Problemy pierwszego świata (+offtopy)

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86793391]I drugi, z fryzjerem. Chciałabym móc iść sobie do fryzjera kiedy mi się zachce. Że jak rano sobie wymyślę, że zetnę sobie włosy, to po pracy lub następnego dnia idę sobie do fryzjera i ścinam włosy. Bez czekania na wolny termin. Z drugiej strony nie ufam fryzjerkom, do których nie ma kolejki...[/QUOTE]

Dziś byłam u fryzjera na ścięciu, czekałam 10 dni na termin po godzinie 18 żeby zdążyć dojechać z pracy.
Dla mnie problemem jest że większość salonów jest czynna do 18 max do 19 a przeciez nie wezmę wolnego dnia na pójście do fryzjera
(szczerze mówiąc chciałam nie tylko ściąć włosy ale też nałożyć farbę...ale przez 10 dni oczekiwania się rozmyśliłam )

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Ellen_Ripley

Rozmawiałyśmy dzisiaj o tym z moją szefową - jak wkurzające jest to całe zapisywanie się i czekanie. Ja mam tak samo: jak rano wymyślę, że chcę obciąć włosy, to chcę to zrobić jeszcze tego samego dnia.

Zgadzam się, najgorsze, że moje włosy w dniu decyzji zawsze się już słabo prezentują. Ale jak już jest dzień wizyty to, o! Piękne i ułożone
I zawsze pada deszcz, jak wychodzę od fryzjera. Idę w piątek, więc weźcie parasolki

[anuska9111]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8679353 6]Dziś byłam u fryzjera na ścięciu, czekałam 10 dni na termin po godzinie 18 żeby zdążyć dojechać z pracy.
Dla mnie problemem jest że większość salonów jest czynna do 18 max do 19 a przeciez nie wezmę wolnego dnia na pójście do fryzjera
(szczerze mówiąc chciałam nie tylko ściąć włosy ale też nałożyć farbę...ale przez 10 dni oczekiwania się rozmyśliłam )[/QUOTE]

Ja mam dobrze, bo fryzjer przyjeżdża do mnie do domu. Jest kilka minusów - np. sama myję włosy po farbowaniu używając swoich kosmetyków. Jednak zdecydowanie wolę takie rozwiązanie, jest taniej, szybciej i nie muszę jechać na drugi koniec miasta.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Eh fryzjerzy. :/ Życie z kręconymi włosami jest wystarczająco upierdliwe nawet bez fryzjerek które patrzą na nie z paniką w oczach.
Ostatnio się załamałam, bo w pewnym salonie rok temu ścinałam włosy i fryzjerka je mocno pocieniowała, rok później w tym samym salonie inna pani skrytykowała to cięcie i chciała wszystko pojechać na prosto. %^$##!@~!#$@ jak mam im ufać.
W ogóle nie lubię jak mnie pytają w jaki sposób ściąć, ale tak bez przedstawienia konsekwencji mojego wyboru. Skąd mam wiedzieć jak to będzie wyglądało. Nie kończyłam szkoły fryzjerskiej. Nie wiem. Dajcie mi spokój.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Też mam kręcone, ale nie mocno i na szczęście nie mam przez to problemów z wyobrażeniem sobie.
Zresztą - powiedzmy sobie szczerze - ja te włosy i tak zawsze chcę ścinać tak samo (ewentualnie długość bywa zmienna), tylko jakoś wychodząc od fryzjera za każdym razem wyglądam inaczej, mimo stałej formułki
Więc chodzę już ze zdjęciem. Ale to też średnio ułatwia, bo ostatnio chyba fryzjerka mi wyskoczyła, że ta na zdjęciu ma przecież kręcone (a to ci niespodzianka) (miała tylko trochę). A kilka lat temu od innej usłyszałam, że na zdjęciu ma przecież proste, a w ja w domyśle nie (jakbym nie wiedziała).

