Rozstanie z facetem XXiX

[durnababa]

Napisane przez nairdazalg

Ona widzi, że przeczytałem więc raczej nie jestem dziś tak zajęty
Pewnie się nawet nie domyśli, że mam sesje bo by zapytała tak to tylko jak na uczelni.

Zależy mi na tym co myśli. Teraz gdy odeszła do innego a byłem jej pierwszą miłością chce aby pamiętała mnie bardzo dobrze i myślała o mnie jako facecie na prawdę porządnym i z klasą.
Nie jestem zdania niech myśli co chce bo mnie to wisi.

No to rób sobie krzywdę. Mogłeś przeczytać i nie mieć czasu odpisać. Po prostu. Albo ochoty. I to nie znaczy, że nie masz klasy, to znaczy, że nie miałeś czasu albo ochoty odpisać. Nie wiem, rób jak uważasz, można być masochistą i pozwalać wpływać na siebie i swoje samopoczucie ludziom, którzy nie powinni już mieć na to życie negatywnego wpływu, albo można sobie tego oszczędzić. Ale i tak sam zdecydujesz.
Póki co, to nie wydaje mi się, żeby dobrze na Ciebie wpływał ten kontakt

Boże, strasznie to jakoś surowo brzmi
Ja przepraszam, ja po prostu jestem z gatunku kawa na ławę, mało we mnie jakiejś delikatności, ale intencje mam szczere!

[Malla]

Napisane przez kawa_o

nie zablokował mnie,ani ja jego...nie mamy siebie w znajomych

To może zablokował aktywność dla nieznajomych...

Napisane przez nairdazalg

Czuję się trochę źle z tym, że jej tak nie odpisuje - olewam.

Odpiszesz czy nie, to i tak nie sprawi, że do Ciebie wróci.

Napisane przez MM1234

Powiedzcie dziewczyny co na celu ma taka gra ? To jest z premedytacją? Były np sam się odzywa, potem ja coś tam napiszę itd itp normalna gadka i nagle zadam pytanie jakieś np albo coś napiszę i cisza parę godzin . Nie reaguje na nic. To jest specjalnie? Dodam , że nic chamskiego ani obraźliwego ani przykrego nie piszę, żeby miał powód mi nie odpisać

Nie odpisuje, bo nie ma ochoty. Bo nie zaangażował się w rozmowę.

[beri899]

Jak 1 osoba może wywołać tyle płaczu i bólu? Jak będąc w związku latami można zostać porzuconym i zdradzonym? Jak to możliwe, że druga osoba jest bez serca? Jak można kogoś okłamywać? Jak można nie mieć swojego sumienia ? JAK?!
Tyle pytan mam w głowie... Wiem, że mój ex pewnie jest szczęsliwy z innymi kobietami, bo dla niego nic nie znaczyłam. Nie zrozumiem jak można być tak wyrachowanym i jak można tak komuś zrujnować tyle lat.. Czuję, że przez 5 lat dałam się oszukiwać i byłam naiwna, a on to wykorzystał. On mi się śni każdą noc z inną dziewczyną.. męczy mnie to wciąż chociaż od rozstania minął miesiąc. Jak sobie z tym poradzić?

[Lanari]

Napisane przez nairdazalg

Zgłupiałem teraz :/ Niby co jej napisze ? A dobrze ? A źle ? A sesja ? A tęsknie kocham i pamiętam ?

chyba lepiej nie odpisać jak ją spotkam kiedyś porozmawiam chwilkę i tyle

Czuję się trochę źle z tym, że jej tak nie odpisuje - olewam.

idzie do niego na studniówkę i planuje jechać i sobie zobaczyć
wiem, że skrytykujecie, ale raczej to już postanowione

Jak czujesz się z tym źle to odpisz, będziesz miał z głowy. Napisz ogólnie, że u Ciebie ok, na uczelni dobrze i tyle. Nie pisz, że kochasz i tęsknisz. Po co?

I chłopaku nie jedź na żadną studniówke! Lubisz sprawiać sobie ból patrząć na nich?? No prosze Cie! Poza tym to troche dziwne... obserwowanie swojej byłej jak baluje z innym? Daj sobie spokój

[nairdazalg]

Dokładnie i tak nie wróci.
Nie odpisze bo myślę, że tak będzie najlepiej. Nie mam z nią kontaktu nie widziałem jej 2 mc-e.

Dręczy mnie troszkę to "okej, nie odpisuj" jakby miała do mnie pretensje, że nie odpisuje.

Myślę, że fakt iż nie odpisze nie sprawi, że pomyśli o mnie źle, a po prostu to zrozumie.
Myślę, że jakby napisała sms'a to może bym odpisał, ale na fb to odpada.

[MM1234]

Napisane przez Malla

To może zablokował aktywność dla nieznajomych...

