Praca w McDonalds

[pinkpanther69]

A jakie to ma znaczenie ile ktoś ma lat?ja pracuję od 16 roku życia, utrzymuje się sama, więc co to ma do rzeczy??
Do makro akurat nic nie mam. Tam nie wykorzystują jak MD, dostajesz na święta bony za 500zł, z urlopami fajnie, idą na rękę itp.
Może wróćmy do początku wątku, w którym ktoś pyta, czy polecamy pracę, czy nie. Ja nie polecam i napisałam wszystko co wiem na temat tej firmy. Dlaczego bez przerwy negujesz moje zdanie i bronisz MD???
Każdy ma chyba prawo wyrazić swoją opinię, a Ty bez przerwy próbujesz mnie przekonać, że to wcale nie jest tak jak piszę itp.
Każdy ma wolną wolę i może pracować, gdzie tylko ma ochotę, tylko niech potem się nie żali.
Wiadomo, że znajdzie się część maków, w których się będzie super pracowało, będą konkretne bonifikaty dla pracowników, fajna atmosfera itp.
Ale niestety miażdżąca przewaga głosów jest na nie.
Jeśli dla kogoś to jest jedyna możliwa praca, może próbować w innych MD w mieście, albo w sąsiednich, ale dużo jest innych możliwości np. staże, biura pośrednictwa dla młodocianych, OHP itd.
Dlatego myślenie, że nigdzie poza makiem mnie nie przyjmą(a CV się nie roznosi) jest dla mnie czyms niezrozumiałym.
Je sli ktoś studiuje lepiej nawet za to 5zł na godzine pracować w zawodzie, niż marnować się w maku.
I takie jest moje zdanie.

[klaudynka19]

jesli miałabym dosyć kasy, rodzice by mnie utrzymywali to tez wolałabym pracowac nawet za 5 zł w zawodzie niz się męczyc w maku.
Podziwiam ludzi którzy tam juz pracują drugi, trzeci rok. Zastanawiam sie co ich tam zatrzymuję? bo przecież żadnej podwyżki nie ma, nawet głupie 50 groszy, żadnych bonów, upominków świątecznych, jedynie raz po raz " pracownicza imprezka" , czyli wieś party.


a kto z was pracuje w Maku prszy którym jest McCafe??? jeszcze gorsza żenada. Za każdym razem gadanie " SMACZNEGO ZAPRASZAM DO MCCAFE. W moim maku maja na tym punkcie bzika, żeby tam zapraszać. Ja mam to w dupie i nie mówie nic. Jak ktoś chce to od razu pójdzie sobie kupic kawe do mccafe .

[pinkpanther69]

klaudynka19 ile tam już pracujesz?

[klaudynka19]

Napisane przez pinkpanther69

klaudynka19 ile tam już pracujesz?

a jakie ma to znaczenie ?

[pinkpanther69]

A tak z ciekawości

[Nitka08]

czy ktos wie czy McDonald jest otwarty 1 stycznia ?

[maudy]

tak

[klaudynka19]

Napisane przez maudy

tak

nie. w Poznaniu na pewno nie.

[sabbatha]

zależy pewnie jaki MAC, gastronomia wyłączona jest z ustawy o niepracowaniu w dni świąteczne i wolne od pracy.

[maudy]

ja w tamtym roku normalnie pracowalam

[kofihewen]

hehe wiem cos o tym ;d
pracowalam w maku 2 lata na stanowisku managera

1 stycznia otwarte - zalezy ktory mak - np te co są w galeriach handlowych - zamkniete

[maudy]

Napisane przez kofihewen

hehe wiem cos o tym ;d
pracowalam w maku 2 lata na stanowisku managera

1 stycznia otwarte - zalezy ktory mak - np te co są w galeriach handlowych - zamkniete

oj tak.. menagerowie to juz calkiem maja lipe. nie wazne jaki dzien a on czasami sam musi siedziec ...

[kancia77]

Cześć wszystkim,
czy ktoś może mi powiedzieć ile teraz płacą w Mc w Poznaniu? I gdzie najlepiej się zahaczyć. Przez ostatnie pół roku pracowałam w telemarketingu i mam naprawdę dość. Stąd pomysł szukania nowej pracy. Proszę o odpowiedź

[krolowakiczu]

ja muszę tą książke zrobić, podbić i iść na rozmowe z kierownikiem tak żeby odrazu z tą książeczką a zdecydowałam, że pójdę do maka bo to moja pierwsza praca bedzie a od czegoś muszę zacząć, chciałabym rodzicą pieniążki oddać, bo opłacili mi pierwszy semestr dam sobie rade myśle a maku

[mmm3m]

Z Bogiem...

