2006-04-13, 01:04 | #121 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
gadmarka ja poradziłam sobie z objawami Reynauda Poza ćwiczeniami oddechowymi ( dotleniają) bralam ginkofar, witaminę E, magnez, olej z wiesiołka. Aktualnie sporadycznie zdarzają się drętwienia i sinieniea, ale tylko u palców rąk. Cytat:
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
||
2006-04-13, 07:36 | #122 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-13, 07:55 | #123 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
To nie jest takie badanie, jak pobranie krwi. Wiąże się z pewnym ryzykiem, musisz na nie wyrazić osobną zgodę i robią je tylko doświadczeni lekarze. Poza tym, to nie tak hop-siup, myślę, że do tego konieczny jest pobyt w szpitalu. Zresztą po pobraniu trzeba leżeć plackiem na brzuchu kilka godzin (najlepiej jak najdłużej). Nigdy nie wiadomo, jak zareaguje organizm- ja po punkcji przez 21 dni nie byłam w stanie zwlec się z łóżka z powodu rozsadzającego czaszkę bólu głowy (w życiu mnie tak głowa nie bolała, jak wtedy, tego się opisać nie da w żaden sposób), bo mój organizm zareagował szokiem popunkcyjnym. Oczywiście, były osoby, które po 2 dniach śmigały jak nowo narodzone po korytarzu, wszystko zależy od tego, jaki ma się organizm (jak się okazało ja ciężko znoszę takie imprezy). I powiem z ręką na sercu, nie wiem, czy dałabym sobie to zrobić drugi raz. Lepiej wybierz się do dobrego neurologa i z nim porozmawiaj o swoich objawach, a on ci na pewno powie, co dalej. Widzisz, wszystkie potwierdzają, że przy sm raczej nie ma skurczów.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-13, 08:18 | #124 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Więc cierpnę, wszystko mnie mrowi i ucieka mi czucie z palców. Pewnie też przyczynia się do tego i rodzaj mojej pracy, no ale z czegoś trzeba żyć . Do tego dochodzi przyspieszone bicie serca i ogólne rozbicie, bo jak mam dyużo na głowie to i nawet mam problemy z wysławianiem się+zacięcia. I zawsze powtarzam sobie OBY DO WIOSNY!!! Melisa, magnez i proby wyciszenia. sięgnę po ginkofar i po wiesiołka dzięki za podpowiedź. p.s. tylko wkurza mnie ta drętwość stopy - od polowy lutego nie mija
__________________
Starsza pani po trzydziestce
|
|
2006-04-13, 09:09 | #125 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Dziewczyny, nie wiedzialam, ze az tyle nas- dretwych jest! moze to glupie, ale ciesze sie, ze znalazlam to forum. Jakos tak "w kupie" razniej. I jest z kim pogadac. Bo jak mowilam o swoich przezyciach komus kto nie ma takiego problemu, to nie mogl zrozumiec jak to zycie utrudnia!
__________________
|
2006-04-13, 12:08 | #126 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-13, 13:54 | #127 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Co do stopy, to może skonsultuj z neurologiem albo ortopedą, może to z powodu ucisku kręgu na jakiś nerw
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-04-13, 18:36 | #128 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Dziewczyny, dziekuje serdecznie!!!!
Chyba rzeczywiście tak jest, nakręcam się potwornie...Dzięki za rady, rzeczywiście w kupie raźniej...Oczywiście noga boli dalej, ale nie mam braku czucia...Jak sobie zacznę wkręcać to oczywiście będę miala.Wczoraj okulista zrobił mi jakieś testy, naprawdę przebadał mnie rzetelnie i zaczął się smiać, ze nie widzi u mnie zadnych objawów sm...Ja coś o drętwieniu, a on, zebym łykała witaminy...Oczywiście zbadam się, ale najbardziej to Wy mi pomagacie... Swoją drogą strasznie mi dziś dokucza kręgosłup.Może nie będę go dodatkowo obciążać punkcją kręgosłupa...(Dzięki, Edwino, nie wiedzialam , ze to tak skomplikowane, myślałam, że to będzie jak przy mojej punkcji tarczycy, ukłucie, nieprzyjemne `gmeranie` w tkance i do domciu) Pozdrawiam mocno...I oczywiście się jeszcze pojawię. |
2006-04-14, 19:01 | #129 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Witam ponownie!!!