Odpiszesz czy nie, to i tak nie sprawi, że do Ciebie wróci.

Nie odpisuje, bo nie ma ochoty. Bo nie zaangażował się w rozmowę.

Tyle, że to było ważne dla mnie pytanie . Więc napisałam drugiego esemesa, że czekam na wiadomość , że to ważne dla mnie i strasznie się czuję jak tak na coś czekam , a ktoś mnie zlewa. I nadal cisza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kawa_o]

Napisane przez beri899

Jak 1 osoba może wywołać tyle płaczu i bólu? Jak będąc w związku latami można zostać porzuconym i zdradzonym? Jak to możliwe, że druga osoba jest bez serca? Jak można kogoś okłamywać? Jak można nie mieć swojego sumienia ? JAK?!
Tyle pytan mam w głowie... Wiem, że mój ex pewnie jest szczęsliwy z innymi kobietami, bo dla niego nic nie znaczyłam. Nie zrozumiem jak można być tak wyrachowanym i jak można tak komuś zrujnować tyle lat.. Czuję, że przez 5 lat dałam się oszukiwać i byłam naiwna, a on to wykorzystał. On mi się śni każdą noc z inną dziewczyną.. męczy mnie to wciąż chociaż od rozstania minął miesiąc. Jak sobie z tym poradzić?

sumienie to na pewno ich gryzie...ze mną jak zrywał to napisał:żałuję,ze zmarnowałem Ci tyle życia...bardzo mnie to zabolało,bo ja nigdy tak nie pomyślałam nawet...mi się rzadko śni,bo ja mało sypiam

[Lanari]

Napisane przez nairdazalg

Dokładnie i tak nie wróci.
Nie odpisze bo myślę, że tak będzie najlepiej. Nie mam z nią kontaktu nie widziałem jej 2 mc-e.

Myślę, że fakt iż nie odpisze nie sprawi, że pomyśli o mnie źle, a po prostu to zrozumie.
Myślę, że jakby napisała sms'a to może bym odpisał, ale na fb to odpada.

No i słusznie!

[201610170910]

Dziewczyny i chłopaku! Głowy do góry!!

Ja słucham właśnie jednej z moich ulubionych piosenek (o rozstaniu, ha!), ale nie płaczę, za to podziwiam boskiego piosenkarza

[nairdazalg]

Moja była śni mi się prawie co noc. Jedyny czas kiedy nie mam kontroli nad myślami. Ostatnio mi się śniła wielokrotnie w ciągu nawet jednej nocy jak ciągle się uśmiechała. Coś niezwykłego. Takie rzeczy zostają na całe życie !

Najgorsze są sny jak ona mnie do niego porównuje i nie mogę go doścignąć chociaż staje na głowie. Brrr i wiele podobnych smutnych snów źle wpływa na psychikę.

[music_junkie]

Ex chce się spotkać w tygodniu na piwo... chcę iść, ale wiem że będzie tylko gorzej po spotkaniu...

[Lanari]

Napisane przez beri899

Jak 1 osoba może wywołać tyle płaczu i bólu? Jak będąc w związku latami można zostać porzuconym i zdradzonym? Jak to możliwe, że druga osoba jest bez serca? Jak można kogoś okłamywać? Jak można nie mieć swojego sumienia ? JAK?!
Tyle pytan mam w głowie... Wiem, że mój ex pewnie jest szczęsliwy z innymi kobietami, bo dla niego nic nie znaczyłam. Nie zrozumiem jak można być tak wyrachowanym i jak można tak komuś zrujnować tyle lat.. Czuję, że przez 5 lat dałam się oszukiwać i byłam naiwna, a on to wykorzystał. On mi się śni każdą noc z inną dziewczyną.. męczy mnie to wciąż chociaż od rozstania minął miesiąc. Jak sobie z tym poradzić?

Kochasz tą 1 osobe dlatego cierpisz i płaczesz ale to w końcu minie i dobrze o tym wiesz!
Też nie rozumiem jak można tak oszukiwac drugą osobę... jak można tak postąpić, jak można być tak okrutnym... Raczej się tego nie dowiemy dlatego nie zaprzątaj tym sobie swojej ślicznej główki! Poradzimy sobie, a oni jeszcze będą żałować! Wyrzuty sumienia ich zjedzą prędzej czy później!
Sny to tylko sny, miną z czasem tak samo jak myśli i uczucie do exa... Głowa do góry! Czeka nas wielkie szczęście i wspaniali faceci Na tym się skup! Będzie dobrze

[kawa_o]

http://www.youtube.com/watch?v=6km-dDFjnTk

fajne

[Lanari]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Dziewczyny i chłopaku! Głowy do góry!!

