wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

a u mnie tak średnio. Trochę bliskich znajomości mi się pourywało, część również z mojej winy. Jestem generalnie niezbyt zadowolona z życia. Tż się zwolnił z pracy, znalazł nową, ale po prawie miesiącu okazało się, że koleś ciągle kręcił i mówił bzdety, które nie miały pokrycia w rzeczywistości. Aktualnie szuka roboty.
Znajduję sobie miliony zajęć, ale to powoduje, że jestem chyba trochę zajechana.
Sama nie wiem, czego chcę.

On to chyba nie ma szczescia z ta praca co?

Napisane przez jodie

Betti a na kiedy Ty masz termin ? długo pracujesz , zwłaszcza biorąc pod uwagę charakter pracy.

5.07. ja bede starala sie jak najdluzej chodzic do 3 pacjentow (dwa dni w tygodniu - trzy godziny), bo co bede robic w domu

Napisane przez sanetka

Sie pochwale, mlodsza pozegnala pieluche w dzien. Ech, jakie juz mam duze i samodzielne dzieciaki

Bosze, przeciez ona sie dopiero urodzila!!!

Napisane przez hania811

To oby szybko wyszły. Fajnie by było jakby za jednym zamachem wyszły 4.
Najgorzej jest tak jak u Mani..każdy jeden ząb oddzielnie i to po 4 miesiące się wyżynał. Akcja ząbkowanie skończyła się dopiero jak miała 2 latka.
A 5 to cały czas nie ma.

I nie ma tylko tej piatki?

Napisane przez hania811

Widziałam zdjęcia. Jaki ty masz ogród wypasiony..traweczka, altanka.

I poisz się colą nadal?

Ja właśnie powinnam sobie kupić nowe conversy.

I taras ma fajny a altana

Czasem mi sie zdazy czuje sie teraz jakbym cos przeskrobala w szkole i chyba przestane

Napisane przez sanetka

Też muszę pomyśleć o jakimś ogródku, zasadzić trochę warzyw na próbę.

Ja sobie posialam pietruszke w doniczce narobilam sie przy tym

[hania811]

Napisane przez jodie

Dzięki za linka.


no to koleżanka poleciała po bandzie. 1,5 miesiąca zwłaszcza na początku i nie w sezonie raczej nie zaszkodzi kobiecie w ciaży.

Jesteś 3 osobą która pisze o puky. muszę doczytać o nim.

gratuluję odpieluchowania. Mój ciągle tłumaczy że od jutra będzie robił do nocnika. Jak będzie ciepło planuję zająć się tym na serio.

i dlatego u nas robił to ogrodnik. Jak ja się cieszę że teść z nim współpracuje i usługa była w barterze bo inaczej pewnie do dziś ogrodu by nie było



i dlatego u nas robił to ogrodnik. Jak ja się cieszę że teść z nim współpracuje i usługa była w barterze bo inaczej pewnie do dziś ogrodu by nie było a trawka zielona ale nadaje się do "remontu" w tym tygodniu jak nie będzie padało mamy mieć zrobioną aerację i wertykulację więc jest szansa że za kilka tygodni będzie jeszcze ładniejsza - zwłaszcza z bliska
altankę polecam , na grillowanie w większej ilości osób idealna

Puky super. Leciutki, ładny, dobrze wykonany. Tylko pytanie czy masz pewność iż młody będzie w ogóle chciał jeździć na biegowym. Moja nie chciała więc 260 zł poszło w błoto.

Ja po prostu powiedziałam Marysi że od dziś robimy do nocnika. Pierwsze 3 dni wszystko lądowało w rajtkach. Siadała na nocnik, nic nie robiła a za 20 min była mokra. Za to czwartego dnia załapała. Na początku trzeba pilnować i co 2 godziny wysadzać. Tak po 2 tyg juz zaczęła wołać jak chciała siuku.

Nie wspominam tego jakoś ciężko. Szybko poszło. Warto się te 2 tygodnie poświecić.

