Czy powinnam pisać pierwsza?

[Miviki666]

Cześć dsiewczyny🙂

Mam pewien dylemat, który mnie męczy. Otóż chodzi o pewnego chłopaka który mi się podoba. Nasza znajomość się zaczęła od tego ,że sam pierwszy do mnie zagadał na instagramie. Ogólnie miałam Go w znajomych od wielu lat, ale nigdy osobiście ze sobą nie rozmawialiśmy. Pare miesięcy temu tez rozstałam się z chłopakiem. No i On któregoś dnia do mnie napisał. Rozmowa ogólnie fajna, klei się, jest miło. Potrafiliśmy godzinami rozmawiac. Taki ogólnie normalny, fajny chłopak. Zaproponował spotkanie. Pojechalismy w zeszła niedziele na rowery. Pol dnia jezdzilismy. Napisał ,ze jak bede miała ochote znowu pojeździć to żebym dała znac. Zasugerowałam mu ,ze jak najbardziej jestem zainteresowana. I ogólnie wszystko, pięknie tylko martwi mnie to ,ze rzadko kiedy sam z siebie pierwszy pisze. Najczęściej to ja pierwsza Go zagaduje. On jest generalnie tez trochę nieśmiały i malomowny, ale wydaje mi się ,ze to nie jest powód żeby nawet nie napisać „hej co tam”. Teraz tez mam ochote napisać, ale nie wiem czy to tak ok jest ciagle się narzucać..... zauroczylam się chyba jak nastolatka😞. Co mam robic?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Zaproponuj mu ponowne spotkanie. Najwyzej sie czyms wykreci i bedziesz miala jasnosc.

[karawanna]

Popieram poprzedniczkę.
Może ma raczej introwertyczną osobowość i z tego to wynika. Ja jestem typowym introwertykiem i rzadko kiedy inicjuje rozmowę pierwsza (chyba, że z kimś kto jest mi bardzo bliski i znam tą osobę od x lat). Za każdym razem wtedy wydaje mi się, że się tej osobie narzucam i gdy ja zaczynam rozmowę, to wtedy ona jakoś mniej się klei

[Overcooked]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88387313]Zaproponuj mu ponowne spotkanie. Najwyzej sie czyms wykreci i bedziesz miala jasnosc.[/QUOTE]Dokładnie.


Przecież ci powiedział że jak chcesz jeszcze raz się spotkać to masz dać znać a ty nabrałaś wody w usta i piszesz jak z kolegą to całkiem możliwe że sobie ciebie odpuścił skoro nie jesteś zainteresowana spotkaniami/randkami.
Albo tak tylko palnął i po przemyśleniu sam z siebie stracił zainteresowanie, to wtedy się wykręci od spotkania i też będzie jasność.

[Miviki666]

Kurcze myślicie żebym zaproponowała pierwsza spotkanie? On generalnie jest dosyć spokojną osobą. Ostatnio ja pare razy sama do niego pisałam. On może tylko raz. Szkoda ,że pogoda brzydka dzisiaj to bym Go wyciągnęła na ten rower heh...

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Miviki666

Kurcze myślicie żebym zaproponowała pierwsza spotkanie? On generalnie jest dosyć spokojną osobą. Ostatnio ja pare razy sama do niego pisałam. On może tylko raz. Szkoda ,że pogoda brzydka dzisiaj to bym Go wyciągnęła na ten rower heh...

No a co ci szkodzi? Nic nie tracisz.
Albo jest rzeczywiscie takim introwertykiem, albo nie jest zainteresowany. Chyba lepiej to wyjasnic wczesniej niz pozniej.

[Miviki666]

tak czytam sobie te cechy charakteru introwertyka i mysle ,że faktycznie tak może być. Może macie racje. Niczego nie trace a przynajmniej będę miała jasność sytuacji.

[Overcooked]

Napisane przez Miviki666

Kurcze myślicie żebym zaproponowała pierwsza spotkanie? On generalnie jest dosyć spokojną osobą. Ostatnio ja pare razy sama do niego pisałam. On może tylko raz. Szkoda ,że pogoda brzydka dzisiaj to bym Go wyciągnęła na ten rower heh...

Nie ma magicznego sposobu byś mogła jednocześnie przekazać tak by zrozumiał o co ci chodzi jak jest zainteresowany i kompletnie nie zczaił jeśli nie jest xd Więc do dzieła, nic nie ryzykujesz a możesz zyskać. To nie tak że sama go podrywasz tylko on cię zagadał, spotkaliście się, początkowo wyraził chęć na kolejny raz więc luz bo teraz piłeczka po twojej stronie. Nawet jak mu się odwidziało to nie zinterpretuje że się zbłaźniłaś bo w końcu na początku podbił sam do ciebie podbił więc uważał że jesteś atrakcyjna.

