Czy pozwolić "koledze" mojej córki nocować u nas ?

[oliwia070]

Witam mam 13 letnią córkę, od pewnego czasu zauważyłam że spotyka się z pewnym chłopakiem jest on od niej 2 lata starszy ona mówi że to jej kolega ale ja wiem że to coś więcej, był u nas raz w domu lecz widziałam go tylko przez krótki czas, ponieważ poszli na górę do pokoju mojej córki. Zauważyłam że gdy pytam się co tam u Filipa (tak ma na imię jej chłopak) to czasami ona robi się lekko czerwona i zaczyna zmieniać temat. Dzisiaj moja córka spytała się o to czy Filip może jutro u nas nocować, odpowiedziałam że zastanowię się. Czy pozwolić mu u nas nocować? Oczywiście będę wtedy z mężem w domu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Poważnie pytasz?

Nie. Argumenty sama sobie znajdź.

[dudipopka]

tak,pod warunkiem ze ty będziesz spać z córką

ja cię kręcę 13 latka i nocowanie kolegi ,rozumiem koleżanke ale kolega??? w jakim celu ma spać ten Filipek??

[taszkin]

A dlaczego chce nocowac? Co o nim wiesz? to kolega ze szkoly? Problemy ma jakies czy chce pogadac do pozna? Jesli rozwazasz taka opcje, zeby zostal, obowiazkowo telefon do jego rodzicow, ma 15 lat dopiero, czy o tym wiedza. Porozmawiaj szczerze z corka, spytaj o co chodzi z tym nocowaniem, jak ona to widzi.
Jezeli to bliski kolega corki, ktorego juz poznalas, nie widzialabym problemu w tym, by zostal na noc, jezeli technicznie nie sprawia Wam to problemu. Bedziecie w domu caly czas. Poscielic na kanapie na dole/pokoju i niech sie kimnie. Rano moze skoczyc po bulki

(cos czuje, ze to kolejny "wakacyjny"watek)

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez taszkin

A dlaczego chce nocowac? Co o nim wiesz? to kolega ze szkoly? Problemy ma jakies czy chce pogadac do pozna? Jesli rozwazasz taka opcje, zeby zostal, obowiazkowo telefon do jego rodzicow, ma 15 lat dopiero, czy o tym wiedza. Porozmawiaj szczerze z corka, spytaj o co chodzi z tym nocowaniem, jak ona to widzi.
Jezeli to bliski kolega corki, ktorego juz poznalas, nie widzialabym problemu w tym, by zostal na noc, jezeli technicznie nie sprawia Wam to problemu. Bedziecie w domu caly czas. Poscielic na kanapie na dole/pokoju i niech sie kimnie. Rano moze skoczyc po bulki

(cos czuje, ze to kolejny "wakacyjny"watek)

wyczuwam Marię 2

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Prawda?

A poważnie - nawet by mi do głowy nie przyszło w ogóle rozważanie - czy 15latek może nocować u 13 latki. Serio. Nawet nie wzięłabym pod uwagę tego, o czym pisze Taszkin - z powodów lokalowych.

Natomiast owszem, nie raz, nie dwa nocowały u mnie koleżanki i ja u nich

A mam koleżankę, dzisiaj kobieta 35 lat ma, z którą znałam się od 7rż, moja mama i jej ojciec znali się od dziecka, mieszkałyśmy 3min pieszo od siebie - a mimo to jej tata nie pozwolił jej u mnie zostać do północy na Sylwestra. Nie rozumiem do dzisiaj, dla mnie to było nie, bo nie - miałyśmy po 15 lat, w domu była moja mama, żadnego alkoholu, żadnych facetów - a jednak nie.

Głupie i tyle.

[sante]

Napisane przez stokrotka_to_ja

wyczuwam Marię 2

masz rację tamta też jest naciągana

[arisa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47368906]
A mam koleżankę, dzisiaj kobieta 35 lat ma, z którą znałam się od 7rż, moja mama i jej ojciec znali się od dziecka, mieszkałyśmy 3min pieszo od siebie - a mimo to jej tata nie pozwolił jej u mnie zostać do północy na Sylwestra. Nie rozumiem do dzisiaj, dla mnie to było nie, bo nie - miałyśmy po 15 lat, w domu była moja mama, żadnego alkoholu, żadnych facetów - a jednak nie.
Głupie i tyle.[/QUOTE]
Takie to trochę na zasadzie: zabronię, bo MOGĘ! I bardzo w stylu tej Marii (nie wypowiadałam się, ale widziałam ten wątek).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dokładnie tak.
I kurcze, naprawdę już do pewniejszego domu puścić nie mógł: znał moją mamę od dziecka (nie jakoś bardzo blisko, ale wiedział, kim jest, gdzie pracuje, jakiś czas uczyli się razem, wiedział, jak się, że tak powiem - prowadza i takie tam), znał mnie, wiedział, kto będzie, wiedział, że dorosły będzie...

[Klarissa]

W życiu bym nie pozwoliła 15-letniemu synowi nocować u koleżanki, nawet jakby tam byli nie tylko jej rodzice, ale dziadkowie i połowa rodziny, niby po co, w jakim celu? Tak samo pomysł 13-latki tego typu potraktowałabym tak samo poważnie jak oświadczenie, że jutro leci na księżyc.

W ogóle wątek zalatuje prowokacją i tyle.

[adri_]

swiat staje na glowie. a co oni beda robic po nocy? jeszcze bylabym w stanie zrozumiec, gdyby mieli do zrobienia razem jakis projekt do szkoly, ktory wymaga sporo czasu, ale to i tak mogliby sie uwinac z tym przez popoludnie i wieczor zamiast nocowac. zdecydowanie nie!