Byłem szkolnym prześladowcą

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87889493]powiem że mnie zaprosiłeś.

Nie życzę sobie kontaktu nie jest warunkowe. Oznacza że po prostu z daną osobą nie życzę sobie kontaktu. Nie bez przyczyny sporo osób w toksycznych relacjach z np rodzicami słyszy radę ucięcia kontaktu.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------


zablokowała Autora gdzie mogła. Jeżeli to nie oznacza niechęci do kontaktu to co?

Co byś powiedziała swojemu synowi w takiej sytuacji? Jedź z kwiatami i czekaj pod drzwiami?

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------


przerzucasz odpowiedzialność na ofiarę Czy Ty czytałeś wypowiedzi dziewczyn prześladowanych w szkole?[/QUOTE]

swojemu synowi bym powiedziala to co autorowi
zeby przestal sie zadreczac i sam sobie wybaczyl bo tak jak wczesniej napisalam kazdy popelnia bledy(szczegolnie w dziecinstwie) najwazniejsze to zrozumiec co bylo bledem i tego nie powtarzac
powiedzialabym tez zeby nie bral na siebie winy za wszystko co zle spotkalo ta dziewczyne bo nie wiadomo tak naprawde co stoi za jej cieciem sie czy byl to wynik tego ze byla dreczona w szkole czy to ze byla jaka byla wynikalo z sytuacji w domu
skoro nie chce gadac to byl to ja osobiscie bym to olala a on jak chce to niech napisze z innego konta ze ja przeprasza i tyle
wiec jak widzisz swojemu synowi nie doradzilabym nic innego niz doradzilam autorowi

[8e16903a2adfcd8bf10b1e5464b46f013c486eba_5ed436f2651ae]

Osobiscie, powiedzialabym synowi, zeby nie dreczyl sie czyms, co bylo 15 lat temu, czego juz nie zmieni, ze kazdy popelnia bledy i trzeba wyciagac z nich wnioski i isc dalej, a nie sie w nich nurzac.

A jesli tego nie potrafi, to niech skorzysta z pomocy terapeuty. Bo po to terapeuci sa.

[Quarantine]

[1=8e16903a2adfcd8bf10b1e5 464b46f013c486eba_5ed436f 2651ae;87889580]Osobiscie, powiedzialabym synowi, zeby nie dreczyl sie czyms, co bylo 15 lat temu, czego juz nie zmieni, ze kazdy popelnia bledy i trzeba wyciagac z nich wnioski i isc dalej, a nie sie w nich nurzac.[/QUOTE]
To nie takie proste.

[8e16903a2adfcd8bf10b1e5464b46f013c486eba_5ed436f2651ae]

Poza tym wydaje mi sie, ze jakby chciala przeprosin, to by go nie zablokowala,ze skoro nie chce miec z nim do czynienia to nie chce przeprosin

Potrzeba bycia przeproszonym potrafi byc rownie upierdliwa, co chec przeproszenia.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez Quarantine

To nie takie proste.

Ja wychodze z prostego zalozenia, ze jak nie mam na cos wplywu, musze sie z tym pogodzic i zyc dalej. Nawet jesli pogodzenie siez tym wiele mnie kosztuje.

Nie mam wplywu na to teraz , jak wygladalo moje dziecinstwo. Bylo, jakie bylo i efektem tego, sa takie a nie inne problemy.

I te problemy sa pod moja kontrola, z tym moge cos zrobic i na tym, powinnam sie skupic. Niezaleznie od tego, czy problemem jest poczucie winy, czy jakies dawne poczucie krzywdy. Ja jestem za to odpowiedzialna, zeby nad tym pracowac, a nie swiat, czy winowajca, czy tez ofiara.