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Zgadzam się, najgorsze, że moje włosy w dniu decyzji zawsze się już słabo prezentują. Ale jak już jest dzień wizyty to, o! Piękne i ułożone
I zawsze pada deszcz, jak wychodzę od fryzjera. Idę w piątek, więc weźcie parasolki

Moje włosy mają tak, że się pięknie układają, jak nigdzie nie idę. Wyjście ze znajomymi? W 8 przypadkach na 10 nie chcą się ładnie ułożyć.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Moje włosy nigdy się pięknie nie układają . Bywają dni, że są w miarę. Bad hair day? A co to? Czy to coś, co ja mam przez okrągły rok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86793738]Eh fryzjerzy. :/ Życie z kręconymi włosami jest wystarczająco upierdliwe nawet bez fryzjerek które patrzą na nie z paniką w oczach.
Ostatnio się załamałam, bo w pewnym salonie rok temu ścinałam włosy i fryzjerka je mocno pocieniowała, rok później w tym samym salonie inna pani skrytykowała to cięcie i chciała wszystko pojechać na prosto. %^$##!@~!#$@ jak mam im ufać.
W ogóle nie lubię jak mnie pytają w jaki sposób ściąć, ale tak bez przedstawienia konsekwencji mojego wyboru. Skąd mam wiedzieć jak to będzie wyglądało. Nie kończyłam szkoły fryzjerskiej. Nie wiem. Dajcie mi spokój. [/QUOTE]

Ale bym chciała mieć takie kręcone, taką szopę jak Magda Gessler na przykład

Ja kiedyś poszłam do nowego fryzjera, który właśnie mocno skrytykował cięcie mojej poprzedniej fryzjerki. Już nigdy więcej jej nie odwiedziłam... (tej starej )

Raz jeden trafiłam na taką fajną fryzjerkę, która tłumaczyła każde cięcie, mówiła jak będzie lepiej, a dlaczego coś innego będzie gorsze, o włosach opowiadała. I zwykłe strzyżenie trwało bardzo długo, super była, świetnie cięła.
I wyyyjechała w piz.du away do Londynu...

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86793922]Moje włosy nigdy się pięknie nie układają . Bywają dni, że są w miarę. Bad hair day? A co to? Czy to coś, co ja mam przez okrągły rok?
[/QUOTE]

A to moje nawet potrafią, zwłaszcza jak je ogarnę prostownicą, to wtedy są normalne, proste. Bo tak to wykręcają się okropnie na wszystkie strony. Lewa strona na zewnątrz, prawa do wewnątrz, te przy karku się falują...
Ale i tak największy problem mam z tym, że są po prostu jakieś takie przyklapnięte. Muszę je umyć i wysuszyć suszarką, żeby były chociaż trochę uniesione. Może są po prostu za ciężkie

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86793738]Eh fryzjerzy. :/ Życie z kręconymi włosami jest wystarczająco upierdliwe nawet bez fryzjerek które patrzą na nie z paniką w oczach.
Ostatnio się załamałam, bo w pewnym salonie rok temu ścinałam włosy i fryzjerka je mocno pocieniowała, rok później w tym samym salonie inna pani skrytykowała to cięcie i chciała wszystko pojechać na prosto. %^$##!@~!#$@ jak mam im ufać.
W ogóle nie lubię jak mnie pytają w jaki sposób ściąć, ale tak bez przedstawienia konsekwencji mojego wyboru. Skąd mam wiedzieć jak to będzie wyglądało. Nie kończyłam szkoły fryzjerskiej. Nie wiem. Dajcie mi spokój. [/QUOTE]
Też mam kręcone włosy. I też miałam podobnie w jednym salonie. Wcześniejsza babka miała mi tam pocieniowac włosy. Trochę za mocno je ścięła, ale dałam im jeszcze jedną szansę z pół roku później. Jak powiedziałam babeczce (innej), że ma mi podciąć końcówki i lekko pocieniowac - podobnie jak było - to prychnęła, że poprzednie cięcie to było "na prosto". Więcej tam nie poszłam

[Ava_]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ja mam tak samo: jak rano wymyślę, że chcę obciąć włosy, to chcę to zrobić jeszcze tego samego dnia. Na szczęście fryzjer przy domu na ogół ma wolne terminy albo tego samego dnia, albo najdalej na następny dzień. Max 3 dni, jeżeli to jakiś gorący okres typu święta. A ścinają dobrze, tylko po prostu salon nie jest jakiś super high fashon.