[I am Rock]

A dlaczego nie napiszesz:
Szkoda, ze dziś brzydka pogoda, bo mam chęć na wycieczkę rowerową z tobą.
Naprawdę będziesz czekać do zmiany pogody, by zagadać? Ustalcie jakąś nową trasę, czy coś...
No chyba że ty piszesz, a on odpisuje z łaski po paru godzinach.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Skoro poprzednie spotkanie wyszło z jego inicjatywy, do tego umówiliście się, że to Ty dasz znać, jak będziesz chciała się ponownie zobaczyć, to oczywiste, że powinnaś zaproponować spotkanie. Jeśli nie podejmie tematu, to będzie sygnał, że stracił zainteresowanie. Natomiast co do pisania, to też przeszkadzałaby mi taka asymetria i pisałabym do faceta rzadziej.

[Swietusia]

Popieram panie, które Ci już odpisały. Poczekaj, aż będzie okazja, żeby się spotkać i zaproponuj. Jak odmówi i nie zaproponuje innego terminu, to będziesz wiedziała, że nie jest zainteresowany. Ja osobiście też nie lubię za każdym razem zaczynać pierwsza rozmowy, wolę, jak raz zacznie jedna, a raz druga osoba. Jak nie pisze to weź się czymś zajmij. Wiem, jak to jest się zauroczyć, ale niedobrze jest się tak zatracać.

[ingrAbel]

Na co Ty czekasz? Zaproś go! Wtedy się przekonasz czy warto w to dalej brnąć.

[Mija62]

Kuj żelazo póki gorące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miviki666]

Napisalam wczoraj do Niego. Pisalismy ze sobą kilka godzin. bardzo fajnie się rozmawia. na pewno nie było tak ,ze po kilku godzinach odpisywal tylko wlasnie takie stałe pisanie. Hehe. Wydaje mi się ,ze mamy wspólne tematy i zainteresowania i to jest ok. Ciezko co0s powiedzieć na ten temat. Mam nadzieje ,ze ktoregos dnia tez do mnie napisze

[ANKA54321]

Napisane przez Miviki666

Napisalam wczoraj do Niego. Pisalismy ze sobą kilka godzin. bardzo fajnie się rozmawia. na pewno nie było tak ,ze po kilku godzinach odpisywal tylko wlasnie takie stałe pisanie. Hehe. Wydaje mi się ,ze mamy wspólne tematy i zainteresowania i to jest ok. Ciezko co0s powiedzieć na ten temat. Mam nadzieje ,ze ktoregos dnia tez do mnie napisze

Wy nie piszcie ze sobą tylko sie spotkajcie. Z takiego pisania jest za przeproszeniem gó*no. Trzeba kuć żelazo póki gorące jak to poprzedniczka napisała.

[Miviki666]

Ehh wiecie co, sama nie wiem co mam myslec o tej relacji.... wydaje mi się ,ze On chyba nie jest zainteresowany bliższa relacja. Przynajmniej ja tak to odbieram. No wczoraj się spotkaliśmy na chwile, odprowadził mnie kawałek do domu. Kazałam Mu jechać do domu, bo tam gdzie się zbliżaliśmy to już nie było latarni i było ciemno. Powiedziałam ze Mama po mnie wyjedzie. No to On ok i pojechał i mnie tak tam zostawił w tych ciemnościach 😅. No ale sama mu kazałam heh. Piszemy nawet sporo. Jak się spotkamy to tez duzo rozmawiamy. Głównie to ja jestem ta wygadana strona. Ja się przy nim dobrze czuje. Tylko nie wiem jak On. Ma 35 lat. Wydaje mi się ,ze nie miał długo dziewczyny, ale to tylko moje domysły. Z jego strony nie ma flirtu ani żadnego podrywu. Już sama nie wiem. Bardzo Go lubie i pociągający jest na swój sposób, tylko wydaje mi się ,ze jest taki zdystansowany i powściągliwy na jakieś bliższe kontakty. Nie wiem co mam myslec o tym serio.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Miviki666

