Partner przy porodzie - za czy przeciw? - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2022-05-15, 20:08   #271
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Partner przy porodzie - za czy przeciw?

Tak Nimve ale wydaje mi się że tutaj mówimy o poważnych powodach nieuczestniczenia przez faceta w porodzie. Oczywiście że żaden normalny facet nie pomyśli raczej że nie będzie go przy porodzie bo może odechce mu się seksu. Mogą być inne poważniejsze powody. Zdrada to dla mnie inna kwestia bo oznacza że w związku jest coś nie tak. Ktoś kogoś okłamuje. Tutaj nikt chyba nie okłamuje. Facet np mówi że nie da rady i nie kłamie. W związku może być bardzo dobrze, ale są jakieś powody dlaczego faceta przy porodzie nie ma. No i Ty piszesz o tym bardzo kategorycznie. Inne Wizazanki trochę delikatniej zauważając że dla nich też obecność przy porodzie jest ważna ale jeżeli naprawdę dla mężczyzny miałaby to być trauma to nie miałyby żalu. No i że to kwestia ustalen i że będą o tym rozmawiać ale w spokojnej atmosferze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-15, 20:12   #272
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Partner przy porodzie - za czy przeciw?

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-15, 23:45   #273
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Nie dotrze, bo wypowiadają się użytkowniczki, które nie potrzebują partnera w trakcie porodu, więc dla nich to abstrakcja, że to może być takie ważne. A wiadomo przecież, że jak ja nie potrzebuję, to reszta też się obejdzie i przeżyje, więc niech nie podskakuje za wysoko.

Nie ma tej chęci zrozumienia, że tak i owszem, wspieranie partnerki podczas porodu, który dla niektórych jest najważniejszą i najtrudniejszą chwilą w życiu, w której najbardziej w całym związku potrzebują obecności partnera, jest tym jak to pięknie dziewczyny ujmują jego "zasranym obowiązkiem". Na tym chyba w dużej mierze polegają życiowe związki tak mi się zdawało. Wspieranie się w krytycznych chwilach największej potrzeby i bezbronności, i nie wykręcanie się, kiedy to niezbyt wygodne. Dokładnie to jest tym wyśmiewanym, zasranym obowiązkiem, którego olaboga w mojej opinii ma się prawo "wymagać". Taka tam drobnostka, podstawa związku raptem, poczucie bezpieczeństwa i gotowości pomocy.

I poprzez wymagać rozumiem, dobierać sobie partnera, który te wymagania spełnia, a nie kogoś za fraki do czegoś zmuszać, kiedy ewidentnie nie ma chęci.

Przypisuję sobie pełne prawo nazywać miękkimi fajami osoby, które w związku chcą być, ale tylko kiedy jest fajnie i nie trzeba pomagać dźwigać żadnych ciężarów drugiej stronie. A już szczególnie kiedy te ciężary to ich wspólna sprawa, jak wydanie na świat wspólnego dziecka.

Ja nie wiem jakie to są związki, w których się sobie przebiera, kiedy pasuje wspierać, a kiedy nie. Już pisałam, że nie sztuka nie wymagać wsparcia jeśli się go nie potrzebuje, ale to powinno dotrzeć do niektórych, że inni mogą w danej sytuacji potrzebować i to bardzo. Więc pozostanie w takiej chwili samemu sobie bez istotnego powodu jest ogromnym, ogromnym zawodem, całkowicie słusznie porównanym do zdrady.

Jeśli to jest irracjonalne i społecznie szkodliwe, to chrzanie takie społeczeńswto oraz jego racjonalność.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Piszesz tak jakby męska trauma poporodowa to było coś co da się przewidzieć. No niestety to zjawisko pod postacią impotencji poporodowej dotyka co piątego mężczyzny uczestniczącego w porodzie rodzinnym dlatego też kobieta tak bardzo cisnąca aby mieć tego męża na porodówce powinna wiedziecieć czym ryzykuje i że ta obecność partnera (nawet takiego który sam się deklaruje) w perspektywie może dla ich związku skończyć się różnie. Chyba że dla Ciebie to zjawisko które serio dość szeroko jest opisane i dużo szukać nie trzeba to wymysły i wymówki facetów ale wtedy nie rozumiem po co podpisują się pod tym również psycholożki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 01:29   #274
rewelka111
Rozeznanie
 
Avatar rewelka111
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89221217]Piszesz tak jakby męska trauma poporodowa to było coś co da się przewidzieć. No niestety to zjawisko pod postacią impotencji poporodowej dotyka co piątego mężczyzny uczestniczącego w porodzie rodzinnym dlatego też kobieta tak bardzo cisnąca aby mieć tego męża na porodówce powinna wiedziecieć czym ryzykuje i że ta obecność partnera (nawet takiego który sam się deklaruje) w perspektywie może dla ich związku skończyć się różnie. Chyba że dla Ciebie to zjawisko które serio dość szeroko jest opisane i dużo szukać nie trzeba to wymysły i wymówki facetów ale wtedy nie rozumiem po co podpisują się pod tym również psycholożki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Wiesz, traumy po zajmowaniu się partnerem w trakcie leczenia onkologicznego też nie da się przewidzieć, a jednak każdy życzyłby sobie, żeby go w takim momencie życia partner nie opuścił.

Poza tym ten „co piąty”… masz na to jakieś badania czy liczę wzięłaś z jakiegoś artykułu na onecie powołującego się na „amerykańskich naukowcach”? Bo ja kiedyś czytałam badania dotyczące porodów rodzinnych. Nie było tam z tego co pamietam pytania o impotencję, ale było o to czy mężczyzna żałuje iż był obecny przy porodzie i żałowało tego chyba tylko 7%, pozostali deklarowali, że to było dobre bądź neutralne doświadczenie dla ich związku. Mogę jedynie domniemać, że mała cześć żalowało z kilku powodów, ale niekoniecznie są po tym doświadczeniu straumatyzowani. Niech będzie, że połowa. To dalej 3,5% a nie 20…


Generlanie pokłosiem tego wątku była moja weekendowa z przyjaciółmi. I co ciekawe doszliśmy w niej do wniosku, że osoby które nie rozumieją poświęcenia dla partnera w jego trudnej chwili (głównie skupiliśmy sie na porodzie) zapewne są bardzo młode, niewiele przeżyły, widzą swiat czarno białym. Jeszcze nie stawały przed dylematami i dużymi trudnościami w życiu.