[dekko27]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87889575]swojemu synowi bym powiedziala to co autorowi
zeby przestal sie zadreczac i sam sobie wybaczyl bo tak jak wczesniej napisalam kazdy popelnia bledy(szczegolnie w dziecinstwie) najwazniejsze to zrozumiec co bylo bledem i tego nie powtarzac
powiedzialabym tez zeby nie bral na siebie winy za wszystko co zle spotkalo ta dziewczyne bo nie wiadomo tak naprawde co stoi za jej cieciem sie czy byl to wynik tego ze byla dreczona w szkole czy to ze byla jaka byla wynikalo z sytuacji w domu
skoro nie chce gadac to byl to ja osobiscie bym to olala a on jak chce to niech napisze z innego konta ze ja przeprasza i tyle
wiec jak widzisz swojemu synowi nie doradzilabym nic innego niz doradzilam autorowi[/QUOTE]

tak xfrida masz racje, ze nie ma sensu się zadręczanie pzreszloscia, x lat temu, dobrze ze autor watku już jest inna osoba
ale nie wiem czy bylabys taka lagodna , gdyby ktoś w czasach szkolnych dreczyl Twoje dziecko a potem zanim by " znormalniało; i wrocilo do swiata zywych minely długie lata, a tak to byś miała zawinięty w sobie kłębek nerwow co podcina sobie żyły i ciagle placze
To,ze ta dziewczyna jest ladna i ma chłopaka pracuje nie daje gwarancji ze nie zostawilo do śladu
Owszem mogly być tez inne powody jej stanu-ale na pewno to nie były pojedyncze akcje -wiec na pewno wpływ miało.
Ja rozumiem bez sens teraz kajania , ale to nie jest tak ,ze to jakieś szczeniackie zagrywki
Jak dla mnie takie znęcanie to dużo gorsze niż kilku chlopakow na raz co wspomnialas;p po prostu zlo w czystej postaci.
Gwalt i morderstwo tez można tlumaczyc...trudnym wiekiem czy czyms tam. A autor dobrze ze wie ze zle zrobil i będzie człowiekiem teraz i tyle. Może pomagać ludziom , dawac datki.byc lepsza osoba..a tej dziewczynie da spokoj.
Spoko - ze zrozumial ale nie widze sensu umniejszania i unormalniania tego ze względu na wiek
Ja jako dziecko wiedziałam ze ludzie maja uczucia , zwierzęta również.
Nie wiem czy chciałabym być z facetem co tak robil nawet w dalekiej przeszlosci...nic dziwnego ze autor nie chwali się dziewczynie.

[glowgold]

Napisane przez Galavant

Wchodzę w to. Robimy eksperyment - włam (dowody na forum) vs przeprosiny poprzez wiadomość na portalu społecznościowym po poprzednim bloku na innym. Jestem szalenie ciekawa, kto zostanie ukarany, bo szanse są totalnie równe.



Jest warunkowe. Inaczej nie byłoby osób, dla których cel kontaktu zmienia postać rzeczy.

To nie działa tak, że jak kiedykolwiek pada temat, w którym występuje modne słowo, to zlatują się ofiary odwracające uwagę graniem na emocjach, wszyscy nad nimi płakusiają i one dyktują, co jest prawidłowe, na każdy sprzeciw reagując głośniejszą histerią.

Grające na emocjach? Czy Ty czytasz to, co wypisujesz? Jakim prawem umniejszasz czyjąś krzywdę? Kim jesteś, żeby to robić? Poczucie krzywdy nazywać histerią? I te teksty, że nie zgłosiła... Zdajesz sobie sprawę, że większość nauczycieli ma takie sprawy głęboko w odwłoku? (wiem co mówię.)
Tak zaciekle bronisz autora, że wydaje mi się, że sama kogoś prześladowałaś. Inaczej byś gęgała, jakby to Ciebie ktoś tłamsił każdego dnia tylko za to, że żyjesz Pozdrówki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Quarantine]

[1=8e16903a2adfcd8bf10b1e5 464b46f013c486eba_5ed436f 2651ae;87889602]Ja wychodze z prostego zalozenia, ze jak nie mam na cos wplywu, musze sie z tym pogodzic i zyc dalej. Nawet jesli pogodzenie siez tym wiele mnie kosztuje.[/QUOTE]
Ktoś może jednak próbować. Ja nie namawiam do forsowania przeprosin mimo odmowy ale ... Może być tak że pomimo takiego zachowania tej nękanej kiedys osoby, ta próba kontaktu wkrótce wzruszyła ja pozytywnie.