Szkoda że nie mam znajomego ogrodnika

[jodie]

Napisane przez mademoiselle betti

5.07. ja bede starala sie jak najdluzej chodzic do 3 pacjentow (dwa dni w tygodniu - trzy godziny), bo co bede robic w domu



I taras ma fajny a altana



Ja sobie posialam pietruszke w doniczce narobilam sie przy tym

zobaczymy co Twój kręgosłup na to za kilka miesięcy
taras zwykły i z kostki. teraz na bank byłby z desek kompozytowych. tyle tylko że jest

Napisane przez hania811

Puky super. Leciutki, ładny, dobrze wykonany. Tylko pytanie czy masz pewność iż młody będzie w ogóle chciał jeździć na biegowym. Moja nie chciała więc 260 zł poszło w błoto.

Ja po prostu powiedziałam Marysi że od dziś robimy do nocnika. Pierwsze 3 dni wszystko lądowało w rajtkach. Siadała na nocnik, nic nie robiła a za 20 min była mokra. Za to czwartego dnia załapała. Na początku trzeba pilnować i co 2 godziny wysadzać. Tak po 2 tyg juz zaczęła wołać jak chciała siuku.

Nie wspominam tego jakoś ciężko. Szybko poszło. Warto się te 2 tygodnie poświecić.

Szkoda że nie mam znajomego ogrodnika

Mamy rowerek drewniany i młody na nim jeździ po domu. ale na dwór totalnie się nie nadaje. Jaki masz rozmiar tego rowerka ?

Ile Marysia miała jaką ją uczyłaś ?

[sanetka]

Napisane przez jodie

gratuluję odpieluchowania. Mój ciągle tłumaczy że od jutra będzie robił do nocnika. Jak będzie ciepło planuję zająć się tym na serio.

Napisane przez hania811

Puky super. Leciutki, ładny, dobrze wykonany. Tylko pytanie czy masz pewność iż młody będzie w ogóle chciał jeździć na biegowym. Moja nie chciała więc 260 zł poszło w błoto.

Ja po prostu powiedziałam Marysi że od dziś robimy do nocnika. Pierwsze 3 dni wszystko lądowało w rajtkach. Siadała na nocnik, nic nie robiła a za 20 min była mokra. Za to czwartego dnia załapała. Na początku trzeba pilnować i co 2 godziny wysadzać. Tak po 2 tyg juz zaczęła wołać jak chciała siuku.

Nie wspominam tego jakoś ciężko. Szybko poszło. Warto się te 2 tygodnie poświecić.

Szkoda że nie mam znajomego ogrodnika

Bo jak dziecko gotowe to idzie ekspresowo
Ja pierwsze podejście zrobiłam ze 3 tyg temu. Pati wybrała w sklepie nocnik, majteczki...i na tym się skończyło, w domu protest i "nie" na wspomnienie o nocniku.
Teraz w święta zaczęłam od czytania książki (Marysia żegna pieluszkę). W środę akurat paczka pieluch się skończyła więc powiedziałam że nie ma i trzeba założyć majtki ( oczywiście miałam paczke pieluch w szafie na w razie co). Pierwsze dwa dni przypominałam o siusianiu do nocnika do znudzenia, po kilka razy na godzinę ale z różnym skutkiem. Maskotki i lalki tez siadały albo biły brawo. Trzeciego dnia załapała i od tego czasu sama biega i korzysta jak potrzebuje

[hania811]

Napisane przez jodie

zobaczymy co Twój kręgosłup na to za kilka miesięcy
taras zwykły i z kostki. teraz na bank byłby z desek kompozytowych. tyle tylko że jest



Mamy rowerek drewniany i młody na nim jeździ po domu. ale na dwór totalnie się nie nadaje. Jaki masz rozmiar tego rowerka ?

Ile Marysia miała jaką ją uczyłaś ?

Ja bym chciała drewniany taras.

