Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały- część 24.!

[Norluka]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89699172]Bardzo mi miło jako rodowitej lubliniance kiedyś nie doceniałam Lublina, wyjechałam z niego 4.5 roku temu i gdy wracam co jakiś czas, to widzę jak bardzo się zmienia i rozwija Często jeździliśmy tam na weekendy wiosna/lato, fajnie było. No i cebularze

Do Warszawy czuję to samo. A to mój 3 rok tutaj i obiecałam sobie, że jak wyniesiemy się stąd wiosną, to nie ma opcji - nigdy już tu w życiu nie wrócę.[/QUOTE]

Raz mi się udało być na Carnavalu sztukmistrzów, bardzo fajna impreza, bardzo mi się podobało. Muszę kiedyś zaciągnąć tż na to.
Stare miasto w Lublinie też ma to coś.
Wystawa archeologiczna w muzeum w zamku była chyba najfajniejsza ze wszystkich archeologicznych, jakie widziałam. Najgorsza była swoją drogą w Gdańsku, kości tam były ciekawe, ale samo muzeum zatrzymało się chyba w PRLu.

A tak z innej beczki - jeśli dobrze kojarzę z jakiegoś starego innego wątku, to wydaje mi się, że byłam w miejscu, w którym wtedy pracowałaś, ale nie wiem, czy ty tam wtedy byłaś, czy nie.

[brianstorm]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89699169]To trzymam kciuki żebyście mieli pogodę! Bo wiem, że jak tam zawieje, to niestety z plażowania nici. Ale chyba właśnie poza plażowaniem jest tam co robić, są jakieś miasteczka itp. Moja znajoma ma tam babcię i jeździ co roku, właśnie grudzień/styczeń. Zawsze zazdrościłam osobom, które miały rodzinę w ciepłych krajach [/QUOTE]Mój Tż ma taką trochę dalszą rodzinę w Australii i ja bym chciała bardzo się tam kiedyś wybrać, no ale to już jednak fest wyprawa, a nie 5h w samolocie i jesteś na miejscu. On tam już kiedyś był z rodzicami, kilkanaście lat temu jak odnowili kontakt, więc jemu niespieszno, ale kurczę super byłoby skorzystać z takiej okazji. No tylko nawet jakby liczyć, że rodzina by przekimała za darmo czy zapewniła jakieś atrakcje (tak byli podejmowani tutaj w Polsce), to same bilety to już spory koszt, do tego mega długa podróż. Trzeba by chyba ogarnąć urlop na jakieś 3 tygodnie minimum, bo inaczej to się nie opłaci

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89699075]Łódź jest super tam jest fajny klimat i brak pośpiechu. Niestety ciągle stereotyp jest jaki jest. Mój TŻ ma tam biuro i czasami jeździ na jakieś integracje itd i jemu też łódź się bardzo podoba.

Jaka to herbaciarnia Higu? Chętnie odwiedzę następnym razem, który może już niedługo

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------





Jeju mieszkasz w cudownym miejscu! [/QUOTE]Surindustrialle. Tylko Plac Wolności przy którym się znajduje jest rozkopany

Dziewczyny, gdybyście odwiedzały Łódź i miały ochotę się spotkać na herbacie, to piszcie do mnie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez Sz05

Ojej, leżenie i nic nie robienie mnie strasznie męczy, nudzę się ja muszę łazić

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

Piąteczka!

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez brianstorm

To ja się wyłamię, dla mnie Łódź jest na szarym końcu listy top miast w Polsce. Ile ja tam miałam dziwnych sytuacji podczas tych ledwie kilku razy, gdy tam byłam, to nie zliczę Serio w Warszawie, gdzie mieszkałam chyba z 8 lat, nie miałam tylu "przygód" i czułam się o wiele bezpieczniej. A szkoda, bo mam blisko i mogłabym tam bywać częściej, no ale niekoniecznie mam ochotę

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Przyznam, że jestem zaskoczona, bo mieszkałam chyba w najgorszych okolicach (Limanka, ogólnie stare Bałuty, teraz na Polesiu zwanym Patolesiem) i jedyne co, to teraz faktycznie czasem słyszę jakieś patusiarskie kłótnie wieczorem przy otwartym oknie ale nikt nie próbował mnie w te kłótnie wciągać. Nieprzyjemną sytuację miałam za to ostatnio w Poznaniu, ale cóż, czasem człowiek ma pecha i tak jest. Ogólnie Poznań jest moim zdaniem okej, ale mnie nie zachwycił jakoś szczególnie. Może jak skończą te remonty...

