam z wysokiej jakosci skladnikow. Jedyna rzecz ktora wiem ze powinienem tutaj sprawdzic to nie pic przez dluzszy czas alkoholu. Nie ma weekendu zebym w piatek i sobote nie pil drinkow, shotow, piwa i ogolnie nie balowal. Co ciekawe, jak ktos gdzies tu zauwazyl, kiedy jem podczas imprezy suto zakrapianej wodka - problem jest niewielki/nie ma go wcale. Natomiast na drugi dzien jest gorzej, przynajmniej zapachowo

Aktywnosc - srednio-wysoka. Silka, plywanie i bieganie.

Teraz ciekawa rzecz ktora niedawno przeczytalem. Jakis gastrolog gdzies napisal ze wzdecia tworza sie w 2 miejscach - albo w zoladku (nawet 10-20 minut po jedzeniu), albo w jelicie grubym (po 2-3 godzinach od posilku). Te w jelicie spowodowane sa tym ze te nasze "dobre" bakterie zaczynaja rozkladac to co nie zostalo strawione. Czyli np. te niemozliwe przez ludzki organizm do strawienia wegle ktore sa w fasolce, grochu, moze to byc rowniez blonnik, albo, jak sie sam domyslam, te pozostale "kawalki".

Obecnie jestem w trakcie "pobierania" probek na badanie w kier. Lamblii i Candida. Wyglada na to ze w Waw ktos bada to calkiem profesjonalnie. I tak tu trafilem - zauwazylem w stolcu mam calkiem sporo niestrawionego jedzenia - teraz byly to orzechy, buraczki i inne "strzepki". No zobaczymy, na dzien dzisiejszy dosc mam wszystkich diet takze staram sie do tematu podejsc bardziej racjonalnie i skupic na tej kwestii.

Sa okresy ze mam juz dosc szukania, ale moze w koncu tutaj ktos cos wykmini - i pomoze nam wszystkim. Jak sie uda to mowie od razu - w ramach gratyfikacji przeleje symbolicznie pare tysiecy zlotych. Czytajac powyzsze posty utwierdzilem sie tylko w przekonaniu ze probowanie kilku/kilkunastow gastrologow z rzedu to strata czasu.

Pozdro
Ricard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-02-10 22:46:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:03.