chłopak i jego mama

[lonnie50]

Cześć. Założyłam kiedyś wątek na temat "czystości" chłopaka. Związek się skończył, ale jest też inna kwestia, tak tylko z ciekawości chciałabym poznać wasze opinie, bo nie wiem czy może nie przesadzam.
W tym związku irytował mnie częsty kontakt chłopaka z matką. Oczywiście nie moja sprawa jak często i o czym oni sobie rozmawiali, ale temat mojej osoby też się w to zaliczał. Rozmawiali przez telefon codziennie, oprócz tego ciągle pisali na facebooku, jego mama dzwoniła i pytała czy jadł obiad, co je na kolacje, żeby kupił sobie kurczaka, żeby się ciepło ubrał bo jest chłodniej, żeby sobie kupił czyste skarpetki i tak dalej.
Nie chcę żeby ktoś mnie źle zrozumiał, ale np leżymy sobie razem i oglądamy film i nagle dzwoni jego mama i sobie rozmawiają:
-hej, co jecie na obiad? pojedź sobie do tesco kupcie sobie dwie piersi z kurczaczka i jedna włóż do zamrażalnika to będziecie mieli na jutro.
Chłopak opisywał jej jak wygląda każdy nasz dzień, co jedliśmy, co robiliśmy, co robię ja, jakie mam egzaminy, z czego mam poprawki na studiach, jakie dostałam z nich oceny.
Dlatego trochę nie wiem, czy nie przesadzałam, bo sama mam świetny kontakt z rodzicami, ale nie opisywałam im moich całych dni, a jego wiedzieli dosłownie wszystko, nawet kiedy się posprzeczaliśmy i nie dzwonią do mnie, żebym sobie kupiła czyste skarpetki. Nawet pewnego dnia wróciłam do domu rodzinnego, a mama po kolacji przyszła do mnie i pyta "jak tam twoja poprawka?" o której nawet nie wspomniałam, bo nie widziałam takiej potrzeby, ale dowiedziała się wszystkiego od jego matki. Potem dowiedziałam się od mamy, że jego mama czasem do niej dzwoni i opowiada o wszystkim co robimy, co ja robiłam, że się posprzeczaliśmy i że generalnie wszystko wie. Powiedziałam chłopakowi, że nie chcę, żeby rozmawiał tyle na mój temat ze swoją matką, a reszta mnie nie obchodzi. On powiedział, że ma po prostu z nią dobry kontakt i może to ja mam beznadziejny ze swoimi rodzicami, skoro im się tak nie zwierzam jak on, i że generalnie to muszę się przyzwyczaić bo on chce z nią rozmawiać na jaki temat chce i będzie.
Więc tu moje pytanie czy coś było ze mną nie tak, że tak powiedziałam? Czy przesadziłam i nie moja sprawa co on robił?

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Twój chłopak to palant.

[lonnie50]

To już nie jest mój chłopak ale z ciekawości założyłam wątek, bo byłam ciekawa jak inni na to patrzą

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez lonnie50

To już nie jest mój chłopak ale z ciekawości założyłam wątek, bo byłam ciekawa jak inni na to patrzą

Acha. No więc był palantem i słusznie, że już z nim nie jesteś.
Teraz przestań rozstrząsać palanciarskie zachowania tego palanta i skup się na życiu, które przed tobą - bez palanta u boku.

[Mija62]

Faktycznie dziwne, kto mrozi mięso na jeden dzień

A tak serio, może by mnie to mnie drażniło, ale z drugiej strony, sama mam taki kontakt ze swoją mamą, z tym że ona potrafi zachować dyskrecje

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Przesadzasz. Ja też jak gadam z moją mamą przez telefon to opowiadam różne rzeczy o swoim życiu. Skoro ją interesuje co jadłam na obiad to nie jest przecież żadna tajemnica. O studiach swoich i swojego chłopaka też opowiadam. On nie ma z tym najmniejszego problemu. Skoro ty miałaś to dobrze, że zwróciłaś uwagę facetowi. Twoje prawo.

[lonnie50]

Może to też dlatego, że kompletnie nie przepadałam za tą kobietą, bo była bardzo wścibska i nadopiekuńcza, ale to już w innych sprawach .

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez lonnie50

Może to też dlatego, że kompletnie nie przepadałam za tą kobietą, bo była bardzo wścibska i nadopiekuńcza, ale to już w innych sprawach .