Alternatywnie to osoby które niegdy nie były w dobrych związkach. Głównie w nich dawały i nic nie otrzymywały co stawało sie pewnie z czasem przykre i teraz oddanie dla partnera widzą w negatywnych kategoriach. To samotne wyspy, które przywdziały skorupę/pancerz i wydaje im się, że są zdane tylko na sobie i wspaniałe sobie radzą. Jednocześnie są hmmm… smutne. Osoby które wstydzą się prosić o pomoc partnera, wręcz czują że nie mogą o nią prosić, bo gdy partner coś im daje to jednocześnie one mu to zabierają. Niepotrzebnie stawiają znak równości pomiędzy dawaniem i stratą…

Cóż, zastanówcie się same przed sobą czy nie należycie do takiej grupy. Kobiet, silnych, samowystarczalnych które były wiecznie zdane tylko na siebie i nie miały przyjaciół/partnera, który zrobiłby dla nich wiele i uwaga! Czerpiąc z dawania przyjemność.

Uwierzcie można mieć wokół siebie dobrych ludzi i być silną, baaaardzo silną dzięki temu, że wiesz, że w razie problemu masz oparcie w innych. Nie da sie całe życie być niezniszczalną i samowystarczalną.
__________________
...
rewelka111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 01:55   #275
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89220739]Celowe czy nie... nawet zdrada nie musi być równoznaczna rozstaniu. Wszystko zależy od okoliczności, postawy osób po i chęci pracy nad związkiem. Świat nie jest czarno-biały. Zwykle osoby, które się tak zasadniczo i ostro wypowiadają na różne tematy po prostu nie miały okazji się z nimi zetknąć w praktyce. Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono.[/QUOTE]Ale zdrada też jest subiektywna.

Są osoby, które nie wybaczą nawet pocałunku.

A są osoby, które żyją w otwartych związkach. Znowu - grunt to się dobrać.

Ale związkowi, w którym jedno jest skrajnym monogamiastą, a drugie zdradza na prawo i lewo mówię nie. Bo to się kończy cierpieniem jednej ze stron, cokolwiek by się nie działo.

Tylko że znowu, na dorosłym człowieku nie możemy wymusić dostosowania się do naszej wizji związku i życia, jeśli on ma inne potrzeby.

Można się tylko rozstać i szukać kogoś bardziej pasującego do nas, zamiast zmieniać kogoś, kto kompletnie nie działa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:55 ---------- Poprzedni post napisano o 02:50 ----------

I znowu - wyzywanie od cnotek niewydymek czy puszczalskich jest nie na miejscu w każdą stronę.

A tu o obrażanie i umniejszanie innym się rozeszło, przynajmniej mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 08:02   #276
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez rewelka111 Pokaż wiadomość
Wiesz, traumy po zajmowaniu się partnerem w trakcie leczenia onkologicznego też nie da się przewidzieć, a jednak każdy życzyłby sobie, żeby go w takim momencie życia partner nie opuścił.

Poza tym ten „co piąty”… masz na to jakieś badania czy liczę wzięłaś z jakiegoś artykułu na onecie powołującego się na „amerykańskich naukowcach”? Bo ja kiedyś czytałam badania dotyczące porodów rodzinnych. Nie było tam z tego co pamietam pytania o impotencję, ale było o to czy mężczyzna żałuje iż był obecny przy porodzie i żałowało tego chyba tylko 7%, pozostali deklarowali, że to było dobre bądź neutralne doświadczenie dla ich związku. Mogę jedynie domniemać, że mała cześć żalowało z kilku powodów, ale niekoniecznie są po tym doświadczeniu straumatyzowani. Niech będzie, że połowa. To dalej 3,5% a nie 20…


Generlanie pokłosiem tego wątku była moja weekendowa z przyjaciółmi. I co ciekawe doszliśmy w niej do wniosku, że osoby które nie rozumieją poświęcenia dla partnera w jego trudnej chwili (głównie skupiliśmy sie na porodzie) zapewne są bardzo młode, niewiele przeżyły, widzą swiat czarno białym. Jeszcze nie stawały przed dylematami i dużymi trudnościami w życiu.


Alternatywnie to osoby które niegdy nie były w dobrych związkach. Głównie w nich dawały i nic nie otrzymywały co stawało sie pewnie z czasem przykre i teraz oddanie dla partnera widzą w negatywnych kategoriach. To samotne wyspy, które przywdziały skorupę/pancerz i wydaje im się, że są zdane tylko na sobie i wspaniałe sobie radzą. Jednocześnie są hmmm… smutne. Osoby które wstydzą się prosić o pomoc partnera, wręcz czują że nie mogą o nią prosić, bo gdy partner coś im daje to jednocześnie one mu to zabierają. Niepotrzebnie stawiają znak równości pomiędzy dawaniem i stratą…

Cóż, zastanówcie się same przed sobą czy nie należycie do takiej grupy. Kobiet, silnych, samowystarczalnych które były wiecznie zdane tylko na siebie i nie miały przyjaciół/partnera, który zrobiłby dla nich wiele i uwaga! Czerpiąc z dawania przyjemność.

