Czesio w opalach - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Przygody z suszeniem ubrań

Notka

Przygody z suszeniem ubrań
Konkurs zakończony, wkrótce następne :-)

 
 
Narzędzia
Stary 2010-05-14, 20:38   #1
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Talking

Czesio w opalach


Lubie fanaberyjne skarpetki
Proste dzinsy, koszulka, zadnych korali czy inszych firdygalkow, spokojne opakowanie kadluba bez fajerwerkow, a pod spodem TE skarpetki - klasyka ekscentryzmu w prowincjonalnym wydaniu mini. Coz, lubie prostote.
Ponoc nie szata zdobi czlowieka - fakt, z uwzglednieniem, ze chodzi o szate wierzchnia. Ale bielizna...
Reformy (rolne) kazdy nosi jakie lubi, jedni opatulaja sie szczelnie jak pasem bezpieczenstwa, inni preferuja masochistyczne sznureczki, skolko ugodno.
Mialo byc o skarpetkach.
Ja lubie ekstraordynaryjne. Na wierzchu stonowane lelum-polelum, a pod spodem Czesio Soldier

Czy lubie Wlatcow Moch - nie bardzo. A Czesia? No baa Czesio jest uroczy, chodzi na roraty, zre robale (ekonomiczny znaczy) i jest wieczny (chyba). Mam go na skarpetkach - wersja 3D (zadnej zaawansji technologicznej, po prostu mam trzy pary ). I raz Czesio (para szara, a wlasciwie pol pary, bo o jedna sztuke skarpetkowa sie rozeszlo) zaginal w akcji

Wyciagam wyprany chlam z pralki (raszpla starsza ode mnie, czas najwyzszy bylo gangrene na recyclingowy smentarz poslac), targam wsio na balkon i zaczyna sie...
Tez tak macie, ze dobieracie kolory klamerek do barwy suszonej szmaty? Ja mam, przez co wieszanie rozciaga sie w czasie razy dwa. Dodatkowo wszystko musi wisiec rowno od linijki, co by uskuteczniac "piernosc" tekstyliow (pierne - material po upraniu nie wymagajacy prasowania - prawie ) - czas razy trzy. Najwyrazniej lubie sobie zatruwac egzystencje.
Dochodze do skarpetek - idzie Snoopy (sa oba), Ptasiek (obecne), Kot Sylwester (kolejnosc nie przypadkowa), Czesio... JEDEN! Przewalam miche w poszukiwaniu uroczego zombie i NIC. Gnam do raszpli sprawdzic beben - moze sie Czesio zawieruszyl ale nie, tez nic. Az mnie zemglilo na mysl, ze znajde go pokiereszowanego w filtrze pralkowym - rozkrecam maszynerie i... sa strzepki! Utopilam Czesia Niose relikwie (domyslne) na ekspertyze, co by sie upewnic co do wyroku i wpadam na Mame.
- Co Ci?
- Czesio polegl. Skarpetke wcielo w rure odplywowa.
- A mowilam zeby drobnice w siatce prac, bo polyka. Trzeba ta piorunice wymienic. Nie moge znalezc spodni.
- No bez przesadyzmu, taka zarloczna?!
- Nie, pralka oddala ale balkon zabral - powiesilam i nie ma.
- ???
- Widzialam sasiadke, jakos tak w nogach podobna byla do mnie.
- ???!!!
- No nie przypielam klamerkami, bos mnie tak zmotala zeby kolorami przypinac, ze jak nie moglam znalezc drugiej czerwonej to zrezygnowalam i ooo, poszlo sie pasc.
- Przeciez by oddala! O co ty ta biedna staruszke posadzasz?
- Jaka staruszke, ona jest dwa lata mlodsza ode mnie.
- Oł.
- Wyrzuc te smieci, przeciez widac, ze to nie skarpetka, trzeba poszukac lepiej.
- Myslisz, ze w pralke wkrecilo?
- A co, bedziesz rozbierac?
- A mam zostawic Czesia Soldiera w niewoli?!
- To ja chetnie popatrze. Ide po stolek.
Wtem dzwonek do drzwi.
Mila sasiadka spieszyla doniesc, ze pozostawione na balkonie swieze pranie zawislo jej wdziecznie na mlodej wisience i serdecznie prosi o interwencje i pozbieranie bieliznianego balaganu, co by jej przyszle przetwory nie nabraly zanadto woni a'la morska bryza.
Pospieszylam ma sie rozumiec ratowac dobytek, zostawiajac Mame w domowej pralni.
Fakt, figi dostaly skrzydel i wyladowaly eskadra na drzewku sasiadow, gorset wyszczuplajacy rodzicielki (czytaj "narzedzie tortur milosniczki kolady") zwisal zalotnie z poreczy, a dziecie bawiace sie w piaskownicy za plotem wlasnie bralo do paszczy moja skarpetke z Rozowa Pantera
- Nie zryj tego, bo zaliczysz punkty karne!
Mlode spojrzalo spode lba i wepchnelo skarpetke glebiej do gardla.
- To oficjalne ostrzezenie!
Kolejny centymetr.
- Ban!!!
Juz mialam skakac z balkonu wydzierajac odkurzaczowi dobytek z zebow, gdy nadleciala babcia malucha rabiac awanture, ze chce otruc jej wnuczke kawalkiem bawelny. Tez cos, mialabym szargac Rozowa Pantere?
Uporzadkowalam caly naboj zbierajac sie z zaloba nad samotnym Czesiem Soldierem z Pary Szarej, gdy przytuptala Mame niosac w garsci skarb.
- Masz tu swojego Zielaka, spadl za kosz z brudna bielizna i w ogole go nie wsadzilas do pralki, sierotko.
- Czesio uratowany!
- Wariatka.
- Ja nie ale ty mialas racje, sasiadka chyba rzeczywiscie chodzi w twoich spodniach...