Mogłaś też się poczuć przytłoczona, dlatego że ona za twoimi plecami rozmawiała o tym też z innymi osobami.

[Cola_Ola]

Ja też raczej opowiadam mamie co robię z Tż, gdzie idziemy, jak było. Może nie z jakimiś szczegółami, ale opowiadam. O jego prywatnych sprawach nie mówię, bo wiem, że mółgby sobie tego nie życzyć.

[ewellineaa]

z tobą wszystko w porządku, on chyba nie odciął pępowiny

[Mija62]

Napisane przez ewellineaa

z tobą wszystko w porządku, on chyba nie odciął pępowiny

A dlaczego ma odciąć więź z matką dla dziewczyny? Z matką będzie całe życie związany, a z dziewczyną niekoniecznie.

[lonnie50]

to też nie chodzi o to, że ma przestać gadać z mamą, to jest w końcu jego mama. ale 20 paru letniemu chłopakowi chyba nie trzeba mówić przez telefon, żeby kupił czyste skarpety, co ma zjeść na obiad, albo żeby się ubrał bo jest zimno. kontakt z rodzicami jest świetny, oczywiście, ale myślę, że w pewnym wieku powinno się już dziecko traktować inaczej, nie jak 12letniego chłopca.

[Mija62]

Napisane przez lonnie50

to też nie chodzi o to, że ma przestać gadać z mamą, to jest w końcu jego mama. ale 20 paru letniemu chłopakowi chyba nie trzeba mówić przez telefon, żeby kupił czyste skarpety, co ma zjeść na obiad, albo żeby się ubrał bo jest zimno. kontakt z rodzicami jest świetny, oczywiście, ale myślę, że w pewnym wieku powinno się już dziecko traktować inaczej, nie jak 12letniego chłopca.

Więc te zarzuty są do jego matki, nie do niego.
Ja mogę jedynie ze swojej perspektywy (jako matki) odpowiedzieć, że matka troszczy się o swoje dzieci niezależnie od wieku.
Skoro Tobie to przeszkadzało, to ok miałaś do tego prawo. Mogłaś poczuć się niedowartościowana przez tą kobietę, że może niewłaściwe dbasz o jej synka

[SteveS]

Jak dla mnie mama mojego męża mogłaby dzwonić i mu mówić, żeby zmienił skarpetki albo kupił kurczaka na obiad - tak długo, jak długo nie wpływałoby to na nasze plany. Natomiast zniecheciłaby mnie reakcja na to, ze ma nie mówić o moich prywatnych sprawach - to już zupełnie inny kaliber. Dla mnie palant, choć chyba z nieco innych względów.
Aha, gdyby mi przeszkadzało, ze matka dzwoni i przerywa obiad, oglądanie filmu, seks - to odebrałabym i powiedziała, że przerywa. I czy może dzwonić mniej.

[lonnie50]

Jasne, wiem ze się troszczy. Może nie o to chodzi, ale w moich oczach trochę tracił na męskości przez to, ze tak słuchał tej mamy, ze pozwalał jej ciagle mu dyktować wszystko, umawiała go nawet do lekarza

[thirky]

Napisane przez lonnie50

to też nie chodzi o to, że ma przestać gadać z mamą, to jest w końcu jego mama. ale 20 paru letniemu chłopakowi chyba nie trzeba mówić przez telefon, żeby kupił czyste skarpety, co ma zjeść na obiad, albo żeby się ubrał bo jest zimno. kontakt z rodzicami jest świetny, oczywiście, ale myślę, że w pewnym wieku powinno się już dziecko traktować inaczej, nie jak 12letniego chłopca.

Moja mama też mi mówi przez telefon żebym się ciepło ubrała albo żebym poszła sobie na zakupy, dla mnie to jest urocze nie widzę w tym nic złego, miło mi że się o mnie troszczy. Niefajne jest dla mnie to że opowiadał jej o Twoim życiu szczegółowo, a to że jego matka dzwoniła do Twojej jest mega dziwne i źle bym się z tym czula

[Kymonka]

Napisane przez lonnie50

Dlatego trochę nie wiem, czy nie przesadzałam, bo sama mam świetny kontakt z rodzicami, ale nie opisywałam im moich całych dni, a jego wiedzieli dosłownie wszystko, nawet kiedy się posprzeczaliśmy i nie dzwonią do mnie, żebym sobie kupiła czyste skarpetki.

