Czy wyjechać za granicę? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-10-26, 17:15   #31
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 142
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Ja cie autorko doskonale rozumiem.

Tu mam ziemię, nieruchomości, rodzinną firmę do odziedziczenia, już do tego nieźle zarabiam niezależnie, więc jak dołączę w przyszłości wypłaty, to będzie super.

No ale nie chcę tu mieszkać. Czemu? W sumie nie ma jednego powodu. Męczę się psychicznie. Też nie lubie państwa opiekuńczego. Duszę się tu. Czytam wiadomości i jestem zażenowania tym, co tu sie dzieje. Tak, bardziej niż Trumpem. Ba, ja Trumpa doskonale rozumiem, bo też bym miała podobnje wywalone gdybym była prezydentem USA.

Do USA też mnie bardzo ciągnie, bo tam uważają wolność za bardzo ważną sprawę, jeśli nie najważniejszą. I ja te priorytety po prostu podzielam. Zdarzyło mi się nawet raz, że nauczyciel angielskiego myślał, że jestem z wymiany z USA albo jestem dzieckiem emigrantów, bo mam bardzo dobry angielski i stwierdził, że mam "amerykański mindset" cokolwiek to znaczy. Ale coś w tym jest. Czuję, że bym się tam odnalazła.

Więc na twoim miejscu już bym była na lotnisku.

Ja wiem, że zaraz się zrzucicie, bo ja nic nie rozumiem, bo zły kapitalizm, bo rozwarstwienie społeczne, bo opieka zdrowotna, bo brudno. Ja sobie zdaję sprawę z tego wszystkiego. Ale nigdzie mi się tak dobrze nie oddycha jak w Stanach. Może to dlatego, że nie byłam tam na stałe, ale w innych krajach na wakacjach nie czułam tego samego. Tam czuję, że pasuję. Ale to jest odczucie tak subiektywne, że nie potrafię to określić dokładnie.

Więc na waszym miejscu bym próbowała na pewno, zwłaszcza że macie możliwości i brak problemów z pracą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 17:38   #32
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość

Ja wiem, że zaraz się zrzucicie, bo ja nic nie rozumiem, bo zły kapitalizm, bo rozwarstwienie społeczne, bo opieka zdrowotna, bo brudno. Ja sobie zdaję sprawę z tego wszystkiego. Ale nigdzie mi się tak dobrze nie oddycha jak w Stanach. Może to dlatego, że nie byłam tam na stałe, ale w innych krajach na wakacjach nie czułam tego samego. Tam czuję, że pasuję. Ale to jest odczucie tak subiektywne, że nie potrafię to określić dokładnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mysle, ze u wiekszosci wizazanek to nie jest hejt, tylko warto zeby Autorka uswiadomila sobie wszystkie minusy i potencjalne trudnosci na emigracji. Jezeli obczyta dokladnie o systemach podatkowych, sluzbie zdrowia, wszystkim tym, co wydaje sie gorsze w podrownaniu z Polska to zminimalizuje rozczarowanie. I jezeli znajac wszystkie slabe strony zycia w US, nadal bedzie chciala sie przeniesc to tylko dowod na to, ze decyzja jest dobra.

Tez mnie mentalnosc Polakow dobijala, moze to byla specyfika srodowiska, ale wiecznie zle, narzekanie przy zerowej checi zmian, zazdrosc.

Xfrida co sie dziwic Anglikom, ze uwazaja sie za lepszych? Przez setki lat ich nacja dominowala na kontynencie, kolonizacje, podporzadkowanie sobie innych. Od pokolen mieli tluczone do glowy, ze sa lepsi. Pol swiata rozmawia ich jezykiem. Ale skad sie to poczucie wyzszosci bierze u Polakow to ja nie wiem. Polak za granica zwykle uwaza sie za najmadrzejszego. Wszystko by zrobil najlepiej, a nie jak durny Niemiec, Anglik, Hindus.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 17:56   #33
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Mysle, ze u wiekszosci wizazanek to nie jest hejt, tylko warto zeby Autorka uswiadomila sobie wszystkie minusy i potencjalne trudnosci na emigracji. Jezeli obczyta dokladnie o systemach podatkowych, sluzbie zdrowia, wszystkim tym, co wydaje sie gorsze w podrownaniu z Polska to zminimalizuje rozczarowanie. I jezeli znajac wszystkie slabe strony zycia w US, nadal bedzie chciala sie przeniesc to tylko dowod na to, ze decyzja jest dobra.

Tez mnie mentalnosc Polakow dobijala, moze to byla specyfika srodowiska, ale wiecznie zle, narzekanie przy zerowej checi zmian, zazdrosc.

Xfrida co sie dziwic Anglikom, ze uwazaja sie za lepszych? Przez setki lat ich nacja dominowala na kontynencie, kolonizacje, podporzadkowanie sobie innych. Od pokolen mieli tluczone do glowy, ze sa lepsi. Pol swiata rozmawia ich jezykiem. Ale skad sie to poczucie wyzszosci bierze u Polakow to ja nie wiem. Polak za granica zwykle uwaza sie za najmadrzejszego. Wszystko by zrobil najlepiej, a nie jak durny Niemiec, Anglik, Hindus.
wiesz dominowaly jednostki
przecietny angol nie ma nic z czego moglby byc bardziej dumny niz polak
pol swiata gada ich jezykiem ok,a jaka w tym zasluga przecietnego anglika?
edlug mnie juz sam fakt ze oni nie potrafia gadac w zadnym innym jezykiem sprawia ze sa "gorsi"
moim zdaniem przecietny anglik nie ma powodu do uwazania sie za lepszego od przecetnego Polaka(polacy z kolei zazwyczaj uwazaja sie za wbitnie odwaznych i przywoluja wojny swiatowe )
kogo obchodza jacys krolowie,jakies wojny teraz jest teraz nie ma zadnego powodu do uwazania sie za lepszego szczegolnie przez przecietnego obywatela ktory ledwo podstawowke skonczyl
ich system nauczania jest tragiczny moj syn ktory przyjechal do uk po 3 klasach podstawowki byl uwazany za geniusza bo umial tabliczke mnozenia i liczyl bez kalkulatora
maja obsesje swojej krolowej dla mnie totalnie bezsensowny szit ;-)marionetka ktora nie ma zadnego zdania kosztujaca ten kraj miliony
mnie zawsze rozsmiesza ich pewnosc ze ludzie przyjezdzaja do uk jako turysci z powodu krolowej
przeciez tej krolowej nie da sie spotkac na ulicy czy wpasc i ja zobaczyc w jej palacu jak jakis interesujacy obraz
ja nie mam kompletnie zadnego zainteresowania rodzina krolewska nie czytam atrykulow na ich temat,nie ogladam transmisji z parad dla mnie jest to tak samo nudne jak pochod pierwszo majowy

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2019-10-26 o 18:02
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 17:56   #34
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87278694]Ładnie ubrane w słowa to co można nazwać po imieniu - zapier...po minimum 60 godz tygodniowo bez urlopu. Zawsze myślałam, że dotyczy to tylko imigrantów, bądź ludzi pracujących za minimalną stawkę.