Czesc druga - Pogodynka (post 15)
Czesc trzecia - Badania (post 27)
Czesc czwarta - Poduchy (post 33)
Czesc piata - Piorun (post 36)
Czesc szosta - Kapcel w natarciu (post 37)
Czesc siodma - Flaga (post 42)

Cdn.

Edytowane przez vril
Czas edycji: 2010-06-05 o 15:10
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 21:25   #2
aaniutek
Rozeznanie
 
Avatar aaniutek
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Brv / Wawa
Wiadomości: 597
GG do aaniutek
Dot.: Czesio w opalach

Uwielbiam kolorowe odpałowe skarpetki. Jakże miło jest patrzeć na miny innych kiedy delikatnie spod spodni wyjrzy np hello-kitty.
Vril, Twoje skarpetki Pucca są urocze.
A gdzie kupiłaś Czesia??
__________________





aaniutek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 21:34   #3
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

W Auchan na dziale dzieciecym
To co na zdjeciu, to ledwo cwiartka tego co mam obecnie na stanie
Si, miny ludzi gdy nagle dojrza taka skarpetke wystajaca spod "ulozonego" ubrania sa bezcenne
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 21:37   #4
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Czesio w opalach

Jeżuuu padłam. Oczywiście 5*

Vril co do skarpetek to pamiętam jak poszłam do neurochirurga na wizytę i miałam czerwone skarpetki w kropki. Lekarz badał mi odruchy i miziam palcem po stopie i w pewnym momencie:
" jakie fajne biedronki"
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 21:42   #5
hodowca_pokrzyw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 613
Dot.: Czesio w opalach

Ale sie usmialam
Moi sasiedzi maja lepkie rece, pranie wieszam na dworze-same duze rzeczy i PILNUJE
__________________
WYMIANA MINERALNA nowosci!!!
jesli cos Ci wpadlo w oko-pisz na PW
hodowca_pokrzyw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 21:59   #6
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

Dzieki za oceny

Alez mi sie marza skarpetki w biedronki Jeszcze nie wynalazlam takich, co by na mnie pasowaly - czemu wiekszosc smisznych, dzieciecych skarpetek robia tylko w malych rozmiarach, a w tych mlodziezowych, pasujacych na stare gropy juz nie bardzo?
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 22:08   #7
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Czesio w opalach

w wakacje kupowałam młodzieżówki wraz z 10-letnią siostrzenica i to ona brała większe rozmiary
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-14, 22:12   #8
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

A no wlasnie, ja tydzien temu postradalam jedna pare na rzecz 10-letniego bratanka, ktory obecnie ma rozmiar buta 39, wiec te moje skarpetunie rozmiar 38 musial troszku naciagac.
Przestaje wierzyc w zdrowe jedzenie, dzisiejsza mlodziez to jakies mutanty, rosna na akord
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 22:29   #9
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Czesio w opalach