U mnie sprawdza sie bardzo prosty system. Chodze do fryzjera co 4-5 miesiecy, na ostatniej wizycie w lutym wiedzialam z gory, ze kolejna bedzie w maju, wiec w polowie kwietnia bookuje moja fryzjerke. Kolejna bede miec w sierpniu. Nie ma miejsca na spontan, ale tez prawde mowiac spontaniczne pomysly fryzjerskie zwykle w moim przypadku okazuja sie glupie i zaluje na drugi dzien.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Ava_

U mnie sprawdza sie bardzo prosty system. Chodze do fryzjera co 4-5 miesiecy, na ostatniej wizycie w lutym wiedzialam z gory, ze kolejna bedzie w maju, wiec w polowie kwietnia bookuje moja fryzjerke. Kolejna bede miec w sierpniu. Nie ma miejsca na spontan, ale tez prawde mowiac spontaniczne pomysly fryzjerskie zwykle w moim przypadku okazuja sie glupie i zaluje na drugi dzien.

Tak samo robi moja szefowa. Ale troszkę ją to męczy, bo czasami chciałaby coś zrobić spontanicznie (niekoniecznie ścinanie, ale np. wyprostowanie włosów, czy ich ułożenie, szczególnie jeżeli jakieś wyjście jej się trafi).

[Ava_]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tak samo robi moja szefowa. Ale troszkę ją to męczy, bo czasami chciałaby coś zrobić spontanicznie (niekoniecznie ścinanie, ale np. wyprostowanie włosów, czy ich ułożenie, szczególnie jeżeli jakieś wyjście jej się trafi).

To prawda. Wtedy to tylko miec nadzieje, ze fryzjerka cie lubi i jakos cie wcisnie na krzywy ryj pomiedzy klientkami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86793922]Bad hair day? A co to? Czy to coś, co ja mam przez okrągły rok? [/QUOTE]

Napisane przez Kafkazmlekiem

...
I wyyyjechała w piz.du away do Londynu...

W piz.du away

[andra]

Ja też taką miałam fryzjerkę, wzięła i wyjechała.
A propos wyglądu na stanowiskach. Byłam w superpharm, 2 kasjerki obok siebie, jedna pomalowana i wyczes zrobiony (szminka czerwona, brązer, tusz, kredka, włosy długie falowane), druga au naturel-kucyk i goła twarz.
Co prawda rzucało się w oczy więc można było porównać, ale nie wyglądało to ładnie.
Przypomniał mi się tak ten wątek, teraz rozumiem i oczekiwałabym od kogoś w drogerii minimum 'zadbania'. Możliwe że naturalna taka jest, ale nie było widać, z cerą z wykwitami czy przebarwieniami i brakiem fryzury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez andra

Ja też taką miałam fryzjerkę, wzięła i wyjechała.
A propos wyglądu na stanowiskach. Byłam w superpharm, 2 kasjerki obok siebie, jedna pomalowana i wyczes zrobiony (szminka czerwona, brązer, tusz, kredka, włosy długie falowane), druga au naturel-kucyk i goła twarz.
Co prawda rzucało się w oczy więc można było porównać, ale nie wyglądało to ładnie.
Przypomniał mi się tak ten wątek, teraz rozumiem i oczekiwałabym od kogoś w drogerii minimum 'zadbania'. Możliwe że naturalna taka jest, ale nie było widać, z cerą z wykwitami czy przebarwieniami i brakiem fryzury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O Boże, błagam. Nie nazywajmy kucyka i braku makijażu zaniedbaniem, to jest dla mnie jakaś paranoja. A tego, że oczekiwałaś, że kasjerka będzie dla Twojego widzimisię wyglądać "ładnie", już nawet nie chce mi się komentować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez invisible_01

O Boże, błagam. Nie nazywajmy kucyka i braku makijażu zaniedbaniem, to jest dla mnie jakaś paranoja. A tego, że oczekiwałaś, że kasjerka będzie dla Twojego widzimisię wyglądać "ładnie", już nawet nie chce mi się komentować.

Głos rozsądku.