Uwierzcie można mieć wokół siebie dobrych ludzi i być silną, baaaardzo silną dzięki temu, że wiesz, że w razie problemu masz oparcie w innych. Nie da sie całe życie być niezniszczalną i samowystarczalną.
Mam 28 lat, więc już nie jest to pierwsza młodość W ogóle te tezy są układane z góry pod konkretne założenie - że z kobietą, która nie chcą męża na porodówce jest coś na pewno nie tak. Czyli kilka stron tłuczenia do głowy, że to kwestia pewnych własnych granic, intymności i prywatności na nic się zdało.
Otóż ja codziennie bardzo chętnie korzystam z pomocy partnera i absolutnie w związku nie mam pozy samowystarczalnej, bo nie na tym w ogóle dla mnie związek ma polegać.
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 08:28   #277
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Nie dotrze, bo wypowiadają się użytkowniczki, które nie potrzebują partnera w trakcie porodu, więc dla nich to abstrakcja, że to może być takie ważne. A wiadomo przecież, że jak ja nie potrzebuję, to reszta też się obejdzie i przeżyje, więc niech nie podskakuje za wysoko.

Nie ma tej chęci zrozumienia, że tak i owszem, wspieranie partnerki podczas porodu, który dla niektórych jest najważniejszą i najtrudniejszą chwilą w życiu, w której najbardziej w całym związku potrzebują obecności partnera, jest tym jak to pięknie dziewczyny ujmują jego "zasranym obowiązkiem". Na tym chyba w dużej mierze polegają życiowe związki tak mi się zdawało. Wspieranie się w krytycznych chwilach największej potrzeby i bezbronności, i nie wykręcanie się, kiedy to niezbyt wygodne. Dokładnie to jest tym wyśmiewanym, zasranym obowiązkiem, którego olaboga w mojej opinii ma się prawo "wymagać". Taka tam drobnostka, podstawa związku raptem, poczucie bezpieczeństwa i gotowości pomocy.

I poprzez wymagać rozumiem, dobierać sobie partnera, który te wymagania spełnia, a nie kogoś za fraki do czegoś zmuszać, kiedy ewidentnie nie ma chęci.

Przypisuję sobie pełne prawo nazywać miękkimi fajami osoby, które w związku chcą być, ale tylko kiedy jest fajnie i nie trzeba pomagać dźwigać żadnych ciężarów drugiej stronie. A już szczególnie kiedy te ciężary to ich wspólna sprawa, jak wydanie na świat wspólnego dziecka.

Ja nie wiem jakie to są związki, w których się sobie przebiera, kiedy pasuje wspierać, a kiedy nie. Już pisałam, że nie sztuka nie wymagać wsparcia jeśli się go nie potrzebuje, ale to powinno dotrzeć do niektórych, że inni mogą w danej sytuacji potrzebować i to bardzo. Więc pozostanie w takiej chwili samemu sobie bez istotnego powodu jest ogromnym, ogromnym zawodem, całkowicie słusznie porównanym do zdrady.

Jeśli to jest irracjonalne i społecznie szkodliwe, to chrzanie takie społeczeńswto oraz jego racjonalność.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Brawo!

Nie mogę uwierzyć, że pod tą wypowiedzą nadal pojawiają się posty jakie to zmuszanie i ciągnięcie partnera na porodówkę jest zle.
Ani jedna dziewczyna w tym wątku nie napisała, że partner ma iść z nią na siłę, a tu w kółko Macieju.
Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Mam 28 lat, więc już nie jest to pierwsza młodość W ogóle te tezy są układane z góry pod konkretne założenie - że z kobietą, która nie chcą męża na porodówce jest coś na pewno nie tak. Czyli kilka stron tłuczenia do głowy, że to kwestia pewnych własnych granic, intymności i prywatności na nic się zdało.
Otóż ja codziennie bardzo chętnie korzystam z pomocy partnera i absolutnie w związku nie mam pozy samowystarczalnej, bo nie na tym w ogóle dla mnie związek ma polegać.
Bzdura, chodzi o to, że nie rozumiecie, że inna kobieta ma prawo tego wymagać. Nie wiem czy ty konkretnie, ale pojawiały się głosy, że to fanaberia, bo przecież "sobie poradzisz" i zawsze kobiety rodziły w asyscie innych kobiet.

I jeszcze mnie zadziwia Floppa z tym swoim "tyle wiemy na ile nas sprawdzono" na każdym wątku. No nie. Wiele z nas ma swoje lata i wiemy czego oczekujemy od życia. Skoro nie akceptuje odmawiania wsparcia, zdrady, uzaleznień jest to jak najbardziej czarno-białe. Nie zmieniam swoich zasad zależnie od sytuacji.

TakaOna miałaś zacytować gdzie cie pouczałam co do partnerstwa w związku. Nawyrzucać komuś łatwo, ale już przyznać się do błędu gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-05-16, 08:36   #278
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Ja nie wiem jakie to są związki, w których się sobie przebiera, kiedy pasuje wspierać, a kiedy nie. Już pisałam, że nie sztuka nie wymagać wsparcia jeśli się go nie potrzebuje, ale to powinno dotrzeć do niektórych, że inni mogą w danej sytuacji potrzebować i to bardzo. Więc pozostanie w takiej chwili samemu sobie bez istotnego powodu jest ogromnym, ogromnym zawodem, całkowicie słusznie porównanym do zdrady.
Ogólnie widzę dużo sensu w tym, co piszesz, ale zwróć uwagę na pogrubione. Co to znaczy "bez istotnego powodu"? Tak jak kobieta może mieć powód, by pragnąć obecności mężczyzny podczas porodu, tak samo mężczyzna może mieć powód, by tego nie chcieć. Od czego zależy, jakie powody uznamy za istotne?