Cytat:
Napisane przez vril Pokaż wiadomość
A no wlasnie, ja tydzien temu postradalam jedna pare na rzecz 10-letniego bratanka, ktory obecnie ma rozmiar buta 39, wiec te moje skarpetunie rozmiar 38 musial troszku naciagac.
Przestaje wierzyc w zdrowe jedzenie, dzisiejsza mlodziez to jakies mutanty, rosna na akord
jakiś bliźniak mojej siostrzenicy
jak te dzieci szybko rosną
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 22:42   #10
_panna anna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 21
Dot.: Czesio w opalach

te z daisy ladne
_panna anna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-14, 23:56   #11
elwiraradlak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 172
Dot.: Czesio w opalach

ŁŁŁŁŁŁŁŁŁAAAAAAAAAAAŁŁŁŁ

W końcu znalazłam podobnie zakręconą pod względem skarpetek osobę jak ja!
Ja to już jestem znana z tego że mam nienormalne jak na swój wiek skarpetki
Najczęściej to kupowałam w trollu a teraz niestety nam połączyli z top secretem i już nie ma

Dopiero jakiś rok temu w całym swoim żywocie zorientowałam się że nie mam ani jednej pary białych skarpetek i ani jednej czarnych, ani nawet jednolitego koloru A komentarze też się zdarzały,szczególnie od byłego że mogłabym już "wydorośleć"

Edycja:
A gdzie tu można zagłosować?

Edytowane przez elwiraradlak
Czas edycji: 2010-05-14 o 23:57
elwiraradlak jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-15, 08:10   #12
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

Cytat:
Napisane przez elwiraradlak Pokaż wiadomość
A gdzie tu można zagłosować?
A tu Z gory dzieki

P.S. Jak wam sie tak moje skarpetki podobaja, to pewnie wrzuce wiecej
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 10:06   #13
little_ola
Zakorzenienie
 
Avatar little_ola
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
Dot.: Czesio w opalach

hej!
świetny masz styl pisania się uśmiałam
co do rozwieszania prania to mam podobnie: używam klamerek kolorystycznie i tylko te co lubię, te starsze gniją na dnie pudełka
little_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 14:53   #14
bebunio
jak promyczek słońca....
 
Avatar bebunio
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 8 715
Dot.: Czesio w opalach

o matko, padłam i już nie wstanę

5*

szkoda, że nie ma więcej

Czesio wymiata


edit: jakby mój TŻ widział czym się zajmuję zamiast sprzątać i przeczytałby to, stwierdziłby, że czas mnie wysłać do psychiatry na odwizażowanie
__________________
rozliczenia -> [SIGPIC]https://wizaz.pl/forum/signaturepics/sigpic212042_4.gif[/SIGPIC]

dane do wpłaty są w pierwszym poście mojego wątku!!! jeżeli potrzebujesz więcej danych, proszę o pw

Edytowane przez bebunio
Czas edycji: 2010-05-15 o 14:54
bebunio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 15:44   #15
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Pogodynka

Pogodynka

- Pralka mi zdechla, moge zrobic pranie u was? Spodnie mi wyszly, a nie bede uskuteczniac recznych robot przy dzinsie. - uslyszalam ledwo uchyliwszy drzwi. Na progu stala kumpela, z wielkim koszem w objeciach, usilujaca podtrzymac broda pachnace zawiniatko na wierzchu sterty.
- Kielbache tez chcesz prac? Nie mam takiego programu prania - odparlam lapiac niezdarnie rozlatujace sie damskie laszki.
- Nie, to wkupne. Mowilas, ze musisz spalic do konca starego grilla zeby wreszcie kupic nowy, to akurat bedziesz miala okazje.
- Fakt, wlaz.
Zostawilam goscia z cala instalacja w domowej pralni i wybylam do ogrodu wyciagac grillowe ustrojstwo - 14 godzina, 15 stopni, obiad pod grusza jak znalazl. Przytuptala Mame pytajac kto zacz.
- Na grill sie pisze, mozna usiasc pod balkonem ale pranie Wam nie wyschnie.
- Dlaczego, przeciez cieplo?
- Ale zaraz lunie. Pies wyje.
- Jaki pies? Zreszta niewazne, jak poczuje miecho to przestanie. Gdzie mam ci ten koc polozyc?
- Pod balkonem, mowie przeciez, bo zmoczy.
- Jakie zmoczy, slonce jest.
- Piorun wyje!
- ???
- No, pies sasiadow.
- Przeciez oni maja kota.
- To chihuahua. Piorun go nazwali.
- ???!!! Jak mozna chihuahua nazwac Piorun?!
- A czego sie spodziewasz po ludziach, co zaiwaniaja sasiadom spodenki? Ty myslalas, ze to kot?
- Smignal mi dwa razy przez ogrod, katem oka widzialam, do glowy mi nie przyszlo, ze to pies.
- To teraz wiesz ale uprzedz Jolke, ze laluna bedzie przez tego Pioruna.
- A co, on za pogodynke robi? - spytalam zdziwiona.
- Tak pysk drze, ze chmura nie zdzierzy i sie oberwie, mowie ci.
- Dobra, to sie przeniesie do srodka jak zacznie kropic, a poki co zatkamy mu morde rozpalajac grilla i piekac kielbache, moze mu apetyczna won rozstroi prognoze. - odparlam ugodowo. Pies pogodynka, tez cos.