Ja słucham właśnie jednej z moich ulubionych piosenek (o rozstaniu, ha!), ale nie płaczę, za to podziwiam boskiego piosenkarza

Wrzuć linka Wszyscy posłuchamy i popodziwiamy

Napisane przez nairdazalg

Moja była śni mi się prawie co noc. Jedyny czas kiedy nie mam kontroli nad myślami. Ostatnio mi się śniła wielokrotnie w ciągu nawet jednej nocy jak ciągle się uśmiechała. Coś niezwykłego. Takie rzeczy zostają na całe życie !

Chciałabym mieć takie podejście... Mi sny o exie sprawiają tylko ból(nawet jak w tych snach jesteśmy szczęśliwi!)

No ale to w końcu minie! Potrzeba nam tylko troche czasu!!!

[smutnaja88]

Napisane przez Malla

Żal nie musi się objawiać działaniem

Skoro założyli z nimi rodziny, musieli je naprawdę kochać. Nic, tylko się cieszyć, że takie przypadki się zdarzają

Wydaje mi się, że u mojego ex-a (tego ostatniego by się to objawiło dzialaniem). Natomiast moja przyjaciółka która jest super wtajemniczona i sama widziała jego akcje stwierdziła, że on za chiny ludowe nie przyzna się do błędu....

P.S. Ale do swojej ex kiedyś wrócił...a jej wręcz nienawidził + ona go zdradziła. Ja mu nic nie zrobiłam. I gdzie tu logika?

[201610170910]

Napisane przez Lanari

Wrzuć linka Wszyscy posłuchamy i popodziwiamy

Nawet cały spocony dalej jest boski
Uwielbiam tę piosenkę, zwłaszcza w tym wykonaniu live. A tekst mnie rozwala

[Lanari]

Napisane przez smutnaja88

Wydaje mi się, że u mojego ex-a (tego ostatniego by się to objawiło dzialaniem). Natomiast moja przyjaciółka która jest super wtajemniczona i sama widziała jego akcje stwierdziła, że on za chiny ludowe nie przyzna się do błędu....

P.S. Ale do swojej ex kiedyś wrócił...a jej wręcz nienawidził + ona go zdradziła. Ja mu nic nie zrobiłam. I gdzie tu logika?

Masochista?

[nairdazalg]

coś ode mnie

[Malla]

Napisane przez smutnaja88

P.S. Ale do swojej ex kiedyś wrócił...a jej wręcz nienawidził + ona go zdradziła. Ja mu nic nie zrobiłam. I gdzie tu logika?

Może po niej się przekonał, że powroty nie mają sensu...

[nairdazalg]

Napisane przez Malla

Może po niej się przekonał, że powroty nie mają sensu...

Dokładnie tak może być.

[durnababa]

http://www.youtube.com/watch?v=6J538b-OLRU

Ja tego słuchałam jak mnie były zdradził :P

a to mu wysłałam jak mi wypisywał, żebym dała nam szansę i że teraz wszystko naprawi. Powiedział, że nie wie, czy kiedyś mu przestanie w głowie grać to:

http://www.youtube.com/watch?v=QYwyaCd8MyI

[Lanari]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Nawet cały spocony dalej jest boski
Uwielbiam tę piosenkę, zwłaszcza w tym wykonaniu live. A tekst mnie rozwala

Powiem Ci, że łezka mi się w oku zakręciła jak słuchałam... a jak przeczytałam tekst to nawet dwie łezki... ale się nie rozpłakałam i jestem z siebie dumna

[smutnaja88]

Malla teoretycznie tak. A w praktyce? Jak się rozstawaliśmy to płakał i mówił że ma nadzieję, a wręcz wie że to jeszcze nie koniec i kiedyś będziemy razem...
Ja teraz siedzę i płaczę...WŁAŚNIE DZIŚ (już jest poniedziałek) mija miesiąc...a on się zabawia i sam przyznał mi że "na codzień umie zabić uczucia"

[prawniczka999]

Dziewczyny powiem wam coś na pocieszenie, ten ból, smutek, złość, gorycz minie ale na wszystko potrzeba czasu. Jedni zapominają po miesiącu drudzy po roku, wszystko zależy od nas samych.
Po pierwszym rozstaniu dużo płakałam, wręcz był to krzyk przez łzy. 'Żałoba' trwała długo ok pół roku. I wiecie co? Ja praktycznie na chwile obecną nie pamiętam nic z naszego 2,5 letniego związku, nic ! Zapytałam się znajomej psycholog, dlaczego tak jest i czy to w ogóle możliwe?Powiedziała, że moja psychika wymazuje z pamięci wszystkie smutne wydarzenia, coś co mnie przerosło, sprawiło ogromny ból i cierpienie. Wiele osób podobno tak ma. Ja należę do grupy, która praktycznie nic nie pamięta, tylko jakieś urywki jak sobie przypomnę. Nawet zapomniałam poniekąd jego twarz a minęły od rozstania 2 lata. Jaki to musi być szok psychiczny skoro organizm wypiera takie wspomnienia.. Ech.
Ciekawe jak będzie z moim drugim rozstaniem, nadal jesteśmy razem ale czuję, że to za moment nastąpi Teraz cieszę się jego obecnością na wszelki możliwy sposób, pomimo walki o związek już wiem, że jestem jedną wielką przegraną bo on nie robi nic a ja proszę się o miłość.. Smutne, żałosne ale kocham go.
Czyżby druga życiowa porażka? Chyba tak. A naprawdę chciałabym mieć już taką prawdziwą swoją rodzinę, widocznie jestem z innej bajki a oni to wykorzystują..