.[/QUOTE]

Ano, ładnie. I paradoksalnie mniej to dotyczy imigrantów zasuwających za minimalną stawkę, niż rdzennych Amerykanów i imigrantów, którzy zdobyli już jakąś tam pozycję. Ja pamiętam, że z pracy wychodziło się (bywało), że i o 20 mimo, że teoretycznie było to nine to five (jak to na stażu). A nie byłam ostatnia, która wychodzi. Niestety, praca to pasja Amerykanów i trzeba się dostosować. Dla mnie nie było to trudne, bo akurat zawód jest moją pasją, no i byłam w sumie od fąfla przyzwyczajona do zadaniowości. Jednak wiem, że gros ludzi (i z tej cywilizowanej i z tej mniej cywilizowanej Europy) ma z tym problem. Po prostu mamy inne standardy i inne priorytety. Na przykład mój tamtejszy szef nie był na dłuższym urlopie od 5 lat. Może dlatego te krótkie urlopy i dni wolne ludzie tam tak celebrują i wykorzystują do maksimum na odpoczynek. Nie wiem, może ja jakaś dziwna jestem, ale też jakoś wolę krótkie urlopy częściej, niż jeden długi, bo po dwóch tygodniach już jestem wypoczęta i zaczynam świrować. A po czterech kompletnie już czuję się wybita z rytmu i mam doła, że trzeba do pracy wracac. Może więc jakiś sens w tym jest.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 18:23   #35
madame Emi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 97
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość

Xfrida co sie dziwic Anglikom, ze uwazaja sie za lepszych? Przez setki lat ich nacja dominowala na kontynencie, kolonizacje, podporzadkowanie sobie innych. Od pokolen mieli tluczone do glowy, ze sa lepsi. Pol swiata rozmawia ich jezykiem. Ale skad sie to poczucie wyzszosci bierze u Polakow to ja nie wiem. Polak za granica zwykle uwaza sie za najmadrzejszego. Wszystko by zrobil najlepiej, a nie jak durny Niemiec, Anglik, Hindus.
Dzisiaj wymienione kwestie powinny być raczej powodem do wstydu, a nie źródłem dumy.
madame Emi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 18:57   #36
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87279652]
od kiedy mieszkam w uk mysle troche inaczej o polsce,zgadzam sie z Cava ze w Polsce jest czysto i bezpiecznie tu w uk jest syf ,ich puby, hotele sa takie niedomyte w mieszkaniach grzyb to normalka
[/QUOTE]

Już chyba wolę zasyfione puby i hotele w UK (zawsze można wybierać te czyste i z nich korzystać, nie wierzę, że wszystkie są brudne) niż polskie powietrze, jedno z najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Każdego roku od listopada (jak dobrze pójdzie) do końca marca (znowu jak dobrze pójdzie) oddychamy trucizną (jedynie na północy kraju jest trochę lepiej). Ale w mieście, w którym akurat mieszkam, bo poza smogiem mi się bardzo podoba (Kraków), jest syf, to samo w Warszawie, to samo w małych miejscowościach i wsiach, ludzie palą syfem w piecach, często śmieciami. Rząd (nie ten pierwszy zresztą) ma w d... czy aby ten smog nie wpływa na zanieczyszczenie gleb, czy cały ten syf nie przechodzi do warzyw, owoców, które zjadamy.
Wstyd mi, że w XXI nie potrafimy się uporać z tak ważną sprawą jak zanieczyszczenie powietrza a prezydent z dumą mówi, że dopóki on jest prezydentem nie pozowli aby ktokolwiek zamordował polskie górnictwo.

Problemem powietrza w Polsce tak naprawdę mało kto się interesuje, mało kto jest świadomy (rządowi/rządom to na rękę) a przecież wystarczy wpisać w google "wpływ smogu na zdrowie" żeby włosy się zjeżyły na głowie.

Jak ktoś nie wierzy, przykład poniżej - można porównać kolorki Polski z zachodnią Europą. Wszystko inne niż zieleń to syf w powietrzu,

https://airly.eu/map/pl/

Edytowane przez Monika828282
Czas edycji: 2019-10-26 o 19:10
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 19:13   #37
melkmeisje
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 10 690
GG do melkmeisje
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Zasadniczo rozumiem aż za dobrze niechęć do życia w Polsce i nieustanną wewnątrzną potrzebę, żeby ruszyć dalej, bo życie jest gdzie indziej. Znam to uczucie odkąd pamiętam, nie wiem, chyba odkąd zaczęłam się uczyć angielskiego w 1 klasie podstawówki. Ja niby mieszkam od kilku lat w innym kraju i ułożyłam tu sobie całkiem fajnie życie, ale gdyby nagle pojawiła mi się jakaś sensowna możliwość wyjazdu na drugi koniec świata, to w tym momencie pakowałabym walizki. Tak mam po prostu, jak dłuższy czas gdzieś dalej nie wyjeżdżam, to po prostu usycham i mam wrażenie, że życie nie ma sensu, no niektórzy tak mają. Gdy mój facet dostał propozycję wyjazdu na kilka miesięcy do Ameryki Pd., to wręcz go błagałam, żeby ją przyjął, choć on sam był sceptyczny. Tak więc, I feel you.

Ale... Mnie również Twoje posty wydają się bardzo naiwne, a gdy doczytałam, że nigdy w USA nie byłaś, nawet na wakacjach, to już w ogóle zwątpiłam W życiu nie wyjechałabym zupełnie w ciemno na drugi koniec świata, do kraju, o którym mam tylko jakieś tam swoje niezweryfikowane wyobrażenie. A już zwłaszcza Stany wydają mi się bardzo tricky pod tym względem, na tyle, że nie zostawiłabym dobrego życia w Polsce na jedną wielką niewiadomą tam. Bo to dla Ciebie jest jedna wielka niewiadoma. Na myśleniu, że "oczywiście ja też znajdę za granicą dobrą pracę" też już nie jeden się przejechał [myself included, może dlatego tak doradzam ostrożność]. No nie wiesz, czy znajdziesz. Nie wiesz, ile Ci to zajmie. Z tego co zrozumiałam, Twój mąż na ten moment też nic pewnego tam nie ma i na razie wszystko jest patykiem na wodzie pisane, a przypominam, że chodzi o kraj, gdzie - jak ktoś wyżej już zauważył - sprawy formalne mogą mocno skomplikować życie i to nie jest tak, że po prostu sobie emigrujesz i żyjesz długo i szczęśliwie jak długo masz ochotę (ale tu przyznaję, że nie znam szczegółów). Znam za to masę osób przez wiele lat zafascynowanych USA i mocno wierzących w American Dream, które po dłuższym pobycie tam (i mam na myśli nawet 2-3 miesiące, więc też nie jakoś strasznie długo) miały tego kraju z wielu względów po dziurki w nosie i wróciły do Polski okropnie rozczarowane. Więc wyjazd na hurra zdecydowanie odradzam, można się mocno zdziwić.

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym najpierw wyjechać na wymianę, skoro i tak jeszcze studiujesz (ja np. mieszkam teraz w kraju, w którym byłam kiedyś na Erasmusie) i trochę posmakować życia w danym miejscu, jakby się udało do USA, to już w ogóle idealnie. Albo druga opcja: skoro mąż i tak pracuje zdalnie, to może ty masz możliwość wziąć sobie coś w rodzaju sabbatical, żeby nie palić za sobą mostów i wyjechać powiedzmy na rok i wtedy zobaczyć, jak się sprawy dalej potoczą, jakie furtki się otworzą, czy znajdziesz satysfakcjonującą pracę i w ogóle jak Ci się tam żyje.

Jeśli chodzi o kraje - pisałaś, że Azja nie, a może jednak na przykład Singapur? Jest moim zdaniem w jakiś sposób bardzo zachodni, nie typowo azjatycki. Ja np. prędzej widziałabym się tam niż w jakimś Nowym Jorku, ale ja Azję Pd-Wsch. kocham

Więc generalnie jak słyszę "wyjazd", to jestem na TAK, ale do tego naprawdę trzeba podejść z głową.