Np mężczyzna może widzieć to tak: "poród jest stresujący, będę czuł się bezsilnie, patrząc na cierpienie mojej partnerki, do tego mogę zemdleć i narobić innym problemów. A przecież na tej sali będą osoby, które się tym zawodowo zajmują, więc to nie jest tak, jakby moja obecność była konieczna do zakończenia porodu sukcesem. Jakbym musiał odebrać poród samodzielnie, to bym to zrobił, no ale nie muszę. Więc to jest tylko kwestia zachcianki mojej partnerki". No i kto ma rację? Jak odróżnić realną potrzebę od zachcianki?
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 08:49   #279
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Bzdura, chodzi o to, że nie rozumiecie, że inna kobieta ma prawo tego wymagać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale ja wielokrotnie pisałam, że możemy sobie wymagać od partnera czego nam się podoba, nawet pierdzenia w rytm Mozarta w różowych bokserkach. Tylko to od partnera zależy czy on nasze wymagania spełni czy nie. Ma prawo odmówić i my możemy albo odpuścić, albo się rozstać.
Poniżej krytyki jest natomiast reagowanie tak, jak tutaj się wizażanki popisały, czyli najeżdżanie na faceta w sposób, który dla mnie jest najbardziej pskudny - "biedny miś" "bienda piczka" "siusiak mu potem nie staie" "cieplarniany kwiat i święta krowa".
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 08:54   #280
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
Z kolejnym partnerem wsztstko było proste, powiedział, że to moja decyzja i jesli go potrzebuje to będzie. Szkoła rodzenia go tylko w tym utwierdziła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak to dobrze mieć partnera, z którym takie rzeczy są proste i nie rodzą dyskusji.

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Nie dotrze, bo wypowiadają się użytkowniczki, które nie potrzebują partnera w trakcie porodu, więc dla nich to abstrakcja, że to może być takie ważne. A wiadomo przecież, że jak ja nie potrzebuję, to reszta też się obejdzie i przeżyje, więc niech nie podskakuje za wysoko.

Nie ma tej chęci zrozumienia, że tak i owszem, wspieranie partnerki podczas porodu, który dla niektórych jest najważniejszą i najtrudniejszą chwilą w życiu, w której najbardziej w całym związku potrzebują obecności partnera, jest tym jak to pięknie dziewczyny ujmują jego "zasranym obowiązkiem". Na tym chyba w dużej mierze polegają życiowe związki tak mi się zdawało. Wspieranie się w krytycznych chwilach największej potrzeby i bezbronności, i nie wykręcanie się, kiedy to niezbyt wygodne. Dokładnie to jest tym wyśmiewanym, zasranym obowiązkiem, którego olaboga w mojej opinii ma się prawo "wymagać". Taka tam drobnostka, podstawa związku raptem, poczucie bezpieczeństwa i gotowości pomocy.

I poprzez wymagać rozumiem, dobierać sobie partnera, który te wymagania spełnia, a nie kogoś za fraki do czegoś zmuszać, kiedy ewidentnie nie ma chęci.

Przypisuję sobie pełne prawo nazywać miękkimi fajami osoby, które w związku chcą być, ale tylko kiedy jest fajnie i nie trzeba pomagać dźwigać żadnych ciężarów drugiej stronie. A już szczególnie kiedy te ciężary to ich wspólna sprawa, jak wydanie na świat wspólnego dziecka.

Ja nie wiem jakie to są związki, w których się sobie przebiera, kiedy pasuje wspierać, a kiedy nie. Już pisałam, że nie sztuka nie wymagać wsparcia jeśli się go nie potrzebuje, ale to powinno dotrzeć do niektórych, że inni mogą w danej sytuacji potrzebować i to bardzo. Więc pozostanie w takiej chwili samemu sobie bez istotnego powodu jest ogromnym, ogromnym zawodem, całkowicie słusznie porównanym do zdrady.

Jeśli to jest irracjonalne i społecznie szkodliwe, to chrzanie takie społeczeńswto oraz jego racjonalność.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pięknie to napisałaś, zgadzam się ze wszystkim.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Ogólnie widzę dużo sensu w tym, co piszesz, ale zwróć uwagę na pogrubione. Co to znaczy "bez istotnego powodu"? Tak jak kobieta może mieć powód, by pragnąć obecności mężczyzny podczas porodu, tak samo mężczyzna może mieć powód, by tego nie chcieć. Od czego zależy, jakie powody uznamy za istotne?

Np mężczyzna może widzieć to tak: "poród jest stresujący, będę czuł się bezsilnie, patrząc na cierpienie mojej partnerki, do tego mogę zemdleć i narobić innym problemów. A przecież na tej sali będą osoby, które się tym zawodowo zajmują, więc to nie jest tak, jakby moja obecność była konieczna do zakończenia porodu sukcesem. Jakbym musiał odebrać poród samodzielnie, to bym to zrobił, no ale nie muszę. Więc to jest tylko kwestia zachcianki mojej partnerki". No i kto ma rację? Jak odróżnić realną potrzebę od zachcianki?
A to nie jest przypadkiem kwestia odpowiedzialności, która tu powinna być nadrzędna? Odpowiedzialności za dziecko, które jednak dobrowolnie sprowadzamy na świat. Gwarantuję, że poród to dopiero początek, a wychowując dziecko, nie raz, nie dwa będziemy czuć się bezsilni, zestresowani. Obecność partnera przy porodzie często to realna i namacalna pomoc, wsparcie, nie zachcianka.

Edytowane przez Linka25
Czas edycji: 2022-05-16 o 10:00
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 09:00   #281
d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Ale ja wielokrotnie pisałam, że możemy sobie wymagać od partnera czego nam się podoba, nawet pierdzenia w rytm Mozarta w różowych bokserkach. Tylko to od partnera zależy czy on nasze wymagania spełni czy nie. Ma prawo odmówić i my możemy albo odpuścić, albo się rozstać.
Poniżej krytyki jest natomiast reagowanie tak, jak tutaj się wizażanki popisały, czyli najeżdżanie na faceta w sposób, który dla mnie jest najbardziej pskudny - "biedny miś" "bienda piczka" "siusiak mu potem nie staie" "cieplarniany kwiat i święta krowa".