Z przykrością muszę stwierdzić, że dziś(po 2 dniach spokoju) na nowo łapią mnie schizki...Jak jechałam do pracy, lewe oko zaczęlo mnie strasznie kłuć, jakbym miala coś pod powieką. Może i tak było, bo chwilę wcześniej robiłam makijaż. Przepłukałam zimną wodą, zmyłam makijaż(wyglądałam przez chwilę jak członek rodziny Addamsów) i przeszło.Potem jednak wróciło na chwilę, ale nie kłucie, tylko wrażenie piasku pod powieką.Teraz znowu wszystko ok.Mam pytanie w związku z tym: jak objawia się naprawdę zapalenie pozagałkowe? Czy może być tak, że jeszcze przedwczoraj u okulisty było wszystko ok, a dziś nie?Albo , że się nie poznał na tej chorobie oka? Sorki, że schizuję(macie mnie już pewnie dosyć), ale doszły nowe symptomy(może masz racje Roz-ter-ka, że jak czytam, to zaraz mam te objawy), takie jak ból nóg czy swędzenie ciała, które mnie niepokoją. Aha, pytanie zwłąszcza do Olale: słyszałąś o podobno wynalezionej szczepionce na sm, która ma wejśc w obieg w 2010?Co o tym myślisz?Co Wy myślicie? |
2006-04-14, 19:22 | #130 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Nata, nie schizuj!!! Wiosna idzie, święta wielkanocne tuż, tuż, ciesz się życiem i nie trać czasu na wsłuchiwanie się w siebie. Głowa do góry!!!
Piasek pod powiekami, to pewnie zapalenie spojówek (typowy, sztandarowy objaw),a może podrażniłaś, zatarłaś oko. Z domowych sposobów polecam ci okłady z mocnej czarnej herbaty, choć w moim przypadku i tak się zwykle kończy na kroplach z antybiotykiem do oczu. Zapalenie nerwu wzrokowego niczego nie przesądza- miałam i resztę znasz.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2006-04-14, 20:03 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Dzięki za odp, Edwino!!
Masz rację, tylko, że ja sobie zdaję sprawę, że schizuję, ale ciężko mi na razie zachować dystans... Tak, święta idą, a ja w Anglii, gdzie w ogóle nie czuć atmosfery świąt...Za 2 tygodnie za to będę już z rodzicami, odetchnę pełną piersią... Mam jeszcze jedno pytanie, ale to z czystej ciekawości: czy taka plansza, na której się pojawiają i znikają zaraz plamki i musisz przyciskać guzik w momencie ich się pojawienia to właśnie badanie potencjałów wzrokowych? Bo nazwa ang nie była dla mnie oczywista, powiedzieli mi tylko, że to takie specjalistyczne badanie sm... Wyszło bezbłędnie, co mnie cieszy. Buziaki |
2006-04-15, 09:19 | #132 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Mnie podłączyli elektrody ( ) do głowy, jak przy EKG, założyli taki hełm z rurkami na czerep i okulary, które przypominały narciarskie gogle. Wyglądałam, jak ufok. W tych okularkach pojawiały się rożne sekwencje czerwonych punktów świetlnych, raz na prawe, raz na lewe oko. Nie pamiętam czy coś musiałam przyciskać, ale chyba nie (skoro nie pamiętam ). Trwało to dość długo, ok.45 minut. To badanie ma na celu obiektywne wskazanie, czy doszło do uszkodzenia nerwów wzrokowych. U mnie potwierdziło się.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-15, 20:13 | #133 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
To bardzo ciekawe...i upiorne zarazem.
Raczej wiec nie jest to to samo badanie, tylko namierzanie zmieniających punkcików się zgadza...ale żadnych elektrod mi nie podłączali. Dziś czuję się znacznie lepiej, może dlatego, że przeczytałam o jakiejś testowanej , obiecującej szczepionce, która może za kilka lat wejdzie w obieg, więc jakby coś... Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, teraz mam dwa dni wolnego, więc sobie wypocznę... Wesołych Swiąt dziewczęta i nie stresować się!(to taka autoironia)) |
2006-04-16, 06:38 | #134 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-16, 20:50 | #135 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Nata, trzymaj sie i wypoczywaj! dzielna z Ciebie dziewczynka!
__________________
|
2006-04-18, 16:07 | #136 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
tylko ciężko (ponoć) dostać skierowanie do specjalisty - ale nie ma rzeczy niemożliwych
__________________
Starsza pani po trzydziestce
|
|
2006-04-18, 21:32 | #137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Witam po świętach!!!