[8e16903a2adfcd8bf10b1e5464b46f013c486eba_5ed436f2651ae]

Napisane przez Quarantine

Ktoś może jednak próbować. Ja nie namawiam do forsowania przeprosin mimo odmowy ale ... Może być tak że pomimo takiego zachowania tej nękanej kiedys osoby, ta próba kontaktu wkrótce wzruszyła ja pozytywnie.

Moze, gdyby, jesli, a jednak.... to gdybanie. Naleganie na dalszy kontakt, to zalozenie ze osoba przepraszajaca, wie lepiej, czego chce osoba przepraszana. To zalozenie, ze my (przepraszajacy) wiemy lepiej, niz ktos inny i ze nasza racja jest wazniejsza. To brak szacunku, dla osoby ktora chcemy przeprosic, wiec jesli jej nie szanujemy, na kij chcemy ja przeprosic?

Zeby poczuc sie lepiej.

Zablokowanie zas jest faktem.

Wiadomo, gdybanie jest latwiejsze, niz pogodzenie sie z faktami.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez dekko27

tak xfrida masz racje, ze nie ma sensu się zadręczanie pzreszloscia, x lat temu, dobrze ze autor watku już jest inna osoba
ale nie wiem czy bylabys taka lagodna , gdyby ktoś w czasach szkolnych dreczyl Twoje dziecko a potem zanim by " znormalniało; i wrocilo do swiata zywych minely długie lata, a tak to byś miała zawinięty w sobie kłębek nerwow co podcina sobie żyły i ciagle placze
To,ze ta dziewczyna jest ladna i ma chłopaka pracuje nie daje gwarancji ze nie zostawilo do śladu
Owszem mogly być tez inne powody jej stanu-ale na pewno to nie były pojedyncze akcje -wiec na pewno wpływ miało.
Ja rozumiem bez sens teraz kajania , ale to nie jest tak ,ze to jakieś szczeniackie zagrywki
Jak dla mnie takie znęcanie to dużo gorsze niż kilku chlopakow na raz co wspomnialas;p po prostu zlo w czystej postaci.
Gwalt i morderstwo tez można tlumaczyc...trudnym wiekiem czy czyms tam. A autor dobrze ze wie ze zle zrobil i będzie człowiekiem teraz i tyle. Może pomagać ludziom , dawac datki.byc lepsza osoba..a tej dziewczynie da spokoj.
Spoko - ze zrozumial ale nie widze sensu umniejszania i unormalniania tego ze względu na wiek
Ja jako dziecko wiedziałam ze ludzie maja uczucia , zwierzęta również.
Nie wiem czy chciałabym być z facetem co tak robil nawet w dalekiej przeszlosci...nic dziwnego ze autor nie chwali się dziewczynie.

dla mnie gwalt czy morderstwo to inny kaliber niz wysmiewanie sie z kolezanki w gimnazjum


nie potrafie sie postawic w roli rodzica takiego dziecka bo ja osobiscie jako rodzic nie pozwolilabym aby moje dzieco bylo tak traktowane,moje dzieci nigdy nie daly sobie w kasze dmuchac i jesli tylko cokolwiek by sie zaczelo dziac zareagowalabym odrazu (nie wiem na co czekali jej rodzice,szkola ,pedagodzy itp)jesli trzeba dziecko zmieniloby szkole a nawet miasto jakby byla taka potrzeba

[robcia]