Edytowane przez melkmeisje
Czas edycji: 2019-10-26 o 19:34
melkmeisje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-10-26, 19:44   #38
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Monika828282 Pokaż wiadomość
Już chyba wolę zasyfione puby i hotele w UK (zawsze można wybierać te czyste i z nich korzystać, nie wierzę, że wszystkie są brudne) niż polskie powietrze, jedno z najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Każdego roku od listopada (jak dobrze pójdzie) do końca marca (znowu jak dobrze pójdzie) oddychamy trucizną (jedynie na północy kraju jest trochę lepiej). Ale w mieście, w którym akurat mieszkam, bo poza smogiem mi się bardzo podoba (Kraków), jest syf, to samo w Warszawie, to samo w małych miejscowościach i wsiach, ludzie palą syfem w piecach, często śmieciami. Rząd (nie ten pierwszy zresztą) ma w d... czy aby ten smog nie wpływa na zanieczyszczenie gleb, czy cały ten syf nie przechodzi do warzyw, owoców, które zjadamy.
Wstyd mi, że w XXI nie potrafimy się uporać z tak ważną sprawą jak zanieczyszczenie powietrza a prezydent z dumą mówi, że dopóki on jest prezydentem nie pozowli aby ktokolwiek zamordował polskie górnictwo.

Problemem powietrza w Polsce tak naprawdę mało kto się interesuje, mało kto jest świadomy (rządowi/rządom to na rękę) a przecież wystarczy wpisać w google "wpływ smogu na zdrowie" żeby włosy się zjeżyły na głowie.

Jak ktoś nie wierzy, przykład poniżej - można porównać kolorki Polski z zachodnią Europą. Wszystko inne niż zieleń to syf w powietrzu,

https://airly.eu/map/pl/
nigdy nie zauwazylam tego syfu w powietrzu o ktorym mowisz moze dlatego ze miaszkalam wlasnie nad morzem polskim i nie bylo zadnych fabryk w moich okolicach
w uk tez nie jest tak kolorowo i czysciutkie powietrze jak myslisz ,wszystko zalezy gdzie mieszkasz
mnie w uk przerazaja dywany w lazience i kuchni oblesne kiedy myslisz ile ludzi sikalo na ten dywan bleh
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 19:53   #39
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87280117]nigdy nie zauwazylam tego syfu w powietrzu o ktorym mowisz moze dlatego ze miaszkalam wlasnie nad morzem polskim i nie bylo zadnych fabryk w moich okolicach
w uk tez nie jest tak kolorowo i czysciutkie powietrze jak myslisz ,wszystko zalezy gdzie mieszkasz
mnie w uk przerazaja dywany w lazience i kuchni oblesne kiedy myslisz ile ludzi sikalo na ten dywan bleh[/QUOTE]

Ale to nie jest syf z fabryk, to jest syf wydobywający się z kominów domów opalanych zanieczyszczonym węglem a często też i śmieciami, plastikami. Nie pamiętasz w Polsce takiego zapaszku w zimie w powietrzu"a la ognisko" ? Może nad morzem rzeczywiście go nie było bo tam sporo wieje.
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 20:17   #40
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Monika828282 Pokaż wiadomość
Ale to nie jest syf z fabryk, to jest syf wydobywający się z kominów domów opalanych zanieczyszczonym węglem a często też i śmieciami, plastikami. Nie pamiętasz w Polsce takiego zapaszku w zimie w powietrzu"a la ognisko" ? Może nad morzem rzeczywiście go nie było bo tam sporo wieje.
nie pamietam,mieszkalam w bloku i tam nie bylo kominow w poblizu
z Polska mi sie kojarzy raczej zapach trawy,prawdziwy zapach morza ,zapach lasu ktorego nie czuje tu w uk
poprostu kazdy zwraca uwage na inne rzeczy mi ten smrod o ktorym ty mowisz w polsce nie przeszkadzal poprostu go nie zauwazalam przeszkadzaly mi za to dzwony w kosciele hehehe
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 10:06   #41
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

To nie jest wg mnie pasja pracy tylko skutki wiary że dzięki cięzkiej pracy odniosą sukces oraz zobowiązań i kosztów (np. wspomniane leczenie). Głównym warunkiem kariery są dobre studia więc już ledwo jako 23latkowie zaczynają z kredytem 200 w górę. Co do prywatności i wolności, troszkę tu naiwne spostrzeżenia padły. Jeśli mowa o służbie zdrowia powinnaś moim zdaniem obejrzeć dokument MM ''Chorować a Ameryce'' który jest nie o tych nie mają ubezpieczenia ale o tych co mają.

Demonizujesz np. mentalność pewnej grupy Polaków (sama tym samym powielasz stereotyp i narzekasz) idealizując jednak inne kwestie. Przecież nie musisz w ogóle z tego się tłumaczyć. Wg mnie Polska dla osób takich jak ty czyli zamożnych po prostu jest bardzo fajnym krajem. Piszesz że nie podoba ci się idea panstwa opiekunczego ale czy będziesz płacić chętnie za leczenie kilkadziesiąt, kilkaset tyś lub kilka mln dolarów? Odnoszę wrażenie że w przypadku poważniejszych problemów jednak spakujesz się i szybko wrócisz i tak się skonczy twoja podstawa w wiarę o czyjejkolwiek lepszości. Sądzę że u ciebie dominującym motywem zmian jest to że potrzebujesz nowych wyzwań bo dobijasz do ściany. Dobrą pracę już masz, facet też, jesteś ustawiona i chcesz nowych bodźców. A kraj jak kraj, większość pewnie ma wady i zalety. Pytanie co wg Ciebie przeważa.
Czytaj więcej podforum Emigrantki, na pewno tam dziewczyny poruszają różne kwestie, oraz wiele jest dokumentów (a nawet i filmy fabularne realizowane później w oparciu o jakiś ważny temat; Erin Brockovich, Informator, z nowszych Big Short, Pralnia) o problemach z jakimi ich obywatele mają do czynienia. Mam wrażenie że jako fanka powinnaś szczególnie zgłębiać temat i taki trochę dziecinny ten twój research który świadczy raczej o sporych brakach.

Natomiast skoro to w żaden sposób nie zaszkodzi twojej karierze a nawet przeciwnie i kompletnie nic cię tu nie trzyma (rodzina, przyjaciele, sentyment, bo wręcz nie znosisz gdzie się urodziłaś) to wg mnie powinnaś jechać i zostać albo wrócić. Formalności przecież szybko ogarniesz i to jest pikuś (zresztą jak faktycznie zniosą te wizy -w sumie to się nie dziwię że jest dążenie by to zrobić bo wg mnie mało kogo interesuje współcześnie by chcieć tam jechać na dłużej niż pozwiedzać czy trochę pomieszkać i popróbować przygody - powinno ci być jeszcze łatwiej, np. podróżować między krajami do rodziców).
Do sprawdzenia czy mąż mógłby negocjować z pracodawcą podwyższenie pensji skoro chcecie tam się przeprowadzić. Ty zaczynasz tam jednak od zera (zrozumiałam, że te propozycje pracy dotyczą tylko męża) więc nie spodziewaj się wielkiego zakochania się w Tobie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2019-10-27 o 10:14
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-27, 10:46   #42
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Dzięki wszystkim za odpowiedzi Pogadałam z mężem trochę więcej o tym, okazało się, że on i jutro może jechać i żadnych problemów się nie spodziewa, "najwyżej wrócimy". I pewnie ma rację, ja sobie wszystko muszę nakomplikować w głowie i się zamartwiać "bo po co ruszać coś, co działa", ale fakt faktem, że nie palimy za sobą żadnych mostów, nie ma w tym obiektywnie wielkiego ryzyka. Mnie do pracy z powrotem przyjmą z otwartymi ramionami, on i tak może pracować gdzie mu wygodnie akurat.