Pranie zakonczylo cykl ekspresem (nowa pralka ), galeria spodni zostala rozwieszona po calym ogrodzie wdziecznie powiewajac miedzy grusza a czeresnia, grill dymil ograniczajac widocznosc do pol metra, przez co ustawilismy go od zawietrznej, co by prania nie zasmrodzil, a same usadowilysmy sie z porcja pieczystego na lawce pod balkonem. Piorun faktycznie przestal ujadac ledwo poczul znajomy swad spalenizny (no co, lubie przypalone ) - punkt dla nas. Leniwe popoludnie toczylo sie na rzeskiej rozmowie, gdy...
- Grill smierdzi, chyba go ostatecznie spalilas, moje gratulacje - stwierdzila Jolka.
- Nareszcie. Przed weekendem pojedziemy po nowy, to sie zrobi chrzest bojowy na majowce.
- Czy on przypadkiem nie zaczyna sie chwiac? Albo mi sie w oczach mieni od tego dymu, mowilam zeby brykiet na noc schowac, bo sie zrobi wilgny - odezwala sie Mame.
Jakby na potwierdzenie uslyszalysmy pykniecie, potem drugie i... TRZASK. Od grilla odpadlo wypalone dno wzburzajac chmure popiolu i zaru, ktory poplynal z wiatrem (ktory sie akurat zlosliwie zmienil) wprost na jolkowe pranie.
- Moje spodnie! - Jolka.
- Moje kwiaty! - Mame.
- Moj pies!!! - rozdzierajaco sasiadka, ktora nagle pojawila sie w ogrodku szukajac pupila przyklejonego do naszego plotu.

Rozpetalo sie pieklo, Jolka rzucila sie z kocem gasic swoje dzinsy, szarpiac sie z Mame, ktora druga polowa koca chciala przydusic zazacy sie popiol osiadajacy na jej tulipanach, a ja padlam na kolana szukajac na oslep dzbanka z kompotem, ktory postawilam wczesniej pod lawka.
Efekt - 3 pary dzinsow zostalo uszlachetnionych o wypalone dziurki, 3\4 kwiatow zostalo zadeptanych w szale gasniczym przez dwie szamoczace sie harpie, pies korzystajac z pandemonium skradl kawal kielbasy wiekszy od niego (przelecial przez plot gdy rzucilysmy talerze), ktory Pani Sasiadka starala mu sie bezskutecznie wyrwac z pyska drac sie, ze biedak sie otruje, a na dobitek cale towarzystwo zostalo przeze mnie schlustane kompotem w ramach akcji gasniczej (no po szlabana mi sie pchali pod reke?).
Aha, chwile potem lunal deszcz.


Cdn.

Edytowane przez vril
Czas edycji: 2010-05-15 o 18:23
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 17:01   #16
evelinek_r
Wtajemniczenie
 
Avatar evelinek_r
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: @ldz
Wiadomości: 2 775
Dot.: Czesio w opalach

Vril kocham twojego bloga Właśnie się z małym skończyliśmy tarzać ze śmiechu, przy czym on miał dodatkowy czynnik śmiechogenny w postaci ' Ej, to przypadkiem nie o tobie???' Ja również odzienie wierzchnie klasyczne, a szaleństwo w skarpetkach i reformach I te klamerki pod kolor prania Genialne Czekam(y) na więcej historyjek
evelinek_r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 17:19   #17
little_ola
Zakorzenienie
 
Avatar little_ola
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: na sofie
Wiadomości: 13 587
Dot.: Pogodynka

:d
little_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 18:15   #18
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

Dziekuje
Ciag dalszy juz jest, w poscie 15. Beda nastepne, bo ja z praniem to mam wieczne przeboje
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 18:24   #19
bebunio
jak promyczek słońca....
 