Owszem, przesadzasz. To, że tym mialas taka a nie inna relacje z rodzicami nie oznacza że ktoś inny nie mial jej nawet bardziej zacieśnionej i np. normą w domu było opowiadanie o swoim całym dniu. Co jednak niezmienia faktu, że powinien uszanować prośbę, że nie zyczysz sobie wspominania o sprawach zwiazanych z tobą.

[lonnie50]

Okej, tak jak mówiłam, nie lubię tej kobiety, bo jest bardzo wścibska i ciągle plotkuje, więc może dlatego jestem uprzedzona. To jest taka typowa wścibska i głośna osoba, która chciałaby wszędzie wetknąć swój nos. Ale jednak czułam się baaaaaaaardzo bardzo źle z tym, że my się sprzeczaliśmy, on to mówił swojej mamie, a potem ona za jakiś czas dzwoni do mojej niby z pytaniem co słychać, ale jednak opowiada wszystko na nasz temat i że się posprzeczaliśmy wcześniej też.
A reakcja chłopaka "ale jak moja mama pisze i pyta co robie, a akurat się z tobą sprzeczałem, albo akurat ty się uczylaś bo nie zdałaś egzaminu to miałem jej kłamać? jak do mnie pisze to jej odpowiadam"

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez lonnie50

Okej, tak jak mówiłam, nie lubię tej kobiety, bo jest bardzo wścibska i ciągle plotkuje, więc może dlatego jestem uprzedzona. To jest taka typowa wścibska i głośna osoba, która chciałaby wszędzie wetknąć swój nos. Ale jednak czułam się baaaaaaaardzo bardzo źle z tym, że my się sprzeczaliśmy, on to mówił swojej mamie, a potem ona za jakiś czas dzwoni do mojej niby z pytaniem co słychać, ale jednak opowiada wszystko na nasz temat i że się posprzeczaliśmy wcześniej też.
A reakcja chłopaka "ale jak moja mama pisze i pyta co robie, a akurat się z tobą sprzeczałem, albo akurat ty się uczylaś bo nie zdałaś egzaminu to miałem jej kłamać? jak do mnie pisze to jej odpowiadam"

Słuchaj, po co ty to teraz roztrząsasz ? Jakie to ma znaczenie jeżeli ten chłopiec (i jego mamusia) nie jest/są już z tobą w związku ?
To co robili oboje było dziwne - sory, matka która staremu koniowi mówi, żeby sobie kupił kurczaczka i nowe skarpety, i ten dzban, który włączał ją do wszystkich swoich - nawet intymnych spraw - to jakaś chora relacja i powinnaś codziennie pić szampana z radości, że już w tym nie tkwisz. A ty kminisz czemu, na co, po co, czy to normalne czy nienormalne. Serio nie wiesz, że nikt nie ma prawa wywlekać - wbrew twojej woli - twoich prywatnych spraw, nawet rodzonej mamusi czy księdzu proboszczowi ? Więc odpowiadam ci - NIE MA.
Nie ma, ale do niczego dorosłego dziada nie zmusisz - chyba, że nie wiem - wytoczysz mu proces.
Jedyne co mogłaś zrobić, to odejść od niego i skończyć związek. Zrobiłaś to i bardzo dobrze.

[Nimve]

Napisane przez lonnie50

Okej, tak jak mówiłam, nie lubię tej kobiety, bo jest bardzo wścibska i ciągle plotkuje, więc może dlatego jestem uprzedzona. To jest taka typowa wścibska i głośna osoba, która chciałaby wszędzie wetknąć swój nos. Ale jednak czułam się baaaaaaaardzo bardzo źle z tym, że my się sprzeczaliśmy, on to mówił swojej mamie, a potem ona za jakiś czas dzwoni do mojej niby z pytaniem co słychać, ale jednak opowiada wszystko na nasz temat i że się posprzeczaliśmy wcześniej też.
A reakcja chłopaka "ale jak moja mama pisze i pyta co robie, a akurat się z tobą sprzeczałem, albo akurat ty się uczylaś bo nie zdałaś egzaminu to miałem jej kłamać? jak do mnie pisze to jej odpowiadam"

Jakiś kretyn i tyle. No żył w próżni i w danym momencie tylko się kłócił, nie mógł oczywiście powiedzieć: a nic, siedzę sobie i odpoczywam, nie mógł też powiedzieć, że zwyczajnie się uczysz, musiało być: booo nie zdałaś egzaminu. Idiota jakich mało.