Cytat:
Napisane przez melkmeisje Pokaż wiadomość
Tak mam po prostu, jak dłuższy czas gdzieś dalej nie wyjeżdżam, to po prostu usycham i mam wrażenie, że życie nie ma sensu, no niektórzy tak mają.
No to jest dokładnie to uczucie, wieczne ciągnięcie, żeby gdzieś się ruszyć, zobaczyć coś więcej. Świat ma tyle do zaoferowania, zawsze wiedziałam, że chcę go zobaczyć, co doprowadziło do sytuacji, w której całe moje życie w Polsce traktuję mentalnie jak "wstęp" do "prawdziwego życia" gdzieś indziej. Nigdy do żadnego miejsca się nie przywiązałam, przez sekundę nie rozważałam, że tutaj zbuduję coś trwałego, na to będzie czas i miejsce w "prawdziwym życiu". No i teraz muszę albo je zacząć realizować i zobaczyć co z tego wyjdzie albo zaakceptować, że to wszystko co mam w głowie mogę zbudować również tutaj, nawet taniej, łatwiej, przyjemniej, w kraju, który ma swoje problemy, ale ja te problemy znam i wiem, jak sobie z nimi radzić. I jedyne co mnie powstrzymuje to myśl, że "nie tak miało być" i wewnętrzny bunt nastolatki "ale ja nie chcę"

Cytat:
Ale... Mnie również Twoje posty wydają się bardzo naiwne, a gdy doczytałam, że nigdy w USA nie byłaś, nawet na wakacjach, to już w ogóle zwątpiłam W życiu nie wyjechałabym zupełnie w ciemno na drugi koniec świata, do kraju, o którym mam tylko jakieś tam swoje niezweryfikowane wyobrażenie.
No nie byłam, jakoś zawsze w drugą stronę mnie wywiewało Ale zdarzało mi się wyjechać w ciemno do kraju, o którym ledwo co słyszałam i nie jest to dla mnie wielki problem, uważam, że gorsze ryzyko już podejmowałam w życiu pod tym kątem, akurat Stany mi się wydawały zawsze tak podobne do Europy Zachodniej, że jakoś tam priorytetem na wyjazdy były kraje bardziej "ekscytujące" i "inne", jak te Chiny czy Wietnam.

Cytat:
Bo to dla Ciebie jest jedna wielka niewiadoma. Na myśleniu, że "oczywiście ja też znajdę za granicą dobrą pracę" też już nie jeden się przejechał [myself included, może dlatego tak doradzam ostrożność]. No nie wiesz, czy znajdziesz. Nie wiesz, ile Ci to zajmie. Z tego co zrozumiałam, Twój mąż na ten moment też nic pewnego tam nie ma i na razie wszystko jest patykiem na wodzie pisane, a przypominam, że chodzi o kraj, gdzie - jak ktoś wyżej już zauważył - sprawy formalne mogą mocno skomplikować życie i to nie jest tak, że po prostu sobie emigrujesz i żyjesz długo i szczęśliwie jak długo masz ochotę (ale tu przyznaję, że nie znam szczegółów).
Na hurra bez pracy i tak nas nie wpuszczą, wiec to odpada z powodów logistycznych Ale nie martwię się o pracę, mąż ma więcej ofert ze Stanów niż ma ochotę przeglądać, on pracę zawsze znajdzie. Ja pracuję w międzynarodowym korpo i pierwszą rzeczą, którą zrobię po dopięciu wszystkich spraw w Polsce i zdecydowaniu się na wyjazd będzie poproszenie o przeniesienie do filii w Stanach, wiem, że dwie osoby od nas tak zrobiły swego czasu. One akurat jechały na jakąś "wymianę pracowników" na okres dwuletni i potem wróciły, ale nawet jakbym na coś takiego się załapała to są 2 lata w Stanach, w trakcie których poznam kraj, a jak się nie spodoba to firma w Polsce i tak będzie czekała na mój powrót

Cytat:
Jeśli chodzi o kraje - pisałaś, że Azja nie, a może jednak na przykład Singapur? Jest moim zdaniem w jakiś sposób bardzo zachodni, nie typowo azjatycki.
Nigdy przenigdy Azja, nawet te "zachodnie" kraje czy miasta, Singapury, Hongkongi, Szanghaje, nie, nie, nie Kocham Azję do zwiedzania i już mnie świerzbi, żeby wrócić ale na miesiąc-dwa, nigdy na całe życie.

Cytat:
Napisane przez Hultaj
Piszesz że nie podoba ci się idea panstwa opiekunczego ale czy będziesz płacić chętnie za leczenie kilkadziesiąt, kilkaset tyś lub kilka mln dolarów? Odnoszę wrażenie że w przypadku poważniejszych problemów jednak spakujesz się i szybko wrócisz i tak się skonczy twoja podstawa w wiarę o czyjejkolwiek lepszości. Sądzę że u ciebie dominującym motywem zmian jest to że potrzebujesz nowych wyzwań bo dobijasz do ściany. Dobrą pracę już masz, facet też, jesteś ustawiona i chcesz nowych bodźców.
No póki co to ludzie z Polski jeżdżą na leczenie do Stanów, nie w drugą stronę Jeżeli za research uważasz oglądanie paradokumentów czy hitów kinowych jak Big Short to jak najbardziej go robiłam, nie wpadłam na to, żeby podawać to jako przykład mojego researchu. Naprawdę nie jestem wychowana pod kamieniem, wiem z jakimi bolączkami mierzy się społeczeństwo amerykańskie, jeżeli podejmiemy oficjalną decyzję "w ciągu pół roku nas tutaj nie ma" to oczywiście siądę dogłębnie analizować wszystkie pierdoły prawno-społeczno-obyczajowe, póki co nie miałam aż takiej potrzeby, bo szczerze mówiąc ten pomysł ze Stanami to tylko pomysł, w ciągu ostatniego roku rozważaliśmy też Wielką Brytanię, Szwajcarię, do Nowej Zelandii już miałam papiery złożone na magisterkę nawet. My nie jesteśmy wielkimi planowaczami zwłaszcza mąż wychodzi z założenia, że za sobą mostów nie palimy i kiedy szukać miejsca do życia jak nie teraz. Oszczędności mamy dużo, on się o pracę nie martwi, bo od wielu lat praca jego szuka, a nie on jej, faktycznie mamy idealną sytuację żeby nie załamywać rąk "co jak nie wyjdzie".

Cytat:
Ty zaczynasz tam jednak od zera (zrozumiałam, że te propozycje pracy dotyczą tylko męża) więc nie spodziewaj się wielkiego zakochania się w Tobie.
Tak, moja sytuacja jest bardziej niepewna i tutaj zamierzam albo przenieść się w ramach firmy, w której teraz pracuję albo zrobić porządny research i dowiedzieć się co i jak, na co dokładnie mogę liczyć i jakie dodatkowe szkolenia musiałabym przejść.

Nie wydaje mi się też, że szukam wyzwań, raczej nie jestem takim typem osoby, dlatego tak długo młócę w głowie ten pomysł obecnie. Ja nie lubię wyzwań, chcę mieć święty spokój, dom, męża, kota, psa i fajną pracę i mogę sobie tak żyć. Przeraża mnie porywanie się na tak wielką przeprowadzkę właśnie z tego powodu, ale jak pisałam wyżej, po prostu zawsze czułam, że tutaj nie zostanę, duszę się w tym kraju. Ale ja bym chciała mieć coś stałego i swojego, chciałabym wyjechać do Stanów, dograć co trzeba, postawić dom i mieć ten dom i bazę i święty spokój. Mąż nie, on to by mógł co dwa lata mieszkać w innym kraju, super przygoda dla niego A mnie by chyba ten brak stabilizacji uwierał.