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Sz05]

Napisane przez brianstorm

Mój Tż ma taką trochę dalszą rodzinę w Australii i ja bym chciała bardzo się tam kiedyś wybrać, no ale to już jednak fest wyprawa, a nie 5h w samolocie i jesteś na miejscu. On tam już kiedyś był z rodzicami, kilkanaście lat temu jak odnowili kontakt, więc jemu niespieszno, ale kurczę super byłoby skorzystać z takiej okazji. No tylko nawet jakby liczyć, że rodzina by przekimała za darmo czy zapewniła jakieś atrakcje (tak byli podejmowani tutaj w Polsce), to same bilety to już spory koszt, do tego mega długa podróż. Trzeba by chyba ogarnąć urlop na jakieś 3 tygodnie minimum, bo inaczej to się nie opłaci

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Też mamy rodzinę w Australii (i to bliższa), ale ja tam nie zamierzam lecieć. Chłop jak chce to niech leci, ja podziękuję

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez Higurashi

Surindustrialle. Tylko Plac Wolności przy którym się znajduje jest rozkopany

Dziewczyny, gdybyście odwiedzały Łódź i miały ochotę się spotkać na herbacie, to piszcie do mnie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Piąteczka!

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Przyznam, że jestem zaskoczona, bo mieszkałam chyba w najgorszych okolicach (Limanka, ogólnie stare Bałuty, teraz na Polesiu zwanym Patolesiem) i jedyne co, to teraz faktycznie czasem słyszę jakieś patusiarskie kłótnie wieczorem przy otwartym oknie ale nikt nie próbował mnie w te kłótnie wciągać. Nieprzyjemną sytuację miałam za to ostatnio w Poznaniu, ale cóż, czasem człowiek ma pecha i tak jest. Ogólnie Poznań jest moim zdaniem okej, ale mnie nie zachwycił jakoś szczególnie. Może jak skończą te remonty...

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Ja nie lubię Poznania, nigdy nie lubiłam, a miałam najbliżej. Knajpki czy palmiarnia ok, ale jako miasto to to jest stan umysłu.

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez Sz05

Też mamy rodzinę w Australii (i to bliższa), ale ja tam nie zamierzam lecieć. Chłop jak chce to niech leci, ja podziękuję

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Ja nie lubię Poznania, nigdy nie lubiłam, a miałam najbliżej. Knajpki czy palmiarnia ok, ale jako miasto to to jest stan umysłu.

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

Ja byłam tam tylko w tamtym roku na kilka dni z okazji PGA, to też w sumie jakoś bardzo dużo nie miałam okazji pozwiedzać. Ale zachwycił mnie jeden park

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Higurashi

Surindustrialle. Tylko Plac Wolności przy którym się znajduje jest rozkopany

Dziewczyny, gdybyście odwiedzały Łódź i miały ochotę się spotkać na herbacie, to piszcie do mnie

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Ja będę jakoś w połowie listopada, odezwę się, jak zaplanuję dokładnie przejazdy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89699275]Ja będę jakoś w połowie listopada, odezwę się, jak zaplanuję dokładnie przejazdy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja też miałam plan w listopadzie skoczyć do Łodzi, ale czas mi się tak skurczył - dwie przyjaciółki robią imprezy urodzinowe, a ja jeszcze jadę do Chorwacji i liczę, że będzie słońce (nie mus być ciepło, chcę tylko światła ), bo z jednej strony szara jesień ma swój klimat, ale te kilka dni słońca mnie naładują, a jak wrócę to będę już odliczać powoli do świąt i jakoś ta jesień zleci

[asik1503]

My mam plan jechać z tż do trójmiasta na jego urodziny bardzo chce mi pokazać swoje rodzinne strony a ja kocham morze
Co do Warszawy to poważnie myślimy o przeprowadzce, lepsze perspektywy

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez asik1503

My mam plan jechać z tż do trójmiasta na jego urodziny bardzo chce mi pokazać swoje rodzinne strony a ja kocham morze
Co do Warszawy to poważnie myślimy o przeprowadzce, lepsze perspektywy

