|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-03-07, 21:05 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 13
|
Trudny facet
Niestety, zawsze miałam "szczęście" do wymagających i trudnych męskich osobowości. Mój obecny chłopak wydawał się na początku totalnym zaprzeczeniem moich byłych. Wszystko wydawało się takie piękne, proste, szczere... Zakochałam się. On jest dość wycofany, nieśmiały, dlatego na początku starałam się dbać o atmosferę "bezpieczeństwa" w naszym związku... I to działało, wszystko się układało.
Z czasem zaczęło się jednak zmieniać. Obecnie spotykamy się coraz rzadziej, a on wysyła dość niepokojące sygnały. Kompletnie nie radzi sobie z bieżącymi obowiązkami. Podejmuje działania, ale z dużym opóźnieniem, co skutkuje stresem i zniechęceniem, a w efekcie - nic nie jest finalizowane. Jest absolutnie niezorganizowany, jak ma coś zrobić, ciśnienie związane z zadaniem, w które należy się zaangażować powoduje, że poddaje się i złości, wymyśla inne "zastępcze" działania, żeby tylko nie przejść do sedna. Od trzech miesięcy nieustannie szarpiemy się z kwestią jego zaangażowania w związek. Ciągle słyszę, że musi wreszcie zrobić to i tamto i cierpliwie czekam, odkładamy nasze spotkania, ale widząc brak efektów jego działań, zaczynam się złościć. On reaguje alergicznie na moje uwagi, ciągle zaprzecza moim podejrzeniom o jego wycofaniu się... Ciągle narzeka na przemęczenie, niedospanie, brak czasu etc. Widać, że zawala wiele spraw - niestety, nasz związek również. Mam szereg sprzecznych odczuć: Zależy mi na nim i tym bardziej boli mnie to, że coraz rzadziej dzwoni i przyjeżdża... Chciałabym go wspierać, nie dorzucać mu problemów, bo on zauważa tę swoją "niewydolność" i to, że zawodzi ludzi, martwi się tym.... Nie wykluczam jakiś problemów psychicznych typu depresja... Z drugiej strony ciężko jest znosić nieustanne wymówki (?) i samotność w związku. No i pojawia się myśl, że może on po prostu się rozmyślił i już mu nie zależy, a ja tu dorabiam jakąś ideologię... Co o tym myślicie? Może któraś z was miała podobne przemyślenia? Edytowane przez Sheenaa Czas edycji: 2014-03-10 o 20:15 |
2014-03-07, 21:39 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 21
|
Dot.: Trudny facet
Mam takie przemyślenie, że powinnaś przeczytać książkę "Kobiety które kochają za bardzo". Zresztą z 25% forumowiczek powinna tę książkę przeczytać to wreszcie by zrozumiały jaki mają problem. Widzę parę niepokojących kwestii np. to że trafiałaś wyłącznie na trudnych mężczyzn i to, że ty pragniesz chronić swojego faceta, bo jest wycofany i nieśmiały. Wychodzi na to, że masz skłonności do kontrolowania partnera i przyciągają Cię jedynie trudni mężczyźni z jakimiś mniejszymi lub większymi dysfunkcjami, a normalni, przeciętni faceci Cie nudzą. Facet prawdopodobnie pewnie w ogóle nie jest zainteresowany ale nie ma jaj by Ci to powiedzieć. Im bardziej on się wycofuje tym bardziej ty się narzucasz i dorabiasz ideologie, że mu zależy tylko jest nieśmiały i się boi.
|
2014-03-07, 21:41 | #3 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Trudny facet
Cytat:
Co robi Twój chłopak, żeby zmienić stan rzeczy? Żeby lepiej zarządzać czasem i wygospodarować więcej czasu na spotkania z Tobą?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2014-03-08, 00:12 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Trudny facet
Cytat:
|
|
2014-03-08, 09:07 | #5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: Trudny facet
Z tymi obowiązkami to jest tak, że on w ogóle nie potrafi ustalać priorytetów i odpuszczać sobie pewnych - mniej istotnych spraw - żeby skupić się na tym, co w danym momencie wymaga pełnego zaangażowania. Widzę, że zanim zabierze się za coś ważnego, co musi zrobić, robi miliony jakiś pierdół, a potem zarywa noce... Potem odsypia... potem narzeka, że niewyspany etc. Błędne koło.
