dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą

[kindzia1984]

Oj, mnie Kasia też sporo pomogła i pomaga dalej. Dziękuję Ci kochana za to

Ja, jeśli dobrze pójdzie wybieram się po świętach najpierw na badania wymazu (jakieś 4 rodzaje). Jest to konieczne przed całą procedurą, w celu wyeliminowania bakterii, które mogą być przyczyną niepowodzenia ivf. Jeśli wyjdą poprawnie to pojadę z tymi wynikami do dr i pewnie zacznie się etap cyklu z antykoncepcją, a potem to już Kasia fajnie opisała. Natomiast jeśli wyniki byłyby złe to trzeba wytępić bakterie lekami, a potem powtórzyć raz kolejny, ale nie wiem ile to mogłoby potrwać. Pewnie zależne też byłoby od tego jak organizm zareaguje na lekarstwa i w jakim stadium są te bakterie.

[justbar]

Nawet nie brzmi to tak groźnie, dla osiągnięcia upragnionego celu człowiek jest w stanie duzo poświęcić, a i ból też da się znieśc. Laparo też żadna przyjemność ale jak trzeba to trzeba.Z tego co czytałam to Ty mieszkasz niedaleko Krakowa,a nie wiesz czy można przynajmniej na początku na monitoring jeździć do Tarnowa( ja jestem z Tarnowa), więć mi łatwiej. No i ciąży też doktro P, nie prowadzi tylko na początku, chyba, że są jakieś problemy, czy jeśli chodzi o ciąże z Ivf to on cały czas prowadzi?
A tą laparoskopie to gdzie miałas pewnie w Krakowie, skoro tam mieszkasz a u kogo? ja ide do dr Wojtysia.

Ale Ci zazdroszcze, że Ty juz masz to wszystko za sobą i teraz cieszysz się nosząc maleństwo pod sercem, u mnie to jeszcze długa droga, a nie wiadomo czy zakończy się sukcesem. Jak człowiek już tyle czeka to, a wszędzie do okoła ciąże, to można się załamać ( Pozdrawiam.....

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

A Ty Kindziu jeździsz do Tarnowa, być może kiedyś się spotkałyśmy w poczekalni...również pozdrawiam.

[kasssia4]

JUSTBAR

Spokojnie, zobaczysz, że Ty już niedługo też będziesz się cieszyć ze swojego bijącego serduszka, a te czasy będziesz wspominać z uśmiechem..
Ja laparoskopię miałam robioną przez doktor Stangel - Wójcikiewicz, ale wiem, że też był ordynator. Porównując laparotomię po pęknięciu jajowodu, gdzie musiałam mieć cięcie przez powłoki brzuszne, to laparoskopia to naprawdę pryszcz... Bardzo szybko doszłam do siebie.. Właśnie po laparoskopii pani doktor mnie zawołała do siebie i powiedziała, że zostaje tylko in vitro i że nie powinnam czekać, bo w in vitro bardzo istotny jest wiek matki..

Podejrzewam, że będziesz mogła mieć stymulację i chodzić na USG a Tarnowie, myślę, że przeszkód do tego nie będzie. Tylko na punkcję i transfer do Krakowa.

Doktor P. prowadzi ciążę z In Vitro tylko do pewnego momentu, jak mi sam powiedział" jakby zajmował się ciężarnymi, to nie miał by w ogóle czasu na leczenie niepłodności". Dlatego ja już chyba na następnej wizycie (10 tydzień ciąży) zamierzam go poprosić żeby mi kogoś dobrego w Krakowie polecił... Nie chcę mu też zajmować cennego czasu... Jest tak dobrym specjalistą w leczeniu problemów z zajściem w ciążę, że po prostu szkoda mi jego czasu... Choć nie powiem... będę bardzo żałować, że to nie on mnie prowadzi..

a kiedy się wybierasz JUSTBAR na tą laparoskopię? Masz już termin?
Pozdrawiam cieplutko!

[kindzia1984]

Napisane przez justbar

A Ty Kindziu jeździsz do Tarnowa, być może kiedyś się spotkałyśmy w poczekalni...również pozdrawiam.

