Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 150 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-04-19, 15:41   #4471
Domi33310
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 35
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
a tu co taka cisza ; o
Może to i dobrze, lepiej wam
Tylko ja teraz w stanie depresji :/
nawet nie wiecie jak mnie to irytuje ze ciągle o nim mysle az za przeproszeniem chce mi się juz ż***ć.. ale to silniejsze ode mnie

Oj nie jest lepiej...może łzy sie skonczyly ale w srodku jest tragedia
Wiem co czujesz bo tez nie moge przestać myslec o nim A on super szczesliwy, pijej jak nie wiem kto, zyje sobie spokojnie Ciagle podswaidomie czekam az napisze bo sama nie odważe sie...
A pytałas tego swojego dlaczego tak nagle zrozumiał ,ze cos jest nie tak? A kilka dni wczesnie mowił ze kocha i niby che tego slubu? To jest najciekawsze jak oni sie nie wstydza wypowiadac słow,ktore moga byc dla kogos wazne...nawet nie mysla o kogos uczuciach- pieprzeni egoisci....
__________________
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością...
Domi33310 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 15:58   #4472
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Domi33310 Pokaż wiadomość
Oj nie jest lepiej...może łzy sie skonczyly ale w srodku jest tragedia
Wiem co czujesz bo tez nie moge przestać myslec o nim A on super szczesliwy, pijej jak nie wiem kto, zyje sobie spokojnie Ciagle podswaidomie czekam az napisze bo sama nie odważe sie...
A pytałas tego swojego dlaczego tak nagle zrozumiał ,ze cos jest nie tak? A kilka dni wczesnie mowił ze kocha i niby che tego slubu? To jest najciekawsze jak oni sie nie wstydza wypowiadac słow,ktore moga byc dla kogos wazne...nawet nie mysla o kogos uczuciach- pieprzeni egoisci....
mówił ze chciał być miły
Czekał az cos sie w nim ruszy ale sie tak nie stało
Ze bylo po prostu normalnie a powinno byc zaje***** . no i ze stwierdził że to jednak nie to. . .
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 16:08   #4473
Domi33310
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 35
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
mówił ze chciał być miły
Czekał az cos sie w nim ruszy ale sie tak nie stało
Ze bylo po prostu normalnie a powinno byc zaje***** . no i ze stwierdził że to jednak nie to. . .
Matko co za idiota!!!!!!!!!!!!!!!!! Chciał być miły ???????????? On chyba siebie w zyciu nie słyszał -no nie moge................ Wiedziałam,ze oni sa nie bardzo rozwinieci intelektualnie ale takie cos? Szok....
A ile on ma lat bo zachowuje sie jak mały chlopiec,a zerwał z Toba CHOC spotykajac sie i rozmawiajac czy przez tel?
__________________
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością...
Domi33310 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 16:23   #4474
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Domi33310 Pokaż wiadomość
Matko co za idiota!!!!!!!!!!!!!!!!! Chciał być miły ???????????? On chyba siebie w zyciu nie słyszał -no nie moge................ Wiedziałam,ze oni sa nie bardzo rozwinieci intelektualnie ale takie cos? Szok....
A ile on ma lat bo zachowuje sie jak mały chlopiec,a zerwał z Toba CHOC spotykajac sie i rozmawiajac czy przez tel?
25lat nie ma odwagi na żywo oczywiscie

nawet dzisiaj nie plakałam..
w głowie mam tylko co chwila takie przebłyski... takie rzeczy mi sie przypominają o których nie pamiętałam.. bum jak grom uderzają, samoistnie, nawet jakies drobnostki, bzdury, których niby juz nie pamiętałam... to jest najgorsze:/
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 16:39   #4475
Domi33310
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 35
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
25lat nie ma odwagi na żywo oczywiscie