Uff, rozpisałam się. Odpowiedziałam głównie na posty z pytaniami czy bardziej "negatywnie" nastawione do tego wyjazdu żeby tylko dowyjaśniać parę kwestii, ale generalnie dzięki wszystkim za udzielenie się, pomogło mi to podjąć decyzję Odezwało się też na prywatne wiadomości kilka osób, które stały kiedyś przed taką decyzją jak ja, podjęły ją i są zadowolone, tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że warto zaryzykować.
Jak coś pominęłam to przypomnijcie proszę
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 11:02   #43
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
No póki co to ludzie z Polski jeżdżą na leczenie do Stanów, nie w drugą stronę
Jak mają pieniądze, bo ci z 2 strony jak nie mają pieniędzy mają problemy z podstawami, w mojej ocenie. Nie sądzę mimo wszystko abyś w polskim szpitalu usłyszała w razie wypadku żebyś wybrała który palec ci przyszyc z 2 bo kasy z ubezpieczenia masz na 1 albo się zapożycz. Ogólnie obejrzyj sobie ten dokument naprawdę bo ciekawe rzeczy tam się pojawiają a trwa 2 godz.

Cytat:
Jeżeli za research uważasz oglądanie paradokumentów czy hitów kinowych jak Big Short to jak najbardziej go robiłam, nie wpadłam na to, żeby podawać to jako przykład mojego researchu. Naprawdę nie jestem wychowana pod kamieniem,
no dobra, ok, tylko Twoje posty czyta się trochę nie jak 30latki która już swoje świata zjeździła tylko dziewczyny zastanawiającej się nad międzynarodową maturą i studiami w stanach, to mam na myśli.




Cytat:
Nie wydaje mi się też, że szukam wyzwań, raczej nie jestem takim typem osoby, dlatego tak długo młócę w głowie ten pomysł obecnie. Ja nie lubię wyzwań, chcę mieć święty spokój, dom, męża, kota, psa i fajną pracę i mogę sobie tak żyć. Przeraża mnie porywanie się na tak wielką przeprowadzkę właśnie z tego powodu, ale jak pisałam wyżej, po prostu zawsze czułam, że tutaj nie zostanę, duszę się w tym kraju. Ale ja bym chciała mieć coś stałego i swojego, chciałabym wyjechać do Stanów, dograć co trzeba, postawić dom i mieć ten dom i bazę i święty spokój. Mąż nie, on to by mógł co dwa lata mieszkać w innym kraju, super przygoda dla niego A mnie by chyba ten brak stabilizacji uwierał.
wg mnie sama sobie przeczysz. Owszem, spotkasz tam inne środowisko, choćby zmiana widoku za oknem, innych ludzi i to z uwagi na kulturę bardzo różnorodnych ludzi, i część będzie miła i życzliwa, może z kimś zbudujesz przyjaźń ale realnie, będziesz dla tych osób głównie znaczyła tyle co nic, oni jak wszędzie będą głównie skoncentrowani na własnym życiu więc budowanie dobrego życia tam i tu jest tak naprawdę bez różnicy. Chyba że na to składają się na to wyłącznie kwestie materialne i do szczęścia brakuje ci tego żeby 20 pięter pod twoim mieszkaniem znajdowała się kafejka w której co rano zjadasz precla a potem spacerujesz po jakimś konkretnym parku jakby w Polsce nie było już parków czy zieleni do spacerowania z psem. Rozumiem że we Wro jest SkyTower a na dole jest McD ale to nie to samo. Więc wg mnie jakbyś chciała mieć tylko święty spokój to byś sobie takich utrudnien nie stawiała i dla mnie to z uwagi na korzystną sytuację masz przedwczesny kryzys wieku średniego. Przy czym dla jasności, jesteś młoda, ciągnie cię, wiele jeszcze być może dobrego przed tobą, nie powinnaś się zastanawiać (albo odpuścić, to twoje życie). Czy decyzja o zmianie będzie dobra czy zła to takie rzeczy mało kto wie.

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

A czego właściwie obawiasz się jeśli chodzi o obniżenie stopy komfortu?
Ok, mieszkania, ale pozostałe?
Ceny w pl sklepach znasz, paliwo kosmetyki czy elektronika tam też sa tansze (mowa głównie o wartości nabywczej pieniądze ale niekoniecznie)?

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2019-10-27 o 11:07
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 11:25   #44
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
no dobra, ok, tylko Twoje posty czyta się trochę nie jak 30latki która już swoje świata zjeździła tylko dziewczyny zastanawiającej się nad międzynarodową maturą i studiami w stanach, to mam na myśli.
No bo ja jestem bardzo dziecinna To raz, a dwa to pewnie wynika z tego, że próbowałam odpowiadać na pytania, na które nie mam odpowiedzi. Ja po prostu tutaj nie chcę mieszkać, jak próbuję wymyślić odpowiedzi to zaczynam się zapętlać i sobie przeczyć. Coś jak wiesz, że nie masz ochoty na meksykańskie jedzenie tylko na chińszczyznę. No wiesz i tyle, nie na to masz ochotę, ale jak ktoś zacznie Cię męczyć to może wydukasz, że no nie, bo ostre, nie, bo za dużo przypraw. I nagle się ktoś odezwie "no ale jak to, chińskie nie jest ostre? sama sobie przeczysz dziecko", a Ty się tylko frustrujesz, bo nigdy tak naprawdę nie miałaś odpowiedzi oprócz "bo nie mam ochoty"

No nie lubię polskiej mentalności, ale to nie jest naprawdę powód, dla którego nie chcę tu mieszkać. Jest syf, jest szaro, buro, brudno, ale to nie jest główny powód wcale. No ale niepotrzebnie próbowałam odpowiadać na pytania, na które odpowiedzi nie znam, no to teraz mam, że myślę, że w Stanach nie ma syfu albo że ludzie są zawsze mili, a mi o to nie chodziło zupełnie.

Cytat:
Więc wg mnie jakbyś chciała mieć tylko święty spokój to byś sobie takich utrudnien nie stawiała i dla mnie to z uwagi na korzystną sytuację masz przedwczesny kryzys wieku średniego.
Właśnie moja dobra sytuacja mi wytrąciła kolejny pseudo-argument czyli "lepsze życie za granicą". Na tym jechałam dekadę i wszyscy kiwali głową, że rozumieją, ale to też był bullshit, chciałam wyjechać i jak ludzie pytali czemu to mówiłam byle co, bo nikt nie pozwala po prostu zakończyć dyskusji na "bo tak chcę" I teraz nie mam argumentów i muszę przyznać przed sobą, że nigdy ich nie miałam tak naprawdę i o co mi właściwie chodzi, bo tak serio to sama nie wiem.

Jestem z małego miasteczka, dużo koleżanek z podwórka zostało tam na zawsze, pokończyły zawodówki, założyły rodziny, jakoś żyją. Ja odkąd mogłam tylko wyartykułować swoje myśli wiedziałam, że ucieknę. Tak się okropnie dusiłam w tym miasteczku, bez powodu szczerze mówiąc. I jak ludzie dociekali czemu uciekam to też miałam gotowe odpowiedzi, bo studia, bo lepsza praca, bo kariera. Wszystko prawda, ale jakbyś przycisnęła to dziecko wtedy to by szybko wyszło, że za tym stoi potrzeba nie do wyartykułowania, żeby po prostu zobaczyć więcej i mieszkać gdzieś indziej, akurat tak jej się sytuacja przytrafiła, że faktycznie nie ma uczelni w jej mieście. Ale jakby była to też bym uciekła, pewnie z inną wymówką dla zbyt dociekliwych.