Jasne, spoko, można być dorosłym i mieć relację z rodzicami jakby się nadal było 12-latkiem, jak tak ludziom dobrze, to niech sobie słuchają, że powinni sobie skarpety kupić, albo obiad zrobić. Ja takiego partnera bym nie chciała i zwyczajnie nie stworzyłabym z takim związku, więc nie miałabym problemu jak to znosić.

Tylko to, że facet mówił mamuście o Twoich prywatnych sprawach, przy których każdy myślący człowiek ugryzłby się w język to druga sprawa. Uważam, że nie wywleka się postronnym ludziom kłótni, które nastąpiły między parą, ani ich treści, ani prywatnych, a tym bardziej krępujących spraw partnera, a nie zaliczenie egzaminu takie jest, nie każdy musi o tym wiedzieć. Tym bardziej, że chłop na pewno zdawał sobie sprawę, że on mówi matce, a matka miele ozorem dalej, skoro dochodziło to aż do Twoich rodziców. Chora sytuacja, dobrze, że się z tego wymiksowałaś. Facet pozbawiony logicznego myślenia, części mózgu i całkowicie wyczucia.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Ja bym nie wytrzymała z takim człowiekiem, który wszystko przewija dalej,
A już napewno nie z takim Tż.

A matka to już ładnie daje po garach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

no wiesz, jego mama dzwoniła do twojej mamy, ale twoja mama jakoś się nie wymawiała, nie spławiała kobiety tylko chętnie słuchała ploteczek na twój temat i jeszcze na koniec przychodziła gadać z tobą o czyms czego nie dowiedziała się od ciebie bo to przed nią ukryłaś.
tu jakoś pretensji do swoich rodziców nie miałas.

wg mnie twój były chłopak mógł sobie pisać z mamą o czym chciał (chyba że to były strasznie prywatne rzeczy i zawsze mogłaś podkreślić żeby trochę ogarnął pojęcie dyskrecja ) i mama może mu mówić żeby sobie skarpetki czy mięso kupił.

jak dla mnie problemy to są wtedy gdy jest a bo ty jesteś taka owaka a mamusia to i tamto w domyśle nigdy nie będziesz tak doskonała jak mamusia. po pierwsze nie każdy ma ambicję dorównywać rzekomą doskonałością czyjejś a nawet własnej mamusi, po 2 może w takim razie należałoby się związać z mamusią. Obiektywnie raczej trudno aby partner lub partnerka miał być czyimś klonem.

---------- Dopisano o 01:33 ---------- Poprzedni post napisano o 01:30 ----------

matka która staremu koniowi mówi, żeby sobie kupił kurczaczka i nowe skarpety,

no ale może kobieta nie ma innych zajęć więc ogniskuje energię na trosce o syna. przecież mu tego kurczaka siłą do gardła nie wpycha. jeśli facet nie rzuca wszystkiego w te pędy żeby napisać mamusi smsa to trudno od razu robić z niego miągwę.

[Limonka2738]

Znaczy ja bym takiej relacji nie wytrzymała z własną mamą.

Ale jeśli facet chce - proszę bardzo. Ale może opowiadać o sobie, nie podobało by mi się, gdyby tak się spowiadał z mojego życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Znaczy ja bym takiej relacji nie wytrzymała z własną mamą.

dla mnie to też kuriozum ale niektóre relacje takie są że dzieci wisza na telefonach z rodzicami i doktoryzują się nad każdą pierdołą.
jak dla mnie dopóki matka nie wysyła im tego kurczaka pocztą kwiatową i nie żada analizy treści żoładka czy autorka go zjadła problemu nie ma. potrzebuje sobie kobita pogadać, to sobie gada o kurczaku i skarpetkach. no i poprawkach autorki. zawsze można uciąć temat i odpowiedzieć że się o tym nie gada a facetowi powiedzieć by pewne rzeczy zachował dla siebie bo autorce nie chce się słuchać dodatkowo wtrętów o egzaminach od matki czy teściowej i tyle.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Hultaj

zawsze można uciąć temat i odpowiedzieć że się o tym nie gada a facetowi powiedzieć by pewne rzeczy zachował dla siebie bo autorce nie chce się słuchać dodatkowo wtrętów o egzaminach od matki czy teściowej i tyle.

Tak. I tyle.
Problem w tym, że on miał głęboko w pompie prośby dziewczyny żeby nie rozgadywał jak stara przekupa jej/ich prywatnych spraw postronnym osobom (jest o tym w pierwszym poście). Zdaje się, że nie wyłapałaś istoty problemu to pewnie, że 'i tyle'.