Teraz ma przerwę, ale w większości bywałam w Tarnowie. W Krakowie w klinice byłam na pierwszej wizycie i dwa razy na inseminacji. Ale klinika jest spoko.
Przy dobrych wiatrach może pojedziemy w kwietniu, albo w maju. Wszystko zależy od pracy mojego męża
A ile wy się już staracie, bo chyba nie dłużej jak my?

[Gona7]

Napisane przez kindzia1984

Oj, mnie Kasia też sporo pomogła i pomaga dalej. Dziękuję Ci kochana za to

Ja, jeśli dobrze pójdzie wybieram się po świętach najpierw na badania wymazu (jakieś 4 rodzaje). Jest to konieczne przed całą procedurą, w celu wyeliminowania bakterii, które mogą być przyczyną niepowodzenia ivf. Jeśli wyjdą poprawnie to pojadę z tymi wynikami do dr i pewnie zacznie się etap cyklu z antykoncepcją, a potem to już Kasia fajnie opisała. Natomiast jeśli wyniki byłyby złe to trzeba wytępić bakterie lekami, a potem powtórzyć raz kolejny, ale nie wiem ile to mogłoby potrwać. Pewnie zależne też byłoby od tego jak organizm zareaguje na lekarstwa i w jakim stadium są te bakterie.

"Kindzia" Te wmazy jak sadze masz na krakowskiej? miałam to misiac emu noi wlasnie te baterie moga byc pzeszkoda poniewaz niektore z nich dlugo i ciezko sie leczy i znosi, wiem niestty coso tym....

[justbar]

Laparoskopie mam 11 kwietnia, więc już calkiem niedługo
Ty chyba miałaś robioną w innym szpitalu, ja będe mieć na Kopernika. Wojtysia polecił mi oczywiście dr P, powiedzial, żę gość robi cuda, więc zobaczymy. On także prowadzi ciąże i z tego co czytałam to bardzo chwalony specjalista, więc możesz rozważyć go jako lekarza prowadzącego, on przyjmuje na placu Szczepańskim.
O ciąze staramy się 2 lata lecze się od 1,5 roku najpierw u innego lekarza, który oczywiście nic nie wykryl oprócz podwyższonej prolaktyny. Na pierwszej wizycie u dr P od razu powiedział mi, że mam polipa na macicy i to w takim miejscu które uniemożliwia mi zajście w ciąże, powiedzial, że podczas laparo sprawdzą mi drożność ale ja nie bralam pod uwagę, że mogą one byc niedrożne. Uważałam, że to polip był wszystkiemu winny, więć jak usłyszałam diagnoze to przezyłam SZOK !!! lekarz, który mi to robił powiedzial, że pozostaje tylko In Vitro. Dr P zaleciła jeszcze zastrzyki Zoladex-u które miały na celu wprowadzenie macicy w stan menopauzy, powiedzial, że może wtedy jak się calkiem zmniejsza, a potem znów odbudują to może się coś udrożni. No i teraz chodzilam jeszcze na stymulacje ale jakoś nic nie wyszło, więc chyba z udrożnienia nici.
Pozdrawiam dziewczyny.

[kasssia4]

JUSTBAR

Ja też byłam operowana na Kopernika. Miałam tam dwie laparoskopie w celu usunięcia mięśniaków. Kojarzę doktora Wojtysia, ale go nie znam..

Ja też po drugiej laparoskopii przeżyłam szok, jak się dowiedziałam o całkowicie niedrożnych jajowodach... Nie miałam o tym pojęcia...

Trzymam kochana za Ciebie kciuki, w połowie kwietnia już będziesz wszystko wiedzieć. Oby poszło po Twojej myśli..
Ciężkie te nasze drogi ku szczęściu i swojemu bejbikowi, ale jeszcze raz mówię WARTO!

[kindzia1984]

Napisane przez Gona7

"Kindzia" Te wmazy jak sadze masz na krakowskiej? miałam to misiac emu noi wlasnie te baterie moga byc pzeszkoda poniewaz niektore z nich dlugo i ciezko sie leczy i znosi, wiem niestty coso tym....