Avatar bebunio
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 8 715
Dot.: Czesio w opalach

Cytat:
Napisane przez vril Pokaż wiadomość
Dziekuje
Ciag dalszy juz jest, w poscie 15. Beda nastepne, bo ja z praniem to mam wieczne przeboje

ja już czytałam


a jak to jest z ocenianiem? tylko raz można czy jak?
__________________
rozliczenia -> [SIGPIC]https://wizaz.pl/forum/signaturepics/sigpic212042_4.gif[/SIGPIC]

dane do wpłaty są w pierwszym poście mojego wątku!!! jeżeli potrzebujesz więcej danych, proszę o pw
bebunio jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-15, 18:28   #20
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

Nie mam bladego pojecia
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 18:34   #21
bebunio
jak promyczek słońca....
 
Avatar bebunio
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 8 715
Dot.: Czesio w opalach

Cytat:
Napisane przez vril Pokaż wiadomość
Nie mam bladego pojecia
to nic

bo to opowiadanie ma tytuł wątku Czesio w opałach a kolejne Pogodynka
zaś ta wiadomość co odpisałaś znowu Czesio w opałach jakby były łączone

można przeoczyć nowe opowiastki a szkoda by było tak fajnie się czyta
__________________
rozliczenia -> [SIGPIC]https://wizaz.pl/forum/signaturepics/sigpic212042_4.gif[/SIGPIC]

dane do wpłaty są w pierwszym poście mojego wątku!!! jeżeli potrzebujesz więcej danych, proszę o pw
bebunio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 18:36   #22
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

Si, sama zmienilam tytul w poscie Pogodynka. Moj blad z tytulem watku, moglam go jakos uogolnic, a tak jest nim tytul pierwszego przeboju pralniczego Nic to, beda nastepne, o Czesiu tez Linki bede podawac w pierwszym poscie i swoim podpisie.
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-15, 22:31   #23
rozwielitka
Zakorzenienie
 
Avatar rozwielitka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 117
Dot.: Czesio w opalach

historia boska, a dialog o Piorunie nadaje się na skecz do kabaretu!
rozwielitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-17, 14:30   #24
kavvka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: S-c
Wiadomości: 650
Dot.: Czesio w opalach

świetna historia...musiałam dać 5inaczej się nie dało
__________________
Razem ...
kavvka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-17, 19:57   #25
201608080935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 340
Dot.: Czesio w opalach

Rewelacja 5 za przygody, 5 za to jak to opisalas

A i ja tez tak mam, że klamerki dobieram do koloru szmatek
201608080935 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-17, 22:35   #26
elwiraradlak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 172
Dot.: Czesio w opalach

Zagłosowane ;P
elwiraradlak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-17, 23:25   #27
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Badania

Badania


Nie bedzie o ciuchach, tylko o torebce. Historia sprzed kilku lat, nie pamietam dokladnie, musialabym sprawdzic kiedy dowod wymienialam Potem zobacze.

Wstalam bladym switem. Pora barbarzynska, ledwo widzac na oczy oporzadzilam sie jako-tako i uzbrojona w polowie pelny pojemnik na mocz udalam sie do wojewodztwa na badania kontrolne. Ustrojstwo zainstalowalam ciasno w torebce owiniete w dwa worki, co by zawartosc nie zrobila kuku w podrozy. Na darmo wszystko, podlosc losu nie zna granic.
Umowilam sie z kolezanka w halu przychodni (w grupie razniej sie kluje, bo i o krwinki sprawa szla - ale tych w pojemniku nie wiozlam, tylko jeszcze w sobie, cieple).
- Deszcz zaczal padac? - zagaja Bozena.
- Nie, a co, dlugo juz czekasz?
- Plame masz babo na polowe kurtki, co ci?