Macie rację, Godmarka, Roz-te-rka, Edwina i Olale!!!Stres pogłębia wszelkie objawy...Ja się od paru dni czuję lepiej.Choć mrowienie dłoni(zwłaszcza dwóch palców) mija i wraca, podbicie obu stóp boli(choć może po prostu buty mam niewygodne, w ko.ńcu spędzam prawie 8 godzin na nogach, z krótkimi przerwami) a niepokój i lęk uderza falami, magnez i kompleks witamin z grupy b zdaje się mieć swój zbawienny wpływ na moją psychikę...Oczywiście siedzę ciągle na stronach sm, czytam objawy(i większość z nich zaraz mam, nawet chód wydaje mi się, że mam chwiejny, ale póki co się nie potykam ani przewracam, więc może sobie wkręcam), ale zdecydowanie optymistycznie patrzę w przyszłość...Za dwa tygodnie mam rezonans, może coś się wyjaśni.Czy ktoś wie co to jest odruch Babińskiego i jak go można u siebie sprawdzić? Pozdrawiam, jak święta?W Anglii nie ma klimatu, brrr... |
2006-04-19, 05:01 | #138 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
A wracając do Twojego pytania, uśmiechnęłam się, jak je przeczytałam, bo to mój znienawidzony odruch i jedyne, co mam, na myśl o odruchu Babińskiego to odruch obronny (kopania w miękkie części ciała). Jak już wspominałam, leżałam na akademii medycznej, co ma swoje niewątpliwe plusy, ale też minusy- otóż przewijają się tam tabuny lekarzy i tabuny studentów. Wyobraź sobie, jak codziennie najpierw kilku neurologów i lekarzy innych specjalności, którzy się tam przyplątali (to lekarze praktykujący na obchodzie poprzedzającym obchód główny), potem ordynator z twoim lekarzem prowadzącym i raz w tygodniu z kierownikiem zakładu (to na obchodzie głównym), a potem twój lekarz prowadzący i studenci (to w okolicach popołudnia) wszyscy sprawdzają ci odruch Babińskiego!!!!!!!!!!!!!! !!! Ja po dwóch dniach miałam dość, a leżałam tam miesiąc. No nie wiem, nie znam się, może to jest ważne badanie, ale czy taki odruch może się zmieniać z godziny na godzinę, żeby go trzeba było tak sprawdzać??? A teraz co to jest. Zastrzegam, że moja wiedza opiera się wyłącznie na własnym doświadczeniu i na tym, co przeszłam, więc, jak coś tam pokręcę, to wybacz. Odruch Babińskiego jest w stopie (chyba tylko, choć nie wiem na pewno), kiedy przejadą ci czymś twardym po podeszwie od środka (od podbicia) w górę palców, to palec duży ci się powinien wygiąć, tylko nie pamiętam, czy do środka, czy na zewnątrz. (Jak opowiadam herezje, to niech mnie któraś poprawia natychmiast!) Mnie przejeżdżali końcówką tego młoteczka do badań neurologicznych i to było bardzo, ale to bardzo, bardzo nieprzyjemne uczucie, a potem to już bolało, bo mi już niemal rowek w stopie wyrzeźbili. I ten komentarz: "No, niech pani leży spokojnie i nie wyrywa stopy!"
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-19, 15:08 | #139 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 106
|
Dot.: dretwienie rak
Babińskiego odruch, objaw Babińskiego, objaw podeszwowy, odruch bezwarunkowy polegający na odgięciu do góry palucha i zgięciu pozostałych palców stopy podczas drażnienia skóry podeszwy. U osób dorosłych jest to odruch nieprawidłowy (normalny u dzieci do 4. roku życia), świadczący o uszkodzeniu ośrodkowego układu nerwowego (u zdrowego dorosłego człowieka po podrażnieniu skóry stopy zginają się wszystkie palce). Odruch Babińskiego został opisany po raz pierwszy w 1896 przez J. Babińskiego.
To tyle teorii. Ja mam SM a odruchU Babińskiego nie mam i nigdy nie miałam. Nata79 ptrzestan czytac o objawach, bo ja jestem ewidentnym przypadkiem, ktory nie ma typowych objawów, a SM ma. Nawet rezonanse robione 6 razy nie wykazuja żadnych zmian typowych dla SM. Reasumujac czytanie o objawach i dopasowywanie ich do siebie, poza ciezka nerwica nic Ci nie da. Jesli juz musisz studiowac strony o SM to skup sie na tym czego nie wolno robic w SM ( np. przegrzewac ciala, przeziebiac sie) i na co uwazac (unikac zlej diety). Nie zaszkodzi, a bedziesz miala poczucie ze cos dla zdrowia robisz. I naprawde namawiam Cie na Tai chi albo cos podobnego. To jest zreszta zalecane przy SM i z cala pewnoscia moze przyniesc wiele dobrego dla zdrowia. Poczytaj troche o dobroczynnych skutkach takiej formy ruchu. |
2006-04-19, 17:57 | #140 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Wiedziałam, że coś pokręcę, bo nigdy mi się nie chciało poczytać tak naprawdę, co oni mi tak badali wnikliwie i uparcie.