[Finlora]

Ta kasjerka jest w pewnym stopniu wizytówką firmy więc jeśli pracownik drogerii, który w dodatku miałby mi coś doradzać, nie miałby na sobie grama makijażu plus widoczne pryszcze to też byłoby to dla mnie dziwne.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

byłam dziś w kilku sklepach, także drogeriach, i zabijcie mnie, nie wiem, czy ekspedientki miały na sobie makijaż. nie zwracam na takie rzeczy uwagi i dziwi mnie, że komus to się aż tak bardzo rzuca w oczy od razu przypomina mi się wątek o makijażu i etyce pracy.

[Kala713]

Mój dzisiejszy problem...miałam mieć ładny rose gold na włosach a chyba jest kupa

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Finlora

Ta kasjerka jest w pewnym stopniu wizytówką firmy więc jeśli pracownik drogerii, który w dodatku miałby mi coś doradzać, nie miałby na sobie grama makijażu plus widoczne pryszcze to też byłoby to dla mnie dziwne.

Ja się nie maluję i akurat dla mnie pani bez makijażu będzie jakoś tak bardziej bliższa sercu i chętniej do niej bym się zwróciła z jakimś pytaniem. I nawet gdyby miała widoczniej pryszcze (o jejciu, jak tak można, pod płot i rozstrzelać) to spoko - pewnie boryka się z tymi samymi problemami co ja i może coś mi doradzić? Zrozum, każdy ma inną perspektywę.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez Kala713

Mój dzisiejszy problem...miałam mieć ładny rose gold na włosach a chyba jest kupa

Zauważyłam, że tego typu kolory na żywo to niestety najczęściej kupa.

[invisible_01]

Napisane przez Finlora

Ta kasjerka jest w pewnym stopniu wizytówką firmy więc jeśli pracownik drogerii, który w dodatku miałby mi coś doradzać, nie miałby na sobie grama makijażu plus widoczne pryszcze to też byłoby to dla mnie dziwne.

Od kiedy drogeria to tylko kosmetyki kolorowe? Rozumiem, że pani poza makijażem, fryzurą i paznokciami powinna też być mocno spsikana perfumami, w jednej ręce trzymać paczkę prezerwatyw, a w drugiej Apap, żeby być wizytówką dla wszystkich produktów oferowanych przez drogerię? Rozumiem, że kasjerka na dziale mięsnym powinna mieć w ręku pajdę z kiełbasą czy może w inny sposób mogłaby być wizytówką swojego stoiska?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Albo ubranie ala Lady Gaga za mięso

[Finlora]

Napisane przez invisible_01

Od kiedy drogeria to tylko kosmetyki kolorowe? Rozumiem, że pani poza makijażem, fryzurą i paznokciami powinna też być mocno spsikana perfumami, w jednej ręce trzymać paczkę prezerwatyw, a w drugiej Apap, żeby być wizytówką dla wszystkich produktów oferowanych przez drogerię? Rozumiem, że kasjerka na dziale mięsnym powinna mieć w ręku pajdę z kiełbasą czy może w inny sposób mogłaby być wizytówką swojego stoiska?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprowadzasz to do absurdu. Ja uważam, że jeśli ma się kontakt z ludźmi to powinno się jakoś prezentować. I nie mam tu na myśli takiego makijażu jaki mają panie w Douglasie czy Sephorze.
Tak samo jak nie pójdę do fryzjerki, która ma dramat na głowie albo do kosmetyczki z zaniedbaną skórą.

[hellokejti_]

serio? umalowane w pracy kobiety to jakiś wymóg? zupełnie nie zwracam na takie rzeczy uwagi, i trochę przykro, że teraz się wymaga takich rzeczy, serio. Dobrze, że facet nie musi być jeszcze umalowany...

[Limonka2738]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tak samo robi moja szefowa. Ale troszkę ją to męczy, bo czasami chciałaby coś zrobić spontanicznie (niekoniecznie ścinanie, ale np. wyprostowanie włosów, czy ich ułożenie, szczególnie jeżeli jakieś wyjście jej się trafi).