nawet dzisiaj nie plakałam..
w głowie mam tylko co chwila takie przebłyski... takie rzeczy mi sie przypominają o których nie pamiętałam.. bum jak grom uderzają, samoistnie, nawet jakies drobnostki, bzdury, których niby juz nie pamiętałam... to jest najgorsze:/
Wow 25! Niedojrzały jak nic! Oni nie wiadomo za czym lataja, zostawiaja cos za soba by szukac czegos lepszego...ale wszystko sie z czasem zmienia, uczucie,my,czas wszystko zmienia i mezczyzna,ktory tego nie rozumie albo udaje ze tego nie rozumie mysli,ze znajdzie cos "lepszego" a to nie jest prawda cos bedzie nowe ale tez sie zmieni i opadna emocje i wszystko i co? Wraca do punktu wyjscia i tak mija życie bo ugania sie nie wiadomo za czym. Inteligentny facet wie,ze uczucia sie zmieniaja bo tak jest po prostu takie zycie i nie zostawai swojej dziewczyny tylko cieszy sie tym co ma jesli jest dobrze w zwiazku nidgy nie bedzie tak ze zawsz ebedzie nie wiadomo jak superrrrrrrr...Takie iluzje maja tylko dzieci,ktre nie znaja jeszcze zycia.
Mnie tez sie wiele rzeczy przypomina ,o ktorych nawet nie pamietalam.
Zastanawiam sie czy warto tak na nich tracic energie...nawet jesli mialybysmy byc same to kochalysmy tak naprawde i to jest najwazniejsze. Szkoda tylko,ze nie moze to trwać dłuzej
__________________
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością...
Domi33310 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 18:36   #4476
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Domi33310 Pokaż wiadomość
Inteligentny facet wie,ze uczucia sie zmieniaja bo tak jest po prostu takie zycie i nie zostawai swojej dziewczyny tylko cieszy sie tym co ma jesli jest dobrze w zwiazku nidgy nie bedzie tak ze zawsz ebedzie nie wiadomo jak superrrrrrrr...Takie iluzje maja tylko dzieci,ktre nie znaja jeszcze zycia.
Hmmm... A ja pokuszę się o zdanie, że dorosła kobieta, która już przeszła z danym facetem jakieś akcje, została chwile temu rzucona, a po kilku dniach facet nagle się oświadcza, powinna jednak kierować się głównie rozumem, nie serce. Dorosła kobieta, nie dziecko, bo iluzje maja tylko dzieci,ktre nie znaja jeszcze zycia. Pozwoliłam sobie przekopiować. Straszną naiwnością jest wierzenie facetowi w ciągotki do ślubu, gdy parę chwil wcześniej zostałyśmy ordynarnie rzucone. W końcu nie jesteśmy dziećmi i mamy swoje lata (co cały czas jest podkreślane w przypadku facetów). Nie tylko faceci bywają dziecinni. Same od siebie musimy wymagać, by "utrzymać się na powierzchni".
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 18:46   #4477
Domi33310
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 35
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Hmmm... A ja pokuszę się o zdanie, że dorosła kobieta, która już przeszła z danym facetem jakieś akcje, została chwile temu rzucona, a po kilku dniach facet nagle się oświadcza, powinna jednak kierować się głównie rozumem, nie serce. Dorosła kobieta, nie dziecko, bo iluzje maja tylko dzieci,ktre nie znaja jeszcze zycia. Pozwoliłam sobie przekopiować. Straszną naiwnością jest wierzenie facetowi w ciągotki do ślubu, gdy parę chwil wcześniej zostałyśmy ordynarnie rzucone. W końcu nie jesteśmy dziećmi i mamy swoje lata (co cały czas jest podkreślane w przypadku facetów). Nie tylko faceci bywają dziecinni. Same od siebie musimy wymagać, by "utrzymać się na powierzchni".