Co powiedziałbyś swojemu synowi....nawet tego nie rozważam ,bo gdzieś na poziomie raczkowania wpaja się dziecku ,że to ,czy tamto boli , że przez to czy siamto komuś będzie przykro. Więc nie ,nawet tego nie rozważam.
Wpajałam im empatie i asertywność ,może przez to sa troche aspołeczni ale mam pewność ,że nie idą jak stado baranow za innym baranem.
Gościu nie masz do niej żadnych praw , ani do przeprosin ani do rozmowy.
Xfrida nie tlumacz go , ze ona była jaka była bo być może ją gnoili w domu.
To co? Była łatwą ofiarą i to kogoś tłumaczy?
To jak z gwałtem " krótką sukienke miała ,sama sie prosiła"
A u mnie w szkole podpalili dziewczynie włosy . Codzienne wyśmiewanie to katorga psychiczna ,szczegolnie dla nastolatka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Quarantine]

[1=8e16903a2adfcd8bf10b1e5 464b46f013c486eba_5ed436f 2651ae;87889681]Naleganie na dalszy kontakt, to zalozenie ze osoba przepraszajaca, wie lepiej, czego chce osoba przepraszana. To zalozenie, ze my (przepraszajacy) wiemy lepiej, niz ktos inny i ze nasza racja jest wazniejsza. To brak szacunku, dla osoby ktora chcemy przeprosic, wiec jesli jej nie szanujemy, na kij chcemy ja przeprosic?

Zeby poczuc sie lepiej.

Zablokowanie zas jest faktem.

Wiadomo, gdybanie jest latwiejsze, niz pogodzenie sie z faktami.[/QUOTE]
Raczej chodzilo mi o niepowracanie w ogóle do przeszłości, bez żadnej próby podjęcia kontaktu. Tak, chciałbym cofnąc pewne rzeczy / przeprosić bo mi to nie daje spokoju więc mozna powiedzieć tak, poczułbym się lepiej ale dlaczego? Bo ten ktoś poczułby się lepiej dzięki moim przeprosinom, rekompensacie.

[Galavant]

Napisane przez glowgold

Grające na emocjach? Czy Ty czytasz to, co wypisujesz? Jakim prawem umniejszasz czyjąś krzywdę? Kim jesteś, żeby to robić? Poczucie krzywdy nazywać histerią? I te teksty, że nie zgłosiła... Zdajesz sobie sprawę, że większość nauczycieli ma takie sprawy głęboko w odwłoku? (wiem co mówię.)

To się ich zgłasza do kuratorium albo sprawę na policję. Uświadamianiem o traumach, co jest najłatwiejsze, świata nie zmienisz.

Niepozwalanie na manipulację, którą tutaj uprawiacie nie jest umniejszaniem. Na każde zdanie reagujecie, jakby autor miał pomysł dalszego prześladowania, co oczywiście zaraz ktoś potwierdzi, że ma miejsce. Tak jakby od co najwyżej irytujących przeprosin mogła jej się stać większa krzywdunia niż po przeczytaniu jakiegoś przykrego newsa przy przeglądaniu onetu czy co ona tam robi, co ludzie robią codziennie i zawsze coś ich zdenerwuje.

Napisane przez glowgold

Tak zaciekle bronisz autora, że wydaje mi się, że sama kogoś prześladowałaś. Inaczej byś gęgała, jakby to Ciebie ktoś tłamsił każdego dnia tylko za to, że żyjesz Pozdrówki

Gdybyś przeczytała moje posty z takim zrozumieniem, jakiego oczekujesz ode mnie, a właściwie gdybyś je przeczytała w ogóle, a nie była skupiona na czubku własnego nosa, to byś zauważyła, że ja też byłam ofiarą prześladowań i mam tyle samo do powiedzenia.

