Obraza o żart?

[IronWidow]

Cześć!
Spotkała mnie dzisiaj taka sytuacja i zastanawiam się, czy zrobiłam coś nie tak.
Ogólnie - jestem typem takiego śmieszka, często żartuję, wszyscy mnie z tego znają, stale rzucam jakimiś kawałami i nigdy wśród znajomych, czy na uczelni nie spotkałam się z tym, żeby kogoś to denerwowało (oczywiście, to nie tak, że aż do przesady się śmieję z wszystkiego, umiem znaleźć we wszystkim umiar i takt, ale nakreślam mniej więcej moją sytuację).
W domu też często się wygłupiam, zawsze mi domownicy mówia, że beze mnie to by było smutno, bo ja wszystkim rozśmieszam i wprowadzam radosną atmosferę. Najwięcej żartuję sobie z mamą, ona ma podobne poczucie humoru do mnie i ogólnie między nami nie ma takiej typowej relacji mama-córka, rozmawiamy i wygłupiamy się często jak koleżanki.
Ogólnie jak gdzieś idziemy, to często rzucamy sobie jakimiś żartami, jest to między nami normalne. Nie wiem, często są to jakieś głupoty, typu byłam z mamą w banku, dają mi dokument do podpisania, mówią mi "Proszę się czytelnie podpisać", a mama do mnie: ty to się pewnie trzema krzyżykami podpisujesz.
Są to naprawdę jakieś głupoty, często śmieszne bardziej dla nas niż dla innych xd
I dzisiaj byłam z mamą w sklepie, stoimy przy kasie, a tam akurat była wyprzedaż alkoholu, bo nowa akcyza, czy coś. I ja wskazuję mamie na to głową i mówię:
- Patrz, coś dla ciebie.
I za chwilę dodałam: Żartuję.
Jak wyszłyśmy ze sklepu to w ogóle zapomniałam o całej sytuacji, minęło kilka godzin. I nagle mama wyskakuje do mnie, że ja ja ośmieszyłam przy kasjerce i w ogóle nie mam taktu.
Czy ten żart naprawdę był aż tak chamski, by się na mnie za to obrazić? Jak uważacie? Chciałabym poznać Waszą opinię, bo może ja faktycznie zrobiłam coś nie tak.
Z góry dziekuję za odpowiedź!

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez IronWidow

Cześć!
Spotkała mnie dzisiaj taka sytuacja i zastanawiam się, czy zrobiłam coś nie tak.
Ogólnie - jestem typem takiego śmieszka, często żartuję, wszyscy mnie z tego znają, stale rzucam jakimiś kawałami i nigdy wśród znajomych, czy na uczelni nie spotkałam się z tym, żeby kogoś to denerwowało (oczywiście, to nie tak, że aż do przesady się śmieję z wszystkiego, umiem znaleźć we wszystkim umiar i takt, ale nakreślam mniej więcej moją sytuację).
W domu też często się wygłupiam, zawsze mi domownicy mówia, że beze mnie to by było smutno, bo ja wszystkim rozśmieszam i wprowadzam radosną atmosferę. Najwięcej żartuję sobie z mamą, ona ma podobne poczucie humoru do mnie i ogólnie między nami nie ma takiej typowej relacji mama-córka, rozmawiamy i wygłupiamy się często jak koleżanki.
Ogólnie jak gdzieś idziemy, to często rzucamy sobie jakimiś żartami, jest to między nami normalne. Nie wiem, często są to jakieś głupoty, typu byłam z mamą w banku, dają mi dokument do podpisania, mówią mi "Proszę się czytelnie podpisać", a mama do mnie: ty to się pewnie trzema krzyżykami podpisujesz.
Są to naprawdę jakieś głupoty, często śmieszne bardziej dla nas niż dla innych xd
I dzisiaj byłam z mamą w sklepie, stoimy przy kasie, a tam akurat była wyprzedaż alkoholu, bo nowa akcyza, czy coś. I ja wskazuję mamie na to głową i mówię:
- Patrz, coś dla ciebie.
I za chwilę dodałam: Żartuję.
Jak wyszłyśmy ze sklepu to w ogóle zapomniałam o całej sytuacji, minęło kilka godzin. I nagle mama wyskakuje do mnie, że ja ja ośmieszyłam przy kasjerce i w ogóle nie mam taktu.
Czy ten żart naprawdę był aż tak chamski, by się na mnie za to obrazić? Jak uważacie? Chciałabym poznać Waszą opinię, bo może ja faktycznie zrobiłam coś nie tak.
Z góry dziekuję za odpowiedź!