[klaudynka19]

Napisane przez krolowakiczu

ja muszę tą książke zrobić, podbić i iść na rozmowe z kierownikiem tak żeby odrazu z tą książeczką a zdecydowałam, że pójdę do maka bo to moja pierwsza praca bedzie a od czegoś muszę zacząć, chciałabym rodzicą pieniążki oddać, bo opłacili mi pierwszy semestr dam sobie rade myśle a maku

POWODZENIA
u mnie już mija drugi miesiąc pracy w maku. Byłam na kilku supportach i widze różnice. Praca sama w sobie nie jest zła, trzeba podchodzić na luzie. Jednak u mnie w pracy takich osób jest mało. Jeden na drugiego sie wydziera że mu ukradł kanapki, ten cie wyzywa że stoisz przy nalewaniu coca coli, ten cie gnoji że kolejka az pod drzwi. Kur..... ciągle za WOLNO, nawet jakbyś zapierdalał jak pies, to i tak za wolno. Po za tym widac kto ma wtyki a kto nie. Powiedzmy jest trzecia zmiana, ruch wieczorkiem już mniejszy, więc kolezanki menagerów lansują się na kasach, a mi co każą? iść na lobby ( czytaj : łazisz z kąta w kąt,nawet po jedną tackę, jak stoisz w miejscu to już jest źle ) , albo wymysla jakieś zadanie ekstra, np czyszczenie jakiegoś guwna.

Podziwiam takich ludzi , co tam wytrzymują miesiącami , no latami nawet .
Modlę się teraz żeby znaleźć jak najszybciej inną pracę, bo tu się z takimi ludźmi wykończe.

[krolowakiczu]

Napisane przez klaudynka19

POWODZENIA
u mnie już mija drugi miesiąc pracy w maku. Byłam na kilku supportach i widze różnice. Praca sama w sobie nie jest zła, trzeba podchodzić na luzie. Jednak u mnie w pracy takich osób jest mało. Jeden na drugiego sie wydziera że mu ukradł kanapki, ten cie wyzywa że stoisz przy nalewaniu coca coli, ten cie gnoji że kolejka az pod drzwi. Kur..... ciągle za WOLNO, nawet jakbyś zapierdalał jak pies, to i tak za wolno. Po za tym widac kto ma wtyki a kto nie. Powiedzmy jest trzecia zmiana, ruch wieczorkiem już mniejszy, więc kolezanki menagerów lansują się na kasach, a mi co każą? iść na lobby ( czytaj : łazisz z kąta w kąt,nawet po jedną tackę, jak stoisz w miejscu to już jest źle ) , albo wymysla jakieś zadanie ekstra, np czyszczenie jakiegoś guwna.

Podziwiam takich ludzi , co tam wytrzymują miesiącami , no latami nawet .
Modlę się teraz żeby znaleźć jak najszybciej inną pracę, bo tu się z takimi ludźmi wykończe.

ja do maka i tak i tak idę na góra kilka miesięcy, bo problem jest w tym, że usuneli mnie z listy bezrobotnym i dopiero za 3 miesiące mogę ponownie się zarejestrować. A szukając innej pracy biorą pod uwage, czy ktoś jest tam zarejestrowany dlatego do maka sobie pójde ..

a mój znajomy tam pracował i mówił, że ludzie byli dla niego mili, wyrozumiali, że nowy może po pół roku też by go tak traktowali jak mówisz, ale on także na kilka miesięcy tam poszwedł

pozdrawiam wizażanki

[klaudynka19]

Napisane przez krolowakiczu

ja do maka i tak i tak idę na góra kilka miesięcy, bo problem jest w tym, że usuneli mnie z listy bezrobotnym i dopiero za 3 miesiące mogę ponownie się zarejestrować. A szukając innej pracy biorą pod uwage, czy ktoś jest tam zarejestrowany dlatego do maka sobie pójde ..

a mój znajomy tam pracował i mówił, że ludzie byli dla niego mili, wyrozumiali, że nowy może po pół roku też by go tak traktowali jak mówisz, ale on także na kilka miesięcy tam poszwedł

pozdrawiam wizażanki

u mnie mili i wyrozumiali nawet nie sa w pierwszym dniu pracy. Fajnie że u Ciebie jest tak lajtowo.