Teraz faktycznie ma chwilowe spiętrzenie spraw, ale myślę, że wyolbrzymia to wszystko... - Jak widzi, że już przegiął, to wtedy stara się, staje na głowie, spędzamy fajnie czas. A potem znowu wszystko wraca do normy, zamula, odbiera mi czasem chęć życia i energię. Jest młodym, atrakcyjnym facetem a zachowuje się, jakby życie go przerastało... ---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ---------- Cytat:
- Początkowo dbałam o to "bezpieczeństwo" w związku, bo on był niesamowicie niepewny siebie. Potem myślę, że już się na tyle poznaliśmy, że nie mieliśmy jakiś podejrzeń, że druga osoba się rozmyśliła etc. - Moja główna wątpliwość dotyczy tego, że nie wiem, z jednej strony - na ile powinnam być wyrozumiała wobec jego sytuacji, żeby nie kierować się moimi egoistycznymi oczekiwaniami i roszczeniami, z drugiej - nie tracić czujności, zdrowego rozsądku, instynktu samozachowawczego i nie wyjść na zaślepioną frajerkę. Edytowane przez Sheenaa Czas edycji: 2014-03-10 o 20:17 |
|
2014-03-08, 10:00 | #6 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Trudny facet
Mówiłaś mu o tym? On o tym wie? Może pomogłoby mu zwrócenie na to uwagi?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2014-03-08, 10:16 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: Trudny facet
Wiesz, to jest tak, że jak próbuję, to natrafiam na postawę w rodzaju " dzieje się ze mną coś niedobrego, bo na nic nie mam siły i nie ogarniam niczego na czas", "muszę się wreszcie ogarnąć" etc... Ręce opadają i jednocześnie trudno mi go surowo oceniać w rodzaju " idź w ☠☠☠☠u, jak nie masz dla mnie czasu", bo nie wydaje mi się (co zresztą on niejednokrotnie mówił), żeby to chodziło o mnie. Wietrzę tu jakiś poważniejszy problem, zwłaszcza, jak przysłuchuję się jego rozmowom z matką i obserwuję jego reakcje...
|
2014-03-08, 10:17 | #8 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Trudny facet
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2014-03-08, 10:29 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: Trudny facet
Nie jestem psychologiem, nie chcę się mądrzyć - tym bardziej, że nie jestem obiektywna - ale oprócz trudnego, buntowniczego charakteru (ukształtowanego głównie dzięki toksycznej relacji z matką) - myślę, że może chodzić o depresję.
|
2014-03-08, 10:34 | #10 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Trudny facet
Cytat:
Poza tym, dobrze byłoby, gdyby chłopak uporządkował sobie w głowie to, co ma zrobić. Niech tworzy listy rzeczy do zrobienia, określa priorytet każdego zadania, a potem stosuje się do tego. Może jak poświęci czas na przeanalizowanie obowiązków i sam sobie zapisze, co w jakiej kolejności musi robić, to będzie mniej czasu tracił na robienie tego, na co jeszcze ma czas kosztem olewania tego, co ma zrobić na następny dzień.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2014-03-08, 10:49 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: Trudny facet
Na tej liście powinna znaleźć się jeszcze jedna pozycja: nieprzekraczalny termin wykonania Wtedy łatwiej byłoby i jemu i mnie... A tak to on się frustruje, a ja odnoszę wrażenie, że to wszystko to tylko zwykłe wymówki... Dla mnie to jest to wszystko proste, a on prędzej coś zawali niż przyjmie czyjeś rady i pomoc. Uparte toto takie, jak osioł - "na złość mamie przemrożę sobie uszy"
|
2014-03-09, 12:52 | #12 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Trudny facet
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2014-03-10, 23:51 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 172
|
Dot.: Trudny facet
Kochana, od serca polecam Ci książkę "Nawyk samodyscypliny. Zaprogramuj wewnętrznego stróża" Dr Neil Fiore. Tzn polecam abyś sprezentowała ją swojemu chłopakowi. "Chorowałam" na tą samą przypadłość odkładania wszystkiego, przechodziłam przez wszystkie etapy frustracji i siedzenia po nocach. Pracuje wciąż nad tym i ta pozycja jest trafieniem w samo sedno. Pozwala zrozumieć jakie mechanizmy rządzą takim człowiekiem. Sądzę że po tej książce Twojemu chłopakowi i Tobie będzie łatwiej zrozumieć co się z nim dzieje
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:45.