Cytat:
A czego właściwie obawiasz się jeśli chodzi o obniżenie stopy komfortu?
Ok, mieszkania, ale pozostałe?
Ceny w pl sklepach znasz, paliwo kosmetyki czy elektronika tam też sa tansze (mowa głównie o wartości nabywczej pieniądze ale niekoniecznie)?
Głównie o poczucie bezpieczeństwa finansowego, teraz mamy więcej pieniędzy niż możemy wydać i jest to komfortowe. Po drugie mam jakieś tam swoje wyobrażenie życia, które chcę mieć, które uwzględnia dalekie podróże, drogie samochody, duży dom i chciałabym mieć pewność, że będę to mogła odtworzyć za granicą w miarę bezproblemowo.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 12:06   #45
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość

Głównie o poczucie bezpieczeństwa finansowego, teraz mamy więcej pieniędzy niż możemy wydać i jest to komfortowe. Po drugie mam jakieś tam swoje wyobrażenie życia, które chcę mieć, które uwzględnia dalekie podróże, drogie samochody, duży dom i chciałabym mieć pewność, że będę to mogła odtworzyć za granicą w miarę bezproblemowo.

Nikt Ci tej pewnosci nie zagwarantuje.

Słuchaj, a może to nie chodzi o mentalność polską a o niechęć do konkretnego miejsca, w którym mieszkasz? Może przeprowadzka w inne miejsce na terenie Polski rozwiąże problem?

Tak, czy inaczej uważam, że masz sporo do zaryzykowania, bo dobra sytuacja finansowa to podstawa stabilności i poczucia bezpieczeństwa. Ja nie wiem, czy zaryzykowałabym to wszystko w imię kompletnie nowego startu w obcym miejscu. Trochę też Ciebie rozumiem, bo sama za dwa tygodnie przeprowadzam się i zaczynam nowe zycie w UK, ale ja akurat mam pewność, że moja sytuacja tam się polepszy a nie pogorszy. Gdybym nie miała tej pewności- nie ryzykowałabym ani tego co tu mam, ani zdobytej pozycji zawodowej. Mając kasę (a jak napisałaś , masz więcej niż jesteś w stanie wydać) można w Polsce wygodnie i komfortowo żyć totalnie lekceważąc polską mentalność i żyć po swojemu. Kto bogatemu zabroni? (bez ironii whatsoever).Przecież nie musisz liczyć się z żadnym światopogladem i żadną opcją polityczną.

Co do brudu i szarości- jak już napisałam, są w USA miejsca, gdzie przeciętne, polskie Wygwizdowo to komparatywnie jest szczyt cywilizacji. Amerykańskie wielkie miasta też są szare i brudne. Piękne są przedmieścia i bogate dzielnice. Ale żeby tam mieszkać trzeba naprawdę mieć spore pieniądze.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 12:27   #46
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Powiem tak. Z jednej strony to rozumiem Cię, że chcesz mieszkać gdzie indziej.

Ale z drugiej strony mam wrażenie, że Tobie się zwyczajnie nudzi. Trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada. Masz pieniądze, i chcesz mieć dom, samochody, krótko mówiąc chcesz żyć luksusowo. Żyjąc w Polsce i zarabiając tyle, ile mówisz mogłabyś sobie pozwolić na takie rzeczy. Zarabiając tutaj dużo możesz sobie spokojnie pozwolić na życie na dobrym poziomie, wyjazdy, wakacje i życie w innym miejscu niż szare blokowiska o których mówisz.
Według mnie, wszystko jest kwestią umiejętności poradzenia sobie z kapitałem który posiadamy, a mając pieniądze możesz sobie zrobić warunki jakie chcesz w dowolnym miejscu na świecie. Ty myślisz, że za granicą jest lepiej, i szczerze, podejrzewam że jest to Twój małomiasteczkowy kompleks z którym nie potrafisz się zmierzyć, i idziesz na "łatwiznę".
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 12:36   #47
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Słuchaj, a może to nie chodzi o mentalność polską a o niechęć do konkretnego miejsca, w którym mieszkasz? Może przeprowadzka w inne miejsce na terenie Polski rozwiąże problem?
Przeprowadzałam się już wiele razy w granicach Polski, na chwilę pomaga, ale potem znowu zaczynam mieć dość. Aż się zaczęłam zastanawiać, czy ja w ogóle potrafię żyć dłużej w jednym miejscu

Cytat:
Mając kasę (a jak napisałaś , masz więcej niż jesteś w stanie wydać) można w Polsce wygodnie i komfortowo żyć totalnie lekceważąc polską mentalność i żyć po swojemu. Kto bogatemu zabroni? (bez ironii whatsoever).Przecież nie musisz liczyć się z żadnym światopogladem i żadną opcją polityczną.
No nie muszę, wiem, że mogę sobie walnąć willę pod Warszawą i na nic nie patrzeć, dlatego zdaję sobie sprawę, że nigdy mi o to nie chodziło tak naprawdę. Mogę się odgrodzić od syfu, mentalności, szarości, a nadal czuć, że czegoś mi brakuje, coś miało być inaczej. Nie wiem skąd mi się to bierze.

Cytat:
Co do brudu i szarości- jak już napisałam, są w USA miejsca, gdzie przeciętne, polskie Wygwizdowo to komparatywnie jest szczyt cywilizacji. Amerykańskie wielkie miasta też są szare i brudne. Piękne są przedmieścia i bogate dzielnice. Ale żeby tam mieszkać trzeba naprawdę mieć spore pieniądze.
Pytanie jak spore Wiem na co sobie mogę pozwolić w Polsce z pieniędzmi, które mamy, nie wiem na co bym sobie mogła pozwolić w Stanach z tamtejszą pensją, jedyne co potrafię wyciągnąć od ludzi to "no są to dobre zarobki", ale nie mówi mi to wiele.
Przeliczałam sobie zdolność kredytową, jest to jakiś tam wskaźnik, bardzo podstawowe wyliczenia pokazują ~1.5 miliona dolarów. Po wzięciu kredytu w takiej wysokości i spłacaniu go w perspektywie 30 lat zostawałoby nam netto ok. 7k dolarów na życie. Oczywiście te wszystkie wyliczenia opierają się na założeniach ile byśmy tam zarabiali, ile kredytu byśmy dostali, wiadomo, że się nie przywiązuję, ale takie wstępne wyliczenia nie wyglądają źle. Ale tak naprawdę nie dowiem się jak to będzie póki nie spróbuję, na odległość to ja sobie mogę dużo rzeczy przeliczać, a potem się może okazać, że nic nie wyszło tak jak miało wyjść

Cytat:
Napisane przez luks_baba
Ale z drugiej strony mam wrażenie, że Tobie się zwyczajnie nudzi. Trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada. Masz pieniądze, i chcesz mieć dom, samochody, krótko mówiąc chcesz żyć luksusowo. Żyjąc w Polsce i zarabiając tyle, ile mówisz mogłabyś sobie pozwolić na takie rzeczy. Zarabiając tutaj dużo możesz sobie spokojnie pozwolić na życie na dobrym poziomie, wyjazdy, wakacje i życie w innym miejscu niż szare blokowiska o których mówisz.
Według mnie, wszystko jest kwestią umiejętności poradzenia sobie z kapitałem który posiadamy, a mając pieniądze możesz sobie zrobić warunki jakie chcesz w dowolnym miejscu na świecie. Ty myślisz, że za granicą jest lepiej, i szczerze, podejrzewam że jest to Twój małomiasteczkowy kompleks z którym nie potrafisz się zmierzyć, i idziesz na "łatwiznę".
Może to nuda, może to małomiasteczkowy kompleks. Nie wiem. Jest to jakaś tam moja potrzeba, pytanie, czy za nią iść i się na własnej skórze przekonać, ryzykując stabilne życie tutaj, czy próbować się wtłoczyć w życie w Polsce tłumacząc sobie, że mi odwala z nudów, nadmiaru kasy i kompleksów. Pewnie tak może być, bez ironii, skądś mi się wzięła ta potrzeba wyjechania, nie wiem skąd, czy jakiś defekt czy taki charakter. Ale boję się, że tego nie przepracuję jak nie wyjadę, że zawsze będę miała z tyłu głowy, że stchórzyłam, nie spróbowałam, poszłam na łatwiznę.