Obiektywnie nie było to nic rażącego według mnie, ale może trafiłaś w jakiś czuły punkt albo twoja mama miała gorszy dzień? Ktoś w Twojej rodzinie nie ma lub nie miał problemu alkoholowego?

[Overcooked]

To zależy czy wskazałaś na jakiś alkohol "na poziomie" które można wypić na posiadówie czy do obiadu (wtedy żart ok), czy jednak na wódkę/małpki/tanie wino/tanie piwo/całą kratę gdzie publiczne zasugerowanie kupienia dużej ilości na zapas i zamiłowania do tego poziomu alko może zawstydzić bo poczuje się że wokół będą myśleć że ma drugą żulową twarz w domu (bo to w wieku twoich rodziców nie kojarzy się z imprezami jak za studenta tylko z zapijaniem problemów, uzależnieniami itd)

[oppressorek]

Ee, nie powiedziałaś nic złego, może mama miała gorszy dzień, na pewno sama w Twoją stronę rzucała podobnymi tekstami milion razy, z resztą sama o tym piszesz.

[Hultaj]

czyli matka może w banku z ciebie robić idiotkę podpisującą się 3 krzyżykami a tobie w sklepie nie wolno? chyba jednak nie jesteście aż takimi koleżankami jak ci się zdaje.
przede wszystkim dziwię się że tak straszliwie przejęła się tym co potencjalnie mogłaby sobie wyobrazić jakaś zupełnie jej obca (jak zresztą dowolna osoba) ekspedientka.

[linaya]

Napisane przez Hultaj

czyli matka może w banku z ciebie robić idiotkę podpisującą się 3 krzyżykami a tobie w sklepie nie wolno? chyba jednak nie jesteście aż takimi koleżankami jak ci się zdaje.
przede wszystkim dziwię się że tak straszliwie przejęła się tym co potencjalnie mogłaby sobie wyobrazić jakaś zupełnie jej obca (jak zresztą dowolna osoba) ekspedientka.

Pogrubione: no właśnie?

[IronWidow]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88656483]Obiektywnie nie było to nic rażącego według mnie, ale może trafiłaś w jakiś czuły punkt albo twoja mama miała gorszy dzień? Ktoś w Twojej rodzinie nie ma lub nie miał problemu alkoholowego?[/QUOTE]
Faktycznie, był kiedyś taki problem u osoby w bliskim otoczeniu mojej mamy, ale to było wieki temu i w ogóle nie skojarzyłam tego. Możliwe, że mama przez to źle to odebrała. Ja w każdym razie nie zamierzałam jej urazić, przyszedł mi do głowy jakiś idiotyczny żart i nim rzuciłam, nie mając nic złego na myśli. Może nie powinnam tego robić, zważywszy na powyższe :/

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez Overcooked

To zależy czy wskazałaś na jakiś alkohol "na poziomie" które można wypić na posiadówie czy do obiadu (wtedy żart ok), czy jednak na wódkę/małpki/tanie wino/tanie piwo/całą kratę gdzie publiczne zasugerowanie kupienia dużej ilości na zapas i zamiłowania do tego poziomu alko może zawstydzić bo poczuje się że wokół będą myśleć że ma drugą żulową twarz w domu (bo to w wieku twoich rodziców nie kojarzy się z imprezami jak za studenta tylko z zapijaniem problemów, uzależnieniami itd)

Nie wiem dokładnie, jaki to był alkohol, ale na pewno nie jakaś "czyściocha", to były raczej jakiś whisky (?) czy cos w tym stylu, ułożone w wiklinowym koszyczku. Właśnie raczej na taki drogi alkohol wyglądały xd

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez linaya

Pogrubione: no właśnie?

No właśnie, ja do dzisiaj myślałam, że jestesmy koleżankami i możemy sobie pozwalać na takie żarty Ja tam nie czułam sie urażona ani tą sytuacją w banku, ani podobnymi, mam do siebie raczej duży dystans w takich kwestiach, sama z siebie się śmieję i myślałam, że moja mama też.
Też mnie zdziwiło to, że się przejęła tym, co kasjerka pomyśli. Podejrzewam, że ta kobieta nawet nie słyszała, co ja tam mruczałam pod nosem xd
Może faktycznie źle trafiłam z tym żartem albo mama miała gorszy humor.