To jak jeździ na drewnianym to kupuj. Ja kupiłam ten 30 cm..
http://3kiwi.pl/product-pol-41224-PU...FeHPcgodLK8Afg

Na 2 urodziny dostała. Od marca do maja próbowałam ją uczyć w domu- ale nie bardzo chciała. Latem ze 2 razy na dwór poszłyśmy i też nie bardzo ją to kręciło. Teraz z nią byłam ale też tak sobie. Zjechała 2 razy z górki i powiedziała że już wystarczy.

[mademoiselle betti]

Napisane przez jodie

zobaczymy co Twój kręgosłup na to za kilka miesięcy
taras zwykły i z kostki. teraz na bank byłby z desek kompozytowych. tyle tylko że jest

Nikogo nie dzwigam, sami cwicza, ja tylko czasem cos skoryguje, pomoge moj kregoslup nie cierpi

No wlasnie, a ja nie mam wcale, a bym chciala

[jodie]

Napisane przez sanetka

Bo jak dziecko gotowe to idzie ekspresowo
Ja pierwsze podejście zrobiłam ze 3 tyg temu. Pati wybrała w sklepie nocnik, majteczki...i na tym się skończyło, w domu protest i "nie" na wspomnienie o nocniku.
Teraz w święta zaczęłam od czytania książki (Marysia żegna pieluszkę). W środę akurat paczka pieluch się skończyła więc powiedziałam że nie ma i trzeba założyć majtki ( oczywiście miałam paczke pieluch w szafie na w razie co). Pierwsze dwa dni przypominałam o siusianiu do nocnika do znudzenia, po kilka razy na godzinę ale z różnym skutkiem. Maskotki i lalki tez siadały albo biły brawo. Trzeciego dnia załapała i od tego czasu sama biega i korzysta jak potrzebuje

muszę poszukać tą książkę. Młody uwielbia książki to może szybciej zrozumie. najgorsze że mnie nie ma na co dzień w domu i tylko na weekend mogę go intensywnie pilnować. no nic, poczekam jeszcze chwilę. Ile Pati ma teraz lat ?

Napisane przez hania811

Ja bym chciała drewniany taras.

To jak jeździ na drewnianym to kupuj. Ja kupiłam ten 30 cm..
http://3kiwi.pl/product-pol-41224-PU...FeHPcgodLK8Afg

Na 2 urodziny dostała. Od marca do maja próbowałam ją uczyć w domu- ale nie bardzo chciała. Latem ze 2 razy na dwór poszłyśmy i też nie bardzo ją to kręciło. Teraz z nią byłam ale też tak sobie. Zjechała 2 razy z górki i powiedziała że już wystarczy.

a na hulajnodze jeździ ?

[sanetka]

Napisane przez jodie

muszę poszukać tą książkę. Młody uwielbia książki to może szybciej zrozumie. najgorsze że mnie nie ma na co dzień w domu i tylko na weekend mogę go intensywnie pilnować. no nic, poczekam jeszcze chwilę. Ile Pati ma teraz lat ?

2 lata i 4 mies.
Wybralam akurat te ksiazke bo ona cala serie o misi Marysi lubi
Wlasnie tez tak sobie te dni ustawilam ze siedzialysmy w domu, spacery gdzies w poblizu

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

a u mnie tak średnio. Trochę bliskich znajomości mi się pourywało, część również z mojej winy. Jestem generalnie niezbyt zadowolona z życia. Tż się zwolnił z pracy, znalazł nową, ale po prawie miesiącu okazało się, że koleś ciągle kręcił i mówił bzdety, które nie miały pokrycia w rzeczywistości. Aktualnie szuka roboty.
Znajduję sobie miliony zajęć, ale to powoduje, że jestem chyba trochę zajechana.
Sama nie wiem, czego chcę.

Ojej to faktycznie niewesoło.

Mam nadzieję, że sobie poukładacie wszystko jak najszybciej! Trzymam za to kciuki!