Rozumiem, że ktoś może czuć się zawiedzony, że partner nie udzielił mu wsparcia, kiedy tego oczekiwał. Zwłaszcza jak wcześniej zapewniał, że to zrobi. Jednak odmawianie męskości mężczyznom czy kobiecości kobietom, jakieś wyzwiska uderzające w te tony albo wywieranie presji są wyjątkowo toksycznym zachowaniem. Niezależnie od okoliczności.

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Cytat:
Napisane przez rewelka111 Pokaż wiadomość
Wiesz, traumy po zajmowaniu się partnerem w trakcie leczenia onkologicznego też nie da się przewidzieć, a jednak każdy życzyłby sobie, żeby go w takim momencie życia partner nie opuścił.
Ciekawe jaki miałby być mechanizm tej traumy związanej z leczeniem onkologicznym, który objawiałby się problemami na podłożu seksualnym. Jak dla mnie znowu szukasz bardzo nieadekwatnych analogii

Edytowane przez d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7
Czas edycji: 2022-05-16 o 09:01
d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-05-16, 09:19   #282
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89218794]
Słusznie zauważyłaś, że mężczyzna nie wie co na tej na sali ma zrobić
Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Wiedza o porodzie, o procedurze medycznej nie jest wrodzona.
Nieprzeszkolona kobieta, ktora nigdy nie rodzila, tez nie bedzie wiedziala co na tej sali robić. Po to sa szkoly rodzenia, żeby sie dowiedzieć.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 09:21   #283
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89221373]
Ciekawe jaki miałby być mechanizm tej traumy związanej z leczeniem onkologicznym, który objawiałby się problemami na podłożu seksualnym. Jak dla mnie znowu szukasz bardzo nieadekwatnych analogii [/QUOTE]

Np. rak jelita grubego i stomia. Brak estetyki porodu to przy tym nic.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 09:25   #284
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Ogólnie widzę dużo sensu w tym, co piszesz, ale zwróć uwagę na pogrubione. Co to znaczy "bez istotnego powodu"? Tak jak kobieta może mieć powód, by pragnąć obecności mężczyzny podczas porodu, tak samo mężczyzna może mieć powód, by tego nie chcieć. Od czego zależy, jakie powody uznamy za istotne?

Np mężczyzna może widzieć to tak: "poród jest stresujący, będę czuł się bezsilnie, patrząc na cierpienie mojej partnerki, do tego mogę zemdleć i narobić innym problemów. A przecież na tej sali będą osoby, które się tym zawodowo zajmują, więc to nie jest tak, jakby moja obecność była konieczna do zakończenia porodu sukcesem. Jakbym musiał odebrać poród samodzielnie, to bym to zrobił, no ale nie muszę. Więc to jest tylko kwestia zachcianki mojej partnerki". No i kto ma rację? Jak odróżnić realną potrzebę od zachcianki?
Zakładam, że te powody będą różne w różnych związkach, tak samo jak ich tolerancja. Każdy raczej zna swojego partnera i ma się świadomość, czy jego powód jest na serio czy tylko próbuje się wymigać, plus czy jest się w stanie to zaakceptować. Ja przykładowo bym zaakceptowała wiele szczerych powodów, ale nazwanie mojej bardzo silnej potrzeby zachcianką, już absolutnie nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Np. rak jelita grubego i stomia. Brak estetyki porodu to przy tym nic.
Przecież to można wymieniać bez końca. Brak włosów, skrajne wycieńczenie, wymioty, obcięte piersi itd itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 09:36   #285
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość

[/COLOR]Przecież to można wymieniać bez końca. Brak włosów, skrajne wycieńczenie, wymioty, obcięte piersi itd itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Co tu w ogóle porównywać. Poród jest jaki jest, ale jednak w zdecydowanej wiekszosci dotyczy młodych i względnie zdrowych kobiet, a wszelkie obrzydliwości są chwilowe.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 09:55   #286
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
A to nie jest przypadkiem kwestia odpowiedzialności, która tu powinna być nadrzędna? Odpowiedzialności za dziecko, które jednak dobrowolnie sprowadzamy na świat. Gwarantuję, że poród to dopiero początek, a wychowując dziecko, nie dwa będziemy czuć się bezsilni, zestresowani.
Tak, ale wtedy nie mamy innego wyjścia—bo taka jest rola rodziców, żeby się dzieckiem zajmować. Poród zaś jest rolą kobiety i ewentualnie zespołu medycznego. Nie ma realnej konieczności, żeby mężczyzna był jego częścią.
Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Zakładam, że te powody będą różne w różnych związkach, tak samo jak ich tolerancja. Każdy raczej zna swojego partnera i ma się świadomość, czy jego powód jest na serio czy tylko próbuje się wymigać, plus czy jest się w stanie to zaakceptować. Ja przykładowo bym zaakceptowała wiele szczerych powodów, ale nazwanie mojej bardzo silnej potrzeby zachcianką, już absolutnie nie.
Ale co to znaczy, "próbuje się wymigać"? Jeśli czegoś nie chce, to po prostu tego nie chce. Po jednej stronie są twoje negatywne uczucia podczas samotnego porodu, a po drugiej jego negatywne uczucia podczas towarzyszenia ci w porodzie. Każda opcja będzie wymagała czyjegoś poświęcenia. Ty zakładasz, że domyślnie twoje uczucia są tutaj ważniejsze—ale czy na pewno masz na to dobre uzasadnienie?
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 10:01   #287
d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Np. rak jelita grubego i stomia. Brak estetyki porodu to przy tym nic.
Okej, masz rację, ale to już moim zdaniem bardziej kwestia obrzydzenia czy utraty atrakcyjności dla partnera, a nie traumy związanej z samym leczeniem.
d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 10:07   #288
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Partner przy porodzie - za czy przeciw?