To prawda, że jeśli chodzi o pracę, to nigdy tu nie miałam problemu. Za to mój rodzinny Lublin to był porażka pod tym względem, gdy kończyłam studia, a szkoda... Teraz wiem że jest trochę lepiej, bo trochę firm IT się tam otwiera, ale to o tak nie moja branża

[Misia452]

Ja mam rodzinę w Rosji,ale na pewno nie pojedziemy
I chyba w USA i gdzieś jeszcze,ale nie mamy kontaktów a nawet jakby były to nie chciałabym do kogoś wbić na chatę i siedzieć ileś czasu. Wolałabym jakiś hotel i tylko ich odwiedzić.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

W Łodzi byliśmy ostatnio z tz, ale bardziej coś załatwić i do domu, mamy dość blisko, zwłaszcza,że jest autostrada

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[MeIike]

Napisane przez panna_felicjanna

Gdzie mieszkasz, jeśli można zapytać?

My w tym roku w czerwcu pojechaliśmy autem nad Bałtyk. Rany, chyba jechaliśmy z 11-12 godzin, wliczając w to postoje i przerwy.


Ja uwielbiam Warszawę, Kraków i Wrocław.
Trójmiasto ok, ale na krótki wypad. Katowice, Lublin i Łódź w ogóle mnie nie urzekły. Zakopane lubię, ale poza sezonem. Ostatnio byłam w Zakopanem u lekarza i bardzo szybko uciekłam do domu, bo tłumy skutecznie mnie zniechęciły.

Do Warszawy mam duuuży sentyment, chyba muszę się tam wkrótce znowu wybrać.

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

A ja jestem z podkarpacia, Rzeszów

W Lublinie byłam w tym roku na takiego mini city breaka Lubię to miasto, jakiś taki klimat ma w sobie... Troszkę nowoczesności ale i dużo z prlu. A muzeum narodowe jest świetne.
Tak samo klimatyczny jest dla mnie Zamość i Sandomierz, także Imp, jeśli jeszcze Cię tam nie było to odwiedź, polecam
Ale Kazimierz już nie... Też niby klimatyczne miasto, ale w każdy weekend mam wrażenie że zjeżdża się tam pół Warszawy... W sezonie jest po prostu tłoczno. I drogo

Napisane przez Misia452

I chyba w USA i gdzieś jeszcze,ale nie mamy kontaktów a nawet jakby były to nie chciałabym do kogoś wbić na chatę i siedzieć ileś czasu. Wolałabym jakiś hotel i tylko ich odwiedzić.

Ja tak samo, mam zaproszenie do wujka do stanów i do kuzyna do paryża. Nie uśmiecha mi się ani jedno ani drugie To znaczy na podróże byłabym chętna jak najbardziej, ale na nocowanie u kogoś w domu, mimo że za darmo, już nie bardzo. Nie lubię uczucia, że ktoś dla mnie musi gotować, że czuje się zobligowany żeby okolicę pokazywać, itp. Wolę niezależność w jakimś hotelu.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ah kocham Podkarpacie serio chyba najczęściej tam właśnie wyjeżdżałam na jakieś weekendy, majówki itp...
Byłam we grudniu ubiegłego roku w Rzeszowie i byłam w szoku jak do przodu poszło to miasto A jarmark świąteczny był tak uroczo zorganizowany

Też polecam Sandomierz i Zamość (ogólnie Roztocze, okolice Zamościa to dla mnie bardzo wyjątkowe miejsce). Kazimierz najlepiej po sezonie i na tygodniu, ale zdecydowanie warto.

[Sz05]

Mamy rodzinę w Kotlinie Kłodzkiej. I ja z kolei myślałam, że nam pokażą okolice. A każda wizyta tam to siedzenie w domu i gledzenie przy stole. z kolei jakbyśmy spali w hotelu to byłaby wielka obraza (to siostra męża), więc w ogóle już tam nie jeździmy. Zwłaszcza, że jej mąż nie lubi mnie, a ja jego i bardzo dużo ta wizyta mnie tam kosztuje.

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez Misia452

Ja mam rodzinę w Rosji,ale na pewno nie pojedziemy
I chyba w USA i gdzieś jeszcze,ale nie mamy kontaktów a nawet jakby były to nie chciałabym do kogoś wbić na chatę i siedzieć ileś czasu. Wolałabym jakiś hotel i tylko ich odwiedzić.