Napisane przez hania811

To oby szybko wyszły. Fajnie by było jakby za jednym zamachem wyszły 4.
Najgorzej jest tak jak u Mani..każdy jeden ząb oddzielnie i to po 4 miesiące się wyżynał. Akcja ząbkowanie skończyła się dopiero jak miała 2 latka.
A 5 to cały czas nie ma.

No tak by było super. Dolne jedynki jej wyszły razem - w odstępie jednego dnia... Teraz wyszła górna, ale widzę, że czai się druga i górne dwójki.

Napisane przez mademoiselle betti

Wyglada na wesola

A co z Hania? Bo ja juz sie przygotowywuje co zrobic z Ewka za rok

Ok, choc przyznam, ze bylam przygotowana na nie ok nawet specjalnie sie poilam w swieta cola, bo toz ostatnie podrygi

No jest wesoła

Niania. Innej opcji nie biorę pod uwagę.

Hehehe... odnośnie tej coli, to mi się przypomniało, jak mi 6 dni przed porodem odszedł czop (przepraszam za szczegóły), to pierwsze co zrobiłam, to wzięłam rurki kakaowe i chrupki, siadłam na kanapie i zaczęlam żreć z założeniem, że zaraz już nie będę jadła takich rzeczy :P

[mademoiselle betti]

Napisane przez ButterBear

Hehehe... odnośnie tej coli, to mi się przypomniało, jak mi 6 dni przed porodem odszedł czop (przepraszam za szczegóły), to pierwsze co zrobiłam, to wzięłam rurki kakaowe i chrupki, siadłam na kanapie i zaczęlam żreć z założeniem, że zaraz już nie będę jadła takich rzeczy :P

[miskowa]

Napisane przez jodie

i dlatego u nas robił to ogrodnik. Jak ja się cieszę że teść z nim współpracuje i usługa była w barterze bo inaczej pewnie do dziś ogrodu by nie było

Ja też bym wolała ogrodnika, ale mam za dużo wydatków i za mało kasy na to wszystko, więc staram się, żebyśmy jak najwięcej zrobili sami. Zwykle daje to też sporo satysfakcji, ale tym razem mnie to trochę przerasta chyba

Napisane przez mademoiselle betti

On to chyba nie ma szczescia z ta praca co?

Chyba nie ma, często zmienia a potem się okazuje, że wcale nie na lepiej

Napisane przez hania811

Szkoda że nie mam znajomego ogrodnika

Ja też żałuję

Napisane przez hania811

Ja bym chciała drewniany taras.

Ja też chciałam, ale okazało się, że przy moim tarasie byłby to koszt. ok. 10 000 zł, więc mam póki co sam beton

[hania811]

Napisane przez jodie

muszę poszukać tą książkę. Młody uwielbia książki to może szybciej zrozumie. najgorsze że mnie nie ma na co dzień w domu i tylko na weekend mogę go intensywnie pilnować. no nic, poczekam jeszcze chwilę. Ile Pati ma teraz lat ?



a na hulajnodze jeździ ?

Nie jeździ.

Chyba ma po mnie ogólną niechęć do takich atrakcji. Ojciec i brat usilnie uczyli mnie jeździć na rowerze..ja owszem umiałam, ale nie lubiłam. Lekkiego bakcyla złapałam jak mieszkałam w Warszawie, ale też jakoś nie na długo. Mamy rower, ale już z 5 lat na niego nie wsiadłam.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez mademoiselle betti

On to chyba nie ma szczescia z ta praca co?

5.07. ja bede starala sie jak najdluzej chodzic do 3 pacjentow (dwa dni w tygodniu - trzy godziny), bo co bede robic w domu

Bosze, przeciez ona sie dopiero urodzila!!!


I nie ma tylko tej piatki?


I taras ma fajny a altana

Czasem mi sie zdazy czuje sie teraz jakbym cos przeskrobala w szkole i chyba przestane


Ja sobie posialam pietruszke w doniczce narobilam sie przy tym

W ogóle nie ma piątek.

Bój się

Napisane przez ButterBear

Ojej to faktycznie niewesoło.