[8e16903a2adfcd8bf10b1e5464b46f013c486eba_5ed436f2651ae]

Napisane przez Quarantine

Raczej chodzilo mi o niepowracanie w ogóle do przeszłości, bez żadnej próby podjęcia kontaktu. Tak, chciałbym cofnąc pewne rzeczy / przeprosić bo mi to nie daje spokoju więc mozna powiedzieć tak, poczułbym się lepiej ale dlaczego? Bo ten ktoś poczułby się lepiej dzięki moim przeprosinom, rekompensacie.

Nie wiesz, czy ktos poszulby sie lepiej. Tylko zakladasz. Jedni poczuliby sie lepiej, inni nie. A blokada to jasny sygnal ze ona nie.

[Quarantine]

[1=8e16903a2adfcd8bf10b1e5 464b46f013c486eba_5ed436f 2651ae;87889713]Nie wiesz, czy ktos poszulby sie lepiej. Tylko zakladasz. Jedni poczuliby sie lepiej, inni nie. A blokada to jasny sygnal ze ona nie.[/QUOTE]
A tego nie wiemy. Może jej ulżyło że go zablokowała, taki "odwet". Może poczuła się lepiej, choć może nie od razu, że jednak go to gryzie. jestem prawie pewien.

[glowgold]

Napisane przez Galavant

To się ich zgłasza do kuratorium albo sprawę na policję. Uświadamianiem o traumach, co jest najłatwiejsze, świata nie zmienisz.

Niepozwalanie na manipulację, którą tutaj uprawiacie nie jest umniejszaniem. Na każde zdanie reagujecie, jakby autor miał pomysł dalszego prześladowania, co oczywiście zaraz ktoś potwierdzi, że ma miejsce. Tak jakby od co najwyżej irytujących przeprosin mogła jej się stać większa krzywdunia niż po przeczytaniu jakiegoś przykrego newsa przy przeglądaniu onetu czy co ona tam robi, co ludzie robią codziennie i zawsze coś ich zdenerwuje.

Gdybyś przeczytała moje posty z takim zrozumieniem, jakiego oczekujesz ode mnie, a właściwie gdybyś je przeczytała w ogóle, a nie była skupiona na czubku własnego nosa, to byś zauważyła, że ja też byłam ofiarą prześladowań i mam tyle samo do powiedzenia.

A jak kuratorium oleje z braku dowodów to jest się dojeżdżanym jeszcze bardziej. Bardzo prawdopodobne, że ta dziewczyna przechodziła wtedy stan depresyjny albo zwyczajnie dała sobie wmówić, że to jej wina że ją dręczą bo na to zasługuje. A tego, że ja niby jestem skupiona na własnym nosie to jakoś nie widzę - bo ciągle opowiadam się za pokrzywdzonymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8e16903a2adfcd8bf10b1e5464b46f013c486eba_5ed436f2651ae]

Napisane przez Quarantine

A tego nie wiemy. Może jej ulżyło że go zablokowała, taki "odwet". Może poczuła się lepiej, choć może nie od razu, że jednak go to gryzie. jestem prawie pewien.

A niech go gryzie. Nie jej problem i jej odpowiedzialnosc.

[olivv2682]

"

A jak kuratorium oleje z braku dowodów to jest się dojeżdżanym jeszcze bardziej. Bardzo prawdopodobne, że ta dziewczyna przechodziła wtedy stan depresyjny albo zwyczajnie dała sobie wmówić, że to jej wina że ją dręczą bo na to zasługuje"

Zgadzam się. Tacy ludzie często szukają winy w sobie- niczym ofiary gwałtów. Ludziom się łatwo mówi "czemu nie zgłosiła, czemu nie to, czemu nie tamto ". Poczucie winy plus wstyd.

[Galavant]

Napisane przez glowgold

A jak kuratorium oleje z braku dowodów to jest się dojeżdżanym jeszcze bardziej. Bardzo prawdopodobne, że ta dziewczyna przechodziła wtedy stan depresyjny albo zwyczajnie dała sobie wmówić, że to jej wina że ją dręczą bo na to zasługuje. A tego, że ja niby jestem skupiona na własnym nosie to jakoś nie widzę - bo ciągle opowiadam się za pokrzywdzonymi.