[Nimve]

Bardzo dziwne, przecież taki tekst przy wskazaniu nawet na cokolwiek, ewidentnie brzmi jak żart i zwykła podśmiechujka. Nikt by tego nie wziął na poważnie, najgorsze co kasjerka mogła pomyśleć, to że słyszy to po raz pięćdziesiąty i oesu znowu ktoś myśli, że jest śmieszny. To ta sama liga co: "co tak drogo".
Coś musi być na rzeczy w temacie, skoro coś takiego rozdrażniło aż tak Twoją mamę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Nimve

Bardzo dziwne, przecież taki tekst przy wskazaniu nawet na cokolwiek, ewidentnie brzmi jak żart i zwykła podśmiechujka. Nikt by tego nie wziął na poważnie, najgorsze co kasjerka mogła pomyśleć, to że słyszy to po raz pięćdziesiąty i oesu znowu ktoś myśli, że jest śmieszny. To ta sama liga co: "co tak drogo".
Coś musi być na rzeczy w temacie, skoro coś takiego rozdrażniło aż tak Twoją mamę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak myślę że musiałam trafić w czuły temat. Może przez to, że ktoś z bliskiego otoczenia mamy miał z tym problem.
Może być też taka sytuacja że miała gorszy dzień i przed obcymi osobami robisz z niej "alkoholiczkę"
Tylko ty znasz swoją mamę i powinnaś wiedzieć czy przejmuje się zdaniem innych ludzi albo tym co inne osoby słyszą lub mówią o twojej mamie.

[new_me]

Napisane przez Hultaj

czyli matka może w banku z ciebie robić idiotkę podpisującą się 3 krzyżykami a tobie w sklepie nie wolno? chyba jednak nie jesteście aż takimi koleżankami jak ci się zdaje.
przede wszystkim dziwię się że tak straszliwie przejęła się tym co potencjalnie mogłaby sobie wyobrazić jakaś zupełnie jej obca (jak zresztą dowolna osoba) ekspedientka.

to nie sa rownomierne zarty. Wiadomo ze nikt 3 krzyzykami sie nie podpisze. Autorka podpisala sie jednak czytelnie. w sklepie rzeczywiscie mogli pomyslec ze mama autorki jest smakoszem mocnych trunkow - zaden powod do dumy.
ludzie maja rozna wrazliwosc ja do sklepu w ktorym ekspedientka myslalaby ze jestem jakas alkoholiczka raczej bym sie juz nie wybrala predko, chociaz teoretycznie wiem ze klientow jest wielu i zapewne ekspedientka nie bedzie pamietala blachej sytuacji sprzed kilku dni
To cos na zasadzie sytuacji z memow typu - nagle budzisz sie w nocy i az pot Cie zalewa ze x lat temu zrobiles cos nie tak

[Nimve]

Napisane przez new_me

to nie sa rownomierne zarty. Wiadomo ze nikt 3 krzyzykami sie nie podpisze. Autorka podpisala sie jednak czytelnie. w sklepie rzeczywiscie mogli pomyslec ze mama autorki jest smakoszem mocnych trunkow - zaden powod do dumy.
ludzie maja rozna wrazliwosc ja do sklepu w ktorym ekspedientka myslalaby ze jestem jakas alkoholiczka raczej bym sie juz nie wybrala predko, chociaz teoretycznie wiem ze klientow jest wielu i zapewne ekspedientka nie bedzie pamietala blachej sytuacji sprzed kilku dni
To cos na zasadzie sytuacji z memow typu - nagle budzisz sie w nocy i az pot Cie zalewa ze x lat temu zrobiles cos nie tak

To są rówomierne żarty. Serio sądzisz, że na taki widok, że ktoś wskazuje na alkohol w sklepie i mówi do towarzysza coś dla ciebie, zapewne z głupawym uśmieszkiem, ktokolwiek by pomyślał, że na bank alkoholiczka została zdemaskowana, a nie że ale suchar? Bo mi się wydaje, że to nierealne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

Napisane przez Nimve

To są rówomierne żarty. Serio sądzisz, że na taki widok, że ktoś wskazuje na alkohol w sklepie i mówi do towarzysza coś dla ciebie, zapewne z głupawym uśmieszkiem, ktokolwiek by pomyślał, że na bank alkoholiczka została zdemaskowana, a nie że ale suchar? Bo mi się wydaje, że to nierealne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hihi teraz zza maseczki nie widać tego glupkowatwgo uśmiechu
Z drugiej strony jak ktoś w maseczce to później nie wiadomo o kogo może chodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

ludzie maja rozna wrazliwosc ja do sklepu w ktorym ekspedientka myslalaby ze jestem jakas alkoholiczka raczej bym sie juz nie wybrala predko, chociaz teoretycznie wiem ze klientow jest wielu i zapewne ekspedientka nie bedzie pamietala blachej sytuacji sprzed kilku dni

przydałby się dystans, ekspedientka jak mniemam mają swoje sprawy na głowie a nie to czy jakaś randomowa klientka lubi w drinki. Po drugie ludzie miewają w zwyczaju żartować, że np. źle prowadzisz itp., fatalnie ugotowałeś i raczej nie ma sensu brać wszystkiego aż tak do siebie.