Mam tak samo. Teoretycznie mamy rodzinę i w Wiedniu, i w Genewie, i w Oslo, niby zapraszają, ale tak naprawdę jak mam jechać to wolałabym do hotelu i spotkać się co najwyżej z rodziną na kawę, a nie nocować u kogoś, zwłaszcza, że to kuzynostwo, więc nie jakaś super bliska relacja jak z rodzicami czy rodzeństwem.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez Sz05

Mamy rodzinę w Kotlinie Kłodzkiej. I ja z kolei myślałam, że nam pokażą okolice. A każda wizyta tam to siedzenie w domu i gledzenie przy stole. z kolei jakbyśmy spali w hotelu to byłaby wielka obraza (to siostra męża), więc w ogóle już tam nie jeździmy. Zwłaszcza, że jej mąż nie lubi mnie, a ja jego i bardzo dużo ta wizyta mnie tam kosztuje.

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

Ja mam w Trójmieście teściów. Też nie lubię tam jeździć. Jak chcemy do hotelu to obraza, jak siedzimy u nich to próbują nam dzień układać, oni by najlepiej siedzieli przy kawie i cieście, atmosfera gęsta.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89699158]Mnie za granicę kiedyś mocno ciągnęło, a teraz tak średnio. Chciałabym zobaczyć więcej Europy - Nazare w Portugalii, Galicję w Hiszpanii, południową Francję, a także Bałkany. Ale w Polsce mam też jeszcze dużo do zobaczenia Moje odkrycie tego roku to Suwalszczyzna. Marzą mi się jeszcze Kaszuby i dłuuuugi trip po Śląsku i Dolnym Śląsku ah, fajnie pomarzyć

a ja póki co dalej na zwolnieniu i podróżuję tylko sypialnia-kuchnia [/QUOTE]

Kaszuby są piękne, nawet sobie nie zdawałam sprawy jak, zanim nie pojechałam nad jeziora. Dużo mnie skomercjalizowane niż Mazury. Coś pięknego wypłynąć rano kajakiem na jezioro, a dookoła żywej duszy, co najwyżej jakaś czapla się poderwie albo kaczka podpłynie.

[Sz05]

Napisane przez PumpkinEyes

Mam tak samo. Teoretycznie mamy rodzinę i w Wiedniu, i w Genewie, i w Oslo, niby zapraszają, ale tak naprawdę jak mam jechać to wolałabym do hotelu i spotkać się co najwyżej z rodziną na kawę, a nie nocować u kogoś, zwłaszcza, że to kuzynostwo, więc nie jakaś super bliska relacja jak z rodzicami czy rodzeństwem.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------





Ja mam w Trójmieście teściów. Też nie lubię tam jeździć. Jak chcemy do hotelu to obraza, jak siedzimy u nich to próbują nam dzień układać, oni by najlepiej siedzieli przy kawie i cieście, atmosfera gęsta.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------





Kaszuby są piękne, nawet sobie nie zdawałam sprawy jak, zanim nie pojechałam nad jeziora. Dużo mnie skomercjalizowane niż Mazury. Coś pięknego wypłynąć rano kajakiem na jezioro, a dookoła żywej duszy, co najwyżej jakaś czapla się poderwie albo kaczka podpłynie.

A to z teściami podobnie tylko że miasto nie jest turystycznie. Mówimy, że jedziemy np. do miasta to od razu po co. Chcemy iść na pizzę to po co skoro obiad w domu.

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

A z Łodzią i Katowicami to mam ten sam problem. Poza głównymi ulicami typu Piotrkowska czy Mariacka to jest tam po prostu brzydko i nieciekawie. W Łodzi to jeszcze Pałac Poznańskiego robi wrażenie, ale dla mnie to miasta na jeden dzień zwiedzania. Mieszkać bym tam nie chciała. Ale ja jestem może trochę skrzywiona przez to, że mieszkam od dziecka w Krakowie, a teraz to już w ogóle blisko samego centrum, więc mam Stare Miasto/Kazimierz na odległość spaceru. To że musiałabym zrezygnować z chodzenia do kina studyjnego, swoich ulubionych restauracji czy kawiarni to jeden z argumentów za tym, żeby się nie wyprowadzać. Największą wadą Krakowa według mnie jest brak zieleni i wzrastające ciągle zagęszczenie ludzi. Korki, nie ma gdzie zaparkować, trzeba dużo rzeczy rezerwować z wyprzedzeniem itd.