Bo do nich należysz. Żadna sztuka.

Dowody się zbiera bez problemu, bo ta sytuacja się powtarza. Typowa gadka kogoś, kto chce być ofiarą i zawsze znajdzie powód do użalania się nad sobą. Takie osoby czerpią radość z tego, że kolejne uwierzą w słynne "nie da się nic zrobić" i nie zgłoszą, więc nie będą same.

[dekko27]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87889682]dla mnie gwalt czy morderstwo to inny kaliber niz wysmiewanie sie z kolezanki w gimnazjum


nie potrafie sie postawic w roli rodzica takiego dziecka bo ja osobiscie jako rodzic nie pozwolilabym aby moje dzieco bylo tak traktowane,moje dzieci nigdy nie daly sobie w kasze dmuchac i jesli tylko cokolwiek by sie zaczelo dziac zareagowalabym odrazu (nie wiem na co czekali jej rodzice,szkola ,pedagodzy itp)jesli trzeba dziecko zmieniloby szkole a nawet miasto jakby byla taka potrzeba[/QUOTE]

Każdy ma inna tolerancje to co dla Ciebie tylko wyśmiewanie kogoś może wpędzić w powazna chorobę lub doprowadzić do samobójstwa.
Oj wydaje mi się ,ze każdy może zmięknąć . Wystarczy gorszy moment , zwłaszcza dziecko.
Dorosle osoby z charakterem , z wiekim doświadczeniem , na staniowskiach potrafią zalamac się pod wpływem mobbingu , co dopiero dziecko w wieku buzujących hormonow.
Pewnie miała slaby kontakt z rodzicami , a nauczyciele zwykle nic nie widzą.

[glowgold]

Napisane przez Galavant

Bo do nich należysz. Żadna sztuka.

Dowody się zbiera bez problemu, bo ta sytuacja się powtarza. Typowa gadka kogoś, kto chce być ofiarą i zawsze znajdzie powód do użalania się nad sobą. Takie osoby czerpią radość z tego, że kolejne uwierzą w słynne "nie da się nic zrobić" i nie zgłoszą, więc nie będą same.

Z pewnością radość. Ja się nie będę po kilka razy powtarzać, napisałam wcześniej czemu ludzie nie umieją sobie z takimi sytuacjami radzić. Że nie rozumiesz, nie bój problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez glowgold

Z pewnością radość. Ja się nie będę po kilka razy powtarzać, napisałam wcześniej czemu ludzie nie umieją sobie z takimi sytuacjami radzić. Że nie rozumiesz, nie mój problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dekko27]

Napisane przez olivv2682

"

A jak kuratorium oleje z braku dowodów to jest się dojeżdżanym jeszcze bardziej. Bardzo prawdopodobne, że ta dziewczyna przechodziła wtedy stan depresyjny albo zwyczajnie dała sobie wmówić, że to jej wina że ją dręczą bo na to zasługuje"

Zgadzam się. Tacy ludzie często szukają winy w sobie- niczym ofiary gwałtów. Ludziom się łatwo mówi "czemu nie zgłosiła, czemu nie to, czemu nie tamto ". Poczucie winy plus wstyd.

Dokladnie Czym dluzej to trwa tym ciężej cos zrobić. Można wpaść w taki stan , ze już nie ma się po prostu sily na działanie.
Ja myśle,ze ona już na starcie mogla mieć jakieś problemy (to wycofanie moglo być czyms spowodowane ) co nie zmienia sytuacji,ze jeśli ktoś ma gorszy moment, jest deliktaniejszy, ma depresje czy problemy w domu to nie można pogorszyć jego stanu. Owszem taka osobę latwo pogrążyć.
I wiem co to znęcanie, tez miałam przyjemność i bylam świadkiem wielu aktow przemocy w szkołach fizycznych i psychicznych.
Dzieci są wredne. Z reszta ludzie dorośli również.
W dodatku często obwinia się ofiary, bo sprawcy potrafią zwykle odwrocic kota ogonem. Ponad to nik nie chce obronić ofiary , bo się boi wykluczenia albo po prostu nabiera się na to co o kimś slyszy. Najlepsza obrona jest wysokie poczucie wartości ale tes niczego nie gwarantuje.