Ehh wiecie co, sama nie wiem co mam myslec o tej relacji.... wydaje mi się ,ze On chyba nie jest zainteresowany bliższa relacja. Przynajmniej ja tak to odbieram. No wczoraj się spotkaliśmy na chwile, odprowadził mnie kawałek do domu. Kazałam Mu jechać do domu, bo tam gdzie się zbliżaliśmy to już nie było latarni i było ciemno. Powiedziałam ze Mama po mnie wyjedzie. No to On ok i pojechał i mnie tak tam zostawił w tych ciemnościach 😅. No ale sama mu kazałam heh. Piszemy nawet sporo. Jak się spotkamy to tez duzo rozmawiamy. Głównie to ja jestem ta wygadana strona. Ja się przy nim dobrze czuje. Tylko nie wiem jak On. Ma 35 lat. Wydaje mi się ,ze nie miał długo dziewczyny, ale to tylko moje domysły. Z jego strony nie ma flirtu ani żadnego podrywu. Już sama nie wiem. Bardzo Go lubie i pociągający jest na swój sposób, tylko wydaje mi się ,ze jest taki zdystansowany i powściągliwy na jakieś bliższe kontakty. Nie wiem co mam myslec o tym serio.

Facet nie jest bogiem. Nie pisz o nim z dużej litery.

Dziwni jesteście. Oboje. Guzik z tego będzie.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Miviki666

Ehh wiecie co, sama nie wiem co mam myslec o tej relacji.... wydaje mi się ,ze On chyba nie jest zainteresowany bliższa relacja. Przynajmniej ja tak to odbieram. No wczoraj się spotkaliśmy na chwile, odprowadził mnie kawałek do domu. Kazałam Mu jechać do domu, bo tam gdzie się zbliżaliśmy to już nie było latarni i było ciemno. Powiedziałam ze Mama po mnie wyjedzie. No to On ok i pojechał i mnie tak tam zostawił w tych ciemnościach 😅. No ale sama mu kazałam heh. Piszemy nawet sporo. Jak się spotkamy to tez duzo rozmawiamy. Głównie to ja jestem ta wygadana strona. Ja się przy nim dobrze czuje. Tylko nie wiem jak On. Ma 35 lat. Wydaje mi się ,ze nie miał długo dziewczyny, ale to tylko moje domysły. Z jego strony nie ma flirtu ani żadnego podrywu. Już sama nie wiem. Bardzo Go lubie i pociągający jest na swój sposób, tylko wydaje mi się ,ze jest taki zdystansowany i powściągliwy na jakieś bliższe kontakty. Nie wiem co mam myslec o tym serio.

Piszecie sporo, ale spotykacie się na chwilę. Ty chciałabyś czegoś więcej, on nie zdradza żadnych sygnałów zainteresowania. To nie rokuje, przestań do niego pisać, skoro zależy Ci na innym rodzaju znajomości.

[DarkChocolate666]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88405462]Treść usunięta[/QUOTE]Tez mnie to zdziwilo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miviki666]

Spotkanie było bardziej przypadkowe. Nie umawialiśmy się. On był na rowerze a ja wracałam do domu od znajomych. Przy okazji sie zgadalismy i się spotkaliśmy. Nie chciałam po prostu zabierać Mu czasu jak już sobie coś zaplanował dlatego tak wyszlo. Wiem ,ze dziwnie to wyglada wszystko 🤦🏻☠♀️. Może faktycznie lepiej nie zawracam mu głowy. Jak bedzie chciał to się sam odezwie.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Ogólnie zależy mi żeby ta relacja się trochę rozwijała. Mamy w miare stały kontakt. Sam już 2 razy zaproponował spotkanie. Wiec może jest jakieś światełko w tunelu. Najczęściej to ja Go zagaduje, ale On tez się potrafi sam z siebie odezwac. Duzo na to wskazuje ,ze to osobowość introwertyczna. Hmmm tylko jak zacząć obchodzić się z taka osoba? Czasami po prostu nie chce wyjść tez po prostu na turbo nachalna.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Miviki666

Spotkanie było bardziej przypadkowe. Nie umawialiśmy się. On był na rowerze a ja wracałam do domu od znajomych. Przy okazji sie zgadalismy i się spotkaliśmy. Nie chciałam po prostu zabierać Mu czasu jak już sobie coś zaplanował dlatego tak wyszlo. Wiem ,ze dziwnie to wyglada wszystko ����â˜☠♀️. Może faktycznie lepiej nie zawracam mu głowy. Jak bedzie chciał to się sam odezwie.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Ogólnie zależy mi żeby ta relacja się trochę rozwijała. Mamy w miare stały kontakt. Sam już 2 razy zaproponował spotkanie. Wiec może jest jakieś światełko w tunelu. Najczęściej to ja Go zagaduje, ale On tez się potrafi sam z siebie odezwac. Duzo na to wskazuje ,ze to osobowość introwertyczna. Hmmm tylko jak zacząć obchodzić się z taka osoba? Czasami po prostu nie chce wyjść tez po prostu na turbo nachalna.

Zaraz, bo nie wiem, czy dobrze rozumiem - czy w takim razie od tego jedynego spotkania na rowerach, które to on zaproponował, jeszcze się nie umówiliście i nie spotkaliście planowo? I on zaproponował kolejne spotkanie, a Ty to ignorujesz? Jeśli tak - kto tu jest prawdziwym introwertykiem? Może to chłopakowi zależy, proponuje spotkania, a to Ty nie chcesz wychodzić poza pisanie i stąd jego niechęć do zagadywania?

[Miviki666]

Sama do niego napisałam co robi, to mi odpisal ,ze idzie na rower, no to mu odpisałam ze wychodzę od znajomych i zebysmy się spotkali. Przyjechal i spotkaliśmy się.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Może to ja faktycznie cos zle robię.. już sama nie wiem.... zawsze to ja wiecznie zabiegać musiałam o facetów... teraz fajnie by było gdyby ktoś o mnie się postarał... facet mi się podoba z wyglądu i charakteru, i wydawało mi się ,że On mną też jest zainteresowany. No ale chyba się pomyliłam. Trochę już mi przykro się zrobiło niestety...

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;88406009]Zaraz, bo nie wiem, czy dobrze rozumiem - czy w takim razie od tego jedynego spotkania na rowerach, które to on zaproponował, jeszcze się nie umówiliście i nie spotkaliście planowo? I on zaproponował kolejne spotkanie, a Ty to ignorujesz? Jeśli tak - kto tu jest prawdziwym introwertykiem? Może to chłopakowi zależy, proponuje spotkania, a to Ty nie chcesz wychodzić poza pisanie i stąd jego niechęć do zagadywania?[/QUOTE]
Wiesz co, generalnie wczoraj napisał do mnie czy będę spacerowala dzisiaj po swojej okolicy, i no wiadom0 odpisałam ,ze nie mam nic konkretnego w planie i ,że tak, to On mi napisał ze jak będę miała ochotę to żebym dała znać to podjedzie. Nie określiło się konkretnej godziny spotkania. Napisałam mu przed 12 ,że idę na spacer i żeby jak cos to przyjechał, no ale tylko mi napisał ,że czekał do 11 i poszedł sobie na motor. Wiem, skrewiłam.

[Overcooked]

Napisane przez Miviki666

Sama do niego napisałam co robi, to mi odpisal ,ze idzie na rower, no to mu odpisałam ze wychodzę od znajomych i zebysmy się spotkali. Przyjechal i spotkaliśmy się.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Może to ja faktycznie cos zle robię.. już sama nie wiem.... zawsze to ja wiecznie zabiegać musiałam o facetów... teraz fajnie by było gdyby ktoś o mnie się postarał... facet mi się podoba z wyglądu i charakteru, i wydawało mi się ,że On mną też jest zainteresowany. No ale chyba się pomyliłam. Trochę już mi przykro się zrobiło niestety...

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------


Wiesz co, generalnie wczoraj napisał do mnie czy będę spacerowala dzisiaj po swojej okolicy, i no wiadom0 odpisałam ,ze nie mam nic konkretnego w planie i ,że tak, to On mi napisał ze jak będę miała ochotę to żebym dała znać to podjedzie. Nie określiło się konkretnej godziny spotkania. Napisałam mu przed 12 ,że idę na spacer i żeby jak cos to przyjechał, no ale tylko mi napisał ,że czekał do 11 i poszedł sobie na motor. Wiem, skrewiłam.

Odpuść sobie typa. NIC nie zepsułaś tym napisaniem o 12. To on zamiast spotkania zapodał takie niewiadomoco i dał ci wolną rękę co do godziny stawiając się w pozycji że jest dyspozycyjny, napisałaś o dobrej porze. Albo typ niezainteresowany ale nie chce palić mostów więc takie "no no zdzwonimy się" jak do znajomych które nigdy nie następuje ale nie ma kwasów przy napotkaniu przypadkiem albo specjalnie napisał o tym czekaniu do 11 by wzbudzić w tobie uczucie że tyci tyci cię ominęło (jakbyś napisała o 10.30 to by napisał że czekał do 10). Tak czy inaczej znowu wchodzisz w nieprzyjemny dla siebie klimat zabiegania o kogoś, uczucia narzucania, nie warto.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Miviki666

Wiesz co, generalnie wczoraj napisał do mnie czy będę spacerowala dzisiaj po swojej okolicy, i no wiadom0 odpisałam ,ze nie mam nic konkretnego w planie i ,że tak, to On mi napisał ze jak będę miała ochotę to żebym dała znać to podjedzie. Nie określiło się konkretnej godziny spotkania. Napisałam mu przed 12 ,że idę na spacer i żeby jak cos to przyjechał, no ale tylko mi napisał ,że czekał do 11 i poszedł sobie na motor. Wiem, skrewiłam.