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
No to uwaga, niniejszym przyznaję sobie prawo do lekceważenia potencjalnej potrzeby mojego partnera, którą to byłoby nie podjęcie próby wspierania mnie w krytycznym momencie zagrożenia mojego życia i zdrowia oraz ogólnego przerażenia, z powodów takich, że to niefajne widoki, kiepsko spędzony czas i obawy, że mu zbrzydnę jako kobieta. Mało tego, przyznaję sobię wtenczas prawo, do zlekceważenia go również jako człowieka i mojego życiowego partnera, czym samym pozwolę sobie się z nim rozstać.

Tadam.

O jakich Ty potrzebach tutaj piszesz? Jeśli ktoś ma fobie i psychicznie niemożności do takich akcji, to raczej partnerka ma tego świadomość i nawet nie będzie tematu. Ale ile procent osób takową ma? Piszemy cały czas o innej sytuacji, że jeśli ktoś nie chce, bo po co się wysilać i psuć sobie widoki, no to to jest świństwo oraz wyżyny egoizmu i tyle, zostawiać partnerkę w sytuacji ekstremalnej. Jeśli jednak coś wyjdzie w trakcie porodu to też nikt przecież nie napisał, że partner nie ma prawa opuścić sali, dla wszystkich to oczywiste, więc nie wiem czego wy tak zaciekle bronicie i co wyśmiewacie.

Nie potrzebujecie asysty to nie potrzebujecie, nikt Wam przecież nie każe jej mieć. Ale nie negujcie wymagań tych, które potrzebują. Faceci poradzą sobie bez Waszego wsparcia i utwierdzania ich w przekonaniu, że nic nie muszą, najwyżej mogą.






Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale odwróciłas kota ogonem Dyskusja zaczęła sie wlasnie od drugiej strony -
od wyzywania od biednych misiów i mięczaków tych, ktorzy moga miec lęki z powodu obecnosci przy porodzie To wlasnie zaczelo sie od tego, ze wizazanki nie dają prawa do emocji mezyczyznom, polecam przeczytać cały wątek i nie odwracać kota ogonem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 10:33   #289
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Ale ja wielokrotnie pisałam, że możemy sobie wymagać od partnera czego nam się podoba, nawet pierdzenia w rytm Mozarta w różowych bokserkach. Tylko to od partnera zależy czy on nasze wymagania spełni czy nie. Ma prawo odmówić i my możemy albo odpuścić, albo się rozstać.
Poniżej krytyki jest natomiast reagowanie tak, jak tutaj się wizażanki popisały, czyli najeżdżanie na faceta w sposób, który dla mnie jest najbardziej pskudny - "biedny miś" "bienda piczka" "siusiak mu potem nie staie" "cieplarniany kwiat i święta krowa".
Jednak część dziewczyn, dla których to powód do rozwodu została wysmiana i nazwana egocentryczkami, bo przecież dla innych to oszustwo i niespełnione obietnice to nie argument.
To co piszesz dotyczy każdej sytuacji, zawsze i w każdej sytuacji można odmówić, zawieść partnera tylko trzeba się liczyć z konsekwencjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-05-16, 10:58   #290
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Jednak część dziewczyn, dla których to powód do rozwodu została wysmiana i nazwana egocentryczkami, bo przecież dla innych to oszustwo i niespełnione obietnice to nie argument.
To co piszesz dotyczy każdej sytuacji, zawsze i w każdej sytuacji można odmówić, zawieść partnera tylko trzeba się liczyć z konsekwencjami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziewczyny zwróciły tutaj uwagę na to, że no niestety jak już jest dziecko to rozstanie się nie polega na zebraniu zabawek i wyjściu, a ten mały człowiek powinien być priorytetem.
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 11:14   #291
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Dziewczyny zwróciły tutaj uwagę na to, że no niestety jak już jest dziecko to rozstanie się nie polega na zebraniu zabawek i wyjściu, a ten mały człowiek powinien być priorytetem.
Czyli zalecasz trwanie w małżeństwie "bo dzieci"?
Jak nasze babcie i matki?
Rozwód nie oznacza ze ojciec przestanie byc ojcem.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 11:46   #292
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89221574]Czyli zalecasz trwanie w małżeństwie "bo dzieci"?
Jak nasze babcie i matki?
Rozwód nie oznacza ze ojciec przestanie byc ojcem.[/QUOTE]Trwanie w małżeństwie bo dzieci? Serio? Pisałam wcześniej że jeżeli partner do tej pory się sprawdzał i nosił kobietę na rękach plus po porodzie dzieckiem i nią się zajmuje to ja się zastanawiam czy ten rozwód napewno by kobieta otrzymała. Bo tak - sąd ma prawo rozwodu nie dać o czym ludzie zapominają a już napewno w sytuacji w której jedynym powodem jest fakt że jednemu z partnerów nie spodobał się fakt że współmałżonka nie jest w stanie do czegoś przymusić. Na miejscu faceta domagałabym się wtedy rozwodu z orzeczeniem o winie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 12:05   #293
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89221574]Czyli zalecasz trwanie w małżeństwie "bo dzieci"?
Jak nasze babcie i matki?
Rozwód nie oznacza ze ojciec przestanie byc ojcem.[/QUOTE]

Zalecam zrobienie sobie solidnej listy za i przeciw rozwodowi, a nie działanie pod wpływem emocji, bo facet jednorazowo nas zawiódł, do tego w sytuacji, w której jesteśmy raz, maksymalnie 2x w życiu.
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 12:16   #294
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Zalecam zrobienie sobie solidnej listy za i przeciw rozwodowi, a nie działanie pod wpływem emocji, bo facet jednorazowo nas zawiódł, do tego w sytuacji, w której jesteśmy raz, maksymalnie 2x w życiu.
Dokładnie. Poza tym czy jesteśmy w stanie zmienić partnera który zawsze w każdej sytuacji będzie miał takie samo zdanie jak my? Uważam że ciężko. Może będzie przy porodzie ale gdzieś indziej będą zgrzyty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 12:41   #295
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Zalecam zrobienie sobie solidnej listy za i przeciw rozwodowi, a nie działanie pod wpływem emocji, bo facet jednorazowo nas zawiódł, do tego w sytuacji, w której jesteśmy raz, maksymalnie 2x w życiu.
Jezeli przylapie męża na zdradzie to tez mam sobie zrobić liste za i przeciw? I nie działać pod wplywem emocji?
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 12:47   #296
TadCooper
Raczkowanie
 