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Napisane przez Hultaj

no ale może kobieta nie ma innych zajęć więc ogniskuje energię na trosce o syna. przecież mu tego kurczaka siłą do gardła nie wpycha. jeśli facet nie rzuca wszystkiego w te pędy żeby napisać mamusi smsa to trudno od razu robić z niego miągwę.

Twoje prawo uważać to za normalne. Ja widzę to inaczej i na pewno nie zamierzam o tym dalej dyskutować. Nie ma po co i nie ma o czym.

[Dwight_Schrute]

Co ja "paczam". Lasce wmawiacie, że normalne jest spowiadanie się mamusi nie tylko ze swoich "grzechów", ale też "co robienia" swojej dziewczyny.


Odnoszę wrażenie, że niektórzy na tym forum zwyczajnie uwielbiają dowalić autorowi wątku i pokazać swoją "wyższość" bez względu na wszystko.

[Hultaj]

ludzie mają ze sobą różne relacje, jedni bliższe inni luźniejsze. ogólnie uważam że sprawy jakie dotyczą pary powinny odbywać się pomiędzy zainteresowanymi, stąd nie uznaję np. nadawania na własnego faceta do przyjaciółek itp. bo jeśli nadajesz na własnego faceta przyjaciółce to świadczy to tylko o tobie - po co jesteś z kimś kto ci tak bardzo nie odpowiada. (jednocześnie dobrze jest zachować zdrowe podejście i np. uważam ukrywanie przemocy za złe i szkodliwe bo uniemozliwiasz tym sobie możliwość otrzymania wsparcia). to teraz sobie odpowiedz na pytanie czy nigdy nie gadałeś z kumplem o swoim związku czy dziewczynie.



natomiast dziwne to byłoby wymuszanie na własnym facecie o czym mu wolno rozmawiać i z kim. jeśli jest typem osoby która lubi zwierzyć się ze wszystkiego a jednocześnie pasuje ci taki partner (autorce nie pasował i zerwali ze sobą) to może zdrowiej byłoby czasem nie opowiadać mu każdego najdrobniejszego szczegółu. nie uważam też aby skarpetka mięso czy poprawka to były jakieś rzeczy koniecznie wstydliwe.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

a na miejscu autorki opieprzyłabym swoją matkę że z jakiej racji w ogóle pozwala sobie na takie pogawędki z 'teściową' o mnie (dla mnie to jest niezbyt lojalne), przy czym, znowu, to już sprawa tak samo matki z kim sobie gada i o czym. co najwyżej można uciąć temat i powiedzieć że nie po to jej się o czymś nie mówi żeby zajmowała się tym naokoło.

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Napisane przez lonnie50

Okej, tak jak mówiłam, nie lubię tej kobiety, bo jest bardzo wścibska i ciągle plotkuje, więc może dlatego jestem uprzedzona. To jest taka typowa wścibska i głośna osoba, która chciałaby wszędzie wetknąć swój nos. Ale jednak czułam się baaaaaaaardzo bardzo źle z tym, że my się sprzeczaliśmy, on to mówił swojej mamie, a potem ona za jakiś czas dzwoni do mojej niby z pytaniem co słychać, ale jednak opowiada wszystko na nasz temat i że się posprzeczaliśmy wcześniej też.
A reakcja chłopaka "ale jak moja mama pisze i pyta co robie, a akurat się z tobą sprzeczałem, albo akurat ty się uczylaś bo nie zdałaś egzaminu to miałem jej kłamać? jak do mnie pisze to jej odpowiadam"

A twój eks to taka sam wścibska, mieląca ozorem i klepiąca na prawo i lewo o innych ludziach plotkara jak jego matka. Ot i tajemnica jego zachowania. Nieodcięta pępowina + zwyczajne plotkarstwo = coś zdecydowanie gorszego niż bliska relacja z rodzicem. Ciesz się, bo masz problem z głowy.

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

[1=c27114ece7e97a9e5dae0be d5be495ab318e4b93_5e17be8 29368c;86989885] zwyczajne plotkarstwo Ciesz się, bo masz problem z głowy. [/QUOTE]

Właśnie weszłam żeby to napisać
Z daleka od takich ludzi a co dopiero mieć ich za bliskich



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[glossyzuz]

ja tam jestem po Twojej stronie. też by mnie wkurzało, gdyby każda rzecz mnie dotycząca była roztrząsana przed "mamusią".