Mam nadzieję, że sobie poukładacie wszystko jak najszybciej! Trzymam za to kciuki!


No tak by było super. Dolne jedynki jej wyszły razem - w odstępie jednego dnia... Teraz wyszła górna, ale widzę, że czai się druga i górne dwójki.

No jest wesoła

Niania. Innej opcji nie biorę pod uwagę.

Hehehe... odnośnie tej coli, to mi się przypomniało, jak mi 6 dni przed porodem odszedł czop (przepraszam za szczegóły), to pierwsze co zrobiłam, to wzięłam rurki kakaowe i chrupki, siadłam na kanapie i zaczęlam żreć z założeniem, że zaraz już nie będę jadła takich rzeczy :P

A ja czując że poród coraz bliżej zażyczyłam sobie pierogi ruskie. Chyba z 20 zjadłam...a za 3 godziny pojechałam na porodówkę

A masz namiary na jakąś sprawdzoną nianię?

Napisane przez miskowa

Ja też chciałam, ale okazało się, że przy moim tarasie byłby to koszt. ok. 10 000 zł, więc mam póki co sam beton

ale drewniany wyceniałaś czy kompozytowy?

Jak ja przeglądałam oferty to za drewniany wcale nie tak drogo wychodzi Ja liczyłam że w 6 tyś się zmieszczę

[mademoiselle betti]

Butter, zapomnialam napisac, ze moja to chyba pojdzie do zlobka, nawet juz jej wybralam jeden bede zla matka

Napisane przez hania811

Bój się

Mialam isc na chwile do echo, ale teraz to troche strach

[Debrah]

Napisane przez mademoiselle betti

Butter, zapomnialam napisac, ze moja to chyba pojdzie do zlobka, nawet juz jej wybralam jeden bede zla matka



Mialam isc na chwile do echo, ale teraz to troche strach

Z twoich postów czasem chce mi się nieco śmiać, bo masz tak bardzo na zimno poplanowane wszystko w tej 'erze przed dzieckiem " mimowolnie jestem ciekawa jak będzie 'po' )

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Butter, zapomnialam napisac, ze moja to chyba pojdzie do zlobka, nawet juz jej wybralam jeden bede zla matka


Mialam isc na chwile do echo, ale teraz to troche strach

Jak nie przyjdziesz w strefę jedzenia to jesteś bezpieczna

Żłobek jest super. Tylko może nie dla roczniaka od razu. Ja polecam ale tak od 2 roku życia.

Takiego malca nie zostawisz...mówię Ci. Ja z babcią zostawiałam i serce mi się kroiło.

Napisane przez Debrah

Z twoich postów czasem chce mi się nieco śmiać, bo masz tak bardzo na zimno poplanowane wszystko w tej 'erze przed dzieckiem " mimowolnie jestem ciekawa jak będzie 'po' )

Ja też tak planowałam. W sumie dużo mi się udało zrealizować. Klęska jest tylko na polu jedzenia i ubierania.

[mademoiselle betti]

Napisane przez Debrah

Z twoich postów czasem chce mi się nieco śmiać, bo masz tak bardzo na zimno poplanowane wszystko w tej 'erze przed dzieckiem " mimowolnie jestem ciekawa jak będzie 'po' )

Tego co bedzie po to nie wie nikt, ja nie podchodze do ciazy jakos bardzo emocjonalnie, a lubie miec zawsze wstepny plan wiem tylko, ze do pracy wrocic trzeba i to jest jedyna pewna rzecz

[ButterBear]

Napisane przez hania811

A ja czując że poród coraz bliżej zażyczyłam sobie pierogi ruskie. Chyba z 20 zjadłam...a za 3 godziny pojechałam na porodówkę

A masz namiary na jakąś sprawdzoną nianię?

Właśnie nie mam i to mnie przeraża

Napisane przez mademoiselle betti

Butter, zapomnialam napisac, ze moja to chyba pojdzie do zlobka, nawet juz jej wybralam jeden bede zla matka

Mialam isc na chwile do echo, ale teraz to troche strach

Hehehe...już wybrałaś, super
Masz taki plan być złą matką?