Avatar TadCooper
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 388
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[QUOTE=Gravitsappa;8922085 1]Tylko że jak zapewne ogarniasz, to nie jest zwykła sytuacja, a wyjątkowa, gdzie siły nie są rozłożone równomiernie, a dynamika związkowa już jest zaburzona na niekorzyść osoby rodzącej.
Zauważ też, że poza chyba jedną osobą wszystkie zdeklarowały, że bez wahania niosłyby pomoc osobie jej porzebującej. Ani jedna nie twierdzi, że odmówiłaby opatrzenia rany, czy odwiedzenia męża w szpitalu - gdzie są wszystkie z fobiami? Z tymi strasznymi traumami i nerwicami szpitalnymi? Bo tak piszecie, jakby to była u facetów wręcz powszechna rzecz? Czy może jednak znów dałyśmy sobie wcisnąć niezły kit, typu 'ale kochanie, ja nie mogę zmywać, przecież wiesz, że ja wszystko tłukę'?
Same nie mamy żadnego problemu z udzielaniem pomocy i trwaniu przy swoich partnerach, ale przyjęcie wzajemności to jest taki seksizm i zmuszanie, olaboga.[COLOR="Silver"]


Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
O jakich Ty potrzebach tutaj piszesz? Jeśli ktoś ma fobie i psychicznie niemożności do takich akcji, to raczej partnerka ma tego świadomość i nawet nie będzie tematu. Ale ile procent osób takową ma? Piszemy cały czas o innej sytuacji, że jeśli ktoś nie chce, bo po co się wysilać i psuć sobie widoki, no to to jest świństwo oraz wyżyny egoizmu i tyle, zostawiać partnerkę w sytuacji ekstremalnej. Jeśli jednak coś wyjdzie w trakcie porodu to też nikt przecież nie napisał, że partner nie ma prawa opuścić sali, dla wszystkich to oczywiste, więc nie wiem czego wy tak zaciekle bronicie i co wyśmiewacie.
Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Cava - mentalność pod tytułem "dzieci w Afryce głodują". Skoro na Ukrainie mają gorzej, to facet nie ma prawa reagować traumatycznie na nic innego.
Myśl Cavy o tym, że mężczyźni na Ukrainie walczą i widzą takie obrzydliwości a my pobłażamy swoim facetom żeby nie byli przy porodzie to jest hit
I od razu nasuwa mi się pytanie, czemu my kobiety nie walczymy na wojnie? Tak wiem, w armii ukraińskiej są kobiety jednak zdecydowana większość to mężczyźni, w armii polskiej z tego co wiem również

Idąc tym torem myślenia - czemu mężczyźni nam nie powiedzą - ja potrzebuję twojego wsparcia psychicznego bo na wojnie będę oglądał obrzydliwości, chodź ze mną? Bo to niebezpieczne? Ale mężczyźni mogą walczyć, bo między innymi mają do tego lepsze możliwości fizyczne, prawda? A my idziemy rodzić bo mamy możliwości fizyczne do porodu, czyż nie?

Podwójne standardy, ich zasrany obowiązek to wspierać mnie swoją obecnością przy porodzie, ale jego zasrany obowiązek to robić rzeczy do których jest przysposobiony fizycznie już bez mnie
__________________
I DON'T BELIEVE EVERYTHING I THINK.
TadCooper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 12:52   #297
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[QUOTE=TadCooper;89221779]
Cytat:
Napisane przez Gravitsappa Pokaż wiadomość
Tylko że jak zapewne ogarniasz, to nie jest zwykła sytuacja, a wyjątkowa, gdzie siły nie są rozłożone równomiernie, a dynamika związkowa już jest zaburzona na niekorzyść osoby rodzącej.
Zauważ też, że poza chyba jedną osobą wszystkie zdeklarowały, że bez wahania niosłyby pomoc osobie jej porzebującej. Ani jedna nie twierdzi, że odmówiłaby opatrzenia rany, czy odwiedzenia męża w szpitalu - gdzie są wszystkie z fobiami? Z tymi strasznymi traumami i nerwicami szpitalnymi? Bo tak piszecie, jakby to była u facetów wręcz powszechna rzecz? Czy może jednak znów dałyśmy sobie wcisnąć niezły kit, typu 'ale kochanie, ja nie mogę zmywać, przecież wiesz, że ja wszystko tłukę'?
Same nie mamy żadnego problemu z udzielaniem pomocy i trwaniu przy swoich partnerach, ale przyjęcie wzajemności to jest taki seksizm i zmuszanie, olaboga.[COLOR="Silver"]






Myśl Cavy o tym, że mężczyźni na Ukrainie walczą i widzą takie obrzydliwości a my pobłażamy swoim facetom żeby nie byli przy porodzie to jest hit
I od razu nasuwa mi się pytanie, czemu my kobiety nie walczymy na wojnie? Tak wiem, w armii ukraińskiej są kobiety jednak zdecydowana większość to mężczyźni, w armii polskiej z tego co wiem również

Idąc tym torem myślenia - czemu mężczyźni nam nie powiedzą - ja potrzebuję twojego wsparcia psychicznego bo na wojnie będę oglądał obrzydliwości, chodź ze mną? Bo to niebezpieczne? Ale mężczyźni mogą walczyć, bo między innymi mają do tego lepsze możliwości fizyczne, prawda? A my idziemy rodzić bo mamy możliwości fizyczne do porodu, czyż nie?