[Mimiko]

A nie możesz zapytać po prostu, co w tym żarcie uraziło mame? Po co snuć domysły i aż wątek zakładać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IronWidow]

Napisane przez Mimiko

A nie możesz zapytać po prostu, co w tym żarcie uraziło mame? Po co snuć domysły i aż wątek zakładać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie snuję domysłów, tylko pytam innych, czy uważają ten żart za tak chamski, że naprawdę można było się o niego obrazić. Chciałam poznać opinie postronnych osób, by wiedzieć, czy faktycznie przesadziłam.
Mama na samym początku powiedziała mi, co ją uraziło - stwierdziła, że ośmieszyłam ją przy kasjerce (w domyśle sugerując, że lubi alkohol) i tym samym wykazałam się brakiem taktu. O co więcej miałabym ją pytać?

[SteveS]

Napisane przez IronWidow

Ja nie snuję domysłów, tylko pytam innych, czy uważają ten żart za tak chamski, że naprawdę można było się o niego obrazić. Chciałam poznać opinie postronnych osób, by wiedzieć, czy faktycznie przesadziłam.
Mama na samym początku powiedziała mi, co ją uraziło - stwierdziła, że ośmieszyłam ją przy kasjerce (w domyśle sugerując, że lubi alkohol) i tym samym wykazałam się brakiem taktu. O co więcej miałabym ją pytać?

Sęk w tym, że to nie ma żadnego znaczenia. To tylko kwestia tego, na co możesz sobie pozwolić w konkretnej relacji, w stosunku do konkretnego człowieka. Widać w stosunku do mamy sobie nie możesz pozwolić, jeśli nie ma tego odczuć jako obrazy.

[1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32]

Obie trochę chamsko żartujecie a ty widać uderzyłas w czuły punkt

Ja bym tak do mojego rodzica nie powiedziała- no jakoś nie. Mimo ze tez lubię bawić towarzycho żartami zazwyczaj.

[IronWidow]

[1=1c6bb63197ff1a395b05499 f561db3079819e20a_60ad818 4b6c32;88660811]Obie trochę chamsko żartujecie a ty widać uderzyłas w czuły punkt

Ja bym tak do mojego rodzica nie powiedziała- no jakoś nie. Mimo ze tez lubię bawić towarzycho żartami zazwyczaj.[/QUOTE]
Ja zdaję sobie sprawę, że tak jest, ale zaznaczyłam w pierwszym poście, że u nas to norma, a nie że nagle ja zaczęłam cisnąc po mojej mamie. Wiem, że wiele osób tak by do mamy nie powiedziało, ale ja zawsze miałam z mamą trochę luźniejszą relację i nam to nie przeszkadzało, dlatego się zdziwiłam, że ją to uraziło. Ale może faktycznie źle trafiłam z tym żartem.

[1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32]

Widocznie nie jest ta relacja tak luźna jak ci się wydaje

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Tu są równi i równiejsi. Ona może Cię obrażać ale Ty jej już nie.

Warto mamusi to uświadomić. Mnie stwierdzenie że podpisuję się krzyżykami by obraziło. Bardziej niż stwierdzenie ze przecena alkoholu jest jak dla mnie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

sądzę że lepiej już chamsko nie żartować. W żadną ze stron.
A mamusi uświadomić że jej żarciki są prostackie.

[IronWidow]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Drugi raz już na pewno tego nie zrobię

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez IronWidow

Drugi raz już na pewno tego nie zrobię

Iron jesteś dorosła i pełnoletnia?

[IronWidow]

Taak, i to już od paru lat :p

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez IronWidow

Taak, i to już od paru lat :p

no to wymagaj szacunku od mamusi.

Bo ona Cie nie szanuje.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

w czyim otoczeniu?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

matka z otoczenia Autorki nie akceptuje takiego humoru.
W swoja stronę.