Mi dr nie powiedział, gdzie mam zrobić te badania. To chyba nie ma większego znaczenia. A Ty też przygotowujesz się do ivf?

My to się staramy już prawie 8 lat więc można sobie wyobrazić, jak to jest

[Gona7]

Kindzia ja nie przygotowuje si do ivf ,nam wlasnie z tych wymazow wyszlo ze mamy baterie ktora uniemozliwa ciaze, jak nawet sie uda "zjada" ja jak pow dr. tyle lat u dr Przybycienia? jejku my na poczatku drogi 2 lata ale tak ciezko kiedy sie tego bardzo chce...

[kindzia1984]

Powolutku wytępicie bakterie i Wam się uda z powodzeniem. Cierpliwości, choć wiem jakie to trudne, ale spróbujcie

[tusiad]

Witam was dziewczyny. Ja też leczę się u dr P od kilku miesięcy i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Jak na razie stymulacja i starania naturalne (teraz trzeci cykl) ale powoli nastawiam się na in vitro. Wcześniej leczyłam się w Parensie w Rzeszowie, tam miałam 2 inseminacje. Ale dr P to pierwszy lekarz który zleca tyle badań, dzięki temu wiadomo z czym walczyć a nie strzelać w ciemno. W Rzeszowie to było tylko wyciąganie kasy i schemat a tutaj jest dobre, rzetelne i indywidualne podejście do każdej z nas. Żałuję tylko że tak późno Pana doktora znalazłam..... Pozdrowienia dla wszystkich pacjentek dr P

[kasssia4]

TUSIAD - WITAJ KOCHANA, fajnie że do nas dołączyłaś!


Zgadzam się z Tobą, najważniejsza jest dobra diagnoza, a nie wydawanie pieniędzy na stertę badań, które i tak nic nie dają...
A co u Ciebie jest problemem?
Ja jestem pacjentką doktora już długo, kilka moich wpisów jest wcześniej.
Jakbyś miała jakieś pytania odnośnie In vitro, to służę pomocą, bo ja już jestem po i to udanym ...12 tydzień!

Pozdrawiam Cię gorąco, trzymaj się, dużo siły życzę!

[Gona7]

Kasia gratulacje!!!! ciesze sie ze wam sie udalo to buduje...


Tusiad a wy macie juz jaakas diagnoze?wiecie juz cos?

[aniuniaxxx]

witam
chciałabym do was dołączyć
od 3 lat staramy sie o dziecko. we wrzesniu 2010 r miałam ciąże pozamaciczna - usuniecie jajowodu lewego.
w sierpniu 2012 mialam ciaze biochemiczna- samoistne poronienie..

byłam na 1 wizycie u dr Przybycienia w tarnowie. kolejną mam 1 maja, czyli juz bardzo niedługo. zrobilismy komplet badan, ktore zalecil dr P. jedne dobre drugie złe.

troszke obawiam się tego, że wyszło nam, ze mam ureaplasme oraz ze hamowanie (badanie komorek allo mlr) wyszło tylko 10,3% ((

no i test ANA2 dodatni... nie wiem, co to znaczy nawet, winternecie jest sporo o tym, ale taka chaotyczna wiedza...

proszę o napisanie, czy mialyscie z tymi badaniami stycznosc? jakie wyniki, jesli dobre, to bardzo mi miło jesli złe, to jak sobie poradziłyście...

Pozdrawiam!
dodam, ze jestem z okolic Brzeska i póki co wizyty mam tylko w Tarnowie, ale jak bedzie potrzeba, to do Krakowa tez się udamy!