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

Jak nie przyjdziesz w strefę jedzenia to jesteś bezpieczna

Żłobek jest super. Tylko może nie dla roczniaka od razu. Ja polecam ale tak od 2 roku życia.

Takiego malca nie zostawisz...mówię Ci. Ja z babcią zostawiałam i serce mi się kroiło.


Ja też tak planowałam. W sumie dużo mi się udało zrealizować. Klęska jest tylko na polu jedzenia i ubierania.

Coreczka mojej przyjaciolki poszla do zlobka we wrzrsniu, a rok konczyla w listopadzie. U mnie tez nie ma opcji babcia, wiec to jedyne wyjscie

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez ButterBear

Hehehe...już wybrałaś, super
Masz taki plan być złą matką?

Wg niektorych, np mojej mamy tak wg mnie nie

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Właśnie nie mam i to mnie przeraża



Hehehe...już wybrałaś, super
Masz taki plan być złą matką?

jeszcze masz trochę czasu. Dobrze że teraz macierzyński rok trwa.

[miskowa]

Cześć

Napisane przez hania811

ale drewniany wyceniałaś czy kompozytowy?

Jak ja przeglądałam oferty to za drewniany wcale nie tak drogo wychodzi Ja liczyłam że w 6 tyś się zmieszczę

Wyceniałam oba, nie ma aż tak dużej różnicy między nimi.
Ale jest postęp, bo skontaktowałam się z firmą robiącą ogrody

[hania811]

Jeszcze kwestia z jakiego drewna chciałaś ten taras. Jak z egzotycznego to faktycznie podobnie.

Mam decyzję kredytowa. Pozytywną. Także się zacznie hardcorowy rok.

[ButterBear]

Napisane przez mademoiselle betti

Wg niektorych, np mojej mamy tak wg mnie nie

Eeee...no ale że Twoja mama nie jest przesadnie wspierająca to już wiemy od jakiegoś czasu

Napisane przez hania811

jeszcze masz trochę czasu. Dobrze że teraz macierzyński rok trwa.

No to prawda. I tak do pracy pójdę (przy dobrych wiatrach) dopiero ok. listopada.

Napisane przez hania811

Jeszcze kwestia z jakiego drewna chciałaś ten taras. Jak z egzotycznego to faktycznie podobnie.

Mam decyzję kredytowa. Pozytywną. Także się zacznie hardcorowy rok.

Uuu...to super. Powodzenia!

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

Jeszcze kwestia z jakiego drewna chciałaś ten taras. Jak z egzotycznego to faktycznie podobnie.

Mam decyzję kredytowa. Pozytywną. Także się zacznie hardcorowy rok.

Super

Napisane przez ButterBear

Eeee...no ale że Twoja mama nie jest przesadnie wspierająca to już wiemy od jakiegoś czasu

A no, choc ona uwaza, ze jest bardzo, tylko ja wszystkowiemnajlepiej i nie chce jej sluchac

[miskowa]

Napisane przez hania811

Jeszcze kwestia z jakiego drewna chciałaś ten taras. Jak z egzotycznego to faktycznie podobnie.

Mam decyzję kredytowa. Pozytywną. Także się zacznie hardcorowy rok.

Tak, z egzotycznego, bo moim zdaniem te polskie się gorzej nadają.

Gratuluję. To się zacznie!

[hania811]

Napisane przez miskowa

Tak, z egzotycznego, bo moim zdaniem te polskie się gorzej nadają.

Gratuluję. To się zacznie!

Ja bym chciała sosnowe dechy. Co prawda sraczka z impregnacją będzie ale podobają mi się.

Przerażona jestem..ale tato mnie uspokaja. W końcu całe życie był kierownikiem budowy.
Powiedział że mogę spać spokojnie...ale mam już myśleć gdzie chcę gniazdka i telewizor

[jodie]

Hej!