Edytowane przez amillia
Czas edycji: 2019-10-27 o 12:43
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 13:07   #48
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Może to nuda, może to małomiasteczkowy kompleks. Nie wiem. Jest to jakaś tam moja potrzeba, pytanie, czy za nią iść i się na własnej skórze przekonać, ryzykując stabilne życie tutaj, czy próbować się wtłoczyć w życie w Polsce tłumacząc sobie, że mi odwala z nudów, nadmiaru kasy i kompleksów. Pewnie tak może być, bez ironii, skądś mi się wzięła ta potrzeba wyjechania, nie wiem skąd, czy jakiś defekt czy taki charakter. Ale boję się, że tego nie przepracuję jak nie wyjadę, że zawsze będę miała z tyłu głowy, że stchórzyłam, nie spróbowałam, poszłam na łatwiznę.
Wiesz, jakbyś była singlem, bez zobowiazań rodzinnych- mogłabym zrozumieć chęć podjęcia takiego ryzyka wyjazdu w ciemno. Jednak weź pod uwagę, że jednak tutaj masz stabilną i dobrą sytuację finansową, a nawet lepszą, niż przytłaczająca większość społeczeństwa. Masz tutaj dobre i wygodne życie. Nie musisz żyć z kredytami na karku za dom/mieszkanie i stać Cię na zaspokajanie swoich chciejstw. Ja bym tego nie zaryzykowała. Serio.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 13:59   #49
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Z tego co zrozumiałam:
- Twój mąż nawet nie musi zmieniać pracy, bo i tak pracuje zdalnie
- Ciebie w poprzednim miejscu zatrudnienia przyjmą z otwartymi ramionami, gdybyś zdecydowała się wrócić
Moim zdaniem nie ma się tu nad czym zastanawiać, nie masz nic do stracenia właściwie, nawet jeśli wrócisz z podkulonym ogonem to w zamian zyskasz parę lat cennego doświadczenia i jakąś tam przygodę Co najwyżej faktycznie wrócisz z jednym palcem mniej, bo zabraknie pieniędzy, żeby go przyszyć po wypadku (to tak pół żartem półserio, akurat kwestię ubezpieczenia warto sobie porządnie ogarnąć i przemyśleć).
Myślę, że zdanie "Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś" idealnie pasuje do Twoich rozterek i dlatego warto spróbować.
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-27, 14:00   #50
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
a mi o to nie chodziło zupełnie.
chyba właśnie ci jest dziwnie ze świadomością że nie musisz nikomu, rodzicom czy przyjaciołom serwować wymówek. Jedziesz bo chcesz, bo jesteś ciekawa, może ci się spodoba; stąd taki dziwny tor wątku. Masz sytuację idealną, dobre kariery, brak przeszkód, wspólną w miarę wizję z facetem, to nie masz na co się oglądać skoro cię nosi.

Cytat:
Tak, czy inaczej uważam, że masz sporo do zaryzykowania, bo dobra sytuacja finansowa to podstawa stabilności i poczucia bezpieczeństwa. Ja nie wiem, czy zaryzykowałabym to wszystko w imię kompletnie nowego startu w obcym miejscu.
Dla mnie nie ryzykuje kompletnie niczym. Jej facet może pracować wszędzie i ma wiele propozycji, ona przenosi się w ramach tej samej firmy i też nie robi tego jako pierwsza. Dom tutaj może sprzedać czy wynająć, jeśli wróci za 3 lata kupić coś innego.

Problem natomiast widzę jeśli rzeczywiście chcesz zacząć od kupna domu i od razu w opcji jak z amerykanskiego serialu oczywiście, ładny domek i ładna dzielnica, bo kto by nie chciał. Bo żeby się nie okazało że wzięłaś kredyt na tych 30 lat i ładnie spłacasz ale po 2 latach znowu że to nie to i gdzie dalej. Bardziej myślałam że celujesz w domu rzędu 400-600 tyś dolarów ale faktycznie jak masz tak konsumpcyjne podejście i zaczynasz iść już w niezłe wille ''to może być trudniej''. Bo generalnie Birkin to sobie tam kupisz za 30 tyś tu za 120, to akurat się nie zmienia.



Mentalność dziecka to też niekoniecznie krytykancko, raz ze wg mnie fajnie jest mieć w sobie nieco magii a może nawet dużo a nie nieco , 2, może właśnie dobrze, a jak tak wszystko przeanalizujesz od kropki do kropki to zdecydujesz że się nie odważysz a wcale założenia nie muszą tak pozytywnie jak negatywnie odpowiadać później rzeczywistości.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 14:00   #51
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Skoro tak, to ja na Twoim miejscu bym pojechała, bo potem już zawsze będziesz miała do siebie żal, że nie spróbowałaś.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 18:18   #52
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Ja jednak najpierw pojechałabym na "rekonesans". Pobyłabym tam miesiąc, dwa- to dość czasu, by się rozejrzeć i zorientować, czy życie w USA to akurat to, o co mi chodzi.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 21:42   #53
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Wiesz, jakbyś była singlem, bez zobowiazań rodzinnych- mogłabym zrozumieć chęć podjęcia takiego ryzyka wyjazdu w ciemno. Jednak weź pod uwagę, że jednak tutaj masz stabilną i dobrą sytuację finansową, a nawet lepszą, niż przytłaczająca większość społeczeństwa. Masz tutaj dobre i wygodne życie. Nie musisz żyć z kredytami na karku za dom/mieszkanie i stać Cię na zaspokajanie swoich chciejstw. Ja bym tego nie zaryzykowała. Serio.
A co ma do tego bycie singlem? Facet ma stabilną pracę, może pracować zdalnie. Ona ma prawdopodobnie możliwość przeniesienia się w swojej firmie do filii za granicą. Mają kasę, wykształcenie i doświadczenie, więc nawet jeśli w Stanach im nie wyjdzie to mogą wrócić. Ja też chciałam napisać w pierwszym odruchu, żeby zostać, ale po głębszym zastanowieniu napiszę - autorko, jedź! Kasa to nie wszystko, a w razie czego macie możliwość odbudowania swojego majątku. Mieszkałaś za granicą, więc wiesz, jak to jest mieszkać poza Polską. Dacie sobie radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 22:01   #54
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
A co ma do tego bycie singlem? Facet ma stabilną pracę, może pracować zdalnie. Ona ma prawdopodobnie możliwość przeniesienia się w swojej firmie do filii za granicą. Mają kasę, wykształcenie i doświadczenie, więc nawet jeśli w Stanach im nie wyjdzie to mogą wrócić. Ja też chciałam napisać w pierwszym odruchu, żeby zostać, ale po głębszym zastanowieniu napiszę - autorko, jedź! Kasa to nie wszystko, a w razie czego macie możliwość odbudowania swojego majątku. Mieszkałaś za granicą, więc wiesz, jak to jest mieszkać poza Polską. Dacie sobie radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ma to do siebie, że singiel odpowiada tylko za siebie.