[justbar]

Witajcie kochane )

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Chwilkę mnie tu nie było i też w tym czasie dużo się zmieniło. Jestem już po laparoskopii-JAJOWODY DROŻNE co napawa mnie wielkim szczęściem i optymizmem jednak pojawiły się nowe problemy i to podobne do Ciebie ANIUNIAXXX. Jak się okazało podczas ostatniego cyklu przed laparo, przeszłam ciąże biochemiczną. Doktor w sumie kazał się cieszyć bo to oznacza że jajowód drożny przynajmniej ten jeden z którego była owulacja i teraz zaczynamy nowy rozdział pt . "Dlaczego doszło do poronienia". NA laparoskopie też kazał jednak iść bo może tylko ten jeden był drożny i żeby sprawdzić co z drugim no i podczas laparo przepłukują i przedmuchują jajowody co również mogłoby pomóc w zaciążeniu. No i wysłał mnie na badania immunologiczne gdzie okazało się, że hamowanie 0% więc jeszcze gorzej niż u Ciebie aniuniaxxx. Dał skierowania na dodatkowe badania i po tych badaniach padnie decyzja o dalszym leczeniu. Ogólnie lekarstwem na problemy immunologiczne jest szczepienie limfocytami męża lub innego dawcy. Od wyników tych badań zależeć będzie czy będę mogła być szczepiona w Krakowie czy będę musiał jeździć do Łodzi do prof. Tchórzewskiego tak mi to wyjaśnił dr P. Pozatym kazał się starać bo teraz po laparo to najlepszy czas na ciąże, więc nie wiem jak to będzie jeśli się znowu uda czy laki coś pomogą bo badając temat w internecie to na odpowiednim zestawie leków też można taką ciążę donosić. A nie rzadko zdarzały się przypadki, że po szczepieniach hamowanie nie wzrastało a i czasem spadało. A Tobie aniuniaxxx co na ten temat mówił dr P.
Pozdrawiam

[aniuniaxxx]

witam
ja jeszcze u dr Przybycienia nie byłam z wynikami. mam wizytę 1 maja w Tarnowie. Ale bardzo się stresuję... ja mam nadzieję, ze bez szczepien sie obejdzie.
Justbar gdzie i u kogo robilaś laparoskopie?
ja wiem, że dr ma mnie też na nią skierować.

ale najpierw musimy się pozbyć Ureaplasmy i jeszcze wyszedł ki test ANA2 dodatni... i to chyba nie jest dobrze...

zobaczymy. we środe najbliższą wszystkiego się dowiem. mam nadzieje, ze nie usłysze samych przykrych slów. bo i pieniedzy na leczenie tez zbyt duzo nie mamy...

trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze!

ja dużo czytałam o tych szczepieniach. jest tyle samo przeciwników, co i zwolenników...
ale ja jak będzie trzeba na wszystko się zdecyduje, zeby tylko miec dziecko!

pozdrawiam!

[justbar]

Witajcie
Z tego co mówił dr to w tym badaniu allo hamowanie powinno wynosić min. 40 % tak więc pewnie też zaleci Ci te szczepienia. Co do badania Ana2 to ja dopiero czekam na wynik ale z tego co wiem to dodatni wynik jest zły :/
Jeśli chodzi o laparoskopię to była już moja druga. Pierwszą mialam rok temu bo musiałam mieć usuniętego polipa. Dr Przybycień polecił dr Wojtysia w Krakowie albo dr Gawlika w Dębicy. Zdecydowałam się na Dębice bo krótszy termin oczekiwania na zabieg. No i nieststy jak już może czytałaś w moich wcześniejszych wpisach okazało się, że mam niedrożne jajowody. Dr Gawlik od razu powiedział, że nie ma szans na naturalną ciąże i pozostaje mi tylko in vitro. Na szcęście dr P powiedział, żę szanse sa małe ale mogę spróbować leczenia zastrzykami, które miały na celu wprowadzenie mojego organizmu w stan menopauzy. Po tym jak zastrzyki spowodują obkurczenia macicy i jajowodów to po terapi wszystko powróci do normy i wtedy może te jajowody się udrożnią, co miała sprawdzić ta kontrolna laparoskopia. Tym razem zdecydowałam się na Kraków głównie ze względu na podejście tamtego lekarza, który powiedział że nic się nie da zrobić. Jeśli chodzi o opiekę i warunki to również polecam Kraków szpital na ul. Kopernika.
A Ty aniuniaxxx z jakiego powodu masz mieć robioną laparo? no i napisz jak ta wizyta w środe, 3-mam kciuki żeby nie było tak źle. Myśle, że jesteś w dobrych rękach dr Przybycień to lekarz godny polecenia i ja jestem przykładem, że pomimo iż on zajmuje się in vitro to do końca walczy o naturalną ciąże, każda wizyta u niego jest budująca doktor dodaje otuchy każe walczyć. Ja już chodze do niego rok i to czasem kilka razy w tygodniu i nigdy nie dał odczuć, że jest zmęczony, zawsze wszystko dokładnie wyjaśnia. W Tarnowie nik by się nami pacjętkami tak nie zajął.
Pozdrawiam

