Czy choroba lokomocyjna może być nabyta?

[Michalina724]

Cześć, jak w tytule. Czy może być nabyta?
Chodzi mi o to, że niedługo będę jechała na wakacje autokarem około 15 godzin. Nigdy nie miałam tej choroby i jako dziecko i jako dorosły. Jak byłam mała to nawet z przyjemnością gdzieś jeździłam. Ale tak się teraz zaczęłam stresować, czy może to u mnie tym razem wystąpić, no bo jednak nigdy nie jechałam aż tak długo... Dodam, że niedawno byłam chora na zapalenie ucha.

[cava]

Napisane przez Michalina724

Cześć, jak w tytule. Czy może być nabyta?
Chodzi mi o to, że niedługo będę jechała na wakacje autokarem około 15 godzin. Nigdy nie miałam tej choroby i jako dziecko i jako dorosły. Jak byłam mała to nawet z przyjemnością gdzieś jeździłam. Ale tak się teraz zaczęłam stresować, czy może to u mnie tym razem wystąpić, no bo jednak nigdy nie jechałam aż tak długo... Dodam, że niedawno byłam chora na zapalenie ucha.

Nie, choć wmówić sobie można wszystko. Wiec... nie idź tą drogą.
+ dzieci są dużo na nią wrażliwsze, z wiekiem objawy raczej ustępują lub chociaż łagodnieją.
Wiec jak za dziecka nie miałaś to nie masz powodów do stresu.

Z dzieciaka cierpiałam straszne na nią, potrafilam zwymiotować jak ojciec mnie do szkoły wiózł aż 10 minut samochodem. a ja już w połowie drogi często musiałam wysiadać i lecieć pieszo bo już było tak xle.
Z wiekiem przeszło praktycznie zupełnie. Zapalenia ucha nie moały wplywu na nawroty, nie powodowały ich.

Jak schizujesz, to weź ze sobą colę i cytrynę w skórce. Cola w minimalnych ilościach tłumi mdłości, a zapach skórki cytryny też bardzo pomaga. Jak masz się stresować to wąchaj cytrynę w drodze na wielki wypadek.

[Michalina724]

Napisane przez cava

Nie, choć wmówić sobie można wszystko. Wiec... nie idź tą drogą.
+ dzieci są dużo na nią wrażliwsze, z wiekiem objawy raczej ustępują lub chociaż łagodnieją.
Wiec jak za dziecka nie miałaś to nie masz powodów do stresu.

Z dzieciaka cierpiałam straszne na nią, potrafilam zwymiotować jak ojciec mnie do szkoły wiózł aż 10 minut samochodem. a ja już w połowie drogi często musiałam wysiadać i lecieć pieszo bo już było tak xle.
Z wiekiem przeszło praktycznie zupełnie. Zapalenia ucha nie moały wplywu na nawroty, nie powodowały ich.

Jak schizujesz, to weź ze sobą colę i cytrynę w skórce. Cola w minimalnych ilościach tłumi mdłości, a zapach skórki cytryny też bardzo pomaga. Jak masz się stresować to wąchaj cytrynę w drodze na wielki wypadek.

tak, jak byłam mała, to nawet głowa mnie nie rozbolała ;p o matko, to ta choroba działa tak szybko? myślałam, że to wszystko zaczyna się np po godzinie jazdy autem, a nie już po kilku minutach :O
ok, dziękuję za radę

[luffka]

a ja zaczęłam mieć problemy z chorobą lokomocyjną grupo po 30 roku życia. Nigdy wcześniej nie chorowałam, mogłam cały czas siedzieć w samochodzie. Aż tu nagle gdzieś na górskich drogach zzieleniałam i musiałam natychmiast opuścić auto. Od tej pory na odcinkach dróg z dużą ilością zakrętów lub z dużą zmianą wysokości mam problemy , jest mi po prostu niedobrze.

[Michalina724]

Napisane przez luffka

a ja zaczęłam mieć problemy z chorobą lokomocyjną grupo po 30 roku życia. Nigdy wcześniej nie chorowałam, mogłam cały czas siedzieć w samochodzie. Aż tu nagle gdzieś na górskich drogach zzieleniałam i musiałam natychmiast opuścić auto. Od tej pory na odcinkach dróg z dużą ilością zakrętów lub z dużą zmianą wysokości mam problemy , jest mi po prostu niedobrze.

czy przeszłaś wcześniej jakąś chorobę, która mogłaby ten stan zmienić? :O

[luffka]

Nie, sama byłam zdziwiona . Problemy z chorobą lokomocyjną mam tylko na miejscu pasażera, nigdy jako kierowca.

[cava]

Napisane przez Michalina724

czy przeszłaś wcześniej jakąś chorobę, która mogłaby ten stan zmienić? :O

Przestań panikować i się nakręcać.
na tego typu trasach: serpentynach o dużych różniacach poziomów, mdli praktycznie każdego, zwłaszcza jak dochodzi sporo hamowania.
To nie oznacza, ze się ma chorobę lokomocyjną w typowym tego słowa znaczeniu.


tak samo na morzu, popytaj marynarzy, nawet ci co nie mają choroby morskiej, przy pewnym nasileniu bujania (sztormy) tez mają objawy.


Ale to jest po prostu kwestia skrajnych warunków.




Jęslinie ejdziesz tym autobusem na szczyt Alp, to po prostu NIE nakręcaj się, bo sobie w końcu te mdłosci wywołasz przez wmówienie sobie.




Weź ta cytryne, mała kolę, bardzo kwaśne cukierki jakieś, ni przesadzaj z kawa i herbata i przede wszystkim nie nakręcaj się.




jeszcez jeden sposób, ludzie sie zaklinają że działa- zaklej sobie pepek plastrem. 2 paskami, na krzyż , tak zeby lekko ciągneło skórę.
Nie wiem jak to działa, ale działa. Serio.
Podejrzewam, ze trochę na zasadzie większej pewności siebie a troche na zasadzie, ze na ból głowy najlepsze sa za ciasne buty.
nasz mózg raczej jest wstanie skupić się na 1 bodzcu- plastry na pępku sa na tyle dziwnym bodźcem, zenie zostaje miejsce na skupianie sie na błędniku.




No i po prostu : Awiomarin.

[eibhlin87]

Miałam chorobę lokomocyjną jak byłam dzieckiem, w wieku nastoletnim zupełnie minęła (wiele razy jeździłam autokarem za granicę) i nagle, w wieku 21 lat znów zaczęłam mieć objawy (nie mogę czytać, wykonywac gwałtownych ruchów, muszę patrzeć w przestrzeń a i tak często mam mdłości, a wcześniej mogłam robić wszystko bez jakichkolwiek objawów).

[Kymonka]

To, że ma sie symptomy nie oznacza, że nabylo sie chhorobe lokoocyjna. Tak jak juz pisano - nie nakręcaj sie, bo w sumie tworzysz problem z niczego.

[Michalina724]

dziękuję za wszystkie odpowiedzi podejrzewam, że kupię jakiś awiomarin czy coś, bo już taka nerwowa jestem... muszę zmienić myślenie jakoś, że skoro od dziecka nie mam tego problemu, to teraz też nie będę miała to mój pierwszy raz, kiedy będę jechała tak długo, stąd te nerwy.