Podwójne standardy, ich zasrany obowiązek to wspierać mnie swoją obecnością przy porodzie, ale jego zasrany obowiązek to robić rzeczy do których jest przysposobiony fizycznie już bez mnie
Przeciez Ukrainki też walczą na wojnie.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 13:24   #298
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89221766]Jezeli przylapie męża na zdradzie to tez mam sobie zrobić liste za i przeciw? I nie działać pod wplywem emocji?[/QUOTE]

No jeśli miałabym dziecko to jak najbardziej, bo uwaga uwaga jestem odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale też za młodego człowieka. I każda decyzja będzie miała na tego człowieka wpływ, należałoby się więc zastanowić jaki. I jakąkolwiek decyzję bym podjęła, to dla dobra dziecka należałoby to zrobić na chłodno, a nie wywalając w szale rzeczy zdrajcy przez okno

Ludzie nie takie rzeczy sobie wybaczają, uwierz. Nie jestem oczywiście za wybaczaniem zawsze, wszędzie i za wszelką cenę, absolutnie. Jestem za rozsądnymi decyzjami i konsekwentnym ich realizowaniem. Krok po kroku.

Edytowane przez Magmag0194
Czas edycji: 2022-05-16 o 13:28
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 13:33   #299
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Brak intymności po porodzie.

Cytat:
Napisane przez TadCooper Pokaż wiadomość


Myśl Cavy o tym, że mężczyźni na Ukrainie walczą i widzą takie obrzydliwości a my pobłażamy swoim facetom żeby nie byli przy porodzie to jest hit
I od razu nasuwa mi się pytanie, czemu my kobiety nie walczymy na wojnie? Tak wiem, w armii ukraińskiej są kobiety jednak zdecydowana większość to mężczyźni, w armii polskiej z tego co wiem również

Idąc tym torem myślenia - czemu mężczyźni nam nie powiedzą - ja potrzebuję twojego wsparcia psychicznego bo na wojnie będę oglądał obrzydliwości, chodź ze mną? Bo to niebezpieczne? Ale mężczyźni mogą walczyć, bo między innymi mają do tego lepsze możliwości fizyczne, prawda? A my idziemy rodzić bo mamy możliwości fizyczne do porodu, czyż nie?

Podwójne standardy, ich zasrany obowiązek to wspierać mnie swoją obecnością przy porodzie, ale jego zasrany obowiązek to robić rzeczy do których jest przysposobiony fizycznie już bez mnie
Słuszna uwaga. To mężczyźni mają obowiązek walczyć na wojnie, to oni zazwyczaj wykonują najcięższe /najbrudniejsze prace, do których większość kobiet się nie poczuwa, ale heloł, nagle równouprawnienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2022-05-16, 13:51   #300
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Brak intymności po porodzie.

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89221621]Trwanie w małżeństwie bo dzieci? Serio? Pisałam wcześniej że jeżeli partner do tej pory się sprawdzał i nosił kobietę na rękach plus po porodzie dzieckiem i nią się zajmuje to ja się zastanawiam czy ten rozwód napewno by kobieta otrzymała. Bo tak - sąd ma prawo rozwodu nie dać o czym ludzie zapominają a już napewno w sytuacji w której jedynym powodem jest fakt że jednemu z partnerów nie spodobał się fakt że współmałżonka nie jest w stanie do czegoś przymusić. Na miejscu faceta domagałabym się wtedy rozwodu z orzeczeniem o winie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Teraz ty pouczasz innych, kiedy jest powód do rozstania, a kiedy nie?
Ja mam w nosie, że będzie mnie nosił na rękach ktoś do kogo straciłam serce, bo mnie wystawił.
I ile znasz przypadków, gdzie sąd nie dał rozwodu? Nie mówię o odroczeniu? Myślisz, że serio ktoś w dzisiejszych czasach zmusza ludzi do trwania w małżeństwie?
I orzeczenia jakiej winy? I po co, dla satysfakcji? Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89221766]Jezeli przylapie męża na zdradzie to tez mam sobie zrobić liste za i przeciw? I nie działać pod wplywem emocji?[/QUOTE]
Jeśli masz dzieci, a facet potem będzie o was dbał to nawet nie ma po co listy, sprawa oczywista. Jak Ci w pysk strzeli to co tam, co się droczyć, raz się zdenerwował, trzeba zrozumieć.
Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
No jeśli miałabym dziecko to jak najbardziej, bo uwaga uwaga jestem odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale też za młodego człowieka. I każda decyzja będzie miała na tego człowieka wpływ, należałoby się więc zastanowić jaki. I jakąkolwiek decyzję bym podjęła, to dla dobra dziecka należałoby to zrobić na chłodno, a nie wywalając w szale rzeczy zdrajcy przez okno

Ludzie nie takie rzeczy sobie wybaczają, uwierz. Nie jestem oczywiście za wybaczaniem zawsze, wszędzie i za wszelką cenę, absolutnie. Jestem za rozsądnymi decyzjami i konsekwentnym ich realizowaniem. Krok po kroku.
Bawi mnie twój tok rozumienia innych wypowiedzi.

Jestem zdecydowania się rozstać w określonym przypadku ---> wyrzucanie w szale rzeczy przez okno.

Ciężko się z tobą rozmawia, bo tworzysz sobie jakieś wizje i komuś je przypisujesz.

Rozsądna decyzja dla ciebie to nie musi być rozsądna decyzja dla innych. To co dla ciebie jest dobre, nie musi być dobre dla innej kobiety. Wybaczaj sobie zdrady czy inne okropieństwa, ale to nie czyni z Ciebie lepszej czy dojrzalszej. Poprostu gdzie indziej jest twoja granica i to wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-05-24 22:41:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:03.