[Gona7]

[QUOTE=aniuniaxxx;40530054]witam
ja jeszcze u dr Przybycienia nie byłam z wynikami. mam wizytę 1 maja w Tarnowie. Ale bardzo się stresuję... ja mam nadzieję, ze bez szczepien sie obejdzie.
Justbar gdzie i u kogo robilaś laparoskopie?
ja wiem, że dr ma mnie też na nią skierować.

ale najpierw musimy się pozbyć Ureaplasmy i jeszcze wyszedł ki test ANA2 dodatni... i to chyba nie jest dobrze...

zobaczymy. we środe najbliższą wszystkiego się dowiem. mam nadzieje, ze nie usłysze samych przykrych slów. bo i pieniedzy na leczenie tez zbyt duzo nie mamy...




hey My tez mam tą ureaplsme, jak masz te wyniki to napisz albo tu albo na priv jakkie masz stezenie ciekawa jestem ile ci wyszlo, my wlasnie skonzylismy jej lezenie teraz czekam na ponowny wynik czy bakeria jest czy jej nie ma,bo u nas to chyba byl najwiekszy problem ,zreszta dr ci wszystko doklanie wyjasni.

[aniuniaxxx]

nie mam podanego zadnego stężenia. pisze tylko tyle: STWIERDZONO OBECNOŚĆ UREAPLASMA UREALYTICUM.
a jak dlugo trwalo leczenie u Was tej Ureaplasmy??

i Justbar do Ciebie pytanie - laparoskopie miałas na fundusz, czy prywatnie?
ja mam ją zrobić, by dokładnie przyjrzec sie jajnikom, itp.
niestety nie mam części lewego jajowodu, co juz jest przykre... miałam kiedys droznosc robiona i wyszlo, ze prawy jestdrożny, ale dr P wspominał, ze dla pewnosci i tak trzeba te laparo zrobic...

[justbar]

Witam ponownie
Laparoskopie zarówno w Dębicy jak i w Krakowie miałam na NFZ, oczywiście jeśli chcesz to prywatnie też jest wykonywana koszt to ok. 3-4 tysięcy. Skoro masz tą bakterie to i tak musisz ją najpierw wyleczyć bo inaczej nie zrobią Ci zabiegu, bardzo tego przestrzegają na klinice. Więc spokojnie możesz sie umawiać na zabieg, a w międzyczasie leczyć tą bakterie.Potem będziesz musiała napewno zrobić kontrolny posiew bakteriologiczny albo zrobią Ci go juz w szpitalu. Jednak proponuje wykonać go wcześniej żeby mieć pewność że już wszystko ok. bo jak wyjdzie dalej źle to nie zrobią Ci w umówionym terminie tylko wypuszczą do domu i każa dalej leczyć.
Powodzenia jutro na wizycie. Pozdrawiam.