Kurczę, i tak naprawdę nawet nie wiem, jaki ja ten odruch miałam... A co do reszty popieram cię Olale w całej rozciągłości. Święte słowa, święte słowa...
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2006-04-19, 18:19 | #141 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
A tak trochę abstrahując, nie wiem, czy wy też to zauważyłyście, że neurolodzy mają dwa ukochane badania:
A) uderzanie młoteczkiem po łokciach, kolanach, nadgarstkach i kostkach; B) sprawdzanie odruchu Babińskiego. Za każdym razem, ale dosłownie za każdym, moim spotkaniem z neurologiem, obojętnie czy prywatnie, czy państwowo mi to badali. A w szpitalu to do przesady kilka razy dziennie. Jakby im się schemat wdrukował przy mnie: "Dzień dobry, jak się pani dzisiaj czuje" i łap za młoteczek. I łubudubu po łokciach i kolankach. A w ogóle to byłam manekinem treningowym dla studentów, bo mój lekarz prowadzący, a ich ćwiczeniowiec stwierdził, że się u mnie ładnie wywołuje te wszystkie odruchy i dobrze ćwiczy. I ćwiczyli i ćwiczyli, o jak ćwiczyli (a niektórzy studenci to bardzo przystojni byli, jak tak ćwiczyli ). No i tak na to zobojętniałam w końcu, że nawet nie wiem, czy mi się zginały wszystkie palce, czy wyginał jeden.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2006-04-19, 19:09 | #142 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Hej Olale i Edwino!!!
Dzięki za precyzyjne i nieprecyzyjne odpowiedzi Oczywiscie sprawdzam ten odruch Babińskiego, ale paluchy mi sie nijak w zadna strone nie chca wygiag(moze mi mloteczka brakuje, he he...) Wiem Olale, masz racje, ze mi nic dobrego nie przyniesie nakrecanie sie, ale z kolei Edwina rozumie, jak obsesyjna moze sie stac mysl o ciezkiej chorobie...Dzis z kolei nie swedzi cale cialo, wiec oczywiscie znalazlam kolejny pretekst, by sie dolowac...Swoja droga nie dretwieje nic ani mrowieje od pewnego czasu... Swoja droge, Olale, napisalas, ze rozpoznano Cie po badaniu plynu i odruchach klinicznych.Co to byly za odruchy?Problemy z okiem? Ciagle zmeczenie(to, jak slyszalam takie najbardziej poczatkowe symptomy).Jak wroce z Polski, zapisze sie na joge, juz postanowilam,tymczasem jeszcze prawie dwa tygodnie martwienia sie...Aha, no i co myslicie o tej szczepionce zwanej Tovaxin(czy jakos tak...) Realne? |
2006-04-19, 19:56 | #143 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 106
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Co do szczepionki to jestem sceptyczna, bo wiem jak wielkie koncerny mamia ludzi skutecznoscia np. interferonow, a ich skutecznosc naprawde jest ok. 30%..... Szczerze mowiac nie jestem pewna czy dobrze robie piszac powyzsze zdanie, bo Ty Nato79 bedziesz zaraz panikowac, jak mniemam ? Oczywiscie bezzasadnie, bo tak naprawde to jest to moja opinia, ktora moze sie mijac z prawda, a zreszta nie wiadomo czy Twoj problem nie lezy w Twojej psychice i wystarczyloby poznac i zastosowac techniki relaksacyjne... Acha jak sie zapiszesz na joge , to koniecznie zapytaj czy ucza prawidlowego oddychania, czy sa lekcje pranayamy. Wazne jest by joga nie konczyla sie wylacznie na rozciaganiu miesni, ale rowniez uspokajala. |
|
2006-04-19, 23:47 | #144 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Dzieki za odp!!!
Przez prawie rok nie mogli Cie zdiagnozowac? O rany, ile stresu musialas przejsc(widze po sobie, choc nie kazdy jest chyba takim panikarzem jak ja).Zdaje mi sie, ze troche te chorobe demonizuje, czytam wypowiedzi ludzi, ktorzy sa na wozkach, a walcza z choroba kilkadziescia lat...ale przeciez MIMO WSZYSTKO teraz sa lepsze metody leczenia niz np 30 lat temu w Polsce...Ja staram sie wierzyc w te szczepionke, dla wlasnego moze , ale przede wszystkim dla Waszego dobra, bo opiera sie ona na prostym, ale genialnym pomysle. A przeciez takie sa najlepsze... Kiedys tez nie wierzono, ze mozna wynalezc lek na cholere i gruzlice, a teraz nam w to ciezko uwierzyc. Ja wierze w przelloom jeszcze przed koncem tego dziesieciolecia. Pozdrawiam bardzo wieczornie |
2006-04-20, 08:28 | #145 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Witam ponownie!!!