No to... przecież można wyprostować samemu, już też bez przesady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez andra

Ja też taką miałam fryzjerkę, wzięła i wyjechała.
A propos wyglądu na stanowiskach. Byłam w superpharm, 2 kasjerki obok siebie, jedna pomalowana i wyczes zrobiony (szminka czerwona, brązer, tusz, kredka, włosy długie falowane), druga au naturel-kucyk i goła twarz.
Co prawda rzucało się w oczy więc można było porównać, ale nie wyglądało to ładnie.
Przypomniał mi się tak ten wątek, teraz rozumiem i oczekiwałabym od kogoś w drogerii minimum 'zadbania'. Możliwe że naturalna taka jest, ale nie było widać, z cerą z wykwitami czy przebarwieniami i brakiem fryzury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jaka zaniedbana?

Kucyk i brak makijażu to przecież żadne zaniedbanie.

Może gdyby miała naprawdę straszny trądzik, ale poza tym?

Dopóki była czysta, to wolę taką, uśmiechniętą i miłą, niż wymalowaną, która stoi za karę.

Nie jest to przytyk, że te wymalowane są niemiłe, ale chodzi mi tylko o to, że jako klient chce miłej obsługi, kobieta nie musi być wymalowana i wyczesana. Nawet w Sephorze czy innych "lepszych" sklepach.

Do głowy by mi nie przyszło tak oceniać pracownika, banku, drogerii, księgarni, czy jakiegokolwiek innego przybytku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Finlora

Sprowadzasz to do absurdu. Ja uważam, że jeśli ma się kontakt z ludźmi to powinno się jakoś prezentować. I nie mam tu na myśli takiego makijażu jaki mają panie w Douglasie czy Sephorze.
Tak samo jak nie pójdę do fryzjerki, która ma dramat na głowie albo do kosmetyczki z zaniedbaną skórą.

Brak makijażu to dla Ciebie to samo co czarne brudne paznokcie? Bo dla mnie tym jest zaniedbanie. Zachowanie higieny osobistej jest dla mnie wystarczającym "jakimś prezentowaniem się" osób, które mnie obsługują i więcej mi nie trzeba. Tak serio, to po cholerę kasjerka ma być umalowana? Ok, ma być Twoim zdaniem wizytówką, ale drogeria to przecież nie tylko kosmetyki kolorowe, to też higiena czy pielęgnacja. Pytam poważnie - w jaki sposób wizytówką swojej pracy może być kasjerka na dziale mięsnym? Jak musi się prezentować, żebyś zechciała kupić wędlinę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez invisible_01

Pytam poważnie - w jaki sposób wizytówką swojej pracy może być kasjerka na dziale mięsnym? Jak musi się prezentować, żebyś zechciała kupić wędlinę?

Cieszę się, że pytasz.

https://youtu.be/3Nt9mS2j4Uc

[Finlora]

Napisane przez invisible_01

Brak makijażu to dla Ciebie to samo co czarne brudne paznokcie? Bo dla mnie tym jest zaniedbanie. Zachowanie higieny osobistej jest dla mnie wystarczającym "jakimś prezentowaniem się" osób, które mnie obsługują i więcej mi nie trzeba. Tak serio, to po cholerę kasjerka ma być umalowana? Ok, ma być Twoim zdaniem wizytówką, ale drogeria to przecież nie tylko kosmetyki kolorowe, to też higiena czy pielęgnacja. Pytam poważnie - w jaki sposób wizytówką swojej pracy może być kasjerka na dziale mięsnym? Jak musi się prezentować, żebyś zechciała kupić wędlinę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czy ja gdzieś pisałam o kasjerce w mięsnym? Była mowa o drogerii.

Chyba mogę mieć swoje zdanie? Ja mam takie a ktoś ma inne, jakoś nie robię z tego problemu i na siłę nie przekonuje.

[invisible_01]

Napisane przez Limonka2738

Cieszę się, że pytasz.

https://youtu.be/3Nt9mS2j4Uc

Nigdy nie widziałam kasjerki w takim stroju, wszystkie są zaniedbane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cajmelka]

wtf, ja się w ogóle nie maluję na co dzień, gdybym teraz miała iść do pracy gdzie były by takie chore wymagania, że TRZEBA się malować, to bym się chyba śmiać zaczęła xD brak makijażu i włosy w kucyk to nie zaniedbanie. Szczerzę, wolę pospać godzinę dłużej niż układać włosy o 5 rano, pół przytomna