[Imperfecta]

Ja pochodzę z Podkarpacia, a bardzo mało tam zobaczyłam, większość życia siedziałam na swojej wsi
W Bieszczady pierwszy raz pojechałam dwa lata temu dopiero
Teraz mnie ciągnie, żeby zobaczyć Sanok, Przemyśl.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

My spędziliśmy naszą rocznicę w Przemyślu właśnie. Ogólnie mieliśmy trasę Zamość-Zwierzyniec-Przemyśl-Solina-Sandomierz. Przemyśl to perełka, piękna architektura

[Higurashi]

Widzę, że było o Toruniu, chcę tak zabrać Tż, bo nie był, a ja bardzo lubię. Ale żyć bym nie chciała, za małe miasto i bez perspektyw dla mnie.
W sumie do Wawy też powinnam Tż zabrać bo byliśmy przelotem i okrutnie narzekał, że to miasto wygląda jak sen pijanego architekta. Tu nowoczesny budynek, tu jakaś rudera, pomieszanie z poplątaniem. Może na trochę racji, ale jako fanka ruder i Bałut mogę być nieobiektywna zresztą, on też fan Bałut I Łodzi ogólnie, a pochodzi z Podhala. Miasta jakie rozważamy w Polsce to Wrocław i Poznań, ewentualnie Wawa. Skreślone są u nas przede wszystkim Kraków i Gdańsk

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

My pewnie, gdybyśmy się nie wyprowadzali z Polski, to też padłoby na Wrocław :yes: TŻ uwielbia to miasto, ja lubię region, okolice. Mogłabym rozważać jeszcze Śląsk, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Jak mieszkałam w Lodzi to też na Bałutach

W Wawie trzeba wiedzieć, gdzie pójść, bo faktycznie taki szybki spacer po centrum, to nie zachęca...

[Norluka]

Napisane przez Imperfecta

Ja pochodzę z Podkarpacia, a bardzo mało tam zobaczyłam, większość życia siedziałam na swojej wsi
W Bieszczady pierwszy raz pojechałam dwa lata temu dopiero
Teraz mnie ciągnie, żeby zobaczyć Sanok, Przemyśl.

W Sanoku jest bardzo fajne muzeum na zamku, ikony, Beksiński, Kruczka.

Ja kocham Bieszczady, jeżdżę co roku od 2018. Ale niestety widzę też jak się zmieniają, jak się robi coraz bardziej turystycznie.

Wysłane z mojego 23049PCD8G przy użyciu Tapatalka

[tamtaglista]

Napisane przez Higurashi

Ja lubię moją Łódź, ale to może być syndrom sztokholmski i kwestia mojego zamiłowania do urbeksu. Mam tu ukochaną herbaciarnię w niepowtarzalnym klimacie, jest stosunkowo niedrogo, niedużo ludzi i blisko do Wawy, więc można znaleźć pracę w stolicy przy powszechnej zdalnej co prawda myślałam o zmianie pracy na taką z biurem w Łodzi i nawet dostałam ofertę, no ale niestety muszę ją odrzucić przez warunki. No trudno

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Mam to samo z Krakowem, wszyscy zachwyt a dla mnie jest nie do życia. Mój Tż tam studiował i nienawidzi do dziś. Ale oboje uważamy, że jest tam co robić, więc czasem jadąc na Podhale zatrzymujemy się na dzień czy dwa

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Lodz jest wg mnie średnia ale jeśli tu się urodziłaś i wychowalas to masz inne spojrzenie, to normalne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez brianstorm

To ja się wyłamię, dla mnie Łódź jest na szarym końcu listy top miast w Polsce. Ile ja tam miałam dziwnych sytuacji podczas tych ledwie kilku razy, gdy tam byłam, to nie zliczę Serio w Warszawie, gdzie mieszkałam chyba z 8 lat, nie miałam tylu "przygód" i czułam się o wiele bezpieczniej. A szkoda, bo mam blisko i mogłabym tam bywać częściej, no ale niekoniecznie mam ochotę

Wysłane z mojego XQ-CC54 przy użyciu Tapatalka

Mam podobnie, 5 lat minęło a ja zachwyt mam tylko w kilku miejscach tego miasta


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Higurashi]