Ale chyba nie zrozumiałaś (chyba,ze ja ) Nie mowimy o sytuacji,w ktorej mezczyzna Cie rzuca a potem sie oświadczac chce tylko na odwrot.Kiedy wpierw sie oswiadcza a potem rzuca( Ja o tym mowie) Racja, kobiety rozwniez potrafia byc dziecinne nikt nie mowi ,ze nie.Ja sie wypowiadam do konkretnej systuacji. A słowam, ktore przekopiowalas tez odnisza sie do czego innego mianowicie do tego,ze jesli czlowiek w tym przypadku facet(ale moze byc tez kobieta) mysli ze zwiazek bedzie caly czas tkai sam to sie myli
__________________
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością...
Domi33310 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-19, 18:46   #4478
pimpibimpi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Jestem świeżo po rozstaniu. Facet zostawił mnie wczoraj, po południu. Niczego nie żałuję, podczas tego związku nauczyłam się kochać Boga i szanować bliskie mi osoby, wyniosłam z niego bardzo wiele. Szkoda tylko, że to się już skończyło...
Z mojej strony ta miłość była naprawdę epicka, bardzo uduchowiona i wspaniała. Z jego, co okazało się po czasie, nie. Spędziliśmy ze sobą więcej niż rok, kochałam go co najmniej trzy lata. Na początku wszystkiego, młody, głupi, uważał mnie za miłość swojego życia, miał wielkie plany i powtarzał mi jak on to mnie nie kocha. A ja mu wierzyłam, mimo tego, że osobą naiwną nie jestem. Zawsze uważałam, że związek powinien opierać się głównie na wzajemnym zaufaniu, więc ufałam, że jest pewien swoich deklaracji, choć do wszystkiego byłam nastawiona minimalnie sceptycznie. A potem zaczęło się psuć. Ja miałam bardzo duże problemy z samą sobą, z kontaktami z innymi ludźmi, przeżywałam gwałt, a on wpadł w pewnego rodzaju depresję. Później, po czasie, oznajmił mi, że nie wie, czy mnie kocha, chciał mnie zostawić. Byłam w stanie to zrozumieć i powiedziałam mu, że nie ma sprawy, mamy dużo czasu, ja poczekam aż będzie pewien swoich uczuć. Potem jakby się poprawiło, po czasie usłyszałam to upragnione "Kocham Cię" i żyliśmy dalej, już nie robiąc żadnych planów na przyszłość, wiedząc, że różnie może być. I było w miarę dobrze. A przez ostatni tydzień przestał się do mnie odzywać, unikał mnie. A wczoraj mi oznajmił, że bardzo mu przykro, ale on już mnie chyba tylko lubi.
Nie ogarniam tego. Dlaczego tak nagle? Wcześniej zachowywał się jakby wszystko było w porządku. Nie wiem, czy może poznał kogoś innego, choć uważam go za człowieka raczej niezdolnego do zdrady.
Wiadomość o rozstaniu przyjęłam wyjątkowo dobrze. Prawie nie płaczę, jestem w stanie zaakceptować jego decyzję, bo kocham go tak mocno, że jego szczęście stawiam ponad własne (a warto dodać, że zazwyczaj jestem cholernie egoistyczna).
On chce abyśmy nie spotykali się wcale, bo tak będzie prościej, a ja chcę wybrać inną drogę, być może trudniejszą, szczególnie dla mnie, ale chyba lepszą. Zostawiając tę miłość na tym etapie czułabym się źle. Szczególnie, że obiecywałam mu, że zawsze będę przy nim, bez względu na wszystko. Chcę spróbować się z nim zaprzyjaźnić, nic więcej. Wiem, że jestem człowiekiem bardzo silnym i sądzę, że dam radę.
Wiem, że do tego, co było kiedyś już nie ma powrotu, już za późno na ratunek tego związku, ale możemy zbudować coś całkiem innego, szczególnie, że przez cały czas nasz związek opierał się na przyjaźni. Co o tym sądzicie?
Warto dodać, że on zachowuje się teraz w ogóle totalnie dziwnie. Jak przez przypadek wysłałam mu smsa (przeznaczony był dla koleżanki) to odpowiedział strasznie chłodno, ozięble i był bardzo nie miły. Nigdy, naprawdę nigdy, tak się nie zachowywał. Zawsze był wesoły, życzliwy i w ogóle. Ja go tylko przeprosiłam, nie mam zamiaru się z nim kontaktować przez najbliższy tydzień, dwa. Muszę odnaleźć się w nowej sytuacji i jako-tako ułożyć sobie życie...
(A tak btw to strasznie się rozpisałam! )
pimpibimpi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 18:51   #4479
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Domi33310 Pokaż wiadomość
Ale chyba nie zrozumiałaś (chyba,ze ja ) Nie mowimy o sytuacji,w ktorej mezczyzna Cie rzuca a potem sie oświadczac chce tylko na odwrot.Kiedy wpierw sie oswiadcza a potem rzuca( Ja o tym mowie) Racja, kobiety rozwniez potrafia byc dziecinne nikt nie mowi ,ze nie.Ja sie wypowiadam do konkretnej systuacji. A słowam, ktore przekopiowalas tez odnisza sie do czego innego mianowicie do tego,ze jesli czlowiek w tym przypadku facet(ale moze byc tez kobieta) mysli ze zwiazek bedzie caly czas tkai sam to sie myli
To przekopiowane pasuje i do "Twojego", i do "mojego" zdania. Miałam na myśli sytuację AguŚ87. Facet tu się oświadcza, potem rzuca, traktuje jak śmiecia, potem znowu jakieś powroty, cuda wianki... W tej, czy innej kolejności. Na serio, ciężko byłoby mi uwierzyć facetowi po potraktowaniu mnie jak rzecz (a to podkreślała AguŚ87 parokrotnie. Facet ją tak potraktował, a tu oświadczyny). Może i jestem naiwna, ale nawet ja nie dałabym się na to nabrać.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 18:53   #4480
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Ze mną zerwał dzisiaj facet bo stwierdził, że uczucie się wypaliło i że już mnie nie kocha. Żeby było zabawniej taki sam dylemat miał w styczniu ale po dobie stwierdził, że jednak mnie kocha i jest szczęśliwy....
Dodam, że zdradził mnie, wybaczyłam mu to bo widziałam, że szczerze tego żałował, były kwiaty, płacz, przepraszanie długotrwałe aż uległam.
Następnie stwierdził, że ma za mało wolności więc "pozwoliłam" mu na imprezowanie do rana z kumplami, upijanie nie wiadomo z jakiego powodu itd a nawet na to imprezowanie w weekendy, zamiast spotkania ze mną bo chciałam żeby był szczęśliwy....
Niestety jeszcze było mu mało bo stwierdził, że go ograniczam bo chciałam żeby napisał smsa jak wróci do domu z tych libacji a argument, że nie robię tego żeby go spr tylko żebym wiedziała, że jest cały i zdrowy, nie przemówił do niego więc sam przestał pisać, twierdząc, że nie miał siły lub zapomniał.
Jestem tylko zła na siebie bo chciałam być dobra, starać się żeby był szczęśliwy a zapomniałam przy tym o sobie i o moich potrzebach i one się nigdy nie liczyły.
Dodam, że to wszystko od stycznia a przez wcześniejszy rok był do "rany przyłóż"...
A żeby było już całkiem śmiesznie tydzień temu mnie jeszcze kochał, tzn tak mówił i sądzę, że to było szczere, więc kompletny mętlik :|
Aktualnie jestem na etapie płakania co chwilę i nie ogarniania życia...
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:08   #4481
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez zabcia331 Pokaż wiadomość
Ze mną zerwał dzisiaj facet bo stwierdził, że uczucie się wypaliło i że już mnie nie kocha. Żeby było zabawniej taki sam dylemat miał w styczniu ale po dobie stwierdził, że jednak mnie kocha i jest szczęśliwy....
Dodam, że zdradził mnie, wybaczyłam mu to bo widziałam, że szczerze tego żałował, były kwiaty, płacz, przepraszanie długotrwałe aż uległam.
Następnie stwierdził, że ma za mało wolności więc "pozwoliłam" mu na imprezowanie do rana z kumplami, upijanie nie wiadomo z jakiego powodu itd a nawet na to imprezowanie w weekendy, zamiast spotkania ze mną bo chciałam żeby był szczęśliwy....
Niestety jeszcze było mu mało bo stwierdził, że go ograniczam bo chciałam żeby napisał smsa jak wróci do domu z tych libacji a argument, że nie robię tego żeby go spr tylko żebym wiedziała, że jest cały i zdrowy, nie przemówił do niego więc sam przestał pisać, twierdząc, że nie miał siły lub zapomniał.
Jestem tylko zła na siebie bo chciałam być dobra, starać się żeby był szczęśliwy a zapomniałam przy tym o sobie i o moich potrzebach i one się nigdy nie liczyły.
Dodam, że to wszystko od stycznia a przez wcześniejszy rok był do "rany przyłóż"...
A żeby było już całkiem śmiesznie tydzień temu mnie jeszcze kochał, tzn tak mówił i sądzę, że to było szczere, więc kompletny mętlik :|
Aktualnie jestem na etapie płakania co chwilę i nie ogarniania życia...
To ci powiem ze u mnie sytuacja indetyczna tylko bez zdrady, tez nagle cudownie się w nim wypaliuło uczucie, że za mało wolnosc ze to i tamto( robił co chciał ale ciagle było mu mało!!) tez oh y iahy do mnie i nagle rzucił to samoooo takze kochana wiem co czujesz i w jakim szoku jesteś... wlasnie przez to przechodze


Dziewczyny wiecie co zauwazylam? ze tutaj przewaznie kazdy facet rzuca z dnia na dzien... miły kochany nagle BUM... i jak mamy się do nich zniechęcic? to po co mydlą oczy miłymi słowkami by zaraz zostawqic nie mogą być po prostu hmm niemili czy cos... tylko grac przed nami po czym itak nas olać CHORE

Edytowane przez AguŚ87
Czas edycji: 2010-04-19 o 19:09
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-19, 19:12   #4482
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Mój mi powiedział w piątek, że musi sobie przemyśleć wszystko, po czym w niedzielę twierdził, że już pomyślał i wszystko ok, a dzisiaj znowu jednak inaczej przemyślał ;]
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:12   #4483
Domi33310
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 35
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez zabcia331 Pokaż wiadomość
Ze mną zerwał dzisiaj facet bo stwierdził, że uczucie się wypaliło i że już mnie nie kocha. Żeby było zabawniej taki sam dylemat miał w styczniu ale po dobie stwierdził, że jednak mnie kocha i jest szczęśliwy....
Dodam, że zdradził mnie, wybaczyłam mu to bo widziałam, że szczerze tego żałował, były kwiaty, płacz, przepraszanie długotrwałe aż uległam.
Następnie stwierdził, że ma za mało wolności więc "pozwoliłam" mu na imprezowanie do rana z kumplami, upijanie nie wiadomo z jakiego powodu itd a nawet na to imprezowanie w weekendy, zamiast spotkania ze mną bo chciałam żeby był szczęśliwy....
Niestety jeszcze było mu mało bo stwierdził, że go ograniczam bo chciałam żeby napisał smsa jak wróci do domu z tych libacji a argument, że nie robię tego żeby go spr tylko żebym wiedziała, że jest cały i zdrowy, nie przemówił do niego więc sam przestał pisać, twierdząc, że nie miał siły lub zapomniał.
Jestem tylko zła na siebie bo chciałam być dobra, starać się żeby był szczęśliwy a zapomniałam przy tym o sobie i o moich potrzebach i one się nigdy nie liczyły.
Dodam, że to wszystko od stycznia a przez wcześniejszy rok był do "rany przyłóż"...
A żeby było już całkiem śmiesznie tydzień temu mnie jeszcze kochał, tzn tak mówił i sądzę, że to było szczere, więc kompletny mętlik :|
Aktualnie jestem na etapie płakania co chwilę i nie ogarniania życia...
Minelo jeszcze malo czasu...wiec trudno cokolwiek powiedziec
Moze sytuacja sie sama rozwiąże za jakis czas. A scena praktycznie standardowa-tydz temu kochał teraz juz nie. I tak naprawde nikt nie wie czemu tak robia. Moze to dlatego ,ze mial juz wczesniej jakies watpliwosci.... Trudno cos powiedziec. A etap plakania i nie ogarniania zycia jest normalny.Za Jakis czas sie to zmienia i bedzie kolejny.
Musisz ten poczatek przeczekac i zobaczyc jak bedzie dalej..ale co ja bede radzic jak kazda z nas tu podobne rzeczy przechodzi i kazda na inny sposob sobie z tym radzi...
__________________
Przebaczenie jest najtrudniejszą miłością...
Domi33310 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:15   #4484
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez zabcia331 Pokaż wiadomość
Mój mi powiedział w piątek, że musi sobie przemyśleć wszystko, po czym w niedzielę twierdził, że już pomyślał i wszystko ok, a dzisiaj znowu jednak inaczej przemyślał ;]
nie pakuj się w to dalej, widze ze tak jak u mnie.. to samo się działo kilka msc temu potem spokoj.. wielkie zakochanei wielkie staranie sranie w banie po czym itak teraz ostatecznie juz na zawsze mnie zostawił... wiec nie wiem po co był ten powrót i to wszystko.. mój tez wiecznie zmieniał zdanie ze musi przemyslec to i tamto... takie cos nie ma sensu
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:18   #4485
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dalej pewnie znowu mu się odwidzi jak każdemu z nich... Zawsze potem chcą wrócić. Ale ja mam już dosyć bycia tylko dla niego. Chcę żeby moje potrzeby i uczucia też były ważne.
A jaki jest kolejny etap?

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
nie pakuj się w to dalej, widze ze tak jak u mnie.. to samo się działo kilka msc temu potem spokoj.. wielkie zakochanei wielkie staranie sranie w banie po czym itak teraz ostatecznie juz na zawsze mnie zostawił... wiec nie wiem po co był ten powrót i to wszystko.. mój tez wiecznie zmieniał zdanie ze musi przemyslec to i tamto... takie cos nie ma sensu
Możemy sobie uścisnąc ręce
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:22   #4486
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez zabcia331 Pokaż wiadomość
Dalej pewnie znowu mu się odwidzi jak każdemu z nich... Zawsze potem chcą wrócić. Ale ja mam już dosyć bycia tylko dla niego. Chcę żeby moje potrzeby i uczucia też były ważne.
A jaki jest kolejny etap?

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------



Możemy sobie uścisnąc ręce
Kolejny etap? Wmawianie sobie że nie był ciebie wart ze jego po prsotu na ciebie nie stać, że się Tobą ewidentnei bawił jak miał humor to Cię chciał a jak nie to mu się" odwidziało już". Totalna zmiana toku myślenia... ja naraziew jestem na takim etapie co idzie dość opornie bo tak jak i u Ciebie ostatnio była sielanka po czym wyjechał z tekstem ze zabrakło uczuć... Idiota i tyle tak jak pisały mi tutaj dziewczyny niestabilny emocjonalnie.. i co ja bym dalej z nim zrobiła... dalej w to brneła.. dalej mocniej się zakochiwała a i tak by mnie olał, wiec dobrze chyba ze to się stało teraz a nie póżniej..
Zycze ci szybkiego przestawienia toku myślenia..
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:23   #4487
pimpibimpi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez zabcia331 Pokaż wiadomość
Dalej pewnie znowu mu się odwidzi jak każdemu z nich... Zawsze potem chcą wrócić. Ale ja mam już dosyć bycia tylko dla niego. Chcę żeby moje potrzeby i uczucia też były ważne.
A jaki jest kolejny etap?
U mnie to samo. Chociaż mój eks to jest taki kochany, że jak znam życie to przez jakiś czas był nieszczery, bo chciał być pewien swoich uczuć i nie chciał mnie ranić -.-'. Taki szok jest okropny.
A odnosząc się do mojego poprzedniego postu, jak myślicie, próbować tej przyjaźni?

EDIT: I mówił, że na pewno jeszcze za mną jeszcze zatęskni, ale nie chce ciągnąć tego dalej :<.
Bo to z jego strony epickie nie jest. A mówił mi, że już nie jest idealistą, pff.

Edytowane przez pimpibimpi
Czas edycji: 2010-04-19 o 19:27
pimpibimpi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:25   #4488
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez pimpibimpi Pokaż wiadomość
On chce abyśmy nie spotykali się wcale, bo tak będzie prościej, a ja chcę wybrać inną drogę, być może trudniejszą, szczególnie dla mnie, ale chyba lepszą. Zostawiając tę miłość na tym etapie czułabym się źle. Szczególnie, że obiecywałam mu, że zawsze będę przy nim, bez względu na wszystko. Chcę spróbować się z nim zaprzyjaźnić, nic więcej. Wiem, że jestem człowiekiem bardzo silnym i sądzę, że dam radę.
Wiem, że do tego, co było kiedyś już nie ma powrotu, już za późno na ratunek tego związku, ale możemy zbudować coś całkiem innego, szczególnie, że przez cały czas nasz związek opierał się na przyjaźni. Co o tym sądzicie?
Po co po co ? facet cię nie chce a ty jakąś przyjaźń cchesz z nim budować ? OLAĆ, chcesz mu dać tą satysfakcję że to on jest górą.. i ty chociaż przyjazni chcesz? Wg mnie bezsens, trzeba się odciąć od człowieka który nas nie chce.. a nie żebrać o cokolwiek.
Wiem że to boli ale tak juz jest..
Koniec to koniec.. moze przyjazn przyjdzie keidys po latach po miesiącach... ale nie teraz ! Gdy to jest świeze... tak po prsotu nie mozna sama siebie chcesz ranić, jak by on ci jeszcze mało zrobił.

Edytowane przez AguŚ87
Czas edycji: 2010-04-19 o 19:27
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:33   #4489
pimpibimpi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Po co po co ? facet cię nie chce a ty jakąś przyjaźń cchesz z nim budować ? OLAĆ, chcesz mu dać tą satysfakcję że to on jest górą.. i ty chociaż przyjazni chcesz? Wg mnie bezsens, trzeba się odciąć od człowieka który nas nie chce.. a nie żebrać o cokolwiek.
Wiem że to boli ale tak juz jest..
Koniec to koniec.. moze przyjazn przyjdzie keidys po latach po miesiącach... ale nie teraz ! Gdy to jest świeze... tak po prsotu nie mozna sama siebie chcesz ranić, jak by on ci jeszcze mało zrobił.
Ale z drugiej strony to by było takie niekonsekwentne... I niezgodne z moimi ideałami. Nie chcę być nieszczera. Wytentegowałam sobie piwo to teraz powinnam je chyba wypić, cnie? Ja mu to w zasadzie wybaczyłam...

A tak poza tym z mojej strony nie jest to żebranie o cokolwiek. Kiedy składałam mu tę deklarację brałam pod uwagę taką możliwość. Ale to wszystko okazało się być trudniejsze...
Jezuniu słodziutki, ja nie wiem co mam robić!

MATKO, PO JAKĄ CHOLERE NA ŚWIECIE SĄ FACECI?! JA CHCĘ BYĆ ZDOLNA DO SAMOZAPŁODNIENIA! *ryczy i bije pięściami w ścianę*.

Edytowane przez pimpibimpi
Czas edycji: 2010-04-19 o 19:36
pimpibimpi jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-19, 19:36   #4490
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez pimpibimpi Pokaż wiadomość
Ale z drugiej strony to by było takie niekonsekwentne... I niezgodne z moimi ideałami. Nie chcę być nieszczera. Wytentegowałam sobie piwo to teraz powinnam je chyba wypić, cnie? . Ja mu to w zasadzie wybaczyłam...

MATKO, PO JAKĄ CHOLERE NA ŚWIECIE SĄ FACECI?! JA CHCĘ BYĆ ZDOLNA DO SAMOZAPŁODNIENIA! *ryczy i bije pięściami w ścianę*.
Facet cię rzuca a ty się pytasz" przepraszam moze zostaniemy przyjaciółmi" jak mozna się tak poniżyć.. ile masz lat jeśli mogę zapytać..
1wszy raz słysze takie coś w życiu jak by mnie facet olał porzucił nie chciałąbym go zaraz za mojego przyjaciela, conajmniej dziwne
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:46   #4491
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Uważam, że jesli się z kimś jest kawałek czasu to takie urwanie kontaktu z dnia na dzień nie jest łatwe. Poza tym czasem ludzie się lubią i dobrze im się ze sobą rozmawia a nie mogą być razem to nie wiem czemu nie mogą się przyjaźnić po zerwaniu.
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:50   #4492
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez zabcia331 Pokaż wiadomość
Uważam, że jesli się z kimś jest kawałek czasu to takie urwanie kontaktu z dnia na dzień nie jest łatwe. Poza tym czasem ludzie się lubią i dobrze im się ze sobą rozmawia a nie mogą być razem to nie wiem czemu nie mogą się przyjaźnić po zerwaniu.
czujesz cos do faceta bylas z nim pare lat i bedziesz w stanie sie przestawic odrazu na przyjazn? Lepsze jest zerwanie kontaktu uwierz mi.,.. a jak uczucia wygasną czemu nie ... tak mam z 1 ex.. ale to minelo z pol roku rok.,.. az przestalam go kochac, bo tak to bym sie chyba pochlastała spotykajać się z nim jako'przyjaciolka' po rozstaniu, bym wyła dniami i nocami
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:52   #4493
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
czujesz cos do faceta bylas z nim pare lat i bedziesz w stanie sie przestawic odrazu na przyjazn? Lepsze jest zerwanie kontaktu uwierz mi.,.. a jak uczucia wygasną czemu nie ... tak mam z 1 ex.. ale to minelo z pol roku rok.,.. az przestalam go kochac, bo tak to bym sie chyba pochlastała spotykajać się z nim jako'przyjaciolka' po rozstaniu, bym wyła dniami i nocami
Możliwe bo jeszcze nie stosowałam tego w praktyce
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:52   #4494
pimpibimpi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Facet cię rzuca a ty się pytasz" przepraszam moze zostaniemy przyjaciółmi" jak mozna się tak poniżyć.. ile masz lat jeśli mogę zapytać..
1wszy raz słysze takie coś w życiu jak by mnie facet olał porzucił nie chciałąbym go zaraz za mojego przyjaciela, conajmniej dziwne
Siedemnaście. Ale Ty mnie chyba źle rozumiesz. Przecież nie powiedziałam tego wprost i nie mam najmniejszego zamiaru. Po prostu chodzi mi o to, że chciałabym zachować z nim dobre stosunki, może nawet przyjacielskie. Ale co do tego się waham. Na szczęście na rozmyślenia mam jeszcze sporo czasu, no.

Nie wiem, na pewno nie mam zamiaru dawać się poniżać, nie mam zamiaru ulegać jego względom ani nic w ten deseń. Nawet jakby chciał straszliwie do mnie wrócić to bym się na to nie zgodziła.

EDIT:
Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
czujesz cos do faceta bylas z nim pare lat i bedziesz w stanie sie przestawic odrazu na przyjazn? Lepsze jest zerwanie kontaktu uwierz mi.,.. a jak uczucia wygasną czemu nie ... tak mam z 1 ex.. ale to minelo z pol roku rok.,.. az przestalam go kochac, bo tak to bym sie chyba pochlastała spotykajać się z nim jako'przyjaciolka' po rozstaniu, bym wyła dniami i nocami
Oczywiście, że nie z dnia na dzień. Ale po czasie mogę pokochać go nie jak mężczyznę, ale jak brata. Ja nie mam zamiaru wracać do tego co już było. Jestem raczej silną kobietą i mimo młodego wieku miałam bardzo dużo doświadczeń, często negatywnych, więc wierzę, że poradzę sobie także z tą sytuacją. Sądzę, że po prostu lepiej będzie rozstać się w pokoju, prawda?

Edytowane przez pimpibimpi
Czas edycji: 2010-04-19 o 20:00
pimpibimpi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-19, 19:58   #4495
zabcia331
Raczkowanie
 
Avatar zabcia331
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez pimpibimpi Pokaż wiadomość
Siedemnaście. Ale Ty mnie chyba źle rozumiesz. Przecież nie powiedziałam tego wprost i nie mam najmniejszego zamiaru. Po prostu chodzi mi o to, że chciałabym zachować z nim dobre stosunki, może nawet przyjacielskie. Ale co do tego się waham. Na szczęście na rozmyślenia mam jeszcze sporo czasu, no.

Nie wiem, na pewno nie mam zamiaru dawać się poniżać, nie mam zamiaru ulegać jego względom ani nic w ten deseń. Nawet jakby chciało straszliwie do mnie wrócić to bym się na to nie zgodziła.
To dobrze bo kobieta powinna się cenić i wiedzieć, że zasługuje na faceta, który będzie cały dla niej.
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca"
zabcia331 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-20, 08:59   #4496
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez zabcia331 Pokaż wiadomość
Ze mną zerwał dzisiaj facet bo stwierdził, że uczucie się wypaliło i że już mnie nie kocha. Żeby było zabawniej taki sam dylemat miał w styczniu ale po dobie stwierdził, że jednak mnie kocha i jest szczęśliwy....
Dodam, że zdradził mnie, wybaczyłam mu to bo widziałam, że szczerze tego żałował, były kwiaty, płacz, przepraszanie długotrwałe aż uległam.
Następnie stwierdził, że ma za mało wolności więc "pozwoliłam" mu na imprezowanie do rana z kumplami, upijanie nie wiadomo z jakiego powodu itd a nawet na to imprezowanie w weekendy, zamiast spotkania ze mną bo chciałam żeby był szczęśliwy....
Niestety jeszcze było mu mało bo stwierdził, że go ograniczam bo chciałam żeby napisał smsa jak wróci do domu z tych libacji a argument, że nie robię tego żeby go spr tylko żebym wiedziała, że jest cały i zdrowy, nie przemówił do niego więc sam przestał pisać, twierdząc, że nie miał siły lub zapomniał.
Jestem tylko zła na siebie bo chciałam być dobra, starać się żeby był szczęśliwy a zapomniałam przy tym o sobie i o moich potrzebach i one się nigdy nie liczyły.
Dodam, że to wszystko od stycznia a przez wcześniejszy rok był do "rany przyłóż"...
A żeby było już całkiem śmiesznie tydzień temu mnie jeszcze kochał, tzn tak mówił i sądzę, że to było szczere, więc kompletny mętlik :|
Aktualnie jestem na etapie płakania co chwilę i nie ogarniania życia...
heh, widzę że nasi ex są tak samo niedojrzali, pewnie by się świetnie dogadali...
Nie pisałam Wam dziewczyny wszystkiego, więc może wyrzucę to z siebie to mi będzie łatwiej...
Mój B. przede mną miał swoją wielką miłość, ona go zdradziła z najlepszym kumplem, jak sie poznaliśmy to opowiadał mi o tym związku, o tym jak został skrzywdzony, o tym jak się często kłócili...Postanowiłam być dla niego inna, aby zobaczył jak można być szczęśliwym. Po pół roku nastapił krach, on zapłakany, twierdzi że nie kocha mnie tak jak ją kochał, że chyba już tak nie potrafi, ale jakoś się nam ułożyło, widziałam w nim jakąś zmianę na lepsze i czułam się szczęśliwa...Miał depresję, straszne były te chwile, tylko ja byłam przy nim. Wytrwał 2 lata ze mną, w ciągu tego czasu miał jeszcze parę razy rozterki ale zawsze wracał do mnie...po 2 latach rozstał się ze mną, okazało się że zaczął się od jakiegoś czasu spotykać z ta swoją ex...na początku mnie zabolało ale szybko wróciłam do stanu normalności, nawet zaczęłam się z kimś spotykać. Wtedy on znów sie pojawił, uczucie we mnie na nowo odżyło. Jak twierdził, dopiero gdy wrócił do swojej ex, doszedł do wniosku że hiperbolizował, idealizował to całe uczucie do niej a w rzeczywistości cały czas mu mnie brakowało, tego jaka byłam dobra...Ja mu nie zabraniałam wychodzić z kolegami, czy nawet jechać do któregoś na weekend. Miał wolną rękę. Wróciliśmy do siebie, było sielankowo, kochał mnie chyba jak nigdy dotąd...Były jakieś obietnice, wspólne plany...I nagle, zupełnie niespodziewanie w listopadzie ubiegłego roku pamiętam przyjechał do mnie, był jakiś dziwny. Zaczął rozmowę, że on chyba nie czuje tego co ja, że on nie czuje potrzeby związania się na stałe, zamieszkania ze mną (mieszkam od 1,5 roku sama). Nie chciał odejść ode mnie, a ja tak strasznie go kochałam i bałam się go stracić że pozwoliłam aby ten związek nadal trwał. Do 7.03.2010 wszystko było pozornie w porządku, wtedy z dnia na dzień rozstał się ze mną sms-em...Najbardziej boli mnie że zaskoczył mnie z dnia na dzień i zerwał przez sms, czuję się jak szmata, myślałam że jest dojrzalszy...najbardziej boję się że znajdzie kogoś niebawem a ja dalej będę lizać rany, nienawidzę go a zarazem kocham...Może to głupio zabrzmi, ale boję się, że już za późno dla mnie... mam 27 lat, on był moją pierwszą miłością, pierwszą pod każdym względem, ciężko mi przestawić się na kogoś innego...
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-20, 09:12   #4497
Buttercup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Może to głupio zabrzmi, ale boję się, że już za późno dla mnie... mam 27 lat, on był moją pierwszą miłością, pierwszą pod każdym względem, ciężko mi przestawić się na kogoś innego...
Mozemy podac sobie reke... Mam dokladnie tyle samo lat i te same rozterki
Buttercup jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-20, 09:19   #4498
chuckysbride
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

też mam 27, ale on nie był moją pierwszą miłością na szczęście, bo bym miała traumę na całe życie. Jak w tym wieku kogoś znaleźć skoro nie lubię dyskotek
chuckysbride jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-20, 09:26   #4499
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

mój też był dla mnie pierwszy pod każdym względem. Mam 21 lat ale też jakoś nie widzę perspektyw....Nie mogę się otrząsnąć, nie wyobrażam sobie kogoś nowego. a on już zapomniał, pocieszył się inną. A dziś mija równo 5 miesięcy od rozstania. odkąd się obudziłam to chce mi się ryczeć Z czasem miało być lepiej a tu dupa...
jestem wściekła na siebie, rozwaliłam to, popełniłam tyle błędów
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-20, 09:38   #4500
Buttercup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Ja nawet teraz nikogo nie chce w moim zyciu, ale tez czasami sie zastanawiam jak w tym wieku kogos znalezc, ciezko oj ciezko
Buttercup jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.