[AmoTita]

witam dziewczynki też jestem pacjentką dr p, potrzebuje pilnie do niego nr komórkowy jeśli któraś mogłaby się podzielić?? a już opowiem dlaczego lecze się u dr p jakieś pół roku pierwsza wizyta setka informacji o których nie miałam pojęcia a byłam pod stała opieką lekarzy co ok 2 miesiace lecze pcos wiec wizyty byly co chwilke. Byłam w wielkim szokuu że o tylu problemach nie wiedziałam dr p zreszta tez. Teraz mam zal do tamtych lekarzy no ale coz... Dr P zlecil mnostwo badan wydałam chyba z 2 tyś. no i powychodzilo jedne dobre drugie zle no i niestety chyba ze 3 bakterie, dalszych kroków nie można było podjąć. Najpierw trzebabyło pozbyc sie bakterii, leczenie trwalo ponad miesiac mnóstwo leków dla mnie i od razu dla męża, dr p mowil ze jak przetrwam to bedzie dobrze, o dziwo zadnych skutków ubocznych nie mialam. Po skończonym leczeniu znów badanie których wyniki były bardzo dobre dr skwitował wyniki słowami kocham Cie hehe w zwiazku z tym ze wyszły super. Miałam mieć robioną drożność jajowodów ale w związku z tym ze nie byłam zaraz po okresie nie udało się, żeby w razie niewidoczniej ciąży jej nie zaszkodzić,termin ustalony na czewiec. Okres się spóźniał w związku z tym na wywołanie dr przepisał duphaston no i brałam go przez 5 dni po odstawieniu od 4 nadal okresu nie ma. Coś mnie podkusiło żeby zrobić test no i są 2 kreski, oczywiście zrobiłam jeszcze kolejne dwa i nadal 2. Nie mogę wg uwierzyć i nie wiem co o tym myśleć, staram się podchodzić racjonalnie bo wiem ze z problemami nie jest tak łatwo zajść. I stad pilnie potrzebuje kontakt do dr a w związku z tym że przebywam za granica nie moge tak pprostu podejsc. Jesli macie to pomożcie Pozdrawiam Was bardzoo

[kindzia1984]

Jednak cuda się zdarzają, pozazdrościć.
Może wytłumaczyć mi o co chodzi z tym hamowaniem?

[aniuniaxxx]

Witam!
ja już po wizycie
na szczęście szczepionki limfocytami męża nie bedą konieczne, jak powiedział dr P. nie jest tragicznie, mam hamowanie 10% i przeciwciała jądrowe i powiedzial, ze jak uda się zajść w ciąże, to wspomożemy ją lekami

jednak najgorsza okazała się Ureaplasm, lekarz zdiwił sie, ze prawie zxaden antybiotych nie jest na nia wrazliwy. Przepisał mi i mezowi antybiotyki. teraz mam brać duphaston na wywoałanie miesiaczki, bo mi sie spoznia, potem z mezem jeden antybiotyk, potem drugi w sumie przez 26 dni, rownolegle ja dopochwowo jeszcze jeden antybiotyk, potem powtorka badania i starania

jak uda sie, to super, a jak sie nie uda, to wtedy laparoskopia...

jestem pelna nadziei, ale i przerazenia, mam nadzieje, ze antybiotyki zwalcza to zwierzatko jak mowil dr P, bo to ono najprawdopodobniej jest winne wszytskiemu...

a hamowanie? nie wiem sama o co w tym chodzi, chyba o to, ze krew przyszlej matki i ojca sie wzajemnie wyklucza... kobieta jakby niszczyla zarodki... chyba to to

[AmoTita]

aniuniaxxx antybiotyki napewno pomogą tym bardziej ze nie masz wielu bakterii, ja mialam chyba 4 normalnie masakraa leków miałam chyba ze 6 rodzajów dla mnie i męża bralismy je ponad miesiąc ale wartoo było (w sumie bez zadnych skutków ubocznych) bo wszysciutko wyleczone dr p był w szoku mówił ze wyniki świetne i wg także Tobie na pewno też pomogą

a może z duphastonem na wywołanie będzie tak jak u mnie

choć ja nadal żyje w niepewności dopiero w przyszlym tygodniu ide na wizyte do jakiegos lekarza tu w niemczech żeby potwierdził albo wykluczył ciąże i dopiero wtedy pojadę do pl do dr p. Oczywiście nie obyło się bez zrobienia jeszcze jednego testu kreski nadal 2, ale podejscie staram sie miec racjonalne i jeszcze sie nie ciesze. Zastanawiam się tylko czy coś może zafałszować wyniki testu bo już tyle sie o tym na internecie oczytałam że sama nie wiem co myśleć. Jedni stanowczo zaprzeczaja a inni podaja mnóstwo powodów że tak. No ale coż nie bede gdybac trzeba poprostu poczekac tylko ta niecierpliwosc hhe