[maddzia007]

Czy ktoś w tym roku wybiera się do prawy w McDonaldzie na wakacje? Ja planuje zahaczyć się w jakimś krakowskim macu

[napoli]

Pracowałam w McD jako kasjerka. Najbardziej irytowało mnie to, że klient chciał BM bez ogórka, to takiego powinien dostać. Tam klient był bogiem, kasjer jego sługą i panem, co chciał to musiał mieć. Nie raz zdarzały się sytuacje, że klient darł się na ciebie, bo ogórek był za słony, czy miał za mało ziarenek na bułce i nic nie można było zrobić, tylko przeprosić i podać nową bułkę. Tam mają dziwną politykę- zadowolenie klienta za wszelką cenę, dlatego to mi najbardziej tam nie pasowało.

[maudy]

ja powiem tak . W mcd praca moze byc nawet fajna zalezy na jakich ludzi sie strafi. Napewno to nie jest praca latwa ale jak kiedys bede miala dziacko to wysle je na pierwsza prace tam Nauczy sie troszke wszystkiego po trochu i potem zadna praca nie powinna juz byc straszna . Sama jutro ide pracowac na kasy bo samo wykladanie towaru za 150 zl miesiecznie to troszke malo I rozmowa z moim koordynatorem wygladala tak
ja: - a tak szczerze to duzo ludzi tutaj szybciej sie zwalnia?
on: no to zalezy ale wszystkiego jest sie w stanie nauczyc
ja; no wiem 9 miesiecy w mc donaldzie pracowalam
on: aa... no to tym bardziej ta praca nie powinna byc dla ciebie straszna

[Madaaa]

Ja mam pytanie odnośnie tego ile płacą. Jest jedna stawka wszędzie czy to zależy od kierownika w danym MC'Donaldzie?

[maudy]

zalezy jakie miasto i jaki kierownik i czy mc jest jako korporacja czy jako licencja

[Madaaa]

Napisane przez maudy

zalezy jakie miasto i jaki kierownik i czy mc jest jako korporacja czy jako licencja

ok, dzieki

[Maagdus]

Jest jakaś minimalna stawką, która musi być?? Jestem aktualnie bez pracy, więc myśle teraz o każdym zajęciu Interesują mnie zarobki Ile macie/mieliście na godz. płacone?

[mmm3m]

w tym wątku już wiele razy wspominano o zarobkach.

[Kreskaaa]

Ja złozyłam podanie o prace na wakacje w tym roku, mają oddzwonić na początku czerwca. Jasne, że nie jest to wymarzona praca, ale w jakis 'fajniejszych' miejscach chętniej biorą studentów niż osoby <18l. Stawka w Warszawie wynosi ok. 8,50 już na rękę, więc nieźle

[mmm3m]

8,50 netto to bardzo przyzwoicie jak na pierwszą pracę. A biorąc pod uwagę ile możesz się godzin napracować to bardzo pocieszającą będziesz mieć wypłatę. Ja netto miałam równe 7 zeta (łącznie z dodatkami) i moja największa wypłata wyniosła ponad 900 zeta za jakieś chyba 160 h przepracowanych (UWAGA: co do ilości godzin mogę się mylić, nie mam już tabelki a nie chce mi się ale łatwo przeliczyć ile ich faktycznie potrzeba by wyjść ponad 900 zł.)

[Kreskaaa]

8,50 x 7h x 5dni w tygodniu x ok. 40dni (wakacje)=jakieś 1190zł miesięcznie teraz tylko trafić na fajną ekipę

[innin]

hmm, czytam ten watek i sie zastanawiam... pracuje w mcdonaldzie od tygodnia, pracowalam 4 dni. ludzie rozni, poznalam baaardzo milych i pomocnych instruktorow, poznalam tez niezbyt sympatycznych. kierownictwo mile, nie wyzyzcza sie szczegolnie chociaz tworza wlasna "grupke". Ludzie rozni, czesc nieciekawa, a z paroma osobami mozna na luzie pogadac i sa naprawde fajne. Nie stresuje sie szczegolnie, pracy duzo, jak jest tlok, masa ludzi to czasem nie wyrabiam z robieniem kanapek albo sie myle, ale nie za czesto, w kazdej innej sytuacji jest w porzadku. dostaje 11 zl/brutto h. Grafik - zwykle od 8 do 10 godzin dziennie, ale mam za to 3 dni wolne w tygodniu.
fakt, czasem ktos sie wkurzy bez sensu lub przyczepi i to denerwuje, ale nie jest zle, wtedy np mila osoba obok mowi "nie przejmuj sie, jest ok, on tak ma" - wiec nie czuje sie "sama". spodziewalam sie czegos duzo gorszego, a tymczasem jest calkiem sympatycznie.
mysle, ze to zalezy od restuacji w duzym stopniu, jesli trafia sie zli ludzie to nic dziwnego, ze jest zle. no i sadze, ze ludzie ktorzy trafili w fajne miejsce rzadziej pisza o tym w necie