[Limonka2738]

Napisane przez Galavant

Tym lepiej - niech to zgłosi. Tak jak zgłosiła prześladowanie w szkole. A nie, czekaj

(w ogóle tego nie przewidziałam i nie miałam przygotowanej odpowiedzi )

A skąd wiesz, że nie zgłosiła?

Mi nauczyciele próbowali pomóc, choć nic nie mówiłam, sami zauważyli, że przyszłam super energiczna, a wyszłam z depresją kliniczną.

I co to dało? Nic. A naprawdę się starali. Mieli dawać dobre oceny za bycie dla mnie miłym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez robcia

Codzienne wyśmiewanie to katorga psychiczna ,szczegolnie dla nastolatka.

Stosowano na mnie agresję fizyczną i psychiczną na różnych etapach życia.

Fizyczna uczyniła mnie silniejszą. Psychiczna wysłała do wariatkowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez Quarantine

Raczej chodzilo mi o niepowracanie w ogóle do przeszłości, bez żadnej próby podjęcia kontaktu. Tak, chciałbym cofnąc pewne rzeczy / przeprosić bo mi to nie daje spokoju więc mozna powiedzieć tak, poczułbym się lepiej ale dlaczego? Bo ten ktoś poczułby się lepiej dzięki moim przeprosinom, rekompensacie.

A zwrócisz mu stracone lata, które się wspomina miło do końca życia?

Przerobisz w Photoshopie zdjęcie ze studniówki czy wycieczek szkolnych i wkleisz jego twarz?

Sorry, to nie jest coś, co można zadośćuczynić. Bo nie ma na to wyceny, to są rzeczy na zawsze stracone.

Jak mi ktoś ukradnie rower, ale przyjdzie i przeprosi, odda, no to spoko.

A jak mi ktoś po latach odda wiarę w ludzi, samoocenę i wspomnienia z liceum?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dekko27]

Napisane przez Limonka2738

A skąd wiesz, że nie zgłosiła?

Mi nauczyciele próbowali pomóc, choć nic nie mówiłam, sami zauważyli, że przyszłam super energiczna, a wyszłam z depresją kliniczną.

I co to dało? Nic. A naprawdę się starali. Mieli dawać dobre oceny za bycie dla mnie miłym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------





Stosowano na mnie agresję fizyczną i psychiczną na różnych etapach życia.

Fizyczna uczyniła mnie silniejszą. Psychiczna wysłała do wariatkowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

A zwrócisz mu stracone lata, które się wspomina miło do końca życia?

Przerobisz w Photoshopie zdjęcie ze studniówki czy wycieczek szkolnych i wkleisz jego twarz?

Sorry, to nie jest coś, co można zadośćuczynić. Bo nie ma na to wyceny, to są rzeczy na zawsze stracone.

Jak mi ktoś ukradnie rower, ale przyjdzie i przeprosi, odda, no to spoko.

A jak mi ktoś po latach odda wiarę w ludzi, samoocenę i wspomnienia z liceum?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a wcześniej było wszystko w porządku? serio bylas energiczna a potem az taki spadek?

[Limonka2738]

Napisane przez dekko27

a wcześniej było wszystko w porządku? serio bylas energiczna a potem az taki spadek?

Tak. Byłam zupełnie innym człowiekiem przed tym.

I nigdy potem już nie byłam taka sama.

Do dziś płaczę nad tą osobą, którą kiedyś byłam i już nigdy jej raczej nie odzyskam. Choć staram się na terapii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dekko27]

Napisane przez Limonka2738

Tak. Byłam zupełnie innym człowiekiem przed tym.