I wybacz, ale ja spędziłam znaczną część życia za granicą a jednak bardzo wiele rzeczy w Stanach mnie zaskoczyło i było dla mnie nowością. Stąd też moja rada o rekonesansie. Przecież może się okazać, że akurat się Autorce tam spodoba. Tu nie chodzi tylko o stabilność finanasową ale o adaptację do totalnie innej mentalnosci i stylu życia.

Szkoda, że akurat nie ma Rudej na forum. Z pewnością napisałaby więcej i z "pierwszej ręki".
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 22:17   #55
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Jest ich dwoje, więc mają zdecydowanie łatwiej. Nie mają dzieci, więc nie mają "balastu". Nawet jeśli ona nie będzie pracować to on stoi stabilnie na nogach, jeśli chodzi o kwestie finansowe.

Mieszkala w Azji. Sądzisz, że bardziej zaskoczą ją Stany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-27, 22:23   #56
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Jest ich dwoje, więc mają zdecydowanie łatwiej. Nie mają dzieci, więc nie mają "balastu". Nawet jeśli ona nie będzie pracować to on stoi stabilnie na nogach, jeśli chodzi o kwestie finansowe.

Mieszkala w Azji. Sądzisz, że bardziej zaskoczą ją Stany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trudno porównać te dwie kultury.
Poza tym- nie odradzam Autorce przeprowadzki do Stanów. Radzę tylko, by najpierw przez jakiś czas się tam rozejrzeć. A Autorka przecież i tak zrobi, jak zechce. Niezależnie od rad przypadkowych osób z forum.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-28, 08:56   #57
szepty_lasu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 566
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Ja miałam tak jak Ty - od zawsze chciałam wyjechać. Na szczęście mąż też. Myśleliśmy o krajach anglojezycznych, ale pojawiła się inna okazja i decyzja była podjęta od razu. Rzucilismy swoje (dobre i stabilne) prace i pojechaliśmy bez znajomości jezyka do kraju, w którym nigdy nie bylismy, ale mąż miał już podpisana umowę w nowej pracy (używana codzień angielskiego).
Absolutnie nie żałuję i faktycznie radośniej mi się tu wstaje
Jak chcesz to mogę napisać więcej na priv.

Edytowane przez szepty_lasu
Czas edycji: 2019-10-28 o 09:05
szepty_lasu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-28, 09:23   #58
feelin_soo_me
Zadomowienie
 
Avatar feelin_soo_me
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 987
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Wspomnialas o Szwajcarii (a wlasciwie twoj maz). Wydaje mi sie ze ten kraj moglby w duzej mierze spalniac twoje wymagania (niskie podatki, piekna przyroda i zadbane miasta/wioski). Problem moze byc w tym, ze nie mowisz po Niemiecku/Szwajcarsku.

Jezeli twoj moza zarabialby te 300k USD/CHF (prawie 1:1) to moglibyscie tutaj calkiem fajnie zyc. Aczkolwiek ciagle ciezko z tych pieniedzy wybudowac czy kupic dom.

Jezeli masz jakies pytania to chetnie odpowiem.
Ciekawa jestem w jakiej branzy pracujesz, bo czesto wspominasz o ustawach i tak sie zastanawiam czy to moze tez moja branza.
feelin_soo_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-28, 10:35   #59
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Ja dorzucę coś o Szwajcarii, z racji tego, że od kilku lat mam tam bliską rodzinę, sama byłam u nich kilka razy z wizytą, więc sama też coś niecoś zobaczyłam i doświadczyłam, choć turystycznie.
Nawet, jeśli byś się nauczyła tego niemieckiego (jeśli byłabyś w niemieckojęzycznej części), to nic by Ci to i tak nie dało, bo każdy kanton i tak mówi swoim Schwyzerdeutsch, który jest mocno niepodobny do standardowego niemieckiego Hochdeutsch. Sama słyszałam w sklepach i na ulicach kilka wariantów tegoż (w różnych kantonach), a niemiecki jako taki znam i nawet głupie "dzień dobry" brzmi ZUPEŁNIE inaczej. Więc i tak by Cię za "swoją" nigdy nie uznali, zresztą Szwajcarzy są bardzo zdystansowani do "obcych" i mają swoiste poczucie wyższości (moi bliscy tam mieszkający potwierdzają to po kilku latach, sami mają znajomych wyłącznie wśród innych ekspatów). Czytałam gdzieś wypowiedź Niemki, która tam mieszkała, nie mogła się z nimi dogadać i mimo, że była z kraju germańskiego, to ją traktowali, jak obcą, dawali jej to odczuć na kązdym kroku. Skoro ona nie mogła się zintegrować, to co o innych mówić? Co innego z francuskim czy włoskim, oczywiście szwajcarskie warianty tych języków są trochę inne, niż we Francji czy Włoszech (np.. sposób liczenia po francusku w CH jest ciut inny), ale tu już da się dogadać, ucząc się standardowej wersji języka (moja rodzina mieszkała we francuskojęzycznej części i tam chodzili na kurs językowy, teraz mieszkają w niemieckojęzycznej).
Owszem, kraj przepiękny, ogólnie jest w swojej własnej lidze, poziom życia tam jest naprawdę imponujący, ale też jest mnóstwo nakazów i obostrzeń, bo społeczeństwo ma chodzić, jak w przysłowiowym szwajcarskim zegarku
Mi osobiście nie podobała się tamtejsza kameralność, ja lubię duże, kosmopolityczne miasta (jak Londyn), a tam nawet w Bernie ma się odczucie, jakby się było w małym miasteczku. Może w takiej Genewie czy Zurychu jest inaczej, nie wiem.

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Polski nie lubię od zawsze i to jest już taka część mojej osobowości, że nawet ciężko to w słowa ubrać Nie znoszę tutejszej mentalności, ciągnięcia innych w dół, wiecznego krytykanctwa, malkontenctwa, zawiści, narzekania. Oczywiście uogólniam i sporo cudownych osób tutaj poznałam, ale jakoś ta szaro-bura rzeczywistość i tak się przebija. Nie mogę już patrzeć na te prlowskie blokowiska, brudne ulice, zapuszczone szkoły i szpitale, ulice pełne bilbordów, nienawidzę uczucia, że wiecznie nam państwo rzuca kłody pod nogi, że nie możemy po prostu żyć w spokoju, załatwienie głupiej sprawy w urzędzie to kosmos, mąż jest na swojej działalności, więc ma swoje problemy z tym związane, a oczywiście taki mamy klimat polityczny, że zapewne dojdą nowe. Polityka to kolejna sprawa, nie popieram partii rządzącej i martwi mnie, w którą stronę zmierza ten kraj.
Dżizas, mogę się podpisać pod każdym słowem, mam dokładnie takie samo zdanie
Mam już 32 lata, zawsze chciałam wyjechać ale się boję. W UK było mi dobrze ale stchórzyłam i wróciłam, jak skończyła się praca wakacyjna. I to 2 razy. A angielski znam świetnie, jest moim już drugim językiem niemalże. Na razie nie mam co o tym myśleć, bo jestem w trakcie przebranżowienia na programistkę, muszę znaleźć w branży pracę, trochę w tym posiedzieć, poukładać swoje sprawy, a dopiero potem będę mogła ewentualnie myśleć, czy jednak jechać, czy nie....

Edytowane przez 9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Czas edycji: 2019-10-28 o 10:58
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-28, 10:58   #60
szepty_lasu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 566
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87284128]Może w takiej Genewie czy Zurychu jest inaczej, nie wiem.[/QUOTE]

Jest inaczej
szepty_lasu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-28 13:36:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:08.