Napisane przez miskowa

Cześć
Ale jest postęp, bo skontaktowałam się z firmą robiącą ogrody

super !

Napisane przez hania811

Mam decyzję kredytowa. Pozytywną. Także się zacznie hardcorowy rok.

To się zacznie powodzenia!

Napisane przez hania811

Ja bym chciała sosnowe dechy. Co prawda sraczka z impregnacją będzie ale podobają mi się.

Przerażona jestem..ale tato mnie uspokaja. W końcu całe życie był kierownikiem budowy.
Powiedział że mogę spać spokojnie...ale mam już myśleć gdzie chcę gniazdka i telewizor

Gniazdka i włączniki to wbrew pozorom ważna sprawa, mój mąż olał i potem 9 było przenoszonych. a dla tv na ścianie polecam tunel.

[miskowa]

Napisane przez jodie

Gniazdka i włączniki to wbrew pozorom ważna sprawa, mój mąż olał i potem 9 było przenoszonych. a dla tv na ścianie polecam tunel.

fajnie jak akcja jest przemyślana, albo jak jest sensowny elektryk, który coś podpowie. U mnie na przykład gniazda są pozakładane na górze w dziwnych miejscach, zupełnie nieprzemyślana akcja, ale zorientowałam się dopiero, jak trochę pomieszkałam w tych pokojach. Na dole jest lepiej, bo trochę przerabiałam. Tunel też tż zrobił i jestem zadowolona, że się kable nie pałętają.
Kupiłam wreszcie szafkę pod tv, oglądałam długo i w różnych miejscach a skończyło się jak zwykle na IKEI
W weekend jadę chyba z koleżanką do jakiejś miejscowości, gdzie sprzedają różne graty i starocie, może uda się coś ciekawego wynaleźć. Marzy mi się jakiś stary kredens albo witryna albo jakaś stara wysoka komoda.

[hania811]

hej,

Nie wiem czy w ogóle będę chciała TV na ścianie..to mi od zawsze nie pasuje. Na ścianie to może wisieć obraz a nie telewizor

Miśku też mi się marzą jakieś starocie ,ale zupełnie nie wiem gdzie szukać

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

fajnie jak akcja jest przemyślana, albo jak jest sensowny elektryk, który coś podpowie. U mnie na przykład gniazda są pozakładane na górze w dziwnych miejscach, zupełnie nieprzemyślana akcja, ale zorientowałam się dopiero, jak trochę pomieszkałam w tych pokojach. Na dole jest lepiej, bo trochę przerabiałam. Tunel też tż zrobił i jestem zadowolona, że się kable nie pałętają.
Kupiłam wreszcie szafkę pod tv, oglądałam długo i w różnych miejscach a skończyło się jak zwykle na IKEI
W weekend jadę chyba z koleżanką do jakiejś miejscowości, gdzie sprzedają różne graty i starocie, może uda się coś ciekawego wynaleźć. Marzy mi się jakiś stary kredens albo witryna albo jakaś stara wysoka komoda.

U mnie tez zawsze konczy sie w ikei



U Was slyszalam, ze jest taka gielda w Czaczu hehe

Napisane przez hania811

hej,

Nie wiem czy w ogóle będę chciała TV na ścianie..to mi od zawsze nie pasuje. Na ścianie to może wisieć obraz a nie telewizor

Miśku też mi się marzą jakieś starocie ,ale zupełnie nie wiem gdzie szukać

A u nas to w Miedzianej Gorze

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

U Was slyszalam, ze jest taka gielda w Czaczu hehe

To prawda, to takie wysypisko z całej Europy i cała wieś to taki handel garażowy. Kupa śmieci i syfu, ale można też coś ciekawego wyszperać. Ja to nie mam zacięcia i słabo mi idzie (podobnie w second handach) ale mam koleżankę, która jest w tym dobra i jedziemy szukać gratów do mojego domu.
Tam właśnie jedziemy.