Nie skrewiłaś, to jakieś wyjątkowo mgliste podchody na odczep były, więc akurat tutaj nie masz sobie czego wyrzucać. Wygląda jednak na to, że wam obojgu na żadnym spotkaniu nie zależy - radziłyśmy Ci tutaj, żebyś zaproponowała mu drugie spotkanie i w ten sposób wybadała, czy jemu w ogóle zależy na realnej znajomości, czy tylko grzecznie odpisuje, jak go zagadasz. Konkretna propozycja nie padła, jak widać, ani z Twojej, ani z jego strony, zatem podtrzymuję to, co pisałam wcześniej: znajomość nie rokuje.

[Wiraccocha]

Ciągle przewija się tutaj ten introwertyzm, ale proszę zachowania tego kolesia na to nie zwalać, bo to nie jest kwestia tego, że on jest niby introwertyk i dlatego nie wykazuje inicjatywy, nie proponuje spotkań itp. Jemu po prostu nie zależy na tobie, dlatego nie proponuje nic konkretnego, jesteś fajna koleżanka i tyle. Pisze do ciebie, jak nie ma nic innego do roboty, z nudów. Jak dla mnie to na żadnej randce do tej pory nie byliście, a motyw z zostawieniem ciebie samej w ciemnościach to już w ogóle porażka i w życiu nie chciałabym spotykać się z kimś takim. Gdybyś poprosiła, żeby poczekał z tobą na mamę to pewnie by to zrobił, ale powiedziałaś żeby sobie pojechał i on też to zrobił. Zależy mu? Nie sądzę...

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

[/COLOR]
Wiesz co, generalnie wczoraj napisał do mnie czy będę spacerowala dzisiaj po swojej okolicy, i no wiadom0 odpisałam ,ze nie mam nic konkretnego w planie i ,że tak, to On mi napisał ze jak będę miała ochotę to żebym dała znać to podjedzie. Nie określiło się konkretnej godziny spotkania. Napisałam mu przed 12 ,że idę na spacer i żeby jak cos to przyjechał, no ale tylko mi napisał ,że czekał do 11 i poszedł sobie na motor. Wiem, skrewiłam.[/QUOTE]

Pomyśl, dlaczego skoro napisałaś mu, że nie masz planów na ten dzień, nie wyszedł z propozycją np. "to wpadnę do ciebie na 11 ok? Pójdziemy na spacer/rower itp.". Przerzucił odpowiedzialność za spotkanie na ciebie, a później głupio się wykręcił. Ty czekasz cały czas na konkrety z jego strony, ich nie ma, więc to ty przejmujesz inicjatywę, co nie ma sensu, bo tak to nigdy się nie dowiesz, czy mu zależy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

No właśnie. Introwertyk to nie synonim nieogarniętego społecznie dziwaka. Też jestem introwertyczką, a wiem, jak się zachować i pokazać komuś, że mi zależy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Ja jestem introwertykiem i myślę że dużo mam z osobowości unikającej a i tak jeśli jestem zainteresowana to potrafię pokazać że mi zależy/wykazać inicjatywę/ustalić konkrety (co czasem jest okupione późniejszym skrętem czy się nie narzuciłam lub czy nie tracę czasu gdy ktoś się wycofuje rakiem, ale ten strach czy obawy nie blokują przed osobą która serio mi się spodobała). Więc nic nie zrobiłaś źle, nie jesteś dziwna że masz po tym rozkminy, po prostu typ nie jest oczarowany tobą. Trudno ale takie życie.

[Miviki666]

Dobra. Dam sobie spokój. Trudno. Facet ewidentnie nie jest zainteresowany i tyle. Szkoda. Jest mi przykro no ale takie jest życie. Albo zaiskrzy albo nie. Najgorsze jest to ,że się nim totalnie zauroczyłam. Dramat

[Barbarella05]

W jakim wieku jesteś, jeśli mogę zapytać ?