[aniuniaxxx]

chciałabym, żeby u mnie było tak, jak u Ciebie, ale to nie jest możliwe, bo u mnie testy negatywne i dr P juz wykluczyl ciaze...

ale i tak sie ciesze, ze chyba odnaleziona zostala przyczyna niepowodzen...
a tez mialas ta Ureaplasme??

jakie bralas antybiotyki?

nam dr powiedzial, ze jak przezyjemy te kuracje antybiotykowa to bedzie dobrze bo ponoc skutki uboczne uciazliwe...

[justbar]

Witajcie dziewczyny )
w hamowaniu chodzi w uproszczeniu o to, że organizm odrzuca ciąże, nie dostarcza jej niezbędnych składników odżywczych nie pozwala na rozwój, są to czynniki immunologiczne.
Tobie aniuniaxxx życze szybkiego pozbycia się bakterii i upragnionych dwóch kreseczek, już jesteś na dobrej drodze po trafnej diagnozie i dobrze, że możesz uniknąć tych szczepień.
Ammo Tita jeśli masz taką możliwość to proponuje żebyś zrobiła test z krwi beta HCG to na początki ciąży daje pewnośc o niej. Napewno lekarz Ci to zaleci zwłaszcza, że w pierwszych tyg ciąży może jej poprostu nie być widaćna usg. A jeśli chodzi o nr do doktora to może zadzwoń do rejestracji od pon-pt w godz 15-18 nr 536588555 przedstaw pani swoją sytuacje zostaw nr kontaktowy ona przekaże doktorowi i myśle, że on oddzwoni do Ciebie. Pozdrawiam

[AmoTita]

aniuniaxxx niestety nie pamietam dokładnie a wyniki mam w pl bede za tydzień to Ci napiszę, w każdym razie miałam aż 4 dr P przepisał mi mnóstwo leków m.in. tetracyclina, sumamed, tinidazol, metronidazol, ketokonazol te tabletki bralismy razem z mezem no i dopochwowe betadyna i gynalgin dr P też powiedział że jak przeżyje to będzie dobrze a udało się i żadnych skutków ubocznych nie było ani u mnie ani męża wiec może też u Ciebie obejdzie się bez

justbar dzięki za podpowiedź już właśnie skontaktowałam się z Panią położną z recepcji i co nie co wiem więcej, niestety badań krwi nie jestem w stanie narazie zrobić bo tu nie ma takich diagnostyk jak w pl, ale lekarz pobiera wiec jak nic nie ujrzy na usg to na pewno zrobi, le i tak za tydzien jade do pl do dr P bo co by nie bylo to on zna cała moja historie itd pozdrawiammm

[aniuniaxxx]

tetracyclina, , ketokonazol mamy razem z mężem,
a betadyne mam ja

pókico jeszcze dwa dni duphaston na wywołanie,potem@ a potem kuracja!

tak sie ciesze, ze cos ruszylo w naszej sprawie, bo przez 3 lata zylismy w nieswiadomosci, tracac dwie ciaze...

[Gona7]

Kurcze to jak zaraz amoTita wyleczylas i juz zaszlas bo tego Ci zycze!!!
nabralam od nowa nadziei....moze ten miesiac....ja zle przechodzilam leczenie ureaplasmy, wiec widocznie od organizmu zalezy, mojemu mezowi nic nie bylo....ja wymiotowalam pare dni jak kot,bolala mnie glowa i jescze pare brzydkich objawow....ale juz po......



jak to forum ozylo! super pozdrawiam was dziewczyny!!!

[AmoTita]

Gona7 no mam taką cichą nadzieję, że to może bakterie były przyczyną niepowodzeń ale już jutro się okaże udało mi się znaleźć laboratorium gdzie zrobiłam badanie krwi, jutro wynikii...
do jutra będzie stress, dziewczynki 3majcie kciuki