Kolejne lekko poschizowane pytanie:czy lekkie swedzenie calego ciala(ale bez krostek i znikajace w momencie dotyku) moze byc sygnalem nerwicy? mam wrazenie, ze nerwy mam na wierzchu, wyraznie czuje nawet najmniejszy wlosek badz pylek...Pozdrawiam |
2006-04-21, 08:26 | #146 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
No i swedzenie stanowczo sie zmniejszylo.Mama mojego kolegi twierdzi, ze to klasyczny kregoslup, a juz za tydzien jade do Polski i zbadam wszystko jak najszybciej.Niestety, akurat trafilam na wolne dni od pracy... Pozdrawiam mocno
|
2006-04-21, 09:27 | #147 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
A ja dawno nie pisalam, udajac, ze to juz nie moj problem... Od lipca mialam spokoj, a tu wczoraj prosze... Mroczki, reka, twarz, jezyk kolkiem stoi i do tego ten bol glowy!!! Po godzinie przeszlo. Cholera zyc z takim pytaniem, kiedy znowu...
__________________
|
2006-04-21, 18:40 | #148 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Swietnie Cie rozumiem...Ja tez mialam az dwa swietne pod rzad dni, kiedy mi nic nie dolegalo i czulam sie wtedy fantastycznie... ale dzis mi cala lewa noga dretwieje i boli, i mrowki... Juz naprawde bezskutecznie sie probuje przekonac, ze to kregoslup lub nerwica, ale tak naprawde czuje, ze ogarnia mnie depresja, bo jestem przekonana, ze to sm...Przeciez to niemozliwe, by codziennie cos innego mi dolegalo przy chorym kregoslupie, wszystko jest za bardzo `rozsiane`...Ech, przynudzam, ale ten tydzien, ktory mnie dzieli od rezonansu chyba mnie wykonczy psychicznie...Ja po prostu juz chce wiedziec, bo nie moge sie na niczym skupic. Olale, czy Ty musialas rzucic prace po diagnozie? Czy Twoje zycie drastycznie sie zmienilo? podpisano:schizol
|
2006-04-21, 21:19 | #149 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Nata, trzymam kciuki. Nie denerwuj sie. Pisz, bedziemy Cie wspierac przez ten trudny tydzien i zawsze...
__________________
|
2006-04-22, 13:42 | #150 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 19
|
Dot.: dretwienie rak
Witam Was serdecznie
Postanowilam przyłączyc się do tego forum, a konkretnie do tego wątku. Znalazłam sie tutaj przypadkiem, oczywiscie poszukiwałam jakichkolwiek informacji o SM a dokłdniej o objawach. Tak jak Ty NAta jestem "na tropie" i te poszukiwania niestety przysłaniają mi codzienność. Zaczynam dzień od sprawdzania oczu czy aby jeszcze nie widze podwójnie i koncze z myślą jak będzie jutro, czy troszke lepiej czy juz całkiem źle. Doskonale Cię rozumiem Z pewnością nie uda mi się napisać naraz wszystkiego co bym chciała, ale z czasem wszystko mam nadzieje (bo moja psychika juz całkiem sie sypie) nadrobie. Ostatnim badaniem jakiemu sie poddalam (przed świętami) był rezonans, obawiałam sie samego przebiegu badania bo dusze sie w ciasnych 'pomieszczeniach', ale było całkiem znosnie, a to stukanie podczas badania mi osobiście pomogło (przynajmniej nie mogłam się skupic na zbednym mysleniu i panice)wyszło wszystko super, tylko - no właśnie - ordynator orzekł ze rezonans wcale nie musi nic wykazać, bo SM w poczatkowej fazie nie musi być widoczne a w organizmie moze sie niestety rozwijać Potrzebna byłaby punkcja, narazie nikt mnie na nia nie wysyła, wizyte mam za 3 tygodnie a do tego czasu chyba zwariuje. Nawet nie zauważyłam że mamy wiosne, praktycznie nie wychodzę z domu, w obawie przed jakimś niespodziewanym 'objawem' trzymajcie sie ciepło. |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:04.