Kurcgalopkiem dopadlam drzwi damskiej toalety klnac przez ramie, ze mi sie cholerne urea wylalo
- Po szlabana tyle tego wieziesz, przeciez im ledwo kropla wystarczy - stwierdzila Bozena, krytycznie lustrujac zawartosc pojemnika i potopu w torebce.
- Tylko pol szklanki, a zobacz jaka rujnacja, wszystko zalane! Dowod mi sie skleil! - mialam jeszcze wtedy ten ksiazeczkowy - I zdjecie Lubego!!! Olalam go, zobacz!
- To sie wymieni, dawaj to wszystko, trzeba wysuszyc. Idziemy do meskiego - zakomenderowala.
- Po co? Mam sie nad pisuarem suszyc?
- Tam suszarke do rak maja, a tu widzisz, same chustki, trzeba pod nawiew wlozyc i bedzie gites. Tylko ekspresem, bo nam kolejke zajelam.
- Skad wiesz, ze maja suszarke? Bylas w meskim kibelku?!
- No pewnie. Jak cie przypili to nie patrzysz czy damski czy meski, tylko czy papier maja. Rusz sie jak rany, bo krew tylko do 9-tej biora, a kolejka jak za PRL'u. Jak nam przeleci, to zaden komitet kolejkowy nie pomoze.

Zabarykadowalysmy sie w meskim wychodku, wytrzasajac na podloge cala zawartosc mojej torby.
- No popatrz, lyzka jeszcze ci w tym pojemniku zostala, spokojnie wystarczy. Daj te papiery, potrzymam pod suszarka, a ty oplucz torbe.
Rzucilam sie do umywalki zalewajac wszystko jak leci - torbe, kosmetyczke, dokumenty, dlugopisy, telefon (cudem ocalal z tego potopu) i...
- Cholera jasna, skierowanie mi zamoklo!
- Po kiego jelopa jeszcze te papiery bardziej moczysz, torbe mialas przeprac. - zezlila sie Bozena.
- No przeciez im nie dam olanego papiera! Tusz mi sie rozmazal - jeknelam rozdzierajaco.
- To nie rycz glupia, ja mam maskare, to sie zaraz podmalujesz.
- Na kartce nie na oku! Pesel mi sie rozmyl!!!
- Spokojnie, wysuszymy i sie domaluje. Przetrzyj ta torbe chusteczkami, mam rumiankowe, moze cosik zapach zgubi.

Doprowadziwszy jako taka zawartosc torby (i kurtke) do porzadku wtopilysmy sie w kolejke, przy czym Bozena szla jak czlowiek, a ja uskutecznialam krok posuwisty, co by nie wzbudzac nowych fal w pojemniku, niechze chociaz ta ostatnia lyzka ocaleje do celow naukowych Zabralysmy sie za reperacje skierowania na badania.
- Cos ty tu miala? Dwojke? - dumala Bozena probujac odcyfrowac moj Pesel.
- Skad mam wiedziec, ledwo swoj numer buta kojarze. Wstawaj, nasza kolej.

W gabinecie zabiegowym pielegniarka przy biurku nawet nie mrugnela okiem na sztywny druk i nikla zawartosc pojemnika. Druga za to z wahaniem zapytala o wiek. I wszystko sie ryplo - zamiast dwojki miala byc siodemka - Bozena falszujac skierowanie zrobila ze mnie 70-latke
- Sie nie przejmuj. - pocieszala mnie po wyjsciu - One nie takie numery widzialy. Niby dlaczego ta co wpisuje dane tez zawsze siedzi w rekawiczkach. Pewnie nie jeden zalany druczek im wpadl w rece

Cdn.

Edytowane przez vril
Czas edycji: 2010-05-18 o 09:31
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-17, 23:44   #28
moodlishka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: z innej bajki
Wiadomości: 213
Dot.: Badania

Boskie . Masz talent dziewczyno .
__________________
Ironia życia leży w tym, że żyję się je do przodu, a rozumie do tyłu.
moodlishka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-17, 23:47   #29
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Czesio w opalach

Do przygod czy pisania?
Oj, mnie wtedy do smiechu nie bylo, zenua totalna

Dziekuje
vril jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-18, 01:25   #30
moodlishka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: z innej bajki
Wiadomości: 213
Dot.: Czesio w opalach

Cytat:
Napisane przez vril Pokaż wiadomość
Do przygod czy pisania?
Oj, mnie wtedy do smiechu nie bylo, zenua totalna

Dziekuje

Mozna by powiedziec ze do tego i tego .
Do pisania oczywiscie, na prawde super sie czyta . Czekam na wiecej .
__________________
Ironia życia leży w tym, że żyję się je do przodu, a rozumie do tyłu.
moodlishka jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Przygody z suszeniem ubrań


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:06.