I nigdy potem już nie byłam taka sama.

Do dziś płaczę nad tą osobą, którą kiedyś byłam i już nigdy jej raczej nie odzyskam. Choć staram się na terapii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie, psychiczne rany goją się o wieeele dluzej niż fizyczne
a wszystko w zyciu zostawia ślad

[Galavant]

Napisane przez Limonka2738

A skąd wiesz, że nie zgłosiła?

Mi nauczyciele próbowali pomóc, choć nic nie mówiłam, sami zauważyli, że przyszłam super energiczna, a wyszłam z depresją kliniczną.

I co to dało? Nic. A naprawdę się starali. Mieli dawać dobre oceny za bycie dla mnie miłym?

Co by dało, gdyby to zgłosiła, a nauczyciele zareagowali, udaremnili dalsze ataki i ukarali? Yyy, nie wiem, wszystko? Po prostu problem by się skończył i człowiek dorastałby w poczuciu bezpieczeństwa oraz sprawiedliwości. Skoro ty odmówiłaś takiej pomocy, to sama jesteś sobie winna. Pewnie nie chciałaś odstawać, jakieś resztki akceptacji wśród oprawców i niereagujących były ważniejsze

[Limonka2738]

Napisane przez Galavant

Co by dało, gdyby to zgłosiła, a nauczyciele zareagowali, udaremnili dalsze ataki i ukarali? Yyy, nie wiem, wszystko? Po prostu problem by się skończył i człowiek dorastałby w poczuciu bezpieczeństwa oraz sprawiedliwości. Skoro ty odmówiłaś takiej pomocy, to sama jesteś sobie winna. Pewnie nie chciałaś odstawać, jakieś resztki akceptacji wśród oprawców i niereagujących były ważniejsze

No, co konkretnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

Napisane przez Galavant

Co by dało, gdyby to zgłosiła, a nauczyciele zareagowali, udaremnili dalsze ataki i ukarali? Yyy, nie wiem, wszystko? Po prostu problem by się skończył i człowiek dorastałby w poczuciu bezpieczeństwa oraz sprawiedliwości. Skoro ty odmówiłaś takiej pomocy, to sama jesteś sobie winna. Pewnie nie chciałaś odstawać, jakieś resztki akceptacji wśród oprawców i niereagujących były ważniejsze

Naprawdę wymagasz od nastolatków stawiania się oprawcom i logicznego zachowania? W czasie burzy hormonów i innych takich?

Dużo dorosłych ludzi ma problem, żeby się postawić, nie dać gnębić, a co dopiero dzieci. O ile dorośli ludzie są sobie winni (też nie zawsze), to dzieci niekoniecznie.

[8e16903a2adfcd8bf10b1e5464b46f013c486eba_5ed436f2651ae]

Napisane przez Limonka2738

Tak. Byłam zupełnie innym człowiekiem przed tym.

I nigdy potem już nie byłam taka sama.

Do dziś płaczę nad tą osobą, którą kiedyś byłam i już nigdy jej raczej nie odzyskam. Choć staram się na terapii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem Cie. Ja sie staram nie myslec o straconych okazjach, przyjazniach, zwiazkach - przez te moje problemy, duzo ludzi mialo dosc i odeszlo. I rozumiem ich, bo pewne rzeczy malo kto wytrzyma. To moja odpowiedzialnosc, zeby sie do kupy poskladac, ale czasami mysle, ze gdyby nie to wszystko, moze bylabym innym fajniejszym czlokiewiem i bylabym z kims albo miala przyjaciol...

CHyba to najbardziej mnie boli - stracone okazje.

[olivv2682]

Ktoś tu po raz kolejny udowodnił, że gucio wie o ludzkiej psychice. Ofiary przemocy bardzo często nie widzą szansy na poprawę swojej sytuacji, dodatkowo wierzą że to ich wina i że tak ma być. Są w błędnym kole cierpienia.