[201610170910]

Napisane przez Lanari

Powiem Ci, że łezka mi się w oku zakręciła jak słuchałam... a jak przeczytałam tekst to nawet dwie łezki... ale się nie rozpłakałam i jestem z siebie dumna

Oj, ja się już dość napłakałam przy tej piosence... Zwłaszcza, że inna piosenka Chayanne to była NASZA piosenka Cóż, życie.

[Malla]

Napisane przez smutnaja88

Malla teoretycznie tak. A w praktyce? Jak się rozstawaliśmy to płakał i mówił że ma nadzieję, a wręcz wie że to jeszcze nie koniec i kiedyś będziemy razem...

To typowe gadki rozstaniowe. Próbował zachować otwartą furtkę albo zmyć z siebie winę. Takich pożegnań w tym wątku były setki...

[smutnaja88]

Napisane przez Malla

To typowe gadki rozstaniowe. Próbował zachować otwartą furtkę albo zmyć z siebie winę. Takich pożegnań w tym wątku były setki...

Możliwe. Tymbardziej to dla mnie bolesne....

P.S. No i pytanie czemu ciągle mnie rani i ciągle pisze że bardzo zależy mu na kontakcie ze mną, by go nie tracić itp...


Jutro pewnie odpisze na maila w sprawie tej afery z tą "cnotką", już czuję jak mnie brzuch boli.

[kawa_o]

a ja caly czas mam w głowie myśl,ze może on kiedyś bedzie chciał wrócić, nie wiem po co robię sobie nadzieje,skoro nic na to nie wskazuje...
wiele osób sie dziwi,ze on tak mnie potraktował

[beri899]

Napisane przez kawa_o

a ja caly czas mam w głowie myśl,ze może on kiedyś bedzie chciał wrócić, nie wiem po co robię sobie nadzieje,skoro nic na to nie wskazuje...
wiele osób sie dziwi,ze on tak mnie potraktował

Mam tak samo jak Ty...... Każdy nie jest w stanie pojąć jak to się stało, że juz nie jestesmy parą.. Jak to się stalo, że on tak postąpił...
Mysli o powrocie.. ja czuję, że on kiedyś będzie chciał wrócić..
Większość exów wizażanek się odzywa i je dręczy, a mój ex po prostu bach nagle mi o sobie przypomni ( już raz tak było po 7 miesiącach! ).
Ty robisz sobie nadzieję, a ja mam nadzieję że nigdy go nie spotkam.. Że zapomnę o nim i komuś zaufam.

Właśnie piszę do mnie kumpel, że mnie kocha od jakiegos czasu.. że jest w związku z inną, ale może ją zostawić dla mnie. Co jest z tymi facetami? CZY ONI NIE MAJĄ SUMIENIA? totalny debilizm.. na dzisiaj wymiękam

[kaylla]

Dziewczyny, czy kiedys uda mi sie obudzic bez tego ciezaru na sercu? Wiem ze pisalam wczesniej ze sama rozpatrywalam rozstanie i ze nie wiem czy bylam szczesliwa, ale wiem ze teraz na pewno nie jestem szczesliwa... to wszystko wykancza mnie psychicznie, dusze w sobie wszystkie uczucia, nie moge sie skupic na niczym, nie moge jesc, nie moge sie porzadnie wyspac, jestem zmeczona, smutna...

Dopisane godzinę później..

Przez to wszystko, przez ten natłok myśli w głowie udało mi się spaść ze schodów w hotelu... Na szczęście dzięki pokojówkom, które akurat przechodziły i mnie złapały, spadłam tylko z 2 schodów, a nie z 10... więc nic strasznego mi się nie stało, tylko się strachu najadłam... Wyobraziłam sobie siebie samą w obcym miescie ze złamanymi nogami...
Ale wiecie co jest najgorsze? Moją pierwszą myślą, nie było to, że mogłam sobie coś zrobić, tylko to, że gdybym sobie coś zrobiła, to jego to juz nie obchodzi... Nie mogę do niego zadzwonic i podzielić się swoim strachem... I od razu łzy w oczach mi się pojawily..