Napisane przez tamtaglista

Lodz jest wg mnie średnia ale jeśli tu się urodziłaś i wychowalas to masz inne spojrzenie, to normalne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------




Mam podobnie, 5 lat minęło a ja zachwyt mam tylko w kilku miejscach tego miasta


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie wychowałam się w Łodzi

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[MeIike]

Napisane przez Imperfecta

Ja pochodzę z Podkarpacia, a bardzo mało tam zobaczyłam, większość życia siedziałam na swojej wsi
W Bieszczady pierwszy raz pojechałam dwa lata temu dopiero
Teraz mnie ciągnie, żeby zobaczyć Sanok, Przemyśl.

Przemyśl Uwielbiam, co roku jestem przynajmniej raz, no ale blisko mam, nawet pociągiem to szybciutko bo niezłe połączenie mamy W tym roku byliśmy tam na kopcu (przepiękna zielona okolica), a potem jeszcze raz ze znajomymi na objazdówce po fortach dookoła miasta. Zajechaliśmy aż pod granicę ukraińską.
A niedawno otworzyli trasę podziemną w Przemyślu, więc na wiosnę pasuje znów się wybrać

W Sanoku jest też fajny skansen, jeśli lubisz takie klimaty

My to ogólnie lubimy po "naszych" terenach jeździć zwiedzać, poznawać to, co pod nosem mamy. Np w tym roku byliśmy w Jarosławiu, Zarzeczu i Przeworsku. Wiadomo, że to nie wycieczki na które opłaca się nocleg brać, a takie bardziej wypady jednodniowe, ale i tak mi się podobało.

Ale za to w ostatnie walentynki zajechaliśmy się do... Gliwic A że był luty, więc tym bardziej atmosfera tam była trochę gloomy, ale w sumie ja tak lubię
Poza tym interesujące muzeum i fajna palmiarnia, jest tu ktoś z Gliwic w ogóle?

[Imperfecta]

Napisane przez MeIike

Przemyśl Uwielbiam, co roku jestem przynajmniej raz, no ale blisko mam, nawet pociągiem to szybciutko bo niezłe połączenie mamy W tym roku byliśmy tam na kopcu (przepiękna zielona okolica), a potem jeszcze raz ze znajomymi na objazdówce po fortach dookoła miasta. Zajechaliśmy aż pod granicę ukraińską.

A niedawno otworzyli trasę podziemną w Przemyślu, więc na wiosnę pasuje znów się wybrać



W Sanoku jest też fajny skansen, jeśli lubisz takie klimaty



My to ogólnie lubimy po "naszych" terenach jeździć zwiedzać, poznawać to, co pod nosem mamy. Np w tym roku byliśmy w Jarosławiu, Zarzeczu i Przeworsku. Wiadomo, że to nie wycieczki na które opłaca się nocleg brać, a takie bardziej wypady jednodniowe, ale i tak mi się podobało.



Ale za to w ostatnie walentynki zajechaliśmy się do... Gliwic A że był luty, więc tym bardziej atmosfera tam była trochę gloomy, ale w sumie ja tak lubię

Poza tym interesujące muzeum i fajna palmiarnia, jest tu ktoś z Gliwic w ogóle?

Dziękuję za polecajki, jak będę na Podkarpaciu to chętnie skorzystam

Ja jestem z okolic Gliwic można powiedzieć
Kocham Gliwicki rynek i palmiarnię też, byłam kilka razy i tak właśnie myślę czy nie wybrać się znowu.

[Jasminkaa98]

Ja też mieszkam niedaleko Gliwic, od 2,5 roku.
W palmiarni i na rynku nie byłam jeszcze, może niedługo się wybiorę Ostatnio TŻ poruszył temat wycieczki do Łodzi jednodniowej, przespacerować się Piotrowską i wstąpić do mojej ulubionej naleśnikarni Manekina


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Jak wiecie za nieco ponad miesiąc zniknie forum wizaż. Zapraszamy na discorda: https://discord.gg/d92Ua9MB Wiadomo, że to nie to samo, ale już część z nas się tam przeniosła, powstają nowe kategorie i tematy.

[tamtaglista]

Jak to zniknie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Sz05]

Napisane przez tamtaglista

Jak to zniknie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zamyka się forum z dniem 21 grudnia

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka